Zobacz pełną wersję : Fotokurier - test porównawczy 400d - e-400
Ciekawy test porównawczy, i ciekawe wnioski
- e-400 ma lepszą dynamikę
- przy specyficznych warunkach ma niższy poziom szumów, (oświetlenie ciągłe)
- znacząco szybszy AF i pewniejszy
- znacząco lepsze obiektywy kitowe
za canonem
- niższe szumy, choć nie zawsze
- lepsza ergonomia
ciekawie, ciekawie... po raz drugi OLEK dokopał kamuniowi w testach polskiej prasy (kiedyś E-300 wygrał z 350D).
Fotokurier lubi Olympusa, tak jak FVD lubi Canona.
Ale chętnie przeczytam.
podsumowanie jest takie:
Choć olek jest lepszy w wielu aspektach to tak większość ludzi kupi Canona, choćby ze względu na intensywną akcje marketingową:)
A można to gdzieś na necie przeczytać?
Ciekawy test porównawczy, i ciekawe wnioski
- e-400 ma lepszą dynamikę
- przy specyficznych warunkach ma niższy poziom szumów, (oświetlenie ciągłe)
- znacząco szybszy AF i pewniejszy
- znacząco lepsze obiektywy kitowe
za canonem
- niższe szumy, choć nie zawsze
- lepsza ergonomia
Co to znaczy w tym teście - oświetlenie ciągłe?
Jeżeli Canon wygrywa ergonomią to albo piszą bzdury albo E-400 musi być fatalny pod tym względem. E-400 nie miałem w rękach (niedostępny za oceanem) ale 400D owszem - taka sama wydmuszka jak 350D, tylko z tyły podklejone trochę gumy pod palec... I jeden i drugi trzyma się fatalnie i to nie chodzi o to, że aparaty małe tylko np. o wyprofilowanie uchwytu...
Ciekawy test porównawczy, i ciekawe wnioski
- e-400 ma lepszą dynamikę
- przy specyficznych warunkach ma niższy poziom szumów, (oświetlenie ciągłe)
- znacząco szybszy AF i pewniejszy
- znacząco lepsze obiektywy kitowe
za canonem
- niższe szumy, choć nie zawsze
- lepsza ergonomia
Co to znaczy w tym teście - oświetlenie ciągłe?
Jeżeli Canon wygrywa ergonomią to albo piszą bzdury albo E-400 musi być fatalny pod tym względem. E-400 nie miałem w rękach (niedostępny za oceanem) ale 400D owszem - taka sama wydmuszka jak 350D, tylko z tyły podklejone trochę gumy pod palec... I jeden i drugi trzyma się fatalnie i to nie chodzi o to, że aparaty małe tylko np. o wyprofilowanie uchwytu...
E400 nie ma profilowanego uchwytu jaki jest ogólnie pożądany w dzisiejszych czasach ;) Ja dodałbym, że E400 ma nowe lekkie i malutkie obiektywy przez co komfort trzymania jest na dobrym poziomie.
jako oświetlenie ciągłe rozumieli oświetlenie zastane - z lampy czy coś takiego - przynajmniej ja tak to zrozumiałem, bo testowali jeszcze przy świetle błyskowym poziom szumów
Fotokurier lubi Olympusa, tak jak FVD lubi Canona.
Ale chętnie przeczytam.
Pewnie ,że lubi , aja jeszcze bana za to dostałem. Oly zawsze miał dobre notowania w FK.
Nikona też lubią :mrgreen:
E400 nie ma profilowanego uchwytu jaki jest ogólnie pożądany w dzisiejszych czasach ;) Ja dodałbym, że E400 ma nowe lekkie i malutkie obiektywy przez co komfort trzymania jest na dobrym poziomie.
Komfort trzymania jest słaby w E-400. Dla mnie 400D lepiej się trzyma ale plastik z jakiego jest wykonany ten aparat to dyskwalifikacja. Wieś śpiewa i tańczy jak trzyma 400D w ręku.
Robin, dostałeś bana za to, że FJ lubi OLka!?
no to zaraz się zacznie canonada, jaki ten fotokurier be ;)
ale cos w tym jest bo w zestwaieniach sprzetu na rynku nie ma zawyczaj Canona.
Dla mni to mocno tendencyjne
Z tego tesstu wynika, ze gdyby E400 byl jakos reklamowany, to byc moze odnioslby jakis tam sukces, bo ma co zaoferowac klientowi. A co do tej ergonomii, to potwierdza sie tyko, ze E400 jest potwornie zrobiony, bo 350D sie strasznie trzyma.
Z tego tesstu wynika, ze gdyby E400 byl jakos reklamowany, to byc moze odnioslby jakis tam sukces, bo ma co zaoferowac klientowi. A co do tej ergonomii, to potwierdza sie tyko, ze E400 jest potwornie zrobiony, bo 350D sie strasznie trzyma.
