Zobacz pełną wersję : Jaki obiektyw do E500 - zdjęcia w kościele?
Witam!
A więc pytanie jak wyżej. Szukam jakiegoś jasnego obiektywu w miare taniego i może być stałka. Widziałem jak znajomy focił w kościele Canonem 350D z obiektywem 2.0 i praktycznie bez lampy, a zdjęcia ostre jak żyleta. Ja mam robić foty w maju na komunii i w czerwcu na ślubie więc potrzebuję czegoś jaśniejszego niż mój kit. Pozdrawiam!
obawiam się, że tu obiektyw nic Ci nie pomoże. 350D mniej szumi przede wszystkim, więc kumpel pewnie wrzucił iso 1600 do tego f2 z dobrego obiektywu i już miał sprawę załatwioną.
Teoretycznie 14-54 f.2.8-3.5 jest całkiem OK, ale raczej poleciłbym 35-100mm f2 i do tego monopod. Jeszcze jak nie przeszkadza Ci stałogniskowy obiektyw to 50mm f2.
Nie no raczej 8000 zł na obiektyw to nie mam tak jak w przypadku 35-100, ale ta 50 mnie interesuje. Tylko co lepiej? Zamienić moją 14-45 na 14-54, czy do 14-45 dokupic 50?
Kupić lampę !!!! ,Nawet lepszy obiektyw nie zastąpi Ci światła , akiedyś kup 14-54
Nie wypowiadam się o 14-45mm bo mi ten obiektyw nie podpasował i każda opcja czy 50mm, czy 14-54mm jest wg. mnie dobra.
Tak wpadłem teraz na myśl, że w sumie, też możesz włączyć 1600 u siebie tylko później będziesz musiał poświęcić więcej czasu w zabawe w odszumianie w programie zewnętrznym. Ci co to robią mają całkiem niezłe efekty.
Lampa, lampą, ale ma być Robin tak jak u kumpla "praktycznie bez lampy" 8)
Zamiana 14-45 na 14-54 z myślą tylko o dwóch imprezach hmm nie wiem czy to ma sens...
50 f2 to dobre szkło, ale jeżeli nie masz dużej wprawy to w kościele ze stałką może byc jednak cięzko.
Ja bym zrobił chyba tak:
Kupił 50, a na te dwie imprezy porzyczył od kogoś 14-54...
BTW35-100 to troszkę za wąsko do kościoła nie uważacie?
35mm to mniej niż 50mm... nie sądzisz Grizz?
Tak wpadłem teraz na myśl, że w sumie, też możesz włączyć 1600 u siebie tylko później będziesz musiał poświęcić więcej czasu w zabawe w odszumianie w programie zewnętrznym. Ci co to robią mają całkiem niezłe efekty.
A moglbys zademonstrowac jak wyglada to "calkiem niezle" po odszumieniu iso1600 ?
35mm to mniej niż 50mm... nie sądzisz Grizz?
taaa ale ja nie porównywałem tego z 50 tylko z kitem :)
p.s. zawsze pozostaje czekać na 14-35 f2
Rafał Czarny
5.04.06, 22:33
Zewnętrzny flesz załatwia większość problemów z niedoborem światła. Zwłaszcza przy zdjęciach typu komunia, ślub itp. Pewnie, że lepiej mieć 14-54 ze światłem 2.8, w torbie zooma 35-100 ze światłem 2.0. A najlepiej być zdrowym i bogatym i kupić Canona 1Ds Mark II z białymi obiektywami.
Jednak rozsądnym wyborem (w pierwszej kolejności) na kieszeń przeciętnego nabywcy lustrzanego Olka jest kupno lampy zewnętrznej.
A moglbys zademonstrowac jak wyglada to "calkiem niezle" po odszumieniu iso1600 ?
proszę bardzo deeper:
1. przykład praktyczny iso 1600 z E-300 http://forums.dpreview.com/forums/read.asp?forum=1022&message=17074866
2. test oprogramowania do odszumiania:
http://www.michaelalmond.com/Articles/noise.htm
taaa ale ja nie porównywałem tego z 50 tylko z kitem
a to całkiem zmienia postać rzeczy... i masz rację... :?
Więc myślę, że zaczne zbierać na tą 50. Ciekaw jestem jak sprawuje się przy zdjęciach macro, bo przecież ostrzy od 24 cm. Może ktoś się pochwali jakimiś zdjęciami z 50-tki.
