Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Pierwszy ślub/wesele - dylemat.



Strony : 1 [2]

hades
20.08.10, 13:57
Fotografowie ślubni najchętniej zamknęliby drogę do tego zwodu wszystkim innym fotografom z takiego samego powodu co adwokaci, geodeci i inni przedstawiciele licencjonowanych zawodów.


Mylne wyobrażenie o tym że ktoś komuś zamyka drogę... Nikt, nikomu niczego nie zamyka. Po prostu trzeba sprostać wymaganiom.

Gwoli wyjaśnienia. Zapewniam Cię, drogi Wulf, nie chciałbyś by samozwańczy "geodeta", po przeczytaniu kilku książek, bez praktyki, bez certyfikatu (uprawnień zawodowych), pracował na Twoje zlecenie, na przykład przy podziale kupionej przez Ciebie za duże pieniądze działki.
Poza tym nikomu nie zabrania się być geodetą. Ale skoro ktoś nie ma się chęci by podjąć (obecnie) trzyletnią naukę w liceum profilowanym lub dwuletnim pomaturalnym studium geodezyjnym, a później przejść minimum 6 lat praktyki w firmie geodezyjnej, a następnie zdecydować się zdawać egzamin przed komisją, a chciałby zarabiać pieniądze w zawodzie geodety, to ja przepraszam, ale ktoś tu ma małą motywację?

A co do fotografii ślubnej. Każdy, dosłownie każdy może ogłosić, że robi zdjęcia ślubne i zacząć powoli zdobywać rynek. I to rynek będzie jego egzaminatorem. Ludzie zapłacą za jego usługi lub nie. Każdy w dowolnej chwili, nawet teraz może sobie powiedzieć, że bierze się za "kotlety". Nikt go nie powstrzyma. Nikt go nie złapie za rękę i nikt mu nie powie "nie idź tą drogą". Ale skoro 2-3 niepochlebne komentarze do jego decyzji potrafią go powstrzymać... no to przepraszam, ktoś tu ma małą motywację.

Raven_Design
20.08.10, 14:02
Już dawno w ten wątek poszedł bardziej w stronę traktatu filozoficzno-egzystencjalnego niźli tego, co było jego założeniem. Lecz chyba innej drogi nie było. :roll:

wulf
20.08.10, 14:05
o matko, co za koszmarne zdjęcie :shock:
Klient nać pannn...

Klient wymaga, klient ma to co zamówił.

mariush
20.08.10, 14:18
molash, poluzowania gumki w gaciach życzę, bo ze spiętymi pośladkami będzie ci ciężko zarobić na kotleta :-)
http://a.imageshack.us/img198/1134/33220174.jpg

Rafał Czarny
20.08.10, 15:45
Rafał - z całym szacunkiem, ale nie masz kwalifikacji do wypowiadania się w tym temacie, o czym świadczy choćby twoje płaskie i jednowymiarowe pojmownie fotografii ślubnej (to nie tylko reportaż - umiejętności reporterskie to może 30% sukcesu).


Z całym szacunkiem - a jakie trzeba mieć kwalifikacje, by wypowiadać się w tym temacie? Moje portfolio www.robert-sadowski.pl to za mało żebym mógł zabierać głos w dyskusji? Może potrzebny jakiś dyplom uczelni artystycznej?

Pozwolę sobie mieć inne zdanie i inne podejście do fotografii ślubnej. Dla mnie 90 proc. ślubniaków to reportaż. A tylko 10 proc. to te ustawiane fidrygałki. I takiego fotografa chciałbym na swoim ślubie, z takim podejściem. Dlaczego? Bo reportaż to zarejestrowanie emocji, klimatu, wzruszeń, relacji między ludźmi itd. w trakcie ważnego wydarzenia. Dla mlodej pary i rodziny. Autentyk. Takie zdjęcia z każdym rokiem nabierają wartości, ogląda się je po latach właśnie dlatego, że udokumentowały jakiś kawałek rzeczywistości.

A te fidrygałki z wchodzeniem młodej pary do przerębli, jezior, błota, szamb itp. są czasem bardzo fajne (Twoje niektóre są IMHO fajne). Ale co one zarejestrowały? Co po latach przypomną? Ustawiane wygłupy z fotografem.

Wieprz
20.08.10, 15:53
Fotografowie ślubni najchętniej zamknęliby drogę do tego zwodu wszystkim innym fotografom z takiego samego powodu co adwokaci, geodeci i inni przedstawiciele licencjonowanych zawodów.


Ehh te stereotypy...
:cry:

Kaz de Wro
20.08.10, 16:58
Nadal twierdzę, że niezłą alternatywą dla ciemnego kita jest jasny manual (np. 50mm), nic na to nie poradzę. I takie "kaziki" jak ja mogą sobie, na tego typu eksperymenty pozwolić;-)

Żeby nie być gołosłownym, że można wesprzeć się na manualach, podaję dwa przykłady robione pod M42:
- Super Takumar 50/1.4
- Takumar 17/4 (uwaga na nisko latające żyrandole):roll:


Mariusz- cenię Twoje zaangażowanie w to co robisz. Robisz to z pasją, widać na zdjęciach pozytywne emocje. W tej branży szczególnie potrzebne, oprócz umiejętności technicznych, sprzętu , jest dobra interakcja z ludźmi (klientami) i ty to potrafisz. I to się szczególnie liczy. Pozdrawiam.

A autorowi tego wątku życzę dużo światła (dobry obiektyw + mocna lampa), udanych fotek i ...mało stresu i żeby pokazał choć ułamek zrobionych fotek

voovoo2
20.08.10, 19:25
A kto powiedział,że kazdy chce mieć fotki ślubne robione przez wybitnego specjalistę?
Nie kazdy jedzie do slubu amerykańskim jamnikiem.Nie każdemu pasuje "pakiet slubny" proponowany przez aktualną modę."Pakiet",ktory przypomina amerykańskie filmy adresowane dla panienek z pensji.
Mieszczą sie w nim profesjonalne fotki slubne,przeslubne,poslubne.
Wiele z nich pomimo bardzo porządnego warsztatu "capi" banałem ocierającym się o buractwo.

k@czy
20.08.10, 19:38
A kto powiedział,że kazdy chce mieć fotki ślubne robione przez wybitnego specjalistę?...
No wlasnie ci "wybitni specjalisci" :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

voovoo2
20.08.10, 19:41
No popatrz,że tez na to nie wpadłem:-)

Wieprz
20.08.10, 19:55
Nie kazdy jedzie do slubu amerykańskim jamnikiem.Nie każdemu pasuje "pakiet slubny" proponowany przez aktualną modę."Pakiet",ktory przypomina amerykańskie filmy adresowane dla panienek z pensji.


ja bym chciał sesję ze ślubu w górach. Tylko gdzie taką głupią znaleźć? :grin::grin:

grizz
20.08.10, 20:08
ja bym chciał sesję ze ślubu w górach. Tylko gdzie taką głupią znaleźć? :grin::grin:

Za wschodnią granicą? Ew. na dalekim wschodzie... tylko sprawdź czy nie przerabiana!

Wieprz
20.08.10, 20:09
Za wschodnią granicą? Ew. na dalekim wschodzie... tylko sprawdź czy nie przerabiana!

Hehe, nie o szukanie sesji mi chodziło rzecz jasna ;)

mariush
21.08.10, 01:02
Zainspirowany rozmowami z dwiema osobami na GG (napiszcie coś w tym wątku nie tylko po krzakach do mnei piszecie!) włączę się jeszcze raz, ostatni (dziś :-)), do rozmowy.

Rafał - jesteś bardzo dobrym fotografem i cenię twoje zdanie dotyczące fotografii (konkretnych fotografii), natomiast nadal uważam że nie tworząc, nie działając w tej dziedzinie, nie borykając się z problemami, o które pytającym w tym wątku nie przyjdzie nawet do głowy zapytać - niedużo możesz napisać na temat fotografii ślubnej jako szerokiego pojęcia. Nie wiem czy jasno napisałem o co mi chodzi? :-)
Świadczy o tym m.in to co napisałeś wyżej.

Ja nie uważam się za jakiegoś wIElKIeGO miSZCZa, jest masa osób w tym kraju które są kilka klas nade mną w tej dziedzinie, ale co do pewnych kwestii nie zmienię zdania bo pewne sprawy poczułem na własnej skórze.

Po co to wszystko wypisuję?
Bo niektóre osoby wypowiadające się w tym wątku zapominają o tym kto jest głównym "klientem" w tej dziedzinie.
Bo "klientów" w fotografii ślubnej jest wielu. Jest nimi rodzina, jest nimi społeczność forum (jeśli ktoś pokazuje zdjęcia na forum zamiast gadać :-)), jest nim również sam fotograf, realizujący się w tym co robi. Ale klientem numer jeden jest jednak zawsze para młoda.

I te wszystkie porady "dasz sobie radę, byle lampa i jakoś to pójdzie" i podobne to porady, choć podyktowane dobrymi intencjami, świadczące o egoizmie doradców. Bo myślą oni przede wszystkim o kliencie-fotoamatorze, o tym żeby dać mu pozytywnego kopa, zapominając o kliencie no 1.

"Tort zjedzą goście, kwiaty zwiędną, suknia powędruje do kufra na strychu, zostaną tylko zdjęcia..." tak mówił Joe Buissink.
Co jednak jeśli nawet zdjęcia nie zostaną? Fotoamatorowi, któremu nie poszło powiecie "don't worry, be happy, następnym razem pójdzie lepiej".
A co powiecie parze młodej?

Ja nabijam się nieco z tego, że ludzie czytają ten wątek, robią zdjęcia i potem ich nie pokazują nie dlatego, żeby się ponabijać (albo, jak ktos sugerował, zabić konkurencję, haha :-)), ale po to aby pobudzić do myślenia. Wiem że ten kto jest mądry to zrozumie... a reszta może sobie myśleć co chce :-)

Howgh!
PS. A najprzyjemniejsza w tym biznesie jest i tak możliwość zajrzenia Młodej za dekolt, tudzież między nogi ;-) :-D
http://a.imageshack.us/img687/4774/img6156ce.jpg

moolash
21.08.10, 10:04
molash, poluzowania gumki w gaciach życzę, bo ze spiętymi pośladkami będzie ci ciężko zarobić na kotleta :-)


mariush, Ty to się dopiero boisz konkurencji. Na jakiego kotleta? Wyraźnie napisałam, że ślub zrobię po znajomości. Za darmo - dodam. Nawiasem, ja co najwyżej mogę poluzować gumkę stringach, ale nawet jakbym je naciągnęła sobie na uszy, to nie zmieni faktu, że zdjęcie które wkleiłeś jest po prostu nieestetyczne. Patrze na nie i ze wstydem odwracam wzrok, bo szkoda mi tych ludzi, co się tak wygłupili i nawet nie wiedza, że ich teraz na drugim końcu Polski oglądają. To nie kwestia luzu, a ESTETYKI.

Mirek54
21.08.10, 13:06
moolasch-idz i zrob zdjecia,zrob tak jak umiesz najlepiej.Wazne,zeby mlodzi byli zadowoleni.Pozniej i tak tych zdjec nikt nie oglada.Zycie po latach ma inne zadania,niz ogladanie fotek ze slubu.potraktuj to tak jak bys byla na spacerze i pare fotek musiala zrobic.Uwiecznij te elementy co sa wazne ,nie wyglupiaj sie z artystycznym podejsciem,moda sie zmieni i to co teraz uwazaja za artyzm bedzie wielkim kiczem po latach.

moolash
21.08.10, 17:41
mirku, pójdę i zrobię, bo po prostu nie mam wyjścia :) Uprzedziłam młodych, że nie mam wprawy w takich imprezach, nie daje gwarancji za fotki. Wiedzą na co mnie mniej więcej stać po oglądnięciu iluś tam zdjeć z różnych plenerów, na które regularnie chodzę. Najwyraźniej im to wystarcza.

Mam trochę większe ambicje niż zwykłe pstrykanko, dlatego nawiązując do tego co napisałam wczesniej, postaram się zeby zdjęcia były estetyczne :)))) (estetyka nigdy z mody nie wyjdzie) i miłe dla oka. Co z tego wyjdzie?

Zobaczymy.

Husky
21.08.10, 19:27
Już się przedstawiłem, więc pierwsze koty za płoty...

Przeczytałem temat od deski do deski ale dalej nurtuje mnie pytanie sprzętowe w tym temacie... otóż, w czym rzecz... robię zdjęcia już kilkanaście lat, głównie amatorka chociaż trzy lata pracowałem u fotografa i zajmowałem się reportażami ślubnymi oraz sesjami ( wtedy głównie studio ), od paru lat raczej tylko amatorka, zawodowo poszedłem w innym kierunku, soboty spędzałem na uczelniach... więc chałturki odeszły w niepamięć, ot zdarzało się pięć, dziesięć ślubów w roku. Głównie znajomi... i znajomi, znajomych.

Ostanie kilka dni spędziłem z jednym z lepszych fotografików w Polsce, na wspólnej pracy, który oczywiście uzmysłowił mi cztery ważne rzeczy ( po oglądnięciu moich prac i nie tylko :D ) :

1. Jestem w czarnej ***** jeśli chodzi o sprzęt...
2. Jestem w czarnej ***** jeśli chodzi o metodykę zdjęć - idealne kadry, zero szaleństw... podobno nudno do wyrzygania.
3. Technicznie poprawnie i bardzo ładnie ( nawet był w szoku że takim sprzętem można zrobić tak dobre fotografie - trochę się pochwalę, a co :D )
4. Jeżeli zmienię sprzęt, skończę ze starymi przyzwyczajeniami i wyrzucę wszystko co do tej pory się nauczyłem to zacznę robić całkiem dobre zdjęcia...

Daję sobie na to rok czasu... może wrócę do tego co robiłem, mam nadzieję że się uda... wszystko poszło do przodu i myślę że mam sporo do nadrobienia. Jak to zrobić to wiem, parę bezcennych rad dostałem... i będę dostawał na bieżąco...

Zastanawialiśmy się tylko nad szkłami które zakupić w pierwszej kolejności do reportażu...

Mam E-30 ; 14-54 II olympusa ; Metz 58 af1 ;
nowym zakupem jest tutaj E-30 ... możecie się tylko domyślać co było przed tą puszką... :D

Nie jest to szaleństwo, ale na razie musi styknąć... wolę resztę kasy wywalić na szkła a nie na samą puszkę.
Zwłaszcza że już zauważyłem że się lubimy.
Potem pewnie będzie pełna klatka...

