Zobacz pełną wersję : aerofotografia - latawiec, balon, samolot ?
Chcę... od dawna cchę zacząć robić zdjęcia z góry
Nie chcę robic licencji latac na paralotni itp itd...
ścieżek mam kilka ale nie wiem która najlepsza
1) Latawiec - jest sporo osób z fajnymi efektami
2) balon - oprócz meteorologów i projektu puszczenia balona z aparatem w górne warstwy troposfery - nie znam nikogo
3) zdalnie sterowany model z własnym napedem ( raczej samolot bo śmigłowiec trudny do ogarnięcia ) ( fpv)
i teraz pytanie do ludzi co siedza w temacie...
Co wybrać, co ma jakie wady a jakie zalety, co ma jaki koszt a co ma najlepszy stosunek ceny do jakosci...
Nie chcę przesyłac sygnału na ziemię ( przynajmniej teraz ) zadowoli mnie wyzwalanie zdjęć pilotem, czy seryjnie...
no właśnie w co w/g Was wejść
wadą latawca i balona jest możliwość wyładowań latem.. to na pewno ale oprócz tego ?
hmmm ? rozwinie się jakoś wątek :) ?
kowalikster
19.02.10, 09:17
W związku z ostatnimi ortograficznymi nagonkami odczytałem tytuł jako aerORTOGRAFIA. Ehhhh
EOT
Latawiec czy balon na uwięzi są najłatwiejsze do opanowania.
Co do modelu...
Jeżeli nigdy nie latałeś modelami RC, to może Ci się wydawać, że to proste i tanie. Niestety, nic bardziej mylnego i każdy swoje krety musi zaliczyć, jak też wybecalować ładnych parę stówek na dzień dobry :)
Natomiast latanie fpv to już w ogóle osobna para kaloszy.
Zapraszam tutaj - http://pfmrc.eu/index.php - niektórzy koledzy już zęby zjedli na lataniu i robieniu zdjęć z powietrza, a i dział fpv rośnie w siłę.
Nie próbowałem robić jeszcze takich zdjęć ale temat dość ciekawy
moim zdaniem balon będzie chyba najlepszym sposobem uniesienia aparatu w górę .
Wada latawca jest taka ze gdy nie ma wiatru nie lata .
Co do samolotów sterowanych śmigłowców etc to wątpię by takie zabawki uniosły aparat . Generalnie modele samolotów są bardzo lekkie by mogły unosić się w przestworzach . I jest jeszcze problem lądowania .
Pozdrawiam
Powyżej kilkunastu metrów nad ziemią wiatr wieje prawie zawsze, więc latawiec jest bardzo dobrą opcją.
Rennsport, o modelach to jesteś uprzejmy pisać klechdy ludowe. Prawdopodobnie zdalne sterowanie kojarzy Ci się tylko z chińskimi zabawkami ze sklepu z zabawkami. Na forum o takich to nawet nie rozmawiamy, bo klawiatur szkoda.
Witam serdecznie.
Latam modelami RC i potwierdzam co już napisano. Zbyt ryzykowne byłoby umieszczanie aparatu na takim modelu. Poza tym taki, który uniósłby aparat będzie bardzo duży i drogi. Przeciętne modele elektryczne mają masę poniżej kilograma. 2kg. model elektryczny to już dużo. Odejmując teraz masę aparatu niewiele zostaje na konstrukcję. Spalina zapluje Ci aparat olejem i wszystkie zdjęcia będziesz miał poruszone od drgań. Daruj sobie.
Latawiec flowform, np. taki: http://www.marema.republika.pl/ff.html
Tylko nie uszyj zbyt dużego bo sam będziesz mógł fotografować z wysokości ;-)
To prawda, że od kilkunastu metrów w górę wieje prawie zawsze. Nawet kiedy na dole jest flauta. Nie raz doświadczyłem tego w pracy, kiedy kolega na dole smażył się w słońcu przy bezwietrznej pogodzie a ja na 50m. wieży nie słyszałem własnych myśli.
Albo balon. Tylko, że wiatr mu trochę przeszkadza. Chyba, że nie musi być na uwięzi?
Pozdrawiam.