Więc myślę, że zaczne zbierać na tą 50. Ciekaw jestem jak sprawuje się przy zdjęciach macro, bo przecież ostrzy od 24 cm. Może ktoś się pochwali jakimiś zdjęciami z 50-tki.
i co z tego że z 24cm... tu odległośc nie ma nic do znaczenia. Liczy się skala odwzorowania a ta wynosi 1:1 (albo 2:1 nie pamiętam już)
Rafał Czarny
5.04.06, 22:47
Więc myślę, że zaczne zbierać na tą 50. Ciekaw jestem jak sprawuje się przy zdjęciach macro, bo przecież ostrzy od 24 cm. Może ktoś się pochwali jakimiś zdjęciami z 50-tki.
Moim zdaniem nie ta kolejność. Najpierw flesz, a potem jaśniejsze obiektywy. Tym bardziej ,że wcześniej napisałeś o fotach na komuniach czy na ślubach. Obiektyw Olkowy 50 jest z pewnością zajebisty, rysuje jak żyletka, jest dość jasny (dlaczego tylko światło 2.0???), ale jego przeznaczenie jest dość ograniczone.
Więc moim zdaniem kolejność jest taka: do E500, E300, E330 najpierw flesz (FL36 styknie w większości wypadków). Potem długi jeśli nie było w kicie (40-150). Potem przejście na 14-54. Potem 50 mm ze światłem 2.0 (nigdy go nie kupię, bo go nie potrzebuję. Planuję zmnianę kitowego 14-45 na 14-54. Ta długość zawiera stałkę 50mm. Trochę ciemniej, ale ja nie potrzebuję takiego obiektywu).
A makro załatwiam przejściówką na M42 i radziecim mieszkiem i pierścieniami.
PS. Nie zastrzegam sobie prawa do skonsumowanych wszystkich rozumów.
Oczywiście że najpierw lampa i zakup FL-36 planuję jeszcze w tym miesiącu. Zresztą na temat FL-36 pisaliśmy już w innym temacie. :D
no to jak masz fl36 to spobierz zdecydowanie 50, a nie 14-54
Lampa niezbedna! Potem zbieraj kase :wink: jezeli niedlugo pokaze sie 14-35 F2 i nie bedzie duzo drozsze od 14-54 to bedziesz mial dylemat.
Nie zgodze sie z opinia ze jak tylko na dwie imprezy to 14-54 nie oplaca sie :? pamietajcie ze oprocz jasnosci tego obiektywu sa tez inne zalety, a nie znacie dnia i godziny kiedy bedziecie potrzebowac jednego jak i drugiego. Najbardziej wiarygodna bedzie opinia osob ktore zamienily 14-45 na 14-54, niech one wypowiedza sie czy wroca do 14-45?
Lampa niezbedna! Potem zbieraj kase :wink: jezeli niedlugo pokaze sie 14-35 F2 i nie bedzie duzo drozsze od 14-54 to bedziesz mial dylemat.
Nie zgodze sie z opinia ze jak tylko na dwie imprezy to 14-54 nie oplaca sie :? pamietajcie ze oprocz jasnosci tego obiektywu sa tez inne zalety, a nie znacie dnia i godziny kiedy bedziecie potrzebowac jednego jak i drugiego. Najbardziej wiarygodna bedzie opinia osob ktore zamienily 14-45 na 14-54, niech one wypowiedza sie czy wroca do 14-45?
heh zapewnie nie wrócą... ale mając 14-45 to 14-54 można dokupic kiedyś przy wolnych środkach a tymczasem lepiej zainwestowac w 50 cz 11-22
Rafał Czarny
6.04.06, 08:10
Ja 95 proc. zdjęć robię zoomem 14-45. Dlatego chcę zmienić na 14-54 żeby te 95 proc. zdjęć robić lepszym i jeśniejszym obiektywem.
Hmm, 50mm w kościele ktoś tutaj radził...to nie jest najlepszy pomysł, chyba że masz zamiar trzaskać portrety, albo kościół jest duuuuży. Jeśli trafisz do starszego, mniejszego kościoła, to te 100 mm będzie o wiele za wąsko. Ja się trochę bawię w tego typu fotografię i moim skromnym zdaniem zakres 28-108 i jasność jakie daje lepszy kit są rozsądne. Lampa też się przyda, bo bywałem już w takich kościołach, gdzie przy ISO 800 @ f/4 dostawałem z pomiaru 1/3s. FL-36 wystarczy.
Oczywiście, najlepiej poczekać na zapowiadane ZD 14-35 f/2 ale spodziewam się, że cena będzie zabójcza (6-7kpln?)
