PDA

Zobacz pełną wersję : Biebrza całodobowo



Strony : [1] 2 3 4

moose
16.03.10, 19:42
Jeżeli pozwolicie, dla chętnych, zapodawać będę co nowego, jak i gdzie oraz na co nad Biebrzą. Niecałą jednakowoż, bo mój zasięg ogranicza się do Basenu Dolnego BPNu.
Wieści niekoniecznie popierać będę fotografiami bo i nie zawsze takowe uda mi się wykonać.
W tej chwili mają co robić krajobrazowcy i miłośnicy ssaków .
Świetnie prezentują się zalane olsy: 4km za Laskowcem (Krynicki Grąd), pomiędzy Stójką a skrzyżowaniem Gugny-Trzcianne oraz przed Trzciannym ( jadąc od Gugien -2.5km). Rozlewiska tradycyjnie z punktów: Burzyn, Brzostowo, Mścich-Biały Grąd, Goniądz- koło rynku z tarasu rozebranej restauracji, pomiędzy mostami na Biebrzy i Kanale Rudzkim ( okolice Osowca).
Zwierzaki: łosie wzdłuż carskiej szosy praktycznie na całym odcinku ( pewniaki Gugny, Olszowa Droga). Nie trzeba nawet z samochodu wysiadać.
Hitem absolutnym są bobry. Jeszcze z tydzień, może dwa i będzie po ptokach. Rewelacyjnie wychodzą po południu koło szosy prowadzącej do Grądów Woniecko i wzdłuż żwirówki Grądy Woniecko - Chlebiotki. Skubane się prawie nie boją i w opcji dla leniwych można je fotografować z samochodu.
Ptasiarze muszą się uzbroić w cierplliwość. Jeszcze właściwie pusto. Kilka par żurawi, czasem kilka czajek. Gęsi sporadycznie w niewielkich stadkach. Ale na te ostatnie już czas stawiać czatownie, żeby stały gotowe przed przelotami( co też uskuteczniłem :-)

Bodzip
16.03.10, 19:58
Plusiki poleciały - prosimy o więcej :)

Zeberek_1
16.03.10, 20:01
Jak najwięcej takich informacji kolego Piotrze! :grin:

dobas
16.03.10, 20:17
właśnie miałem pisać PW z prośbą o pomoc w lokalizacji miejsca
a tu widzę że takie cenne informacje na forum już wiszą :)

rewelka !!

moose
16.03.10, 20:18
Zrobię co się da. Za możliwy chaos informacyjny z góry przepraszam, ale zdarzyć się może, że tak wiele będzie się działo, że nie nadążę ze słowami :-)

Piotr Grześ
16.03.10, 20:31
Ja już się nie mogę doczekać. Po połowie kwietnia zawitam w te strony.

Muminek
16.03.10, 20:33
Wielkie dzięki i czekamy na kolejne wieści.

namor11
16.03.10, 21:05
Super opis ,nic tylko wybierać się w te strony i focić każdy może trochę lepiej trochę gorzej:grin:

lucas_g
16.03.10, 21:23
Zrobię co się da. Za możliwy chaos informacyjny z góry przepraszam, ale zdarzyć się może, że tak wiele będzie się działo, że nie nadążę ze słowami :-)

Jak długo według Ciebie będzie szansa fotografować Łoszaczki przy Carskiej Drodze w tak dogodnych warunkach??

hijacintus
17.03.10, 00:21
Jeżeli pozwolicie, dla chętnych, zapodawać będę co nowego, jak i gdzie oraz na co nad Biebrzą....
Świetny pomysł - zapowiada się ciekawy wątek - będę go z uwagą śledził.
Bardzo jestem ciekaw efektów działania yashmy, która pojawiła się w Twojej stopce (Biebrza w optyce KGB :wink:)

acidmk
17.03.10, 00:49
MOOSE szacun za opis...Wielki jeste :)

moose
17.03.10, 02:12
Jak długo według Ciebie będzie szansa fotografować Łoszaczki przy Carskiej Drodze w tak dogodnych warunkach??

Spokojnie do czasu aż bagno puści zielonym, czyli w porywach do końca kwietnia. Z tym, że po zejściu lodu i śniegu raczej łosie przesuną się w pobliże Bagna Ławki .Jednego roku na odcinku 12km minąłem 26 sztuk tych stworzeń ( 26 kwietnia) i też długa zima była.

Wiejo
17.03.10, 06:32
Bardzo użyteczny temat dla osób które tam się wybierają a wraz z wskazówkami dla focących świetny. Bardzo chciałbym pokierować się Twoim przewodnikiem.

sirmak
17.03.10, 08:08
jesteś GOŚĆ
wybieram się w pobliże Czerwonego Bagna ostatni tydzień lipca początek sierpnia
podpowiesz na co mogę liczyć i gdzie

moose
17.03.10, 08:19
wybieram się w pobliże Czerwonego Bagna ostatni tydzień lipca początek sierpnia
podpowiesz na co mogę liczyć i gdzie


Hehehe, toś sobie kłopotu narobił. To akurat nie mój rejon ale w tym czasie żeby coś zrobić to lepiej się w nocy nie kłaść :-) O 3 rano trzeba być na miejscu i do 7mej, a potem wolne do 20tej. Zobacz o świcie i przed zmierzchem na łąki ciszewskie( tzw Trójkąt), jeśli woda szybko będzie opadać to pilnuj dojść do wodopojów itp ( okolice mostu w Kuligach).
Generalnie jednak świt Twoim druhem będzie :-)

moose
20.03.10, 21:23
Hej. Robi się coraz lepiej, już pierwsze klucze gęsi pomykają po niebie. Parę gwiaździstych nocy i będzie rejwach. Polecam teraz rejon Mścichy, Łoje Awissa.

Łosie już wychodzą na sam skraj carskiej szosy, szczególnie w pobliżu poboczy gdzie kwitnie leszczyna. Dziś dwa pięknie pozowały pomiędzy wieżą widokową Bagno Ławki a Groblą Honczarowską. Pokazuję się też całkiem przyzwoicie w okolicy torfianek przed skrzyżowaniem Carskiej Szosy i głównej trasy Ełk-Białystok. Zapaleńców wysłałbym po południu na szlak Barwik- Gugny ( wejść od strony Barwika), wokół wieży widokowej ( 3km od parkingu) też kręcą się łosie ale i sporo innej zwierzyny. Dalej iść mogą raczej tylko ci w woderach ( i ci najwięcej zobaczą).

K_Puchatek
20.03.10, 21:27
Eeech, aż "smaku" mi narobiłeś na te okolice... Tylko dlaczego to tak daleko...:???:
Bardzo ciekawy wątek, pozdrawiam...

moose
20.03.10, 21:39
Hehehe, ja smaku nabrałem w wieku 12 lat na te bagna......aż trafiłem :-)

Muminek
20.03.10, 21:50
Hehehe, ja smaku nabrałem w wieku 12 lat na te bagna......aż trafiłem :-)

Ja trafiłem tam póżniej i też się zakochałem:-P

sirmak
21.03.10, 01:43
wielkie dzięki za informacje, chyba już pospałem

lucas_g
21.03.10, 19:03
Sobota, godz. 19.00, dzwonię do moose'a, żeby spytać jak się ma sprawa z Łosiami. Po uzyskaniu informacji decyduję się na wyjazd, pobudka godz. 5.30.

Wstaję rano, jest dobrze, bo nie pada. O 8.30 mijam Strękową Górę i Laskowiec. Za Laskowcem po lewej stronie widzę parę Żurawi, blisko wsi, to pierwsze, jakie widziałem w tym roku. Jadę dalej Carską Drogą, mijam dwie sarny tuż obok asfaltu. Niestety wraz z zatrzymaniem się odchodzą powoli w głąb lasu. Dojeżdzam do Dobarza, ale zawracam do Gugien. Po drodze mijam leżącego Łosia. Wylegiwał się w lesie pod drzewem. Niestety po zatrzymaniu samochodu poderwał się wystraszony i uciekł. Zatrzymuję się w Gugnach. Ruszam z żoną na szlak Gugny-Barwik. Niestety za wsią utknęliśmy, pomimo że byliśmy przygotowani na najgorsze. Robimy koło lasem i przecinamy asfalt w połowie drogi między Gugnami a Dobarzem. W międzyczasie zaczęło padać, więc powrót do samochodu.

Podjechaliśmy dalej na wieżę widokową jakieś 11km od Laskowca. Pogoda zrobiła się piękna, słoneczko i ciepło. Po jakiejś godzinie ruszamy dalej, ponownie w stronę Gugien i nagle jest!! Wysiadam powoli z samochodu i spokojnie czekam. Łoś patrzy na mnie i czeka na moją reakcję. Po kilku minutach widzę, że zajął się jedzeniem, tak jak mówił moose, leszczyna mu posmakowała. Podchodzę powoli, on nie zwraca za bardzo na mnie uwagi. Robię zdjęcia powoli, klatka i parę kroków w pobliże Łosia, ale jest ciężko. Skubany ustawił się w strasznych zaroślach. Obszedłem go od prawej do lewej wypatrując najczystszej pozycji do zdjęć. W między czasie zatrzymało się już kilka samochodów i Łoszaczek miał niezłą publiczność.

Byłem dziś jeszcze po drugiej stronie Biebrzy, dokładnie w Burzynie, Brzostowie i Mocarzach. Rzeka jest tam bardzo szeroka i częściowo pokryta lodem, także wiosna nadchodzi, ale jeszcze powoli. Nad rzeką krążą klucze Gęsi i wszystko powoli się budzi.

PS. Moose, wielkie dzięki za nakreślenie aktualnych warunków na Biebrzy, następnym razem na pewno się odezwę. W załączniku fotka mojego pierwszego Łosia.

Piotr Grześ
21.03.10, 19:24
Super. Piękny opis i fajna fota. Zazdroszczę wyprawy. Ja ruszę w drugiej połowie kwietnia.

MartinP
21.03.10, 19:31
lucas_g - piękny ten Twój łoś :) no i zdrowe ząbki ma :)

dobas
21.03.10, 19:43
jestem pewien że dzięki temu wątkowi będziemy mieli wysyp biebrzańskich zdjęć na Forum :D

hehehe ja ruszam za jakieś 10 - 11 h ;)

Bodzip
21.03.10, 20:20
A ja muszę czekać na łaskę urlopu, choć mam zaległy z zeszłego roku. No i ode mnie to jakieś 350 km - trochę daleko na jednodniową wyprawę

dobas
25.03.10, 12:54
:)

odpuścilismy weekend zeby było mniej ludzi i w poniedziałek rano ruszyliśmy do BPNu. Przedpołudnem zawitaliśmy do moose'a z pytaniem co gdzie jak :) i z dobrze oznakowana mapą ruszyliśmy szukać losi i bobrów

turystów tyle co kot napłakał - jeden pieszy i samochód z Belgami.. a tak to pusto. Pierwsze "przeturlanie się po Carskiej - bezowocne - zero ruchu po prawej i po lewej stronie.
Za drugim przejazdem trafiliśmy dziewczynkę (chyba ? ) która spokojnie wcinała gałązki...

Najpierwsz szybkie zdjęcia z samochodu, potem delikatnie wysiedliśmy..
Zainteresowała się ale generalnie nie wygladała na zaniepokojona i po chwili jadła dalej :)

sesja trwała sporo aż w końcu pędząca ciężarówka przepłoszyła klępę...


zdjęć mam sporo - jeszcze nie wywłane i nie przebrane - ale urzekło mnie to z języczkiem ;)

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31023&d=1269514275

potem pojechaliśmy na bobry :) ale o tym w nadstepnej odslonie

dwa razy łoś przelazł przez drogę - na prawdę nalezy bardzo uważać i nie gnac jak idiota bo zderzenie z tym zwierzakiem jest mozno niebezpieczne.

drugie spotkanie foto było w borze sosnowym - również na Carskiej - już blizej Osowca. Łoś tez przechodził przez droge ale leniwie...

na tyle leniwie że dało się wysiąść i fotografować. dostojnie wlazł na górkę gdzie akurat padało słoneczko... motyw fajny :)

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31024&d=1269514279

no i wszechobecna kupa łosia :)

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=31022&d=1269514257

Wyjazd bardzo udany - łosie łosiami - ale bobry :) hehe o było spotkanie :)

Gdyby nie moose, na pewno jeździlibyśmy tam jak głupki i tylko od szczęścia zależało by czy coś spotkamy. Tak tez zależało od szczęścia - ale wieksze szanse na jakies owocne spotkanie znając upodobania i przyzwyczajenia zwierzaków. wracam tam na pewno :)

NightCrawler
25.03.10, 13:04
Hehe jak ładnie się uśmiechnął i języczek pokazał :D

Bodzip
25.03.10, 13:10
kupa jest super :lol:

lucas_g
25.03.10, 16:37
Dobas, czekamy na Bobry!! Łoszaczki pierwsza klasa.

dobas
25.03.10, 16:47
bobry wyszły nędznie. pokażę później. nacieszyliśmy raczej wzrok niż matryce :)

moose
25.03.10, 21:16
Ta miss wcinająca gałązki to zapewne najbardziej medialny łoś BPNu czyli Matylda.

Dziś zachęcony nocnym mrozem ( jak wiadomo zwierz nie lubi cienkiego lodu bo się kaleczy o ostre krawędzie i wyłazi na ,,suche") wybrałem się na Bagno Ławki sprawdzić stany łosiowe :-) Dwa żerowały 4km od Laskowca, ale w krzaczorach i dałem im spokój tym bardziej, że światło jeszcze nie dopisywało. Dojechałem na wieżę widokową skąd podziwiałem wschód słońca a uszy cieszyłem graniem cietrzewi z okolicznych tokowisk ( tokowiska dalekie ale bulgotanie kogutów niesie się kilometrami). Kilka ujęć wschodu ( takie sobie ) i powoli ruszyłem w powrotnym kierunku. No i jakże by nie - Matylda leżała 10m od skraju szosy na pozostawionym przez wykaszających sianie. Full wypas - szronik na sierści, zero płochliwości. W końcu zrobiłem sobie z nią wspólną pamiątkową fotkę. Popracowałbym z nią jeszcze chwilę ale trafiło się dwóch canon/ierów i poszła klępa w krzaki. Jutro wrzucę fot , dopiero zgrałem a RAWy jeszcze surowe.
Na Zajkach robi się fajnie. Dużo ptactwa dziś doleciało i hałas jest okrutny. Jeszcze trochę słońca i żaby moczarowe się ruszą w bardziej odsłoniętych miejscach ( w olsach jeszcze sporo lodu) .

Zeberek_1
25.03.10, 22:23
Ech!... Jak się to czyta... A słucha jeszcze lepiej... Wielkie brawo i podzięka Piotrze za te opisy i nie tylko... Pozdrowionka! :)

moose
26.03.10, 23:18
Tak jak wczoraj opisałem, z humorystycznym akcentem w temacie trudów fotografii przyrodniczej.

kowal73
26.03.10, 23:45
Już zaczynam odliczanie :)

lucas_g
27.03.10, 16:34
Już zaczynam odliczanie :)

Czyżby znów wspólny wypad z Piotrem??

