Zobacz pełną wersję : Foty z innej beczki
Co myslicie o takich fotach , kiedys nas straszyli czarna Wołgą lub czymś innym, kiedyś wpadłem na pomysl takiej fotografii by oddac taki klimat strachu.
http://www.occur.pl/images/0245c46c/8bea3c08/41b9c276ac.jpg
Hmm chyba troszke przesadziłes. Wygląda jak skan ze starej gazety.
Hmm chyba troszke przesadziłes. Wygląda jak skan ze starej gazety.
Mozliwe , taka stylistyke zaproponowalem, by bylo jak za dawnych lat, zreszta fota robiona juz jakis czas temu. , dzieki za komentarz.:)
Patrząc na ten obrazek przypomniała mi się taka stara gra "Max Payne" czy jakoś tak :)
Rafał Czarny
22.11.10, 13:33
Coś jest w tej fotce. Zatrzymała mnie na dłużej.
Martin ,Rafale , dzieki za komentarz , to takie moja dzicinna zmora ta czarna wołga:wink:
Martin ,Rafale , dzieki za komentarz , to takie moja dzicinna zmora ta czarna wołga:wink:
ad votum: czy ktoś pamięta skąd wzięły się te opowieści i jaki miały cel?
ad votum: czy ktoś pamięta skąd wzięły się te opowieści i jaki miały cel?
No z tego co pamietam byl to straszak raczej babc lub ewentualnie mam ktore za nieznosne zachowanie tym chcialy nas poskromic, potem dodawaly ze jak ktos sie zatrzyma samochodem zeby zadnych nie brac od nieznajomych lakosci. :) .To starsznie wyolbrzymialo zagrozenie oraz pobudzalo wyobraznie dziecka dla ktorego jest wszytko Ogromne od podworka zaczynajac , wiec i strach byl wielki.Pamietam sami nawet wieczorem jako mlodzi mielismy to gdzies z tylu glowy. :wink:
A opowiesc pewnie sie wziela stad ze Czarna Wolga zazwyczaj jezdzili Komunistyczni dygnitarze lub ktos ewentualnie z NKWD slowem jakies szychy jak juz cie zabierali z drogi to znaczylo ze masz przechlapane . Wydaje mi sie ze tajniacy , wszystko co kojarzy sie z jakims niebezpieczenstwem jest koloru czarnego wiec jak by ta kwestia nie podlega dyskusji.
A moze kto inny zna ciekwsza opowiesc skad to sie wzielo.
hehee... popieram MartinP pierwszy rzut oka i scena jak z gry Max Payne...
No z tego co pamietam byl to straszak raczej babc lub ewentualnie mam ktore za nieznosne zachowanie tym chcialy nas poskromic, potem dodawaly ze jak ktos si zatrzyma samochodem zeby zadnych nie brac od nieznajomych lakosci. :) .To starsznie wyolbzmialo zagrozenie oraz pobudzlo wyobraznie dziecka dla ktorego jest wszytko Ogromne od podworka zaczynajac , wiec i strach byl wielki.Pamietam sami nawet wieczorem jako mlodzi kazdy mial to gdzies z tylu glowy. :wink:
A opowiesc pewnie sie wziela stad ze Czarna Wolga zazwyczaj jezdzili Komunistyczni dygnitarze lub ktos ewentualnie z NKWD slowem jakies szychy jak juz cie zabierali z drogi to znaczylo ze masz przechlapane . Wydaje mi sie ze tajniacy , wszystko co kojarzy sie z jakims niebezpieczenstwem jest koloru czarnego wiec jak by ta kwestia nie podlega dyskusji.
A moze kto inny zna ciekwsza opowiesc skad to sie wzielo.
Było to prawdopodobnie narzędzie propagandy antyimperialistycznej, stosowane najpierw przez służby KGB 1960 bardziej jako "porywacze nerek" a później zapożyczone przez nasze SB 1960-70 do działań "cichych" propagandy antyklerykalnej, przypomnę że wołgą mieli jeździć ksiądz i zakonnica.
Niestety strach przed "czarną wołgą był wykorzystywany również przez
pedofilów i innych zboków. Tu ze smutkiem zamieszczam wycinek prawdziwej historii:
W 1976 roku w parku młocińskim Patrol Milicji konnej znalazł ciało 8-latka ze śladami gwałtu, całkowicie pozbawione krwi. Jego koledzy twierdzili, że z podwórka odszedł z mężczyzną i odjechał czarnym samochodem. Rekordem głupoty funkcjonariuszy MO było wykorzystanie 10-12 latków do identyfikacji mężczyzny w CRS. Wtedy 12-latki teraz prawie 50-letni mężczyźni pamiętają to wydarzenie, jako najstraszniejsze przeżycie dzieciństwa.