Jako osoba która pstrykła parę ślubów zdecydowanie polecam najpierw 14-54 ..... ponieważ jest znacznie szybszy w fokusowaniu... w kościele jest wiele sytuacji w których szybki fokus bardzo się przydaję....
14-45 moim zdaniem jest zawolny do tego typu błyskawicznych działań,,, i 14-54 jest podstawą....do tego lampa... a w dalszej kolejności 50 f:2,0.... (właśnie dla siebie zamówiłem )....
W kościele często nie masz za dużo czasu na zmianę obiektywów,...... 50 pstrykniesz 5-10 fotek góra.... resztę pstrykasz obiektywem uniwersalnym....
40-150 nie jest potrzebne do ślubów..:)
Ja 95 proc. zdjęć robię zoomem 14-45. Dlatego chcę zmienić na 14-54 żeby te 95 proc. zdjęć robić lepszym i jeśniejszym obiektywem.
Zrób to Rafał. Koszt zakupu obiektywu jest co prawda dosyć spory ale jest to koszt jednostkowy! Obiektyw będziesz miał na lata całe. W tym kontekście te "marne" dwa tysiące giną w powodzi innych wydatków :)
andytown dobrze mówi. 50ka wolnej ostrzy i może być za długa do ślubów. Ostatnio robiłem parę zdjęć na firmowej imprezie. Wziąłem 50 bo każdy foton się tam liczył (lampy nie mogłem używać). Co prawda miałem czasy rzędu 1/45 - 1/90 ale ludziska mieściły mi się jedynie od klan w górę. Poza tym sporo zdjęć wyszło poruszonych. Wiadomo - bez statywu :wink:
andytown: 14-45 też daje radę, zupełnie spokojnie (w sensie szybkości AF). Na pewno jest zbyt ciemny, pozostaje błyskanie fleszem.
Ale z tym odszumianiem to "mydło" wyszło. Nie ma cudów. Jedyne co można zrobić bez dużej utraty szczegółów to zdjęcie szumów chrominancji w RAW. Efekt redukcji szumów będzie mniejszy, ale nie traci się ostrości. Tak czy inaczej nie tędy droga.
Nie chciałbym uprawiać czarnowidztwa ale tak czytam ten wątek i podsumowując, to do kościoła i innych podobnie wymagających scen E-500 się nie nadaje, jak i pozostałe E dslr Olka też, ze względu na matrycę. Sytuację teoretycznie ratuje lampa błyskowa ale jak ktoś nie chce wspomagać się lampą albo chce używać jej w ostateczności, a nie permanentnie?
Dlaczego się nie nadają Olki do kościołów:
- nie ma jasnego szkła które umożliwiłoby focenie z ISO max 640
- jasne szkło ogólnie dostępne (poniżej 7 tys) które jest, to 50mm ale jest zbyt długie i mało poręczne
- wysokie ISO brzydko szumią a z odszumiania wychodzi utrata szczegółów
ot i konkluzja taka, że trzeba zmienić puszkę na D50, 350D albo jakąś wyżej. Jeśli się gdzieś pomyliłem to wyprowdźcie mnie z błędu. Jedyny błąd jaki ja dostrzegam, to że nie chcę używać lampy.
Chyba się przejdę w niedzielę do kościoła ze swoim E-500 i zobaczę jak to wygląda w praniu. A może ma ktoś już zdjęcia robione amatorsko w klimatach weselno-komunijno-kościelnych z E-500/E-300/E-1, najchętniej robione bez lampy (nie wiem czy się da tak robić ale może....)
ja pracuję na e-1 ale z lampą;)
Ci od Canonów też pracują z Lampą...
Kolega z 7d7 też pracuję z lampą... bez lampy to się strzela 10 fotek góra:)
Nie wiem.. kto chciałby zrobić cały ślub bez lampy?
Nie wiem.. kto chciałby zrobić cały ślub bez lampy?
ja bym chciał tak pracować? A tak poważnie to oczywiście całego wesela to nie da rady bez lampy. Ale kościół? Jak w miarę jasny? Tutaj fajnie by było nie używać lampy albo tylko delikatnie doświetlić pierwszy plan. Ale do tego potrzebna większa czułość. Jednak przejdę się do kościoła... :)
A gdzie można przeczytac odnoście tego obiektywu 14-35? Szukałem na stronie Olympusa i nie znalazłem.