Qben
27.03.10, 16:59
Ech!... Jak się to czyta... A słucha jeszcze lepiej... Wielkie brawo i podzięka Piotrze za te opisy i nie tylko... Pozdrowionka! :)

Witam kolegę z Zambrowa:wink:
Szkoda że wcześniej nie poznałem żadnego forumowicza z tamtych rejonów.
Wybrałbym się na taką wyprawę w BPN
(ciekawe czy ktoś z Trójmiasta byłby chętny)

lucas_g
27.03.10, 17:18
Wybrałbym się na taką wyprawę w BPN
(ciekawe czy ktoś z Trójmiasta byłby chętny)

Nie wiem jak z Trójmiasta, ale z Wawy na pewno ;-)

kowal73
27.03.10, 22:51
Czyżby znów wspólny wypad z Piotrem??

Tak
już wpisaliśmy coroczny wypad do terminarza :)

Piotr Grześ
28.03.10, 00:12
Tak
już wpisaliśmy coroczny wypad do terminarza :)
Oczywista oczywistość. Kto raz tam był, nie ma siły, żeby nie wrócił!

Qben
28.03.10, 01:05
Panowie, można poznać termin kiedy się tam wybieracie? Pochodzę z okolic, i aż głupio się przyznawać, że na takiej wyprawie nigdy nie byłem..

Zeberek_1
28.03.10, 09:11
Chłopaki! Pozdrówka i przechodzimy do konkretów... Ja najbliższy wypad planuje na ostatni weekend kwietnia. Jakby coś to zawsze możemy się dogadać. Zapraszam do kontaktu jeśli by ktoś kontaktu na wspólny wypad. W szczególności do kolegi Qubena to kieruje :wink:

piasbog
28.03.10, 11:17
W ubiegłą niedzielę jechałem do BPN, lecz wczesniej w okolicach Wizny zobaczyłem zlot dzikich gęsi. Wszystkie klucze lądowały na ściernisku po kukurydzy. Takiej ilości dzikich gęsi jeszcze nie widziałem. Udało mi się podejść na odległość "strzału", niestey warunki pogodowe nie były najlepsze mżawka dość ciemno.

moose
28.03.10, 12:28
Przy obecnym stanie wody gęsi będą właśnie okupować okolice Góry Strękowej na płd od trasy Wizna - Jeżewo. Poza tym na zach od szosy na Grądy Woniecko. Jest też fajna grobla Sulin - Góra Strękowa ( nie mylić z Strękową Górą) z widokiem na Narew. Wjazd od strony Góry ( koło wzgórza Raginisa) po dojechaniu do wsi pierwszy skręt w lewo.

Qben
28.03.10, 13:17
Jak wygląda teraz narew w okolicy wizny? Ile ja tam godzin życia spędziłem na rybach... (i prawie nic nie złowiłem:grin:)

moose
28.03.10, 15:11
Jak jezioro. :-)

Qben
28.03.10, 16:30
Jak jezioro. :-)

Tak myślałem... Kiedyś mało w to "jezioro" nie wpadłem. Od strony Zambrowa jak się jedzie są okropne dziury gwałtowne wzniesienia(pod spodem płyną strumyki chyba). Lepiej uważać w tamtych miejscach bo można polecieć. Ostrzegam jak by ktoś jechał nieświadomy:grin:

kowal73
28.03.10, 20:03
Co do wyjazdu damy cynk na forum - parę osób było chętnych. Ja czekam na zdjęcie wydry z płotką w zębach na którą Yac zagiął parol ;)

Qben
28.03.10, 20:14
Mniej więcej kiedy planujecie się wybrać? Odwiedziłbym rodzinne strony, ale nie każdy termin mi pasuje:-P

moose
28.03.10, 20:34
i pomyślcie na czym najbardziej Wam zależy : krajobrazy, bataliony , łosie.




Łosie i przeloty teraz i jeszcze ze dwa tygodnie.
Krajobrazy z kaczeńcami za dwa - trzy tygodnie.
Bataliony ( samce z wykształconymi kryzami po 1 maja)
Łosie będą cały rok ino trudniej z każdym tygodniem.

dobas
28.03.10, 21:19
tokujace bataliony sa ciężkie do podejścia ? czy nie są zbyt płochliwe ?

RadioErewan
28.03.10, 22:40
My organizujemy wypad na ~16-18 kwiecień. Niestety w weekend.

Pozdrawiam

moose
28.03.10, 22:41
Zapomnij o podchodzie. Chyba, że tokują na grobli i robisz je z samochodu albo spod auta. Omijają budy i na widok wystającego obiektywu przyspieszają kroku. Chyba, że postawisz budę przed ich przelotem. Ale to loteria, bo nigdy nie wiadomo jak ukształtuje się poziom wody.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

My organizujemy wypad na ~16-18 kwiecień. Niestety w weekend.

Pozdrawiam

Znajdziemy się. Z resztą zgadamy się pewnie wcześniej.

kowal73
28.03.10, 22:52
i pomyślcie na czym najbardziej Wam zależy : krajobrazy, bataliony , łosie.




Łosie i przeloty teraz i jeszcze ze dwa tygodnie.
Krajobrazy z kaczeńcami za dwa - trzy tygodnie.
Bataliony ( samce z wykształconymi kryzami po 1 maja)
Łosie będą cały rok ino trudniej z każdym tygodniem.

tak pi*drzwi od 24 lub 25 do 28 kwietnia czyli krajobrazowo - łosiowo - kaczyńcowo :)

moose
28.03.10, 23:19
Pod koniec kwietnia mogą już i bataliony zaszaleć. Kiedyś ,, makabryczne" stada przyleciały 26 .04 Jednak gatunek jest nastawiony typowo turystycznie i eksploduje raczej w okolicy 1 maja.

dobas
28.03.10, 23:42
a czy to jest tak, że jest jakieś tokowisko na którym wiadomo, że one będą licznie ? zastanawiam się nad możliwością postawienia pułapki na podczerwień... myślisz że są jakiekolwiek szanse ? czy obcy przedmiot oleją i ominą szerokim łukiem albo czy może obszar tokowania jest na tyle wielki że szanse na "ustrzelenie bataliona" są bliskie zeru ?


@Radek - bierzecie jakiegoś balona ? bo coś wspominałeś we wcześniejszych postach ?

lucas_g
29.03.10, 06:50
Moose, jak możesz to daj znać w wątku, jak pojawią się kaczeńce, ok??

moose
29.03.10, 11:38
lucas> pewnie. Po to jest ten wątek :-)
Dobas > raczej zdalne wyzwalanie. Jak przyleci Ci pod szkło kilkadziesiąt ptaków to pułapka podczerwona zgłupieje.

moose
30.03.10, 13:39
Z ostatniej chwili - żaby moczarowe zaczynają gody.

kojot3.0
30.03.10, 14:07
Mam zapytanie do znawców wizyt nadbiebrzańskich. Kiedy najlepiej się wybrać. Bo planuję pod koniec kwietnia albo początek maja?

moose
30.03.10, 18:12
Kiedy najlepiej się wybrać. Bo planuję pod koniec kwietnia albo początek maja?


Zależy na co. Tak uśredniając to pomiędzy 24.04 a 5.05 zawsze jest co robić. Za dużo zależy od tego jaki będzie kwiecień ( suchy czy mokry, ciepły czy zimny itp) by jednoznacznie określić termin. Wybierz jak Ci pasuje i co zastaniesz to zrobisz.

Pierwsze bataliony już są.

dobas
31.03.10, 19:15
pomału wychodzą zdjęcia z wyjazdu-

śmieszny jest bekstejdż :) tak się da podejść do Matyldy - dzikiego łosia z BPNu :)

w zasadzie Matylda podchodziła do mnie - ja tylko wysiadłem z samochodu ... tuż za plecami Carska Droga

kowal73
1.04.10, 12:28
Ustaliliśmy termin PG. Operacja Biebrza 2010 od 21-25 04 2010. W zeszłym roku byliśmy w tym samym okresie i co rusz mogliśmy robić takie zdjęcie:

kowal73
1.04.10, 12:30
zdjęcie zrobiłem na tablicy reklamowej :)

moose
1.04.10, 16:12
Miniaturka faktycznie znajomo wygląda :-)

Kaczeńce na płyciznach powoli pokazują łebki ale do pełni żółci jeszcze daleko.
Łosie zaczęły wychodzić rankiem i o zmierzchu na oziminy.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
2 godz temu pojawił się pierwszy dudek. Musi wiosna. :-)

moose
2.04.10, 13:39
Jak co roku wiosną tak i teraz BPN przeprowadza akcję inwentaryzacji cietrzewii na tokowiskach . Przypadły mi dwa tokowiska - Kaliszek oraz Łuczane. Kaliszek zwiedziłem w środę - bez efektu. Dziś przed świtem spakowałem kanadyjkę, wodery i resztę szpeju do Zuzki i w drogę. Księżyc ładnie przyświecał to i lęku nie było, że po ciemku nie trafię łódką na odległy grąd. Kilka razy musiałem się wycofać, bo chociaż woda wysoka to zielsko jeszcze wyższe. W końcu dotelepałem się do miejsca skąd już tylko 500m brodzenia i na miejscu. Zaczęło świtać a cieciory milczą....
Po wejściu na grądzik - niespodzianka. Całkiem zgrabny zrzut łosiowy z dziesiątaka :-)
Kawałek dalej na górce trzy łosie spokojnie leżą sympatycznie przeżuwając. Wybrałem jednego do ujęć, poczekałem chwilę na światło i kilka fot. się na CFkę przyjęło. Łoś wstał, zrobił poranną gimnastykę i poszedł dalej odnawiać zapasy energii po zimie. Fajnie się przy nich siedziało ale cietrzewie czekają .Podszedłem jeszcze 400m ale jak cicho, tak cicho. W zeszłym roku chociaż jeden tokował. Dziś cisza kompletna. Nawet śladu.
Pokręciłem się jeszcze po Łuczanym podnosząc przy okazji następny zrzut z łosia 10taka, niestety nie od pary, i w końcu po ósmej dałem sobie spokój. Jeszce niedaleko miejsca gdzie zostawiłem łódkę pstryknąłem parę żurawi, przez lornetkę poobserwowałem 5 pasących się łosi i zapakowawszy się z plecakiem pomknąłem na szerokie wody rozlewisk. Dzionek miły, ciepły z lekkim wiaterkiem .Podpłynąłem do niedalekiego żeremia posłuchać czy młode boberki już piszczą :-) Piszczały. Pomrukiwały, gaworzyły, a dorosły słychać było jak ogryza w środku chaty jakiś patol. Do brzegu dobiłem już przy dobrze grzejącym słońcu. Jeszcze pamiątkowa fotka fajrantowa i do domu. Następna zmiana po 15tej.

dobas
2.04.10, 18:47
co robią te małe gaworzące boberki w swoim bobrzym życiu ?
siedzą w żeremiach i czekają aż będą duże ? czy wyłażą w jakimś celu z rodzicami ?

uczyć się pływać, jeść opalać,,, cokolwiek ?

hegran
2.04.10, 22:34
Witam, mam pytanko czy gdzieś w okolicach Biebrzy można spotkać kraskę ??

Bodzip
2.04.10, 23:14
Witam, mam pytanko czy gdzieś w okolicach Biebrzy można spotkać kraskę ??

Chyba nie można - kraski i zimorodki budują gniazda w wysokich, gliniastych brzegach rzek - a Biebrza to raczej równo i płasko.
Ale może się mylę :)

moose
3.04.10, 09:11
Kraski już lata nikt nad Biebrzą nie widział. Kiedyś była dość często spotykana, ale to daaawno temu. Teraz szukaj na płd-wsch.

Bodzip
3.04.10, 11:27
Czyli u mnie :) - potwierdzam. Rzeki Ropa, Wisłok a bardziej na wschód San. W zeszłym roku zimorodki widziałem nad Osławą koło Rzepedzi w Bieszczadach

piasbog
3.04.10, 17:32
Dzisiaj rano mozna było usłyszeć cietrzawia przy grobli Honczarowskiej, ale zobaczyć tokującego to inna sprawa.
Ciekawe czy pogłowie tych ptaków dalej spada ?

Wracając w lesie spotkałem oczywiście w łosie, pozować do zdjęć jedam za bardzo nie chciały, zrobiłem jednak kilka fotek przez gałęzie

moose
3.04.10, 18:41
Dzisiaj rano mozna było usłyszeć cietrzawia przy grobli Honczarowskiej, ale zobaczyć tokującego to inna sprawa.
Ciekawe czy pogłowie tych ptaków dalej spada ?





Zobaczyć czasem można z tej wieży widokowej przy Grobli jakieś 3 km od szosy. Wylatują i siadają na wierzchołkach brzózek. Tylko wejście na ten szlak obecnie jest po godz 7mej, właśnie ze względu na cietrzewie.


Na dolnym basenie spada. Powoli ale jednak. Środkowy basen ma się lepiej.

piasbog
3.04.10, 19:31
Fotografując łosie zauważyłem żurawia (tak mi się wydawało) dość szybko poruszającego się po podmokłym dużym lesie. Przejrzałem teraz różne zdjęcia w galeriach i zastanawia mnie bardzo jasno ubarwienie tego ptaka którego obserwowałem - wydawał się bardzo jasny na tle mokradeł, aż w odcieniu różowym. Czy żuraw występuje w tak jasnym upierzeniu ?

moose
3.04.10, 21:01
Weź pod uwagę rodzaj światła, ciemne tło itp. Czasem oko oszukuje.

moose
5.04.10, 13:27
Dla odwiedzających.

Kaczeńcy jeszcze brak. Szczyt godów żaby moczarowej - płytkie części rozlewisk, łąki koło wsi Zajki, Giełczyn, Kołodziej.

Sporo gęsi w okolicy Zajek ( około 1km przed wioską po prawej stronie, pomiędzy szosą a Narwią). Po lewej stronie szosy prowadzącej do tej wsi spore kacze zgrupowanie - cyraneczki, świstuny, płaskonosy, rożeńce.


Przed wsią Kołodziej o świcie wychodzą na oziminy łosie - do 15 sztuk. Fajnie klęczą przy żerowaniu.

moose
5.04.10, 18:35
Z wczorajszej zasiadki, a właściwie z leżaka :-)

kris70
5.04.10, 19:09
Piękne fotki moose ,czy są po kropie:?: Niedaleko też mam piękne miejsca (Zbiornik Goczałkowice) ale niestety czasu w tym roku totalnie mało:cry:

piasbog
5.04.10, 19:25
Fajne zdjęcia, perspektywa lustra wody - leżałeś, pływałeś ?