Sprawców nie odnaleziono, postępowanie umorzono.
W czasie comeback'u w latach 70-80 "czarnej wołgi" takich zbrodni było, niestety wiecej.
No to powiem ci opowiesc przerazajaca, pewnie takich wydarzen bylo sporo.
No to powiem ci opowiesc przerazajaca, pewnie takich wydarzen bylo sporo.
Z tego co wiem, tak ale ja mogę tylko o tym jednym się wypowiedzieć, ponieważ byłem jednym z przesłuchiwanych dzieciaków, widziałem jak kolega
odszedł z "wujkiem". Jak napisałem w poprzednim poście te tłumoki powiedziały nam, co się z nim stało, pomijając fakt, że samo wejście do Pałacu Mostowskich było stresujące (wtedy bano się milicji), mimo to większość chłopaków chciała być a to kapitanem Żbikiem(starsi Sową), a to później Borewiczem:grin:.
Z tego co wiem, tak ale ja mogę tylko o tym jednym się wypowiedzieć, ponieważ byłem jednym z przesłuchiwanych dzieciaków, widziałem jak kolega
odszedł z "wujkiem". Jak napisałem w poprzednim poście te tłumoki powiedziały nam, co się z nim stało, pomijając fakt, że samo wejście do Pałacu Mostowskich było stresujące (wtedy bano się milicji), mimo to większość chłopaków chciała być a to kapitanem Żbikiem(starsi Sową), a to później Borewiczem:grin:.
Tym bardziej poteguje to co zostalo w pamieci , ja w kazdym razie te opowiesc doskonale pamietam i strach .
W twoim przypadku jak bym to przezyl co ty , to brak slow u mnie to bylo w sferze podswiadomosci nigdy takiego zdarzenia nie pamietam by ktos ze znajomych mial lub w ogole w obrebie mojego swiata dzieciecego nic podobnego sie nie dzialo., ale nie zmienia to faktu ze to byla jedna z tych opowisci ktora mrozila krew w zylach.
...ale nie zmienia to faktu ze to byla jedna z tych opowisci ktora mrozila krew w zylach.
Podobnie jak nie zmienia faktu, że fota ma świetny klimat, gratuluje pomysłu i wizji.
quod erat demonstrandum-jak mawiali rosjanie:grin:
Podobnie jak nie zmienia faktu, że fota ma świetny klimat, gratuluje pomysłu i wizji.
quod erat demonstrandum-jak mawiali rosjanie:grin:
Dzieki , fajnie ze ta wizja sie spodobala i troszke przypomniala te ponura historie.
lisiajamka1
22.11.10, 17:20
Wspaniała praca - rodem z sin city .
Gratuluję i pozdrawiam .
Fajny klimacik z tą wołgą, podoba się.
Lisiajamka, Muminek - witajscie , pozdrawiam was , milo mi ze Wolga chodz straszna to sie spodobala.:lol:
Tadeusz Jankowski
22.11.10, 23:55
Fota ma niesamowitą siłę ilustracyjną (dla mnie). Obłędne światło, ostry deszcz, przyczajony pojazd snuje się wolno, złowieszcze chlap-chlap kół, postać za szybą to tysiąc domysłów, świetna konwencja.
Pzdr, TJ
Ta czarna wolga przypomniala mi moje szkolne czasy, kiedy to czesto nas ja straszono...
Klimat zdjecia makabryczny jak nalezy.
podoba sie...
mnie czarną wołgą nie straszono, chociaż pamiętam jak byłem mały robiła kolosalne wrazenie
Witajcie , czyli mozna powiedziec ze wszyscy mamy podobne odczucia w zwiazku z ta Czarna Wołga, mona powiedziec ze wspolny strach tej czarnej Wołgi jest uniwersalny :)
Pozdrawiam i dziekuje , fajnie ze przypadla do gustu , zabraniam tylko siadania do niej , niby tyle tak minelo ale zlo czai sie za zakretem:wink:
Klimacik fajny ale... dla mnie ta "prawdziwa" czarna wołga to taka:
http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/Samochopdy_GAZ_1229901.jpg
Ojciec mojej koleżanki miał taką taksówkę. Jeden z nielicznych samochodów wówczas w bloku :)
A sama historia, to ówczesna "legenda miejska", tak jak teraz o wycinaniu nerki. Myślę, że smutna historia Saboora nie miała na nią globalnego wpływu.