Umieszczanie aparatu na modelu nie jest specjalnie ryzykowne, bo koledzy tak robią. Niektórzy mają całe galerie zdjęć z powietrza. Np. tu http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=10839
Ja osobiście bym się jeszcze nie odważył, bo moje umiejętności pilotażowe są jak na dziś nieduże.
Stosowny model motoszybowca z napędem elektrycznym (rozpiętość ok. 2m), który uniesie jakiś kompaktowy aparat, z całym niezbędnym osprzętem to wydatek rzędu 1000 zł. Ale najpierw trzeba nauczyć się tym latać.
Do Jacka pisałeś?
http://www.fotolatawiec.olympusclub.pl/ ?
Po pierwsze brak armat...
Były modelele Olumpusa bodajże 320 i 350 które miały możliwość cyklicznego wyzwalania migawki. Były stosunkowo lekkie i o ile mnie pamięć nie myli Jack właśnie taki podpinał do latawca.
Nie wyobrażam sobie innego sposobu wyzwalania, no poza dodatkowym mechanizmem obciążającym konstrukcję.
Zajrzyj proszę tu:
http://www.fotolatawiec.olympusclub.pl/
Latawiec czy balon na uwięzi są najłatwiejsze do opanowania.
Co do modelu...
Jeżeli nigdy nie latałeś modelami RC, to może Ci się wydawać, że to proste i tanie. Niestety, nic bardziej mylnego i każdy swoje krety musi zaliczyć, jak też wybecalować ładnych parę stówek na dzień dobry :)
Natomiast latanie fpv to już w ogóle osobna para kaloszy.
Zapraszam tutaj - http://pfmrc.eu/index.php - niektórzy koledzy już zęby zjedli na lataniu i robieniu zdjęć z powietrza, a i dział fpv rośnie w siłę.
wiem, zdaję sobie sprawę na na pfmrc już jestem i czytam :)
myślę chyba o easygliderze ale jeszcze nie wiem czy się chcę w to ładować ;)
Do Jacka jeszcze nie pisałem na razie śledzę po cichu jego wypowiedzi prasowe i radiowe oraz linki z jego www Już sporo się nauczyłem :)
Jacek na pewno jest dla mnie specjalistą od latawców
ale myślę jeszcze pomału o fpv :)
Witam ponownie.
wiem, zdaję sobie sprawę na na pfmrc już jestem i czytam :)
myślę chyba o easygliderze ale jeszcze nie wiem czy się chcę w to ładować ;)
Skoro jesteś skłonny zaryzykować "małpkę" na modelu, poćwicz najpierw na FMS-ie: http://n.ethz.ch/~mmoeller/fms/index_e.html
Kiedy już zaczniesz trafiać w pas przy lądowaniu, to znaczy, że możesz o tym myśleć ;-)
Powodzenia.
RadioErewan
20.02.10, 18:21
Jezeli chcesz mieć kontrolę nad kadrem i miejscem z którego fotografujesz, tylko helikopter RC. Jack opowiadał o heli do fotografii, do którego kupuje się kilkadziesiąt godzin szkolenia. Bez zdania egzaminu nie dostaniesz swojej zabawki, bo można nią zabić, nie mówiąc o rozbiciu.
Metody balonowe i latawcowe trochę mało kontrolowalne, choć Jack ma zdalnie sterowaną głowicę do jakiejś lekkiej lustrzanki Olka.
Poza trudnymi zdjęciami w mieście i w strefach ograniczonego latania fotografia zdalna ma szanse w starciu z PPG, ale nie ma to jak polecieć i samemu fotografować z powietrza.
Pozdrawiam
Witam serdecznie.
Latam modelami RC i potwierdzam co już napisano. Zbyt ryzykowne byłoby umieszczanie aparatu na takim modelu. Poza tym taki, który uniósłby aparat będzie bardzo duży i drogi. Przeciętne modele elektryczne mają masę poniżej kilograma. 2kg. model elektryczny to już dużo. Odejmując teraz masę aparatu niewiele zostaje na konstrukcję. Spalina zapluje Ci aparat olejem i wszystkie zdjęcia będziesz miał poruszone od drgań.
