PDA

Zobacz pełną wersję : KAP - fotografia latawcowa - wymiana doświadczeń



Strony : [1] 2 3 4 5

dobas
7.04.10, 00:46
jak pewnie wszyscy wiedzą, na Naszym forum prekursorem tej dziedziny jest Jack. Co więcej pozarażał on kilka osób swoją pasją.

http://www.swiatobrazu.pl/o_pasji_do_latawcow_i_fotografii_z_lotu_ptaka_spec jalnie_dla_serwisu_swiatobrazu.html

Ja wiem o dwóch forumowiczach, którzy w KAP chcą wejść - pewnie jest więcej takich osób...


Myślę że warto będzie stworzyć wątek gdzie będzie można się wzajemnie podpytać o rozwiązania czy opisać jak coś robimy i jak do czegoś żeśmy doszli :) udokumentować to jakimiś zdjęciami i mieć możliwość podpatrywania innych.

Na początek zdecydowałem się na latawiec flowform czyli taki bez stelaża. Wszystkie źródła podają że lepszy jest ze stelażem, jakaś delta, Rokkaku lub Dopero - bo mają minimalne wymagania co do wiatru.

Flowform ma jednak tę zaletę że mieści się w kieszeń po złożeniu - co ułatwia transport... a więc zacząłem od latawca miękkiego - do tego 200 metrów linki na początek, i nawijacz..

Latawiec ma prawie 2 metry rozpiętości - co i tak jest nie wielką wartoscią - z tego co wiem Jacek ma latawiec rozpiętości 2,5 metra

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31645&d=1270593574

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31646&d=1270593592

Pierwsze testy odbyły sie przedwczoraj. Wiatr wiał w okolicy 3 - 4 m/s
wrażenia sa takie - latawiec sakramencko ciagnie. Jest to kawał bydlaka i po pół godzinie ręce bolą że hoho...

na drugie puszczanie już wziąłem z domu uprząż i lonżą wpiąłem się do latwaca :)

w ramach testów do linki podpiąłem butelkę 1,5 litra wypełniona wodą. Cały ładunek wraz z linka ważył 1800 gram. ( to dwa razy więcej niż potrzebuję)

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31647&d=1270593609

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31648&d=1270593627

(za jakość zdjęć przepraszam - osoba która je robiła ustawiła wysoką czułość i WB na swiatło żarowe :) )

przy takim wietrze ładunek bez problemu udało sie unieść - a po zmniejszeniu masy do kilograma - wygladało jakby nie było różnicy czy puszczam latawiec z ładunkiem czy bez :)

póki co tyle w temacie wstepu. teraz po mału pora na przygotowanie jakiegoś KAP RIG czyli trzymaka na aparat. Na początku na pewno nie bedę niczym sterował i chcę zrobić zestaw do ortofotografii....

jesli jest tu więcej KAPowców - to napiszcie proszę coś od siebie. Jesli nie ma - bedę starał się pisać co robię i co z tego co robiłem okazało się błędem :)

dobas
7.04.10, 17:12
pierwsza wizja na trzymadło do aparatu jest bardzo prosta bo potrzebuje ja zrobić na szybkości :) już się nie moge doczekać pierwszego lotu z aparatem

:)

wizje mam taką aby aparat był ustawiony obiektywem pionowo w dół jak przy wykonowaniu ortofotomapy :)

Bedę stosował układ picavet - który służy do tego aby aparat cały czas był wypoziomowany


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.kaper.us/basics/Picavet_level.gif)
animacja pochodzi ze stony http://www.kaper.us/


metode działania oraz plany rozpiski i liczne rysunki można znaleźć w internecie wpisując słowo kluczowe "picavet" lub "picavet suspension"

pod układem Picavet'a planuję zrobić pierwsze mocowanie - banalne - złozone z 2 płaskowników i kątownika...

Do płaskowników złożonych na krzyż planuję dorobić 4 nóżki aby siadający na ziemi aparat nie rył soczewka o trotuar :)

póki co pomysł mam takowy :
oczywiście od góry trzymadła będą na każdym rogu bloczki albo kółeczka przez które przeplotę line z układu picavet

na razie plany i pewnie będę to doskonalił ale nie zależy mi obecnie na obrotem aparatu - potem będę kombinował ze sterowaniem, panoramami itp itd... na razie samo zdjęcie :) pionowo w dół. oby zacząć :)

acidmk
7.04.10, 21:36
Dobas, po pierwsze wielki szacun za wkrętę.
A teraz do rzeczy, rozumiem że planujesz wyzwalać aparat z pilota :-P ale nie usłyszysz AF jak już wyostrzy, chyba że...no właśnie drugie pytanie jaki obiektyw chcesz użyć ? Jeśli szeroki kąt to nie będzie linek widać na fotkach?

dobas
7.04.10, 22:38
Tak

wyzwalać planuję pilotem - fachury mają przekazanie drogą radiową obrazu z Live view, oraz streowanie radiowe położeniem aparatu - ja chcę zacząć delikatnie :)

to że nie będe słyszał AF nie powinno nijak szkodzić... Nie wiem z reszta czy nie bede tylko robił na MF. uzywać planuję 9-18 i może fiszajki od czasu do czasu - ale jeszcze nie mam doświadczenia - na razie to kulawe początki...

linek nie bedzie widać bo linki będą "za aparatem" (ponad nim ) poniżej przedniej soczewki obiektywu nie ma juz elementu latawca ( pomijając linke nośna ale ta w kadr nie powinna wejść)

to jest zdjęcie od spodu

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31671&d=1270653093

tak więc linki są powyżej trzymadła i ne ma opcji aby weszły w kadr

tak mi sie przynajmniej wydaje :)

outsider
8.04.10, 14:25
Nie mam żadnego doświadczenia w tego typu fotografii, ale zastanawiam się czy istniała by możliwość zaczepienia aparatu pod pewnym kątem? Wtedy zdjęcia miały by nieco inną plastykę. Chyba, że zdjęcia a'la Google Earth będą wykonywane nad Biebrzą.

I druga sprawa. Czy te cztery patyki zamortyzują tobie lądowanie sprzętu na ziemi? Może warto wzmocnić obudowę przynajmniej z trzech stron (gdyby się udało zamocować aparat pod pewnym kątem).

Na początku spróbowałbym z jakimś tańszym obiektywem, ale z drugiej strony kto nie ryzykuje ten nic nie ma. Z ciekawością obejrzę pierwsze zdjęcia z latawca:cool:

dobas
8.04.10, 22:44
do innych kadrów tez dojdę. Tu mozna robić nie ortofoto tylko zdjęcie z horyzontem ale w pionie - znaczy aparat ustawiony jak do portretu.

trzymadło dziś poskładałem - po wyjeździe wrzucę kilka zdjęć jak mi wyszło - hehehe coraz bliżej pierwszego lotu...

co do ceny latajacego sprzętu - to na poczatek chce odbyć sporo lotu bez bagażu :) czyli nie będe zabierał na pokład aparatu - a potem pierwsze loty z 14-42 bo łatwiej bedzie przełknąć upadek obiektywu

Jack
8.04.10, 23:40
...fachury mają przekazanie drogą radiową obrazu z Live view, oraz streowanie radiowe położeniem aparatu ...Owszem, ino wszystko cuzamen do kupy wyszło ponad 4500,- (cztery tysiące pięćset) zetów. Dodatkowo wymagało przerobienia spustu E-410 na wyjście kablem do stycznika sterowanego radiem, żeby z gniazda uniwersalnego dało się pociągnąć obraz wideo. W najbliższym czasie będzie sobie latał PEN, ale bez podglądu (nie mam własnego aparatu, więc nie mogę przerobić), bo w gniazdo USB będzie wpięty wyzwalacz radyjowy: http://fotozakupy.pl/piloty-wezyki/delta-wr-100-olympus,9229s który zanabyłem drogą kupna (dzięki sławekb za podpowiedź). Jest co prawda topornie wykonany, ale działa do ok. 100m. Ten wyzwalacz można stosować do każdego aparatu współpracującego z kablem RM-UC1 (czyli lekkie lustra i seria SP - UZ).

... Czy te cztery patyki zamortyzują tobie lądowanie sprzętu na ziemi? ...Nie muszą nic amortyzować, aparat jest podczepiony na lince, co najmniej 20 m poniżej latawca, czyli przy zwijaniu linki wchodzi do rąk, kiedy latawiec jest jeszcze wysoko w górze.
Pozdrawiam
Jack
Edit - dodałem:

...bez bagażu......Tego nie rób! Przygotuj sobie w dowoly sposób (np. torebka z piaskiem) ciężarek o wadzie całego szpeju, jaki będzie latał w warunkach bojowych i wszystkie próbne loty rób z obciążeniem.

Jeszcze jeden dopisek - właśnie się doczytałem, że puszczałeś latawiec z ciężarkiem - nie rezygnuj z tego.
Jack

Ceat
9.04.10, 01:36
... Dodatkowo wymagało przerobienia spustu E-410 na wyjście kablem do stycznika sterowanego radiem, żeby z gniazda uniwersalnego dało się pociągnąć obraz wideo. W najbliższym czasie będzie sobie latał PEN, ale bez podglądu (nie mam własnego aparatu, więc nie mogę przerobić), bo w gniazdo USB będzie wpięty wyzwalacz radyjowy: ...

Domniemywam że przeróbka aparatu nie jest potrzebna bo łatwiej jest przerobić wtyczkę kabelka od wyzwalacza. Jeśli w PEN-ie jest tak samo jak w E-xxx to ma obowiązek działać. O kabelku pisałem w tym poście: "O kabelku Y" (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?p=342610#post342610).

Fikuśne sterowanie (z dwukierunkowym przesyłaniem danych) można zrobić na tanich modułach radiowych dostępnych np w TME, a podgląd z LV wystarczy na chama wrzucić w prostacki generator na dolne pasmo TV i odbierać na dole na jakimś przenośnym TV. Problem oceniam na średnio skomplikowany, do zrobienia w jakieś 2-4 tygodnie wieczorkami...

m_kola
9.04.10, 08:56
Jeśli chodzi o przesył wideo to nie sprawdzałem jeszcze zasięgu ale mogę to zrobić:)
Kupiłem nawigację z bezprzewodową kamerką cofania, moduł nadawczy jest naprawdę malutki i lekki. Ma wejście wideo podłączane na "dżeka".
Odbiornik to drugie maleństwo z wyjściem na minidżeka.
Jedynym problemem może być zasilanie nadajnika bo jest 12V ale nie wykluczone, że jest ono ograniczane do 5 bo z takim napięciem pracuje odbiornik.
Koszt niewielki bo taki zestaw z nawigacją to niecałe 400zł a mamy nadajnik, odbiornik i od razu podgląd :)

Jack
11.04.10, 14:46
Domniemywam że przeróbka aparatu nie jest potrzebna bo łatwiej jest przerobić wtyczkę kabelka od wyzwalacza. Jeśli w PEN-ie jest tak samo jak w E-xxx to ma obowiązek działać. O kabelku pisałem w tym poście: "O kabelku Y" (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?p=342610#post342610).

Fikuśne sterowanie (z dwukierunkowym przesyłaniem danych) można zrobić na tanich modułach radiowych dostępnych np w TME, a podgląd z LV wystarczy na chama wrzucić w prostacki generator na dolne pasmo TV i odbierać na dole na jakimś przenośnym TV. Problem oceniam na średnio skomplikowany, do zrobienia w jakieś 2-4 tygodnie wieczorkami...Widzisz..., problem jest inny - napisałeś coś, co jest dla mnie mało zrozumiałe, bo w życiu nie dotykałem się do elektroniki, programowania, modelarstwa, nie miałem lutownicy w rękach, itd. i wcale nie uważam, że z tego powodu jestem jakimś gamoniem. Zdaję sobie sprawę, że coś może być proste, ale dla osoby, która ogarnia temat. Sądzę, że to jest powód, dla którego Dobas otworzył wątek. Ja nie ogarniam tych technikaliów, więc dysponuję rozwiązaniami, które powstały jako wynik pracy zawodowego modelarza i fachmana od monitoringu przemysłowego. Historia mojego uchwytu do aparatu zaczęła się od długich rozmów z naszym kolegą klubowym i przy okazji dobrym konstruktorem, siwyjohn, jednak dokonując w owym czasie istotnych zmian w swoim życiu, nie mógł on zacząć prac. Pewnie byłoby taniej i zupełnie inaczej.
Ceat, zaproponuj coś konkretnego (typ, model, sposób połączenia), zamiast "domniemywam", czy "wystarczy wrzucić". Konkretna podpowiedź przynajmniej zaoszczędzi to kasy kolejnym naszym kolegom, którzy będą chcieli eksperymentować z latawcami. Wybacz Ceat, ale w tym wątku nie chodzi o krytykę czegoś co jest, ale o znalezienie rozwiązań prostszych, tańszych, czy łatwiej dostępnych. Masz potencjał wiedzy, więc pomóż nam trochę.
Pozdrawiam
Jack

Ceat
11.04.10, 20:08
... Ceat, zaproponuj coś konkretnego (typ, model, sposób połączenia), zamiast "domniemywam", czy "wystarczy wrzucić". Konkretna podpowiedź przynajmniej zaoszczędzi to kasy kolejnym naszym kolegom, którzy będą chcieli eksperymentować z latawcami. ...
Jack

We wskazanym przeze mnie wątku (nt kabelka Y) podałem link do bardzo (konkretnego) przystępnie opisanego sposobu przerobienia standardowego kabelka USB na kabel wielofunkcyjny. Słówko "domniemywam" sygnalizuje jedynie, że nie mam pewności co do działania z EP-1, bo przerobiony w opisany sposób kabel działa z E-510.


... Wybacz Ceat, ale w tym wątku nie chodzi o krytykę czegoś co jest, ale o znalezienie rozwiązań prostszych, tańszych, czy łatwiej dostępnych. Masz potencjał wiedzy, więc pomóż nam trochę.
Pozdrawiam
Jack

Jacku, podziwiam (i trochę zazdroszczę) Twoje oraz Dobasa osiągnięcia. Notkę o fikuśnym sterowaniu i przesyłaniu wizji potraktuj, proszę, jako "zapuszczenie balona sondującego" - jeśli jesteście zainteresowani z przyjemnością podzielę się z Wami swoją wiedzą i (w miarę wolnego czasu) umiejętnością trzymania lutownicy w garści. Tym bardziej, że mnie to też bawi, a mając wreszcie pretekst przestanę może odkładać zabawę "ad Calendas Graecas".

Z szacunkiem,
Ceat

Jack
12.04.10, 11:05
Ceat, dzięki.
Wracając do urzadzeń - zaczęliśmy od bardzo zaawansowanych rozwiązań elektronicznych, transmisji, sterowań itp.. Pierwszą rzeczą jest wogóle podczepienie aparatu pod latawcem. W moim przypadku zacząłem od prostego uchwytu z aluminiowego profilu, który od góry zamocowany był pod picavetem, a na dolnym końcu przyczepiłem głowicę kulową (od statywiku Hama za 17 zetów w MM). Na tym latał lekki aparat (SP-320 i SP-350), wyzwalanie migawki następowało w trybie TimeLapse (1 raz na minutę), a "wycelowanie" aparatu odbywało się na ziemi, co było bardzo upierdliwe - ustawienie i w górę, z powrotem na dół - poprawka ustawienia i w górę i tak parę razy. Zatem moja sugestia dla osób mających smykałkę do mechaniki - "wykombinować" uchwyt. Może to być konstrukcja zaawansowana, samoczynna. Na przykład zmieniająca w jakichś granicach położenie aparatu i naciskająca guzik spustowy po każdej zmianie. Może pewnie da się to zrobić. Z napędem elektrycznym, śmigłem. W necie jest wiele konstrukcji pod hasłem camera rig.
Pozdrawiam
Jack

luc4s
12.04.10, 13:28
Można by taką platformę zrobić na żyroskopach, pytanie tylko ile by to kosztowało i ważyło... Samo rozpędzanie to mogłoby się odbywać np. przenośną wiertarką na 12 V.

piotrek204
12.04.10, 15:25
Myslac o wykorzystaniu urzadzen do przesylania obrazu trzeba pamietac ze maja one zasieg najczesciej w granicach 100m, nie wiem na jakiej wysokosci maja byc te zdjecia robione.

Jack
12.04.10, 23:34
Myslac o wykorzystaniu urzadzen do przesylania obrazu trzeba pamietac ze maja one zasieg najczesciej w granicach 100m, nie wiem na jakiej wysokosci maja byc te zdjecia robione.To wystarcza, najciekawsze efekty fotograficzne, moim zdaniem, uzyskuje się z wysokości 20 - 100 metrów. Moje ustrojstwo ma zasięg niecałe 200 metrów i to mi wystarcza.
Jack

dobas
18.04.10, 20:52
uffff

tydzień walczyłem w Czechach na kajakach więc KAP poszedł w odstawkę

Uchwyt wykonałem zgodnie z projektem z obrazka, zawieszkę picavet również

I wreszcie po powrocie wykonałem pierwsze loty. Zgodnie z poradą outsidera po pierwszym locie z aparatem i 9-18 na wszelki wypadek założyłem 14-42 coby kraksa wyszła taniej

wnioski z pierwszego lotu :

1) KONIECZNIE uprząż wspinaczkowa - po 2 godzinach puszczania latawca nie byłem już w stanie operować ręką, dłonią i chciałem to wszystko puscic w pierony :)

tak więc uprząż załatwia mi 2 rzeczy
1) na wypadek puszczenia zwijaka - latawiec mi nie "ucieknie"
2) odciąża moje ręce

w drugim locie linke przeplotłem przez przyrząd asekuracyjny jakim jest ósemka
komfort puszczania latawca i łatwość zablokowania w dowolnym momencie była olbrzymia. niestety zwijanie latawca z liną w ósemce - było niewykonalne... - jakos to dopracuję


https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2010/04/47211932_095ff82ca7-1.jpg
źródło (http://farm1.static.flickr.com/31/47211932_095ff82ca7.jpg)


2) tak jak pisał outsider - zdjęcia ala google earth są iepawe z wygladu przy wiekszości kadrów. zmodyfikowałem lekko uchwyt i w trzecim locie ustawiłem aparat pod kątem 45 stopni w dół. ale to wciąż za bardo. wydaje mi się że odchylenie rzędu 5 stopni ponizej horyzontu bedzie zacne,,,



wszystkie loty wykonałem sobie z wysokościomierzem

http://www.activejet.pl/akcesoria-activejet/Artykuły-elektroniczne,Stacje-pogodowe/AEL101

tak dla orientacji aby miec pojecie z jakiej wysokości zdjecia sa robione...
myslę że z czasem wyczuję jaką wysokość osiąga latawiec widzac kąt linki i ilość linki na szpuli...

zdjecia niebawem... :)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Zatem moja sugestia dla osób mających smykałkę do mechaniki - "wykombinować" uchwyt. Może to być konstrukcja zaawansowana, samoczynna. Na przykład zmieniająca w jakichś granicach położenie aparatu i naciskająca guzik spustowy po każdej zmianie. Może pewnie da się to zrobić. Z napędem elektrycznym, śmigłem. W necie jest wiele konstrukcji pod hasłem camera rig.
Pozdrawiam
Jack

Na razie mamy pomysł pod kątem panoram albo ogólnie ruszania aparatem.

wyzwolenie migawki - wyzwala impuls "zwarcie ? " na stykach gorącej stopki
a więc gdyby ten impuls wyzwolił wolnoobrotowy silnik na jakiś czas mielibysmy sytuacje że po zdjęciu aparat wykonuje obrót.

przykładowo mamy silnik robiący 3 obroty na minute. a wyzwolenie impulsu lampy uruchamia ten silnik na 5 sekund. zatem aparat po wykonaniu zdjęcia obróci sie dookoła pionowej osi o 90 stopni...

na razie o podglądzie na żywo nie myslę - nie chcę topić w to wielkiej kasy poki co... założenie jest aby zrobić calość niskobudżetowo :)

dobas
18.04.10, 23:31
oki to pierwsze zdjęcie nieśmialo zapodaję.

motyw malo ważny - bo to na razie zdjęcia zza domu...
jak się nauczę to bedę fotografować ładniejsze rzeczy...

póki co jesteście skazani na brzydkie motywy ;)

taztaz
18.04.10, 23:41
dobas rewelacja, a ze sprzętu to warto sie zaopatrzyć w siłomierz, wiatromierz i najważniejsze, kevlarowe rękawice można je zakupić w sklepie z artykułami bhp.

grizz
19.04.10, 07:52
Fajnie jak opisujesz poszczególne patenty :)

Montowanie na ósemce... zakręcone ;)

Jack
19.04.10, 19:55
...
tak więc uprząż załatwia mi 2 rzeczy
1) na wypadek puszczenia zwijaka - latawiec mi nie "ucieknie"
2) odciąża moje ręce...Ja poszedłem w nieco innym kierunku. Nabyłem drogą kupna w markecie budowlanym podstawę do parasola ogrodowego w postaci stalowej śruby wkręcanej w grunt. Śruba ta ma oczko, do którego dopinam karabińczyk, na którym mocuję linkę holowniczą latawca. Po wielu próbach postanowiłem "zdjąć z siebie" wszelkie uprzęże i mocować zwijacz do gruntu. Już nabyłem drogą ech... zamiany:wink: wojskowy zwijacz do kabla telefonicznego z przekładnią, robiący wrażenie solidnego. Na razie męczę się, aby zaprojektować jakoś powiązanie tego zwijacza z inkryminowaną wyżej śrubą wkręcaną w ziemię.
Pozdrawiam
Jack

P.S. Gdyby się ukonstytowała w jakiś sposób grupa miłośników KAP, w Łebie mieszka mój kolega (też latawcozakręcony), który obiecał udostępniać latawcomaniakom bazę noclegową za niewygórowane pieniążki, na ewentualność jakichś zlotów, czy plenerów latawcowych w tej okolicy.

Joki
20.04.10, 10:12
Witam serdecznie.

