Zobacz pełną wersję : gdzie można potrzymać :) [E-300]
Witam
Planuję zakup E-300 dual kit, to chyba najlepsza na rynku obecnie oferta cenowa. Gdzie można spokojnie pobawić się aparatem (Warszawa).
Byłem w Media Markt, ale tam baterie mili tak słabe...
W pracy mam Nikon'a D50 i pierwsze wrażenie z 300 nie jest najlepsze - ogólne wykończenie, małe przyciski itp. Na dodatek ta historia z szumami. Gdyby nie drugi obiektyw, to bym się zaczął zastanawiać?
To kup D50 jak Ci bardziej pasuje bo to też tania lustrznka i zdjęcia robi też , a że wykonanie trochę inne (gorsze) to już kwestia upodobań i przyzwyczajeń.
No tak, ale już pewnie nigdy nie kupię sobie do niego drugiego (długiego) obiektywu, bo mnie na to nie będzie stać.
Ponadto D50 już używałem, w ręku trzymałem, a jak wielokrotnie było na tym i na innych forach pisane, te aparaty są tak do siebie podobne, że decyzję często podejmuje się intuicyjnie.
Dlatego chciałbym przez kilka chwil pobawić się, E-300 i mieć pewność dobrze podjetej decyzji, anie później żałować.
Moje zinteresowanie olkiem, wynika z tego, że mam C-750, doskonały aparat, choć małpka. Nikt z moich znajomych nie miał nic lepszego, choć czasem mieli droższe modele.
ale jak mówię to dla mnie dość spora suma (łącznie wyjdzie pewnie coś koło 4 tys. zł z różnymi drobiazgami), dlatego proszę o pomoc forumowiczów.
Pozdrawiam
ps. wiedziałem, że jak napiszę o nikonie, to mnie zjedziecie :)
Może w niedzielę w "Stodole" na giełdzie fotograficznej będzie miał go ktoś do sprzedania? W tej chwili strzelam, bo dawno nie byłem na niej. Z tego powodu nie jestem pewien na 100%, że będzie tam miał go ktoś na stanie. Jednak jakbym się sam przymierzał do zakupu sprzętu to odwiedziłbym to miejsce.
pleg:
śmiem wątpić czy C-750 to małpka. jasna optyka, pełen manual, stopka pod lampę. w rękach świadomego użytkownika to wciąż niezłe narzędzie...
najlepiej zrobisz kupując obecnie OLKA E-300 - jest do dostania za grosze, 1999 nówka, w VOBIS'ie z jednym obiektywem...
musisz przeliczyć czy ci się nie opłaca dokupic drugiego obiektywu na allegro.. bo teraz chodzą po 600 zł
Nie wiem.. musisz wejść na stronę Olka i zobaczyć,,,, gdzie są autryzowanie sklepy Olka i tam pójść przeważnie mają... we Wrocku na Oławskiej mają e-300 (mieli:))
Koło Ciebie pewnie znajdzie się też jakiś autoryzowany sklep...:)
aparat fajny.. jeżeli twój wybór ogranicza się do dwóch obiektywów... to olek ma najlepsze w kicie... więc wybór jest bardzo sensowny:)
Rafał Czarny
13.03.06, 17:34
Jeśli w przyszłości nie będziesz zmieniał obiektywów kitowych na lepsze (i droższe), to kup Olka. Bo Olkowe kity są najlepszej jakości.
Dzięki napewno odwiedzę stodołę, gorzej ze sklepem, pracuję za miastem do 16:00, więc zostaje sobota.
ps. oczywiście C-750 można nazwać zaawansowanym modelem z utradużym zoom'em ;)
No i widzisz nik Cię nie zjadł i nie objechał . Jeśli myślisz wydać poważną kasę bo chyba padlo 4 tys zł to moze warto rozejrzeć sie za Nikonem D70s , albo E1 ewentualnie E500 lub E300 ze szklem !14-54 To by byl zestaw !!!