Ale wracając do tematu, zastanawialiśmy się wspólnie nad szkłami do olka... były różne typy ale kolega powiedział żebym się poradził na forum u użytkowników sytemu ... które fajnie ostrzą, a które mydlą, jak działa AF itp

Hmmm:
-Sigma 50 F1.4 EX DG HSM
-Olympus Zuiko Digital ED 50 mm f/2 Macro

Chodzi też o ładne "rozmycie" głębi

Planuje też zakup:
-Sigma 70-200 F2.8 APO EX DG HSM MACRO II oraz:
-Sigma 105mm f2.8 EX DG Makro

Komentarze w stylu: kup a będzie mnie nie interesują, proszę o wypowiedzi osób doświadczonych w temacie fotografowania reportaży ślubnych oraz zdjęć portretowych w kościele oraz na sesji w plenerze...

Jakiś chcę kupić teraz, zaraz, już bo zaczynam pracować nad sobą, ... reszta za chwilę, więc od którego zacząć...

qbic
21.08.10, 19:45
Jeżeli mam być szczery, to brakuje mi w twoim setupie czegoś co jest "szerokie" (crop 2x) i jasne, np

- Sigma 30 1.4
- Leica 25 1.4

Zaznaczam ze jestem raczkujący jeżeli chodzi o kotlety.

irek50
21.08.10, 19:54
Już się przedstawiłem, więc pierwsze koty za płoty...

Hmmm:
-Sigma 50 F1.4 EX DG HSM
-Olympus Zuiko Digital ED 50 mm f/2 Macro

Chodzi też o ładne "rozmycie" głębi

Planuje też zakup:
-Sigma 70-200 F2.8 APO EX DG HSM MACRO II oraz:
-Sigma 105mm f2.8 EX DG Makro

Komentarze w stylu: kup a będzie mnie nie interesują, proszę o wypowiedzi osób doświadczonych w temacie fotografowania reportaży ślubnych oraz zdjęć portretowych w kościele oraz na sesji w plenerze...

Jakiś chcę kupić teraz, zaraz, już bo zaczynam pracować nad sobą, ... reszta za chwilę, więc od którego zacząć...

----------------------------
Ten jest fajny --szkoda że drogi... : http://fotozakupy.pl/oferta/produkt,7813s,381d

rafrog
21.08.10, 20:48
Jak ja uwielbiam takie wątki :grin:

Nie będę udawał mądrego, ale podpisuję się pod tym co napisał mariush.

A sprzęt? No cóż :) Chyba na FPFS (http://forumslubne.pl/) ostatnio Kacper Olejnik (http://www.kacperolejnik.com/) napisał: dasz mi Canona zrobię Canonem, dasz mi Nikona zrobię Nikonem, dasz mi Olka zrobię Olkiem. Każdy sprzęt ma jakieś ograniczenia i każdy sprzęt stwarza pewne nowe możliwości. Po 4 latach fotografowania ślubów, wiem, że Olkiem się da, ale jest trudno. Czasami bardzo trudno. Trzeba znać możliwościowi swoje i swojego sprzętu oraz mierzyć siły na zamiary.

pietro77
21.08.10, 21:55
Trochę się już bawię w fotografowanie,ale ślubów się jakoś cholernie boję. Chyba za duża odpowiedzialność jak dla mnie. Dlatego unikam ich...
pzdr

sando
22.08.10, 20:17
Trochę się już bawię w fotografowanie,ale ślubów się jakoś cholernie boję. Chyba za duża odpowiedzialność jak dla mnie. Dlatego unikam ich...
pzdr

Bez przesady :-)

Kiedyś byłem zaproszony na ślub i wesele znajomych. 5 minut przed mszą dowiedziałem się, że fotografa wcale nie wynajmowali. Zatem trochę z zaskoczenia zostałem głównym fotografem. Nie było wyjścia - zdjęcia mogły być tylko takie jak ja zrobię lub żadne.

Po tym zdarzeniu widać, że nie każdy przykłada do zdjęć taką wagę jak my tutaj na forum.

mariush
23.08.10, 21:30
mulasz (który jest kobietą??) - masz rację, moje poczucie estetyki, poczucie humoru i dobrego smaku płynie jednak w rynsztoku. Cóż, w takim przypadku nie życzę ci nawet powodzenia, bo wiem że go nie potrzebujesz, fotećki będą na pewno słitasne i pienkne, o czym na pewno jednak się nie przekonamy (bo wiem już, że "młodzi nie wyrażą zgody na publikację").
W jednym nie masz jednak racji - idziesz na ślub zarobić na kotleta. Twoja para postanowiła bowiem nie płacić fotografowi, zakładając, że taniej będzie zafundować ci obiad. Zarób na niego! I na surówkę! A gumki w stringach nie luzuj, luz nie jest potrzebny w tym zawodzie.

http://a.imageshack.us/img294/6051/0455b.jpg


Jedna z osób z forum pisząca do mnie na GG zauważyła bardzo ciekawą zależność - 80% pytań (i porad) w tym wątku dotyczy sprzętu. Czy taki obiektyw, czy taka lampa, itp. W wielkiej mniejszości są pytania SENSOWNE, o filozofię, podejście do tematu, itp.
Co to oznacza? Wiadomo...


Jeszcze jedno na koniec - żeby nie było tylko tak, że jestem wrednym prześmiewcą - mam propozycję do osób, które miałyby ochotę zmierzyć się z materią podczas reportażu i posłuchać mojego narzekania na słaby AF 5D (dwie osoby z forum już towarzyszyły mi w tym roku, kolejne dwie mają "ustawione terminy"). Warunki są trzy - osoby takie muszą posiadać przynajmniej średnie umiejętności ogólnofotograficzne, muszą posiadać sprzęt (dowolna lustrzanka, przyzwoite szkło i lampę), a po reportażu opiszą swoje wrażenia w tym wątku. Propozycja skierowana jest do każdego, niezależnie od miejsca zamieszkania, płci, religii, poglądów na temat krzyża, itp.

moolash
23.08.10, 22:13
mariush, nie pochlebiaj sobie, że jesteś prześmiewcą. To dotyczy ludzi, ktorych komentarze innym wydaja sie zabawne...

To, ze z zabojczym poczuciem humoru podsumowujesz moje przyszle (sic!) zdjecia mianem "slitasnych foteczek" nie widzac nawet pol mojego portfolio, czy (sic!) chocby zdjęcia z imienin cioci, dowodzi ze wcale nie chcesz ich zobaczyc. TY JUZ WIESZ.

Równiez WIESZ, że idę zarobić na kotleta, bo para "fundujac mi obiad" zaoszczedzi na fotografie. Zapewne, gdyby nie to ze mam aparat, siostra mojego meza (ktory jest nawiasem mowiac, swiadkiem na tym slubie) nigdy by mnie na ślub nie zaprosiła. A tak ma fotografa za cene kotleta (i surówki).

Ot tyle warte sa tw Twoje "wnioski" nie poparte wiedza na temat mojej osoby (aplikanci adwokaccy w etyce zawodowej maja wpisane robienie "slitasnych foteczek" w stringach na uszach) i moich umiejetnosci fotograficznych.

Nadal z uporem maniaka bedziesz dowodził, że jeśli Ty komuś nie udzieliłeś błogoławieństwa, za cholere nie zrobi on dobrych zdjęć, bo nie zrobi i tyle. Bo TY TAK MÓWISZ.

Fakt, ze wydajesz radykalne opinie na podstawie tak marnej, zeby nie powiedziec- zadnej, swiadczy o tym że 1. albo masz fobie, przez ktorea wydaje Ci się, że kazdy czlowiek z telefonem komorkowym z aparatem x>3 mp moze odebrac Ci chleb robiac zdjecia na slubach 2. masz straszne kompleksy, ktore nieudolnie zwalczasz ponizajac innych

Mirek54
23.08.10, 22:36
Mariush-pamietaj,ze nikt nie ma monopolu na wiedze i madrosc.Stawiasz warunki trzy.A co bedzie jak Ci sie trafi ktos co uwaza ,ze ma srednie umiejetnosci i po sesji postawi Ci jeden-Jak sie Pan troche nauczy wiecej to zaprosze pana na moja sesje??

dobas
23.08.10, 22:38
mariush to sie nazywa lobby fotografów ślubnych.
akcja polegajaca na uświadomieniu w społeczeństwie że na slubie musi fotografoać tylko ktoś kto z tego żyje :) bo po perwsze z tego żyje po drugie zrobi to najlepiej bo z tego zyje i temat zna od dawna a po trzecie nikt inny tak nie zna branzy jak ktoś kto z tego żyje

Takie lobbby jest w każdej branży. Packshotów, fotografowania eventów, tworzeniu stron www, malowania ścian itp itd...

Jest troszke racji w tym co piszesz ale zapominasz o jednej podstawowej rzeczy

Co gdy Ludzie którzy biorą ślub mają głęboko w D*PIE fotografa zawodowca ?
Wystarczą im zdjęcia zrobione przez "osobę mającą przynajmniej średnie umiejętności ogólnofotograficzne,

Zdjęcia może nie wysublimowane, nie inscenizowane taplanie sie w morzu, kałuży, strzelanie do siebie z kałacha, jeżdżenie traktorem czy podobne sesje ślubne Tylko zdjęcia zrobione przez znajomego który potrafi robić zdjęcia i ogarnia dobrze sprzęt foto....


Mnie dwójka moich znajomych poprosiła abym zrobił im zdjęcia ze ślubu bo A) fotograf chce jak cygan za matke, B) Panna młoda nie lubi być fotografowana przez obcych C) nie lubia całej cepeliady zwiazanej ze zdjęciami ślubnymi

Zrobiłem - mimo że to nie jest moja branża i mimo że nie mam w tym doświadczenia. Uprzedzałem ze najwyżej nic nie wyjdzie i bedą musieli powtarzać ślub, Zrobiłem to na pewno dużo gorzej niz Ty czy niż Joe Buissink albo Neil van Niekerk czy ktokolwiek kto klepie slubniaki dzień w dzień. Zdjęcia są bez szału i bez polotu. ale są takie jakie chcieli znajomi decydujac się na taki ruch.

Bo - każdemu według potrzeb. Czemu krytykujesz kogos kto zagrał w otwarte karty - powiedział "nie umiem nie znam sie na tym odradzam Wam robicie to na własną odpowiedzialność"

Skoro odbiorca zdjęć zdecydował sie na taki ruch - całą krytykę z Twej strony odbieram tylko jako reakcje na "psucie Twego rynku" :)

Jeden kupuje Chanel No 5 a drugi perfumy z Biedronki. Nikt nie polemizuje co jest lepsze. Ale polemika dotyczy tego co chce kupujący w tym przypadku para młoda.



myslę ze jako dorośli świadomi i uprzedzeni wiedzą że najwyzej nie będą mieli zdjęć ze ślubu.

Weź pod uwage jeszcze że to nie jest chałturzenie na zasadzie mam lustrzanke bede robił zdjęcia za pieniądze - tylko przyjacielska przysługa po znajomości za darmo.

Po znajomosci koleżance murowaliśmy sciane - za darmo pijąc piwko - podpytaliśmy na forum jak kłaść gładź gipsową i też ludzie pisali ze wszystko będzie do bani jak to bedziemy robili sami i że trzeba wziąść fachowca.

trzeba pewnie gdy efekt ma być fachowy - ale koleżanka chciała jakkolwiek i po taniości więc pilismy piwko i zrywalismy tapety, szlifowaliśmy ściany i kładliśmy gładź :) Przykład w 100 % analogiczny. Owszem gdyby to była budowa sheratona - taka ekiipa jak nasza nadawała by sie tylko żeby ja wystrzelać ale tu - każdy gra w otwarte karty

- zrobicie to ?
- nie umiemy !
- nie szkodzi ! :)
- ale moze nic nie wyjść...
- spoko - jakby nie było dla mnie bedzie OK !


tak sie wtrącić chciałem :)

A na koniec - nie drążcie tematu kompleksów i nie wyzywajcie się wzajemnie bo administracja czuwa z palcem na czerownej kartce ;)
więc nieobrażać mi sie tu wzajemnie i ważyć słowa proszę...

hades
24.08.10, 01:22
Zacytuje sam siebie:



Skoro wcześniejsze sugestie o wynajęciu fotografa nie spotkały się z przychylnością, może trzeba spróbować pomóc i nie przejmować się czy ktoś sobie poradzi czy nie. Taka ochrona na siłę nic nie da. Nikt nikomu nie zabroni pójść i spróbować. Można być tylko dobrej myśli, że porady pomogły i wyszły dobre zdjęcia.

k@czy
24.08.10, 04:45
..... żeby nie było tylko tak, że jestem wrednym prześmiewcą .....
nie ma to jak kolezenska pomoc na starcie :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2010/08/seiorLZLPh1-1.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/GIF/seiorLZLPh-1.gif)

Rafał Czarny
24.08.10, 07:36
Po znajomosci koleżance murowaliśmy sciane - za darmo pijąc piwko -

Kiedy wprowadzałem się do mojego pierwszego mieszkania postanowiłem zaoszczędzić na fachowcu - malarzu. Zaprosiłem kumpli, stawiałem im gorzałę i malowaliśmy. Na ćmagę wydałem dwa razy więcej niż wziąłby fachowiec. :grin: Ale pomalowaliśmy profeska, nie gorzej niż fachowiec. A ile radości przy tym było...

ps. Kaczy, ubawiłes mnie tym gifem.

Darekw1967
24.08.10, 09:24
Witam !

Powinni Mariushowi nadac dodatkowe odznaczenie przy avatarze
a mianowicie

"ZA NAJLEPSZY MARKETING CANONA I AUTOREKLAME SWOJEJ DZIALALNOSCI"

Pozdrawiam

moolash
24.08.10, 09:48
dobas, świetnie to ująłeś. Każdemu według potrzeb. "Moja" para wie na co się porywa i świadomie zrezygnowali z usług profesjonalnego fotografa.

qbic
24.08.10, 10:09
"ZA NAJLEPSZY MARKETING CANONA I AUTOREKLAME SWOJEJ DZIALALNOSCI"


http://images.memegenerator.net/Pakkomestari/ImageMacro/2246621/Witam-Pozdrawiam.jpg

Rafał Czarny
24.08.10, 10:11
Witam !

Powinni Mariushowi nadac dodatkowe odznaczenie przy avatarze
a mianowicie

"ZA NAJLEPSZY MARKETING CANONA I AUTOREKLAME SWOJEJ DZIALALNOSCI"

Pozdrawiam

Uważam, że to złośliwe i niesprawiedliwe stwierdzenie. Śledzę to forum i akurat u Mariusza nie widzę nachalnej agitki Canona. A co do autoreklamy to nie widzę w tym nic zdrożnego. Przy okazji chłop dzieli się swoim doświadczeniem, nie robi tajemnic swojego warsztatu. Tylko się cieszyć i podpatrywać.

Mimo, że często się z Nim spieram to w moim przekonaniu jest to dyskusja na poziomie.

Darekw1967
24.08.10, 11:13
Witam !

Temat potraktowalem przesmiewczo... podobnie jak to zrobil ostatnio Mariush wzgledem innego grupowicza publicznie naigrywajac sie z niego, ze, ktos za obiad chce focic slub bez jego blogoslawienstwa.