Panowie, gdyby ktoś z Was potrzebował uprząż, to mam takową, z szelkami, więc bardzo wygodna. Nie nadaje się już do pracy na wysokości z powodu przeterminowania, ale do latawca idealnie. Oddam gratis, bo mam już kolejną, która się przeterminowała.
Pozdrawiam.

icelander
21.04.10, 22:04
No, w końcu i ja mogę podzielić się pierwszymi doświadczeniami:
1. Fotokite 250 z Gąsawy
2. Uchwyt nieco wg Dobasa, zmodyfikowany
3. Olympus SP-320
4. Ricoh Caplio XG100
5. Toshiba Camilleo HD.
6. Kotwica off-road S-A-M (6 t)
7. Szpeje do wspinaczki
8. Garmin Map 60 cs (z altimetrem)

Pod 250-tką z Gąsawy wisi sobie krzyżak, podobny jak u Marcina. Na środku albo SP-320 obiektywem w dół albo caplio (od Rafała Czarnego), pod kątek ok 10 o wzg poziomu. Ready to fly jest kamera Tosiba Camilleo.
Jak lata - widać.
Mankamenty:
SP-320 po założeniu nowych, alkalicznych baterii, wykonał 3 zdjęcia po czym stwierdził "brak energii" - dedukuję spisek masoński.
Ricoh Caplio GX 100 byłby genialny, gdyby nie odmawiał wykonywania zdjęć wtedy kiedy to się od niego wymaga. W sumie po przeczytaniu "fucking manulas" udało się go zmusić do fotografowania, ale nastąpiło to "post factum" czyli po powrocie z prób z lotami.
Pomiar wysokości - za pomocą altimetru wbudowanego w Garmina.
Zakotwiczenie do ziemi - za pomocą godzia z kotwicy off-road - chyba podobne coś co ma Jack, tylko bardziej heavy duty...
Następne loty w weekend

dobas
21.04.10, 22:08
Hehehe i SUPER.

Ja dziś latałem rekreacyjnie bo ładnie wiało na Mazowszu tylko jak chciałem podpiąć aparat to oberwała się chmura :)

no to myslę że niebawem zlot KAPowników nieunikniony ;)

Jack
21.04.10, 23:08
...1. Fotokite 250 z Gąsawy...Uważaj na kąt natarcia. "Fabrycznie" Fotokite z Gąsawy ma tak ustawione zaczepienie do linki holowniczej, że latawiec cholerycznie mocno ciągnie, ale leci stosunkowo płasko. Trzeba trochę skrócić górną linkę (czyli tę część, do której idzie górna wiązka linek od skrzydła), albo trzeba przewiązać węzeł trochę w stronę górnej wiązki linek. skrzydło będzie miało wtedy nieco mniejszy ciąg, ale będzie wzbijało się bardziej pionowo. Musisz trochę poeksperymentować, w którym miejscu linki zbiorczej wychodzi optymalny punkt zaczepienia linki holowniczej. Jeżeli dolny rząd linek od skrzydła nie będzie naprężony, to nie jest to jakimś defektem.[/QUOTE]

Mankamenty:
SP-320 po założeniu nowych, alkalicznych baterii, wykonał 3 zdjęcia po czym stwierdził "brak energii" - dedukuję spisek masoński...Wymień firmware na najnowszą wersję i używaj akumulatorków o skromnej pojemności 1600 - 2100 mAh. Ten model (SP-320) z nieznanych mi przyczyn pracuje poprawnie na aku o maksymalnej pojemności 2100. Jak jest więcej, to uporczywie komunikuje, że brak jest prądu. Specjalnie do tego aparatu zachowałem stare akumulatorki 1700 mAh, na których robi całą serię zdjęć w trakcie lotu.
Jack

icelander
21.04.10, 23:20
Dzięki wielkie!
Zaraz poszukam mniejszych akumulatorów.
Na linki też zwróciłem uwagę, ale nie chciałem "poprawiać fabryki"
Docelowo ma toto latać z dwoma aparatami - SP320 pionowo w dół, a GX100 lekko ukośnie.
GX100 ma czasówkę aż od 5 sekund (sic!)
Póki co rysuję sobie plany klatki, która obracałaby się napędzana wiatrem, z regulowanym oporem.

Jack
21.04.10, 23:31
...Docelowo ma toto latać z dwoma aparatami - SP320 pionowo w dół, a GX100 lekko ukośnie...Pomysł dobry, już sprawdzałem na 2 aparaty (mam 320 i 350), na uchwycie miałem też 2 głowice kulowe na obydwa. Jak będziesz planował czepianie dwóch aparatów, to wykombinuj od razu zamocowanie w taki sposób, aby cały uchwyt zachował równowagę. Drugą głowicę (i aparat) doczepiłem trochę później do gotowego już ustrojstwa i cały uchwyt (na początku dobrze wyważony w pionie) odchylił się.
Jack

dobas
21.04.10, 23:39
z gąsawy czyli z Ikara ?

bo jeśli tak to ja mam tez zły kąt natarcia ? :)
Gdy latawiec jest zbyt płasko to mogę go podpompowac do pionu
ale warto poeksperymentować z innymi ustawieniami

Jack
21.04.10, 23:50
z gąsawy czyli z Ikara ?

bo jeśli tak to ja mam tez zły kąt natarcia ? :)
Gdy latawiec jest zbyt płasko to mogę go podpompowac do pionu
ale warto poeksperymentować z innymi ustawieniamiDokładnie tak, w obydwu pytaniach.
Jack

kryspuss
22.04.10, 07:32
Witam, to jest mój pierwszy post tutaj. Cieszę się, że gdzieś znalazłem kontakt z KAPerami. :)

Ja dopiero zaczynam i wszystko przede mną. Na sierpień, gdy już będzie kasa, planuje zakup Delty (rozpiętość 3500cm) z firmy IKAR. Przez jakiś czas zastanawiałem się nad FOTOKITE 180, ale ostatecznie ponieważ DELTA jest na mniejsze wiatry i chyba łatwiej ją samodzielnie wystartować to na nią padł wybór.
Czy z tych dwóch latawców wybranie Delty do dobry wybór? Po ostatnich postach znów zastanawiam się nad FOTOKITE.

Sprawa druga. W momencie gdy będę miał już latawiec chcę mieć gotowy zrobiony nawijak do linki i wieszak do aparatu.
Co do nawijaka planuję zrobić coś takiego:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2010/04/3513946362_5653dbd533_m-1.jpg
źródło (http://farm4.static.flickr.com/3411/3513946362_5653dbd533_m.jpg)
oraz używać dodatkowo do uprzęży takiego uchwytu:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2010/04/43250758_accfaaa61a_m-1.jpg
źródło (http://farm1.static.flickr.com/25/43250758_accfaaa61a_m.jpg)

czy możecie mi podpowiedzieć, jaką linkę kupić?
gdybym kupował tę dostępną w latawce.info.pl to jej cena wyniosła by właściwie tyle co latawiec (planuje 200m). Czy jest konieczne użycie takiej linki czy można użyć np. takiej: http://splot.pl/sklep/linka-pp-fi-3mm-p-1298.html?cPath=392_416

bardzo spodobał mi się pomysł kotwiczenia latawca przy pomocy sprzętu do mocowania parasola ogrodowego.

Co do aparatu to na razie będą to zdjęcia jakimś kompaktem wycelowanym na ziemi. Marzy mi się RIG sterowany RC ale te koszty :(
Jack napisał, że wydał na swój sprzęt 4.500zł (dla mnie pułap nieosiągalny) (czy te koszty to razem z latawcami?) ile z tej kwoty kosztował sprzęt RC?

Wszystkim życzliwym bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

dobas
22.04.10, 21:35
Witam, to jest mój pierwszy post tutaj. Cieszę się, że gdzieś znalazłem kontakt z KAPerami. :)

Ja dopiero zaczynam i wszystko przede mną. Na sierpień, gdy już będzie kasa, planuje zakup Delty (rozpiętość 3500cm) z firmy IKAR. Przez jakiś czas zastanawiałem się nad FOTOKITE 180, ale ostatecznie ponieważ DELTA jest na mniejsze wiatry i chyba łatwiej ją samodzielnie wystartować to na nią padł wybór.
Czy z tych dwóch latawców wybranie Delty do dobry wybór? Po ostatnich postach znów zastanawiam się nad FOTOKITE.

Sprawa druga. W momencie gdy będę miał już latawiec chcę mieć gotowy zrobiony nawijak do linki i wieszak do aparatu.
Co do nawijaka planuję zrobić coś takiego:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2010/04/3513946362_5653dbd533_m-1.jpg
źródło (http://farm4.static.flickr.com/3411/3513946362_5653dbd533_m.jpg)
oraz używać dodatkowo do uprzęży takiego uchwytu:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2010/04/43250758_accfaaa61a_m-1.jpg
źródło (http://farm1.static.flickr.com/25/43250758_accfaaa61a_m.jpg)

czy możecie mi podpowiedzieć, jaką linkę kupić?
gdybym kupował tę dostępną w latawce.info.pl to jej cena wyniosła by właściwie tyle co latawiec (planuje 200m). Czy jest konieczne użycie takiej linki czy można użyć np. takiej: http://splot.pl/sklep/linka-pp-fi-3mm-p-1298.html?cPath=392_416

bardzo spodobał mi się pomysł kotwiczenia latawca przy pomocy sprzętu do mocowania parasola ogrodowego.

Co do aparatu to na razie będą to zdjęcia jakimś kompaktem wycelowanym na ziemi. Marzy mi się RIG sterowany RC ale te koszty :(
Jack napisał, że wydał na swój sprzęt 4.500zł (dla mnie pułap nieosiągalny) (czy te koszty to razem z latawcami?) ile z tej kwoty kosztował sprzęt RC?

Wszystkim życzliwym bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam.


Hej,

Mi wszyscy doradzali latawce płaskie
delty, dopero czy rokkaku na pewno lataja przy nikłym wietrze co w Polsce jest ich zaletą... Z drugiej strony flowform jest mały lekki i mozna go zabrać nawet w plecak :) Docelowo pewnie będę chciał mieć oba typy więc w moim przypadku był to tylko wybór który ma byc pierwszy ...

fotokite samemu tez mozna wystartować :) wszystko kwestia wprawy ja mam 180 tkę. Jak jesteś gdzies z okolic Warszawy to mozemy sie umówić i se go poogladasz...

co do linki jak to w cenie latawca ??? Albo chcesz kupic tani latawiec ;) albo jakąś droga linkę

ja za swoje 200 mb linki - dobranej pod fotokite 180 płaciłem 86 PLN

http://www.latawce.info/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=1289&category_id=25&manufacturer_id=0&option=com_virtuemart&Itemid=1


kotwiczenie latawca to chyba podstawa. Ani się nie męczysz mozesz pójść gdzie chcesz i masz wolne ręce. No i autoportret mozna se zrobić ;)

kryspuss
22.04.10, 22:12
co do linki jak to w cenie latawca ??? Albo chcesz kupic tani latawiec ;) albo jakąś droga linkę



no wiesz, chyba mnie jakaś ślepota poraziła, widziałem tylko linki w cenach podawanych za 1mb - wtedy wychodzi ładnych kilka stów.
dzięki za oświecenie ;)
ja niestety jestem z okolic Szczecina, ale za to mam bliżej nad morze gdzie sprzyjające są wiatry.
pozdrawiam

icelander
25.04.10, 22:47
Dziś w Krakowie nieźle wiało, niestety - asystenci zdezerterowali (kac) i próbowałem sam wystartować Ikarem 250.
Niestety - jednoosobowo udało się skutecznie ustawić go tylko raz. Poza tym, albo nie napełniały się komory, albo na wys 3 m odwracał się i pikował przodem w ziemię. Co czynić?

andrzej68
26.04.10, 20:11
To mój pierwszy post więc witam i pozdrawiam wszystkich!
Cieszę się że znalazłem forum z poradami o fotografii latawcowej.
Właśnie kupiłem Fotokite250 i jestem już po kilku próbach, na razie na pusto bez aparatu. Pierwszy raz sam go wypuściłem w powietrze po wielu próbach bo wiatr był słaby. Jak już się wzniósł na kilkadziesiąt metrów miałem dosyć duży problem sprowadzić na ziemię. Na szczęście nie rozwinąłem całej linki 200m. Wczoraj już z obstawą poszedłem puszczać latawiec. wiatr był spory ledwo go w 4 osoby uziemiliśmy. To kółko plastikowe nie nadaje się na taki duży latawiec. Muszę pomyśleć nad innym kołowrotkiem. Trzymak do sterowania aparatem jest już na ukończeniu może w tym tyg. będzie gotowy.

heniobe
26.04.10, 21:55
Dziś w Krakowie nieźle wiało, niestety - asystenci zdezerterowali (kac) i próbowałem sam wystartować Ikarem 250.
Niestety - jednoosobowo udało się skutecznie ustawić go tylko raz. Poza tym, albo nie napełniały się komory, albo na wys 3 m odwracał się i pikował przodem w ziemię. Co czynić?

Witaj, znałem Cię dotychczas jako konesera damskich wdzięków bez, że się tak wyrażę, przyodziewku, czyżbyś teraz planował te nieszczęśnice tym latawcem... tam gdzieś w przestworza nie daj Bożę ? na golasa ?. pozdrawiam hb

piotrek204
26.04.10, 22:16
ile z tej kwoty kosztował sprzęt RC?


Kupowalem w sobote wezyk phottixa, mieli w ofercie tez opcje LV po radiu, ok 1100PLN, uniwersalne. Ale nie wiadomo kiedy wroci do oferty.
http://www.phottix.com/wireless-remotes/phottixr-hero-liveview-wireless-remote.html

dobas
28.04.10, 20:27
kurcze fajnie ze ekipa latajacych rosnie w sile ;) ja fotokite sam juz ogarniam i puszczam choc z kims jest o niebo lepiej icelader te kobiety chce podwieszac pod latawcami ;)
Wyklikane z mobilka

icelander
28.04.10, 22:52
Stanowczo dementuję - nikogo nie chcę podwieszać pod latawcami!

NightCrawler
28.04.10, 23:00
zdjęcia dajcie kolejne a nie wieszajcie/podwieszajcie/zawieszajcie biednych kobiet ;) ;)

dobas
29.04.10, 16:25
zdjęcia dajcie kolejne a nie wieszajcie/podwieszajcie/zawieszajcie biednych kobiet ;) ;)

hehe

to tak najpierw zdjęcie mocowanka

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=32552&d=1272550127


Zacząłem lot (samemu fotokite 180) w uprzęży i z ósemką. latawca musiałem puścić samemu bo byłem też pozbawiony pomocników :) najpierw miałem problemy takie jak opisywał Icelander ( zamykanie komór albo pikowanie ) po jakimś czasie ogarnąłem i chyba potrafię to już robić samemu...

Gdy skrzydło wypuściłem jakieś 40 - 50 metrów - zablokowałem linkę w ósemce przepiąłem zgrabnym ruchem karabinek do haka samochodu tak wiec miałem wolne ręce i zablokowany latawiec...

następnie ściągnąłem trochę linki przesuwając się w stronę skrzydła i podpiąłem zestaw foto do latawca ( w odległości 15 - 20 metrów od samochodu)...


i w zasadzie tyle - sprzęt poszedł w górę a ja z samochodu juz wypuszczalem cały zestaw wyżej i wyyyzej i wyyyzej :)


https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=32553&d=1272550145

zdjęcia robiłem na Kępie Potockiej tak więc również nie są powalające i wyglądaja jak by były zrobione z okna wiezowca, ale zapewniam ze sa z latawca ;)

zciągajac skrzydło na ziemię napociłem się jak fretka.... tak wiec jakiś zwijak nawijak musi się pojawić zwłaszcza że wiatr nie był wcale silny...

taztaz
29.04.10, 17:27
e no zacnie :) ale mocowano genialne, nie obawiałeś się ze subarka odleci.

icelander
3.05.10, 14:46
To to riebjata: pajechali!

Wieprz
11.05.10, 15:23
tego chyba nie było jeszcze. niemało informacji o KAP.
http://scotthaefner.com/kap/

andrzej68
1.06.10, 16:20
Jakby kogoś ciekawiło napiszę moje przygody z latawcem. Jak na razie aparatu jeszcze nie podwiesiłem pod latawcem bo ciągle jakieś przeszkody. Brak wiatru, deszcz, za silny wiatr. Kilka dni temu przy próbie zapięcia trzymaka do aparatu powiało mocniej, szarpnęło linką i urwała się linka od latawca. Bardzo niewiele brakowało a wylądował by w Wiśle. Na szczęście jak linka jest nie naprężona latawiec leci w dół. Kołowrotek do linki zrobiłem ze szpulki od drutu spawalniczego bo ten oryginalny przy mocniejszym wietrze ślizgał się i nie dało się nawijać linki. Trzymak do aparatu jest gotowy lecz nie wypróbowany w powietrzu. Jakby kogoś interesowało to mogę zrobić zdjęcia i umieścić na forum.

Do Icelander:
Odpisałem na prywatną wiadomość od Ciebie, ale chyba się nie wysłała. Jak Chcesz to napisz na andrzej68@tlen.pl Może byśmy się umówili gdzie w Krakowie jak powieje.

dobas
1.06.10, 16:23
wrzucaj zdjęcia do wątku

po to jest

ja puszczałem wczoraj nad Wisłą ale spierniczalem przed piorunami aż furczało :)
w przyszlym tygodniu spróbuje w rejonie mierzeji Wiślanej coś zrobić :)

pokaż nawijak i mocowanie - zawsze ktoś coś uszczknie dla siebie :)

witia
1.06.10, 19:29
Fajny latawiec!
Poproszę o więcej fotek.
Pozdrawiam.

andrzej68
2.06.10, 17:09
No to przedstawiam mój sprzęt.
To jest mój kołowrotek zrobiony ze szpulki od drutu spawalniczego i kawałka deski. Próbowałem innych patentów z kółkiem zakupionym razem z latawcem ale były niewygodne. Przy tym trzeba uważać podczas rozwijania na korbkę. Przydała by się składana

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.widokizgor.za.pl/IMG_4048.JPG)

A to jest moje urządzenie do sterowania aparatem. Do zrobienia wykorzystałem płaskownik aluminiowy, serwa używane w modelach latających, które zmodyfikowałem tak aby obracały się ciągle, a kółka zębate na przekładnię wymontowałem z zepsutej drukarki igłowej

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.widokizgor.za.pl/IMG_4041.JPG)

A to mój latawiec
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.widokizgor.za.pl/IMG_6441.JPG)

Podczas zwijania

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.widokizgor.za.pl/IMG_6435.JPG)

Lądowanie


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.widokizgor.za.pl/IMG_6453.JPG)

Jack
2.06.10, 23:57
Qrde, strasznie się zaniedbałem z zaglądaniem do tego wątku.

...czy możecie mi podpowiedzieć, jaką linkę kupić?...
Marzy mi się RIG sterowany RC ale te koszty :(
Jack napisał, że wydał na swój sprzęt 4.500zł (dla mnie pułap nieosiągalny) (czy te koszty to razem z latawcami?) ...
1. Linka (dacron, 500 mb, zrywalność 220 kg) wyszła mi za całkiem przyzwoitą kwotę (nie pamiętam jej, ale, o ile dobrze pamiętam, wyszło z przesyłką z Holandii taniej jak w Ikarze) kupiłem w www.kapshop.com (http://www.kapshop.com).
2. Koszty bez latawców. Jak wcześniej pisałem, rig miałem na zasadzie takiej, że w okresie przypływu gotówki poszedłem do modelarza i zleciłem "proszę mi to zrobić".

3.Proponuję KAPlener na poczatku września w Łebie. Dobre wiatry, dobry widok z góry i nocleg za bardzo umiarkowaną kwotę zapewnione.
Pozdrawiam
Jack

yac
3.06.10, 00:10
to widzę że będzie zlot 4-5 września w Łebie
O.K.- mam blisko

Jack
4.06.10, 22:07
...zlot 4-5 września w Łebie...To jest znakomity termin. Gorzej pewnie będzie z dojazdem KAPerowiczów - Dobas ma 1/2 Polski do przejechania (ja też, ale jestem całkiem za i czterysta parędziesiąt kilometrów to mały pikuś), a Icelander, jak go nie wyniesie w tym czasie na Islandię, to ma cały kraj do przejechania:-)
Każdy KAPerowicz i każdy chętny mile widziany:-) - zlot powinien się odbyć.
Pozdrawiam
Jack
Edit: dopisałem w oddzielnym wątku propozycję spotkania latawcowo-olympusowego w Łebie 3/5 września.

dobas
5.06.10, 00:13
ja tez bardo za :)

dystans nie jest problemem - Tyle samo co do Wrocławia chyba mam nad morze :) Problem z tym żeby mnie tez nie wywiało gdzieś.. jesli nie wywieje to jak najbardziej bede się meldował :)

icelander
6.06.10, 22:13
Mam już pierwszą "kite-catastrophe" za sobą. Zwiało mi latawca na wieżę zamku w Mirowie. W akcję ratunkową zaangażowany był sołtys i jeszcze kilka osób, ale kajtka uratowaliśmy.
Termin pleneru fajny, ale do Łeby - q jak daleko. Autem nie chce mi się jechać, a perspektywa podróży pociągiem z klatką nas aparat oraz szpulą z 300 m linki (wojskowa, 6 kg) mnie przeraża!

dobas
6.06.10, 22:15
Dobrze, ze nie zaangazowałeś Van der Coghena w ściąganie skrzydła :)

Ice, nie pierdziel, znajdź kogoś do towarzystwa zapakujta sie w niwe czy co tam masz i w droge nad morze. jak Ci sie nie chce prowadzić to znajdź do towarzystwa kogos z prawkiem :)

icelander
15.06.10, 08:36
Moje instrumentarium:
Linka Beal 250 m, nawinięta na wojskowy kołowrót do telefonu polowego, zmodyfikowany. Ustrojstwo jest przymocowywane do wyciągarki (bolce) oraz taśmą do grilla. Linka przechodzi przez szpej asekuracyjny Petzl - reverso, przypięte lonżą także do grilla.
Aparaty są zamocowane w klatce obracającej się za pomocą turbiny Robertsona. SP-320 z czasówką 60 s patrzy pionowo w dół, a RX-100 z czasówką 10 s, pod kątem 10 stopni od poziomu.
Na zdjęciach widoczny Fotokite 180, zakupiony po katastrofie FK 250, z której - jak się okazało wyszedł bez szwanku.
FK 250 ma jeszcze jedną modyfikację (brak zdjęcia) - linka atakująca uzdy jest zdublowana i można nią regulować kąt natarcia.

