Zobacz pełną wersję : Jak sobie radzicie z autofocusem 3 punktowym.
Witam
Myślę że moje pytanie może być błache, ale kto pyta nie błądzi.
Mam aparat olympus E-520 z 3 punktowym pomiarem autofocusa. Problem mój wynikł kiedy to kupiłem obiektyw stałkę 50mm f1,4 , robiąc portrety (w poziomie) zorientowałem się że mam problem, aby ustawić ostrość na twrzy osoby fotografowanej tzn: kiedy używam autofocusa i koncentruję się np. na oczach danej osoby, czyli mój centralny punkt ostrzy obraz na oku i kiedy już uzyskam ostrość 100% przesuwam aparat ku dołowi, aby objąć w kadrze nie tylko samą twarz, ale także popiersie. Okazuje się że ostrość ucieka mi poprzez zmianę położenia obiektywu-aparatu ku dołowi. Jest to normalne zjawisko, poniewaz odległość do oka ulaga zmianie - zwiększa się. Ale jak skorygować to aby nadal usyskac ostrość np. na oku, a nie na klatce piersiowej. Czy trzeba to skorygować ręcznie? Czy może macie lepszy sposób?. Zaznaczam że problem zaczyna sie wtedy kiedy moje przesłona ma małą wartosć i głębia robi swoje.
W ustawieniu kadru pionowym, ten problem nie istnieje ponieważ można ustawić ostrość tylko jednym punktem skrajnym.
Proszę o radę. Jak to ugryść.
Pozdrawiam i czekam na wnikliwe podpowiedzi.
Skoro masz <tej klasy> problem to znaczy że niepotrzebnie używasz AF. Ostrz ręcznie ciesząc się z możliwości powiększenia dowolnego obszaru w LV.
Żeby być dobrze zrozumianym: nie naigrywam się, różnica przy przekadrowaniu z twarzy na pierś to pewnie kilka mm, skoro GO jest tak płytka to w żadnym wypadku nie powierzył bym ustawienia ostrości automatowi!
Ustawiaj nadal centralnym ale na ''częśc'' twarzy, która znajduje się w tej samej odległości co oczy:)
Można spróbować w ten sposób:
1. Celujesz, ustalasz kadr.
2. Wybierasz punkt ostrości, np. oczy fotografowanej osoby.
3. Celujesz punktem centralnym AF na oko. Przyciskasz spust do połowy.
4. Nie puszczając spustu wciśniętego do połowy (ostrość jest zablokowana), pilnując by się nie przechylić do przodu lub do tyłu (czym bliżej obiektu i czym bardziej otwarta przysłona tym gorzej nad tym zapanować) wracasz do kadru wybranego wcześniej. To portret, zwykle statyczny, nie trzeba się spieszyć.
5. Wciskasz spust do końca i jest.
Trzeba trochę poćwiczyć.
Jeśli zależy Ci na "płytkich" portretach to problemem do pokonania jest mała głębia ostrości i takie opanowanie powyższej techniki by robić to automatycznie. Moim zdaniem powinieneś poćwiczyć też ustawianie ręczne ostrości. Może się przydać przy korygowaniu ostrości na wypadek drobnych pochyleń podczas fotografowania, a także w dynamicznych sytuacjach, w których nie zdążysz wycelować punktem AF.
...pilnując by się nie przechylić do przodu lub do tyłu ...
Jak rozumiem post Autora - właśnie w takim postępowaniu upatruje On przyczynę problemu. Należałoby raczej właśnie _pochylić_ się (przybliżyć) o odpowiedni skalibrowany odcinek, by zniwelować powstałą na skutek przekadrowania różnicę odległości. MBSZ niewykonalne.
Jak rozumiem post Autora - właśnie w takim postępowaniu upatruje On przyczynę problemu. Należałoby raczej właśnie _pochylić_ się (przybliżyć) o odpowiedni skalibrowany odcinek, by zniwelować powstałą na skutek przekadrowania różnicę odległości. MBSZ niewykonalne.
Obawiam się, że jednak tak. Przytoczoną technikę trenowałem na e-500. Na prawdę da rade. Kwestia treningu.
Z pochylaniem na tak płytkiej GO jest problem. Być może lepszą kombinacją byłoby ustawienie ostrości na dowolny punkt twarzy, w który akurat celuje punkt AF i skorygowanie jej ręcznie na wybrany detal, np. oczy.