To czasami nieco irytuje tym bardziej, ze nie wiem kiedy on na powaznie
co pisze a kiedy zartuje ;)


Pozdrawiam

Eddie
24.08.10, 11:21
Witam !

Temat potraktowalem przesmiewczo... podobnie jak to zrobil ostatnio Mariush wzgledem innego grupowicza publicznie naigrywajac sie z niego, ze, ktos za obiad chce focic slub bez jego blogoslawienstwa.

To czasami nieco irytuje tym bardziej, ze nie wiem kiedy on na powaznie
co pisze a kiedy zartuje ;)


Pozdrawiam

Cóż, ta uwaga ze strony Mariusha (odnośnie zarobienia na kotleta i surówkę) faktycznie była bardzo niskich lotów. Ostatecznie, skoro to przyjacielska przysługa, jakim prawem oceniać w ten sposób człowieka, który ją wyświadcza?

Rafał Czarny
24.08.10, 12:06
Wiecie jaki mi się marzy fotograf ślubny? Nie dla mnie, ja już za stary jestem. Ale dla moich nieletnich dzieci (oczywiście dopiero kiedy będą pełnoletnie).

Chciałbym, żeby zrobił naprawdę wypasione zdjęcia. Reportaż maksymalny, a nie pstryki gości za stołami wpierdzielających kotlety. Chciałbym, żeby np. na zdjęciach widać było skrywaną niechęć przyszłej teściowej do pani młodej, moment kiedy cześć skłóconej rodziny pogodziła się przy biesiadnym stole. I to np. druhna jest puszczalska, co widać po jej minie, pozie itd. Krótko mówiąc emocje, emocje, emocje.
Taki reportaż totalny, dynamiczny, szerokim katem, dobrze skrojone kadry, dobrze naświetlony. Szalejący reporter, strzelający z biodra, spod pachy, a jak trzeba to nawet z rozpora.

Ale to jest milion razy trudniejsze, niż (nawet najświetniej zrobione) pozowane wygłupy z wchodzeniem do przerębli i strzelaniem bramek przez panią młodą panu młodemu.

mariush
24.08.10, 12:45
Mirek, nie uważam że mam monopol na wiedzę; w biegu tym widzę cały czas plecy wielu znakomitych fotografów (znakomitych wg mnie), a moja propozycja wynika z tego, że kilka osób pytało mnie po prostu o możliwość poćwiczenia ze mną, a ponieważ nie robię tajemnicy ze swoich metod i warsztatu (może to błąd?), napisałem to ogólnie do wszystkich, również tych bardziej nieśmiałych.

dobas - cały czas wracam do jednej tezy, której będę bronił jak Częstochowy - 90% Par Młodych nie wie czego chce, nie wie czego może oczekiwać, większości wydaje się że sprzęt załatwia sprawę. Wiem to z własnych doświadczeń sprzed kilku lat oraz z kontaktów z niektórymi z moich obecnych klientów. Usługi tego typu kupuje się raz w życiu - tym różnią się np. od kupowania oranżady (który to zakup jest powtarzalny i jeśli oranżadka przestane smakować, to można przestać ją kupować). Nikt nie ma wystarczającej wiedzy na ten temat.
Dlatego właśnie piszę o tym, że nikt z pytających nie pokazuje zdjęć. Tak samo jest z resztą na licznych "forach ślubnych", gdzie "forumki" prześcigają się w licytacji która ma fotografa tańszego o 50 zł - a potem żadna nie pokazuje zdjęć. Dlaczego? Wiadomo.

Darek, Eddie - jeśli uważacie że "dręczę" konkretną osobę, to poczytajce jeszcze raz moje wypowiedzi... Pani MuLasz jest przeze mnie wykorzystywana jako przykład modelowy, nie piszę o konkretnej osobie (bo jej nie znam, do diaska!) ani o konkretnej sytuacji, ale o pewnym zbiorze osób i sytuacji. Tekst dotyczy zarobienia na kotleta jest niskich lotów?? Odsyłam do znanego w internecie tekstu autora Piotra Połoczańskiego http://www.your-image.pl/blog/2010/02/18/nie-ma-nic-za-darmo/


A ramach dalszej autopromocji oraz promocji Canona i eLek - buzi!

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://mariuszsarzynski.pl/slub_magda_marcin_bydgoszcz_24072010/medium/0453.jpg)

Eddie
24.08.10, 13:54
[...]Tekst dotyczy zarobienia na kotleta jest niskich lotów?? Odsyłam do znanego w internecie tekstu autora Piotra Połoczańskiego http://www.your-image.pl/blog/2010/02/18/nie-ma-nic-za-darmo/
[...]

Wątek nie dotyczy osoby zarabiającej fotografowaniem ślubów. Jeśli dobrze pamiętam, założycielka wątku nie ma na ten temat bladego pojęcia. Wobec tego tekst o zarabianiu czy choćby przytoczony tekst Połczańskiego po prostu nie obejmują tej osoby, nie znajduje się ona w grupie fotografujących zarobkowo.

Dla mnie sprawa w przypadku takich wątków i wątpliwości w nich przedstawianych jest prosta. Mam chęć i uważam za stosowne, udzielam rady. Nie mam ochoty, nie robię tego. Krytykowanie jednak, pouczanie, ostatecznie wyszydzanie jest tak samo bez sensu jak i nie na miejscu.

mariush
24.08.10, 14:13
Wątek nie dotyczy osoby zarabiającej fotografowaniem ślubów. Jeśli dobrze pamiętam, założycielka wątku nie ma na ten temat bladego pojęcia. Wobec tego tekst o zarabianiu czy choćby przytoczony tekst Połczańskiego po prostu nie obejmują tej osoby, nie znajduje się ona w grupie fotografujących zarobkowo.

Dla mnie sprawa w przypadku takich wątków i wątpliwości w nich przedstawianych jest prosta. Mam chęć i uważam za stosowne, udzielam rady. Nie mam ochoty, nie robię tego. Krytykowanie jednak, pouczanie, ostatecznie wyszydzanie jest tak samo bez sensu jak i nie na miejscu.Eddie:
- tekst Archiego nei dotyczy tylko fotografów, nei mówiąc o fotografach ślubnych - przeczytaj jeszcze raz,
- jeszcze raz przeczytaj to co napisałem wcześniej - nie odnoszę się do konkretnej osoby, sytuacji, itp., ale do szerzej pojętego zjawiska, którego konkretne osoby są przedstawiecielami.

Moich rad, wskazówek, "tips and tricks" znaleźć można aż nadto, zwłaszcza w zdjęciach bekstejdżowych publikowanych na forum i na blogu (dlatego m.in. za absurdalne uważam teorie spiskowe o lobby, korporacjach, zabijaniu konkurencji, itp). Ten kto jest mądry sam sobie wyciągnie z nich wnioski albo zapyta mnie o szczegóły, a ten kto uważa że "sprzęt robi zdjęcia" zapyta czy e410 + kit nadaje się do fotografii.

I w ramach autopromocji canona - zdjęcie robione na poprzednim zdjęciu:

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://mariuszsarzynski.pl/slub_magda_marcin_bydgoszcz_24072010/medium/0430.jpg)

Dziadek
24.08.10, 14:21
Uważam Mariusza uwagi za bardzo cenne. Podziwiam go nie tylko za talent ale również za cierpliwość z jaką w każdym niemal wątku na ten temat tłumaczy nowym i starym forumowiczom podstawowe zasady swojej pracy.

By trochę rozluźnić atmosferę i pozostać w temacie proponuję zajrzeć na tu:

http://www.cfun.info/2010/06/wedding-photo-fails.html

Eddie
24.08.10, 14:22
mulasz (który jest kobietą??) - masz rację, moje poczucie estetyki, poczucie humoru i dobrego smaku płynie jednak w rynsztoku. Cóż, w takim przypadku nie życzę ci nawet powodzenia, bo wiem że go nie potrzebujesz, fotećki będą na pewno słitasne i pienkne, o czym na pewno jednak się nie przekonamy (bo wiem już, że "młodzi nie wyrażą zgody na publikację").
W jednym nie masz jednak racji - idziesz na ślub zarobić na kotleta. Twoja para postanowiła bowiem nie płacić fotografowi, zakładając, że taniej będzie zafundować ci obiad. Zarób na niego! I na surówkę! A gumki w stringach nie luzuj, luz nie jest potrzebny w tym zawodzie.[...]

Fakt, piszesz bardzo ogólnie, szerzej, bardzo szeroko wręcz. Skąd w ogóle przyszło mi do głowy, że zwracałeś się do konkretnej osoby?

Raz jeszcze odnośnie przytaczanego tekstu, czytałem go już wcześniej i wiem o czym mówi. Tutaj jednak mówimy o konkretnej branży, a nawet nie branży, bo o konkretnym przypadku.

A na dodatek nawet nie podejmujesz wysiłku napisania pseudonimu rozmówcy tak, jak on sam się nim podpisuje (w tym przypadku ona sama).

Dla mnie koniec tematu.

moolash
24.08.10, 15:45
A może ktoś zwrócił uwagę, że złośliwe wpisy mariusha zaczęły się w momencie, kiedy "ujawnił" moją płeć? :shock:

To doprawdy daje do myślenia :lol: W ocenie naszego drogiego mariusha, kobiety z natury i definicji najwyraźniej są głupiutkie, a jedyne do czego się nadają to mycie garów. Dlatego tak swobodnie ocenia mnie i moje zdjęcia nie widząc mnie nawet na oczy, a o zdjęciach nie wspomnę.

Klientkom też, drogi mariushu, w tak dobitny sposób dajesz do zrozumienia, że traktujesz płeć przeciwną jak gorszy gatunek?

Na mojego posta poprzedniego już nie odpowiedziałeś. Jesteś ponad to, prawda? Przecież ja idę u siostry męża zarobić na kotlet, bo w przeciwnym razie ona sama nigdy by mnie na swój ślub nie zaprosiła.

Szkoda, że odbiegliśmy od meritum wątku, który sam w sobie jest bardzo ciekawy. Wśród moich znajomych jest wielu foto-amatorów i każdy (każdy, kto posiada lustrzankę) z nich przynajmniej raz "robił" jakiś ślub - rodziny, znajomych. Ostatnio nawet mój kuzyn, który posiada tylko tansza Sony Alfę i jasną stałkę (cała impreza bez lampy). Najwidoczniej nie każdy potrzebuje zdjęc z kosmosu, a wielu wystarczą poprawne fotki, które tylko dokumentują uroczystość.

qbic
24.08.10, 16:02
Myślę ze za dużo zadęcia w tym wątku, nie należy wszystkiego brać do siebie, jak i uważać się za wyrocznie.

Rafał Czarny
24.08.10, 16:50
Moolash, po Twoim ostatnim poście nie mam wątpliwości, że jesteś 100 proc. kobietą. :grin: Nie odpuszczasz. ;-)

sando
24.08.10, 19:59
Myślę, że trochę bez sensu zrobiła się przepychanka. Jeśli młodzi zostali uświadomieni, że zdjęcia mogą być do d... znaczy kiepskie to nie ma o czym dyskutować. W razie niepowodzenia mogą mieć pretensję tylko do samych siebie.


heh, wybaczcie że wtrącam się między wódkę a.... ale może coś ktoś podpowie. jestem w identycznej sytuacji, co autor wątku. W robienie ślubu mnie wrobiono, a sprzętowo nie jestem absolutnie przygotowana posiadając lumixa g1 ciemnego kita 3.5-5.6 i metza 48.

Czy jest jakiś obiektyw w granicach 1000 zł, który nadawałby się do tej imprezy? Chodzi mi o coś w stylu sigmy 50, ale na to nie moge sobie pozwolić.

Moim zdaniem najlepszy będzie zakup naleśnika 20mm f/1.7 - tylko nie wiem czy da radę go za taką kasę wyrwać.

Żeby nie było kichy przejdź się do kościoła, zobacz jakie warunki oświetleniowe tam mogą być. Zaznajom się z przebiegiem ceremonii. I poczytaj sobie o fotografowaniu ślubów. Jakbyś w międzyczasie mogła sprawdzić się jako drugi fotograf to by było super.

Husky
24.08.10, 20:36
No to Ja ponowię pytanie chociaż fajnie się Was czyta :cool:

sigma 30 czy sigma 50 :???:

moolash
24.08.10, 20:40
Husky, koledzy fotoreporterzy twierdza, że najlepsze portrety robi 80.

A dla rozluźnienia (chyba ze juz to widzieliście)
http://www.fotoknyt.pl/galeria/e-plener-nowosc

:shock:

Bodzip
24.08.10, 20:42
...
sigma 30 czy sigma 50 :???:

30
czasami (ostatnio modne są małe kościółki / kościółko-cerkiewki) i 50-tka będzie za długa

jolly
24.08.10, 21:02
Husky, koledzy fotoreporterzy twierdza, że najlepsze portrety robi 80.

A dla rozluźnienia (chyba ze juz to widzieliście)
http://www.fotoknyt.pl/galeria/e-plener-nowosc

:shock:

Moolash, błagam Cię, potwierdź, że jesteś z Legionowa. Inaczej zacznę się bać, że już cały swiat się z tego śmieje. :roll:

moolash
24.08.10, 21:06
jolly, przykro mi :))) Rzeszów. A link znalazłam na forum Rzeszowskiejgo Klubu Fotografii pod hasłem "gniot roku" (co pozwala przypuszczać, że w Rzeszowie jeszcze kilka osób sie z tego śmiało ;)))

Husky
24.08.10, 21:08
Moolash, błagam Cię, potwierdź, że jesteś z Legionowa. Inaczej zacznę się bać, że już cały swiat się z tego śmieje. :roll:

...o k***a ale wykop :shock: ... musi mieć dobry towar :mrgreen:

... biorę na razie 50
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

jolly, przykro mi :))) Rzeszów. A link znalazłam na forum Rzeszowskiejgo Klubu Fotografii pod hasłem "gniot roku" (co pozwala przypuszczać, że w Rzeszowie jeszcze kilka osób sie z tego śmiało ;)))

... witam koleżankę z Rzeszowa :wink: kiedy focisz na tym ślubie?

Mirek54
24.08.10, 21:13
http://www.fotoknyt.pl/galeria/e-plener-nowosc

:shock:

Matko jedyna,co to za artysci?

moolash
24.08.10, 21:13
Husky, czyzby krajan? 11 września "focę"

jolly
24.08.10, 21:14
jolly, przykro mi :))) Rzeszów. A link znalazłam na forum Rzeszowskiejgo Klubu Fotografii pod hasłem "gniot roku" (co pozwala przypuszczać, że w Rzeszowie jeszcze kilka osób sie z tego śmiało ;)))

OMG :shock: pozostaje mi trzymać w tajemnicy miejsce zamieszkania i wstydzić się po cichu, w duchu. :lol:

S4INT
24.08.10, 21:15
Matko jedyna,co to za artysci?