NightCrawler
15.06.10, 08:45
Fajna machineria :)
Dawaj więcej fot z góry :)

dobas
15.06.10, 09:03
jaką masz srednice linki i czy nie masz problemu z tarciem przy wybieraniu przez reverso?

icelander
15.06.10, 09:36
Linka ma średnicę 3 mm. To akurat tyle aby dało się już chwycić ręką...
Nie ma kłopotu przy wybieraniu, zwłaszcza, że mam taki system zbierania z góry latawca:
Kołowrót jest zablokowany, do liny wpina się bloczkiem delikwent i obciążając linkę idzie w kierunku latawca. po kilkudziesięciu metrach, przytrzymuje linkę i wraca, a korbowy kręci kołowrotem nawijając. Po 3-4 takich powtórzeniach latawiec jest na ziemi bez większego wysiłku.
Teraz pracuję nad małym instrumentarium aby móc je nosić w góry oraz płachtami do mocowania na ziemi, tak aby mieć na zdjęciu orto zarówno skalę liniową jak i kierunek pólnocny.
Więcej fotek z góry na razie nie będzie - szpeja są już zapakowane do autka i zostaną użyte dopiero na Islandii. Na pierwszy ogień ma iść Jokkulsarlon!

NightCrawler
15.06.10, 09:41
No to czekamy :)

dobas
15.06.10, 09:55
ja jokulsarlon planuje spod wody uderzyć :) to bedziemy mieli przekrojowe ujęcia :)

Jack
19.08.10, 22:27
Tu jest mój post dotyczący pytania, jakie zadał Dobas na temat LV w dziale lustrzankowym. Ponieważ pytanie związane jest z latawcem, tu umieszczam odpowiedź.
Wiem (przerabiałem), że najłatwiej kupić rzecz gotową. Jednak najtańszym miejscem zakupu szpejów do transmisji wideo jest, albo sklep ze sprzętami szpiegowskimi, albo - jeszcze taniej - sklep, w którym zaopatrują się fachmani instalujący alarmy i monitoring. Na załącząnym obrazku (przepraszam, nazwijmy ten fajans "obrazkiem", bo niegodny jest nazwy "fotografia"):
- monitor monterski 4" (do regulacji kamer monitorujących) z futerałem zapinanym na ręce, na rzep, z przegródką na akumulatory
- odbiornik
- nadajnik. Nadajnik jest malutki 47 gramów (zasilanie waży 154 gramy) i umożliwia przesył sygnału PAL bezpośrednio z aparatu na nieco mniej, niż 200 metrów.
Pozdrawiam
Jack
Edit: zapomniałem dopisać, że ten "szpiegowski" szpej kosztuje ok. 600,- Zeta

Jack
8.09.10, 20:45
Na poligonie w Łebie dokonałem kilku istotnych obserwacji:
- mój szpej, sterowany radiowo, z transmisją wideo, niby full wypas, jednak sprawia ogromne kłopoty w obsłudze. Właśnie się przekonałem, że na żadnym zdjęciu nie mam tego, na co celowałem. Kołysanie całego zestawu powoduje, że zdjęcie i tak jest przypadkowe.
- okazało się, że jest jednak za ciężki, przy wietrze o prędkości 3,5 - 4,2 m/sek. (tak było w sobotę), fotokite 250 nie chciał za specjalnie wydźwignąć to w górę, mimo wielkich starań, jakich nie szczędził TazTaz obsługujący linę. Kłopoty się skończyły przy fotokite 350 i wietrze 5,8 m/sek. następnego dnia.
- ściągadło do przyziemiania latawca wyposażyłem w karabinczyk, który się bardzo grzeje przy przesuwaniu po lince. Jednak powinien być bloczek.
Wnioski:
- podgląd wideo jest właściwie psu na budę,
- zredukować wielkość i wagę uchwytu,
- nadal jednak zachować sterowanie aparatem, chociaż troszkę inaczej w trybie automatycznym, tzn. zachować obrób i pochył aparatu, ale w sposób kontrolowany (np. obrót o 10 stopni i tak dookoła, nastepnie zmienić pochył, np. o 15 stopni w dół i znowu obrót w skoku o 10 stopni), po każdej zmianie położenia wyzwalać migawkę. Wyczaiłem taki dingsik, którym można zaprogramować zmiany położenia aparatu serwami: http://skyware.fam-engels.de/aurico/overview_en.htm
Pewnie będę rozmyślał o takich zmianach do czasu warsztatów latawcowych, jakie odbędą się w Łebie w maju przyszłego roku:grin:
Jeszcze jedna rzecz - kotwica do mocowania linki do gleby. Dobas znalazł taki niezły palik:wink: Przemek używał worka z piaskiem, ja mam taką potężną śrubę pod parasol ogrodowy, a rozwiązanie kłopotów kosztuje 12,- Złotych. Żona apz podpowiedziała mi taką śrubkę do przywiązywania psa: http://www.twenga.pl/dir-Zwierzeta,Psy,Wkret-do-przywiazywania-psa (serdeczne dzięki), która jest wystarczająco skuteczna i łatwa do noszenia ze sobą.
Pozdrawiam
Jack

taztaz
8.09.10, 23:28
jacku sam wiesz ze nie było łatwo :) walczyłem jak mogłem mimo ze jedna łapka odmawiała posłuszeństwa :) skazani jesteśmy na ciągłe wymyślanie możne kiedyś wyjdzie. ja już szukam aparata

dobas
8.09.10, 23:40
Ja sie zastanawiam nad ruchem aparatu po każdym wyzwoleniu migawki.
albo ciągły bardzo powolny obrót. Pomysł Icelandera z napędzaniem obrotu wiatrem wydaje się byc trafiony...

mi przeszkadza że mam tylko w jedną strone kadr i jesli chcę zmienic musze zjeżdżać z tym na ziemię...

icelander
9.09.10, 12:06
Teraz w fazie budowy jest klatka "Mk V" - do zdjęć z obrotem aparatu. W porównaniu do "Mk III" będzie znacznie lżejsza: krzyż turbiny będzie ze stopu tytanu (zamówiłem w firmie zaopatrującej przemysł lotniczy), nie będzie "dolnego kwadratu" zaś pręty pionowe, zabezpieczające aparat podczas lądowania są zrobione z rurki duralowej o grubości ścianek 0,7 mm (strzały do łuku bloczkowego). Półkula turbiny Robertsona też nie będą już stalowe, ale z czego - na razie nie zdradzę ;)

dobas
9.09.10, 12:34
z plastikowych piłeczek najlepiej :)

jak szybki masz obrót na czyms takim ??

icelander
9.09.10, 12:40
Denka od butelek PET 0,7 litra ;)
Obrót? Kilka razy na minutę. Dodaję teraz podkładki z tarflonu dla zwiększenia poślizgu.

Jack
9.09.10, 18:44
Ja sie zastanawiam nad ruchem aparatu po każdym wyzwoleniu migawki.
albo ciągły bardzo powolny obrót. Pomysł Icelandera z napędzaniem obrotu wiatrem wydaje się byc trafiony...Zastanawianie się nad ruchem aparatu jest bardzo sensowne:grin: Pomysł Icelandera jest dobry, pod warunkiem, że nie będzie zbyt szybko wiało. Wydaje mi się, że turbina może nadmiernie rozpędzić klatkę z aparatem, co może skutkować poruszeniem (moje dzieci mówią na to "motion blur"), albo uporczywym nietrafianiem aparatu we właściwy kadr. Już kiedyś myślałem o turbinie, ale jednocześnie o tym, aby napęd z niej był przeniesiony dużą przekładnią, redukującą obrót klatki (uchwytu) do, najwyżej 1 obrotu na minutę przy średnim (szybszym) wietrze. W takiej sytuacji Icelander, mając do dyspozycji timelapse 10 sekund, miałby szanse uzyskać do 6 klatek na 1 obrót. Jeżeli szpej będzie się kręcił szybciej, moim zdaniem, może nie być tak celnie. To właśnie sprawiło, że zacząłem zastanawiać się nad skokowym obrotem aparatu o kilkanaście stopni i ekspozycji po każdym kroku.
Jack

dobas
9.09.10, 18:54
predkosc obrotu w turbinie to chyba tylko kwestia dobrania oporu obrotu do sily wiatru




mechaniczno elektryczny pomysł mam taki

w gorącą stopke aparaty jest włożony włącznik

Zdjęcie jak sadze zwiera płytki w stopce, skoro tak można spokojnie zrobic tak aby wyzwolenie migawki - jednocześnie włączało mechanizm, który obróci aparat o jakiś kąt. słowem

zdjecie z dołu - zwarcie styków - obrót o 90* i tyle.

potem kolejny strzał, kolejne zwarcie w stopce i kolejny obrót.

tyle w teorii jak to zrobic to tylko wie ktos kumaty :)

Jack
9.09.10, 19:21
...to tylko wie ktos kumaty :)Też szukam jakiegoś kumatego do pomocy. Wystarczy niezbyt skomplikowana ramka + serwo obrotu + serwo pochyłu + serwo naciskania spustu i programator http://skyware.fam-engels.de/aurico/overview_en.htm (o którym wspominałem wczoraj). Koszt serwa to 30 - 90,- Złotych, programator 43 Euro (z wysyłką).
Pozdrawiam
Jack

Sebaa
9.09.10, 19:40
Hello!

Przejrzałem cały wątek, bo nie powiem, trochę się wkręciłem w ten temat. Trochę jestem zaskoczony słabym działaniem wypasu Jack'a z podglądem i sterowaniem.
Ten programator jest ciekawym rozwiazniem, tylko serwo naciskające spust jakoś mnie nie przekonuje. Poza tym wydaje się on dość drogi. W środę umówiłem się z kolegą, który ogarnia takie tematy i myślę, ze można to zrobić taniej. Na razie robię remanent w garażu pod kątem posiadanych elementów z aluminium do zrobienia ramki. Serwa mam, bo bawię się też w auta RC. Do zdjęć planuję wykorzystać mojego kompakta C-760 UZ. Myslę, że póki co się nada.
Apropo spustu migawki, ten patent z serwem póki co słabo widzę - jakaś inna alternatywna metoda wyzwalania C-760 na odległość?

Pozdrawiam

C+
9.09.10, 20:06
Zastanawianie się nad ruchem aparatu jest bardzo sensowne:grin: Pomysł Icelandera jest dobry, pod warunkiem, że nie będzie zbyt szybko wiało. Wydaje mi się, że turbina może nadmiernie rozpędzić klatkę z aparatem, co może skutkować poruszeniem (moje dzieci mówią na to "motion blur"), albo uporczywym nietrafianiem aparatu we właściwy kadr. Już kiedyś myślałem o turbinie, ale jednocześnie o tym, aby napęd z niej był przeniesiony dużą przekładnią, redukującą obrót klatki (uchwytu) do, najwyżej 1 obrotu na minutę przy średnim (szybszym) wietrze. W takiej sytuacji Icelander, mając do dyspozycji timelapse 10 sekund, miałby szanse uzyskać do 6 klatek na 1 obrót. Jeżeli szpej będzie się kręcił szybciej, moim zdaniem, może nie być tak celnie. To właśnie sprawiło, że zacząłem zastanawiać się nad skokowym obrotem aparatu o kilkanaście stopni i ekspozycji po każdym kroku.
Jack


Można to zrobić w prosty sposób, turbina na ruchomej tulejce + stożkowy kaptur na zewnątrz tulejki wraz z rosnącą siłą wiatru turbina podnosiłaby się do góry, a hamulec np. gumowe kółko spowalniał ją ocierając o kapturek.

Jack
9.09.10, 20:39
...Trochę jestem zaskoczony słabym działaniem wypasu Jack'a z podglądem i sterowaniem...Może działanie nie jest słabe, cały szpej jest eksperymentalny, podlegający modyfikacjom od ponad roku, moim zdaniem działa poprawnie według założeń. Dla mnie jednak najbardziej wqu...wiające było operowanie całym tym szpejem i to, że celowanie według LV jest nieskuteczne, gdyż po naciśnieciu spustu aparat i tak celował w inne miejsce z powodu wahań całego urządzenia. Ponadto, niestety, jest za ciężki.

...Apropo spustu migawki, ten patent z serwem póki co słabo widzę - jakaś inna alternatywna metoda wyzwalania C-760 na odległość?

Pozdrawiam O ile dobrze pamiętam, C-760UZ nie może być wyzwalany pilotem. Jeżeli miałbyś do dyspozycji aparat korzystający z pilota, jest rozwiązanie zdalnego wyzwalania: http://www.gentles.ltd.uk/gentled/options.htm (tu nie piszą o Olkach, ale też mają). Naciskanie spustu serwem o małej sile nie jest złym rozwiązaniem, programatorek, który już dwukrotnie wspominałem, bardzo precyzyjnie reguluje kąt wychylenia serwa i naciska dwustopniowo (wpierw pomiar, a po krótkiej przerwie, mocniejszy nacisk do wyzwolenia migawki).
Jack

icelander
10.09.10, 09:03
Na zbyt mocny wiatr takie może być antidotum:
- mniejsza średnica półkul turbiny
- półkule umieszczone bliżej osi obrotu.
To wszystko będzie regulowane za pomocą 4 śrubek, którym się toto montuje.
Myślę też o wiatromierzu...

icelander
16.09.10, 20:17
Kilka zdjęć z "katastrofy latawcowej":

icelander
16.09.10, 20:18
Druga część, autorstwo: Mateusz

romek1967
16.09.10, 20:34
Ups.... jakie(ś) straty?

anansi
16.09.10, 20:50
Nie chce wyjść na ignoranta, ale nie łatwiej i taniej nauczyć się latać? :)
Choć jestem pod wrażeniem pomysłowości i zdolności manualnych.

icelander
16.09.10, 21:22
Nie chce wyjść na ignoranta, ale wskaźniki ekonomiczne mówią zupełnie co innego...

anansi
16.09.10, 21:46
Wskaźniki jedno, interpretacja drugie.
Nie przyszło mi po prostu takie rozwiązanie do głowy. Ja nauczyłem się latać. Choć po dokładnym przeanalizowaniu kosztów, w tym stratę obiektywu, cofam to taniej. :)

icelander
16.09.10, 22:01
Po tej "katastrofie" sprzęt bez szwanku został odzyskany i pojechał na Islandię.
Teraz będzie coś nowego, o wiele lepszego i nie do zastąpienia w pewnych warunkach.

anansi
16.09.10, 22:11
Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy.
"...nie do zastąpienia w pewnych warunkach" - to mnie zaintrygowało jeszcze bardziej. Zamknięte przestrzenie powietrzne, np. okolice lotnisk ??? czy raczej warunki pogodowe?

icelander
16.09.10, 22:22
Zamknięte przestrzenie - nawet wnętrza budynków, ale na razie nic więcej nie zdradzę..

dobas
16.09.10, 23:08
no ja dzis kolege latawca zdejmowałem z drzewa

ale nic dziwnego puszczałem go w mieście gdzie kręciło
dostał boczny wiatr i *** na drzewo...

dobrze że w zestawie latawcowym mam uprząż i lonże :D

nie stety nie taniej nauczyc się latac samemu
chyba ze porównasz to do takich rozwiązań...

http://www.draganfly.com/uav-helicopter/draganflyer-x8/gallery/videos/

latawiec ma zalety - mozesz go wrzucić w plecak i zabrać gdziekolwiek samolotem w bagażu rejestrowanym a nie musisz ze soba brać całego szpejostwa...

generalnie ma plusy i ma minusy
jak wszystko :)

ja mam teraz w domu skrzydło od paralotni i zastanawiam sie jak je zamienić na różne latawce :)




Zamknięte przestrzenie - nawet wnętrza budynków, ale na razie nic więcej nie zdradzę..

kumpel składa śmigłowiec. Quadrocoptera - drugi kumpel w zasadzie kumpel kumpla już złożyl

ale to znów 3 tysie i trzeba sie tym nauczyc latać... ponoć łatwo się tym lata no ale koszty koszty,,,,

icelander
16.09.10, 23:32
<kumpel składa śmigłowiec. Quadrocoptera - drugi kumpel w zasadzie kumpel kumpla już złożyl

ale to znów 3 tysie i trzeba sie tym nauczyc latać... ponoć łatwo się tym lata no ale koszty koszty,,,,>

zimno. zimno...

dobas
16.09.10, 23:35
zimno. zimno...


ja nie zgaduje :) tylko mówię co do pomieszczeń robi kumpel.

zalezy co by to mialo wynieść jak DSLra to dużego pola do popisu nie ma

jak mały aparacik to można myśłec o baloniarstwie czy sterowcach...

mi sie podobają strasznie quadro i hexa coptery...
ale to taniej już wyjdzie zainwestowac w licencje i sprzęt :)

icelander
16.09.10, 23:40
Od kiedy mam od Rafała C jego Ricoha GX 100 zapomniałem o lustrzankach
ale jest rozwiązanie, opatentowane w 2007 roku, które łączy siłę wyporu z siłą nośną.
Jest
ku..sko drogie, ale, że miałem zlecenia płatne w "walucie wymienialnej" to zarydzykowałem....

dobas
16.09.10, 23:45
Od kiedy mam od Rafała C jego Ricoha GX 100 zapomniałem o lustrzankach
ale jest rozwiązanie, opatentowane w 2007 roku, które łączy siłę wyporu z siłą nośną.
Jest
ku..sko drogie, ale, że miałem zlecenia płatne w "walucie wymienialnej" to zarydzykowałem....

siłę wyporu z nosną ? to ja nie znam chyba czegos takiego :)

bo jak wyporu to tak jak baloon ?
jak nośna to tak jak samolot czy wiertaliot

ale i to i to ??

nawet motoparalotnia nie ma nic wspólnego z siłą wyporu
balon ze skrzydłem ? balon z wirnikiem...

Chyba ze wspomniany przeze mnie wczesniej sterowiec...

i to jeszcze opatentowane 3 lata temu... nie mozliwe :) nie ma nic takiego ;P

poza tym to już nie będzie KAP tylko UFOAP

Jack
17.09.10, 09:15
...ja mam teraz w domu skrzydło od paralotni i zastanawiam sie jak je zamienić na różne latawce :)...To może coś takiego: http://fotografialatawcowa.com/model-paralotni/ :?::cool:
Jack

dobas
17.09.10, 14:17
hehe

na razie nauczyłem się stawiać alpejkę ale tylko przy słabym wietrze
żeby nie odlecieć. Stanowczo za duże do KAP :D

anansi
17.09.10, 16:16
hehe

na razie nauczyłem się stawiać alpejkę ale tylko przy słabym wietrze
żeby nie odlecieć. Stanowczo za duże do KAP :D

Alpejka, zwłaszcza przy słabym wietrze, to najtrudniejszy sposób stawiania skrzydła. Ćwiczy się ją właściwie cały czas. Gratulacje. Rozmiar mojej szmatki to "34" Syntesis, musiałbym przyczepić do niej ok 100 aparatów po 1,5 kg każdy. :lol:

Nie mogę się doczekać co wymyślił icelander. Takie zdjęcie lotniska z lotu ptaka, to byłoby coś. Albo zdjęcie szybowca z góry - w czasie lotu lub jeszcze lepiej, w czasie holu za samolotem.
Icelander, jak wysoko można wynieść sprzęt i czy ptaki się tego nie boją?

anansi
17.09.10, 17:06
Zastanawiałem się nad tym i nic nie wymyśliłem. Zamierzam to sprawdzić.

icelander
17.09.10, 17:54
Nie mogę się doczekać co wymyślił icelander. Takie zdjęcie lotniska z lotu ptaka, to byłoby coś. Albo zdjęcie szybowca z góry - w czasie lotu lub jeszcze lepiej, w czasie holu za samolotem.
Icelander, jak wysoko można wynieść sprzęt i czy ptaki się tego nie boją?

Trzeba uzbroić się w cierpliwość, przez okres około 250 godzin...

icelander
20.09.10, 07:53
"Islandia z ziemi i powietrza" - dziś na głównej stronie Onetu - poszukajcie!

romek1967
20.09.10, 08:54
Autor zdjęć zaprezentuje osiągnięcia tej wyprawy w krakowskim Cafe Ptasiek, w poniedziałek, 20 września, o 20, w ramach cyklicznych spotkań Klubu Podróżników "Atlantyda".

I nie uprzedziłeś koleguf? :evil:

Jack
20.09.10, 09:29
Do niedawna icelander chował się w podziemu:wink: A teraz rozwinął skrzydła:grin:
Gratulacje.
Pozdrawiam
Jacek

icelander
20.09.10, 10:26
W Ptaśku jestem tylko supportem do cyklistów. Właściwy pokaz odbędzie się 25 października w "śródziemiu" - dziś będą tylko 3 zdjęcia z góry...
Więc z góry (hihi) zapraszam!
Jack - nie tylko skrzydła - jest już gotowy kadłub (82 cm) ślizgacza do zdjęć z powierzchni wody. W zimie będzie uzbrajany w RC i dobierany odpowiednio mocny silnik. Wyprawa "Isl 2012" będzie najbardziej "crazy-expedition"
;)

icelander
20.09.10, 18:12
Póki co- ORZEŁ WYLĄDOWAŁ!

romek1967
20.09.10, 22:22
Właściwy pokaz odbędzie się 25 października w "śródziemiu"

szczegóły, szczegóły poproszę

icelander
20.09.10, 23:31
Wstępnie:

Klub Podróżników "Śródziemie", Kraków Plac Wsz św 8, poniedziałek 25 X godz 19.00
Temat islandzki, wraz z problematyką latawcową.
Szczegóły za dni kilka
;)

romek1967
25.09.10, 20:10
Byłem dziś oblatać nowy nabytek - FOTOKITE 250. Miejsce - hałda na Kostuchnie w Katowicach. Wiatr - 4-5m/s. Sam latawiec latał dość ładnie, niestety nie chciał unieść aparatu (E400 + ZD25 + wieszak = 1050g) na więcej niż parę metrów. Strach się bać co będzie jak do wieszaka domajstruje jeszcze jakieś serwa... Sprawdziły się śruby do palikowania psów, przynajmniej przy tym wietrze.

dobas
25.09.10, 20:13
4-5 m/s to mały wiatr jak na mojego fotokite
zwijak do linki pierwsza klasa !!
jesli jeden korkociąg do psów to będzie za mało - spokojnie możesz wkręcić dwa i połączyc linką jak stanowisko samonastawne do wspinaczki - wtedy nic tego nie ruszy...

zabawa jest jak na stronie ICMu wiatr jest na zielono :D

romek1967
25.09.10, 20:23
zwijak do linki pierwsza klasa !!
jesli jeden korkociąg do psów to będzie za mało - spokojnie możesz wkręcić dwa i połączyc linką jak stanowisko samonastawne do wspinaczki - wtedy nic tego nie ruszy...