My tu wielbiamy NIKONY szególnie na śniadanie, tylko niekoniecznie ich wyznawców , z małymi wyjątkami (ups to było tylko w moim imieniu)
he he he he
pleg : Pojeździj po sklepach Euro RTV AGD - kiedyś mieli na niego tak zaporowe ceny, że na pewno gdzieś im zostały :-))
Ale te chore ceny to im dalej zostały - jakiś czas temu w Szczecinie widziałem, że mieli E-500 KIT za cenę wyższą niż DZ KIT w sklepach internetowych :-))
A jak Ci się aż tak nie podoba, to może lepiej dołóż do E-500 - to już znacznie wyższa półka niż Nikon D50 :-)
Pozdrawiam,
Robert
Witam
Planuję zakup E-300 dual kit, to chyba najlepsza na rynku obecnie oferta cenowa. Gdzie można spokojnie pobawić się aparatem (Warszawa).
A jak mierzysz swiatlo? Ja gdy nie uzywam zewnetrznego swiatlomierza to mierze punktowo na cienie, e300 jest pozbawiony tej funkcji, ma ja e- 500.
E500 posiada rowniez opcje poprawiania autofocusa manualnym ostrzeniem.
Ja sobie akurat bez tych dwoch funkcji zycia nie wyobrazam ( a ze swiatlomierzem na szyi tez nie wszedzie chodze ) wiec zrezygnowalem z e300 , mimo, ze byl tanszy, na korzysc e-500.
A. No i stopniowanie czulosci gestsze w e500.
A jak mierzysz swiatlo? Ja gdy nie uzywam zewnetrznego swiatlomierza to mierze punktowo na cienie, e300 jest pozbawiony tej funkcji, ma ja e- 500.
E500 posiada rowniez opcje poprawiania autofocusa manualnym ostrzeniem.
Dzięki za radę, wreszcie ktoś pokazał mi różnicę pomiędzy tymi dwoma aparatami (oprócz wyglądu) i paru drobiazgów. To rzeczywiście istotna sprawa. Chyba będzie decydująca, coś czuję, że będę musiał z czegoś zrezygnować.
Jeszcze jedno pytanko, czy grip'a do e500 to można wogóle kupić?
Tylko, że to nieprawda. E-300 tak samo ma tryb AF+MF, w którym po ustawieniu ostrości przez AF można doostrzyć ręcznie.
Posiada także punktowy pomiar światła, tyle, że klasyczny, na średnie światła.
Moim zdaniem jedyna istotna przewaga E-500 to podgląd histogramu tuż po zrobieniu fotki, bez konieczności przełączania w tryb odtwarzania. To niby wciśnięcie jednego przycisku w E-300 ale jednak, zajmuje więcej czasu.
Highlight i shadow spot może się przydac w wyjątkowo specyficznych warunkach. Nie potrafię sobie ich wyobrazić. Może ktoś podałby przykład, bo to mogłaby być jakaś przewaga?
Więcej pośrednich czułości w E-500. Tylko po co?
Możliwośc zapisu z większą kompresją niż największa w E-300. Tylko znów po co?
Nieograniczona pojemnośc bufora przy zdjęciach seryjnych JPEG. To jest jakaś przewaga. Nie użyłem zdjęć seryjnych nigdy. Trzeba mieć solidny powód.
Za to mniejsza ilość własnych ustawień WB bo tylko jedna w E-500 w porównaniu do trzech w E-300.
Większy zakres korekcji balansu bieli w E-500. Tylko kto znajdzie światło o temp. większej niż 10000K?
Minimalnie lepszy i automatycznie podnoszony wbudowany flash w E-500. Tylko nie licz na to, że z wbudowanym flash-em zrobisz dobre fotki...
FLASH i MF bracketing w E-500. Uzył ktoś chociaz raz nie dla testu?
Większe powiększenie przy odtwarzaniu na wyświetlaczu w E-500. To fakt.
Możliwość użycia dwóch rodzajów kart w E-500.
Za to brak możliwości podpięcia grip-a.
Możliwośc użycia BULB-a w E-500 z pilota.
To chyba tyle.
Uważam, że istotne są tylko: histogram w trybie record view i trochę ten BULB, bez konieczności (i możliwości) kupowania grip-a. Reszta to "gadżety". Chyba, że pomiar skrajnymi spotami ktoś umie uzasadnić?
Rafał Czarny
14.03.06, 12:56
Joki, zapomniałeś jeszcze o kilku zaletach E 300.
Metalowy korpus. W moim E 500 pokrywa kart trzeszczy pod kciukiem jak trabant. Trochę mnie to denerwuje.