Karol
5.04.10, 19:33
Też chętnie bym się dowiedział co to za patent z tym leżakiem.

moose
5.04.10, 19:35
kris70> pierwsze trochę skadrowane, reszta wg oryginału :-)
Leżałem. Wypracowałem system ukryciowo - statywowy, który mi się dobrze sprawdza. Jutro porobię zdjęcia tego ustrojstwa i wrzucę do wątku - ,, Technika fotografowania ptaków"
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Namiocik :
cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=170451603057&ssPageName=STRK:MEWAX:IT#ht_1029wt_939
dostępny w militaria.pl ale drogo - 250zł.
Maty trzcinowe ( własnej roboty) 2szt 1.5m x 1.5m
Karimata
Uchwyt do głowicy na desce
Głowica kulowa/pistoletowa



Maty ułożyłem na początku marca na szkielecie z patyków. Powstał tunel 3m dł , 1mszer i około 0.5 m wysokości. Teraz jak idę na czaty maty odkładam, rozstawiam namiot, przykrywam matami i czekam. Wszystko po ciemku, bez światła żeby ptaków nie niepokoić.

romek1967
5.04.10, 20:42
Namiocik :
cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=170451603057&ssPageName=STRK:MEWAX:IT#ht_1029wt_939


Linka nie dziala :(

moose
5.04.10, 20:56
Może ten zadziała:
www.military.pl/rothco-namiot-gi-type-indywidualne-schronienie-_1370t.html

Na ebay taniej.

moose
7.04.10, 21:28
Batalionów coraz więcej. Samce łysawe jednakowoż - jeszcze chwilę potrwa układanie fryzur.
Ze względu na wysoki stan wody i brak wysepek ,spotkać je można w dziwnych miejscach - np na ....oziminie. Polecam okolice wsi ( kilka chałup) Kleszcze.

Piotr Grześ
8.04.10, 20:41
Wracając dzisiaj z Białegostoku, nie odmówiłem sobie przyjemności wpadnięcia nad Biebrzę. Podjechałem do Burzyma (Burzymia?). Rzeka prezentuje się pięknie, kaczeńce już lada moment. Jednym słowem cudnie! Już się nie mogę doczekać wyprawy.

yac
8.04.10, 21:55
ja też liczę dni

moose
9.04.10, 09:35
Witam.

Zajki tętnią życiem. Sporo gęsi i świstunów. Większość ptaków pomiędzy pierwszą i drugą groblą. Batalionów jeszcze mało, czasem natomiast trafi się ,,dziwak" jak mi dzisiaj - szablodziób.


Trochę fot z wczorajszego popołudnia też załączam. Kanadyjką przez rozlewiska :-)

Piotr Grześ
9.04.10, 14:22
Szablodziób - pierwsza klasa!

moose
9.04.10, 16:30
Szablodziób - pierwsza klasa!



Eeee, najwyżej III liga. Szybki był skubaniec i źle skadrowałem. Za mało powietrza przed dziobem.

Adamss68
9.04.10, 19:39
NIe będzie taki skromny:wink:,to Jaszma?

moose
10.04.10, 08:06
Jaszma. Na F 2.8 taka sobie ale od F 5.6 jest dobrze.

moose
14.04.10, 20:54
Hej. Nad Biebrza niewiele się zmieniło. Trochę więcej kaczeńców na płyciznach, gęsi mniej ale jeszcze są. Bardzo fajnie było w ciągu ostatnich kilku dni. Tym bardziej, że mam przyjemność popracować przez chwilę ZD 90-250 2.8. Miód , ale o tym chyba w osobnym wątku.


Poza tym: czatownia z mat trzcinowych się sprawdza, łosie można robić z samochodu tak rano jak i pod wieczór - nuda :-)


Powoli też warto rozkręcić temat wabienia głosem ptaków. Podróżniczki ostro się wzięły do wiosennej roboty, a dudki niewiele im ustępują. Oba te gatunki dobrze reagują na wab.

Bataliony po staremu - kręci się ich sporo ale łyse samce okrutnie.

W załączeniu kilka fotografii z tego tygodnia.

kowal73
14.04.10, 21:47
moose załatwiaj pogodę od przyszłej środy :) Na marginesie świetne ujęcia. Dobrze że przypomniałeś o strzałach z samochodu, zapakuje wcześniej poduszką z grochem by nie zostawić w domu ;)

piasbog
14.04.10, 22:04
extra fotki ptaków, łosie nad Biebrzą to prawie jak krowy na pastwisku :wink:. Brat mówił, że u niego w leśnictwie pstrykają łosiom zdjęcia komórkami, więc chyba generalnie ten gatunek ma się dobrze .

moose
16.04.10, 09:11
kowal> wysłałem smsa gdzie trzeba, ale jeszcze potwierdzenie nie przyszło :-)


Nieźle na łąkach szaleją kumaki i rzekotki. Na te ostatnie wyczaiłem cwany sposób. Na łące gdzie rechoczą wyłożyć trzeba przed południem spory kawał folii, a drugiego dnia go zwinąć. Pod folią powinno się zebrać kilka sztuk zielonych żabek i tylko fotografować. Nie męcząc ich oczywiście.

kowal73
18.04.10, 22:13
Wszystko zgodnie z planem. Przyjeżdżamy w środę i sielanka do niedzieli. Mam nadzieje że trafimy łosia / byka w kaczeńcach. Czy kaczeńce już się wyłoniły?

moose
19.04.10, 09:16
Z kaczeńcami nie ma problemu. Zameldujcie się po przyjeździe to Wam pokażę gdzie kwitną. A i z łosiami nie ma kłopotu. Dziś rano o mało nie rozjechałem Matyldy - pcha się na środek szosy i ani myśli zejść :-)

Peter1976
19.04.10, 11:14
Ale zazdroszczę ekipie ;) Normalnie mnie skręca :/ Ja nie mogę się ruszyć z firmy gdyby nie to to bym z tego Podkarpacia "przygonił" nawet jakby mnie chłopaki nie zechcieli zabrać ;) To bym za nimi dreptał
Udanych strzałów życzę i mam nadzieję, że pojawi się tu sporo świetnych kadrów !!!

Pozdrawiam !

Zeberek_1
19.04.10, 20:06
Biebrza, bagna, rozlewiska... Łosie, kaczki, bataliony... I nie tylko... :wink:

lucas_g
19.04.10, 20:32
Ja wybieram się w sobotę jak tylko pogoda pozwoli. Moose, jak daleko od Strękowej Góry są kaczeńce??

Zeberek_1
19.04.10, 20:53
Kolego lucas_g, podpowiem Ci nawet z mojego wczorajszego wypadu tam. Wjedz na Góre Strękową tam gdzie są ruiny bunkra kpt. Raginisa a ze skarpy masz przecudny widok na rozlewiska Narwi i zakola pełne zółtego kwiecia... A i w okolicy Strękowej Góry i mostu na Narwi sporo tego widziałem. Choć moose na pewno zna lepsze info. Mała wstawka z widoku ze skarpy...

lucas_g
19.04.10, 21:04
Dzięki Zeberek +rep za pomoc. Oby tylko pogoda dopisała.

Zeberek_1
19.04.10, 21:21
Tez na to liczę bo marzy mi się kolejny wypad. Tym razem z moja najukochańszą Anusia... A że Ona marzy o spotkaniu z batalionami to i tych tez poszukamy.

Qben
19.04.10, 23:33
Będę w Zambrowie w weekend majowy. Chyba się wybiorę w okolice wizny. Powiedzcie mi tyko znawcy tamtych okolic czy jest jeszcze szansa na kaczeńce:wink:? Chyba bez woderów się nie obejdzie.

piasbog
19.04.10, 23:50
zerknij na wątek Dolina Narwii, zobaczysz ile jest kaczeńców - między Krzewem a Bronowem, więc od Wizny rzut beretem

moose
20.04.10, 09:00
W sprawie kaczeńcowej > Giełczyn za wałem przeciwpowodziowym, Kołodziej - extra!!
Zajki- żółto aż oczy bolą. Nie byłem w okolicach Brzostowa -Chylin ale tam też powinno być szałowo.
Gumaki na kaczeńce wystarczą. Wodery raczej asekuracyjnie.
Btaliony - Zajki, Kleszcze- wałem aż po Giełczyn, wzdłuż Biebrzy od ujścia po Brzostowo.

kowal73
20.04.10, 10:12
Jutro zdam relacje z Brzostowa :)

dobas
20.04.10, 13:01
Kurcze nie wiem czy zdołam się pojawić w okolice tego weekendu..
może by się udało... mam nadzieję

ilość kaczeńców z tych waszych opowieści i obrazków po prostu powala :)

kowal73
21.04.10, 21:45
szkoda - Brzostowo zakaczyńcowane ;)

yac
21.04.10, 21:57
to siedzicie przy kompie zamiast iść na nocne łowy?


idę się pakować

kowal73
26.04.10, 11:47
To szczęśliwie dojechaliśmy :)
Yac, Jeronimo, Piotr Grześ - dzięki panowie za sympatyczny wypad
moose -za to że w czasie pracy znalazłeś trochę czasu by spotkać się z biebrzniętymi foto amatorami
Lucas_g - gdybym rozdawał rep na prawo i lewo to należy się Tobie za wujka - świetny facet :)

- jak znajdę ochotę na obrobienie zdjęć to zamieszczę na forum. Zauważyłem że dużo większą frajdę sprawia mi naciskanie migawki niż dłubanie i obrabianie moich wypocin.

Info dla osób chcących się wybrać w obecnym tygodniu - szykuje się fotograficzne eldorado.
pozdrawiam

Peter1976
26.04.10, 12:45
Wrzucać fotki !!! :) Nie mogę z roboty się wyrwać to chociaż na zdjęciach zobaczę jak tam pięknie :/

Qben
26.04.10, 12:50
Info dla osób chcących się wybrać w obecnym tygodniu - szykuje się fotograficzne eldorado.
pozdrawiam

??????

kowal73
26.04.10, 13:40
??????

W okresie w którym przebywaliśmy pogoda nie rozpieszczała. Temperatury zbyt niskie. W Brzostowie gdzie mieliśmy metę stan wody był zbyt wysoki i wyspy jeszcze się nie poprzebijały. W niedzielny poranek kiedy pakowaliśmy sprzęt do samochodu w pięknym słońcu słyszeliśmy jak życie tętni. Zazdroszczę osobą które przyjadą w tym i przyszłym tygodniu.

Całe szczęście że klępa dopisała ale obserwując niektórych fotografujących to w weekendy znacznie zwiększa się populacja łosi w okolicy i nie wiem dlaczego większość w Land Cruiserach.

Zeberek_1
26.04.10, 14:03
Bojownik batalion - jak sama nazwa słusznie wskazuje... :wink: :lol:

kowal73
26.04.10, 14:24
na szybko bez zabawy na początek partyzanci

Peter1976
26.04.10, 14:32
Fajnie !
Szczególnie drugie :)

romek1967
26.04.10, 14:48
Fajne :) prosimy o jeszcze

lucas_g
26.04.10, 20:13
kowal73, dzięki za miejscówkę na Remiza. U wujka wisi już 30x45. Pozdrowienia dla całej ekipy!!

Zeberek_1
27.04.10, 18:07
Dziś mała wstawka Biebrza & Narew krajobrazowo...

moose
27.04.10, 22:18
Hej. Ano rozkręca się Biebrza. Łosie okupują Bagno Ławki koło wieży widokowej ( można trzaskać szerokim kątem - od 3m). Kaczeńce powoli się kończą. Bataliony do wyłapania na Grądach Woniecko - dojazd pierwsza droga za Grądami w prawo ( poprawiona równiarką) lub od Bronowa za mostem ( uwaga na wodę).

Przyjemnie się zrobiło oby tylko pogoda dopisała.

Jutro jak zdążę to wrzucę kilka poglądówek. Na razie totalnie przegrywam z czasem. 4.30 - 9ta w budzie, potem łódką do roboty a po pracy stolarka. :-)

Piotr Grześ
27.04.10, 22:23
Hej mosse, dzięki za miłe spotkanie. Zacny człowiek jesteś. Pozdrawiam serdecznie!

moose
27.04.10, 22:30
hej hej ułani :-)

Szkoda tej pogody było.

Teraz codziennie pływam i polecam spływ z Osowca chociaż na Biały Grąd. Świetne rzeczy dzieją się nad wodą. Od ptaków po łosie + widoki.

Piotr Grześ
27.04.10, 22:45
Wrzucę kilka fotek z wypadu.

yac
28.04.10, 09:42
Dzięki za wspaniałe spotkanie

... populacja łosi w okolicy i nie wiem dlaczego większość w Land Cruiserach.
ten łoś mieszkał w Dobarzu widziałem go przed zajazdem to miał blisko do rykowiska


Hej. Ano rozkręca się Biebrza. Łosie okupują Bagno Ławki koło wieży widokowej ( można trzaskać szerokim kątem - od 3m).
Dzięki Moose ,
no tak a carska droga była pusta w niedzielę rano a całą przejechałem w tempie rowerowym

Qben
28.04.10, 10:53
Hej. Ano rozkręca się Biebrza. Łosie okupują Bagno Ławki koło wieży widokowej ( można trzaskać szerokim kątem - od 3m). Kaczeńce powoli się kończą. Bataliony do wyłapania na Grądach Woniecko - dojazd pierwsza droga za Grądami w prawo ( poprawiona równiarką) lub od Bronowa za mostem ( uwaga na wodę).

Przyjemnie się zrobiło oby tylko pogoda dopisała.

Jutro jak zdążę to wrzucę kilka poglądówek. Na razie totalnie przegrywam z czasem. 4.30 - 9ta w budzie, potem łódką do roboty a po pracy stolarka. :-)
Zamień się...:wink:
Mam do siebie trochę żal, że mieszałem na tych terenach 20 lat i nie przyszło mi do głowy żeby jechać w tamte tereny wiosną, zawsze raczej latem, jesienią jeździłem na ryby. Ile razy rowerem do bronowa się tłukłem po tym zdezelowanym moście:grin:

kowal73
28.04.10, 12:09
Jeszcze ok 12 miesięcy i znowu nad Biebrzę :). Moose przyłóż się do stolarki to w następnym roku u ciebie się zadekujemy :) . Mam nadzieje że uda się kiedyś spotkać szalonego kardiochirurga. Maksymalnie pozytywny koleś z jakimś turbo doładowaniem ;)

Peter1976
28.04.10, 13:20
Wrzucę kilka fotek z wypadu.

Gratki !!
2 i 8 świetne ach musiało być super skoro takie nastroje :)
Pozdrawiam !!

dobas
4.05.10, 19:35
hejkum,,, jakie tam nowiny u Ciebie ?
bożliwe że za 4-5 dni bedę w okolicy :) to moze by było warto podjechać nad Biebrzę ?

Kaczeńce jeszcze żółte, czy już poprzekwitywały ? woda jeszcze wylana, czy się sucho robi ?

jak sytuacja na froncie ?

piasbog
4.05.10, 20:03
Po sąsiedzku nad Narwią (pomiędzy Wizną a Łomżą) batalionów zatrzęsienie. Brakuje mi tylko pogody i długiego tele (ZD50-200 nie starcza, kurcze że też nikt nie chce w dobrej cenie sprzedać EC20 :wink:). Te ptaki są strasznie płochliwe i ostrożne a czatowni nie budowałem ze względu na bardzo zmienny poziom wody. Zdjęcia tylko przykładowe, takie jak się udało cropnąć.

Zeberek_1
4.05.10, 20:47
Witam kolegów! Jak widać zainteresowanie awia fauną Biebrzy i Narwi ma spore kręgi. Co do focenia batalionów to ja mam np całkiem miłe wspomnienia z małego wypadu nad Narew w okolicy Wizny. A w odpowiedzi dla przedmówcy powiem tak: wystarczyło położyć sie w upatrzonym wczesniej miejscu tokowania na macie rzuconej na trawie i w moro wdzianku, deczko zamaskowac lufke sigmy 135-400 i poczekac kilka minut cierpliwie i ptaki nawet jesli wczesniej odleciały to szybko wracały na dawne miejsce. W efekcie miło było mieć je przed szkłem na ok 4 metry. Pozdrawiam plus powodzenia w foceniu!

lucas_g
4.05.10, 20:50
W efekcie miło było mieć je przed szkłem na ok 4 metry. Pozdrawiam plus powodzenia w foceniu!