Zwijak do węża ogrodowego za 29,- (Castorama), nadal szukam takiego z przekładnią, tym się można zakorblowac naśmierć. Korkociągi do psów mam dwa i też o tym myślałem :)

icelander
25.09.10, 22:04
Dziś poskładałem i oblatywałem helikite'a. Niestety - coś jest z naszymi gazami nie tak... zawartość cukru w cukrze chyba za niska. Tak czy owak udało się polecieć i coś pstryknąć. Podsyłam dwie fotki.

Tak btw, okazało się, że z dawnych czasów mam login na forum nikona - tam nie mają tak wyrafinowanych wątków jak u nas!

dobas
25.09.10, 22:06
ile w nim masz gazu ? ile ładujesz metrów sześciennych ?
z czego jest powłoka

ile płacisz za metr sześcienny gazu i o ile fajniej to lata

no i zdjęcia maszynerii pokaż ! :)

icelander
25.09.10, 22:09
Jeden metr sześcienny. Niestety "hel balonowy" z air-products (102 za m. sześć) chyba ma dużo powietrza w sobie. Przy słabym wietrze lata dużo lepiej niż latawiec, ale trzeba się jeszcze duuuużo nauczyć...

dobas
25.09.10, 22:11
wchodzi 1 m3 ? czyli z grubsza kilogram do góry ciągnie.

a letadlo ile waży ?

w Linde koło 45 PLN kosztuje metr sześcienny

icelander
25.09.10, 22:16
Letadlo nie wiem ile waży, ale baaardzo niedużo, skrzydła są ze spinakera a grucha - chyba jakiś silikon
zadzwonię w poniedziałek do Lindego...

zdjęć zestawu nie mam, tylko jeden aparat dziś miałem i on latał.. może jutro jeszcze nie będzie lać...

dobas
25.09.10, 22:19
helon - 41 PLN
wodór - 8,5 PLN za metr sześć.. jak nie palisz mozna próbować :D


hel 4.0 drogi lepiej helon... albo wodór :D

icelander
25.09.10, 22:24
helon - 41 PLN
wodór - 8,5 PLN za metr sześć.. jak nie palisz mozna próbować :D


hel 4.0 drogi lepiej helon... albo wodór :D

Hindenburg pozdrawia?

dobas
25.09.10, 22:25
Hindenburg pozdrawia?

oj tam polatał zanim sie popsuł - z reszta nie wodór był jego bolaczka tylko łatwopalna powloka !!

icelander
25.09.10, 22:26
A co to ten helon?

dobas
25.09.10, 22:30
A co to ten helon?


hel balonowy - brudniejszy zanieczyszczony na przykład powietrzem czy jakims innym gazem. ma mieszaniny więc tańszy bo łatwiej zrobić... troszke cięższy od helu - skoro nieczysty

icelander
25.09.10, 22:36
troszkę? to ile ma helu? 50%?

dobas
25.09.10, 22:49
troszkę? to ile ma helu? 50%?

nie wiem - spytaj np w linde tudzież gdzieś obok. nie wiem ile ma wiem że jest zanieczyszczony głownie powietrzem zatem Hel, Azot i tlen

linde podaje że w ich mieszankach tlenu jest < 1% zatem skoro w atmosferze jest ~ 21 % a w butli < 1 % to pewnie w całej butli jest mniej jak 5 % zanieczyszczeń... czyli > 95 % helu :D

ale to tak na luźno liczone nie wiem czy w ogóle dobrze to liczę :) - jak zadzwonisz wszystko Ci powiedzą. Pamiętaj nie dopychać gazu w powlokę na maksa - zostaw wolne miejsce żeby jak gaz się nagrzeje nie popsuło Ci powłoki bo w przypadku balonów to mozliwe już nie chodzi o wysokość bo na uwięzi będziesz ale o słonko...

jak mozesz pokazac zdjęcie zaworka - jak to jest rozwiązane.. Ciekaw jestem jaka jest powłoa i jak przez to hel dyfunduje...

generalnie ciekawe urzadzenie... ten Twój helikite :)

romek1967
25.09.10, 22:52
Wodór jest najtańszy, samemu go można otrzymać z elektrolizy wody. Łatwopalność IMHO nie jest problemem tylko to że wodór ma bardzo małe cząsteczki i ucieka nawet przez ścianki stalowych butli :) Trudno go magazynować i używać. A hel trzeba "wykopać" :) W Polsce mamy najbogatsze w Europie źródło, kiedyś łapę na nim trzymały BOC Gazy ale tej firmy już nie ma, teraz to co z niej zostało nazywa się Air Products. Może u źródła będzie najtaniej?

icelander
26.09.10, 07:39
Mój "wyrób helopodobny" jest właśnie z Air-products. Wodór wcale nie ma najmniejszych cząstek - to nie gez szlachetny i jest w formie H2, chyba, żeby napełniać balon deuterem, ale nie o to chyba chodzi. To hel - He1 - ma najmniejsze, jednoatomowe cząstki i dlatego wykorzystuje się go w helowych detektorach nieszczelności próżni (wysoka próżnia to moje codzienne zajęcie).
Balonu nie napompuję na full - ma dwa zawory - węższy do napełniania oraz szerszy do spuszczania gazu, pełniący równocześnie funkcję wentylu bezpieczeństwa. Balon napełniłem na 95% (zostawiłem 60 atm z początkowych 150 na reduktorze. Słonko mu nie grozi - jest przezroczysty i nie miało by o co oprzeć swoich, bogatych w IR promyczków.

Dziś pada, chyba z oblotu nici - wrrrrr

icelander
26.09.10, 15:55
Mimo niesprzyjającej pogody wybrałem się dziś powalczyć z helikitem.
Kilka zdjęć z rozpakowania go z autka:

romek1967
29.09.10, 14:03
Czy ktoś testował wciąganie aparatu na drugiej lince do latawca na wysokim pułapie?

Jack
29.09.10, 15:49
Czy ktoś testował wciąganie aparatu na drugiej lince do latawca na wysokim pułapie?Jeszcze nie, ale jakbyś miał chęć, mam odpowiednią linkę - cienką, lekką, zrywalność ok. 80 kg, ok. 1400 metrów w jednym kawałku
Jack

romek1967
29.09.10, 22:14
Jeszcze nie, ale jakbyś miał chęć, mam odpowiednią linkę - cienką, lekką, zrywalność ok. 80 kg, ok. 1400 metrów w jednym kawałku
Jack

Chęć mam, ale chyba jeszcze muszę to dobrze wymyślić. Jeżeli będziesz w niedzielę w Kielcach to pogadamy.

icelander
29.09.10, 22:44
Spotkajmy się w Kielcach. Nasza ekipa będzie czerwonym patrolem i mamy mieć prezentację na sali i potem na pasie startowym.
;)

romek1967
30.09.10, 09:30
Spotkajmy się w Kielcach. Nasza ekipa będzie czerwonym patrolem i mamy mieć prezentację na sali i potem na pasie startowym.
;)

Bardzo chętnie się spotkam. Mam szukać tego helowego cudaka w powietrzu ? ;) Tylko pogoda się coś chyba nie klaruje na niedzielę w prognozach

Jack
30.09.10, 09:30
...Jeżeli będziesz w niedzielę w Kielcach to pogadamy.Wybieram się do Kielc, jednak jest to uzależnione od pogody - jak w Kielcach będzie lało, to siedzę w domu.
Jack
P.S. z pogodą - na dwoje babka wróżyła:wink:

romek1967
30.09.10, 19:21
Prognoza zmienia się z godziny na godzinę :] widać trzeba będzie w sobotę wieczorem sprawdzić.

icelander
30.09.10, 20:19
Laska z TVP meteo twierdzi, że ma być słonecznie...

dobas
2.10.10, 01:45
yyyyy a co sie dzieje w Kielcach bo moze bede tamtedy przejezdzal..

romek1967
2.10.10, 11:58
yyyyy a co sie dzieje w Kielcach bo moze bede tamtedy przejezdzal..

[Kielce] 3. października - I Świętokrzyskie Święto Latawców (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=75231)

taztaz
4.10.10, 23:23
czas opisać wrażenia z lotu :) całe szczęście nie mojego, pożyczyłem mój latawiec dobremu znajomemu zapalonemu modelarzowi i pilotowi akrobacyjnego śmigłowca sterowanego radiem. Myśląc ze jest człowiekiem rozważnym, ile trzeba mieć wyobraźni alby przy 5w skali Beauforta chcieć wypuścić latawiec foto kite 250 :) ten kto widział wie ze mały nie jest. skutki są takie ze się zerwał z liny, a to co było na nim zawieszone sprawdziło prawo grawitacji o dziwo grawitacja działa kamera podwieszona na pikawecie poleciała ruchem jednostajnie przyspieszonym w dół :) dziwne żeby było inaczej, dodam ze z wysokości 100m. następne straty to wielki pęcherz na łapach mojego znajomego co poszczał tego latawca. Latawiec oddalił się z wiatrem na odległość 1,5 km :) czyli wiało konkretnie. Właśnie próbuje odzyskać materiał z kamery którą mam w częściach kilku, oczywiście jak odzyskam podzielę się wami krash testem kamerowym. Znajomy stwierdził ze z tym potworem nie ma żartów, ale mu mówiłem ze powyżej 8m/s urywa łapy ale nie chciał wierzyć.
Ale nie poddajemy się i bedziem walczyć dalej.

dobas
5.10.10, 00:45
ja wczoraj przy 8 m/s puściłem fotokite 180...

latał rewelacyjnie choc troszke mocno - ale wiatr jakby był dla niego...
potem okazało się że węzełek tak mi sie zacisnął że musiałem z godzine to odsupływać i sądzę że smyczkę powinienem wzmocnić...

Gdzie Ci sie zerwało ? gdzieś na węźle ? na mocowaniu ? tak po prostu ?

jaką masz linkę ?

pozdrawiam

taztaz
5.10.10, 08:08
dobas z relacji osoby puszczającej, wynika że rzucił uchwyt na linkę bo juz nie mógł utrzymać i przydeptał poszło duże uderzenie na latawiec, zerwał się w miejscu mocowanie liny, z linkami głównymi latawca, więcej szczegółów nie znam ale się dowiem. lina o ile pamiętam to 150 kg.
foto kite jest strasznie stabilnym latawcem do pewnego momentu powyżej wiatru wartości niestety nie podam, ( brak wiatromierza) ale powiedzmy ze około 5 w skali Beauforta ma tak wielką nadwyżkę mocy, że zaczyna halsować . i ciężko nad nim panować ,może warto zmienić kąt natarcia. albo kupić małego latawca na duże wiatry, wydaje mi się ze granica rozsądku puszczania jakiegokolwiek latawca to 6 w skali Beauforta, czyli 10,8-13,8 ms oj trzeba kupić wiatromierz.

icelander
5.10.10, 08:23
Z przedniego węzła zbierającego linki FK 250 u mnie jest dodatkowa linka - beal 3 mm, która służy regulacji kąta (siła nośna vs pułap) oraz zabezpiecza najbardziej narażoną na urwanie część. u góry linka jest przymocowana pętlą prusika na dole - wyblinką do karabinka.
Na ręce trzeba koniecznie ubrać rękawice. W niedzielę, po zawodach próbowaliśmy jeszcze lotu nad Stradowem, tam wiało o wiele mocniej - pomogły rękawice Cordex Plus firmy Petzl - zaprojektowane do prac z linami. Latawiec przy silniejszym wietrze lepiej puszczać z ósemki Fishera, przymocowanej do czegoś stabilnego (orurowanie auta). Powrót jest realizowany bloczkiem tegoż samego Petzla oraz rolkami zjazdowymi)
Przypomina to nieco "alpinizm krasnoludczy) ale póki co - w sprzęcie brak strat oraz brak uszkodzeń na dłoniach.

romek1967
5.10.10, 11:29
oj trzeba kupić wiatromierz.

Zanabyłem cus takiego (http://www.surfshop.pl/sklep/windsurfing/kitesurfing/kite/katalog/218-Gadzety/produkt-1517-WIATROMIERZ-WINDMASTER-2.html?BI=0), http://www.lunatic-kites.com/images/product_images/popup_images/Kaindl_Windmaster_2_0.jpg, polecam, pokazuje stopnie Beauforta, m/s, km/h, węzły i mph :) do tego bateria wystarcza na circa 10 lat (usypia sam po 8 dniach), pokazuje wiatr (od momentu włączenia) maksymalny, aktualny i średni, można go wypuścić pod latawcem w celach statystycznych na przykład. Mały i lekki mieści się w kieszeni.

icelander
5.10.10, 12:27
Artykuł prof Ernsta o latawcach:

http://archiwum.wiz.pl/1999/99093300.asp

Zapowiadana książka nie została dokończona (autor zmarł w 2003 roku)

ile kosztuje ten wiatromierz?

romek1967
5.10.10, 12:30
ile kosztuje ten wiatromierz?

199zł, link do strony sklepu nad obrazkiem w "cus takiego"

dobas
5.10.10, 14:21
Z przedniego węzła zbierającego linki FK 250 u mnie jest dodatkowa linka - beal 3 mm, która służy regulacji kąta (siła nośna vs pułap) oraz zabezpiecza najbardziej narażoną na urwanie część. u góry linka jest przymocowana pętlą prusika na dole - wyblinką do karabinka.
Na ręce trzeba koniecznie ubrać rękawice. W niedzielę, po zawodach próbowaliśmy jeszcze lotu nad Stradowem, tam wiało o wiele mocniej - pomogły rękawice Cordex Plus firmy Petzl - zaprojektowane do prac z linami. Latawiec przy silniejszym wietrze lepiej puszczać z ósemki Fishera, przymocowanej do czegoś stabilnego (orurowanie auta). Powrót jest realizowany bloczkiem tegoż samego Petzla oraz rolkami zjazdowymi)
Przypomina to nieco "alpinizm krasnoludczy) ale póki co - w sprzęcie brak strat oraz brak uszkodzeń na dłoniach.

weźże Kolego to jakoś złobrazuj fotograficznie bo ja Cię nie rozumiem gdzie co jest przymocowane i o co chodzi.

Pamiętajcie że wytrzymałość linki jest wytrzymałością na obciążenia statyczne
a nie dynamiczne, więc nagłe szarpniecie nie jest tym co tygryski lubią najbardziej

pamiętać należy też że każdy węzeł - osłabia linę ...
każde załamanie również, im bardziej lina "ostro" zmienia swe położenie w węźle tym bardziej jest oslabiona
z reguły jest to koło 20 - 30 %

najbardzi ej osłabia linę Kluczka i wyblinka...
dlatego w punkcie zbiorczym w latawcu lepiej jest zawiązać ósemkę
co nam zawsze da odrobinę wytrzymałości...

ja ten rejon mocowania o którym pisze Icelander właśnie planuję wymienić na repa cienkiego bo ten kawałek juz budzi mój niepokój...

podobnie trzeba być czujnym gdy latawiec jest wypuszczany przez przyrząd
czy prez karabinek - nie można tego robić zbyt szybko aby nie nadtopić linki - co jest wcale nie trudne...

icelander
5.10.10, 14:51
najbardziej osłabia linę Kluczka i wyblinka..
-> tak, ale "dolna wyblinka" jest okręcona na karabinku, zaś linki łączę ósemką równoległą z zabezpieczeniem "zderzakowym".
Zobrazuję fotograficznie w niedzielę, bo teraz nie mam jak rozstawić skrzydła do portretu.

dobas
5.10.10, 15:35
najbardziej osłabia linę Kluczka i wyblinka..
-> tak, ale "dolna wyblinka" jest okręcona na karabinku, zaś linki łączę ósemką równoległą z zabezpieczeniem "zderzakowym".
Zobrazuję fotograficznie w niedzielę, bo teraz nie mam jak rozstawić skrzydła do portretu.

bede wdzięczny bo ja u siebie się stresuje też o linkę w kilku miejscach i wybieram sie wlaśnie jakiegoś fajnego repa kupić

Jack
5.10.10, 15:59
...Zobrazuję fotograficznie w niedzielę, bo teraz nie mam jak rozstawić skrzydła do portretu.Dzięki, nie jestem kumaty w terminologii, typu "kluczka", "wyblinka".
Jack

icelander
5.10.10, 16:03
Dzięki, nie jestem kumaty w terminologii, typu "kluczka", "wyblinka".
Jack
takie podstawowe węzełki o których uczą np na kursach taternictwa jaskiniowego.

Jack
5.10.10, 16:20
takie podstawowe węzełki o których uczą np na kursach taternictwa jaskiniowego.Nie mam w planach na najbliższą pięciolatkę kursów taternictwa podziemnego, naziemnego, paralotniarstwa, nurkowania, spadochroniarstwa i paru innych jeszcze rzeczy:wink: Ale dzięki za info. (Może gdzieś w necie jest jakaś ściąga - trochę żal płacic kupę kasy za naukę kilku podstawowych węzełków:grin:)
Pozdrawiam
Jack

dobas
5.10.10, 16:22
latawce to sport dla komandosów ;)

tu jest fajna ściągawka

http://www.wspinanie.pl/serwis/200404/05wezly.php

generalnie zamiast kluczki zawsze lepiej zawiązać ósemkę bo się nie zaciska tak mocno i mniej katuje linę

icelander
5.10.10, 16:23
Nie mam w planach na najbliższą pięciolatkę kursów taternictwa podziemnego, naziemnego, paralotniarstwa, nurkowania, spadochroniarstwa i paru innych jeszcze rzeczy:wink: Ale dzięki za info. (Może gdzieś w necie jest jakaś ściąga - trochę żal płacic kupę kasy za naukę kilku podstawowych węzełków:grin:)
Pozdrawiam
Jack

święta racja!

http://instrukcja.pl/i/wezly_wspinaczkowe

http://www.animatedknots.com/indexclimbing.php

oto jedna z instrukcji

Jack
5.10.10, 16:24
Dobas, Icelander - dzięki
Jack

dobas
5.10.10, 16:25
w latawcach flagowy też się przydaje do blokowania linki

( jest w ściagawce )
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
pokazywałem ?


http://www.youtube.com/watch?v=O5dJ9TwaIt4

waśnie wróciłem. taki wiatr jak dziś powyżej 8 - 10 m/s bardzo fajnie sie nadaje do FOTOKITE 180. Oczywiście nie z reki bo bym chyba umarł ale z dobrym stanowiskiem ( hak samochodu ) i puszczając przez karabinek - na prawdę super latał...

wybieram jakieś zdjęcia wprawdzie lot jak zwykle treningowy bo szykuję sie na jakies ładniejsze okoliczności przyrody :)

icelander
5.10.10, 21:08
17 X, Skałki Jerzmanowickie. Ktoś chętny?

Jack
6.10.10, 18:40
...Właśnie próbuje odzyskać materiał z kamery którą mam w częściach kilku...Nie wiem, co Ci napisać. Ale, jak mawiał pewien major - stary frontowiec i nauczyciel przysposobienia obronnego: "Straty ku.wa muszą być! Jak nie w ludziach, to w sprzęcie!"
Pozdrawiam
Jack

andrzej68
9.10.10, 08:15
17 X, Skałki Jerzmanowickie. Ktoś chętny?
O której godzinie? Jak po południu to jestem chętny.
Mam jeszcze prośbę. Czy mógłby ktoś przysłać mi rysunek lub nazwę węzła jakim są przywiązane linki do latawca Fotokite? Po wylądowaniu na drzewach jedynym sposobem na zciągnięcie było odwiązanie go od linek. Niestety nie zapamiętałem jakie tam były węzełki. Przywiązałem linki z powrotem lecz odwiązują mi się.

apz
9.10.10, 21:56
latawce to sport dla komandosów ;)

tu jest fajna ściągawka

http://www.wspinanie.pl/serwis/200404/05wezly.php

generalnie zamiast kluczki zawsze lepiej zawiązać ósemkę bo się nie zaciska tak mocno i mniej katuje linę


Dobas troszkę niżej podał ściągawkę do węzłów, poczytaj proszę kilkanaście postów wcześniej.

Pozdrawiam AP.

ConradDS
9.10.10, 22:32
A ja chce sprobowac tu u siebie. Widoki piekne, musze tylko poczytac co i jak sie robi i sprzet zorganizowac.

andrzej68
10.10.10, 07:59
Dobas troszkę niżej podał ściągawkę do węzłów, poczytaj proszę kilkanaście postów wcześniej.

Pozdrawiam AP.
Sciągawkę o węzłach przeglądałem. Pytam o oryginalne wiązanie bo się nie rozwiązywało samo, a jak była potrzeba odwiązania linek na drzewie bez problemu to zrobiłem mimo że drzewo się wyginało we wszystkie strony. Węzły były nie pozaciągane.

apz
12.10.10, 21:53
Zwróciłem się do producenta. Sądzę , ze dzień, dwa i będzie odpowiedź.

Pozdrawiam AP.

kaliszfronijczyk
23.10.10, 20:52
Witam:):):).
Jestem tu nowy i zamierzam rozpocząć przygodę z KAP'em.
Chciałbym was ekspertów w tej dziedzinie poprosić o opinie na temat latawców z serii Power Sled.

Zamierzam nabyć Power Sled 3.0 L http://www.activetoys.co.uk/shop/kites/single-line-parafoils-soft-kites/power-sled-single-line-kites-534431.html ale trochę się już tu naczytałem na temat poprzecinanych linką rąk i nie wiem czy ten latawiec nie będzie dla mnie za duży tym bardziej że będę go sam puszczał. Czy uniesie on zestaw do 1kg ?

Zamierzam go podczepić do linki fi4mm http://splot.pl/sklep/linka-rpp-fi-4mm-p-386.html?cPath=392_417
Chyba wytrzyma czy może bardziej wytrzymałą linkę ? a...no i jaka długa ??

romek1967
23.10.10, 22:14
Witam:):):).
Jestem tu nowy i zamierzam rozpocząć przygodę z KAP'em.
Chciałbym was ekspertów w tej dziedzinie poprosić o opinie na temat latawców z serii Power Sled.