Hmm - bardzo mnie ciekawi ten aparacik... Dużo różnych opinii - spotkałem się też z takimi że to "mały Mercedesik" ;-). Co do ergonomii, uchwyt jest b. ważny ale liczy się też jakość wykonania, ilość i rozmieszczenie przycisków oraz menu... Mam nadzieję, że w E-400 Olek nie pozbawił się swoich walorów i nie odszedł daleko od E-500, gdzie przecież jest nieźle - zważywszy na cenę aparatu...
Mnie osobiscie E400 wcale nie lezy. Miałem ciagle wrazenie ze zaraz sie wysunie z reki. Taki cienki jest i naprawde balbym sie ze w ferworze focenia moglby mi sie wysunac zwlaszcza w jakims tlumie.
Co do 400d to wrazenie podobne. Jak zaraz potem wzialem do reki E1 to poczulem sie pewniej. Podobnie dobrze z tych starszych konstrukcji fajnie mi lezy D70s i D200 :)
IMO do E400 zostały stworzone małe i lekkie obiektywy z którymi należy go konsumować, mi osobiście dobrze trzyma się prawie każdy aparat (najelpiej E1 :twisted: ) używam jeszcze małej małpki sony - wielkości paczki papierosów, używam małpki Olka FE200 (28mm :razz: ), używam ultrazooma i każdy z tych aparatów w swoim konkretnym zastosowaniu trzyma się dobrze. E400 nie jest aparatem na zawody sportowe, to jest produkt na spacer, w podróż z dwoma małymi i lekkimi szkłami, zajmuje mało miejsca, mało waży, ma podstawowy zakres ogniskowej, ew. można używać ZD50mm ;) BTW Olek zapewne powiększy rodzinę obiektywów do E400.
PO moim macanku miałem takie wrażenie- aparat bardzo solidnie wykonany,.,, ale ja przyzwyczajony do trzymania E-1 jedną ręką, musiałbym się przestawić do tego braku gripa:)
Czytałem test i macałem aparat. Ogólnie zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, ale trzyma się go troche niwygodnie (najbardziej przeszkadzają zaczepy do paska).
Swiatło ciągłe rozumiem jako światło zastane, czyli to w którym prawie zawsze robię zdjęcia (nie lubię używać lampy) i tu Oly wygrywa ~do czułości 1000 :D .
Piotr_0602
21.12.06, 12:13
Ergonomia E-400 nie jest taka zła. Miałem w rękach. Są jakieś koszty miniaturyzacji, więc E-500 ma się w tym względzie lepiej (choć wnerwiał mnie tam przycisk wzorca bieli dopóki nie zrobili poprawki firmware), ale jest całkiem dobrze biorąc pod uwagę rozmiary.Gdyby miał uchwyt nie byłaby znowu taki zminiaturyzowany w stosunku do E-500.
Cóż, prawdopodobnie ocena zależy też od rozmiaru łap trzymającego aparat. Wielkie łapy - większe problemy z trzymaniem małego aparatu, małe dłonie - małe problemy. Mnie akurat ergonomia E-400 nie przeszkadzała, a małe rozmiary i waga są zaletą. No, E-1 to na pewno nie jest, ale jakość wykonana bardzo przyzwoita. Na pewno lepiej niż u Canona, nie czuje się że trzyma się w ręku jakiś chiński badziew (choć i tak E-400 w Chinach robią).
I tak lepsza ergonomia od typowego kompaktu, choć rozmiarami się do nich zbliża...
Byle tylko używać go ze zmniejszonymi obiektywami.
Bo z E-400 z podpiętym 35-100 f/2 i FL-50 trzymałoby się dziwnie.
Za to 35mm f/3,5 w zmniejszonej wersji to byłoby coś w sam raz do E-400. Albo lepiej jakaś malutka wersja 25mm f/2,8 - w sam raz do "street photo".
A może zrobią zminiaturyzowaną wersję 35-100 f/2 do E-400? ;)
Co prawda to prawda jednak. Reklama E-400 jest żadna. W porównaniu do D40 i 400D to Olek prowadzi jakąś tajną kampanię marketingową. Może tylko dla wtajemniczonych? Dla szpiegów, wywiadu? Dlatego E-400 jest taki mały? Brak ostrej kampani przed Chritmasami to marketingowa zbrodnia. Powinni zrobić promocję i sprzedawać E-400 z 14-42 za najwyżej 2 tys., z ostrą kampanią, żeby zdobyć rynek dla systemu.
Piotr_0602
21.12.06, 12:24
Na mój gust gorzej trzyma się Panasonica/Leicę 4/3. Duży kawał prostokątnej cegły, kąty proste, odstające od niej tu i ówdzie a to wizjer, a to ekran LCD. Duży obiektyw 14-50 do tego. Razem wielka, ciężka, nieporęczna cegła. Wygląd mocno retro, ale niewygodny.
E-400 jest lekki, mały i zgrabny, zaokrąglony tu i ówdzie, też nieco w stylu klasyka, a trzyma się oba podobnie (Panasonic/Leica też nie mają uchwytu).