Możesz pokazać jakieś fotki??

Zeberek_1
4.05.10, 20:58
Wide post 114, str 12 tego wątku.

lucas_g
4.05.10, 21:02
Wide post 114, str 12 tego wątku.

Dzięki. Ja niestety jak na razie tylko przez lornetkę miałem okazję je podpatrywać.

Zeberek_1
4.05.10, 21:10
Tak tez i ja sobie poczynam jak tylko znajdę chwile na wypad w te piękne strony. Jak wiadomo jednak co fotka to fotka... Zostaje na zawsze. Niedługo już mam w planach pontonik gdzieś zwodować, lekko zamaskować i z niego tez spróbować pofocic to i owo.

piasbog
4.05.10, 21:28
[QUOTE=Zeberek .... miło było mieć je przed szkłem na ok 4 metry. Pozdrawiam plus powodzenia w foceniu![/QUOTE] T
To napisz gdzie fociłeś (dokładniej). Ja niedaleko Drozdowa przeleżałem w sobotę z 3 godziny i niestety gody miały miejsce z 20m-30m dalej, mnie skrzętnie omijały. W sumie zauważyłem, że mniej się boją samochodu, chyba przyzwyczojone do wędkarzy ... . Jakiś brodziec trafił się kilka metrów bliżej.

Piotr Grześ
4.05.10, 21:42
Oj ckni mi się za biebrzańskimi klimatami. Tymczasem kilka fotek.

Zeberek_1
4.05.10, 21:50
Piękne kadry kolego! Fakt, że ten rejon jest niebywale ciekawy pod wzgledem krajobrazowym. Po prostu niezgłębiona kopalnia motywów niemalże na każdym kroku. Ja jak narazie to marze o E-3 i podpieciu go z moja Sigmą na ptaszorki:)

piasbog
4.05.10, 22:09
No to dwa ptaszorki na dobranoc, te prawie nigdy nie zawodzą nad Biebrzą i nie tylko.

moose
4.05.10, 22:58
T
T W sumie zauważyłem, że mniej się boją samochodu,


Bo się nie boją. Najłatwiej z samochodu np na Grądach Woniecko. Jeśli wysoka perspektywa nie przeszkadza to prawie pełnoklatkowe można robić. Doprowadzają tym do szału tych od żabiej persp. Maskują się chłopaki, kładą przy trawkach a one uciekają poza zasięg szkieł. Jeszcze można się położyć tuż obok lub pod autem, skuteczność jest też wysoka ale nie gwarantowana .

moose
5.05.10, 12:36
Trochę łosi z fotografii ,,nad wodnej". Woda się trzyma więc może jeszcze coś dorzeźbię. Krajobrazy wspomnieniowo-kaczeńcowe w przygotowaniu :-)

romek1967
5.05.10, 12:45
2-ka - mistrzostwo, bardzo mi się podoba

moose
5.05.10, 12:47
2-ka - mistrzostwo, bardzo mi się podoba

4 lata czekałem na to ujęcie. Nijak się nie układało.

Muminek
5.05.10, 13:00
Zdjęcia bardzo ciekawe, to w biegu wspaniałe. Pozdrawiam

Daniello
5.05.10, 13:10
Bardzo ładne foty, gratulacje.

piasbog
5.05.10, 16:15
Bardzo fajne

sirmak
5.05.10, 18:27
2 i 3 mniam

Zeberek_1
5.05.10, 19:50
Na zbiegu Biebrzy i Narwi...

moose
11.05.10, 23:27
Czołem. Na Biebrzy nuda....
Łosie przy szosie ( kładka i wieża widokowa Bagno Ławki)


Wodniczka przyleciała. dobre miejsce to kładka na Bagnie Ławki, bardzo dobre ale dalekie to wieża widokowa przy szlaku Grobla Honczarowska. Poza tym tak naprawdę to wodniczka jest wszędzie na turzycowiskach tylko w różnym zagęszczeniu. Najlepiej odzywa się wieczorem.

Dubelty grają na całego ale jedyne dostępne turystycznie miejsce jakie znam ( pomost na Barwiku) może znowu być puste.

Rybitwy białoskrzydłe szaleją na Zajkach - siadają na słupkach, przy kałużach na grobli. Może się wśród nich trafić rybitwa białoczelna lub białowąsa.

Grądy Woniecko odpoczywają od ludzi co też ptakom wychodzi na dobre. Kuliki wielkie, żurawie, rybitwy nie mają ludziom za złe tej nieobecności. Na drogę prowadzącą do mostu w Bronowie wychodzą wieczorem bobry.

lucas_g
19.05.10, 20:17
Kto wybiera się w sobotę na Łoszaczki ;-) ??

PS. Moose, jak tam w terenie??

Piotr Grześ
19.05.10, 21:17
Kurka wodna, czemu ja mam tam prawie 500 km? No tak, zawsze można się przeprowadzić, ale starych drzew już się nie przesadza. I tak w kwietniu 2011 melduję się, jeśli dożyję.

piasbog
24.05.10, 00:25
Łoszaczek nie zawsze, ale ogólnie Biebrza nie zawodzi

lucas_g
24.05.10, 08:41
Zgadza się, Biebrza nie zawodzi. W sobotę o 4.20 zameldowałem się pod wieżą na Bagnie Ławki. Niestety, Łosie schodziły już do lasu, także kilka minut obserwacji i to na tyle. Natomiast ładnie prezentował się Potrzos wraz z samiczką, która regularnie znosiła pożywienie do gniazda. Drugi przystanek to bagna w Osowcu. Tam można było zaobserwować parę Kukułek, Potrzosy, Rokitniczki, Remiza i mój główny cel czyli Podróżniczka. Ten ostatni jest w fazie między pierwszym a drugim lęgiem, więc wabiony głosem podchodził tylko na sporą odległość i wynikiem są tylko fotki dokumentacyjne. Dalej przeniosłem się na Zajki i tam raj, jeśli chodzi o rybitwy. Obecnie można wjechać samochodem na groblę i robić fotki z kilku, kilkunastu metrów. Na koniec zameldowałem się u Moose'a, którego serdecznie pozdrawiam. Podsumowując, fotki raczej dokumentacyjne, wrażenia jak zawsze niezapomniane.

Bodzip
24.05.10, 09:01
Mówisz dokumentacyjne :) - i tak piękny

moose
24.05.10, 21:13
W tym roku szał rybitwowy panuje - białoskrzydłe, białowąse, czarne i pewnie coś tam jeszcze kręci się na Zajkach na każdej prawie łące. Myślę, że spowodowane jest to wysokim stanem wody na rzece. Bliżej Biebrzy nie mogą zakładać gniazd i przenoszą się dalej od nurtu. I tu nie mają lekko bo woda wezbrała i 3/4 par gniazda buduje na nowo.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Aha, można te one ( rybitwy znaczy) klepać na bezszczelnego. Czyli znaleźć łąkę z rybitwami, ustawić budę, wbić patol w odpowiednim świetle i z dobrym tłem , wleźć do budy i po chwili trzaskać. W zeszłym roku fotografowałem tak w dystansie max 5m - min 1,5m.

kowal73
24.05.10, 22:27
Zdjęcie zacne, Lucas a jak nowy sprzęt się sprawdza?

Muminek
25.05.10, 00:21
Zgadza się, Biebrza nie zawodzi. W sobotę o 4.20 zameldowałem się pod wieżą na Bagnie Ławki. Niestety, Łosie schodziły już do lasu, także kilka minut obserwacji i to na tyle. Natomiast ładnie prezentował się Potrzos wraz z samiczką, która regularnie znosiła pożywienie do gniazda. Drugi przystanek to bagna w Osowcu. Tam można było zaobserwować parę Kukułek, Potrzosy, Rokitniczki, Remiza i mój główny cel czyli Podróżniczka. Ten ostatni jest w fazie między pierwszym a drugim lęgiem, więc wabiony głosem podchodził tylko na sporą odległość i wynikiem są tylko fotki dokumentacyjne. Dalej przeniosłem się na Zajki i tam raj, jeśli chodzi o rybitwy. Obecnie można wjechać samochodem na groblę i robić fotki z kilku, kilkunastu metrów. Na koniec zameldowałem się u Moose'a, którego serdecznie pozdrawiam. Podsumowując, fotki raczej dokumentacyjne, wrażenia jak zawsze niezapomniane.

Rybitwa białoskrzydła bardzo ładnie pokazana, zazdroszczę modela.

lucas_g
25.05.10, 06:54
Zdjęcie zacne, Lucas a jak nowy sprzęt się sprawdza?

Nie będę się tu rozwodził nad szczegółami, napiszę tylko... rewelka.

focus2057
1.07.10, 11:58
Witam serdecznie wszystkich. Jestem pierwszy raz na Waszym forum. Jadę w niedzielę na tygodniowy urlop nad Biebrzę do Wizny. Nigdy dotąd nie fotografowałem ptaków, ale pomyślałem, że kiedyś trzeba zacząć. Szukałem w internecie praktycznych informacji, ale tylko u Was są konkrety. Dzięki moose i kilku jeszcze osobom wiem, czego można oczekiwać nad tymi mokradłami. Jestem pod wielkim wrażeniem tego co piszecie i pokazujecie. Wiem, że pora jest niezbyt fortunna, bo po wiosennych uniesieniach, teraz jest już trochę po herbacie, ale muszę spróbować. Wszystko zmienia się bardzo szybko i to co czytałem z przed miesiąca jest już nieaktualne. Na co i gdzie można fotografować na początku lipca ? Bagno Ławki od Carskiej Drogi, czy od Burzyna ? Czy coś ciekawego zobaczę w Zajkach, Białym Gradzie, czy Czerwonym Bagnie ? Może Bagna Wizny ? Gdzie znajdę najciekawsze krajobrazowo wschody i zachody nad rozlewiskami? Liczę bardzo na Waszą pomoc i mam nadzieję, że moose się odezwie.
Pozdrawiam.

moose
13.07.10, 18:32
No i się moose odezwał..sorry dopiero przeczytałem Twój post. Na Biebrzy ciężki okres się zaczął. Rybitwy praktycznie po wylęgach i uciekły z Zajek, czajki zbijają się w stada i płochliwe są bardzo, wszelkie ssaki chowają się tuż po wschodzie słońca, a pokazują o zmroku.

Normalnie lipiec i sierpień był dobry na czaple ale teraz tyle wody, że trudno wyczaić jakieś stałe ich żerowisko.

Nic nie pozostaje jak zaopatrzyć się w wabik na sarny i wołać kozły pod obiektyw.

Aby przeczekać do wrześniowego czasu łosi i jeleni.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Poszaleć można na bocianach. jak tylko zobaczą ciągnik z kosiarką to lecą po kilkadziesiąt sztuk na koszoną łąkę.

Przy tej ilości wody najlepiej chyba spłynąć Biebrzą. I coś ciekawego może wyjść na grądziki przy rzece i wykapać się w można, poopalać ...

moose
13.07.10, 18:51
Dudki siadały na wbitych patolach ( gniazdowały niestety w stertach eternitu - bardzo nie fotogenicznie).

Rybitwy białoskrzydłe i białowąse piknie współpracowały.

Perkozek wysiadywał dzielnie przed budą..

A teraz ....kiszka.

Zapodam trochę wspominek dudkowych.

lucas_g
13.07.10, 19:39
MOOSE Dudki po prostu brak słów, rewelacja.

Piotr Grześ
13.07.10, 20:41
moose - piękne ptaki, mam na nie ogromną chrapkę :)

piasbog
13.07.10, 22:54
Fajne fotki, ładne ptaki - nigdy ich nie udało mi się spotkać (oczywiście na wolności).

moose
13.07.10, 23:43
Koło mnie zagęszczenie jest spore i co roku jakby ich więcej. Niestety, nie dorwałem żadnej ciekawej dziupli. Za to w eternicie....mnogość. Co dzikie wysypisko śmieci to para w kupie eternitu. Na jednym nawet były dwie pary 10m jedna od drugiej.
Średnio 3 pary na wioskę.
Na pierwszym zdjęciu samiec wabiony z głośnika. Bez budy na tzw żywca. Reszta to przygniazdowe. Przy jednej parze posiedziałem tydzień - aż do wylotu młodych. Niestety ktoś mnie przy robocie wylukał i strasznie spłoszył samicę ( podjeżdżał samochodem pod samo gniazdo, stawiał budę 1.5m od eternitu na tzw doloty i samica nie mogła karmić młodych). Kiedy usiadłem w poniedziałek rano nie wiedziałem o co chodzi, okrutnie się bała obiektywu. Pomału przywykła ale młodych już po wylocie nie karmiła przy mnie tylko zabierała je w bezpieczne miejsce. Szkoda, bo foty mogły być wypasione.

moose
13.07.10, 23:54
gimnastyka po wylocie :-)

Bodzip
14.07.10, 08:11
Piękne ptaki. Niestety nigdy nie spotkałem na wolności.

Subtelly
14.07.10, 19:32
Piękna seria dudków : ) Gratuluję ujęć : ) Ładne światło (no może w 1. bym ciut ściemniła), ładne kadry i urocze ujęcia : ) Gratuluję fotek, jak i spotkania z tym cudnym ptakiem : )
Pozdrawiam : )

moose
14.07.10, 21:26
Seria taka sobie, średnia. Światło wchodziło dopiero po 6tej i bywało za ostre. To pliki tylko po przekonwertowaniu z RAWów bez obróbki.

lucas_g
14.07.10, 23:05
To pliki tylko po przekonwertowaniu z RAWów bez obróbki.

Panie Piotrze, w tych ujęciach tkwi potencjał. Kwestia poświęcenia czasu na dopracowanie obróbki i dopiero nam buty pospadają. Pozdrawiam serdecznie!!

moose
15.07.10, 10:09
Kilka możliwości fotografowania:
1) Słupki na łąkach (np. Zajki)- siedzące, karmiące się
2) Kałuże na groblach ( Zajki, Grądy Woniecko) - kąpiel, karmienie, kopulacja
3) Kąpieliska wśród łąk - podobnie jak kałuże tylko rybitw o wiele więcej, na pograniczu chaosu
4) gniazda - wysiadywanie, doloty, karmienie młodych, same młode. Gatunek mało stresujący się obiektywem, bardzo szybko powracający na gniazdo, porzucenia gniazda nigdy nie stwierdziłem.

Dziś załączniki do pkt 1).

witia
15.07.10, 10:42
Ta "ostatnia" wrzuta - świetna.
Pozdrawiam.

kowal73
15.07.10, 10:59
Szkoda, że ładne zdjęcia dudka to tylko u moose mogę sobie zobaczyć, a nie w swojej galerii. Niestety skończyły się nam ptaszory ale zaczyna rykowisko, a jak trwa to ja nawet zdjęć nie muszę robić :D

furmun
15.07.10, 11:16
..dawno dawno temu miałem okazje i z wielka ciekawością oglądałem filmy
Włodzimierza Puchalskiego (jak teraz z nimi w TV nie wiem)

Śledzę między innymi Ten wątek przyrodniczy, jest dla mnie skarbnicą dokumentującą na bieżąco wspaniałość dzikiej natury jak i coraz bardziej powiedziałbym wrogiej i nie odpowiedzialnej ingerencji w świat dzikiej przyrody.
Obrazuje ten stan ,przepiękny ptak jakim jest Dudek na nieutylizowanym w odpowiedni sposób eternicie.