Zamierzam nabyć Power Sled 3.0 L http://www.activetoys.co.uk/shop/kites/single-line-parafoils-soft-kites/power-sled-single-line-kites-534431.html ale trochę się już tu naczytałem na temat poprzecinanych linką rąk i nie wiem czy ten latawiec nie będzie dla mnie za duży tym bardziej że będę go sam puszczał. Czy uniesie on zestaw do 1kg ?

Zamierzam go podczepić do linki fi4mm http://splot.pl/sklep/linka-rpp-fi-4mm-p-386.html?cPath=392_417
Chyba wytrzyma czy może bardziej wytrzymałą linkę ? a...no i jaka długa ??

Nie znam niestety tego latawca, ja i kilku znajomych z tego forum mamy polskie latawce Fotokite 180 lub 250. Żeby nie poprzecinać rąk linką wystarczy zaopatrzeć się w rękawice - polecam z kevlaru (z kevlarem), od takich (http://www.glovex.com.pl/Store/k50,rekawice-dziane-kevlar.html) tanich, miękkich po kilkanaście zł w sklepach BHP po wspinaczkowe, droższe, obszyte skórą która ułatwia uchwyt przy silnym wietrze. Też często sam puszczam latawiec i wypracowałem sobie kilka sztuczek, np. śrubę do psów (http://www.twenga.pl/dir-Zwierzeta,Psy,Wkret-do-przywiazywania-psa) którą kotwiczę latawiec a właściwie zwijak z linką (fotki kilka postów wcześniej). Dla pewności polecam dwie. Do tego kilka karabińczyków i taśmy lub ekspresów, bloczki, może rolka. Co to techniki ściągania latawca na ziemię polecam spotkanie z kimś kto to już robił, a może coś w końcu skrobnę na swojej stronce. Linkę używałem kupioną razem z latawcem - 2mm 300m z Ikara (latawce.info), teraz dokupiłem 500m 2.7mm 200kg z kapshopu. Ile kilogramów uniesie latawiec zależy w dużej mierze od wiatru, Jack lata zestawem prawie półtorakilogramowym, mnie nie udało się taz wystartować zestawu 1,05 kg, teraz mam ok. 0.7kg i może jutro przetestuje.

icelander
23.10.10, 22:55
Ten power sled 3.0 wygląda na odpowiednik naszej 250-tki. Jest co prawda szerszy, ale krótszy i ma tylko 3 komory.
Do kontrolowania wyjścia ze szpuli i utrzymywania latawca w górze polecam ósemkę fishera. Można toto kupić w każdym sklepie wspinaczkowym, w Alpamayo kosztuje np 35 zł, więc niedużo.
Z rękawic - polecam "Cordex-y" Petzla - drogie toto (180 zł) ale komfort pracy - znakomity.
Jeżeli chodzi o linkę - 4 mm to stanowczo za gruba 8 g/metr! Będziesz miał efekt hiperboli!
Z tego sklepu co patrzyłem, to raczej wybrałbym kevlar 2 mm.
Ta 4 mm może też pracować jak guma do żucia a wtedy nie "podpompujesz" latawca i nie postawisz na termice.

W załączeniu - eksperyment jerzmanowicki, zanim góry latawiec zniknął w chmurze.

kaliszfronijczyk
24.10.10, 14:25
romek1967 dzięki za cenne rady. Czy ja dobrze zrozumiałem ?? Chcesz puszczać latawiec na 500 metrów ?:shock:

A właśnie jakie były wasze rekordy wysokości ?:)

icelander 4mm za gruba ?? oni do tego latawca rekomendują 250 DaN czyli ok 250kg wytrzymałości. Jej parametry to:

wytrzymałość: 270 daN
rozciągliwość: 22 %
średnica: 4 mm
konstrukcja: 16 splotowa ( rdzeń pleciony )
waga: 8 g/m
materiał: PPf UV - 100 %
odporna na: kwasy, zasady, promienie UV
chłonność wody: 0 % ( linka pływająca )

8 gram = metr linki o takiej wytrzymałości to dużo ? Myślałem że mało w porównaniu z innymi o podobnej wytrzymałości.
...a kevlarowa dwójka ma 120 DaN i nie podają zarówno jej wagi jak i rozciągliwości.
Druga sprawa to jej cena :(

romek1967
24.10.10, 14:38
romek1967 dzięki za cenne rady. Czy ja dobrze zrozumiałem ?? Chcesz puszczać latawiec na 500 metrów ?:shock:

A właśnie jakie były wasze rekordy wysokości ?:)

icelander 4mm za gruba ?? oni do tego latawca rekomendują 250 DaN czyli ok 250kg wytrzymałości. Jej parametry to:

wytrzymałość: 270 daN
rozciągliwość: 22 %
średnica: 4 mm
konstrukcja: 16 splotowa ( rdzeń pleciony )
waga: 8 g/m
materiał: PPf UV - 100 %
odporna na: kwasy, zasady, promienie UV
chłonność wody: 0 % ( linka pływająca )

8 gram = metr linki o takiej wytrzymałości to dużo ? Myślałem że mało w porównaniu z innymi o podobnej wytrzymałości.
...a kevlarowa dwójka ma 120 DaN i nie podają zarówno jej wagi jak i rozciągliwości.
Druga sprawa to jej cena :(

Jakie 500? 800m, tyle mam w tej chwili linki. Oficjalny rekord podczas Kieleckiego Święta Latawcowania (czy jakos tak) to 551m nad poziomem lotniska wg wskazania GPSu podwieszonego pod latawiec, wymagało to wypuszczenia 1200m linki (linek, wielu linek). Latawiec to Fotokite 250 Icelandera, linki wszystkie jakie mieli ze sobą Jack i Icelander :) Co do grubości i ciężaru linki Icelander ma 100% racji, linka do latawca nie może być rozciągliwa, uniemożliwia to pompowanie.

kaliszfronijczyk
24.10.10, 20:29
551m ?? Nieźleee ! :) Domyślać się mogę że samoloty wtedy raczej nie latały nad lotniskiem hehe:grin:
Wziąłem na serio wasze rady i zacząłem dalej szukać odpowiedniej linki do power sled'a no i chyba znalazłem "climax Dacron for Single Line Kites" ze strony http://www.kites4u.eu/contents/en-uk/d53.html#p406 260 DaN 100 metrów za ok 70 zł. Jak będzie dobra (nierozciągliwa) to dokupię drugą szpulę.

andrzej68
24.10.10, 20:48
551m ?? Nieźleee ! :) Domyślać się mogę że samoloty wtedy raczej nie latały nad lotniskiem hehe:grin:
Wziąłem na serio wasze rady i zacząłem dalej szukać odpowiedniej linki do power sled'a no i chyba znalazłem "climax Dacron for Single Line Kites" ze strony http://www.kites4u.eu/contents/en-uk/d53.html#p406 260 DaN 100 metrów za ok 70 zł. Jak będzie dobra (nierozciągliwa) to dokupię drugą szpulę.
To nie tańsza jest ta? http://www.latawce.info/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=1290&category_id=25&manufacturer_id=0&option=com_virtuemart&Itemid=1 150 kg 55 zł za 100m a dzwoniłem do Ikara i jest jeszcze jedna linka cieńsza i lżejsza z innego materiału zapomniałem jakiego, którą mi polecał po 58 zł za 100 m wytrzymałość też 150 kg. Zastanawiam się czy jej nie kupić.
Kilka zdjęć z Jerzmanowic:
Byłyby szersze widoki ale przy podpinaniu aparatu przekręciłem przypadkowo zum na 50 mm

romek1967
24.10.10, 20:53
Staramy się spotykać i latawcować jak najczęściej, czytaj forum może się załapiesz. Zacytuję kilka wątków z takich spotkań:

[Małopolska] 17 X latawcowanie (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=75404)
[Pomorze] Łeba - 3/5 września - latawce i inne... (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=73762)czyli zabawa na maxa
[Kielce] 3. października - I Świętokrzyskie Święto Latawców (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=75231)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Kilka zdjęć z Jerzmanowic:
Byłyby szersze widoki ale przy podpinaniu aparatu przekręciłem przypadkowo zum na 50 mm

No nareszcie fotki :) Mnie same łąki i pola wyszły. Światło jak widać wtedy mieliśmy przednie...... ech. A i Twój aparat jako cięższy nie pofrunął pod chmury więc fotki masz dużo ostrzejsze niż moje
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Wziąłem na serio wasze rady i zacząłem dalej szukać odpowiedniej linki do power sled'a no i chyba znalazłem "climax Dacron for Single Line Kites" ze strony http://www.kites4u.eu/contents/en-uk/d53.html#p406 260 DaN 100 metrów za ok 70 zł. Jak będzie dobra (nierozciągliwa) to dokupię drugą szpulę.

... i zapłacisz drugi raz za przesyłkę :]
http://www.kapshop.com/product_info.php?cPath=3_31&products_id=154&osCsid=9658b038e781f8855b50474107b46cec
wychodzi 55,6zł / 100m tylko trzeba wziąć całe 500m. Linka sprawdzona np. przez Jacka i przeze mnie.

andrzej68
24.10.10, 21:19
No nareszcie fotki :) Mnie same łąki i pola wyszły. Światło jak widać wtedy mieliśmy przednie...... ech. A i Twój aparat jako cięższy nie pofrunął pod chmury więc fotki masz dużo ostrzejsze niż moje
Wyżej nie poleciał bo linki mam tylko 200 m. I dobrze że nie doleciał do chmur bo pewnie by zamókł.Zdjęć wykonałem ponad 300. Większość to trawa lub poruszone.Ale jak na pierwszy raz to chyba nieźle. Dzisiaj próbowałem puścić latawiec w okolicach Gdowa ale tak mocno wiało że ledwo utrzymałem latawiec, i jak po ostrym pikowaniu wylądował pozwijałem sprzęt bez podpinanie aparatu
A reszta zdjęć z Jerzmanowic jest tu
http://www.widokizgor.za.pl/Jerzmanowice%20Grodzisko/album/index.html#slides/IMG_5652.JPG
i tu
http://www.widokizgor.za.pl/Jerzmanowice/album/index.html

kaliszfronijczyk
24.10.10, 21:24
150 kg to trochę za mało. Do tego latawca co chcę kupić rekomendują min. 250 kg.

icelander
26.10.10, 07:36
Proponuję, najpierw zacząć od mało egzotycznego Fotokite 180 z oryginalną linką 300 m.
Poniżej foto ze Stradowa, z niedzieli.

Muminek
26.10.10, 08:47
Pięknie to wyszło. Ile uniesie w powietrze taki Fotokite 180 przy optymalnych warunkach?

icelander
26.10.10, 09:02
Optymalne warunki to c.a 4 Bf. W takich warunkach może unieść i 1,5 kg.
Tak przy okazji : Ponidzie jest znakomitym terenem do latawcowania. Wiosenny plener mam zamiar urządzić w okolicach Buska.

romek1967
26.10.10, 11:52
Pięknie to wyszło. Ile uniesie w powietrze taki Fotokite 180 przy optymalnych warunkach?

A co to są optymalne warunki? To wtedy gdy linka obcina paluchy? ;) Mnie 250-tka przy 5m/s nie chciała podnieść kilograma :( Wyczaj jakieś ciekawe równe miejsce to się podjedzie i potestuje :)

Muminek
26.10.10, 13:37
A co to są optymalne warunki? To wtedy gdy linka obcina paluchy? ;) Mnie 250-tka przy 5m/s nie chciała podnieść kilograma :( Wyczaj jakieś ciekawe równe miejsce to się podjedzie i potestuje :)

Dla mnie optymalne to takie by mnie nie porwało razem z latawcem a potrafię dużo uciągnąć:wink:. Miejsce poszukam, wtedy zobaczymy i oby pogoda jakaś sensowna jeszcze w tym roku była, chociaż jak spadnie śnieg to też będzie pięknie. Pozdrawiam

kaliszfronijczyk
29.10.10, 16:23
Wrzuciłem filmik na youtube'a
latawiec + kamera =
http://www.youtube.com/watch?v=t0hIDMuwxNY
sami oceńcie :)

romek1967
29.10.10, 18:14
No i udowodnione zostało że dwulinkowy nie nadaje się do KAP :grin:

luc4s
4.11.10, 11:18
http://ooc.openstreetmap.pl/kap-warsaw.xhtml?lat=52.2486&lon=21.091&z=19

Zortorektyfikowane fotki z latawca.

icelander
4.11.10, 12:05
Uruchomiłem wreszcie helikite'a. Dobór mieszanki, sposób dostaw gazu, kaucja z butlę, dobór ciśnienia itp... ufff, na reszcie już po!
Udźwig toto ma niewielki ale można nim manewrować pod wiaduktem, między filarami Bramy Krakowskiej, zawisać nad Igłą Deotymy.
Teraz pozostaje kwestia bagażnika dachowego do jego transportu
;)

romek1967
4.11.10, 13:00
Uruchomiłem wreszcie helikite'a. Dobór mieszanki, sposób dostaw gazu, kaucja z butlę, dobór ciśnienia itp... ufff, na reszcie już po!
Udźwig toto ma niewielki ale można nim manewrować pod wiaduktem, między filarami Bramy Krakowskiej, zawisać nad Igłą Deotymy.

gratki, fotek brak?



Teraz pozostaje kwestia bagażnika dachowego do jego transportu
;)

a może przyczepka? straszna buła na dachu by była

icelander
4.11.10, 13:05
gratki, fotek brak?

Sum Sum Sum!


a może przyczepka? straszna buła na dachu by była
A jakby nie było buły?

romek1967
4.11.10, 13:14
A jakby nie było buły?

Znaczy bez gazu? Odsysasz? czy znalazłeś tak tanio że nie warto?
A fotki fajne oczywiście ;)

icelander
4.11.10, 13:16
Znaczy bez gazu? Odsysasz? czy znalazłeś tak tanio że nie warto?
A fotki fajne oczywiście ;)

Mam co prawda silną świadomość ssaczą ale helu nie odsysam tylko upuszczam.

Fotki - takie sobie - debiut...

balrog
6.11.10, 16:13
Hej, nie wiedziałem o tym forum aż zobaczyłem kilka wejść na moją stronę z tego wątku (luc4s podał linka w przedwczorajszym poście), więc pomyślałem, że się przedstawię mimo, że do końca nie mogę się nazwać Olympusowcem :-P, przy okazji dzieląc się obserwacjami. Puszczam latawca od bardzo niedawna, jeszcze nie dopracowałem technikaliów.

Ktoś pytał o latawce typu Sled. Ja na początek kupiłem Fotokite'a 160 od Ikara a akurat w następne kilka dni były słabe wiatry i pomysłałem, że należało kupić coś większego i mocniejszego. Z komntarzy na sieci wynika, że Sledy wymagają przy tej samej rozpiętości dużo mniej wiatru i mają większą nośność, a są sporo tańsze. Ostatecznie nabyłem Fotokite'a 350 bo Ikar zdecydowanie nie polecał Sleda (że niestabilny, strach podwiesić aparat, a poza tym stelarz, a ja muszę zmieścić do plecaka, na rowery). Cóż, okazało się, że w praktyce brak wiatru to rzadkość i praktycznie nie było jeszcze okazji do latania tą 350-tką. 160-tka ciągnie aż za mocno po wyniesieniu na paręset metrów, więc nie polecam większych latawców. Wydaje się, że idealna siła do startu to 3.5 - 4 m/s, choć przy czterech metrach przy powierzchni, na 500m zwykle już ciągnie jak lokomotywa. Z kolei w mieście 4m/s według prognozy oznacza prawie nic przy powierzchni i trzeba się nabiegać. (zastanawiam się nad wyciąganiem na wys. ok. 80m za pomocą 350-tki a dalej już sama 160). Mam 1200m linki, ale też nie wykorzystuję całości.

Generalnie zdjęcia robię na potrzeby ortofoto do mapowania w OpenStreetMap (http://www.osm.org/), ale przy okazji wychodzą fajne widoczki. Poniżej wklejam kilka z ostatnich tygodni, tu mam (http://unadventure.wordpress.com/2010/09/06/medialab-chrzelice-and-kap/) parę starszych, muszę gdzieś załadować resztę. Większość z Canona (można go łatwo zaprogramować, bo ma nieoficjalny opensource'owy firmware). Inna opcja to linuksowe telefony (Palm, Android, n900), ale zauważyłem, że przy szybkim ruchu bardzo zniekształcają zdjęcia, widocznie taki typ sensora -- do mapowania więc się nie nadają. Te pierwsze fotki blokowisk Warszawy są właśnie z telefonu Palm Pre.

kaliszfronijczyk
6.11.10, 18:56
Dzisiaj odebrałem przesyłkę ze swoim "kajtem" (Power Sled 3.0) :grin: w przyszłym tygodniu powinna dojść linka i zacznę trenować technikę startów i lądowań.

Ile potrzeba miejsca na bezpiecznie wystartowanie i lądowanie latawca ??
Cz łąka 50mx50m wystarczy czy może min. boisko piłkarskie a może tyle ile linki tyle miejsca ?

Druga sprawa to czy myśleliście nad sposobem zarabiania poprzez wykonywanie zdjęć z powietrza, a może ktoś już tak zarabia ?:)
Ile można wołać za takie zdjęcie ?

romek1967
6.11.10, 19:38
Ile potrzeba miejsca na bezpiecznie wystartowanie i lądowanie latawca ??
Cz łąka 50mx50m wystarczy czy może min. boisko piłkarskie a może tyle ile linki tyle miejsca ?

Jeżeli wybierzesz miejsce niezacienione (w sensie wiatru) to puścisz latawiec z miejsca, w mieście między domami, gdzie dodatkowo pojawiają się turbulencje, trzeba się nabiegać żeby podnieść latawiec na pułap silniejszego stabilnego wiatru. Ściąganie to już inna bajka, ja stosuję patent Jacka - ściągam linkę bloczkiem chodząc tam i z powrotem. Zaletą tego jest nawijanie na bęben luźnej linki, tyle że nachodzić się trzeba. Widziałem że Andrzej68 walczy na twardziela - nawija wprost napiętą linkę na bęben :) ja wolę pospacerować.



czy myśleliście nad sposobem zarabiania poprzez wykonywanie zdjęć z powietrza, a może ktoś już tak zarabia ?:)
Ile można wołać za takie zdjęcie ?

Nie myślałem, dla mnie to hobby
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Hej, nie wiedziałem o tym forum aż zobaczyłem kilka wejść na moją stronę z tego wątku (luc4s podał linka w przedwczorajszym poście), więc pomyślałem, że się przedstawię mimo, że do końca nie mogę się nazwać Olympusowcem :-P, przy okazji dzieląc się obserwacjami. Puszczam latawca od bardzo niedawna, jeszcze nie dopracowałem technikaliów.

Witaj. Ciekawią mnie Twoje doświadczenia z latawcowaniem w mieście, jak sobie radzisz z drutami, latarniami i innymi miejskimi atrakcjami? I koniecznie napisz jak w końcu polatasz 350-tką :) Pierwotnie na nią miałem ochotę ale skończyło się na 250.

icelander
6.11.10, 22:24
Dziś na halnym zerwała się linka nośna pod FK 180 (wcześniej kite wpadł do Wisły)
Skrzydło znalazłem ok 5 km od miejsca startu.
Aparat urwał się w momencie pęknięcia linki i spadł z ok 50 m.
Jakież było moje zdziwienie - kiedy okazało się, że aparat dziarsko pstrykał sobie w trawie, póki miejsca na karcie nie brakło!

romek1967
6.11.10, 22:59
Dziś na halnym zerwała się linka nośna pod FK 180 (wcześniej kite wpadł do Wisły)
Skrzydło znalazłem ok 5 km od miejsca startu.
Aparat urwał się w momencie pęknięcia linki i spadł z ok 50 m.
Jakież było moje zdziwienie - kiedy okazało się, że aparat dziarsko pstrykał sobie w trawie, póki miejsca na karcie nie brakło!

Szczęściarz desperat :] A z ciekawości - wiesz jaka była prędkość wiatru?

kaliszfronijczyk
6.11.10, 23:20
Dziś na halnym zerwała się linka nośna pod FK 180 (wcześniej kite wpadł do Wisły)
Skrzydło znalazłem ok 5 km od miejsca startu.
Aparat urwał się w momencie pęknięcia linki i spadł z ok 50 m.
Jakież było moje zdziwienie - kiedy okazało się, że aparat dziarsko pstrykał sobie w trawie, póki miejsca na karcie nie brakło!

jak mocno wiało ? i w miejscu łączenia ci zerwało ? jaką masz linkę ?

icelander
6.11.10, 23:33
Urwało linkę zKAP-shopa:
http://www.kapshop.com/product_info.php?products_id=235
wytrzymałość 100!
teraz będzie taka na 200. Pękło na węźle - ósemka równoległa.
Wiało około szóstki - tak na podstawie obserwacji drzew, ze mną był doświadczony żeglarz.

Jedyne co pozytywne , to że XG 100 wytrzymuje takie "ekscesy"

;)

kaliszfronijczyk
6.11.10, 23:41
Urwało linkę zKAP-shopa:
http://www.kapshop.com/product_info.php?products_id=235
wytrzymałość 100!
teraz będzie taka na 200. Pękło na węźle - ósemka równoległa.
Wiało około szóstki - tak na podstawie obserwacji drzew, ze mną był doświadczony żeglarz.

Jedyne co pozytywne , to że XG 100 wytrzymuje takie "ekscesy"

;)

no to linka była taka jaka zalecają do FK180, podejrzewam że momentami musiało wiać grubo powyżej szóstki skoro dało radę taką linkę zerwać.
Najważniejsze że aparat działa i latawiec uratowany :)
i dobrze że blisko lasu nie puszczałeś..:grin:

Mirek54
7.11.10, 01:06
Wiało około szóstki - tak na podstawie obserwacji drzew, ze mną był doświadczony żeglarz.



;)

Kurcze,zawsze myslalem,ze zeglarze po falach oceniaja.Wszak na wodzie ciezko o rosnace drzewa.:wink::grin:No ale nic to,czlowiek sie uczy cale zycie.

apz
7.11.10, 04:25
Kurcze,zawsze myslalem,ze zeglarze po falach oceniaja.Wszak na wodzie ciezko o rosnace drzewa.:wink::grin:No ale nic to,czlowiek sie uczy cale zycie.

