Zobacz pełną wersję : dziwna przypadłośc C4000Z
Kiedyś to już miałem ale wymieniono mi płytę w Olku i do tej pory miałem spokoj a tymczasem wczoraj 2x się wydarzyło...
Włączam aparat i wszystko niby działa, obiektyw się wysuwa... ale ekran LCD pozostaje czarny... dopiero 2-3 ruchy pokrętłem powodują że pojawia się obraz.
Czy to symptom czegoś? Albo "ten typ tak miewa"?
Pozdr.
U mnie jest podobnie w c-4000z.
Po włączeniu z pozycji OFF na pozycję P wyświetlacz się włącza a po kilku sek. się wyłącza, dopiero musze nacisnąć przycisk Quick View to pozostaje włączony. Też nie wiem czy to jest normalne. Acha w tym czasie jak LCD jest włączony to nie pokazuje wartości przesłony i czasu migawki.
Mam c4000z od ok tygodnia i borykam sie z analogiczna sytuacja :roll: Wlaczam aparat ustawiajac na P, wyswietlacz sie uruchamia na chwile, po czym gasnie. Przesuwam pokretlem o jedna przedzialke dalej i spowrotem przesuwam na P i wtedy wszystko jet dobrze. Dziwna sytuacja. Moze tak byc powinno... hmm... :roll:
u mnie też tak jest i wcale się tym nie martwię , nawet wolę żeby tak było bo jak włanczam aparat nie oznacza to że od razu chcę robić zdjęcia , a gaśnięcie monitora jedynie oszczędza mi akumulatorki :) , a potem jest przecież przycisk Quick View ;)
Ludzie!!!!! Jesli podczas uzywania aparatu wylaczycie wyswietlacz (Przyciskajac jednokrotnie QUICK VIEW) i potem wylaczycie aparat, to po ponownym jego wlaczeniu wyswietlacz tylko na chwilke sie wlaczy, pozniej wylaczy. Takie objawy sa normalnym stanem, nie ma sie czym obawiac. Tak ma byc! RTFM. pozdro
ufff... :roll: kamien spadl mi z serca :D
Chyba przesadziłeś - może niektórzy przyciskają (nieświadomie) Quicka ale u mnie przyciskanko nie miało to miejsca... na szczęscie po wymianie w Eurocolorze jest ok...
aparat zapamietuje przed wylaczeniem ostatnie ustawieni lcd, chyba ;)
POZdr
nigdy nie wyłączałem lcd... :)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.