Wszystkie ujęcia w tym wątku obrazują wkład pracy aby móc zobaczyć to wygodnie siedząc przed monitorem nad niewygodami na bezkrwawych łowach
w krajobrazowo naturalnych pięknych terenach

dzięki pozdrawiam i wiele jeszcze sukcesów na "bezkrwawych łowach"

moose
15.07.10, 13:30
Szkoda, że ładne zdjęcia dudka to tylko u moose mogę sobie zobaczyć, a nie w swojej galerii. Niestety skończyły się nam ptaszory ale zaczyna rykowisko, a jak trwa to ja nawet zdjęć nie muszę robić :D

zarezerwuj sobie przełom maja i czerwca w przyszłym roku. Jeżeli nie znajdziemy dziupli to zawsze w odwodzie jest eternit :-)

lucas_g
15.07.10, 18:13
MOOSE, na weekend jadę do Jedwabnego. Znajdzie się jeszcze jakiś Dudek na eternicie??

moose
15.07.10, 21:12
Po ptokach. Już po lęgach. Następne dopiero/już za rok.

Karol
15.07.10, 21:47
Znajdzie się jeszcze jakiś Dudek na eternicie??

Dudek fajny. Też zwróciłem uwagę na ten eternit - on tak sobie leży gdzieś w krzakach w najlepsze:?:

C+
16.07.10, 09:00
Tylko pozazdrościć :wink:

moose
16.07.10, 09:10
Dudek fajny. Też zwróciłem uwagę na ten eternit - on tak sobie leży gdzieś w krzakach w najlepsze:?:

Ba, żeby jeden. Na każdym dzikim wysypisku leży go mnóstwo. Jak tylko ktoś na wsi zmienia pokrycie dachowe można być pewnym, że eternit pójdzie w krzaki. Opracowałem sobie projekt likwidacji tych wysypisk z utylizacją eternitu właśnie pod kątem dudków ( wyłożenie stosów kamieni i łupków) tylko teraz muszę go wdrożyć w życie. Znaleźć sponsora, dogadać się z gminą, MPO, znaleźć firmę utylizującą eternit i może się uda. Przez Park nie chcę tego puszczać ( chociaż otulina i Natura 2000) bo kasa by się rozeszła nie wiadomo gdzie. Stowarzyszenia też nie będę zakładał, bo zanim sąd by je wpisał do rejestru minie zbyt wiele czasu.

kowal73
16.07.10, 11:27
zarezerwuj sobie przełom maja i czerwca w przyszłym roku. Jeżeli nie znajdziemy dziupli to zawsze w odwodzie jest eternit :-)

zarezerwowany :)

moose
16.07.10, 21:33
Tak w temacie planów foto. W tym roku może być na Biebrzy dobre bukowisko/rykowisko ( 10-25.09). Jest sporo wody i zwierz będzie wyłaził na suche grądy. Jeżeli mnie nos nie zawodzi to szlak od Barwika będzie na Dolnym Basenie debest :-) - Kompleks grądów ,,Lisie Nory - Kaliszek".

Piotr Grześ
16.07.10, 21:38
Ciekawie to brzmi, może chłopaków namówię?

moose
16.07.10, 21:45
Polecam. Osobiście wolę wrześniowe stękanie/ryczenie niż wiosenny ptasi szał. No i zgrabnie się wtedy dzień układa. Od 5tej do 8mej na bagnie, przerwa do 18tej i znowu na bagno. :-) I tak cały miesiąc.

moose
22.07.10, 11:22
Kilka możliwości fotografowania:
1) Słupki na łąkach (np. Zajki)- siedzące, karmiące się
2) Kałuże na groblach ( Zajki, Grądy Woniecko) - kąpiel, karmienie, kopulacja
3) Kąpieliska wśród łąk - podobnie jak kałuże tylko rybitw o wiele więcej, na pograniczu chaosu
4) gniazda - wysiadywanie, doloty, karmienie młodych, same młode. Gatunek mało stresujący się obiektywem, bardzo szybko powracający na gniazdo, porzucenia gniazda nigdy nie stwierdziłem.



Witam. Dziś załączniki do pkt 2 i 3. Sytuacje podobne, warunki też.
Na wstępie dwie najważniejsze i podstawowe rzeczy przy tym ( i nie tylko) gatunku. Wiatr i słońce. Rybitwy ZAWSZE!!! lądują, polują, siadają, dolatują do gniazda - POD wiatr!!! Słońce można mieć w kontrze, za sobą, z prawej lub lewej - jak kto lubi, ale wiatr musimy mieć za plecami lub lekko skosem zza siebie. Inaczej kartę będą zapełniać zgrabne kadry ..ogonków :-)
Słońce nie rozpieszcza ze względu na upierzenie białoskrzydłych. Typowe B&W. Im ostrzejsze światło tym gorzej dla matrycy. Bez względu na jej producenta :-)

Przy kąpieliskach warto wbić gustowny palik ( patol). Na atlasy itp.
Doskonale widać kiedy za chwilę wyląduje samiec. Samica wyraźnie to zaznacza wyciągając szyję i otwierając dziób.

lucas_g
22.07.10, 19:47
Moose, dzięki za kolejną porcję cennych informacji popartych bardzo dobrymi fotkami.

Ja wybiegnę trochę w przyszłość i spytam odnośnie Łosi. Pomimo że mam już niezłe fotki z tej wiosny, ale cały czas pozostaje niedosyt i chciałbym ustrzelić łoszaczka nowym szkiełkiem.

Pytanie odnośnie jesieni, kiedy można się wybrać z powrotem w Twoje okolice, żeby znowu przy Carskiej Drodze był taki wysyp łosi jak na wiosnę??

moose
22.07.10, 19:53
We wrześniu będzie trudniej - bukowisko. Mogą być na Bagnie Ławki koło wieży ( początek września), pierwszym mostku za Groblą Honczarowską ( koniec września ) . Tyle, że to już raczej czas byków, a nie łoszaków.

moose
26.07.10, 21:24
Czyli etap przygniazdowy fotografii.
Zdarza się, że nie ma wyjścia i chcąc mieć pełną biologię trza się ustawić w okolicy gniazda.
To zawsze jest stres dla ptaków. Zależnie od gatunku mniejszy lub większy ale stres.
W wypadku rybitw nie jest źle - porzucenia lęgu raczej się nie spodziewałem, raczej trzeba uważać na głowę, bo można porcję z dzioba zarobić. Nie trzeba dostawiać się z budą ( co kilka dni parę metrów do przodu albo budować etapami). Stawiam czatownię od razu ale siadam po dwóch dniach najszybciej.
W zasięgu szkła miałem 3 gniazda w odległościach 2.5m, ~4m i ~6m. Różne odległości bo i sytuacje bywają rozmaite.
Pamiętać warto, że włazi się bezczelnie w kolonię. Najlepiej zająć miejsce gdzieś na obrzeżach. I jeszcze dodam, że nie tylko ładne ptaszki i pisklęta się widuje. Z tegorocznego fotografowania mam kilka obrazów przed oczami:
-pływające jajko, z którego wystają dwie nóżki
- pływające padnięte młode
-resztki skorupek na gnieździe po wizycie drapieżnika
-rozszarpane dorosłe
-resztki piskląt
Nowe życie niesamowicie miesza się ze starą śmiercią.

Piotr Grześ
26.07.10, 21:27
Świetne zdjęcia, czemu do Ciebie tak daleko, choć w piątek i sobotę byłem w Białymstoku, ale czasu nie stało by po drodze zajrzeć. Pozdrawiam.

moose
26.07.10, 21:53
A trzeba było. Mam fajną łąkę gdzie jeszcze białoskrzydłe karmią podloty . 2 godzi porobione. Ja już dwa i pół miesiąca siedzę przy tym gatunku ( tydzień przerwy na dudki i tydzień na perkozka). Jakieś 3300 zdjęć.

Ania_
26.07.10, 22:04
Z przyjemnością oglądam Twój wątek Moose. :grin: Jakaż to miła odmiana na tym forum. Nie dość, że można poczytać ciekawe rzeczy to jeszcze z dobrymi zdjęciami. :grin: Mam nadzieję, że nie zrobisz sobie urlopu :-P

moose
26.07.10, 22:15
Chyba nie miałem urlopu, który bym spędził poza Biebrzą. Góra 3 dni i już mnie ,,suszy" :-)

Piotr Grześ
26.07.10, 22:26
I tak Cię znowu dopadnę, bo mnie biebrznęło, czyli - biebrznięty jestem i jeszcze kilku z tej strony!

moose
26.07.10, 22:29
To szykuj wodery na wrzesień.

moose
27.07.10, 22:21
Pisklęta nie wykluwają się jednocześnie. Czasem jednego dnia 2, a po dwóch dobach 3cie, a czasem po kolei co dzień jedno. Bywa, że jest przerwa kilkudniowa pomiędzy młodymi. W tym konkretnym wypadku jednej nocy wykluły się dwa pisklęta, a trzecie ....już nie przyszło na świat .Presja drapieżników na kolonię była tak duża, że cały lęg przepadł .Z kolonii liczącej około 15 par w ciągu tygodnia ( po wylęgu) zostało ich tylko 4. Później koło jednego pływały dwie martwe młode rybitwy. Najlepiej obroniły się kolonie na głębokiej wodzie , tu było dosyć płytko - do kolan .

piasbog
27.07.10, 22:35
REWELACJA, zarówno zdjęcia, jak i opisy. Widać, że lubisz to co robisz.

moose
27.07.10, 22:48
Żyję tym. Ma to jednak swoje ciemne strony. Po latach obserwacji nabyłem sporego skrzywienia spojrzeniowego Wokół jedna wielka batalia gdzie trwa nieustająca, bezpardonowa walka o przetrwanie. Tu motylek, a tu pająk; tu łania tam wilki i tak w kółko. Z jednej strony stada ptaków nad kaczeńcami, a z drugiej pod nogami dziesiątki rozbitych skorupek jaj. Czasem mnie męczy świadomość tego tętna przyrody.

kowal73
28.07.10, 12:39
fantastyczna seria

Bodzip
28.07.10, 17:21
fantastyczna seria

dokładnie, patrzyłem z rozdziawioną paszczą :)

Muminek
28.07.10, 17:28
Seria z pisklętami pięknie pokazana.

alastor
28.07.10, 21:00
Świetna robota te ostatnie serie.

hijacintus
28.07.10, 21:43
Pisklakowa seria wspaniała!

nyny
28.07.10, 22:00
Ostatnie serie super, czekam zniecierpliwiony na wiecej:)

pozdro

moose
29.07.10, 13:22
Dzięki za komentarze. Nie ma co ukrywać - gniazdo ,,pracuje" praktycznie samo. Cała trudność polega na znalezieniu gniazda ( i to takiego, które dobrze prezentuje się fotograficznie), przyzwyczajeniu ptaków do budy i obiektywu ( odmiennie nie tylko dla różnych gatunków, ale i w obrębie tego samego gatunku ptaki inaczej się zachowują).
Np miałem czajki, przy których jeszcze nie zdążyłem ustawić statywu w budzie, a samica już siedziała na jajkach. Były i takie, że musiałem jak najszybciej zwijać czatownię bo porzuciły by lęg.
I znowu parę ujęć z białolskrzydłych...

Paawwko
29.07.10, 18:11
Cześć,

Nieodmiennie piękne fotki, oglada się je z największą przyjemnością.
I do nich świetny komentarz.
Mimo, ze mam dość daleko do Biebrzy, bedę tam w najbliższy poniedziałek.
Czy możesz podpowiedzieć gdzie jest spora szansa na spotkanie wodniczki?
Trochę poczytałem w necie, ale Twoje uwagi będą będą zdecydowanie najświeższe i z pierwszej ręki.
Pozdrawiam.

moose
29.07.10, 20:22
Uuuuuuuuuuu, pewnie już w drodze do Senegalu :-) A tak poważnie to już chyba po wodniczce w tym roku. Jutro będę się szlajał po bagnie to może usłyszę ale wątpię.

Paawwko
29.07.10, 22:22
Będę wypatrywał wiadomości od Ciebie. Mam cichą nadzieję, że zaczeka na mnie :wink:, skoro przylatuje w maju to może jeszcze jest. Pozdrawiam.

moose
29.07.10, 22:43
Taki gratis mi się dziś trafił..

kowal73
30.07.10, 11:40
Wczoraj się wybrałem na foto łowy, nagle patrzę sarenka w odległości 25m pięknie pozuje. Powolutku przymierzyłem, ostrość idealna, strzał i komunikat na ekranie brak karty CF :).

romek1967
30.07.10, 12:13
Wczoraj się wybrałem na foto łowy, nagle patrzę sarenka w odległości 25m pięknie pozuje. Powolutku przymierzyłem, ostrość idealna, strzał i komunikat na ekranie brak karty CF :).

dooooooooooooooobre !!

moose
30.07.10, 13:41
Wczoraj się wybrałem na foto łowy, nagle patrzę sarenka w odległości 25m pięknie pozuje. Powolutku przymierzyłem, ostrość idealna, strzał i komunikat na ekranie brak karty CF :).

Sarenka jak mniemam nie czekała aż załadujesz? Trzy lata temu, z przyzwyczajenia, przed rozpoczęciem fotografowania sformatowałem kartę. coś tam menu ode mnie chciało ale ja uparcie ,,formatuj" i koniec. No i 1.5GB ptaków poooooszło.

Peter1976
30.07.10, 14:31
Można odzyskać !!
A w temacie fotki super tylko tło mi delikatnie psuje odbiór.Wrzuć coś z mazami w tle :)
wiem, wiem czepiam się ;)

Pozdrawiam !!

dobas
30.07.10, 14:37
Wczoraj się wybrałem na foto łowy, nagle patrzę sarenka w odległości 25m pięknie pozuje. Powolutku przymierzyłem, ostrość idealna, strzał i komunikat na ekranie brak karty CF :).

Dwie karty dwie karty.
Podstawa.