tez zostalem poproszony o zrobienie zdjec na ślubie i postanowilem w praktyce ( na probe kilka zdjec w kosciele, rożne iso) sprawdzic jak to wychodzi na papierze w powiekszeniu 13X18 i wyniki dalem do obejzenia zainteresowanej osobie iso3200 nie podobalo sie z odszumianiem i bez ale jak pokazalem 1600 z odszumianiem to osoba przecietnie znająca sie na zdjęciach nie miala zastrzeżeń co do jakości. Dopiero po zobaczeniu iso 400 z odszumianiem widziala różnice w jakości. Stąd wnioskuje ze jak nie bedzie punktu odniesienia to przy iso 800 i 1600 mozna spokojnie robić fotki w kościele z lampą i znajomi bedą zadowoleni ważne żeby ujęcia ich zadowalały a jakości napewno sie nie będą czepiać.
blady:
odnoszę wrażenie, że nie do końca wiesz o czym piszesz... a już teorie odnośnie robienia całych ceremonii bez lampy pominę milczeniem. do kościoła styka ISO400/800, zależnie od sytuacji i dopalenie błyskiem pierwszego planu.
może zamiast tyle pisać potestuj sprzęt w warunkach bojowych? ludzie robią fotki E-300 z 14-45 i nie marudzą tylko robią, bo też się da przy odrobinie wprawy. kilka lat temu zawodnicy katowali analogami i też dawali radę a teraz nie można lustrem?
fotki względnie dobrze naświetlone E-1 przy ISO 800 można pięknie odszumić, bez utraty szczegółów i nawet z lekkim wzmocnieniem obrazu. potem można z tego walić spokojnie 21x15. wiem, bo sprawdzałem i robiłem odbitki.
talu:
ISO 3200 to hard core, powyżej 800 nie ma sensu wyskakiwać, bo te wyższe ISO są za mocno wyżyłowane...
Panowie na zabawę z 50mm nawet tymi 1.4 , 1.2 bez lampy to mozna sobie pozwolić w przypadku zdjęć plenerowych czy portrecie w słabszych warunkach . W wypadku komunii czy ślubu lampa jest nieodzowna . W przypadku wesela atutem lampy poza doświetleniem w rozsądnym "czasie" jest możliwość wykonania zdjęć trikowych na czasach długich z mrożeniem lampą . Przy pewnej wprawie i doświadczeniu można uzyskać ciekawe efekty .
Rafał Czarny
6.04.06, 20:34
Lampa zewnętrzna to podstawa!!!!
Rafał Czarny
6.04.06, 20:55
Znam ludzi, którzy nie ściągają lampy z sanek. W większości ujęć używają lampy. Dzisejsze flesze dedykowane dają możliwość błysku przy najkrótszych czasach otwarcia migawki. Więc można ich używać w każdych warunkach (nawet w pełnym słońcu).
Oczywiście nie o to chodzi żeby robić zdjęcia w słabym świetle (np. kościół) bez lampy, bo tam jej trzeba użyć, ale zaskoczyło mnie to, że znajomy focił sobie na iso400 właśnie bez dopalacza na czasach 1/50 i zdjęcia jak żyleta. Przypuszczam, że mając również 50mm w swoim E-500 nie osiągnąłbym takich rezultatów, a zdjęcia na iso400 już miałyby widoczny szum. :(
Grzesman - prawa fizyki są nie do przeszkoczenia... jeżeli on miał tyle światła by focić z ISO 400 bez flesza... to ty też możesz:)
On mógł mieć obiektyw f:1,4 - ale na 1,4 to zdjęcia jak żyleta nie wyjdą więc go przymknął co najmniej do 2,0:)
Aby zrobić to samo: możesz kupić sigmę 30 f:1,4 lub olka 50 f:2,0
i bedziesz mógł focić przy tej samej ilości światła bez lampy
Ustalmy: Kościół kościołowi nie równy. w większości trzeba focić z lampą:)
blady: E-systemem ślub/wesele da się, również "produkcyjnie".
Umówmy się, że będziemy dyskutować TYLKO o odbitkach min. 15x21 (mniejsze rzadko robi się z takich imprez).
ISO 400 jest bardzo dobre (nawet z JPG). ISO 800 po delikatnym odszumieniu (Noiseware CE) też wygląda bardzo OK.
ISO 1600 - nie używam, mija się z celem bo traci się zdecydowanie zbyt wiele szczegółów.
Jeśli kościół większy i względnie jasno, można wspomóc się 50-tką i robić bez lampy.
Poza tym - przy szerokim kącie (28-35mm) nie jest trudno, przynajmniej mi, zrobić nieporuszone zdjęcia z ręki bez dopalania fleszem.