400D nie trzymałem, ale 350D mimo uchytu był niewygodny. Uchwyt był za wąski i E-500 był znacznie, znacznie wygodniejszy od 350D. Już wolałbym 350D bez uchwytu, w stylu E-400.
E-400 jest lekki, mały i zgrabny, ...
400D nie trzymałem, ale 350D mimo uchwytu był niewygodny. Uchwyt był za wąski i E-500 był znacznie, znacznie wygodniejszy od 350D. Już wolałbym 350D bez uchwytu, w stylu E-400.
Ciekawe spostrzeżenie. gabarytowo E-400 jest zbliżony do SP-500, ale ma mniejszy grip i przez to jest cieńszy od Sp-500 choć nieco dłuższy. Imponujące jest to że waga jest nieomal identyczna. W każdym bądź razie bez obiektywu jest jakby mniejszy od SP-500 i łatwiej by było go schować w bocznej kieszeni marynarki :), niż Sp-500. Dla mnie idealny aparat na wycieczki i do nauki, na długie spacery itd. Niestety za drogi jak na razie :(
Piotr_0602
21.12.06, 13:03
Więc teraz brakuje głównie stałek do E-400. Lub króciutkich zoomów które nie będą za bardzo od body odstawać. Coś na spacery. Długie zoomy tu nie potrzebne, bo ani to utrzymać w ręce żeby nie poruszyć, ani to poręczne. Noszenie statywu do E-400 bez sensu. Więc 40-150 w nowej formie wystarczy.
Dwie podstawowe zminiaturyzowane stałki 25 i 50mm, jaśniejsze od f3,5, makro 35 mm zostaje jak jest (do tej pory było najmniejszym obiektywem 4/3). Jeszcze jakiś niedrogi szerszy kąt potrzebny na wycieczki, do krajobrazów, ect. Najlepiej zoom, np. 10-20mm, nie musi być super jasny (do krajobrazów i tak mniejsze dziurki się używa).
Kiedys mialem KM Z5 i po przesiadce na E330 odczulem duza ulge. Wreszcie cos, co dobrze lezy w dloni, czuje to, wazy troche, co powoduje wieksza stabilnosc. Z5 byla jak zabaweczka przy tym, dobrze ze chociaz AS miala... Z tego powodu nie kupilbym ani E-400 ani D40 ani 400D. Za male. Kupujac lustrzanke chce czegos wiekszego, czegos, co jest stabilne. Wbrew pozorom to duza roznica przy robieniu zjdec z reki, takim Z5 (z AS) i E330.
Najlepiej zeby Olek cala game obiektywow wypuscil w wersji zminiaturyzowanej! Tyle, ze to nierealne. Juz teraz jest maly szeroki kat, male tele i male makro. Czy czegos wiecej potrzeba? Byc moze tak, ale mysle, ze Olympus uzna to za nieoplacalne i pewnie tez takie bedzie. E400 jest malo, niewiele ludzi go kupi i dla tych niewielu uzytkownikow robic de facto nowe 5 obiektywow? Wedlug mnie, to sie po prostu nie oplaca i tak sie nie stanie. Chyba, ze Olympus bedzie kontynuowal serie mniejszych aparatow, moze wtedy. Jednak i tak uwazam, ze zakres jest przez obecne trzy obiektywy pokryty (i pewnie tez tak uwaza Olympus). W koncu to lustrzanka amatorska a nie dla kogos, kto dokupi do tego szafe szkiel. Tacy kupia albo nastepce E1, albo E330.
Jakoś tak trochę przez przypadek trafiłem na ten temat, a żeby było ciekawiej dzisiaj koledze pożyczyłem ten numer FK, bo rozgląda się za używanym aparatem do nauki.
Przedmówcy głównie skupili się na ergonomi. Na początku też się tego bałem, ale powiem szczerze, że o braku gripa po pół roku przypomniał mi ten wątek. :mrgreen:
Przy okazji jakiejś uroczystości rodzinnej porównywaliśmy E400 z canonem 350D. W canonie obiektywy kitow to PORAŻKA! 2 razy pytałem kuzyna gdzie jest pierścień od MF?
Poza tym dosyć dziwnie (dla mnie) jest ułożone menu w 350D. Kuzyn wcześniej połapał się w obsłudze E400.
Podsumując recenzja w FK dosyć obiektywnie wyłapała różnicę pomiędzy Olkiem i canonem
Prawda jest taka, że na brak gripa najbardziej narzekają ci, którzy tego aparatu nie mają. Czyli ci, do których ten aparat nie jest kierowany.
Że kit to porażka to wiadomo od dawna. Niemniej jednak do nauki jest całkiem niezły- widać cały przegląd wad mogących wpływać na jakość obrazu. Ale przy f/8 znośne zdjęcie da się zrobić. Dobrze że Canon w końcu został zmuszony do pewnych poprawek w kitach. A co do menu, to tylko kwestia przyzwyczajenia. Jak ktoś foci latami Olkiem menu Canona będzie niestrawne i vice versa. Ja po 4 miesiącach nadal mam problemy w poruszaniu się w menu 410-tki.
Pozdrawiam
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.