Nawet jak wyjmujesz zgrywasz to jedną masz w porcie i nie grożą Ci takie problemy. Oczywiście nie każde body to oferuje ale jesli ogferuje tak jak E3 - to zawsze mam w porcie XD. nawet jak zapełnisz CF to jednym kliknięciem przeskakujesz na drugą kartę ..

kowal73
30.07.10, 17:21
Sarenka nie zaczekała, bo karta została w domu :) do lasu przeważnie biorę bardzo ograniczoną ilość sprzętu foto (aparat i tele) bo dochodzi statyw, siatka, namiot, karimata ale muszę przyznać że karta naprawdę się przydaje :D

moose
30.07.10, 18:24
Eeee, to Waść nie ufasz szczęściu. A jak się trafi splot sytuacyjny na powiedzmy 9GB? A karta 4lub 8? W teren biorę 3 karty ( i tak więcej nie mam). Szybkie 4 i 2 GB i ,,ewentualniesięprzydającą" wolniejszą 4kę. Zdarzyło mi się już parę razy szybko kasować gorsze fot bo miejsca brakowało.

moose
1.08.10, 11:52
Jak pisałem wcześniej, odpoczywałem od rybitw czuwając przez tydzień przy perkozku. Gniazdo w porównaniu do białoskrzydłych to masywny obelisk średnicy około 25-30cm. Chociaż mijałem je kilka razy nie myślałem, że jest czynne. Ot, zarośnięta, pływająca micha. W końcu mnie zastanowiło czemu te rośliny na ,,starym" gnieździe takie mokre ( deszczu dawno nie było). Delikatnie odchyliłem pokrycie, a tu 7 białych jajek!! Aha, mamy ptaszka. Ustawiłem budę i pognałem do domu studiować lekturę perkozkową. Zadzwoniłem do kilku znajomych, o których wiedziałem, że perkozki fotografowali ( czy trzeba odprowadzać do czatowni, czy bardzo płochliwy,jak wraca na gniazdo itp.) . Okazało się , że z perkozów ten gatunek jest najmniej bojaźliwy. No to cacy.
Po dwóch dniach zebrałem sprzęt na rower i hajda na Soplicę .
Wchodząc na łąkę jak zwykle wywołałem gwałtowny sprzeciw kolonii rybitw. Wrzaski i naloty nad głową towarzyszyły mi jeszcze po wejściu do budy. Po minucie - dwóch sytuacja się uspokoiła, rybitwy zasiadły na jajkach, część z nich dalej zajęła się karmieniem młodych.
Zamocowałem 90-250 na statywie, dopiąłem korpus i ,,rozsiadłem" się na stołku. Wysoka woda nie pozwalała użyć woderów i wygodnego krzesełka toteż wdziałem spodniobuty za diabła nie pasujące ( rozmiar ok ale krok tuż nad kolanami) a żonie podprowadziłem wysoki drewniany stołek tzw barowy ( notabene po miesiącu w wodzie się rozkleił). Hehehehe wziąłem jeden stołek a przyniosłem trzy....
Pozycja zajęta, czas na rzut okiem w wizjer. Po roku odkryłem w E-30 ...poziomicę!!! ( podobnie jak polskie menu.....) co nie świadczy zbyt dobrze o mojej bystrości ale o korpusie jak najlepiej. Ilość fotografii, na których woda wylewała mi się z kadru spadła prawie do zera.
Na widoku przed budą gniazdo puste, okryte roślinnością. Czyli ok, ptak zakrył jajka zanim zszedł z gniazda ( przy gęsiach gęgawych to wyznacznik czy ptak wróci, jajka nie zakryte - gęś porzuciła lęg). Po kilku minutach widzę rozchodzącą się falę. Nagle PYK i głowa perkozka tuż przy gnieździe. Zastygłem w pozycji strażnika piramidy w Gizie... Jednym, gwałtownym ruchem perkozek wskoczył na brzeg gniazda. Zerkając co chwila na budę poprawił rośliny okrywające jajka, podreptał ubijając je i ... nura do wody. Uff, czekam dalej. Palec na spuście, oczy szeroko otwarte, oddech głeboki.... znowu głowa ptaka.
Sytuacja powtórzyła się dwa razy ( i ani jednej klatki). W końcu perkozek zdecydowanie wskoczył na gniazdo, szybkimi ( tak na 1/1250s) ruchami rozrzucił okrycie jajek i zasiadł chwilę się moszcząc.
Powoli wyjąłem fajeczkę, nabiłem tytoniem i zapykałem. Teraz trzeba dać mu spokój tak właśnie na fajkę czasu coby się rozsiadł jak trzeba. Pierwszy trzask lustra i migawki spowodował lekki ruch głowy. Odczekałem znowu kilkanaście sekund i znowu ujęcie. W końcu przestał kompletnie interesować się budą. Po kilku godz. miałem pełne karty.

dobas
1.08.10, 15:39
czyta toto sie z przyjemnoscią :)

Piotr Grześ
1.08.10, 16:08
moose, świetny opis i zacne zdjęcia. Ja walczę z żołną i za diabła nie chce mi wyjść na czystą pozycję. Zerknij do wątku "Foto łowy". Pozdrawiam.

hijacintus
1.08.10, 23:23
Niezły ten "bekstejdż" do perkozka:grin:. Fajne (jak zwykle) zdjęcia.
W sobotnim dodatku do "Wyborczej" przeczytałem wywiad z biebrzańską przewodniczką Katarzyną Ramotowską - nie macie Wy nad tą Biebrzą lekkiego życia:wink:

maj0nez
2.08.10, 09:29
Witam
Powinieneś jakieś opowiadania pisać super się czyta.
Ostatnie ujęcie najlepsze.
Pozdrawiam

moose
5.08.10, 15:38
Ufff, miało być ,,Perkozek drugie starcie" ale dostałem takiego ,,njusa" , że perkozkowe opisy musiałem odłożyć.
Poniedziałkowym popołudniem zadryndał do mnie znajomy z wieścią, że w wiosce, u sołtysa na podwórku, w dziupli dudek karmi trzy młode. W sierpniu? Musi drugi lęg.
Długo nie kombinowałem ( tak z 10l benzyny), spakowałem siatkę, budę typu ,,legawiec" statyw, dechę leżakową, karimatę dmuchaną ( dziurawą co prawda ale sugestia wygody pozostała) korpus + tele i w drogę. Po drodze zostawiłem u kumpla wał od vitary coby krzyżaki nowe wstawił, żeby mieć świadomość, że jak z dudkami nie wyjdzie to chociaż jakiś plus wyjazdu będzie...
Na miejscu okazało się, że dudek wybrał idealną fotograficznie lokalizację. Stara sosna rosnąca na podwórku ma dwa pęknięcia tuż nad ziemią, a w środku całkiem wygodne, dudkowe M2. Wg opisu szczelina od strony południowej jest nieużywana, natomiast najwięcej zachodu jest od .. zachodu. Trochę kłopotu jest tam ze światłem, pomiędzy 15tą a 18tą pada na wyjście cień od drzewa, rano też w cieniu. Pozostaje lekka kontra od 13tej do 15tej i boczne słońce przed jego zachodem. Na szczęście dzień był lekko pochmurny i światełko dawał rozproszone.
Rozstawiłem leżący namiot jakieś 4m od dziupelki, zapakowałem się do niego z całym szpejem, paczką papierosów ( cholera znowu tytoń do fajki się skończył...) i butelką..kwasu chlebowego.
Trafiłem akurat na przerwę w karmieniu - około 50 minutową. Pod koniec przerwy podleciał do dziupli samiec sprawdzając czy wszystko u młodych ok i czy przypadkiem to podłużne dziadostwo z czarnym okiem, które wyrosło koło drzewa, nie ma wpływu na bezpieczeństwo latorośli. Gdy usłyszał trzask lustra ( kiedy w końcu Olek wypuści E- bez tego hałaśliwego ustrojstwa?) odskoczył kilkanaście centymetrów z bojowo postawionym czubem. Po chwili ciszy wrócił i zajrzał do środka. Ganialiśmy się tak kilka razy: lustro pierdut - dudek w bok i czub. W końcu przywykł. Kiedy odleciał przyleciała z pokarmem samica. Nooo, ta to mnie sklęła po wielokroć. Podlatywała 3 razy skrzecząc mi nad głową. W końcu podleciała i nakarmiła głodną gębę wystającą ze szpary. Następne karmienia odbywały się już w ,,milczeniu" , a ja dwa razy tylko fotografowałem tą sytuację. Nie ma co przesadzać z płoszeniem ptaków tym wielce hałaśliwym elementem korpusu jakim jest lustro :-)
Miło spędziłem z nimi 6 godzin robiąc w sumie 114 ujęć. Jak na pierwsze podejście wystarczy. Grunt, że buda została zaakceptowana wraz z ,,czarnym okiem" szkła. Tylko te lustro.....:-)

furmun
5.08.10, 16:37
wyśmienite "wprowadzenie" do ciekawej foto relacji
medal za cierpliwość i wytrwałość:wink:

pozdrawiam

Hrr
5.08.10, 19:06
Świetny opis i bardzo ładne ujęcia, szkoda tylko że światło nie współpracowało jak by mogło.

moose
18.08.10, 21:38
21 sierpnia, w sobotę, Bagno Ławki - zawody w koszeniu bagiennych łąk. Od 10tej przy wieży widokowej.
Zawsze były we wrześniu ( około 5ego), a teraz już w sierpniu.

http://www.biebrza.org.pl/index.php?strona=134

moose
29.08.10, 16:08
Bagna Biebrzy znane są przede wszystkim z wiosennych rozlewisk, ptasiego rejwachu, łosi spacerujących skrajem dróg i wodniczki. Chyba 90% turystyki skupia się tu w krótkim okresie dwóch miesięcy: kwietnia i maja. Głównie ornitolodzy i fotografowie tłumnie stawiają się w tym czasie zwabieni mnogością gatunków bytujących nad Biebrzą ptaków.

Jednak Biebrzański Park Narodowy to nie tylko wiosna, rozlewiska i ptaki. Gdy lato ma się ku końcowi, turzycowiska spowija babie lato, a wschodzące późno słońce rozprasza poranne przymrozki odbywają się gody największych ssaków zamieszkujących te tereny. Najpierw biebrzański król dochodzi do głosu - łoś. Byki, zajmujące swoje letnie ostoje zaczynają być niespokojne. Coraz dalej wędrują gnane instynktem przedłużenia gatunku. Nie widziane dotychczas, stare byki chowające się w uroczyskach nieodwiedzanych przez człowieka, wychodzą na otwarte tereny w pogoni za samicą. Wieczory i poranki rozbrzmiewają stękaniem oraz trzaskiem łamanych porożem gałęzi. Tak zaczyna się bukowisko.

Jednak sielanka nie trwa długo. Nieznany wcześniej przybysz zaczyna zagłuszać stosunkowo ciche, łosiowe postękiwania. Donośne porykiwania coraz częściej niosą się wśród grądów i turzycowisk Biebrzy. Na arenę wkracza jeleń. Jest tu od niedawna, a nawet można by powiedzieć, że od chwili zaledwie. Bo cóż to jest 20 lat dla przyrody? Od połowy września ryk jelenia dominuje od późnego popołudnia aż po ranek. Na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego nie poluje się na ten gatunek dlatego też czuje się on tu pewnie. Na coroczne rykowisko ściągają nad Biebrzę byki z Puszcz: Knyszyńskiej, Augustowskiej, a nawet Piskiej.

Oprócz generowanych decybeli, te dwa spektakle natury różnię się też zachowaniami. Łoś, jak na statecznego dżentelmena przystało, trzyma się jednej samicy-klępy. Towarzyszy jej kilka, kilkanaście dni. Nie szuka zwady, a gdy dwa byki się spotkają dochodzi tylko do demonstracji siły, bez walki. Nie spotkałem nigdy w Parku śladów walki dwóch samców, chociaż na świecie wypadki takie są znane. Często kończy się to śmiercią jednego z nich, czasem giną oba ( ,,Łoś" R.Dzięciołowski, Z.Pielowski).

Inaczej ma się rzecz z jeleniem. Ten fircyk głośno oznajmia swoją dominację w rewirze, puszy się swoją siłą. Zbiera harem wokół siebie i nie stroni od walk z rywalami, chociaż nie mają one zwykle tragicznych skutków.

Nad Biebrzą bukowisko i rykowisko można obserwować i podziwiać przez cały wrzesień aż do połowy października. Czasem i w listopadzie obserwowałem stękające łosie ale to wyjątek. Teraz warto by było napisać gdzie? Z racji tego, że moją obecność nad Biebrzą ograniczam do Basenu Dolnego Parku, polecam szlak Barwik - Gugny. W tym roku jest mokro, więc wygodniejsze jest wejście od strony Barwika, groblą. Od tej strony możemy obserwować/fotografować tak łosie jak i jelenie. Od strony Gugien polecam wejść typowo łosiowym zapaleńcom.

Dojazd: samochodem do Barwika ( lub PKSem do wsi Trzcianne ale to daleko, poza tym trzeba być przed wschodem na miejscu) . Zostawiamy auto na parkingu. Spokojnie przechodzimy około 1km. Potem trzeba wzmóc czujność. W okolicy wieży widokowej na grądzie ,, Łosiówka" zawsze stękają jeden lub dwa byki. W tym roku jest mokro więc łosie będą się trzymać bliżej grądzików. Z wieży powinno być słychać trzy byki jelenia od strony rzeki. Najbliższy może być tuż za Kosódką ( za tzw żelaznym mostkiem). Są tam niewielkie polany koszonych łąk. Tam szlak skręca w lewo i musimy sobie odpuścić niestety drugiego byka ryczącego 800m dalej na wprost ( chyba, że posiadamy zezwolenie na fotografowanie poza szlakami - wtedy nie ma problemu możemy podchodzić). Pierwsze 200-300m szlaku jest wredne - błoto, woda itp atrakcje. Jednak dalej wchodzimy na długi grąd ciągnący się półksiężycem kilkaset metrów. Tam można spotkać i jelenie i łosie. Łosie trzymają się lewej części wąskiego grądu, na pograniczu podmokłych zakrzaczeń i piaszczystej górki. Cały czas trzeba zwracać uwagę na wiatr i możliwie podchodzić jak najciszej. Ryczący byk na szczęście nie jest zbyt uważny i zdarzało mi się podejść do takiego na 30-40m. Nie ma sensu iść szlakiem do końca ( Gugny). Raz, że trzeba szosą wracać z Gugien do samochodu; dwa - poruszanie się po szlaku dłużej niż do 9tej jest bezcelowe. Warto zwrócić uwagę na tropy. Wilki często w okresie rykowiska przemierzają ten teren pozostawiając wyraźne ślady swojej bytności.

Wchodząc na szlak od Gugien mijamy beztrosko wieżę widokową. Dopiero dochodząc do linii zakrzaczeń wierzbowych ( około kilometra od wieży) uważnie stąpamy, nasłuchujemy i rozglądamy na boki. W tych wierzbach i brzezinach, które przecina szlak bytuje spora ilość łosi. Podobnie jak i u jelenia trzeba zwracać uwagę na wiatr i możliwie cicho się poruszać.

Rykowisko i bukowisko ma też coś do zaoferowania leniwym. Często na Bagnie Ławki, koło wieży widokowej wychodzi byk- łoś w poszukiwaniu klępy. A od czasu, gdy ten rejon upatrzyła sobie osławiona Matylda, spotkanie z bykiem w pierwszej połowie września jest niemal pewne.

Warto też o świcie i wieczorem zatrzymać się przy wejściu na szlak ,, Grobla Honczarowska". Usłyszeć stękanie łosia i porykiwania jelenia można na pewno. By zobaczyć zaś trzeba wejść na szlak. Wieczorem wystarczy przejść kilometr, dwa by z bliska usłyszeć łosia. Po przejściu zaś trzech kilometrów wychodzimy na otwartą przestrzeń Batalionowej Łąki. Stoi tam całkiem sympatyczna wieża widokowa ( 3,3 km od szosy, w tym roku bez szerszeni). Klimatu tego miejsca dopełnią nam ustawione stogi siana z ręcznego koszenia tej powierzchni. Obserwując turzycowiska na południe i północ od wieży może uda nam się uchwycić w lornetce lub kadrze nawet łopatacza.