Dużo większy obraz w wizjerze na korzyść E 300 - i to nie jest drobiazg. To moim zdaniem jedyna istotna wada mojego E 500. Robiłem wcześniej lustrami manualami - jak patrzę przez E 500, a potem przez analoga Canona 50 to mi się płakać chce. Moim zdaniem ostrzenie ręczne w E 500 przy trochę gorszym świetle jest tragedią. Tu podobno sprawę poprawia muszla powiększająca Me-1. Nie miałem jeszcze okazji przetestować, sklepy fotograficzne tego nie mają, a nie chcę zamawiać w ciemno. Pewnie w końcu sobie sprawię. Ale dla większości ludzi to też nie jest poważna wada - bo kto ostrzy ręcznie, albo zakłada stare, manualne obiektywy?
Brak gripa w E 500. Ale dla większości ludzi to żadna wada, bo i tak nie kupią gripa. Dla mnie jest to jednak wada.
Fajną sprawą jest w E 300 możliwość focenia równocześnie lampą zewnętrzną i wbudowaną. Nigdy tego nie robiłem, ale to może dać dobre efekty - na mocną lampę zewnętrzną założyć dyfuzor, a pierwszy plan delikatnie doświetlić na wprost lampą wbudowaną.
A teraz zalety E 500
Joki napisał: Nieograniczona pojemnośc bufora przy zdjęciach seryjnych JPEG. To jest jakaś przewaga. Nie użyłem zdjęć seryjnych nigdy. Trzeba mieć solidny powód.
Ja używam zdjęć seryjnych b. często. Właściwie to mam na stałe włączoną tę funkcję - jeśli chce zrobić pojedynczą klatkę, to po prostu spuszczam w odpowiedniej chwili palec ze spustu. Focę głównie ludzi, a przy cyfrze nareszcie mogę się nie liczyć z kosztami filmu. A co tam? Idzie gość ulicą, a ja na jedno ujęcie spuszczam 15 klatek. A co, stać mnie? :wink: Jeśli ktoś robi zdjęcia sportowe to jest to nie do przecenienia. E 300 oczywiście też da się robić seryjne zdjęcia, ale po iluś tam klatkach bufor się zamula (nie wiem po ilu).
W moim odczuciu jest tak jak napisałem kilka postów wyżej - jeden pieron. Różnice minimalne. Ja zdecydowałem się na E 500 sugerując się wyglądem. E 300 przypomina kompakt, a nie lustrzankę. Mnie osobiście to nie przeszkadza, ale doszedłem do wniosku, że za jakiś czas, jak przyjdzie się rozstać z E 500, to łatwiej będzie sprzedać ten aparat. Bo wygląda na "prawdziwą" lustrzankę.
Highlight i shadow spot może się przydac w wyjątkowo specyficznych warunkach. Nie potrafię sobie ich wyobrazić. Może ktoś podałby przykład, bo to mogłaby być jakaś przewaga?
Ja chyba jeszcze nigdy tak na prawdę nie korzystałem z tych trybów - praktycznie zawsze używam ESP lub Spot'a. Do skrajnych EV i tak nadaje się tylko RAW - ma większą rozpiętość tonalną i zawsze można go lepiej obrobić.
Więcej pośrednich czułości w E-500. Tylko po co?
Nie wiem ile jest w E-300 ale ja bardzo często korzystam z tych pomiędzy ISO400 a 1600.
Możliwośc zapisu z większą kompresją niż największa w E-300. Tylko znów po co?
Wprawdzie przy 90% wypraw mam ze sobą leptopa, żeby przerzucić fotki, ale w tych nielicznych sytuacjach robiąc jakieś zdjęcie "dla rodziny" mogę zawsze zaoszczędzić trochę miejsca na karcie ...
Nieograniczona pojemnośc bufora przy zdjęciach seryjnych JPEG. To jest jakaś przewaga. Nie użyłem zdjęć seryjnych nigdy. Trzeba mieć solidny powód.
A jak z lubością poluję na kaczki, gołębie i inne skrzydlate stwory :-)
Za to mniejsza ilość własnych ustawień WB bo tylko jedna w E-500 w porównaniu do trzech w E-300.
A to dla mnie nie problem - w ciężkich sytuacjach używam i tak RAWów. Poza tym AWB bardzo dobrze się sprawdza.