Widać miałeś do czynienia głównie z żeglarzami morskimi ( zatokowymi ) lub oceanicznymi. Na wodach śródlądowych - rzekach, małych jeziorkach, jeziorach zaporowych, nawet na Mazurach wykorzystuje się wszystkie sposoby zbierania informacji pogodowych dla zwiększenia bezpieczeństwa sprzętu i załogi. Jest u nas tylko kilka jezior, na których żeglujesz jakiś czas bez bliskiego kontaktu z lądem, ale szykując się do wyjścia z portu , z kanału na podstawie zachowania się wody i drzew wybierasz żagle i ustawiasz jacht. To jest przewidziane w programach szkolenia i niezbędne w codziennej praktyce żeglarskiej. Do niedawna prognoza powieszona na tablicy w porcie na śródlądziu była rzadkością.

Pozdrawiam AP.

icelander
7.11.10, 10:14
Kiedyś nazywało się to żeglarstwem szuwarowo-bagiennym.
Wg skali Bauforta (na lądzie: 6 - "Duże gałęzie w ruchu. Słychać świst wiatru nad głową. "Kapelusze zrywane z głowy., 7 to "Całe drzewa w ruchu. Pod wiatr idzie się z wysiłkiem."
tak więc (przy ziemi) szóstka bywała na pewno ;)

kaliszfronijczyk
7.11.10, 22:00
"Kapelusze zrywane z głowy... kto teraz chodzi w kapeluszu ? :wink:
Bez anemometru to można się trochę pomylić, poruszanie gałęzi zależy też od gatunku drzewa np. topole a dęby.
A może by tak w zależności od siły wiatru dociążać latawiec jakąś butelką z wodą ? Im większy wiatr tym większy balast.. może łatwiej było by go wtedy uziemić.
Dzisiaj pozamawiałem resztę bajerów: karabinki, ósemkę, rękawiczki kevlarowe ..nic tylko czekać na listonosza:|
aa taki wkręt w ziemię do psa to mocno trzyma ? brać jeden czy dwa ? bo do zderzaka od samochodu nie zawsze jest możliwość zaczepienia :)

romek1967
7.11.10, 22:18
aa taki wkręt w ziemię do psa to mocno trzyma ? brać jeden czy dwa ? bo do zderzaka od samochodu nie zawsze jest możliwość zaczepienia :)

Weź nawet trzy, przecież one nic nie kosztują. Jeżeli kotwisz całość tylko do wkręta to zawsze lepiej przy mocnym wietrze wkręcić dwa i zakotwiczyć do dwóch IMHO.

A co ko tekstu z kapeluszami to Ty najlepiej powinieneś wiedzieć która nacja ma takie przywiązanie do tradycji i niechęć do zmian (nawet w opisie stopni beauforta) :)

kaliszfronijczyk
7.11.10, 22:25
a co to jest to IMHO ?:shock:

romek1967
7.11.10, 22:27
a co to jest to IMHO ?:shock:

IMHO – In My Humble Opinion – moim skromnym zdaniem

kaliszfronijczyk
7.11.10, 22:58
aaa.. hehe to ja znałem:lol: bo myślałem że o jakiś specjalny sposób mocowania liny chodzi hehehe

balrog
9.11.10, 01:22
jak sobie radzisz z drutami, latarniami i innymi miejskimi atrakcjami?

Jakoś z tym nie było problemu (jeszcze), tzn. jeśli masz przestrzeń długości parunastu albo parudziesięciu metrów, to 5 metrowa latarnia na końcu nie jest aż takim ograniczeniem, natomiast zdarzało się manewrować między drzewami, czekać aż kąt linki się zwiększy, żeby móc przejść między dwoma drzewami bez zaczepienia :) . Tydzień temu miałem też nieudany start w Jabłonnie pod Warszawą i latawiec z aparatem znalazły się na drzewie w dosyć pechowym miejscu. Linka na 80kg wytrzymałości poszła kiedy chciałem ściągnąć "na siłę". W pomoc zaangażowało się dwóch przechodniów i po godzinie się udało :)


Druga sprawa to czy myśleliście nad sposobem zarabiania poprzez wykonywanie zdjęć z powietrza, a może ktoś już tak zarabia ?:smile:

Kiedyś trafiłem na taką stronę: http://www.fotografialotnicza.com.pl/lotnicza.php i chyba jeszcze jedną podobną.


Ile potrzeba miejsca na bezpiecznie wystartowanie i lądowanie latawca ??
Cz łąka 50mx50m wystarczy czy może min. boisko piłkarskie a może tyle ile linki tyle miejsca ?

Im większe tym lepsze, ale liczy się chyba najbardziej długość wzdłuż kierunku wiatru. Jeśli słaby wiatr to dobrze mieć parenaście metrów żeby rozwinąć trochę linki przed startem (jak nie ma wysokiej trawy to i 100 albo 200m), i kolejne paręnaście na bieg. Kiedy latawiec już się stabilnie unosi, to wrócić spowrotem gdzieś na środek, żeby w razie czego móc znów podbiec.

Z kolei do ściągania, to jak widzę jest wiele technik... ja, kiedy puszczam sam, to po prostu ściągam linkę dłońmi w rękawiczkach i układam tak, żeby później dało się zwinąć, a 900m linki może pokryć całe boisko :)


Jedyne co pozytywne , to że XG 100 wytrzymuje takie "ekscesy"

Ja miałem upadek telefonu na trawę z ok. 20m -- bateria wyleciała, ale obrażeń nie stwierdziłem. Te smartfony mają taką wadę, że nie mają dziurek na przewleczenie sznurka i trzeba ufać taśmie klejącej...

icelander
9.11.10, 08:20
Miłe złego początki....

romek1967
9.11.10, 15:07
To jest ten którego goniłeś 5km? czy jakiś następny crash?

icelander
9.11.10, 17:03
Zaczęło się od nurkowania.
Potem była próba ucieczki...
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Dzisiejsza akcja na Rynku Gł:

http://www.klubpodroznikow.com/relacje/polska-inne-miejsca/838-aerofoto

andrzej68
12.11.10, 19:28
Ściąganie to już inna bajka, ja stosuję patent Jacka - ściągam linkę bloczkiem chodząc tam i z powrotem. Zaletą tego jest nawijanie na bęben luźnej linki, tyle że nachodzić się trzeba. Widziałem że Andrzej68 walczy na twardziela - nawija wprost napiętą linkę na bęben :) ja wolę pospacerować.
"Walczę na twardziela" bo najczęściej sam jestem i tak chyba najlepiej zciągnąć. Zresztą kombinuję nad jakimś mechanicznym zwijaniem może za niedługo coś wymyśle, bo samemu zwinąć 200 m linki przy większym wietrze jest problem, a w planie jest 500 metrów linki. Myślę że lince nic nie będzie jak będzie ściśnięta na bębnie


Dziś na halnym zerwała się linka nośna pod FK 180 (wcześniej kite wpadł do Wisły)
Skrzydło znalazłem ok 5 km od miejsca startu.
Aparat urwał się w momencie pęknięcia linki i spadł z ok 50 m.
Jakież było moje zdziwienie - kiedy okazało się, że aparat dziarsko pstrykał sobie w trawie, póki miejsca na karcie nie brakło!
Tydzień temu wypuściłem latawca na halnym, po rozwinięciu ok 100 m linki zawinęło nim do ziemi i dobrze bo niewiele brakowało żebym odfruną razem z nim:). Na silnym i porywistym wietrze jak już ciężko utrzymać w rękach latawiec aparatu po prostu nie podwieszam.



Dzisiejsza akcja na Rynku Gł:

http://www.klubpodroznikow.com/relacje/polska-inne-miejsca/838-aerofoto
Szkoda że nie wiedziałem byłem bardzo blisko rynku. Zdjęcia ekstra.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

No i udowodnione zostało że dwulinkowy nie nadaje się do KAP :grin:
Pod jedno linkowym fotokite też kiedyś przyczepiłem kamerę ale kamera nie mogła złapać ostrości i obraz za szybko latał. Jeszcze kiedyś spróbuję przy lepszym (równiejszym) wietrze bo wiatr był za słaby i kamera latała raz w górę raz w dół.

romek1967
12.11.10, 20:53
Przez to automatyczna scalanie przegapiłem info o rynku :]


"Walczę na twardziela" bo najczęściej sam jestem i tak chyba najlepiej zciągnąć. Zresztą kombinuję nad jakimś mechanicznym zwijaniem może za niedługo coś wymyśle, bo samemu zwinąć 200 m linki przy większym wietrze jest problem, a w planie jest 500 metrów linki. Myślę że lince nic nie będzie jak będzie ściśnięta na bębnie

Technika nożna została przez Jacka wymyślona a przeze mnie przygarnięta właśnie dlatego że sami puszczamy często latawce :] Namierzyłem zwijadła z przekładnią, metalowe, Icelander miał sie premiowo określić czy jest chętny (przypominam się). Z różnych przyczyn trzeba samemu się po nie wybrać pod Warszawę a dla jednego mi się nie chce/kalkuluje.

andrzej68
12.11.10, 22:00
O jakim zwijadle piszesz? ja już "prawie że mam" przekładnię z silnikiem na 12 V tylko Chyba za wolno się obraca nie wiem jaka moc i trzeba dorobić bęben. Na razie brak czasu na kombinacje ale jak skończę pewną sprawę zajmę się tym.

kaliszfronijczyk
14.11.10, 19:19
Wczoraj odbył się dziewiczy lot mojego Power Sled 3.0 przy wietrze 4-5 m/s dało się odczuć w rękach moc tego 3,5-metrowego smoka. Bez rękawiczek kevlarowo-skórzanych było by ciężko go uziemić. Na początek linka climax 100metrów (260kg) ale już po pierwszym dniu czuje nie dosyt i chcę więciejjj.. :)
Co mnie najbardziej zadziwiło po pierwszym locie ?? Jego stabilna pozycja w locie ! Byłem zaskoczony jak ładnie stał w jednym punkcie i nie rzucało nim na boki.
Poniżej relacja z pierwszego lotu.

http://www.youtube.com/watch?v=kR2jL8btQbQ

romek1967
14.11.10, 19:39
Wczoraj odbył się dziewiczy lot mojego Power Sled 3.0 przy wietrze 4-5 m/s dało się odczuć w rękach moc tego 3,5-metrowego smoka. Bez rękawiczek kevlarowo-skórzanych było by ciężko go uziemić. Na początek linka climax 100metrów (260kg) ale już po pierwszym dniu czuje nie dosyt i chcę więciejjj.. :)
Co mnie najbardziej zadziwiło po pierwszym locie ?? Jego stabilna pozycja w locie ! Byłem zaskoczony jak ładnie stał w jednym punkcie i nie rzucało nim na boki.
Poniżej relacja z pierwszego lotu.
YouTube - Power Sled 3.0 + 100m line / KAP Kite Aerial Photography (http://www.youtube.com/watch?v=kR2jL8btQbQ)

Gratulacje. Latawce do KAP są konstruowane właśnie po to by stabilnie stały w jednym punkcie. Te typy tak mają.

kaliszfronijczyk
14.11.10, 20:53
Ikar zdecydowanie nie polecał Sleda (że niestabilny, strach podwiesić aparat, a poza tym stelarz, a ja muszę zmieścić do plecaka, na rowery).
No i wcale nie taki nie stabilny. Może dlatego że nie kupiłem szytego przez Ikara :grin: A co do stelażu, to cały latawiec po złożeniu wygląda jak dobrze zwinięta karimata. Można go też używać bez stelaża ale wtedy do startu przydaje się druga osoba. Stelaż pomaga go szybciej napełnić powietrzem więc nie mam żadnych problemów z samodzielnym startem.

icelander
15.11.10, 11:39
W niedzielę latałem troszkę helikitem.
Kilka próbnych fotek z Muzeum Wsi Kieleckiej koło Chęcin:

Jack
15.11.10, 12:51
...Poniżej relacja z pierwszego lotu.
YouTube - Power Sled 3.0 + 100m line / KAP Kite Aerial Photography (http://www.youtube.com/watch?v=kR2jL8btQbQ)Trochę go buja no boki. Może przypnij ogon, a raczej ogony. Na skrajach skrzydła można przypiąć na krętlikach równej długości wstążki szer. 3 - 5 cm, długość 8-12 metrów (do kupienia w każdej pasmanterii, w groszowej cenie). Długość trzeba dobrać doświadczalnie. Jak niewiele pomoże - to i strata niewielka:-)
Jack

IFO
28.11.10, 18:00
Witam szanowne grono zakręconych latawcem.
Śledzę ten wątek praktycznie od samego początku jego istnienia..
Cieszę się, że powstało coś co może być dla mnie i innych kopalnią wiedzy i doświadczeń.
Ale koniec z wazeliną.
Opiszę Wam co spotkało mnie wczoraj przy fotografowaniu osiedla Wyżyny na warszawskim Ursynowie, z górki przy ulicy Kazury.
Wiało tak jak wiało, czyli około 2 – 3 m/s czyli latawiec dość duży – Fotokite 400..
Pod nim 3 kg sprzętu.
Po zrobieniu około 100 zdjęć, u podnóża góry pojawiły się dwa radiowozy, a za chwilę na szczyt wbiega zdyszany policjant, krzycząc:
- Natychmiast proszę to zwinąć i okazać dokumenty.
- Na jakiej podstawie?
- Paragraf 97. sic!
Rozmowa była dosyć długa i mało merytoryczna, a plan został wykonany, więc latawiec powoli wędrował w dół.
W czasie jej trwania, pociągnięty za język młody policjant zeznał, że problem zgłosiło Okęcie, widząc na radarze obiekt, który zidentyfikowało jako paralotniarza. Faktem jest, że jakiś czas temu ci sympatyczni ludzie wynieśli się z tej górki, na łąki w rejonie Wilanowa, a jeden z kibicujących nam ludzi potwierdził że jest ścisły zakaz odbywania lotów na paralotni powyżej skarpy wiślanej.
Zostałem spisany ja, czyli obywatel wpatrujący się w monitor i robiący zdjęcia oraz stojący obok mnie student archeologii imieniem Wiktor. Najważniejszy natomiast przestępca, także student tego wydziału, który z racji swojej wagi , zdecydowanie powyżej 100 kg, obsługiwał linę, został całkowicie przez kapłana prawa zignorowany.
Moje pytanie jest następujące: Co mi i Wiktorowi grozi?

Pozdrawiam wszystkich,

kaliszfronijczyk
28.11.10, 18:45
Kodeks wykroczeń > część szczególna > rozdział XI - "Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji" :
Art. 97. Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,podlega karze grzywny do 3 000 złotych albo karze nagany.

źródło: http://dokumenty.e-prawnik.pl/kodeksy/


To tyle co znalazłem, ale nic nie piszą o sprowadzeniu niebezpieczeństwa w ruchu powietrznym. Chyba ten policjant za bardzo nie wiedział na jakiej podstawie was spisuje i rzucił jakimś paragrafem. Jak ci na miejscu nie nałożył mandatu (grzywny) ani nie poinformował że sprawa zostanie skierowana do sądu to raczej było to tylko pouczenie i dobrze że się tłumaczyłeś że nie wiesz o co chodzi :)

icelander
28.11.10, 19:57
Poniżej podaję mapę Krakowa i okolic z podziałami na strefy Ci G. Jeżeli nie weszliście w C to raczej nie spowodowali zagrożenia. Przeczuwam tu nadgorliwość. Trzeba by poszukać czegoś podobnego dla Wawy.
Ulica Kazury (wg googla - nie znam za dobrze Warszawy) - znajduje się mniej więcej na ścieżce podejścia na pas 1-1. Istnieje cień szansy , że tamtędy będzie coś schodzić, ale z drugiej strony - to jest krótki pas i podchodzą do niego mniejsze samoloty, o krótkiej drodze hamowania. Dziwne...

Z drugiej strony: 4 metry? 3 kilo? Finezji Panowie! Więcej finezji!

BTW - link do albumu z Tokarni - komentarz ma się nijak do rzeczywistości:

http://www.mwk.com.pl/index.php?id=39&id_sub=9

dobas
29.11.10, 00:37
no i wraca poruszany temat :)

nie wiem czy taki latawiec na szpiegostwo nie zakrawa gdzies tez trafilem na taki przepis o wykonywanie zdjec z bezzalogowych statkow powietrznych...

Art. 126. Zabrania się wykonywania przez jakikolwiek statek powietrzny lotów bezzałogowych w kontrolowanej polskiej przestrzeni powietrznej bez uprzedniego zezwolenia Prezesa Urzędu. :)

Jednak mysle ze nic sie nie bedzie dzialo i nie bedziesz mial sprawy
gdyby bylo inaczej - relacjonuj prosze

IFO
29.11.10, 09:19
„ Z drugiej strony: 4 metry? 3 kilo? Finezji Panowie! Więcej finezji!”

Rzeczywiście finezji w tym mało.
Ale to co latało to:
Lustrzanka z obiektywem - 1,2 kg.
Akumulator, 4 serwa, nadajnik video 2,4 GHz, odbiornik 35 MHz, Picavet, dwie przekładnie paskowe, łożyska, trochę duraluminium, przewody, śrubki, nity. – 1,6 kg.
Linka też nie najlżejsza, bo to polipropylen 4 mm.
Przy sobotnim wiaterku to naprawdę za dużo na mniejszy latawiec. Nie chciałbym aby ten cały majdan rozbił się o zmrożoną ziemię. Na poziomie gruntu momentami wiało 1 m/s i zaczynało być gorąco. No, ale jak ktoś powiedział straty muszą być, jak nie w ludziach, to w sprzęcie. Oby jak najpóźniej.

„Zabrania się wykonywania przez jakikolwiek statek powietrzny lotów bezzałogowych w kontrolowanej polskiej przestrzeni powietrznej bez uprzedniego zezwolenia Prezesa Urzędu.”

Ciekawe,czy latawiec może być traktowany jako statek powietrzny?

icelander
29.11.10, 09:37
"Kontrolowana polska strefa powietrzna" - czyli strefa C, jak latamy w G to problemów nie ma, na załączonej mapce są obszary kontrolowane w okolicy Krakowa. Pułap dolny wynosi 1800 stóp brutto a więc można policzyć ile ma się do dyspozycji. Niestety - mapa 1: 300 tys nie posiada szczegółowych danych o ścieżkach podejścia, gdzie strefa C dochodzi do powierzchni terenu.

Statek powietrzny jest konstrukcją cięższą od powietrza, czyli helikite takowym nie jest. Wybiera się ktoś we czwartek na konkurs szopek krakowskich?

dobas
30.11.10, 01:27
Statek powietrzny jest konstrukcją cięższą od powietrza, czyli helikite takowym nie jest. Wybiera się ktoś we czwartek na konkurs szopek krakowskich?

Prawo lotnicze zarówno aerostaty lzejsze od powietrza jak i aerodyny - ciezsze od powietrza wrzuca do jednego worka wiec i balon i sterowiec i latawiec to statki powietrzne tu jest prawna definicja z ustawy Prawo Lotnicze


Statkiem powietrznym jest urządzenie zdolne do unoszenia się w atmosferze na skutek oddziaływania powietrza innego niż oddziaływanie powietrza odbitego od podłoża;

a tu jest cos co kiedys poruszalismy odnosnie przepisow


forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=75085 (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=75085)

i mimo ze w odniesiniu do latawca czesc jest calkowicie idiotyyczna - np rejestracja statku - to ta czesc dotyczaca bezpieczenstwa ma sens i jak widac lotniska nie interesuje czy to latawiec balon reklamowy czy samolot

z ustawy na szczescie w wielu miejscach wylacza nas stosunkowo swieze


ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY(1)

z dnia 25 kwietnia 2005 r.

w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze do niektórych rodzajów statków powietrznych oraz określenia warunków i wymagań dotyczących używania tych statków

Gdyby chciec Sie przyczepic mozna nawet by oprzec sie o



Art. 212. 1. Prawa Lotniczego Kto:
1) wykonując lot przy użyciu statku powietrznego:
a)narusza przepisy dotyczące ruchu lotniczego obowiązujące w obszarze, w którym lot się odbywa,

- podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.



osobiscie nie sadze aby rozwinelo sie to w inny sposob niz tylko spisanie.
ale napisz prosze szczegółowo jeśli dostaniesz jakieś wezwanie do Sądu...

icelander
30.11.10, 08:07
Z tego, co udało mi się namierzyć to koledzy latali w CTR i to bardzo blisko radaru. Ciężki sprzęt był w takim razie namierzalny. Niestety - szaleństwo antyterrorystyczne zaczyna zataczać coraz szersze kręgi.

IFO
30.11.10, 16:40
Serdecznie dziękuję Kolegom za odzew.

Sytuacja niewesoła. Ale ciekawostką jest to, że policjant zupełnie nie zainteresował się osobą " puszczającą " latawca, a stojącymi zupełnie z boku, Bogu ducha winnymi obywatelami. I w tym widzę furtkę dla obrony. Chyba, że w raporcie napisał coś zupełnie innego.

balrog
2.12.10, 22:17
Czesc, jakis czas temu, jak zaczynalem przygode z latawcem przeczytalem ustawe o prawie lotniczym, dokument z mapka przestrzeni powietrznej dla EPWA (okecie) i jeszcze jakas ustawe z dziennika ustaw, na temat klasyfikacji statkow powietrznych. Wywnioskowalem z nich tyle:

1. wszystko co lata jest statkiem powietrznym, a latawiec jest dosyc szczegolnym statkiem powietrznym bo jego wysokosc moze siegac paruset metrow (trzeba liczyc linke i latawiec).

2. latawce i modele latajace nie wymagaja certyfikacji zdatnosci do lotu (airworthiness), w przeciwienstwie do wszystkich innych statkow powietrznych.

3. co to jest latawiec to kazdy wie, natomiast model latajacy to cos co wymaga ciaglej kontroli od pilota na ziemii i wazy mniej niz 25kg. Powyzej 25kg albo z komputerkiem pokladowym juz zaliczaloby sie jak UAV, czyli teoretycznie wymagaloby certyfikacji.