Piotr Grześ
29.08.10, 16:42
Znakomity tekst. Z uwagą przeczytałem. Pozdrawiam.

dobas
29.08.10, 18:29
miło czytać tego typu porady !!

moose
29.08.10, 18:43
Wprawka przed artykułem o fotografowaniu z podchodu do ,, Foto Natury". :-)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Jak skończę to zapodam na forum niezawodnie. Pewnie potnę tekst, bo cały ma mieć 12 tys znaków. Wtedy bez cienia litości i wyrzutów sumienia dacie mi popalić co spieprzyłem i poprawiony wyślę Łukaszowi Łukasikowi.

moose
1.09.10, 10:17
1/4 tekstu. Dajcie znać czego za dużo, czego za mało i co warto zmienić.
,,Z buta, czyli fotografia wg. Winnetou.

Fotografia przyrodnicza, oprócz sprzętu i samej przyrody, kojarzona jest z potrzebą maskowania się, ukrywania przed czujnym okiem fauny. Buda, czatownia czy ukrycie, związane są z tym hobby jak teleobiektyw ze statywem. Odpowiedź na pytanie ,, A gdzie mąż?” - ,, Siedzi w budzie” jest tyleż komiczna co prawdziwa. Wielu z nas uważa nawet, że jedynie z czatowni można zrobić dobre zdjęcie. Bywa jednak, że stałe ukrycie w pewnych sytuacjach się nie sprawdzi, bądź postawienie jego jest niemożliwe. Szczególnie w fotografowaniu ssaków bytujących na dużych obszarach, fotografowanie z podchodu ma sens
Zastanawiałem się jak podejść do tego artykułu. Czy pisać wg schematu gatunkowego czy pór roku? Doszedłem do wniosku, ze opiszę ten typ fotografowania zgodnie z rytmem płynącego czasu: od wiosny do zimy. Zachowania zwierzyny są na tyle odmienne na przestrzeni miesięcy, ze tak ,,ugryzę” zagadnienie. Dodatkowo jako osobnik typu bagiennego, opisuję rzecz poprzez pryzmat gatunków biebrzańskich i wachlarzu ich zachowań.


WIOSNA.
Na początek – lekki zgryz. Przecież wiosna to przede wszystkim ptaki! Jak tu o ssakach? Dla mnie akurat sytuacja przez wiele lat była odwrotna, ale wyjątki ponoć potwierdzają regułę. Jednym z najlepszych okresów jest przedwiośnie. Głód. Im bardziej sroga zima, tym zwierzyna bardziej wygłodniała. Jeleniowate tłumnie wychodzą z ostępów na pola uprawne tracąc wtedy sporo ze swej obawy przed człowiekiem. Dodatkowym atutem jest brak myśliwych – co skrzętnie zwierzyna wykorzystuje. Warto przejrzeć tropy na polach oziminy. Dokładnie widać wtedy jakie gatunki wychodzą na żer ,skąd idą i w których miejscach najchętniej żerują. Kilka lat ,,polowałem” na ujęcie, w którym łoś zgryza oziminę na klęczkach. Dopiero jednak dwa lata temu odkryłem 100% miejscówkę gdzie każdej wiosny wychodzi od 5 do 12 sztuk łosi. No cóż, na bagnach jeszcze zima – lód, szaro, suche kępy turzyc dominują w krajobrazie. A jeść trzeba. Zanim zazielenią się turzycowiska trzeba znaleźć coś do jedzenia. Podobnie jelenie wychodzą na takie pola. Jednak jako gatunek bardziej skryty i ostrożny na tego typu żerowiska wychodzi o zmroku i o świcie schodzi w ostoje. Bywa, że podchodzi dosłownie pod płoty. Tego roku jeden z byków zostawił mi prezent 50m od płotu – lewą tykę wieńca. Dlatego oprócz fotografów, oziminy cieszą się powodzeniem u zbieraczy zrzutów. Sarny, jelenie i łosie fotografujemy na polach dwojako. Albo z samochodu – jeżeli oziminy ciągną się wzdłuż drogi, albo z podchodu. Zależnie od pory dnia podchodzimy ścieżką od ostoi ( rano) albo od pola ( wieczorem). Porę dnia na fotografowanie wybrać trzeba zależnie od kierunku wiatru. Wiatr jest głównym i najważniejszym czynnikiem tej fotografii. Na nic nam dobre miejsce czy wybrane światło jeżeli wiatr będzie wiał w plecy. Na domiar złego, uważać trzeba na zjawisko ,,kręcenia się wiatru”. Polany, skraje lasu i miejsca o różnych wysokościach charakteryzują się właśnie takim zjawiskiem Ja sprawdzam kierunek wiatru dymem z fajki ( przy dobrym wietrze choćby palić paczkę papierosów naraz to bez znaczenia – przeszkadza to jedynie w patrzeniu przez wizjer aparatu). Nie namawiam do palenia!!! Dla fotografów prowadzących bardziej zdrowy tryb życia jest inne, prostsze i o wiele tańsze rozwiązanie. Nitka. Musi być w wyraźnym tzw. ,,żarówiastym” kolorze. Przywiązana do rękawa lub czegokolwiek innego doskonale wskazuje kierunek wiatru. Oprócz jeleniowatych głód wypędza na pola także dziki. Do zeszłego roku marzec był miesiącem kiedy to myśliwi z ,,ciężkim sercem” musieli odpuścić pościg za tym gatunkiem Dziki doskonale zdawały sobie z tego sprawę. Potrafią urządzać sobie barłogi blisko granic lasów z pól, żerować do późnych godzin porannych i wychodzić na żer jeszcze przed zachodem słońca. Preferują pola, na których była kukurydza, owies lub ziemniaki. Zawsze okazuje się, że człowiek nie zebrał plonu do końca i coś tam zawsze do jedzenia się znajdzie. Jeżeli nie wiemy jaki był na danym polu uprawiany gatunek nie trzeba robić wywiadu i pytać ludzi. Wystarczy popatrzeć gdzie żerują powracające żurawie. Pola po kukurydzy wskażą niezawodnie. "

nyny
1.09.10, 11:36
Z przyjemnoscia sie to czyta.
Wg mnie jest wszystko OK.

pozdro

moose
1.09.10, 13:31
Dzięki. Lecim dalej.


,, PRAKTYKA


Jak podchodzić? Dopóki zwierzyna nas nie zauważyła można poruszać się cicho lecz zdecydowanie. Idealnie jest gdy pierwsi zauważymy obiekt podchodu. Wtedy można całkowicie kontrolować sytuację. Wybrać, zależnie od wiatru, oświetlenie ( kontra, boczne czy zza pleców), tło, ustawienie zwierzaka w kadrze. Możliwości wyboru kończą się w momencie zauważenia naszej skromnej osoby wraz z naszym nieskromnym tele :-). Wtedy trwamy w bezruchu do momentu aż np. jeleń upewni się, że nic mu nie grozi i wróci do swoich zajęć. Jeszcze w takim układzie sił mamy możliwość przesunięcia się lewo-prawo czy poprawić ustawienie statywu. Nie spuszczając oka z celu staramy się, przy zachowaniu zupełnej ciszy, cm po cm zmienić pozycję.
Najgorzej jest z łosiem. Ten potrafi gapić się na nas przez 40 minut prawie bez mrugnięcia. Najgorsze co można wtedy zrobić to starać się ukryć lub kucnąć. Zwierzyna odbiera to jako przyczajenie się przed atakiem i oddala się w miarę możliwości jak najszybciej, a my tracimy możliwość jej obserwacji. Podobnie zaskoczona przez nas z niedużej odległości. Zaskoczenie obopólne jest tyleż duże co baaardzo krótkotrwałe. Warto pamiętać, że żerujący duży ssak wytwarza dość sporą ilość decybeli, co pozwala nam ukryć własne niedoskonałości podchodu. Stawiamy kroki w rytm ogryzania przez roślinożercę pędów krzaków. Na Bagnach Biebrzy dochodzi jeszcze do szelestu kroków plusk wody pod butami. Bardzo powoli kroczymy poprzez turzycowiska uważając by gwałtownie nie wyrywać nóg z błota. Towarzyszące temu mlaśnięcia działają na zwierza jak dzwonek alarmu. Przeprowadzałem sobie czasem doświadczenia dobierając intensywność chlupotu do reakcji łosi. Okazało się, że gdy przebieram nogami w miarę normalnie, wytwarzam chlupot bardzo podobny do tego jaki słychać od uciekającego łosia. Łosie często wstawały i odbiegały ode mnie nawet bez rozglądania się za niebezpieczeństwem. Wychodziły zapewne z założenia, że skoro już jeden osobnik ucieka to trzeba brać nogi zapas bez ociągania. W końcu wypracowałem system podchodu tzw ,, średnio żwawy 90latek”. Ledwo powłóczę nogami powolutku przenosząc nogi nad kępami turzyc. To tak jakby poruszać się po schodach w tempie piętro/kwadrans. Unosimy nogę....opuszczamy. I tak do skutku czyli podejścia na sensowną fotograficznie odległość. Woda na łąkach lub mokre po deszczu trawy przyczyniają się też do tego, że lepią się one do gumowych butów. Przy normalnym przesuwaniu stóp słychać piski, skrzypienie i odgłos rwania źdźbeł. Dla utrudnienia pamiętać jeszcze trzeba o statywie – żeby nim krzaków nie obijać i ubraniu, żeby nie szeleściło ocierając o gałęzie.
W co się ubrać? Wszelkie stonowane barwy w miarę nie odcinające się od tła. Ma być wygodnie, luźno i swobodnie. Nie możemy zaczepiać o gałęzie, szeleścić, skrzypieć obuwiem. Odpadają ortaliony. Nie trzeba ubierać się od razu jak komandos brazylijski czy członek Delta Force. W ubiorze typu ,,snajper na misji Jungle” spocimy się jak mysz, połowę zostawimy na krzakach i zamiast skupiać się na podejściu będziemy marzyć tylko o tym, żeby już wrócić do domu i zrzucić z siebie to ...wdzianko. Zwykle niemiecki komplet w plamy z allegro za 100zł będzie równie dobry jak superhipergoretex za dwa tys. tym bardziej, że Niemcy mieli dobre, przemyślane wdzianka militarne. Tak jak z tele. Można 400/5,6 można i 400/2.8. Wszystko zależy od możliwości finansowych i determinacji.
Trzy słowa o sprzęcie : bierz co masz ( są trzy). Poważniej jednak: proponowałbym pójść na kompromis pomiędzy jakością, a wagą sprzętu. Jeżeli ktoś ma siły ( i perspektywy dobrej renty :-)) może chodzić z podpiętym 600/4 ( mam Smoka i nie zawaham się go użyć). Jak stryjenka uważa. Problemem podchodu zwierzyny jest to, że musimy być gotowi w każdej chwili do pracy. Nosząc ciężki obiektyw na statywie w końcu uszkodzi się mocowanie statywu lub sama stopa w obiektywie, albo bagnet . Oczywiście nie wtedy, gdy chodzimy raz na jakiś czas. Jeżeli jednak takie ,,spacery” są normą to problem robi się istotny. U mnie luzy na bagnecie pojawiają się po pierwszym kwartale, a śruby w stopie wymagają naprawy po pół roku ( jeżeli oszczędzam sprzęt). Chyba szkła wagi i jakości 300/2.8 to maximum. Jednak z uwagi na to, że zwierzyna może się pojawić czasem tuż pod nosem preferowałbym zoomy. Canon 100-400, Olympus 50-200 ( lub 90-250/2.8) Sigma 120-300/2.8 lub 100-300/4, Nikon hmmm..200-400/4 to dobry zoom ale ciut ciężkawy, w każdym systemie 70-200/2.8 + np. telekonwertery 1.4, 1.6 czy 2.0. Ze ,,stałek” 150/2; 300/4; 400/5,6 . Statyw najlepiej węglowy – z uwagi na wagę, nie sądzę jednak by ktoś specjalnie inwestował w ,,karbonka” żeby pobiegać za jeleniami. I tak praktyka zweryfikuje nasze potrzeby. "
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Surowa, nieobrobiona reszta


,, Wraz z postępującą zielenią robi się kolorowo ale trudniej. Zwierzyna schodzi na stałe do swoich ostoi bogatych już w wiosenny pokarm. W tym momencie zaczynamy prawdziwą przygodę z zabawą w Indian. Bądź czujny jak łania, sprytny jak lis, cichy jak wąż i wytrwały jak wilk :-). Cechy wojownika jak najbardziej pożądane przy bezkrwawych łowach na zwierza. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że pełnia wiosny to okres przychodzenia na świat młodego pokolenia ssaków. Samice są tak czujne jak to tylko możliwe. Natomiast byki, kozły, odyńce podejść można z zadziwiającą łatwością. Szczególnie samce jelenia i łosia wykazują obniżony próg płochliwości. Podejrzewam, że bierze się to z faktu, że nigdy w tym okresie na nie nie polowano. Ze strony człowieka nic im nie zagraża. Spokojnie mogą oddać się obżarstwu i przygotowaniem poroża do jesiennych walk o samicę. Zaczynają też prowadzić bardzo uregulowany tryb życia. O danej godzinie wychodzą na żer, o jednej porze wracają. Użytkuję te same ścieżki. Szczególnie jelenie charakteryzuje ten ustalony porządek. Zaczyna wtedy procentować nasze dokładne rozpoznanie terenu. Dobrze porozmawiać wtedy z miejscowymi, wśród których zawsze znajdzie się wytrawny podglądacz miejscowej fauny obeznany z dobrymi miejscówkami. Można teoretycznie iść na żywioł, rzucić się w wir fotografii jak Geronimo na białych osadników ale pożytku z tego nie będzie. Prędzej zrazimy się do fotografowania zwierząt niż zdobędziemy dobre ujęcia. Rozpoznanie to podstawa. Trzeba poznać układ terenu, ścieżki, przesmyki, polany i enklawy śródleśnych łąk. Często trzeba będzie usunąć z drogi podejścia suche, łatwo łamiące się gałęzie by idąc jeszcze po ciemku nie spłoszyć trzaskiem pękającego badyla wymarzonego modela . Na terenach zabagnionych zapamiętać trzeba gdzie znajdują się głębsze dołki lub jamy błota by pluskiem nie zdradzić swojej obecności. Na kozły wybieramy takie polany, na których poranny cień zalega krótko. Co z tego, że podejdziemy blisko jeżeli kozioł będzie stał w głębokim cieniu, a za nim odcinać się będzie wyraźna plama rozświetlonej słońcem trawy. ,,Przepały” murowane.

LATO
Lato jest najtrudniejszym okresem w fotografii z podchodu. Zwierzyna pojawia się w bardzo ograniczonym przedziale czasu. Z reguły są to godziny świtu i zmierzchu ( brak światła). Już o czwartej rano, w lipcu, robi się pusto na żerowiskach. Zwierzyna ucieka przed upałem i insektami w głębokie zakamarki mateczników, młodników, brzezin i olszynek. Stara się jednak trzymać niedaleko wodopojów i kąpielisk. Właśnie takie miejsca dają nam szansę trafić dobre ujęcie. Z uwagi na stałość tych miejscówek można się pokusić o wybudowanie/ustawienie tam czatowni. Chyba, że rok jest ,,mokry” i dołków z wodą, błotnistych kałuż i babrzysk jest tyle, że wędrowanie od jednego do drugiego ma lepszą fotograficznie przyszłość niż czuwanie tylko w jednym miejscu.
Dopiero schyłek lata daje nam szansę poszaleć fotograficznie ale to w następnym rozdziale.