Klimacik fajny ale... dla mnie ta "prawdziwa" czarna wołga to taka:
http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/Samochopdy_GAZ_1229901.jpg
Ojciec mojej koleżanki miał taką taksówkę. Jeden z nielicznych samochodów wówczas w bloku :)
A sama historia, to ówczesna "legenda miejska", tak jak teraz o wycinaniu nerki. Myślę, że smutna historia Saboora nie miała na nią globalnego wpływu.
Masz rację Agapiet, to zdarzenie na całą tę legendę wpływu nie miało, natomiast sama legenda, miała duży wpływ na podejście ówczesnych organów ścigania do zgłoszeń tego typu. Ale to już OT robię. :grin:
Masz rację Agapiet, to zdarzenie na całą tę legendę wpływu nie miało, natomiast sama legenda, miała duży wpływ na podejście ówczesnych organów ścigania do zgłoszeń tego typu. Ale to już OT robię. :grin:
To fakt. :grin:
2.Martwa Natura
http://www.occur.pl/images/0245c46c/8bea3c08/b659a221e5.jpg
Troche chcialem powalczyc ze swiatlem , jak to wyszlo napiszcie.:)
2.Martwa Natuta
Troche chcialem powalczyc ze swiatlem , jak to wyszlo napiszcie.:)
To tę bitwę światło wygrało, na zdjęciu widać, że tak powiem "świetlną masę" pochłaniającą pomieszczenie, z przedmiotów zrobiły się rozmazane bryłki. Może gdyby szklaneczka była ostra, albo lekko, bardzo lekko skontrowane światło.
Sama kompozycja fajna, czy to miało być takie nie ostre, czy zamglone?
To tę bitwę światło wygrało, na zdjęciu widać, że tak powiem "świetlną masę" pochłaniającą pomieszczenie, z przedmiotów zrobiły się rozmazane bryłki. Może gdyby szklaneczka była ostra, albo lekko, bardzo lekko skontrowane światło.
Sama kompozycja fajna, czy to miało być takie nie ostre, czy zamglone?
Witaj , powiem ci ze masz racje gdyby szklaneczka byla ostrzejasz zapewne efekt byl by lepszy , zgadzam sie oczywiscie, mam nadzieje ze chodz troche sie udalo. :) Pozdrawiam
Witaj , powiem ci ze masz racje gdyby szklaneczka byla ostrzejasz zapewne efekt byl by lepszy , zgadzam sie oczywiscie, mam nadzieje ze chodz troche sie udalo. :) Pozdrawiam
Rany! Pewnie że się udało pomysł i kompozycja fajna, Wrzuć następne w tym klimacie.
Rany! Pewnie że się udało pomysł i kompozycja fajna, Wrzuć następne w tym klimacie.
:grin: poszperam to cos wrzuce :grin:
Pozdrawiam.
Tadeusz Jankowski
27.11.10, 16:54
No, tu autor porwał się na supertrudną technicznie scenę ze światłem w roli głównej, czyli kwitesencja fotografowania.
Ostro wyszło. Cociaż, jak to odbieram, powinno być ostro - oczekiwanie na powrót ładu, dokuczliwa nieobecność, nieistnienie, zimne, bezwzględne światło wypala pamięć.
Moim zdaniem firanka powinna być troszkę bardziej nakreślona, zdefiniowana, ale bez odbierania jej przewiewności, przeźroczystości.
Pzdr, TJ
No, tu autor porwał się na supertrudną technicznie scenę ze światłem w roli głównej, czyli kwitesencja fotografowania.
Ostro wyszło. Cociaż, jak to odbieram, powinno być ostro - oczekiwanie na powrót ładu, dokuczliwa nieobecność, nieistnienie, zimne, bezwzględne światło wypala pamięć.
Moim zdaniem firanka powinna być troszkę bardziej nakreślona, zdefiniowana, ale bez odbierania jej przewiewności, przeźroczystości.
Pzdr, TJ
No sam opis juz lepszy od foty, ale ciesze sie ze tak to odebrales bo celem moim bylo nakreslenie takiej pustki przedmiotow ktora skapana jest bezmiarze swiatla , nieokreslona , melancholijna - a jak to sie udalo nie wiem, wazne ze cos tam, jednak probowalem osiagnac.Zamierzenie , pomysl a realizacja czasmi natrafia na jakies ograniczenia , ale zawsze mozna to powtorzyc.
Dzieki za tak piekna interpretacjei cenne uwagi.
:)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.