W ogóle flesz w kościele jest "be!"" - z wielu względów (zabija klimat, rozprasza gości, może wnerwić księdza). No, ale czasem niestety bez flesza się nie da.
Kaarool: Dużo tych ślubów E-systemem zrobiłeś, że tak autorytatywnie się wypowiadasz?
Rafał Czarny: Lampa zewn. to owszem - podstawa, ale tak jak napisałem wyżej - w kościele KONIECZNIE trzeba starać się rezygnować z jej używania, o ile to możliwe.
Co do szumów - da się je zminimalizować przez dobre naświetlenie zdjęcia, RAW (który jest IMO jedynym rozwiązaniem w kościele) - ale o tym to chyba wszyscy wiedzą.
Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że w nowoczesnych kościołach jest na ogół bardzo jasno i zwykle da się pracować bez lampy.
Dużo, dużo gorzej jest w starych/wiejskich kościołach, gdzie często jest totalnie ciemno :/
Hee próbuje dziś E-1 na iso 800 robić test bez lampy w trudnych warunkach , szumy straszne , czasy do przeżycia.
Podstawa to światło , czyli tak jak Rafał mówi bez lampy raczej nie da rady. Swiatło najważniejsze . Pierwszy zakup to lampa , ja tak zrobiłem choć obiektywów nie mam dobrych.
Rafał Czarny
7.04.06, 12:33
Robin, zrób testy co bardziej szumi E1 czy E300?
a matko zaczyna sie znowu era szumofobow :twisted:
kiedys robili na kliszach iso400 max iso800 i nikt nie marzyl o wiekszym... zdjecia piekne...
a teraz jakies paniki, bo na iso1600 sie nie da olkiem robic... po co...???
lampa +softbox i jest gites...
a tak jak ktorys z kolegow napisal - zalezy jaki kosciol i godzina slubu... komunie to chyba zawsze sa rano i dopoludnia...
a matko zaczyna sie znowu era szumofobow
To może przykleić temat z informacją "Ostrzega się - Olki szumią bardziej niż inne dostępne lustrzanki - nie poruszamy tego tematu" :mrgreen:
Co do długich czasów, to E-1 stabilniej się trzyma niż pozostałe dslr Olka więc 1/20 - 1/30 można utrzymać, a mniej to chyba już człowiek szybciej się porusza i sam się rozmazuje na zdjęciu bez względu na stabilność trzymania.
E-systemem ślub/wesele da się, również "produkcyjnie".
Baltazar - no i fajnie - czyli jest szansa, że Grzassman sobie poradzi. :)
belmotybe kiedyś używali magnezji zamiast lamp błyskowych, robili w kościelnych klimatach 36 zdjeć zamiast 1500. A ja tam wolę lampy nie używać i jak wymyślą bezszumne iso 6400 to wcale się nie wypnę na taki wynalazek, a zacznę korzystać, tak jak z tego korzystam, że mogę zrobić 1500 zdjęć i z tego wybrać 36 sztuk które mi odpowiadają.
nie bede sie klucic, bo to nie o to chodzi, ale wole 36 razy blysnac, ale z konkretnym efektem, niz halasowac co kilka sekund lustrem i migawka:)
jak ja bralem swoj slub to sam kazalem fotografowi zrobic kilka konkretnych fotek i sobie isc na bok, a nie latac wokol nas i oltaza... gosciowi filmujacemu tak samo:)
ale to moje zdanie i tyle...
Rafał Czarny Jak zwalczę podmiankę softu w E-1 to jakiś tescik zrobię , na razie idzie to jak krew z nosa , szlag mnie trafia . W e300 poszlo w kilka minut.
Szumy choć wieksze niż winnych aparatach dla mnie akceptowalne bo robie foty na papier. Poza tym olympusy mają inne zalety co pozwala te szumy olać.
nie bede sie klucic, bo to nie o to chodzi, ale wole 36 razy blysnac, ale z konkretnym efektem, niz halasowac co kilka sekund lustrem i migawka:)
to weź e1 ona tylko cicho plumka...;)
Co do szumów - EOT wiedzieliście co kupujecie :D i dokonaliście ŚWIADOMEGO wyboru, nieprawdaż?
Prawda , prawda wybór był świadomy i pod przymusem. Ale te kalnięcia lustra w E-1 nie przypadlo mi do gustu . Dla mnie za ciche he he he
LOL zaraz przeniose do Hydeparku... hehe cicho plumka itp. :lol: :lol: :lol:
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.