4. cala lewobrzezna warszawa nie podlega zwyklemu prawu lotniczemu, tylko kontroli PAŻP, bo jest przestrzenia powietrzna klasy C. W zwiazku z tym kazdy lot wymaga zgloszenia planu lotu itd. itd. Wiekszosc prawobrzeznej Warszawy to klasa G (ta zwykla) do wysokosci 2000 stop (666m), ale niektore obszary sa rowniez klasy C.

5. Pan z Ikara opowiadal mi, ze ktos zaplacil kiedys duza kare za puszczanie latawca w okolicy Siekierek. (czyli calkiem daleko od Okecia)

Kilka rzeczy, o ktorych informacji nie udalo mi sie znalesc, moze ktos bedzie wiedzial:

1. czy jest jakas niewielka maksymalna wysokosc do ktorej mozna puszczac latawca w przestrzeni klasy C?

2. czy w przestrzeni klasy G w miescie powyzej 500000 mieszkancow mozna puszczac latawiec az do wysokosci 666m? To pytanie mnie gnebi, bo na pewnym forum powiedziano mi, ze generalnie w miastach (z dala od lotnisk) latanie jest niekoordynowane tylko do wysokosci 200m. Powyzej 200m lataja na przyklad helikoptery medyczne (wznosza sie do ok. 210-220m, leca gdzies, i dopiero schodza ponizej). Ale czesto widzialem je o wiele nizej. Nad Warszawa lata tez pelno jedno- czy dwu-osobowych samolotow. Nie wierze, zeby linka latawca byla dla nich zagrozeniem (linka 0.7mm), a latawiec dobrze widac, chociaz slyszalem rozne historie (bez potwierdzenia w internecie). Taka linka bylaby z pewnoscia zagrozeniem dla paralotni, ale one maja scisly zakaz.

W dodatku wiem ze w Niemczech i w Anglii jest kompletny zakaz latania nad miastami bez zgody kontroli lotow.

Dotychczas puszczalem latawiec tylko w prawobrzeznej Warszawie i nigdy powyzej niz 650m. Ostatnio kupilem sobie helikopterek sterowany (czyli "model latajacy"), rowniez w celu wynoszenia aparatu na kilkaset metrow i robienia zdjec, w nadziei, ze latanie bedzie mniej zalezne od pogody -- ale niestety narazie tylko go rozbijam, strasznie trudna sztuka :) Jesli ten eksperyment sie nie powiedzie (a nawet jesli tak) to chce koniecznie sprobowac quadcoptera (czyli to juz UAV), to jest latwe w obsludze, mozna zaprogramowac i w ogole bajer, ale troche drozsze od helikopterkow.

Jesli chodzi o helikopterek sterowany jak i o quadcopter to (przyznaje sie) mam zamiar zignorowac zakazy zarowno w klasie C jak i G, bo sa to lekkie, male urzadzenia, ktore waza mniejwiecej tyle co lekki ptak (powidzmy mewa) i sprawiaja taki sam poziom zagrozenia. :)

icelander
2.12.10, 22:39
Dziś latałem swoim helikite nad Rynkiem Gł w Krakowie. Minęło mnie kilka radiowozów i patroli straży miejskiej. Wszyscy potencjalni "zainteresowani" kompletnie zignorowali fakt unoszenia się nad miastem tzw "gruchy". W odwodzie pozostawali dziennikarze z "DP" ale nie było potrzeby machania legitymacjami, a organizator dzisiejszej imprezy był wręcz że nad konkursem lata coś z aparatem. Może u nas obowiązuje jeszcze austro-węgierskie prawo?

dobas
2.12.10, 22:44
w jakieś quady czy hexa to ja chyba też bede chciał wchodzić...

cała lewobrzeżna to C ?? serio ? ja ciągle nie mam ma;py Warszawy z podziałem na strefy :)

icelander
2.12.10, 23:03
Musi, że Kraków to jakaś zapadła prowincja, bo nie dość, że nikt nie ściga za takie fotki, to jeszcze na pierwszej stronie Dziennika dają i w Kronice pokazują... bezhołowie!

romek1967
3.12.10, 07:46
Musi, że Kraków to jakaś zapadła prowincja, bo nie dość, że nikt nie ściga za takie fotki, to jeszcze na pierwszej stronie Dziennika dają i w Kronice pokazują... bezhołowie!

Wiocha normalnie. A fotka fajna, masz więcej?

Rafał Czarny
3.12.10, 10:57
Musi, że Kraków to jakaś zapadła prowincja, bo nie dość, że nikt nie ściga za takie fotki, to jeszcze na pierwszej stronie Dziennika dają i w Kronice pokazują... bezhołowie!

Poczekaj, aż dostaniesz kasę za to zdjęcie z Dziennika Polskiego. :grin: Wciągniesz nosem zawartość helikajta.

Aero73
3.12.10, 12:18
ja ciągle nie mam mapy Warszawy z podziałem na strefy
Przy planowaniu swoich lotów korzystam z serwisu http://aim.pansa.pl/
Wchodzisz do 'Strefa pilota > Ograniczenia w FIR', wprowadzasz parametry (zakres czasowy i wysokość), gasisz strefy TMA i R aby nie przysłaniały CTR i już :cool:
Jeśli chcesz mieć takie strefy w odbiorniku nawigacji satelitarnej zaglądnij tutaj http://garmin.tu.org.pl/Paralotniowa_Mapa_Lotnicza_Polski/Przemeks_AirMap_PL.html

kaliszfronijczyk
4.12.10, 17:35
A znacie jakieś zagraniczne serwisy ze strefami ?? Chodzi mi szczególnie o mapy Wielkiej Brytanii ! Mieszkam 20 km od lotniska Leeds-Bradford i ścieżka podejścia przebiega nad moim domem na wysokości 800-1000 m bo obserwuje na http://www.flightradar24.com/
na razie puszczam latawiec w okolicy na stumetrowej lince ale już czekam na przesyłkę ze szpulą 200m :grin:

dobas
5.12.10, 00:23
ostatnio jedyne do czego wykorzystuje KAP to zdjęcia ludzi :D

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=41412&d=1291501404

kaliszfronijczyk
5.12.10, 08:21
ostatnio jedyne do czego wykorzystuje KAP to zdjęcia ludzi :D

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=41412&d=1291501404

Fajne ! Gdzie znalazłeś taką dużą wyschniętą kałużę ?:wink:

IFO
5.12.10, 13:26
Kilka miesięcy temu, szukając inspiracji do zaprojektowania ruchomej platformy pod lustrzankę, natknąłem się na stronę Kolegi Jacka: „O pasji do latawców i fotografii z lotu ptaka” Ze wstydem przyznaję się, iż w dużym stopniu skopiowałem kształt urządzenia tam pokazanego.
Wydawał się, według mnie, bardziej funkcjonalny od innych, zdecydowanie prymitywnych urządzeń, opisanych w sieci.
Napęd, sterowanie, elektronikę oraz resztę, wykonałem już według własnego pomysłu.

Jakiś czas temu przeglądając ten wątek natknąłem się na następujący akapit:

„ mój szpej, sterowany radiowo, z transmisją wideo, niby full wypas, jednak sprawia ogromne kłopoty w obsłudze. Właśnie się przekonałem, że na żadnym zdjęciu nie mam tego, na co celowałem. Kołysanie całego zestawu powoduje, że zdjęcie i tak jest przypadkowe”


Jeszcze później skojarzyłem, że to projekt Kolegi występującego na tym forum pod nickiem Jack
( Też mam na imię Jacek), a na projekcie którego się wzorowałem.

Biorąc pod uwagę doświadczenia z własnoręcznego wykonania takiej platformy, ośmielę się podejrzewać, że konstrukcja jest lekko niedopracowana.
Według mnie, przyczyn tego jest kilka.

Jeśli mi pozwolisz zasugeruję co należałoby w Twojej konstrukcji poprawić.

Moje, natomiast wrażenia, są zupełnie inne: mogę spokojnie wycelować aparatem w dowolne miejsce, wykadrować obszar i zrobić zdjęcie.
Pewnie wiąże się to po części z dużą masą latawca. Ponadto, próby robienia zdjęć były tylko dwie i być może trafiłem na super stabilne wiatry.

Jack
6.12.10, 12:19
... Ze wstydem przyznaję się, iż w dużym stopniu skopiowałem kształt urządzenia tam pokazanego... Luzik, Kolego:-) To i tak nie jest mój autorski pomysł:-) Ten szpej osiągnął maksimum swojego rozwoju i nie mam zamiaru go już przekonstruowywać, czy jakoś ulepszać. Problemy z nim mam 2:
- wyjątkowa komplikacja obsługi przez 1 osobę, gdzie jest bardzo trudno koordynować lot latawca i celowanie aparatem.
- wbrew pozorom, konstrukcja wcale nie jest lekka, ma prawie (gotowa do lotu) 1500 gramów. To wymusza konieczność odbywania lotów przy silniejszym wietrze, a więc stabilność aparatu spada.
W związku z tym ubroiłem się w AutoRig z KAP-shopu, który samoczynnie wykonuje sekwencje zdjęć przy regulowanym kącie obrotu w zakresie całych 360 stopni, przy czterech różnych kątach pochyłu aparatu. Mogę sam kontrolować pracę urządzenia (zanabyłem taką malutką lornetkę Olympus do tego celu) :-)

Pytanie o zwijacz: na załączonej fotce zaznaczyłem taki przełącznik blokowanysprężynowym klawiszem, w jednym skrajnym położeniu korba pracuje wraz z przekładnią, w drugim skrajnym, korba jest całkowicie wypięta z przekładni i bęben obraca się swobodnie w obie strony.
Jack

P.S. mam nadzieję, że wybierasz się do Łeby w maju.

kaliszfronijczyk
6.12.10, 21:18
...W związku z tym ubroiłem się w AutoRig z KAP-shopu, który samoczynnie wykonuje sekwencje zdjęć przy regulowanym kącie obrotu w zakresie całych 360 stopni, przy czterech różnych kątach pochyłu aparatu.

Ja również przymierzam się do zakupu BEAK AuRiCo z KAP-shopu http://www.kapshop.com/product_info.php?currency=GBP&products_id=224&osCsid=9658b038e781f8855b50474107b46cec
Mam kilka pytań do Ciebie:
Kupiłeś ten droższy i w całości czy tańszy w częściach do składania ?
Jak ogólnie się sprawuje w locie i czy warty tej ceny? Czy trudny w obsłudze ?
Ten krzyżak wygląda na dość mały a zatem czy nie buja się cały zestaw w locie ?

Pozdrawiam z zasypanej śniegiem Anglii. :)

romek1967
6.12.10, 22:11
Ja również przymierzam się do zakupu BEAK AuRiCo z KAP-shopu http://www.kapshop.com/product_info.php?currency=GBP&products_id=224&osCsid=9658b038e781f8855b50474107b46cec
Mam kilka pytań do Ciebie:
Kupiłeś ten droższy i w całości czy tańszy w częściach do składania ?
Jak ogólnie się sprawuje w locie i czy warty tej ceny? Czy trudny w obsłudze ?
Ten krzyżak wygląda na dość mały a zatem czy nie buja się cały zestaw w locie ?

Ja też w końcu skusiłem się na ten wynalazek. Jeszcze go nie oblatałem. Kupiłem (tak jak Jack) w częściach, dla większej frajdy. W obsłudze jest bezobsługowy :] ustawiasz na ziemi program automatyki za pomocą 10 przełączniczków i latasz. W razie konieczności zastępujesz płytkę AuRiCo odbiornikiem bezprzewodowym i sterujesz aparaturą zdalnego sterowania. Krzyżak jest mały, nie wiem jak będzie ze stabilnością, ale ponieważ jest on przykręcany na końcu ośki obrotu to można IMHO zastąpić go dowolnym innym krzyżakiem. Uważam że zestaw jest wart ceny dla kogoś kto nie jest w stanie sam go zmajsterkować, tak jak ja. W komplecie masz AuRiCo do sterowania serwami i trzy serwa w tym jedno obrotowe. Osobiście zastąpiłem serwo naciskające migawkę maluśkim tanim miniserwem. Zawsze to parę gram oszczędności. Zasilam całość z BLS-1, z możliwością BLM-1 gdyby było mało prądu. Kupiłem na Alledrogo najtańszą łądowarkę do BLS-1, wybebeszyłem, wmontowałem do środka modelarski regulator napięcia i przymocowałem do wieszaka. Akumulator asekuruję opaską na rzep żeby nie wypadł.

IFO
7.12.10, 14:12
Pozwolę sobie pokazać Wam próbki zdjęć o których wcześniej pisałem.
Wstyd mi bardzo, ale nazwa aparatu zaczyna się na literę C.

Mam nadzieję, że nie dostanę z tego powodu dożywotniego bana.

icelander
7.12.10, 14:39
Dość duże to ustrojstwo. Nad czymś podobnym myślę, tyle że z kevlaru (klatka Al była widoczna na radarze). Mój aparat także ma inną literę z przodu - R - i nikt mi jakoś bana nie daje.

IFO
7.12.10, 15:03
Robiąc taką klatkę z kevlaru niewiele odchudzisz z całej aparatury.
Waga aparatu i obiektywu nie do ruszenia. Łożyska, serwomechanizmy, nadajnik video, kable, odbiornik sterowania mechaniką, anteny, akumulator Li-Pol, swoje ważą. Może zjedziesz o 5-10%
Zapas w nośności wolałbym mieć 100%
Wczasach II wojny na ekranach radarów widać było pociski. Teraz zobaczysz zaobrączkowanego ptaka, nie mówiąc o jakieś lustrzance.

icelander
7.12.10, 15:06
Kevlar jest przezroczysty dla radarów! Czworobok zaś metalowy - absolutnie nie!
Serwo wyzwalania mnie nie dotyczy - mam interwałometr co 10 sekund dla RAV, obrót będzie realizowany Robertsonem, tylko pokłon powinien być elektryczny.
Póki co i tak największą zabawę daje helikite!

IFO
7.12.10, 15:35
Dawno, dawno temu mieszkałem niedaleko lotniska Aeroklubu Warszawskiego na Gocławku. Nie było tam chyba chłopaka, który nie bawił by się tam latawcem, albo modelem szybowca.
Kiedyś do latawca skrzynkowego podczepiłem aparat marki Druh. Migawka wyzwalana była sprężynką, zwalnianą przepaleniem kawałka bawełnianego sznura do wieszania bielizny. Takich przypadkowych zdjęć powstało kilka, ale przepadły gdzieś w pomroce dziejów.

Z całym szacunkiem, być może jest to trauma z dzieciństwa, ale wolę robić zdjęcia tego co widzę.

Biorąc pod uwagę moje skromne doświadczenie, wydaje się, że jest spora różnica między zastosowaniem obiektywu standardowego, a szerokokątnego.
Taki szeroki obiektyw w pewnym stopniu kompensuje wahania aparatu, a i zdjęcia są chyba ciekawsze.

Jack
7.12.10, 16:41
Ja również przymierzam się do zakupu BEAK AuRiCo z KAP-shopu... :)Wiem, że z Anglii bliżej do Holandii, ale jakby ktoś potrzebował jakiegoś szpeju z KAP-shopu, to spokojnie można to zamówić u Przemka Łaseckiego (www.latawce.info (http://www.latawce.info)) w cenach takich samych, jak KAP-shopie. Rozmawiałem z nim - ostatnio Przemek był u Petera Bultsa i się dogadali w sprawach handlowych.

...Kupiłem... :)Romku, odpisałeś jeszcze lepiej, niż ja bym to zrobił.:-)
Jack

icelander
7.12.10, 17:22
Obiektyw o ekwiwalencie 24 mm to chyba nie standart?

IFO
7.12.10, 17:46
Chodzi mi o spostrzeżenie Kolegi Jacka:

"Kołysanie całego zestawu powoduje, że zdjęcie i tak jest przypadkowe”

Przy małej ogniskowej obiektywu niekoniecznie. Ale to chyba oczywista oczywistość.

icelander
7.12.10, 17:51
Na poniższej galerii maci zdjęcia z helikite:

http://www.mwk.com.pl/index.php?id=39&id_sub=9

Wszystkie umieszczone tam fotografie to pełne klatki, nie kadrowane. Helikite wbrew pozorom - daje niezłe możliwości komponowania zdjęcia. Pierwszy start - przytrzymanie - ściągnięcie - kontrola kadru - skorygowanie aparatu - drugi start - przytrzymanie. Całkiem nieźle to się sprawdza, a daje możliwości trudno osiągalne latawcem (pułap poniżej 20 m, zdjęcia między budynkami)
Wymaga to jednak "rozwiniętej wyobraźni przestrzennej"

IFO
7.12.10, 18:11
Czapki z głów przed Kolegą Icelanderem.

Mam pytanie: Czy ta konstrukcja wymaga wiatru? Sądząc z nazwy wymaga. Ale mogę się mylić.
Jaki jest statyczny udźwig tego urządzenia?

icelander
7.12.10, 18:27
Helikite nie wymaga wiatru.
Napełniony helem 4.6 unosi 200 gramów. Przy niewielkim wietrze masa ta rośnie co najmniej 2-3 razy, niemniej to za mało aby pod "jedynką" instalować riga.

IFO
7.12.10, 18:43
"Musi, że Kraków to jakaś zapadła prowincja, bo nie dość, że nikt nie ściga za takie fotki, to jeszcze na pierwszej stronie Dziennika dają i w Kronice pokazują... bezhołowie!"

Przenieście nam stolycę do Krakowa!

romek1967
7.12.10, 20:54
Może da się pogodzić gramofobię Icelandera i chęć oglądania tego co się fotografuje IFO :) Zanabyłem i zamierzam przytwierdzić koło aparatu mini kamerkę bezprzewodową. Taką jak tutaj (http://www.24m.pl/index.php?action=towar&parametr=33).
Kamerka = 15g
Aku 7,2V + kabelek = 39g
Jak się jakaś pogoda pokaże to spróbuję przetestować.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Wiem, że z Anglii bliżej do Holandii, ale jakby ktoś potrzebował jakiegoś szpeju z KAP-shopu, to spokojnie można to zamówić u Przemka Łaseckiego (www.latawce.info (http://www.latawce.info)) w cenach takich samych, jak KAP-shopie. Rozmawiałem z nim - ostatnio Przemek był u Petera Bultsa i się dogadali w sprawach handlowych.

Bardzo dobra informacja, dziękuję.

icelander
7.12.10, 22:14
"Musi, że Kraków to jakaś zapadła prowincja, bo nie dość, że nikt nie ściga za takie fotki, to jeszcze na pierwszej stronie Dziennika dają i w Kronice pokazują... bezhołowie!"

Przenieście nam stolycę do Krakowa!

Tak, Kraków to dziwne miasto. Swego czasu prezydent PiSkorski zakazał fotografowania mostów w Warszawie. W odpowiedzi na to prezydent Krakowa ogłosił konkurs na nasze mosty i nawet wydał album o tym (dwie moje foty były).

Obecnie Strasz Miejska nie reaguje na zabawy helikitowe (a zdjęcia robiłem na wprost posterunku na Rynku. Jedynie co chcę sobie załatwić, to możliwość rezerwacji miejsc na parkingu w UM bo stamtąd najwygodniej było by z "gruchą" chadzać.

Co do kamerki Romka - chętnie bym poeksperymentował, ale 50 g to już pachnie helikite 1,6 metra sześć a to już własna przyczepa, dwie butle itp.
Niemniej jak masz linka- chętnie zamówię.

Wracając do "Stolycy" w Krakowie - to już było, wystarczy, że w kwietniu mieliśmy "stolicę funeralną" - na piwo musiałem uciec do woj. Śląskiego.

romek1967
7.12.10, 23:05
Niemniej jak masz linka- chętnie zamówię.

Link w moim poście powyżej :) ale i tu zapodam:

http://www.24m.pl/index.php?action=towar&parametr=33

jest tez na Alledrogo w podobnej cenie

icelander
8.12.10, 11:32
A propos ciekawostek krakowskich lotniczych. Czy pamiętacie zdjęcie:
https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-27305
Zostało ono zrobione na Forcie Mydlniki (ścieżka podejścia do pasa na Balicach) na kilka dni przed tym incydentem:
http://news.astronet.pl/4343
Podobno na forcie zjawiło się tak wiele różnych służb i z tak dziwnym sprzętem, że miejscowi nie mogli oczu oderwać. Student, który był w szoku po wypadku, powiedział, że Klub Rakietników Garażowych jest na UJ a szefem UJ wtedy był prof Ziejka. Więc policja i żw pojechały do Coll. Novum i zatrzymały ww rektora.
Suma summarum zlikwidowano kilka stowarzyszeń działających przy UJ z rakietnikami na czele. Ucierpiał też Klub Kresów Wschodnich, który w statucie miał coś o nieuznawaniu granicy wschodniej.
Życie czasem przerasta kabaret...

IFO
9.12.10, 11:19
Zdjęcia które Wam pokazywałem w jednym z poprzednich postów, robiłem Canonem 1000d Jego podgląd „live viev” transmitowałem małym, 10 mW nadajnikiem 2,4GHz.
Jest to chyba najgorsza jakościowo lustrzanka z tej stajni. Kupiłem ten aparat jako uszkodzony za jakieś śmieszne pieniądze (naprawa zajęła mi jedną minutę), ze względu właśnie na ten podgląd.
Chciałbym podczepić pod latawiec 5d, który jest chyba trochę lepszy, ale nie ma podglądu na żywo.
Kiedyś za około 50 zł. kupiłem kamerkę taką jak na zdjęciu.
Fizycznie jest to takie samo urządzenie jak Kolegi Romka 1967. Matryca, obiektyw są identyczne, natomiast jak widać różnią się obudowami.
Chcę taką kamerkę jako podgląd obrazu umieścić na sankach do lampy.