Joki nie zgadzam się jest masa ludzi która działa samolotami RC wkłada w srodek aparat pół kilo albo i więcej. i wcale nie sa to wielkie maszyny - potem wkleje kilka linków które wynalazłem
a co do spaliny moge mieć samolot pchacz a aparat z przodu. ale nie chcę wchodzić w spalinowe. mam nawet kilka silników ale nie chcę.. za dużo babraniny
np tu :
http://vimeo.com/6471941
goście robia na elektrycznych wsadzają tam kilkaset gram > 500 i działają bez problemu osobna sprawa to nauka latanie :) niestety
Balon wydaje się być droga rozrywką. jesli balon to duzy - meteo
nie wiem jeszcze jak duży
ale taki
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b1/Hydrogen_ballon.jpg
to niestety koszt niminum 250 PLN. Fakt ze leci wysoko :)
bo robi loty near space
http://moo.pl/~tygrys/balloon/cam-downlooking/index.html
ale do tego dochodzi tez cena gazu a hel do tanich nie należy wodór zaś do bezpiecznych :)
śmigłowce wiem że idealne ale drogie jak cholera....
i do tego koszmarne w opanowaniu maszyny...
Jacek z tego co wiem ma transmisje sygnału na ziemię i mając aparat w gorze widzi kadr... ale to dla mnie na razie mało istotne
zobaczymy na razie czytam i coraz bardziej wydaje się realne fpv z samolotu
tylko wymaga to sporych umiejętności
a co do balonów to ciekawostka :
taka sobe historyjka z USA
http://wyborcza.pl/1,86176,6774468,2_lipca_1982_r__UFO_ogrodowe.html? as=1&ias=2&startsz=x
Joki nie zgadzam się jest masa ludzi która działa samolotami RC wkłada w srodek aparat pół kilo albo i więcej. i wcale nie sa to wielkie maszyny - potem wkleje kilka linków które wynalazłem
Wszystko prawda, tyle, że to są już niemałe koszty. Nawet jeśli sam zbudujesz model. Licz się z wydatkami liczonymi w tys. zł. Już nie w setkach. Poza tym to wymaga doświadczenia. Taki model, który dźwignie 500g. to nie metrowa zabawka.
To nie jest rozwiązanie dla początkującego. Tylko o to mi chodzi. Sam mam na koncie kilkanaście godzin wylatanych kilkoma modelami ale nie odważyłbym się montować nawet "małpki", bo jej rozbicie jest tylko kwestią czasu a jakość zdjęć bardzo słaba. Żeby nie było, że nikt nie przestrzegał ;-)
Jeśli jednak chcesz spróbować warto zajrzeć np. tutaj:
http://forumrc.alexba.eu/ipw-web/bulletin/bb/viewtopic.php?t=7057
A to jest kolega, który od podstaw tworzy niezbędny sprzęt:
http://forumrc.alexba.eu/ipw-web/bulletin/bb/profile.php?mode=viewprofile&u=263
Warto znaleźć wszystkie jego posty na ten temat u Alex-a. Nie pamiętam tylko czy nie trzeba się zarejestrować? Kilka w temacie:
http://forumrc.alexba.eu/ipw-web/bulletin/bb/viewtopic.php?t=10167
http://forumrc.alexba.eu/ipw-web/bulletin/bb/viewtopic.php?t=9992
itd.
Powodzenia!
co do rzucania zawsze jest seria µ ... SW / µ ... TOUGH
odporne na upadek wprawdzie z 3 metrów :)
Ja myslę o czymś na kształt Kefirowej Zuzi
http://rc-cam.info/viewtopic.php?t=1527
pomału mi się klaruje wizja...
ale już wiem ze łatwo nie będzie :)
dobas, zapisz się do nas na pfmrc, na pewno znajdziesz kogoś z okolicy kto pomoże. Albo na rc-fpv.pl.
Szczególnie, jeśli chciałbyś pogadać z Kefirem, bo jego na rc-cam już nie ma.
na rc-fpv jestem
na rc-cam nie przychodzi mi linjk aktywacyjny
a na pfmrc bede się rejestrować.
Musze złapać kontakt np do Kefira ale to przyszłościowo najpierw chcę oczytać się jak najbardziej się da żeby pytać o konkrety a nie truć 4 litery :)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.