Swoją drogą, zanim zejdzie się do f/1.4, sugerowałbym ustawić przysłonę na f/4 i od tego zacząć ćwiczenia portretowe stopniowo zmniejszając i dochodząc do f/1.4. Takie ćwiczenia w ustawianiu to czyste rzemiosło, którego trzeba się nauczyć pracując z lustrzanką i tak jasnym obiektywem przy maksymalnie otwartej przysłonie. Piszę trochę na zapas. Być może autor wątku jest już wprawiony.
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=9644
Pod tym linkiem jest rozwiązanie elektroniczne problemu pod nazwą True Focus zaproponowane przez Hasselblada...--pozdrawiam
Coś cienko widzę (z perspektywy krótkowidza ;-) ) manualne ustawianie ostrości na malutkiej matówce e-520 :-(
Może próbuj kadrować szerzej - ustawiaj ostrość dokładnie tak gdzie chcesz, a kadr sobie potem przytniesz - 10 milionów pixeli to w końcu całkiem sporo ;-)
..czyli mój centralny punkt ostrzy obraz na oku i kiedy już uzyskam ostrość 100% przesuwam aparat ku dołowi, aby objąć w kadrze nie tylko samą twarz, ale także popiersie. Okazuje się że ostrość ucieka mi poprzez zmianę położenia obiektywu-aparatu..
znam to :D też tak kombinowałem np >>TU<< (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=4364&pos=4) ale z przesunięciem w bok i nie wyszło .. jedna z głównych powodów ciułania kasy na e-30 .. drugi to ostrzenie przy powiększeniu fragmentu kadru dobre przy ostrzeniu manualnie przy zdjęciach makro z zd50 + ex-25 ;) .. a wracając do tematu z wielkością wizjera jak w e-510/520 ciężko ostrzyć manualnie np na oko :-P
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=4364&pos=4)
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=4364&pos=4)
Nie rozumiem po co Ci do portretu 1,4. Przy takim świetle oczy na które zmierzysz AF wyjdą ostre natomiast nos już nie, co nie zawsze wygląda OK (umówmy się- w większości przypadków nie wygląda OK a już na pewno nie tam, gdzie nie walisz en face). Ponadto większość obiektywów na takiej przysłonie da Ci mydełko. Do tego dochodzi problem trzech punktów i różnica (czytaj- przestrzelony punkt) przy nawet minimalnej zmianie kąta.
Kiedyś, po zakupie Sigmy 30 1.4 długo sam sobie chciałem udowodnić, że lubię tę miękkość na pełne dziurze w portrecie. :) Dziś przymykam do 2.5, światła mam dalej w bród i nie muszę się bać, że coś bez mojej zgody wyjedzie poza GO. Polecam.
Przy LV można przecież wybrać fragment kadru na którym ma być ostro i nic nie potrzeba przekadrowywać.
Pozr. :)
Przy LV można przecież wybrać fragment kadru na którym ma być ostro i nic nie potrzeba przekadrowywać.
Pozr. :)
nie w e-510
nie w e-510
no to sorrki , oparłem sie na 520 :oops:
nie w e-510
Oooooo... to ja mam jakiś wyjątkowy 510, bo mogę po (prawie) całej klatce latać z powiększeniem... :lol:
W 410 można a skoro tak to i w 510 w LV ale w trybie manualnym wykorzystując powiększenie
Ja do portretu mam manualne Zuiko 50/1.4 więc nie mam takich problemów bo i tak ostrzę ręcznie, a myśląc nad Twoim problemem wpadłem na taki szalony pomysł. Gdybyś miał więcej punktów AF, to pewnie problemu by nie było - wybrałbyś właściwy i ok - a, że jak piszesz są trzy ustawione poziomo, to musisz coś wymyślić - do rzeczy: ustawiasz kadr poziomo, gdy już jest gotowy, aparat przekręcasz w pion, lapiesz ostrość bocznym na oczy i wracasz do poziomu trzymając spust do połowy. Nie wiem na ile to realne, ale może spróbuj ;d
A bardziej polecam Ci manualne ostrzenie plus muszlę ME1 lub ostrzenie w lv.
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=9644
Pod tym linkiem jest rozwiązanie elektroniczne problemu pod nazwą True Focus zaproponowane przez Hasselblada...--pozdrawiam
Super, to teraz czas kupić jakiegoś iPoda, albo iPhona i napisać aplikację liczącą przechyły, a potem sterować zdalnie ostrością. Tylko jak tu się skomunikować z aparatem.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi, cosik z tego wydumam. Będe jednak starał się ostrzyć manualnie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam
Maćko
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.