Gwiazda internetu ostatnich tygodni :D

Alleg_pl
24.08.10, 21:22
Matko jedyna,co to za artysci?
mirku nie udawaj zdziwonego, było na ircu :D

Mirek54
24.08.10, 21:36
mirku nie udawaj zdziwonego, było na ircu :D

To wtedy co Jola sie pytala jak wklejki robic w PS???????:wink::grin::grin::grin::grin:

To teraz mi wszystko swita.:grin:

moolash
24.08.10, 21:45
jolly, to jak już się przyznałaś, skąd jesteś :lol: to może zdradzisz nam na czym ta specjalna usługa polega i jaki jest jej koszt? Nie pogardzimy też reakcjami lokalnej społeczności ;)

Husky
24.08.10, 22:01
Husky, czyzby krajan? 11 września "focę"

taa... krajan, który kościół ... wpadnę popatrzyć :mrgreen: akurat chyba mam wolne...

Jerry_R
24.08.10, 22:02
Rafal <> Mariush:

Mariush,
naprawde nie ma sie co zzymac. Nie wszyscy potrzebuja Mercedesa, niektorym wystarczy Maluch.

Rafal,
rzemioslo, nie rzemioslo - poradzic sobie w roznych, czesto jednak nieprzewidywalnych momentach - badz, co badz wymaga troche potu, zaangazowania, przewidywania, itd.

Mariush,
wielu z nas jest w stanie spokojnie stworzyc dokumentacja z blogoslawienstwa, slubu, wesela, pleneru - dajaca satysfakcje Mlodym, Dziadkom, itd. Pogodz sie z tym ;-)

Rafal,
Mariush oferuje cos wiecej niz tylko dokumentacje - daje produkt na wysokim poziomie technicznym, jakosciowym, ale rowniez gwarancje w sensie posiadania co najmniej dwoch body, lamp. itp na wypadek awarii. Niektorzy tego potrzebuja. Pogodz sie z tym ;-)

Sa tez tacy, ktorzy maja potrzeby takie jak Ty - mam na mysli wspomniane emocje, reportaz, lapanie chwili - bardziej niz kreacje chwili. Tacy moga wybrac oczywiscie innych. A moze porozmawiac z Mariushem, powiedziec mu o swoich oczekiwaniach. A on wezmie zlecenie, albo nie.

* * *
I tak u nas na forum malo takich dyskusji, na C Desce watki specjalne wydzielaja :-)
http://canon-board.info/showthread.php?t=67364

* * *
Do LUMIX G1 kup LUMIX 20mm f/1.7, jak ktos juz wspomnial.

Husky
24.08.10, 22:02
jolly, to jak już się przyznałaś, skąd jesteś :lol: to może zdradzisz nam na czym ta specjalna usługa polega i jaki jest jej koszt? Nie pogardzimy też reakcjami lokalnej społeczności ;)

... ja bym poszerzył ofertę :-P

jolly
24.08.10, 22:09
jolly, to jak już się przyznałaś, skąd jesteś :lol: to może zdradzisz nam na czym ta specjalna usługa polega i jaki jest jej koszt? Nie pogardzimy też reakcjami lokalnej społeczności ;)

Hmmm...nie mam zielonego pojęcia, nawet nie śmiałam pytać też o koszt tejże usługi, bo obawiam się, że nie potrafiłabym zachować należnej powagi podczas rozmowy o owej usłudze z "artystami fotografami, którzy mają na swoim koncie kilkadziesiąt wystaw fotograficznych, a dorobek ich pracy nagrodzony został medalami (złote, srebrne i brązowe), oraz obecnością ich prac w Muzeum Fotografii w Norwegii." Uffff.....to z ich strony :roll:

Ja omijam ten zakład fotograficzny szerokim łukiem. Nie wiem, czy zakład fotograficzny to odpowiednie słowo, może powinnam użyć słowa "studio"? :lol:
Ale....istnieją na rynku długo. Otwierają kolejne filie czyli mają, o zgrozo, klientów. :roll: Jak się przyjął ten pomysł? Nie mam pojęcia. I nie wiem, czy chcę wiedzieć, bo jeszcze się okaże, że się przyjął i upewnię się tylko w swoim osądzie, że większość społeczeństwa zadowoli się byle czym, kiczem, tandetą.

sando
24.08.10, 22:18
No to Ja ponowię pytanie chociaż fajnie się Was czyta :cool:

sigma 30 czy sigma 50 :???:

Nie wiem jak się spisuje Sigma 50mm ale wiem jedno, ma już dość wąski kąt widzenia i w pomieszczeniach może być to spore utrudnienie. Fotografowałem Canonem 50mm i stwierdziłem, że w pomieszczeniach przydał by mi się szerszy obiektyw. A przecież 50mm na Olku da jeszcze węższy kąt widzenia.

Sigma 30 mm będzie bardziej uniwersalna - dużo wygodniejsza na sali, wygodniejsza w kościele, i dobra w plenerze.

hades
24.08.10, 22:24
No to Ja ponowię pytanie chociaż fajnie się Was czyta :cool:

sigma 30 czy sigma 50 :???:

Jeśli pytasz, którą sigmę to odpowiedź brzmi 30-tka.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Husky, koledzy fotoreporterzy twierdza, że najlepsze portrety robi 80.

A dla rozluźnienia (chyba ze juz to widzieliście)
http://www.fotoknyt.pl/galeria/e-plener-nowosc

:shock:

Konkretnie 85 f/1,4 ;).

qbic
24.08.10, 23:16
konkretnie 85 f/1,4 ;).

1,2 ;)

Pietrucha
25.08.10, 01:37
@Jaka ogniskowa obiektywu?

To bardzo proste. Idzie się do kościoła z dwoma kitami. Dobiera się wartości takie jakie mają stałki (20, 25, 30, 50) i patrzy się co przy jakiej ogniskowej widać w kościele. Do pomocy można zabrać modela (modelkę) o gabarytach podobnych do panny/pana młodego. Uwaga. Lepiej nie prosić o pomoc ludzi modlących się w kościele.


@Sigma 30mm
Jestem jej szczęśliwym posiadaczem :) Lubię ją, nawet bardzo! Plastyka na olku świetna!
Ale z moim e-510 do reportażu się nie nadaje. Raz, że AF w słabym świetle za wolny (mimo silnika), dwa że zwłaszcza we wnętrzach sigma lubi się mylić. Co gorsza tego NIE widać na ekraniku. O tym, że para młoda będzie niewyraźna w najważniejszych momentach ślubu fotograf przekona się dopiero na drugi dzień na komputerze. Można oczywiście do bólu ostrzyć, ale w połączeniu z ISO1600 to jest zabawa skazana na porażkę. W plenerze, gdzie ujęć można zrobić kilka pod rząd za każdym razem ustawiając AF na nowo to praktycznie nie jest problemem. Ale w reportażu najważniejszych chwil życia może nieco (bardziej, bardzo, masakrycznie) przeszkadzać.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Husky, koledzy fotoreporterzy twierdza, że najlepsze portrety robi 80.
:

Dla 4/3 odpowiednikiem takiej portetówki jest 35-100/2. Ale to koszt 10tys zł. I nie daje takiego efektu jak 85/1.4 czy 1.2 dla N czy C.


Co do dyskusji.
Większość par młodych nie zna się na fotografii, wystarczy im prosta dokumentacja aparatem, który ma mniejszą głębie ostrości niż ich kompakt.
Niektóre świeżo poślubione pary wady swoich amatorskich zdjęć zaczynają dostrzegać dopiero wtedy, gdy zobaczą wyczypistą sesję u swoich najlepszych znajomych. Zazdrość to silne uczucie ;) Z kolei jest wiele par temu uczuciu ( w tym temacie) się nie poddających, które do końca bedą szczęśliwe ze zdjęć, jakie dostały od znajomych. Trudno mi się opowiedzieć za którąś ze stron, chociaż sam dokładnie wiem, czego na swym ślubie bym chciał :)

k@czy
25.08.10, 03:53
OMG :shock: pozostaje mi trzymać w tajemnicy miejsce zamieszkania i wstydzić się po cichu, w duchu. :lol:
Wczoraj byl artykul w niedzielnym "Kansas City Star" na temat tych artstoof....Swiatoffcyyyy pani kochana.......swiatoffcy.....

Husky
25.08.10, 09:04
... dlatego trochę mnie wstrzymuje przed 30 ta celność dla e3 błąd wynosi 26% ( według testu ) z drugiej strony 50 będzie miała za mały kąt i będzie ciasno... ciekawy jestem czy poprawiło się to przy e30...

... wątek o tych szkłach przeczytałem dokładnie, ale nic nie wnosi bo tutaj to jest focenie w specyficznych warunkach.

... o plener się nie martwię dojechała 105/f2,8 sigmy ( za tą kasę rewelacja )
i nie długo będzie 50-200 zuiko i tu 50 była by idealnym dopełnieniem...

Najlepsze by było 30 i 50 ale nie ogarnę, zresztą mam tylko jedną puszkę a na zmianę szkieł nie ma czasu...

Miałem przyjemność ostatnio popracować na 5d mark II i z obiektywem 50 1,4

Zdjęcia w 95% udane... i cena fajna za ten obiektyw bo niecałe 1400pln

taaa... w takich przypadkach zastanawiam się nad zmianą systemu ale lubię ola od czasów OM 10 który był moją pierwszą :twisted: ...

Ktoś pracuje z e-30 na 30 sigmy ???

Bliskie ideału był by ten słoik:
http://www2.olympus.pl/consumer/dslr_ZUIKO_DIGITAL_ED_14-35mm_1_2_0_SWD_.htm

... ale na razie nowy poza zasięgiem :cry:

albo właśnie 35-100 ... cenowo podobnie lecz co stałka z dobrym światłem to stałka z dobrym światłem... już sam nie wiem... :???:

Bodzip
25.08.10, 09:21
Ktoś pracuje z e-30 na 30 sigmy ???



ja - (10 znaków)

Pietrucha
25.08.10, 12:37
Miałem przyjemność ostatnio popracować na 5d mark II i z obiektywem 50 1,4
Zdjęcia w 95% udane... i cena fajna za ten obiektyw bo niecałe 1400pln


No ale to jest odpowiednik 25 na olku o czym pewnie wiesz. Dlatego własnie polecam pójście se do kościoła z kitami, żeby zobaczyć jak te ogniskowe chodzą.50 będzie na bank za wąska.

Husky
25.08.10, 15:46
No ale to jest odpowiednik 25 na olku o czym pewnie wiesz. Dlatego własnie polecam pójście se do kościoła z kitami, żeby zobaczyć jak te ogniskowe chodzą.50 będzie na bank za wąska.


Wiem, pod tym kątem właśnie to pisałem...

... może się uda mieć na piątek 50 i 30 więc temat się rozwiąże bo spróbuję...

Kaz de Wro
29.08.10, 14:34
[...]

Zastanawia mnie jedna sprawa - w wątku tym (i w innych na forum) wiele osób pyta o porady dotyczące pierwszego ślubu, dostaje te porady, itp - gdzie potem znikają te osoby, dlaczego nie pokazują zdjęć robionych np. manualnymi OMami? Skoro "da się"?
[...]

Pamiętacie reklamę firmy "Nida Gips":
Ni da się tego zrobić!
odpowiedź: Nidę da się i zrobi się... . :lol:

Aby jednak pokazać, że można zrobić foty manualną optyką, wyszperałem kilka dodatkowych fotek ze ślubu robionych manualami pod M42, wspomnianymi wcześniej:
- Super Takumar 50/1.4 oraz
- Takumar 17/4

Nie są to fotki, którymi chwalę się wszem i wobec, bo pochodzą z uroczystości rodzinnej. Na tego typu uroczystości jako fotograf- wolny strzelec, byłem po raz pierwszy. Nie mówiąc już o posiadanej optyce, bo wówczas nie posiadałem żadnego obiektywu z AF! Był to dla mnie wielki sprawdzian. Jak już mówiłem w innym wątku, imprezę obsługiwał zlecony fotograf oraz kamerzysta. Z fotografem nawet się zaprzyjaźniłem i w wolnych chwilach wymienialiśmy się uwagami i uprzejmościami. Starałem się nie wchodzić jemu w paradę bo on był tym , który ma zrobić zdjęcia z ujęć, które jemu pasują. A ja często z tego faktu korzystałem, robiąc fotki zza jego pleców lub z przykucka. Podobnie było w kościele, zrobiłem parę fotek w wejścia Młodych i wyjścia z kościoła. Na samej uroczystości, zajęłem miejsce w ławce, jak przystało na gościa weselnego!

Z szeregu fotek zrobiłem selekcję wg poszczególnych etapów dnia, dla ułatwienia, do gotowego wzorca. Poniżej podaję przykładowy,roboczy wybór zdjęć przypisanych do etapów, tutaj:
- oczekiwanie
- brama weselna
oraz fotkę z kościoła, światło zastane.

Na podstawie wyselekcjonowanych zdjęć, skleciłem w internecie z wykorzystaniem wzorców strony, kolorystyki tła itp. fotoksiążkę i podarowałem Im w prezencie. Było to w parę dni po ślubie więc byli bardzo zadowoleni. W przeciwieństwie do Nich ja nie byłem w pełni zadowolony z moich fotek i uświadomiłem sobie moje braki... .Ale to już temat do innych rozważań.

Rafał Czarny
29.08.10, 17:02
Kazek, bardzo ładne zdjęcia. Akurat mnie nie dziwią, bo wiedziałem, że to jest jak najbardziej możliwe.

mariush
30.08.10, 08:43
Kaz de Wro - fajnie że pokazałeś coś konkretnego, ale ja chętnie zobaczyłbym CAŁY MATERIAŁ ze ślubu zrobionego NA ZLECENIE a nie pojedyncze, statyczne ujęcia wielkości znaczków pocztowych, których jakości można sie tylko domyślać. :-)

moolash
30.08.10, 10:14
mariush, a Ty na swojej stronie publikujesz wszystkie zdjęcia z całej imprezy, czy wybrane i najlepsze? :wink:

mariush
30.08.10, 10:49
mariush, a Ty na swojej stronie publikujesz wszystkie zdjęcia z całej imprezy, czy wybrane i najlepsze? :wink:Wszystkie są najlepsze!
Ale jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć pełny materiał, to nie ma problemu, w "moim wątku" są z resztą linki do kilku pełnym materiałów.
Ale przede wszystkim mnie ta kwestia nie dotyczy bo ja nie namawiam nikogo na fotografowanie reportażu ślubnego manualami.