JESIEŃ

Cudowna pora. Jeszcze na dobre się nie zacznie, a już daje tyle możliwości. Gdy lato ma się ku końcowi, turzycowiska spowija babie lato, a wschodzące późno słońce rozprasza poranne przymrozki odbywają się gody największych ssaków zamieszkujących nasze tereny. Zmienia się też charakter podchodów. Dotychczas głównie kierowaliśmy się wzrokiem. Teraz zaczynamy od nasłuchu. Bardzo pomaga rozeznanie terenu. Mogąc w przybliżeniu określić skąd byk ryczy/stęka wiemy czy warto podchodzić czy nie. Jeżeli głos dobiega z grądów lub otwartych łąk czy polan można pokusić się o skradanie. Często jednak wiadomo, że byk będzie stał w krzakach, trzcinach, gęstym podszycie lub miejscu dokąd dojść jest bardzo trudno – lepiej sobie odpuścić. Zmęczyć się i zniechęcić można bardzo szybko. W niektórych rejonach kraju odbywają się tzw. ciche rykowiska. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest silna presja myśliwych, lub rzadziej wilków. Jeleń szybko się uczy, że głosem ściąga na siebie niebezpieczeństwo i milczy albo wydaje tylko ciche porykiwania. W takim razie lepiej zrezygnować bo i jeleń ma już dość kłopotów, a i my możemy wejść komuś pod lufę. Skoro ostatnio myli się przed strzałem żubry z dzikami....
W spokojniejszych okolicach rykowisko trwa od 10 września do połowy października, a zależnie od rejonu kraju jelenie rozmaicie zaczynają gody. Najpóźniej do głosu dochodzi Suwalszczyzna. Ale za to jakie tam mają byki...
W czasie bukowiska i rykowiska samce prawie nie pobierają pokarmu. Dopiero po zakończeniu następuje wielkie żarcie. Po pierwsze muszą odbudować siły po wrześniowym wysiłku, a po drugie nabrać tężyzny przed zbliżającą się zimą. Sytuacja ta stwarza dogodny moment do fotografii. Jeżeli chodzi o łosia to najlepszy czas na złapanie w kadrze dobrego byka, ponieważ im starszy byk tym wcześniej gubi poroże. Stare byki zaczynaj,ą zrzucać już około 25 października. Penetruję w tym
czasie zwarte zakrzaczenia wierzbowe. Warunkiem jest by krzaki nie były zbyt wysokie, bo byk może i będzie ale ledwo groty wieńca pokaże. Z racji tego, że żer taki ma charakter zbiorowy trzeba uważać by nie spłoszyć żadnego osobnika. Zdarzało się, że podchodząc do upatrzonego byka nie widziałem leżącej niedaleko klępy. Ta poderwała się gwałtownie i ruszyła do ucieczki zabierając ze sobą wszystkie żerujące na uroczysku osobniki.
Jesienią warto przeglądać lasy z udziałem dęba i buka . W roku nasiennym możemy być pewni obecności dużej ilości dzików skuszonych smakołykami.
I tak walczymy aż do pierwszych śniegów.

ZIMA


Śnieg skrzypi pod nogami, mróz daje uszom popalić, baterie siadają, palce sztywnieją. Na zimę odkładam podchody za zwierzyną...lądową. Uprawiam wtedy wojnę podjazdową :-) Nie ma potrzeby skradać się. Wystarczy wsiąść w samochód i powoli wlec się leśnymi duktami. Łosie przechodzą zimą z otwartych bagien na siedliska borowe. Podchód jest nawet niewskazany. Spłoszone samochodem zwierzę oddala się kawałek i stoi obserwując. Gdy wyjdziemy z auta ucieka z reguły w popłochu nie dając się sfotografować. Można wyjść i stać obok pojazdu ale nie gonimy króliczka, nie gonimy. Zawsze bawiły mnie te piesze gonitwy ludzi za łosiem. Poza tym marnuje się czas, bo być może kilometr dalej stoją następne zwierzaki a taka gonitwa niepotrzebnie nas zajmuje. Ale nie o tym miało być. Jak wspomniałem odkładam podchody za zwierzem lądowym. Bo zima to najlepszy okres na bobra i wydrę. Gdy brzegi rzek pokryją się lodem i tylko środkiem nurtu jest trochę otwartej wody przemierzam pieszo z lornetką brzegi Narwi i Biebrzy. Wypatruję śladów bytności wydry. Na krawędziach lodu widać często resztki pozostawione resztki, wytarte ze śniegu placki, rynny w śniegu i latryny. Dokładnie można stwierdzić który odcinek rzeki jej odpowiada i gdzie najchętniej wychodzi na lód. Niektóre osobniki żerują co dwie, trzy godziny, niektóre pokazują się tylko rano i późnym popołudniem. Pod koniec zimy, w okresie rui, zaobserwować można dwie, trzy wydry grasujące na brzegach rzek. Jeżeli już wiemy gdzie wydry przebywają metoda fotografowania jest prosta. Gdy tylko widzimy jak wydra wychodzi z rybą/żabą na lód zastygamy w bezruchu. Po jej zanurkowaniu pędem biegnę w miejsce gdzie ostatnio się wynurzyła i kładę się na lodzie. Wynurza się ona tak trzy -cztery razy w jednym miejscu. Dla pewności można jeszcze poobserwować czy porusza się pod, czy z nurtem. Wydry nie są specjalnie płochliwe i złapanie jej w kadrze na 5m nie jest niczym niemożliwym. Dla pewności można zarzucić na siebie białe ponczo lub specjalny ubiór zimowy. Znowu podstawą jest wiatr ( w oczy. nam, nie wydrze).
Bobry natomiast, wbrew opinii, nie mają zapasów na całą zimę. Już pod koniec stycznia opuszczają nory lub żeremia i poszukują świeżego pokarmu. Postępować możemy podobnie jak z wydrą lub zaczaić się w miejscach gdzie wychodzą na lód. Kamuflaż zimowy, ciepłe kalesony i trwamy w bezruchu. Bobry są bardziej podejrzliwe i potrafią kilka razy podchodzić do wyjścia. Trzeba się wykazać dużą dawką cierpliwości. "

Zeberek_1
1.09.10, 17:16
Tylko brać sprzęt i wyruszać... Wskazówki aż nader dokładne. Wielkie dzię:)ki Piotrze! :)

Paawwko
1.09.10, 21:41
Cześć,

Bardzo przyjemnie napisany poradnik, szkoda tylko, że Biebrza jest tak daleko od Wrocka.
Na szczęście zawarłeś sporo uwag uniwersalnych, to i skorzystam z nich niewątpliwie gdzieś bliżej domu.
A Biebrza jest piękna, byłem i widziałem na własne oczy.
Pozdrawiam.

Piotr Grześ
1.09.10, 22:22
Znakomicie się czyta, jak doszlifujesz, będzie ekstra. Pozdrawiam.

chimol
1.09.10, 22:26
No i jakieś zdjęcia powstawiaj między wierszami. Strasznie lubie popatrzeć na dobre zdjęcia w przerwie czytania. Nie wiem czy to nie pozostałość z dzieciństwa:roll:. No ale lubię, a tekst świetny, choć na cały nie miałem dzisiaj czasu.
Pozdrawiam

fotomic
1.09.10, 22:36
No i jakieś zdjęcia powstawiaj między wierszami. Strasznie lubie popatrzeć na dobre zdjęcia w przerwie czytania. Nie wiem czy to nie pozostałość z dzieciństwa:roll:. No ale lubię, a tekst świetny, choć na cały nie miałem dzisiaj czasu.
Pozdrawiam
Tak, tak wrzucenie zdjeć, nie dużo, kilku, może obrazujących to co piszesz, sytuacje zastane, zwierzęta będzie dobrym rozwiązaniem.

moose
2.09.10, 20:36
Kilka ujęć z podchodu łosi leżących na otwartych łąkach.
Jeden z najbardziej nerwowych dni. Wyszedłem z lasu, na skraju grądu Posada i zobaczyłem 11 łosi wylegujących się na suchych wyniesieniach wśród zalanych łąk. Zajmowały dwie wysepki oddalone około 30m od siebie. Nie biorąc pod uwagę ilości zwierza widok standardowy. Nad Biebrzą zwierzyna by odpocząć, pospać i potrawić pokarm musi znaleźć suchy kawałek lądu.
Pierwsza myśl - ,,Sprawa przegrana. Są na otwartym, 300m ode mnie i nic im nie zrobię."
Chociaż w sumie 500ta + E-300 daje mi 1000mm...może się udać. Rozstawiłem statyw, załadowałem nań tele i powoli zacząłem je podchodzić. Powoli, noga za nogą ruszyłem - nie wprost ku nim, lecz ciut na skos ( tzw zmyła :-)). Co kilkanaście kroków sprawdzałem wiatr, bo na skraju wysokiego drzewostanu lubi zakręcić. Oka z leniwców nie spuszczałem. Dobrze, że łąka rok wcześniej była koszona przez dzielnych ludzi z Brzostowa - nie potykałem się o kępy. Statyw w pełni rozłożony imitował dziób, a właściwie trzy dzioby. I tak jako zielony żuraw trójdzioby wędrowałem, przystając co kilka minut by zrobić zdjęcie. Łosie prawie nie zwracały na mnie uwagi. Wytrwale zgięty wpół wlokłem się jakieś 10m/kwadrans. Dla podparcia styranego grzbietu najpierw przestawiałem statyw, a potem się do niego dosuwałem. Mówią - ,,krzyża nie czuję..." Ja swój czułem jak nigdy dotąd. Skróciłem dystans o 2/3. W końcu jedna klępa nie wytrzymała widoku tej mordęgi. Podniosła się leniwie i zaczęła skubać trawę przesuwając się jednakowoż delikatnie w lewo gotowa natychmiast do ucieczki. Zwierz tylko wygląda ,, jak gdyby nigdy nic". Non stop żerując nie spuszczała ze mnie oka. Kolejne łosie podnosiły się. Jedne skubały trawę, inne drapały się badylem za uchem. Sielanka. W końcu odeszły z tej łąki pozostawiając mi w prezencie 4 zrzuty( 3 na fot widać).

Fotografie nie są zbyt dobre. Szkło zwierciadlane, światło już dosyć ostre. Tak dla zobrazowania ino.
O, i zapomniałem w artykule napisać, gdy zwierz nas widzi nigdy nie podchodzić do niego na wprost. Lekko skosem wystarczy żeby odpowiednio skrócić dystans.

Zeberek_1
6.09.10, 21:07
Wielkie gratulacje Piotrze! Oby tak dalej i jak najwięcej takich kadrów!
http://www.biebrza.org.pl/index.php?wiecej=822&wiecej_news=1

moose
8.09.10, 08:20
Dzięki Zeberek i pozdrówka.
Bukowisko już zakwitło:-)
Jelenie w terenie, szczyt przypadnie gdzieś za dwa tygodnie.

galka91
8.09.10, 15:13
Świetnie się czyta. A i ja również gratuluję! Marzę o takim zdjęciu :wink:

Szkoda że tak późno to piszesz do kilku rzeczy musiałem sam "dojść" :grin:

moose
9.09.10, 17:58
Na Bagnie Ławki trwa wykaszanie mechaniczne w ramach ochrony wodniczki. Sprzęt pogonił łosie z bagna i teraz byki pięknie stękają koło wieży widokowej na Ławkach na wschód od szosy. Podobnie na mostku 200m na płn za szlakiem Grobla Honczarowska. Wystarczy podjechać i wysiąść z samochodu ze sprzętem .Jeżeli weźmiecie ze sobą wodery to na wschód od wieży można wejść - ten teren jest poza granicami Parku. Tylko raczej polecałbym pójść nie od razu na bagno ( wody sporo i wodery mogą się skończyć) tylko brzegiem błotnistej, prostopadłej do szosy drogi. Droga prowadzi na grąd ze starą amboną, a później znowu dołek i znowu grąd, z którego można spokojnie zejść na turzycowisko. Dalej zimową drogą można zajść aż do wsi Szorce ( i wrócić przez lasy na szosę naprzeciw Grobli Honczarowskiej ale bez GPSa lub map można się pogubić).
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Bym zapomniał. Ciągle tylko łosie, jelenie....
Na bagnach trwa świetny sezon na wszelkiego typu pająki, pajęczynki z rosą itp. Jest tego od nagłej krwi na całych turzycowiskach.

sirmak
9.09.10, 21:06
czytam i oglądam - jeden z najlepszych wątków oby trwał jak najdłużej

lucas_g
10.09.10, 15:58
Na Bagnie Ławki trwa wykaszanie mechaniczne w ramach ochrony wodniczki. Sprzęt pogonił łosie z bagna i teraz byki pięknie stękają koło wieży widokowej na Ławkach na wschód od szosy. Podobnie na mostku 200m na płn za szlakiem Grobla Honczarowska. Wystarczy podjechać i wysiąść z samochodu ze sprzętem.

moose, ale narobiłeś mi smaku tymi łoszakami. Niestety jak zawsze wygrywa brak czasu. Może za tydzień się uda. pozdrawiam

piasbog
10.09.10, 17:05
Byłem w ubiegłą sobotę. Bukowiska to jeszcze chyba nie ma. Ale pogoda była rewelacyjna. Matylda jak zwykle na stanowisku a i jakiś badylarz kręcił się koło wieży widokowej tak jak napisał moose.

moose
12.09.10, 15:06
Badylarz to łoszak od Matyldy 2.5 roczny. Kręci się ostatnio na Bagnie Ławki. Niespecjalnie się zapowiada, jakieś wątłe ma poroże. Na razie Ławki i okolice są najlepsze łosiowo. Barwik mnie wczoraj wieczorem rozczarował. Cisza zupełna i tylko jedna klępa w oddali się przemykała.

apz
12.09.10, 15:17
Super się czyta Twoją opowieść, i ogląda załączone fotki. Widać, że to co robisz jest Twoją pasją.
Pozdrawiam AP.

moose
12.09.10, 20:10
... oby trwał jak najdłużej

Jak rzekł był stary Indianin ,, Dopóki trawa rośnie, dopóki płyną rzeki..."

moose
12.09.10, 20:37
Jak na razie nic specjalnego nie udało mi się chwycić. Zbieram siły na marsz pod Brzostowo od strony Grobli Honczarowskiej. Za kilka dni ma się wypogodzić to pomknę.

moose
15.09.10, 13:25
Jednak wyszło, że nie będzie marszu. Zaszaleję. Idę w piątek z Brzostowa pod Posadę i pokoczuję tam do poniedziałku :-) Byle konserw, baterii ( odkryłem właśnie koszyk na AA do E-30, znaczy się zapomniałem, że mam :-) ) i CFek starczyło.

lucas_g
15.09.10, 20:30
moose, jak tam z łosiami przy wieży na bagnie ławki??

PS. Zastanawiam się nad sobotą, dlatego pytam??

moose
16.09.10, 07:43
Na Ławkach pojawiają się : klępa z dwoma łoszakami,stary byk i młody byczek. O 7mej rano ruszają ratraki i trzeba być przed 6tą.