Zwróć uwagę na bardzo słabej jakości obiektyw dołączony do niej.
Ma on kąt około 90° i dużą dystorsję beczkowatą. Ale nie to jest jego problemem.
Fatalne są powłoki antyodblaskowe, a i podejrzewam, ze soczewki wykonane są chyba ze szkła z chińskich butelek . Minimalne oświetlenie, nawet bocznym światłem, powoduje gwałtowny spadek kontrastu obrazu. Może to być znaczącym utrudnieniem w słoneczny dzień.
Trzeba będzie pokombinować z jakąś papierową tutką.
Jak użyjesz tej kamerki podziel się proszę spostrzeżeniami.

kaliszfronijczyk
9.12.10, 22:23
...Kupiłem (tak jak Jack) w częściach, dla większej frajdy. Uważam że zestaw jest wart ceny dla kogoś kto nie jest w stanie sam go zmajsterkować, tak jak ja...

romek1967 czy trudno było go poskładać w całość ? Przyznam że różnica w cenie jest dość duża ale nie chcę czegoś popsuć. Jeśli jest dołaczona jakaś instrukcja a montaż polega na poskręcaniu elementów śrubkami to dam radę :lol:

romek1967
9.12.10, 22:33
romek1967 czy trudno było go poskładać w całość ? Przyznam że różnica w cenie jest dość duża ale nie chcę czegoś popsuć. Jeśli jest dołaczona jakaś instrukcja a montaż polega na poskręcaniu elementów śrubkami to dam radę :lol:

Czy trudo? nie.
Czy jest instrukcja? jest ich wiele, ale nie licz na ich przydatność do poskładania. Nie pokazuje dokładnie co gdzie przykręcić ponieważ możliwości jest wiele. Licz na wyobraźnię. Wieszak jest bardzo uniwersalny, wystarczy porównać zdjęcie mojego z tym z KapShopu :] To ten sam zestaw poskładany na dwa różne sposoby. Dostajesz kilkanaście (bodajże) różnych zębatek (wybrałem dodatkowy zestaw zalecany do cięższych aparatów) i trzy serwa. Ich zamocowanie zależy tylko od Twojej wyobraźni i potrzeb. Np. serwo pochylające aparat zamontowałem bez przekładni ponieważ używam lekkiego kompakcika, wieszak z kolei mam na przekładni bo bałem się powiesić całość bezpośrednio na serwie. W razie problemów pomogę ja czy na pewno Jack, ja bym na Twoim miejscu brał w częściach.

kaliszfronijczyk
12.12.10, 23:24
No to chyba się zdecyduję zamówić w częściach bo różnica w cenie jest spora. Rozumiem że w zestawie będzie wszystko (odpowiednie śrubki itp.) poza narzędziami potrzebnymi do poskładania tego.

A teraz z innej beczki, 2 miesiące temu zamówiłem na ebay'u anemometr http://allegro.pl/miernik-sily-wiatru-wiatromierz-anemometr-wind-i1327325502.html za 11 dolarów ;) czekałem, czekałem i myślałem już że nie dojdzie, po 5 tyg. od zakupu sprzedawca zwrócił mi kasę a ja pogodziłem się z myślą że go nie zobaczę, a tu wczoraj w skrzynce na listy niespodzianka - doszedł wiatromierz. I tak oto tym sposobem mam darmowy anemometr :grin::grin::grin: Fajna "zabawka" pozwalająca określić przed lotem czy są odpowiednie warunki przed rozłożeniem całego sprzętu, polecam każdemu który go jeszcze nie ma. Oto niektóre funkcje:
-prędkość wiatru i pomiar temperatury
-temperatura odczuwalna (wind chill )
-różne jednostki (m/s , km/h , beaforta i wiele innych)
-pomiar wiatru: bieżący, średni, max
-wskaźnik poziomu baterii
-podświetlany wyświetlacza
-auto wył.

balrog
17.12.10, 02:06
IFO: (odpowiadam z opóźnieniem), bardzo fajne zdjęcia Ursynowa. Czy te zdjęcia, które pokazałeś to była maks. wysokość lotu? Może chciałbyś podzielić się kilkoma zdjęciami z jak największej wysokości na poczet amatorskiej ortofotomapy Warszawy, którą chcę kiedyś skompletować? (założenie jest takie, żeby była wolna od ograniczeń licencyjnych, a więc też do wykorzystania komercyjnego -- wiem, że nie wszystkim to pasuje) Kiedy w końcu odżyje projekt openaerialmap.org to chciałbym tam to wgrać.

Przy okazji na jednym zdjęciu chyba widzę model samolotu?

Ja też używam aparatu firmy na C, kieszonkowego kompakta, którego podwieszam zupełnie luźno pod latawcem. Oczywiście nie umywa się to do mechanizmów tutaj prezentowanych :) Ale przy półgodzinnym locie ze zdjęciami robionymi co 10 sekund (aparat można łatwo zaprogramować) można liczyć, że prawie wszystkie kierunki będą pokryte, oprócz tego, z którego wieje. Ogromną bolączką jest tylko to, że przy takim huśtaniu aparatem czas naświetlania musi być bardzo krótki, a na tej szerokości geograficznej to oznacza mało światła i duże zakłócenia. Z kolei zaleta prostoty taka, że wszystko mieści mi się na dnie plecaka, biorę to i idę lub jadę gdzieś rowerem.

Przy okazji nie wiem czy ktoś bawił się w zabawę zwaną FPV. Polega na przyczepieniu do modelu latającego (ale oczywiście może być też latawiec) kamerki, optymalnie z dwoma serwami sterowanymi radiowo, i optymalnie sterowanymi za pomocą akcelerometrów które ma hełm VR, który ma się w tym samym czasie na głowie :) Hełm ma oczywiście dwa wyświetlacze, tak, że można sobie oglądać świat kręcąc głową.

Niestety najdroższa część to hełm, więc zamówiłem sobie na razie tylko zestaw kamerka FlyCamOne v3 (kamerka możnaby powiedzieć "wszechstronnie uzdolniona", tylko rozdzielczość nie adekwatna do sensownej fotografii) + ekranik + serwa, oraz drugi zestaw w postaci nadajnik + odbiornik.
Opis tutaj: http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p3713,kamera-flycamone3-v2-acme
Dam znać jak to funkcjonje z latawcem, chociaż mój głowny cel w tym momencie, to widzieć co się dzieje z moim zdalnie sterowanym helikopterkiem kiedy będzie za daleko na kontakt wzrokowy. Plan jest taki, żeby helikopterek podnosił mojego kompatkowego canona na odpowiednią wysokość, a dodatkowo też FlyCamOne jako pomoc w sterowaniu. Na razie to tylko plany, bo różne czynniki, w tym pogoda, nie sprzyjają.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
I a propos dawnych czasów, to najwcześniejsze zdjęcie latawcowe jakie widziałem, to zdjęcie ruin San Francisco z 1906, które oprócz tego, że w ogóle udało się to komuś wtedy wykonać i pokazuje piękny widok znad samej zatoki, to jeszcze jest panoramiczne. Migawka wyzwalana sprężynką po roztopieniu się kostki lodu blokującej mechanizm.

Ciekawy jest też artykuł (http://es.noticias.yahoo.com/blogs/ciencia_cultura/la-primera-fotgrafa-area-fue-una-paloma-p6733.html) o zdjęciach z gołębii pocztowych z 1904 (tekst po hiszpańsku chociaż historia z Niemiec). Definitywne rozwiązanie naszych problemów!

icelander
17.12.10, 11:08
"Ja też używam aparatu firmy na C, kieszonkowego kompakta, którego podwieszam zupełnie luźno pod latawcem. Oczywiście nie umywa się to do mechanizmów tutaj prezentowanych Ale przy półgodzinnym locie ze zdjęciami robionymi co 10 sekund (aparat można łatwo zaprogramować) można liczyć, że prawie wszystkie kierunki będą pokryte, oprócz tego, z którego wieje. Ogromną bolączką jest tylko to, że przy takim huśtaniu aparatem czas naświetlania musi być bardzo krótki, a na tej szerokości geograficznej to oznacza mało światła i duże zakłócenia."

/trzeba zatem spróbować rozwiązania z Robertsonem. Ten patent pokrywa wszystkie kierunki, łącznie z tym z którego wieje.
W połączeniu z ogniskową 24 mm, daje to całkiem fajne rezultaty.

Natomiast najstarsze dostępne w sieci foto latawcowe to Dolina Loary w Labrugiere z 1889 roku:

http://en.wikipedia.org/wiki/File:Labrugui%C3%A8re_photographed_by_Arthur_Batut %27s_kite_in_1889.jpg

IFO
17.12.10, 22:35
Te zdjęcia, które pokazałem były robione chyba z maksymalnej wysokości jaką uzyskałem tego dnia.
.

W pewnym momencie, w kadrze pojawił się rzeczywiście model samolotu o charakterystycznym kształcie skrzydeł. Zrobienie jego zdjęcia to całkowity przypadek Czy ktoś zgadnie jaki to samolot ?

Urządzenie o którym piszesz nie służy do robienia zdjęć, choć można go do tego wykorzystać. Głównym jego zadaniem jest pilotowanie modelu w tzw. pierwszej osobie.
FPV – first person viev.
Na ekranie monitora, lub w goglach video oprócz widoku z kamery, wyświetlają się także podstawowe informacje nawigacyjne transmitowane z modelu. Służy to do jego pilotowania z odległości ograniczonej tylko zasięgiem aparatury radiowej. Zwiększa to zdecydowanie realizm tej zabawy.
Zdjęcia i filmy są raczej produktem ubocznym funkcji urządzenia, a i kamerka jest chyba klasy opisanej powyżej.

Kupiłem kiedyś model helikoptera o nazwie T-REX 500 firmy align. Błyskawicznie okazało się że pilotowanie modelu helikoptera to wyższa szkoła jazdy, wymaga mozolnego, wielotygodniowego treningu. Dobrze, że obyło się bez zniszczeń sprzętu, lub innego wypadku.
Kupiłem sobie symulator do PC i po długiej nauce potrafię wykonywać podstawowe manewry.
Próbowałem kiedyś nawet filmować podczepioną pod niego zwykłą domową kamerą, znanej firmy na literę P, ale drgania od wirnika degradowały obraz.
Przy znikomej masie modelu moc tracona w jego silniku wynosi prawie 0,5 kW
Należałoby zrobić specjalne antywstrząsowe mocowanie.
Poza tym czas lotu to maksymalnie 7- 10 minut. To zdecydowanie z mało.
Pilotowanie takiego zestawu z odległości większej niż 30-40m. staje dla mnie się mało komfortowe: Nie widać położenia modelu względem ziemi, jeden fałszywy ruch drążkiem i kilka tysięcy w plecy. Jeśli nie spadnie komuś na czarne BMW. lub łysą głowę.
Jak dla mnie to brnięcie w ślepą uliczkę.

„Ogromną bolączką jest tylko to, że przy takim huśtaniu aparatem czas naświetlania musi być bardzo krótki”

Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że korzystniej jest zastosować dłuższe linki na których wisi Picavet – im dłuższe ramię wahadła, tym dłuższy okres jego drgań i co za tym idzie wolniejsze jest przemieszczanie się obrazu na matrycy. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsadku.
Ważne jest też precyzyjne ułożyskowanie rolek, bujanie klatki wzdłuż linki latawca nie będzie powodowało zmiany kąta aparatu
Zauważyłem też, ze im większa jest odległość aparatu od latawca to aparat jest stabilniejszy.
Masa zestawu tez robi swoje, siła bezwładności przeciwstawia się nieregularnym podmuchom wiatru.

Przy wykonywaniu zdjęć do ortofotografii liczy się ilość informacji na nim zawartej na, a to prosto przekłada się na rozdzielczość układu optycznego.
Jeśli chcesz zastosować urządzenie o którym piszesz, to musisz sobie zdać sprawę, że zdjęcia takie, będą fatalnej jakości, jakości poniżej najgorszego kompaktu firmy Krzak. Oprócz niskiej rozdzielczości samej matrycy, degradację obrazu będzie powodował obiektyw tej kamerki, o kilkumilimetrowej zaledwie średnicy.
Nie wdając się w dywagacje matematyczne - kryterium Rayleigha, im większa średnica obiektywu, tym rozdzielczość obrazu większa.
Nie zawsze małe jest piękne.
Światłosiła takiego układu jest spora, bo i matryca jest znikomej wielkości, ale to generuje spore szumy.
Nie wiem jakie są wymagania Twojego projektu, ale wydaje się, że minimalnym urządzeniem je spełniającym będzie wysokiej klasy kompakt, co i tak będzie kompromisem.
Zobacz jak ten kompromis wykorzystują koledzy Icelander i Jack ( kolejność alfabetyczna).

Poza tym aby w miarę dobrze odwzorować skalę fotografowanego obszaru, aparat powinien być skierowany pionowo w dół, tak, że sterowanie jego położeniem wydaje się zbędne. Należy się tylko trochę nachodzić.

A to jeszcze kilka zdjęć z tamtej sesji:
Jedno z nich zostało właśnie wykonane pionowo w dół.

IFO
17.12.10, 22:43
Chciałem jeszcze zaznaczyć, ze zdjęcia były robione podczas fatalnej pogody: Zero słońca, pochmurno i mgliście.

balrog
19.12.10, 05:09
Natomiast najstarsze dostępne w sieci foto latawcowe to Dolina Loary w Labrugiere z 1889 roku:

Dzięki za link, samo zdjęcie w WP ma też podlinkowane trochę ciekawych informacji.



Kupiłem kiedyś model helikoptera o nazwie T-REX 500 firmy align. Błyskawicznie okazało się że pilotowanie modelu helikoptera to wyższa szkoła jazdy, wymaga mozolnego, wielotygodniowego treningu. Dobrze, że obyło się bez zniszczeń sprzętu, lub innego wypadku.
Kupiłem sobie symulator do PC i po długiej nauce potrafię wykonywać podstawowe manewry.
Próbowałem kiedyś nawet filmować podczepioną pod niego zwykłą domową kamerą, znanej firmy na literę P, ale drgania od wirnika degradowały obraz.
Przy znikomej masie modelu moc tracona w jego silniku wynosi prawie 0,5 kW
Należałoby zrobić specjalne antywstrząsowe mocowanie.
Poza tym czas lotu to maksymalnie 7- 10 minut. To zdecydowanie z mało.
Pilotowanie takiego zestawu z odległości większej niż 30-40m. staje dla mnie się mało komfortowe: Nie widać położenia modelu względem ziemi, jeden fałszywy ruch drążkiem i kilka tysięcy w plecy. Jeśli nie spadnie komuś na czarne BMW. lub łysą głowę.
Jak dla mnie to brnięcie w ślepą uliczkę.


Mam świadomość, że latanie tym to sztuka, w szczególności teraz po jakichś trzech naprawach i praktycznie ani jednym 100%owo udanym locie. Ale chcę sprawdzić wszystkie potencjalne rozwiązania (latawiec, balon, model rc, quadcopter) więc nie mam zamiaru odpuścić mojemu helikopterowi zanim zrobię jakieś zdjęcie.

Mam wrażenie, że firma E-sky obniżyła próg dostępu do helikopterkow rc, tam gdzie wcześniej jedyne sensowne modele były w cenie T-REXów. Ten model, który ja męczę, można dostać za 600PLN. W prawdzie cały mechanizm jest plastikowy, ale możliwości nadal ma duże i przy sprzyjających warunkach utrzymuje się w powietrzu 15min na baterii. (Sprzyjające warunki to np. temp > 5C, bo bateria źle znosi zimno) Łudzę się, że to wystarczy, żeby wynieść aparat na paręset metrów i bezpiecznie zejść na ziemię. Ktoś napisał, że podnosił nim 1.3kg, ale oczywiście zero sterowności.

Jeśli chodzi o symulatory, to można dostać kabelek podłączany do nadajnika, z końcówką USB, który podobno współpracuje z symulatorami (ale nie znalazłem na razie dobrego symulatora pod Linuksa. Nie to żebym daleko szukał..)

No i oczywiście nie twierdzę, że kamerka do FPV zastąpi aparat -- parametrami nie wiele różni się od webcamów i sensorów w telefonach.



Z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że korzystniej jest zastosować dłuższe linki na których wisi Picavet – im dłuższe ramię wahadła, tym dłuższy okres jego drgań i co za tym idzie wolniejsze jest przemieszczanie się obrazu na matrycy. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsadku.
Ważne jest też precyzyjne ułożyskowanie rolek, bujanie klatki wzdłuż linki latawca nie będzie powodowało zmiany kąta aparatu
Zauważyłem też, ze im większa jest odległość aparatu od latawca to aparat jest stabilniejszy.
Masa zestawu tez robi swoje, siła bezwładności przeciwstawia się nieregularnym podmuchom wiatru.


No napewno zredukować huśtanie da się różnymi środkami, ale próbowałem raczej pokazać, że bez całego tego ciężkiego, czasem drogiego i napewno czasochłonnego w wykonaniu sprzętu też "da się" :)
Nie używam picaveta ani żadnej formy "klatki", cały mój podręczny zestaw to latawiec (paczuszka chyba ok. 0.5 kg), aparat (133g) i 1200m linki (1mm) plus taśma klejąca. Naturalne huśtanie szczęśliwie zastępuje mi więc mechanizm obracania aparatem, kosztem krótkiego czasu naświetlania. Coś tam widać na zdjęciach o ile jest dzień i zachmurzenie nie jest niskie i 100%-owe, choć na dłuższą metę pewnie nie obejdzie się bez gadgetu, który poleca icelander.

Tutaj wgrałem (http://picasaweb.google.com/balrogg/AerialShots) ostatnio zdjęcia z tego kompaktowego canona i jeszcze kilka z linuksowego smartphone'a (można je poznać po zniekształceniach -- najwyraźniej wszystkie te miniaturowe sensory -- te w telefonach, kamerkach FPV itp. -- zczytują obraz pionowymi liniami i między rozpoczęciem robienia zdjęcia a końcem, aparat czem zdąży obrócić się o parę stopni)



Przy wykonywaniu zdjęć do ortofotografii liczy się ilość informacji na nim zawartej na, a to prosto przekłada się na rozdzielczość układu optycznego.
Jeśli chcesz zastosować urządzenie o którym piszesz, to musisz sobie zdać sprawę, że zdjęcia takie, będą fatalnej jakości, jakości poniżej najgorszego kompaktu firmy Krzak. Oprócz niskiej rozdzielczości samej matrycy, degradację obrazu będzie powodował obiektyw tej kamerki, o kilkumilimetrowej zaledwie średnicy.
Nie wdając się w dywagacje matematyczne - kryterium Rayleigha, im większa średnica obiektywu, tym rozdzielczość obrazu większa.
Nie zawsze małe jest piękne.
Światłosiła takiego układu jest spora, bo i matryca jest znikomej wielkości, ale to generuje spore szumy.
Nie wiem jakie są wymagania Twojego projektu, ale wydaje się, że minimalnym urządzeniem je spełniającym będzie wysokiej klasy kompakt, co i tak będzie kompromisem.


Z 12 megapikseli (4000x3000), którymi chwali się ten kompakt, domyślam się, że ilość informacji w moich zdjęciach 1600ISO to pewnie 2-3MP, ale i to do czegoś się nadaje. Tutaj (http://ooc.openstreetmap.pl/kap-warsaw.xhtml) wgrywałem pierwsze moje eksperymenty z "prostowaniem" (geo-orto-rektyfikacją, jak zwał tak zwał) tych zdjęć. Mój aktualny cel to mapowanie w OpenStreetMap i są co najmniej na tyle dobre co satelitarne z Yahoo!. :)

IFO
19.12.10, 11:47
Wielki, wielki szacunek Kolego Balrog.
Projekt imponujący, z wielkim potencjałem, ale pracy przed Tobą ogrom.
Zdjęcia z ISO 1600 całkiem całkiem.
Łza się w oku kręci, bo niektóre z Twoich zdjęć, pokazują tereny dawnego lotniska na którym wiele lat temu zaczynałem zabawę z latawcem. Teraz to koszmarny gierkowski moloch. A Grochów, Gocławek, Olszynka Grochowska to tereny mojego dzieciństwa.
Czy zdjęcie zatytułowane Olszynka robione było z boiska podstawówki nr 71 przy Boremlowskiej ?
Tam pobierałem pierwsze nauki.

Czy model firmy E-Sky o którym piszesz to Belt? Nie próbuj podczepiać pod niego coś cięższego niż 300-400g. Ćwiczyłem to. Z obciążeniem polata może 4 minuty. Jak chcesz się pobawić, to mogę sprezentować Ci jakieś części od niego.
Ja mam symulator Real Flight. Kosztuje parę groszy, ale można spokojnie wyrobić sobie podstawowe nawyki.

Mogę podesłać Ci kilka RAWów do wykorzystania, ale nie wiem czy Twoja poczta przepuści kilkadziesiąt Mb.

Ciekawy jestem jak wypadłaby obróbka takich kiepskich technicznie zdjęć. Te pokazane tutaj liźnięte były Picassą.
Nie mam możliwości obróbki RAWów z 1000 D w CS2 Kupiłem kilka lat temu legalny Adobe Photoshop CS2. Wydałem na to prawie trzy tysiące zł.
Do tego mam EOSa 5D i myślałem że będę bawił się tym programem nawet jak kupię kolejnego: np.1000D, to najwyżej za 100 góra 200zł będę mógł kupić nie kolejną wersję programu, ale tylko możliwość wywoływania RAWów z innego aparatu. I to akceptuję.

To że nie mogę wykorzystać 1000D przeboleję, ale w planach mam zamianę 5D na 5D MarkII, a firma Adobe zmusza mnie do wyrzucenia na śmietnik CS2 i zakupu za kolejne 3000zł CS4 i tego nie akceptuję, bo nie jest to jej problem techniczny, ale zwykłe cwaniactwo.
Oczywiście mamy wolny rynek i sami z tego rynku korzystamy, ale psim obowiązkiem polskiej firmy - przedstawiciela Adobe, która mi ten program sprzedała, było poinformowanie mnie, że za trzy lata mogę sobie ten program powiesić na gwoździu.
Tym bardziej, że ja przymknąłem oko na to że wersja polska CS 2 nie jest do końca programem w języku polskim.

W życiu nie ściągnąłem z sieci ani jednego lewego filmu, ani grama lewej muzyki. Moje prawie dorosłe córki, w swojej całkiem sporej kolekcji filmów nie mają nie mają żadnego pirackiego DVD. Potwierdza się powiedzenie: Za każdy dobry uczynek wyrządzony bliźniemu zostaniesz ukarany.

Zaczynam rozumieć ludzi pracujących na lewym oprogramowaniu. Nie mają takich dylematów. Mają to wszystko w d....
Słyszałem, że za chwilę XP będzie do wyrzucenia. Czy to prawda?

Przepraszam za ten potok żółci, ale może to te mrozy.

Nie boisz się fotografować z tak dużej wysokości? Może Cię spotkać podobna do mojej przygoda z policją.
Jakiego używasz wysokościomierza?