Przy okazji - w sobotę miałem bardzo fajnego księdza, który jednk poprosił mnie o pokazanie licencji przed wszystkim. Pokazałem, pogadaliśmy - i okazało się, że 2 godziny wcześniej podczas mszy fotograf-amator-gość, którego młodzi poprosili o robienie zdjęć, został publicznie odesłany przez proboszcza na ławkę po 10 minutach mszy, ze względu na kompletny brak umiejętności odpowiedniego zachowania sie podczas fotografowania. No i młodzi będą pewnie mieli zdjęcia z wesela, ale z przysięgi i nakładania obrączek będą musiały wystarczyć im wspomnienia. Taki lajf...

Kaz de Wro
30.08.10, 10:58
Kaz de Wro - fajnie że pokazałeś coś konkretnego, ale ja chętnie zobaczyłbym CAŁY MATERIAŁ ze ślubu zrobionego NA ZLECENIE a nie pojedyncze, statyczne ujęcia wielkości znaczków pocztowych, których jakości można sie tylko domyślać. :-)

:lol: Mariusz nieżle się ubawiłem Twoim ostatnim wpisem... . Ale utwierdziła mnie ona tylko w przekonaniu, że niestety, nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi dt. manuali z postu #228, a do którego ja cały czas nawiązuję. Przypomnę więc jego treść:




Napisał moolash
zastanawiałam się nad 50 mm OM własnie. Robię trochę zdjęc na MF, korzystając z ZD 70-300 bo czasem jestem szybsza niz AF czyli to jest teoretycznie jakies wyjscie?


Napisał Kaz de Wro
Takiego jasnego manuala OM lub M42 (50/1.4 , 55/1.8 ew. 35/2), to w ogóle warto posiadać. W kościele, przy statycznych sytuacjach może pokazać niezły pazur. Polecam do tego zakup redukcji z dandelionem potwierdzającym ostrość

A na koniec powiem więcej, gdybym wóczas miał Takumara 35/2, którego obecnie posiadam, to bym bardziej poszalał. Bo niestety Tak17/4 trochę za ciemny;-)

Toute proportion gardée!

mariush
30.08.10, 11:13
:lol: Mariusz nieżle się ubawiłem Twoim ostatnim wpisem... . Ale utwierdziła mnie ona tylko w przekonaniu, że niestety, nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi dt. manuali z postu #228, a do którego ja cały czas nawiązuję. Przypomnę więc jego treść:




A na koniec powiem więcej, gdybym wóczas miał Takumara 35/2, którego obecnie posiadam, to bym bardziej poszalał. Bo niestety Tak17/4 trochę za ciemny;-)

Toute proportion gardée!

Kaz - i pozostali dyskutanci - nie traktujcie tak osobiście dyskusji, bo ja NIE PISZĘ O WAS ani o waszych zdjęciach - ale O METODACH zaproponowanych przez was. To że może udać się zrobić manualami kilka przypadkowych zdjęć na ślubie, na którym jest sie gośćiem, to sprawa oczywista - ja twierdzę cały czas że zrobienie całego dobrego materiału w ten sposób graniczy z niemożliwością i wymaga gigantycznych umiejętności oraz jeszcze większego doświadczenia, którego nawet najbardziej utalentowani amatorzy po prostu nie mają.

Rafał Czarny
30.08.10, 12:08
Przed era AF (w sumie nie tak dawno) tylko fotografowie-geniusze potrafili robić manualnymi obiektywami.

To musieli być prawdziwi cyrkowcy. Mój fotograf był chyba cudotwórcą - foty z mojego ślubu robił Canonem T90 (mocno się śliniłem na widok tego aparatu).

Mariusz, piszesz głupstwa.

ps. Ja też nie namawiam nikogo do focenia manualkami ślubów jeśli to robi zawodowo. To byłaby po prostu głupota, niepotrzebna fanfaronada. Bo lepsze jest wrogiem dobrego.

Ale jeśli ktoś jest proszony przez znajomych i akurat robi manualnymi szkłami (i co najważniejsze - potrafi to robić) to nie widzę przeciwwskazań.

Mam 8 kilo klamotów OM, potrafię się nimi posługiwać. Bez problemu zrobiłbym nimi ślub na przyzwoitym poziomie.

mariush
30.08.10, 12:31
Rafał - a pokażesz zdjęcia robione przez tego cudotwórcę? Porównamy je sobie z przeciętnymi, współczesnymi "kotletami"? Ja poproszę o konkrety - o konkretne efekty, a nie o teoretyczne "da się, pewnie się da". Teoretycznie to pijany wujek Kazik zrobi zdjęcie Motorolą z zoomem cyfrowym...

Na marginesie - zastanawiające jest to, ze ty, osoba, która z pogardą wypowiada się na temat "kotleciarzy", odcinająca się od tego typu działalności, nie wykonująca tego typu zdjęć i (chyba) nie zainteresowana ich zamówieniem w przyszłości, ma najwięcej do powiedzenia w tym temacie :-)

Rafał Czarny
30.08.10, 13:03
Na marginesie - zastanawiające jest to, ze ty, osoba, która z pogardą wypowiada się na temat "kotleciarzy", odcinająca się od tego typu działalności, nie wykonująca tego typu zdjęć i (chyba) nie zainteresowana ich zamówieniem w przyszłości, ma najwięcej do powiedzenia w tym temacie :-)

Mariuszu, mam do ciebie prośbę - czy mógłbyś nie pisać głupot? Wskaż mi post, w którym z pogardą wypowiadam się na temat "kotleciarzy". To po prostu kłamstwo, demagogia i tani chwyt poniżej pasa.

A dlaczego piszę w tym wątku? Wprowadzasz ludzi w błąd, dlatego reaguję. Jeśli przestaniesz wypisywać dyrdymały - zamilknę.

Robisz z fotografowania ślubów reporterkę co najmniej tak trudną jak focenie barykady w Kabulu pod obstrzałem.

Mam po prostu inne zdanie, które wynika z mojego doświadczenia. Zrobiłem w swoim życiu kilka ślubów analogowo (moim przyjaciołom), oprócz tego robię zdjęcia od 5 klasy podstawówki. Jestem fotografem - praktykiem (niektórzy twierdzą, że niezłym). Czy to daje mi prawo (które usiłujesz mi odebrać) do dyskusji w tym wątku?

Mariusz, fotografia ślubna naprawdę nie zaczęła się wtedy, kiedy kupiłeś sobie cyfraka.

Jerry_R
30.08.10, 13:18
Wiele robi sluby ostrzac recznie dalmierzami.
Daja rade.

Fatman
31.08.10, 09:15
A dlaczego piszę w tym wątku? Wprowadzasz ludzi w błąd, dlatego reaguję. Jeśli przestaniesz wypisywać dyrdymały - zamilknę.


Hmmmm....... ale jak na razie tylko mariush pokazał argumenty/efekty/przykłady w postaci zdjęć.

Ja wiem, że się da zrobić zdjęcia obiektywami bez AF, bez ISO milion pięćset sto dziewięćset, bo kiedyś w erze analoga ludzie też mieli ślubne zdjęcia (czego dowodem są choćby zdjęcia z mojego ślubu w ilości 3 sztuk).
Tylko poproszę o przykłady -tak jak prosił mariush, porównajmy te stare zdjęcia z manualnego analoga, do obecnie robionych przez przeciętnego kotleciarza....

Rafał Czarny
31.08.10, 09:22
ylko poproszę o przykłady -tak jak prosił mariush, porównajmy te stare zdjęcia z manualnego analoga, do obecnie robionych przez przeciętnego kotleciarza....

Proszę bardzo. Foty ślubne z kliszaków.


http://www.stephendevriesweddings.com/
http://bsweetfoto.com/
http://www.qweddings.com/
http://www.dustontodd.com/
http://www.inwardstudio.com/
http://www.isabellawrence.com/
http://www.josevillaphoto.com/
http://www.richardisrael.com/
http://www.twinlensimages.com/
http://www.ginaleighphotography.com/
http://www.teresagoff.com/
http://www.lisalefkowitz.com/
http://www.toddrafalovich.com/
http://www.abryanphoto.com/
http://leopatronephotography.blogspot.com/
http://www.tanjalippertphotography.com/
http://www.canlasphotography.blogspot.com/
http://abryanphoto.blogspot.com/
http://www.twinlenslife.com/
http://www.elizabethmessina.com/
http://www.byleah.com/
http://www.megsmith.com/
http://www.yrphoto.com/

mariush
31.08.10, 09:33
Mariuszu, mam do ciebie prośbę - czy mógłbyś nie pisać głupot? Wskaż mi post, w którym z pogardą wypowiadam się na temat "kotleciarzy". To po prostu kłamstwo, demagogia i tani chwyt poniżej pasa.Wpis kilka stron wcześniej, kto będzie chciał ten sobie znajdzie.


A dlaczego piszę w tym wątku? Wprowadzasz ludzi w błąd, dlatego reaguję. Jeśli przestaniesz wypisywać dyrdymały - zamilknę.Rafał, możesz pisać sobie do woli, natomiast uważam (i sądzę, że większość czytających uważa tak samo), że nie zajmując się tym w praktyce na co dzień "widzimisiuejsz" jedynie. Tak samo jak ja mogę sobie widzimisiować w kwestiach fotografowania jeleni lub fotografii podwodnej.

Dlatego konkrety, Panie Kolego, konkrety poproszę. Konkretne dyrdymały. I konkretne przykłady wprowadzenia w błąd.

I, skoro "kotlety" są takie proste jak budowa cepa, to uprzejmie poproszę o zdjęcia.


Rafał - odnośnie linków - chyba coś ci się pomyliło i nie wiesz w jakim wątku piszesz. To nie jest wątek pt. "czy analogiem da się zrobić dobre zdjęcia?", ale wątek pod tytułem "Czy amator, bez doświadczenia i z amatorskim sprzętem, na pierwszym ślubie zrobi dobre zdjęcia?"

Eddie
31.08.10, 09:40
Sprostowanie, wątek dotyczy tematu "poprosili, ale nie mam doświadczenia - użyć tego co mam, czy kupować nowy sprzęt?"

Fatman
31.08.10, 09:44
Ale z AF czy bez ? :-)

http://www.isabellawrence.com/ -przykłady o tak małej rozdzielczości, że nie ma jak ocenić ich jakości/ostrości itd

http://www.stephendevriesweddings.com/ -też nie za duże. Trafiają się nieostre, nadal ciężko ocenić...

http://bsweetfoto.com/ -ponownie dla dokładnej oceny jakości przydały by się większe zdjęcia. Sporo przepalonych i o zgrozo z papierową GO (jedno oko ostre, a drugie nie, przynajmniej na miniaturce), co jest bardzo krytykowane.......... przez pewne osoby ;-)

http://www.josevillaphoto.com/ -kolejne znaczki pocztowe.

A tak poza tym to zdjęcia prześliczne. Tylko nie zapominajmy o czym pisał mariush -o totalnym amatorze, któremu proponuje się wybrać na ślub z sprzętem, który nie ułatwi mu pracy..... -a argumentem za tym są najczęściej słowa "da się" i przykłady zdjęć profesjonalistów.......... tylko nadal nie wiem czy zrobione sprzętem z AF czy nie ?

kojot3.0
31.08.10, 09:47
MAriush a czy Ty mając amatorski sprzęt o którym pisze autor wątku zrobił byś dobre foto ślubne?

Rafał Czarny
31.08.10, 09:47
Rafał - odnośnie linków - chyba coś ci się pomyliło i nie wiesz w jakim wątku piszesz. To nie jest wątek pt. "czy analogiem da się zrobić dobre zdjęcia?", ale wątek pod tytułem "Czy amator, bez doświadczenia i z amatorskim sprzętem, na pierwszym ślubie zrobi dobre zdjęcia?"

Dyskusja meandruje. Ostatnie wpisy dotyczyły właśnie kwestionowanej przez ciebie tezy, że manualnymi obiektywami da się zrobić weselicho jeśli fotograf nie jest w ciemię bity. Kazek wrzucił dobre foty zrobione manualami, ale to ci nie wystarczyło.

Mariusz, to ty wypowiadasz się na temat o którym nie masz zielonego pojęcia. Nie robiłeś kliszakami, a zabierasz autorytatywny głos. Ja drogi kolego w odróżnieniu od ciebie robiłem przez zdecydowaną większość mojej fotograficznej przygody właśnie analogami bez AF, mam kilka dalmierzowców (do dziś tak focę od czasu do czasu). I wiem, że nie ma problemu z ostrzeniem (trwa to tylko odrobinę dłużej) na jasnych obiektywach i na wielkiej jak telewizor matówce z klinem i rastrem.

Zrobienie ślubu analogiem bez AF jest w moim przekonaniu jak najbardziej możliwe.

Eddie
31.08.10, 09:51
Wniosek jest więc prosty, można i da się, tylko trzeba umieć.
A jak się nie umie, to lepiej nie ruszać.

S4INT
31.08.10, 09:51
Mariusz, to ty wypowiadasz się na temat o którym nie masz zielonego pojęcia. Nie robiłeś kliszakami, a zabierasz autorytatywny głos. Ja drogi kolego w odróżnieniu od ciebie robiłem przez zdecydowaną większość mojej fotograficznej przygody właśnie analogami bez AF, mam kilka dalmierzowców (do dziś tak focę od czasu do czasu). I wiem, że nie ma problemu z ostrzeniem (trwa to tylko odrobinę dłużej) na jasnych obiektywach i na wielkiej jak telewizor matówce z klinem i rastrem.

Zrobienie ślubu analogiem jest w moim przekonaniu jak najbardziej możliwe.

Ekhm - ale chyba nie o robieniu analogiem była mowa tylko o manualach na cyfrowej puszce entry level, z wizjerkiem jak mysia du*a... a to trochę co innego, nie ?

Fatman
31.08.10, 09:52
Kazek wrzucił dobre foty zrobione manualami, ale to ci nie wystarczyło.

Ale one były tycie !!!!! Rafale, proszę Cię nie udawaj, że nie rozumiesz o co chodzi....

Nie da się ocenić jakości (a w tym wypadku głównie ostrości tych zdjęć -dyskutujemy o AF/ostrzeniu manualnym więc to istotne) kiedy są one tak małe.

kojot3.0
31.08.10, 09:52
Zgadzam si ew pełni z Rafałem. A do kolegi grafzero- Jeśli mieszkasz niedaleko Skierniewic to z przyjemnością podjadę to kościoła gdzie będziesz focił i użyczę sprzętu.Może nie mam najlepszego, ale najgorszy też nie jest.Nawet jeśli kościół będzie ciemny dasz se nim spokojnie rade...:) Tyle ode mnie w tym jakże zniechęcającym do pisania i wystawiania na forum swoich fotek temacie...

mariush
31.08.10, 09:56
kojot3.0 - ale ja zachęcam do pokazywania zdjęć właśnie!

Rafał Czarny
31.08.10, 09:58
Ekhm - ale chyba nie o robieniu analogiem była mowa tylko o manualach na cyfrowej puszce entry level, z wizjerkiem jak mysia du*a... a to trochę co innego, nie ?

