Zobacz pełną wersję : Był sobie Industar
Zwięzły opis niezwykłej historii gwałtownego wzrostu popularności Industara 69, czy to tylko zasługa "chłytu martetindowego";-)
http://logostudio2.pl/pliki/industar_69.pdf
ps. autor wspomnianego tego tekstu popełnił też dziełko o Takumarach.
Z tego miejsca serdecznie Go pozdrawiam.
Kaz
Rewelacyjny artykuł. Sam mam Industara 50 (oznaczony nr. 3 w artykule) obiektyw całkiem przyzwoicie ostry i z pierścieniami bardzo dobry do makro. Do tego cena na Allegro bardzo niska. Bardzo dobry obiektyw dla początkujących z makro na M42. Bardzo fajne w nim jest to że obiektyw jest niewiele większy od zegarka na rękę i podobnie waży. Dziw bierze że czymś takim da się zrobić zdjęcie i to całkiem przyzwoite.
Dzięki za artykuł. Chętnie wystawię na allegro mojego, zawsze drobny pieniądz na święta się przyda.
A tak całkiem przy okazji - źle się dzieje w "państwie ruskim":
http://theonlinephotographer.typepad.com/the_online_photographer/2009/11/arsenal-closes-its-doors.html
Może przy okazji trafia się jakieś promocje i wyprzedaże :/
Pozdrawiam
Zwięzły opis niezwykłej historii gwałtownego wzrostu popularności Industara 69, czy to tylko zasługa "chłytu martetindowego";-)
Kaz
Mam taki obiektyw i śmiem twierdzić, że to nic szczególnego. Autor artykułu rzeczowo rozprawia się z mitami. Duży plus dla niego. Też to widziałem na allegro i byłem zdziwiony, jak za pomocą kilku dosyć atrakcyjnych wizualnie zdjątek i ekwilibrystyki słownej można wmówić, jaki to wspaniały sprzęt mogą dostać. Przy "podpicowaniu" zwłaszcza w formacie i rozdzielczości internetowej zdjęcia równie atrakcyjne można wykonać nawet Mikarem od powiększalnika. Inna rzecz, że radzieckie i rosyjskie obiektywy nie są złe, a niektóre modele czy egzemplarze wprost rewelacyjne (biorąc pod uwagę kompatybilność cenową z obiektywami firm "zachodnich"). Dlatego uważam zainteresowanie nimi za pozytywny objaw - po co przepłacać. W niedalekiej przeszłości było z tym różnie, ale zazwyczaj "ruskie" było uważane (przeważnie niesłusznie) za gorsze. Nie wiem jak obecna produkcja, ale rosyjska optyka to wyłącznie metal i szkło, podczas gdy "markowe" to plastik i szkło.
Z obiektywami z za wschodniej granicy to zawsze był problem kontroli jakości. Bywały egzemplarze znakomite i takie do podłożenia pod nogę od stołu. Inżynierów to oni zawsze mieli świetnych, tylko ich pomysły weryfikował potem nie zawsze trzeźwy robotnik na taśmie.
Krążyły żarty, żeby nie kupować sprzętu z nocnej zmiany, bo kontrola jakości pracowała tam podobno do 15:00, a potem nadganiano plany produkcyjne. Prawdziwy boom rozpoczął się w latach 50-tych, kiedy wdrożono zarekwirowane z niemieckich zakładów plany konstrukcyjne i zagoniono do roboty wziętych w plen niemieckich inżynierów. Jednak wiele obiektywów zasługuje na uwagę.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.