I tak i nie. Faktycznie ostrzenie manualne na malych i ciemnych matówkach to porażka. Ale za to można się wspomóc bajerami z potwierdzaniem ostrości, a w aparatach z LV ostrzyć manualnie na monitorku. Kiedy miałem Panasa L1 to uwielbialem ostrzyć w ten sposób. Jeśli się nabierze wprawy to można to robić całkiem sprawnie.

mariush
31.08.10, 10:01
I tak i nie. Faktycznie ostrzenie manualne na malych i ciemnych matówkach to porażka. Ale za to można się wspomóc bajerami z potwierdzaniem ostrości, a w aparatach z LV ostrzyć manualnie na monitorku. Kiedy miałem Panasa L1 to uwielbialem ostrzyć w ten sposób. Jeśli się nabierze wprawy to można to robić całkiem sprawnie.I świetnie się to sprawdza w sytuacji kiedy fotografuje się swojego psa siedzącego an trawniku albo swojego chłopaka trzymającego na kolanach jakąś nieznaną blondie :-D
Ale UPRZEJMIE proszę cię Rafale o pokazanie materiału reporterskiego ze ślubu zrobionego przez ciebie w ten sposób.

kojot3.0
31.08.10, 10:01
kojot3.0 - ale ja zachęcam do pokazywania zdjęć właśnie!

Ażebyś mógł pojechać po całości.Bo ciężko trafic w Twój gust.A co nie jest w Twoim guście jest do bani...

Rafał Czarny
31.08.10, 10:03
Wpis kilka stron wcześniej, kto będzie chciał ten sobie znajdzie.


Mariusz, cofnąłem się kilka stron i nie znalazlem żadnej mojej pogardliwej wypowiedzi dotyczącej kotleciarzy. Więc albo zacytuj ten post, albo jeśli masz odrobinę honoru napisz: "przepraszam panie Czarny".

fotomic
31.08.10, 10:04
Powiem krótko robienie zdjęć na ślubach do ciężki kawałek chleba (robiłem, raz), ale żadna ze stron nie ma racji.

Pozdrawiam

sando
31.08.10, 10:06
Moim zdaniem można popróbować szkieł manualnych gdy najistotniejsze momenty już są sfotografowane albo gdy jest więcej czasu i można się pobawić. Na pewno nie zdecydował bym się na fotografowanie ślubu wyłącznie manualami. Ciężko się nimi fotografuje i jak ktoś nie ma wprawy to łatwo popsuć zdjęcia.*


* nie dotyczy takich obiektywów jak np. rybie oko gdzie AF jest właściwie zbędny.

Rafał Czarny
31.08.10, 10:06
Wniosek jest więc prosty, można i da się, tylko trzeba umieć.
A jak się nie umie, to lepiej nie ruszać.

Przez pół tego wątku strzępię paluchy, żeby tę myśl wyrazić. :wink: I jeszcze raz napiszę, żeby było jasne - nikogo nie namawiam do robienia ślubów w ten sposób (czyli manualnymi obiektywami). Lepsze jest wrogiem dobrego. AF dużo lepiej się sprawdzi na ślubie, cyfrak też lepiej się sprawdzi na ślubie. Wysokie ISO też się lepiej sprawdzi na ślubie.

Eddie
31.08.10, 10:18
Przez pół tego wątku strzępię paluchy, żeby tę myśl wyrazić. :wink: I jeszcze raz napiszę, żeby było jasne - nikogo nie namawiam do robienia ślubów w ten sposób (czyli manualnymi obiektywami). Lepsze jest wrogiem dobrego. AF dużo lepiej się sprawdzi na ślubie, cyfrak też lepiej się sprawdzi na ślubie. Wysokie ISO też się lepiej sprawdzi na ślubie.

No, to sprawa wyjaśniona.
Ciekaw jestem teraz, kto zacznie rzeźbić dalej :)

kojot3.0
31.08.10, 10:21
Już zacząłeś...:)

Eddie
31.08.10, 10:24
Już zacząłeś...:)

Ja tylko podstawiam lont :)

sando
31.08.10, 10:32
Proponuję więc teraz dyskusję na temat czy można kompaktem zrobić dobre zdjęcia ślubne. :cool: Pewnie taki Samsung EX-1 dał by radę :roll:

tymczasowy_
31.08.10, 13:35
1. Odnosząc się do pewnego wątka, w którym trwa zażarta dyskusja, zapytam: "W jakim celu, do zrobienia powyższych zdjęć muszę koniecznie mieć zajebisty AF?". Wg. mnie, tak z 90% powyższych zdjęć można zrobić mając manualny focus, a całkiem duży odsetek to i z taśmą mierniczą można by było ...
2. Oferując zdjęcia cz-b, najlepiej jest zaopatrzyć się analogową puszkę i cz-b klisze. Cyfranką NIGDY nie oddamy tego, co uzyskamy na kliszy, nawet gdy papier "produkuje" naświetlarka (drukarka) a nie powiększalnik (bo tu już nie ma miejsca na żadną dyskusję).

PS
1. Na KR12 to ten hiper duper AF poszedł tam gdzie mu było wygodnie. Bo chyba nie tam, gdzie chciał autor zdjęcia?
2. Oczywiście uwaga nr 1 jest czysto techniczna, bo 99,99% klientów nie zwróci na to uwagi.
3. Na manualnym małoobrazkowych archaicznym korpusie analogowym, takie jajko zauważyłbyś już w wizjerze. Na korpusie MF zobaczyłby to nawet ślepiec.

grizz: Przeniosłem post do ninejszego wątku, bo dotyczy problemu tutaj poruszanego. Odnośniki do zdjęć do wątku: https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?goto=newpost&t=13435

Mirek54
31.08.10, 14:53
Ja jakos analogiem robilem sluby,ludzie kupowali,byli zadowoleni.Fakt inne byly to czasy,Mlodzi pajacow z siebie nie robili przed fotografem,nie skakali,nie wyginali sie pod drzewami,glupich inscenizacji sie nie tworzylo w nadziei,ze nowy kierunek artystyczny sie wynalazlo.Teraz tez czasem zrobie jakiegos dla znajomych znajomych,siegne tez po analoga bez AF i bez automatyki.Na slubie jest tyle czasu,ze nawet mozna sobie wszystko poustawiac,kadr przemyslec i zdjecie zrobic.
Jesli ktos umie focic analogiem to mu bez roznicy czy to slub czy co innego.Cyfra ulatwia i pomaga,jednak ten co tylko cyfra robi to nie zrobi analogiem,bo to inna zasada focenia.
Fotek nie pokaze,bo nie trzymam,oddaje razem z plikami zrodlowymi i wywolanym negatywem.

Rafał Czarny
31.08.10, 15:38
3. Na manualnym małoobrazkowych archaicznym korpusie analogowym, takie jajko zauważyłbyś już w wizjerze. Na korpusie MF zobaczyłby to nawet ślepiec.


W testach współczesnych obiektywów można przeczytać, że np. obiektyw firmy x ma na 100 prób złapania ostrości w punkcie 90 udanych trafień. I to jest dobry obiektyw. Gorsze mają mniejszy proc. trafień z sukcesem.

Ja na swoich OMach mam 100 proc. trafień. Po prostu. Jeśli mi się zejdą linie na klinie to mam pewność, że ostrość jest tam gdzie chciałem. Żadne czary. Proste jak melodia ludowa.

Głupoty wypisywane przez niektórych o rzekomym przymykaniu przez alanogowców jasnych obiektywów z powodu rzekomej trudności z ustawieniem ostrości są kompletną bzdurą. Po prostu takie osoby nie mają pojęcia o czym piszą, bo nie robiły zdjęć dobrym aparatem analogowym z dużą jasną matówką i klinem.

AF jest po prostu szybszy niż MF. I to jest jego przewaga, a nie precyzja.

S4INT
31.08.10, 15:43
Ja na swoich OMach mam 100 proc. trafień. Po prostu. Jeśli mi się zejdą linie na klinie to mam pewność, że ostrość jest tam gdzie chciałem. Żadne czary. Proste jak melodia ludowa.


Dobra, przy scenach statycznych. A jak się obiekt porusza?

Mirek54
31.08.10, 15:48
Ja przymykam tylko wtedy kiedy obiekt jest nie statyczny,a czasu nie ma ma patrzenie i krecenie.Jest na pierscieniu zakres GO na danej przyslone.Ustawiasz parametry i jestes pewien ze np. od 2,2 do 3,7m to co w wizjerze to ostre.I nie ma zmiluj sie,to nie cyfra,ze mierzy gdzie akurat jest jej najlatwiej i najszybciej.

Rafał Czarny
31.08.10, 16:09
Dobra, przy scenach statycznych. A jak się obiekt porusza?

Przeczytaj ostatnie zdanie mojego poprzedniego postu. W moim cyfraku używam oczywiście AF i nie montuję matówki z klinem. Wolę oczywiście AF, bo nie jestem konserwa. Zżymam się po prostu na stwierdzenie, że w analogowych czasach fotografowie przymykali obiektywy z powodu rzekomych trudności z ustawianiem ostrości.

Do focenia w ruchu najczęściej otwieram maksymalnie obiektyw, bo zwykle mam film o niskiej czulości. Po to by zamrozić ruch i uniknąć poruszenia to otwieram maksymalnie obiektyw, żeby czasy wyszły krótkie.

Nie twierdzę, że MF jest lepszy niż AF. Ale manualnie można wbrew pozorom zdumiewająco szybko ostrzyć jeśli się potrafi.

tymczasowy_
31.08.10, 17:00
Dobra, przy scenach statycznych. A jak się obiekt porusza?Stosuję często, nawet jak mam AF. Ustawiam sobie ostrość na określony punkt i czekam aż obiekt znajdzie się właśnie w tym punkcie. Przy okazji załatwiam sobie jeszcze jedną sprawę - kompozycję kadru - ponieważ wiem, że obiekt będzie dokładnie w tym miejscu. Ekspozycję też zazwyczaj ustawiam awansem. Wystarczy cierpliwie poczekać i nacisnąć spust migawki.

PS
Często nie znaczy zawsze.

Jerry_R
31.08.10, 19:00
A jak się obiekt porusza?
Ale przeciez przez dziesiatki lat historii fotografii przeciez nie ma zdjec, na ktorych obiekt sie rusza ;-)

A tak na serio, czytam i czytam i w sumie rozumiem. Bo sam kiedys myslalem, ze sie nie da, zanim nie wzialem M9 w reke.

Na forum Leici byl gosc, ktory pokazywal zdjecia koszykowki w trakcie gry na otwartym otworze. Wszystkie obiekty w ruchu, on recznie robil AF TRACKING.

Juz po paru dniach uzywania, automatycznie sie obraca pierscien, czuje o ile i w ktora strone. Nie AF SINGLE, ale AF TRACKING!

k@czy
31.08.10, 21:20
Dobra, przy scenach statycznych. A jak się obiekt porusza?
Ja wtedy zwyczajowo krzycze: "STOJ !!!! BO STRZELAM!!!'
Dziala.
Ustawiam ostrosc i strzelam :mrgreen:

Qben
31.08.10, 23:31
Ja się w tym roku porwałem z motyką...
http://www.qben.pl/galleriesslubne.php

Wieprz
1.09.10, 00:07
Ku pokrzepieniu serc początkujących ;)
http://www.djmick.co.uk/really/bizarre-brides-and-weird-weddings-100-pics/

glos_ludu
1.09.10, 00:17
@Qben
calkiem przyjemne ślubniaki, az chcialo by sie powiedziec:
powodzenia na nowej drodze zycia ;)

tymczasowy_
1.09.10, 09:57
Ja się w tym roku porwałem z motyką...
http://www.qben.pl/galleriesslubne.phpNie przeglądałem wszystkich, bo Twój serwer coś wolno serwuje. Ale ja na Twoim miejscu dopieścił bym niektóre kadry: wyprostował, wystemplował niepotrzebne babole itp ... i będzie jeszcze lepiej.

2em
14.10.10, 20:11
Starałem się przebrnąc przez cały wątek - nie było łatwo. Jako, że przymierzam się dop ierwszego ślubu (ceremonii) kilka rzeczy które mnie trapią i ciekawią.

1. Jaki pomiar światła stosujecie z lekkim dopaleniem lampą, by dobrzenaświetlić pierwszy i drugi plan (mowie o iso 1600, inne zawiłości natury podstawowej mam opanowane także proszę o odpowiedź na pytanie)?

2. Na co w sposób szczególny zwrócić uwagę podczas rozmowy z młodymi na spotkaniu przed ślubem ?

3. Ktoś dysponuje jakąś fajną stroną gdzie można poczytać ciekawe i merytorycznie dobre rady dla zaawansopwanych pstrykaczy chcących spróbować sił w kościołach?

4. Stosujecie jakieś kruczki, chłyty w rozmowach z księdzem przed mszą (nie mowie o przedstawianiu ukończenia kursu liturgicznego!), które rozmiekczają nieco i pomagają we współpracy?

Bardzo proszę o pomoc ludzi z dobrą wolą i sporą wiedzą na powyższe tematy.

rafrog
14.10.10, 20:23
1. Jaki pomiar światła stosujecie z lekkim dopaleniem lampą, by dobrzenaświetlić pierwszy i drugi plan (mowie o iso 1600, inne zawiłości natury podstawowej mam opanowane także proszę o odpowiedź na pytanie)?

- manual

2. Na co w sposób szczególny zwrócić uwagę podczas rozmowy z młodymi na spotkaniu przed ślubem ?

- spytaj jakie maja oczekiwania, co im się podoba, a co nie,
- zwróć uwagę na twarz/figurę młodych - będziesz wiedział jakich kadrów unikać,
- spytaj czy są na ślubie/weselu osoby dla nich szczególne, którym musisz zrobić więcej zdjęć,
- zanotuj dokładnie godziny i miejsca gdzie masz być z aparatem,
- zerknij na poradnik Jacka Radunca, który może i Tobie i Młodym pomóc - http://www.radunc.pl/?page_id=716


4. Stosujecie jakieś kruczki, chłyty w rozmowach z księdzem przed mszą (nie mowie o przedstawianiu ukończenia kursu liturgicznego!), które rozmiekczają nieco i pomagają we współpracy?

- grzecznie się przywitać,
- spytać o pozwolenie na fotografowanie,
- spytać o uwagi i zalecenie jakie ma dla nas celebrans,
- jeśli nie muszę to nie fotografuję podczas kazania, siadam i słucham księdza. Zazwyczaj jest tak, że ksiądz widząc nas siedzących i słuchających podczas kazania pozwala na odrobinę więcej podczas przysięgi.

2em
14.10.10, 20:40
rafrog - dziękuję, zapytaniu nr 1 chodzi mi o centralnie ważony/punktowy.... pomiar :) od kilku juz lat nic innego nie robię tylko manualuję.

Pozostałe wskazówki cenne, czekam na jeszcze!

rafrog
14.10.10, 20:42
aaa :)

Ja używam punktowy na przemian z matrycowym. Zależy od sytuacji. Uważam, że w Olkach matrycowy działa bardzo przyzwoicie i dlatego często go używam.

grafzero
7.11.10, 23:31
Noooo dobra.
Widzę, że wywołałem lawinę :] Od ślubu minęło już trochę czasu, ale miałem sporo spraw na glowie i dopiero teraz pojawiam się na formu :] Jakoś przebrnąłem przez cały wątek :]
Powiem jedno na początek "Pax vobiscum" Panie i Panowie, bo nie chodziło mi o to żebyśmy się tu wszyscy za łby wzięli, a jedynie o rad parę. Wszystkim za nie serdecznie dziękuję, także userowi który proponował że pożyczy sprzęt (niestety było już dawno po ślubie).
Teraz krótka relacja:
- Byłem ograniczony finansowo, wiec zdecydowałem sie na zakup Sigmy 30 mm i najtańszej lampy błyskowej (Tumaxa za ok. 180 zł nie pamiętam modelu). Co mogę powiedzieć, młodzi zadowoleni ja w sumie też. Przygoda niesamowita, dużo lepsza od tego jakbym miał się bawić na nawet najlepszym weselu (ten stres :) ). Zresztą aparat był świętną wymówką od zbyt częstego tańczenia ;)
- Jeśli chodzi o sprzęt, zawiodłem się na obiektywie. Plastyka świetna, coś pięknego, ale AF nie istnieje. ?Podliczyłem AF w sigmie nie trafił ANI razu, AF w kicie trafił ponad 80% razy. Co wiecej kiedy AF w kicie pudłował ostrość szła z reguły na inny plan. W sigmie ostrość szła w cholerę :( Być może trafiłem na wadliwy egzemplarz. Na całe szczęście już od jakiegoś czasu bawię się manualami, więc "przerobiłem" sobie Sigmę na manula:D Trochę stresu, ale wszystko się udało :)
- Nie miałem kursu fotografa liturgcznego, ale na szczęście ksiądz był znajomym rodziny i nie robił problemu. Kurs już ukończyłem i w związku z tym że ktoś o to spytał odpowiadam - po pierwsze i najważniejsze taki kurs NIE JEST zezwoleniem na robienie zdjęć. Mimo posiadania takiego identyfikatora ksiądz jako gospodarz ma prawo odmówić wykoanania zdjęć w kościele. Z reguły większe emocje wzbudza u księży fotografowanie podczas Podniesienie lub Ewangelii niz podczas kazań.
- Nie wychodziłem poza ISO 400 - na sali nie był to żaden problem, w kościele juz bywało różnie - budowla neromańska wiec raczej ciemna.

Zgodnie z obietnicą wrzucam pare fotek:

Alleg_pl
8.11.10, 02:43
odnosnie af, przy f/1.4 głebia ostrosci jest dosc papierowa więc kiedy robisz takim szkłem dos dynamicznego to nie af nie trafia, tylko obiekty si wyskakują z GO :P

chyba ze af jezdzil po zakresie i poprostu nie umial sie ustawic, to ok...

mariush
8.11.10, 10:22
Kurs już ukończyłem i w związku z tym że ktoś o to spytał odpowiadam - po pierwsze i najważniejsze taki kurs NIE JEST zezwoleniem na robienie zdjęć. Mimo posiadania takiego identyfikatora ksiądz jako gospodarz ma prawo odmówić wykoanania zdjęć w kościele. Z reguły większe emocje wzbudza u księży fotografowanie podczas Podniesienie lub Ewangelii niz podczas kazań.To nie do końca prawda. Kurs jest "zezwoleniem", bo bez kursu każdy ksiądz może zakazać ci fotografowania bez żadnego wyjasnienia.
Nie może natomiast zakazać jeśli kurs skończyłeś. O ile nie naruszasz zasad, których nauczyłeś sie na kursie (nie wchodzisz na ołtarz, itp.) - wówczas może oczywiście poprosić o schowanie aparatu, ale nie może powiedzieć "ja tu jestem szefem i pan nie będziesz fotografował bo nie" bez uzasadnienia.

Mirek54
8.11.10, 10:29
może oczywiście poprosić o schowanie aparatu, ale nie może powiedzieć bez uzasadnienia.

Na jedno wychodzi.Jak zwal tak zwal-fotek nimo.:grin:
A moze se burknac pod nosem,zeby nikt nie slyszal?-"ja tu jestem szefem i pan nie będziesz fotografował bo nie"Chyba nie,bo taka odzywka "bo nie"to domena kobiet raczej:grin:

grafzero
8.11.10, 10:59
To nie do końca prawda. Kurs jest "zezwoleniem", bo bez kursu każdy ksiądz może zakazać ci fotografowania bez żadnego wyjasnienia.
Nie może natomiast zakazać jeśli kurs skończyłeś. O ile nie naruszasz zasad, których nauczyłeś sie na kursie (nie wchodzisz na ołtarz, itp.) - wówczas może oczywiście poprosić o schowanie aparatu, ale nie może powiedzieć "ja tu jestem szefem i pan nie będziesz fotografował bo nie" bez uzasadnienia.

Widzisz ja się mogę wypowiedzieć tylko za kurs archidiecezji łódzkiej. Powiedziano nam jasno i wyraźnie: nawet z tym kursem ksiądz może nam odmówić zrobienia zdjęć, ponieważ jest gospodarzem świątyni. Teoretycznie możliwość wykonania zdjęć wykupują młodzi składając ofiarę przy zapowiedziach. Oczywiście powinni zostać o tym poinformowani. Wprawdzie nie było ponoć jak dotąd takiego przypadku, ale prowadzący ostrzegł nas że do czegoś takiego może dojść. Jedyne co wówczas można zrobić to interweniować w kurii.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

odnosnie af, przy f/1.4 głebia ostrosci jest dosc papierowa więc kiedy robisz takim szkłem dos dynamicznego to nie af nie trafia, tylko obiekty si wyskakują z GO :P

chyba ze af jezdzil po zakresie i poprostu nie umial sie ustawic, to ok...

Myślałem o tym, ale zrobiłem pare testów z wyższą przysłoną i efekt był taki sam :/ Być może należałoby ją zwiekszyć gdzieś do f/11 ?

mariush
8.11.10, 11:26
Widzisz ja się mogę wypowiedzieć tylko za kurs archidiecezji łódzkiej. Powiedziano nam jasno i wyraźnie: nawet z tym kursem ksiądz może nam odmówić zrobienia zdjęć, ponieważ jest gospodarzem świątyni. Teoretycznie możliwość wykonania zdjęć wykupują młodzi składając ofiarę przy zapowiedziach. Oczywiście powinni zostać o tym poinformowani. Wprawdzie nie było ponoć jak dotąd takiego przypadku, ale prowadzący ostrzegł nas że do czegoś takiego może dojść. Jedyne co wówczas można zrobić to interweniować w kurii.
Nagadali bzdur i tyle. Nikt nie moze zabronić fotografowania, żadnej zgody młodzi nie wykupują (co za absurd!). Ksiąz może cię wywalić tylko w uzasadnionych przypadkach (niewłaściwego zachowania podczas mszy), ewentualnie może przekazać swoje sugestie (nie błyskać, nie robić mi zdjęć, nie robić zdjęć w czasie kazania, itp.), ale nie może powiedzieć "pan nie będzie robił zdjęć bo nie". I tyle w tym temacie.

grafzero
8.11.10, 11:29
Nagadali bzdur i tyle. Nikt nie moze zabronić fotografowania, żadnej zgody młodzi nie wykupują (co za absurd!). Ksiąz może cię wywalić tylko w uzasadnionych przypadkach (niewłaściwego zachowania podczas mszy), ewentualnie może przekazać swoje sugestie (nie błyskać, nie robić mi zdjęć, nie robić zdjęć w czasie kazania, itp.), ale nie może powiedzieć "pan nie będzie robił zdjęć bo nie". I tyle w tym temacie.

Nie będę się kłócił, dodam jednak że powołano sie uchwałę III synodu archidiecezjalnego w świetle, którego ksiądz występuje w roli gospodarza.

mariush
8.11.10, 11:48
Nie będę się kłócił, dodam jednak że powołano sie uchwałę III synodu archidiecezjalnego w świetle, którego ksiądz występuje w roli gospodarza.Na szczęście prawo kościelne nie jest jeszcze obowiązującym w Polsce.

grizz
8.11.10, 11:50
Nie nudzi się wam roztrząsając problem zupełnie teoretyczny?

mariush
8.11.10, 11:55
Nie nudzi się wam roztrząsając problem zupełnie teoretyczny?Teoretyczny???:shock:

Mirek54
8.11.10, 11:57
Na szczęście prawo kościelne nie jest jeszcze obowiązującym w Polsce.

Jestes pewny???

grizz
8.11.10, 12:11
Teoretyczny???:shock:

Tak. Bo już widzę jak fotograf przekłóca się z księdzem przed młodymi, bo ten drugi powiedział nie.

Jak trafisz na upartego, bądź wariata, to żadne prawo nie pomoże.
Do normalnej osoby zaś, żadne zapisy nie będą potrzebne. (Tzn. nie wywali Cię nikt, jak będziesz się poprawnie zachowywał).

caymer
8.11.10, 12:11
Obaj macie rację.
Ostateczna decyzja zależy od proboszcza itd, jest on gospodarzem i może zabronić bo ma taki kaprys. W praktyce nie ma takiej opcji. Za darmo nie zabroni, chyba że coś przeskrobiesz.

Ale np wyobraźmy sobie komunię. Masz papier, chcą Cie wynająć rodzice jednego dziecka niezależnie od wszystkich. Ksiądz ma prawo odmówić Ci bo jest jeden główny i nie może sobie pozwolić na 10 z papierkami.
Tak samo są czasami tandemy albo nawet się chwalą że w trzech robią. Też może powiedzieć, że sobie nie życzy trzech biegających po kościele, bo rozpraszają wiernych.

Dodatkowo wyjątkiem jest msza w której uczestniczy np biskup. Wtedy ponad proboszczem stoi ceremoniał diecezjalny (w przemyskiej to on wydaje legitki i prowadzi kurs) i on przejmuję władzę nad danym kościółkiem i od niego oficjalnie zależy zgoda na fotografowanie.

Z innych spraw że teoretycznie zgoda wydawana też jest przez daną diecezję i jakby się uprzeć to dostaje się papier na konkretna diecezja. W praktyce jak nam to powiedzieli nie było przypadku żeby ktoś nie respektował papierka z innej diecezji.

No i z ciekawostek to w diecezji przemyskiej musisz mieć zgodę od proboszcza. On daje ci skierowanie na kurs. Bez tego nie dostaniesz uprawnień.

Alleg_pl
8.11.10, 12:17
Nagadali bzdur i tyle. Nikt nie moze zabronić fotografowania, żadnej zgody młodzi nie wykupują (co za absurd!). Ksiąz może cię wywalić tylko w uzasadnionych przypadkach (niewłaściwego zachowania podczas mszy), ewentualnie może przekazać swoje sugestie (nie błyskać, nie robić mi zdjęć, nie robić zdjęć w czasie kazania, itp.), ale nie może powiedzieć "pan nie będzie robił zdjęć bo nie". I tyle w tym temacie.
no na kursie z archidiecezji krakowskiej (co prawda jakies 3 lata temu) ale takze wynioslem dokladnie takie same informacje.
Dopoki nie robisz ostrej jazdy z bieganiem po oltarzu tudziez innego niezbyt madrego posuniecia, jestes w miare safe.
Chociaz np w Mogile jest taki ksiadz (a z 78-87 lat ma jak nie lepiej, emerytowany juz dawno) ktory umie np przerwac uroczystosc ( w sesie ze przestanie mowic) i jest to znak ze nalezy przestac sie ruszac oddychac itd ;) ale to tylko jeden mi się taki zdarzyl w karierze :) i zreszta jest on z tego znany ;)

Inna sprawa to fakt, ze ZAWSZE przed ceremonią przyjęte jest, ze idzie się do księdza prowadzacego ceremonię, z legitymacją, i prosi o pozwolenie na fotografowanie ceremonii. coś na zasadzie dobrego wychowania. wiem ze moge ale wypada zapytac.
wtedy czasami ksiąd mowi ze np prosi aby nie fotografowac wtedy i wtedy, albo np proszą o jakąs specyficzną fotkę (tez mi się zdarzylo parokrotnie).

odnosnie 2 fotografów, przynajmniej w krakowie i okolicach, jest to dosc mile widziane, w mysl zasady ze jak jest 2 to jest mniej biegania (jeden z jednej drugi z drugiej strony)

hades
8.11.10, 12:23
Ksiądz jest gospodarzem świątyni. Wszelkie uwagi co do sposobu rejestracji należy ustalić przed rozpoczęciem mszy. W przypadku rażącego zachowania się osoby rejestrującej uroczystość celebrans lub osoby odpowiedzialne za porządek mogą zwrócić tej osobie uwagę i poprosić o zaprzestanie wykonywania czynności, którymi zakłóca przebieg uroczystości.

Więc oboje po części macie racje.

tomek s
8.11.10, 12:31
Ksiądz jakby nie było to również "sprzedawca" usługi w tym wypadku ślubu, za który bierze pieniążki. Pomyślcie, gdyby tak bez powodu zabraniał fotografować to sam by sobie strzelił w stopę, zniechęcając przyszłych klientów brakiem zdjęć z ceremonii.
pozdr

mariush
8.11.10, 12:39
Tak. Bo już widzę jak fotograf przekłóca się z księdzem przed młodymi, bo ten drugi powiedział nie.

Jak trafisz na upartego, bądź wariata, to żadne prawo nie pomoże.
Do normalnej osoby zaś, żadne zapisy nie będą potrzebne. (Tzn. nie wywali Cię nikt, jak będziesz się poprawnie zachowywał).Grizz - jeśli ksiądz mówi przy młodych że nie, to nie fotografuję i nie przekłócam się, bo to nie mój problem ale ich, młodzi powinni to ustalić albo brać ślub w kościele, w którym "rządzi" zdrowy psychicznie kapłan.
Chodzi mi o świadomość swoich praw i nie wprowadzanie czytających wątek w błąd.

Karol
8.11.10, 13:10
Problem teoretyczny nie jest. Niedawno fotografowałem ślub w pobliskiej parafii. Udałem się z kamerzystą do księdza przed mszą kierując się dobrym obyczajem, chociaż młodzi wcześniej ponoć to załatwili. Obaj mieliśmy kwity z kurii i najzwyczajniej poprosiliśmy księdza o możliwość wykonania pracy na rzecz młodych. Ksiądz najpierw zapytał czy jeden nie wystarczy, potem się zgodził, ale zabronił fotografować podczas kazania. Kamerzysta zaczął polemikę, bardzo uprzejmie i taktownie, zaznaczył, że to dla młodych pracuje, którzy chcieliby mieć zapewne pamiątkę na całe życie z kazaniem. Ksiądz coś burknął - nie bo nie i nadmienił, że jego praca jest ważniejsza. Ostatecznie ja odpuściłem, znaczy wyszedłem podczas kazania na chór i zrobiłem stamtąd kilka fot, kamerzysta dyskretnie, ale jednak pracował - ustawił kamerę na statywie i nagrywał w świetle zastanym. To wystarczyło, że ksiądz podczas ceremonii i kazania był "podminowany" i jeździł po nas wzrokiem.

Tak teoretycznie zaświadczenie z kurii nie jest przepustką do robienia zdjęć w kościele, ale też nie jest wymagane. Ot. po prostu jest mile widziane. Wszystko zależy od księdza, który powinien się kierować (podobnie jak fotograf) wskazaniami instrukcji Episkopatu Polski dotyczącej fotografowania i filmowania podczas celebracji liturgii (dokument do znalezienia w Sieci). W praktyce wygląda to różnie - od tolerowania szopki - grup gości weselnych wchodzących podczas nabożeństwa z aparatami i komórkami gdzie tylko się da, do postaw - "nie bo nie".

W sumie i tak piszemy o dobrym obyczaju i dobrej woli obu stron. Ksiądz może zabronić fotografować, ale co zrobi jak ktoś go nie posłucha - objedzie go z ambony, czy może każe kościelnemu "wyprowadzić tego pana" ;-).
Doświadczenie, które opisałem nauczyło mnie jednego - robić swoje i tyle. Następnym razem w tej parafii po prostu nie pójdę pytać księdza, skoro jest bardziej papieski niż papież, to już nie problem fotografa czy kamerzysty. Niestety takich księży jest sporo. Znałem takiego, który dostawał białej gorączki jak ktoś chciał zrobić zdjęcie w kościele. Nieważne - ślub, chrzest czy cokolwiek innego.

Jerry_R
8.11.10, 13:33
Jedyne co wówczas można zrobić to interweniować w kurii
Nieprawda. Nie jedyne.

Wystarczy zmienic kosciol. Znam takie przypadki, kiedy Mlodzi zmieniali kosciol, po tym jak fotograf powiedzial im - ze w tym danym kosciele nie bierze zlecen, ze wzgledu na sposob traktowania fotografujacych. I Mlodzi zmienili, bo zalezalo im na zdjeciach i mieli zaufania do fotografa.


Chodzi mi o świadomość swoich praw i nie wprowadzanie czytających wątek w błąd.
Mariush - SAM siejesz zamet i wprowadzasz czytajacych watek w blad. Jest dokladnie jak napisal Grafzero. Papier do NICZEGO Cie nie upowaznia, moze jedynie pomoc. I obowiazuje oficjalnie JEDYNIE w danej diecezji. Czy uszanuje go ksiadz innej? Moze, ale nie musi.

Czy prawo koscielne obowiazuje w Polsce nie ma tu zadnego znaczenia! Czy to Ci sie podoba, czy nie, czy to jest chore, czy nie (jakie to zreszta ma znaczenie?) - sa ksieza, dla ktorych SWIADECTWEM (czyt. pamiatka) sa swiadkowie i podpis w ksiedze, nie zdjecia, czy film!

Mozesz dyskutowac o tym ile chcesz, ale tak jest i ksieza maja prawo do takiego myslenia na swoim terenie, podczas udzielania sakramentow.

Ja sie z tym nie identyfikuje, ale zaprzeczanie temu - to jest wlasnie dezinformacja, wprowadzanie blad!

Sebastian_T
8.11.10, 13:36
A czy przypadkiem nie jest najczęściej tak, że ksiądz mówi "nie", bo... nie jesteście "jego" fotografami i mu nie w smak z oczywistego powodu?
Nie robię zdjęć na ślubach, komuniach itp., ale nie raz będąc prywatnie jako gość spotykałem się z głosami (np. od młodych właśnie), że ksiądz zgadzał się na robienie zdjęć w kościele pod warunkiem, że będzie je robił wskazany przez niego fotograf... (podobnie było na komunii moich dzieci, gdzie od razu w szkole podczas pokazania cennika zdjęć zapowiedziano, że zdjęcia będzie robił pan X, nikt więcej nie ma prawa i ksiądz będzie publicznie wypraszał z mszy wszystkich wujków, ciocie i innych fotografów - a zdjęcia "pana profesjonalisty" wyszły koszmarne i mało kto z rodziców potem odebrał odbitki)
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o... - czy nie jest tak często?

Alleg_pl
8.11.10, 13:40
A czy przypadkiem nie jest najczęściej tak, że ksiądz mówi "nie", bo... nie jesteście "jego" fotografami i mu nie w smak z oczywistego powodu?
Nie robię zdjęć na ślubach, komuniach itp., ale nie raz będąc prywatnie jako gość spotykałem się z głosami (np. od młodych właśnie), że ksiądz zgadzał się na robienie zdjęć w kościele pod warunkiem, że będzie je robił wskazany przez niego fotograf... (podobnie było na komunii moich dzieci, gdzie od razu w szkole podczas pokazania cennika zdjęć zapowiedziano, że zdjęcia będzie robił pan X, nikt więcej nie ma prawa i ksiądz będzie publicznie wypraszał z mszy wszystkich wujków, ciocie i innych fotografów - a zdjęcia "pana profesjonalisty" wyszły koszmarne i mało kto z rodziców potem odebrał odbitki)
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o... - czy nie jest tak często?
nie chcialem poruszac tego tematu bo na tym forum to niebezpieczne zagranie. ale oczywiscie ze tak.

NightCrawler
8.11.10, 14:28
Powiem tak... Sosnowiecka diecezja nie honoruje (a jeżeli już honoruje to jeszcze w zeszłym roku nie honorowała), żadnych kursów robionych poza ich diecezja... tak więc robiąc kurs w Katowicach np. nieraz fotografowie mieli ładne jaja jadąc do Sosnowca. Jeżeli się trafił normalny ksiądz to ok, ale często bywało inaczej (nawet na kursie się prowadzący z tego śmiał i mówił, że sprawa jest załatwiana aby takich jaj nie było).

mariush
8.11.10, 14:45
nie chcialem poruszac tego tematu bo na tym forum to niebezpieczne zagranie. ale oczywiscie ze tak.Pisanie o kościelnej mafii to niebezpieczne zagranie? No tak, zawsze można narazić się na ekskomunikę.
To o czym pisze Sebastain_T to, wg mnie, sporadczyne przypadki (ale się zdarzają), głównie w małych meijscowościach i wioskach, gdzie ksiądz ma monopol na "usługi sakralne" (nie nazwałbym ich wówczas sakramentami...).

NightCrawler - popraw mnie jeśli się mylę, ale twoja parafia to parafia katowicka, nie sosnowiecka... (?)

NightCrawler
8.11.10, 15:11
NightCrawler - popraw mnie jeśli się mylę, ale twoja parafia to parafia katowicka, nie sosnowiecka... (?)

Tak katowicka, u mnie problemów nie przewiduję :)

grafzero
8.11.10, 15:16
A czy przypadkiem nie jest najczęściej tak, że ksiądz mówi "nie", bo... nie jesteście "jego" fotografami i mu nie w smak z oczywistego powodu?
Nie robię zdjęć na ślubach, komuniach itp., ale nie raz będąc prywatnie jako gość spotykałem się z głosami (np. od młodych właśnie), że ksiądz zgadzał się na robienie zdjęć w kościele pod warunkiem, że będzie je robił wskazany przez niego fotograf... (podobnie było na komunii moich dzieci, gdzie od razu w szkole podczas pokazania cennika zdjęć zapowiedziano, że zdjęcia będzie robił pan X, nikt więcej nie ma prawa i ksiądz będzie publicznie wypraszał z mszy wszystkich wujków, ciocie i innych fotografów - a zdjęcia "pana profesjonalisty" wyszły koszmarne i mało kto z rodziców potem odebrał odbitki)
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o... - czy nie jest tak często?

Nie demonizujmy. Z pewnością jest tak podczas komunii, ale to już ktoś wcześniej wyjaśniał. Wydaje mi się to zupełnie racjonalne. Natomiast jeśli chodzi o pojedyncze chrzty bądź śluby, na kursie proszono nas aby takie przypadki od razu zgłaszać do kurii.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Nieprawda. Nie jedyne.

Wystarczy zmienic kosciol. Znam takie przypadki, kiedy Mlodzi zmieniali kosciol, po tym jak fotograf powiedzial im - ze w tym danym kosciele nie bierze zlecen, ze wzgledu na sposob traktowania fotografujacych. I Mlodzi zmienili, bo zalezalo im na zdjeciach i mieli zaufania do fotografa.


Mariush - SAM siejesz zamet i wprowadzasz czytajacych watek w blad. Jest dokladnie jak napisal Grafzero. Papier do NICZEGO Cie nie upowaznia, moze jedynie pomoc. I obowiazuje oficjalnie JEDYNIE w danej diecezji. Czy uszanuje go ksiadz innej? Moze, ale nie musi.

Czy prawo koscielne obowiazuje w Polsce nie ma tu zadnego znaczenia! Czy to Ci sie podoba, czy nie, czy to jest chore, czy nie (jakie to zreszta ma znaczenie?) - sa ksieza, dla ktorych SWIADECTWEM (czyt. pamiatka) sa swiadkowie i podpis w ksiedze, nie zdjecia, czy film!

Mozesz dyskutowac o tym ile chcesz, ale tak jest i ksieza maja prawo do takiego myslenia na swoim terenie, podczas udzielania sakramentow.

Ja sie z tym nie identyfikuje, ale zaprzeczanie temu - to jest wlasnie dezinformacja, wprowadzanie blad!

Faktycznie masz rację. To jest zawsze wyjście, problem tylko wtedy jeśli sprawa wychodzi na dzień przed ślubem ;)

Sebastian_T
8.11.10, 15:26
Mariush, Warszawa, gmina Centrum, dzielnicy i parafii miłościwie nie podam ;-)
Staram się nie demonizować, ale przyznajcie, że nie raz takie przypadki mają miejsce.

Grafzero - wiem, o co chodzi przy komunii. Na chrzcie przyjaciela, w innym kościele (chrzciny grupowe) poraziła nas czereda wujków/cioć itp., którzy komórkami wręcz robili zdjęcia nad chrzcielnicą, dziecka i księdza nie było widać.

I rozumiem potrzebę wyznaczenia jednego fotografa na takie grupowe imprezy, właśnie żeby wprowadzić cywilizowane warunki, nie przeszkadzać w koncelebrowaniu mszy itp.
Ale gdy rodzice komunistów zaproponowali fotografa i usłyszeli odmowę, bo "fotograf już jest wyznaczony", to o czymś to może świadczyć.

Co do zdania Alleg_pl - myślę, że mimo pewnych ograniczeń (nieporuszanie tematów politycznych itp.) na naszym forum, jednak jest ono na tyle otwarte, że można spokojnie dzielić się spostrzeżeniami, jeśli nie naruszają one niczyjego dobrego imienia, nie wskazują jednej słusznej myśli partii i nie szkodzą nikomu ;-) (dlatego też nie zamierzam podawać, która to parafia, tylko sygnalizuję ogólny problem - że taki też ma miejsce)

caymer
8.11.10, 15:31
Najważniejsze:
grafzero, poradził sobie pomimo całej tej wcześniejszej nagonki.

hades
8.11.10, 16:14
Jak przyszło do skomentowania zdjęć to już nikt nie podejmuje dyskusji ;).

Faktycznie nie ma tragedii. Można by dodać światła, ale z kolei tych kilka zdjęć to jedynie próbka. Więcej nic się nie da napisać.

grafzero
8.11.10, 16:25
Mariush, Warszawa, gmina Centrum, dzielnicy i parafii miłościwie nie podam ;-)
Staram się nie demonizować, ale przyznajcie, że nie raz takie przypadki mają miejsce.

Grafzero - wiem, o co chodzi przy komunii. Na chrzcie przyjaciela, w innym kościele (chrzciny grupowe) poraziła nas czereda wujków/cioć itp., którzy komórkami wręcz robili zdjęcia nad chrzcielnicą, dziecka i księdza nie było widać.

I rozumiem potrzebę wyznaczenia jednego fotografa na takie grupowe imprezy, właśnie żeby wprowadzić cywilizowane warunki, nie przeszkadzać w koncelebrowaniu mszy itp.
Ale gdy rodzice komunistów zaproponowali fotografa i usłyszeli odmowę, bo "fotograf już jest wyznaczony", to o czymś to może świadczyć.

Co do zdania Alleg_pl - myślę, że mimo pewnych ograniczeń (nieporuszanie tematów politycznych itp.) na naszym forum, jednak jest ono na tyle otwarte, że można spokojnie dzielić się spostrzeżeniami, jeśli nie naruszają one niczyjego dobrego imienia, nie wskazują jednej słusznej myśli partii i nie szkodzą nikomu ;-) (dlatego też nie zamierzam podawać, która to parafia, tylko sygnalizuję ogólny problem - że taki też ma miejsce)

Nie mam wątpliwości, ze albo fotograf jest znajomym księdza i/lub odwdzięcza się finansowo. Tyle, ze takie sytuacje to raczej norma nie tylko w kościele. Jak jest np. w szkołach?
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Jak przyszło do skomentowania zdjęć to już nikt nie podejmuje dyskusji ;).

Faktycznie nie ma tragedii. Można by dodać światła, ale z kolei tych kilka zdjęć to jedynie próbka. Więcej nic się nie da napisać.
Może większe ISO na przyszłość ? Ale nie wiem czy przy e-520 jest sens ??

Alleg_pl
8.11.10, 17:19
Nie mam wątpliwości, ze albo fotograf jest znajomym księdza i/lub odwdzięcza się finansowo. Tyle, ze takie sytuacje to raczej norma nie tylko w kościele. Jak jest np. w szkołach?
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Może większe ISO na przyszłość ? Ale nie wiem czy przy e-520 jest sens ??
jest dokladnie to samo.
mialem miec 3 studniowki w tym roku, zostala jedna.
reszta szkół wybrala oferte prawie 2 razy droższa, od tego samego faceta. jakosc zdjec nie skomentuje, bo widzialem tego "mistrza" niejednokrotnie, kiedys nawet wrzucalem na irca.
zastanawiam sie tylko ile dostala dyrekcja. bo dyrekcja narzucila w obydwu przypadkach pomimo ze rada rodziców była po mojej stronie.

hades
8.11.10, 20:22
Może większe ISO na przyszłość ? Ale nie wiem czy przy e-520 jest sens ??

Może nie tyle ISO, a obróbka. Trzeba potrenować.

grafzero
8.11.10, 22:11
Może nie tyle ISO, a obróbka. Trzeba potrenować.

Jakaś mała podpowiedź ? :)