Minimalnie lepszy i automatycznie podnoszony wbudowany flash w E-500. Tylko nie licz na to, że z wbudowanym flash-em zrobisz dobre fotki...
Da się, ale na małe odległości - zrobiłem sobie dyfuzor i zdjęcia "u cioci na imieninach" wychodzą bardzo dobrze.
Za to brak możliwości podpięcia grip-a.
To już jest jakiś powód, ale na pewno nie decydujący - jakoś odchodzi się od gripów w amatorskich lustrzankach (D50). Poza tym zawsze można mieć na dzieję, że jakiś niezależny producent coś zrobi. I chociaż na początku brakowało mi gripa, to po kilku miesiącach użytkowania E500 już tak się przyzwyczaiłem do jego gabarytów, że nawet nie wiem czy bym na niego wydał pieniądze ... prędzej bym kupił dodatkową baterię czy filterki ...
Pozdrawiam,
Robert
Joki, zapomniałeś jeszcze o kilku zaletach E 300.
Metalowy korpus. W moim E 500 pokrywa kart trzeszczy pod kciukiem jak trabant. Trochę mnie to denerwuje.
Mnie tez. Ale i tak jest solidna :)
Tu podobno sprawę poprawia muszla powiększająca Me-1. Nie miałem jeszcze okazji przetestować, sklepy fotograficzne tego nie mają, a nie chcę zamawiać w ciemno.
Ja zamowilem. Oczy mam dobre wiec i na ten maly wizjer tak bardzo nie narzekam ale rzeczywiscie, bywa trudny przy mniejszych ogniskowych. Gdy do mnie dotrze pewnie napisze kilka slow czy warto :)
Pewnie w końcu sobie sprawię. Ale dla większości ludzi to też nie jest poważna wada - bo kto ostrzy ręcznie, albo zakłada stare, manualne obiektywy?
Np. ja :)
Brak gripa w E 500. Ale dla większości ludzi to żadna wada, bo i tak nie kupią gripa. Dla mnie jest to jednak wada.
Prawda,e-500 jest maly. Ale grip to raczej ulatwienie sobie chwytnosci bo dodatkowa bateria rozwiazuje problemy energetyczne a i mniej miejsca zajmuje ;)
Highlight i shadow spot może się przydac w wyjątkowo specyficznych warunkach. Nie potrafię sobie ich wyobrazić. Może ktoś podałby przykład, bo to mogłaby być jakaś przewaga?
Low key, high key, praca z podekspozycja, tonalnoscia itp. Kwestia indywidualnego stylu, rodzaju zdjec i plastyki. Dla mnie rzecz swietna i uzywana, jak juz pisalem, w kazdej sytuacji gdy nie mam swiatlomierza zewnetrznego.
Opcji doostrzen manualnych jest w e500 wiecej. Np CAF+MF.
Stopniowanie ISO? Nikt mi nie wmowi, ze nie warto miec jeszcze np 1000 i 1250 miedzy 800 a 1600.
A dla mnie E300 ma jeszcze jedną zaletę więcej waży i mniej kosztuje he he he
czyli E300 wychodzi taniej za kilogram :D
czyli E300 wychodzi taniej za kilogram :D
To chyba najpoważniejsze porównanie pomiędzy tymi dwoma apratami, może jeszcze przychodzą wam do głowy jakieś kwestie związane z użytkowaniem obu tych aparatów.
Wydaje mi się, że nadal lepszy jest E 300, właśnie ze względu na cenę.
:)
Gdybym miał jeszcze raz wybierać (a miałem E500) to chyba wybrałbym E300.
Z pewnością obecna cena miałaby znaczenie ale także fakt, że jest nieco solidniej zbudowany, że można do niego kupić gripa i że ma lepsze powiększenie w wizjerze.
Rafał Czarny
15.03.06, 10:52
Ja bym nie przeceniał metalowej obudowy. Jak p...lnie na ziemę jeden czy drugi, to i tak je szlag trafi. Nie pomoże metalowa obudowa.
Zgadzam się z Tobą ale dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że ten z metalową obudową jest tańszy - wybrałbym ten z metalową obudową :wink:
Gdybym miał jeszcze raz wybierać (a miałem E500) to chyba wybrałbym E300.
Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Chyba też bym wybrał w tej chwili E-300 ze względu na wizjer i cenę. Chciaż dla mnie E-500 to idealny aparat jeśli chodzi o szybkość działania i ergonomię, w tym głównie wielkość i waga.
Ale gdybym dysponował trochę większym budżetem to najprędzej wybrałbym Nikona D50 - brakuje mi jednak wysokich czułości i akceptowalnego ISO 1600 oraz taniej jasnej stałki.
b.
Rafał Czarny
15.03.06, 11:42
Ale gdybym dysponował trochę większym budżetem to najprędzej wybrałbym Nikona D50 - brakuje mi jednak wysokich czułości i akceptowalnego ISO 1600 oraz taniej jasnej stałki.
Blady, chodziło Ci chyba o Nikona D70, bo D50 kosztuje dokładnie tyle co E500. Moim zdaniem ISO 1600 w E 500 jest akceptowalne (ale może ja ma małe wymagania). Są przecież programy do odszumiania np. Neat Image. A ja jednak po raz drugi wybrałbym E500, a nie E300. Jakoś ten kompaktowy wygląd...
A gdyby nie powszechna opinia o beznadziejnym canonowskim kicie, to wybrałbym D350 i dokupiłbym od razu gripa (bo strasznie mały to aparacik).
Blady, chodziło Ci chyba o Nikona D70, bo D50 kosztuje dokładnie tyle co E500.
Nie do końca, bo D50 ma gorsze obiektywy. Już kiedyś zrobiłem sobie zestawionko cenowe D50 to pozwolę sobie na zacytowanie siebie:
1. d50 2000 pln (tylko puszka)
2. 18-70 1000 pln (niestety, ale kitowy 18-55 to nie jest to, co tygryski lubią najbardziej)
3. 55-200 500 pln (a i tak jest gorszy od ZD 40-150mm wiec wypadałoby mieć coś lepszego)
4. SD 1 GB 200 pln
razem: 3700 pln
E-500 w układzie 2 akceptowalne szkła z fabrycznego zestawu + karta kosztuje 3200 pln. E-300 jeszcze mniej.
Moim zdaniem ISO 1600 w E 500 jest akceptowalne (ale może ja ma małe wymagania). Są przecież programy do odszumiania np. Neat Image
Niecierpię grzebać się w odszumianie, lubię jak z aparatu dostaję to co chcę i nie interesują mnie takie protezy jak NeatImage. Jasne, że jak bardzo muszę, to też pogodzę się z 1600 z olka, ale tak, jak normalnie robię zdjęcia np na koncertach, to prosto z aparatu w pełni akceptowalne jest ISO 640 - i tu przewaga E-500 bo jest taka czułość do ustawienia, w E-300 nie ma, więc w E-300 max to będzie ISO 400 bo 800 to będzie zbyt dużo.
Jakoś ten kompaktowy wygląd...
tak, to mi się baaaardzo podoba w E-500.
b.
Z jaką prędkością zapisują te aparaty na kartach?
Czy warto kupić jakąś bardzo szybką kartę?
Coś co mnie zaskoczyło to, że w E-300 nie można używać kart XD :)
Ja tam szumek z e-500 akceptuje. W koncu jak sie pchalo analoga to tez bylo ziarno :)
Mam szybka karte to zapis jest szybki, ja uzywam glownie tiff'a , zapis trwa na oko 3 sekund ale nie blokuje mozliwosci zrobienia zdjecia. Dopoki nie tniesz ewidentnej serii a po prostu robisz szybko jedno po drugim to nie odczujesz blokady aparatu. Do serii to wysokiej jakosci jpg - konia z rzedem kto zobaczy na odbitce np 20x30 roznice miedzy obrazkiem z jpg a tym z raw :D
Z softem1.1 E300 nie zapisywal mi na najszybszym Pretecu , po wymianie softu bez problemu . Nie jest to jednak wykorzystanie możliwosci kary , mulasto to idzie
Byłem dzisiaj na giełdzie w stodole. Same Nicony i canony, czasem sony. Tylko na jednym stoisko była jedna trzysetka. Na kilku małpki. Nie najlepiej to wygląda powiem szczerze :(
Normalne z olkami , bo to sprzęt dla koneserów "inaczej"
Normalne z olkami , bo to sprzęt dla koneserów "inaczej"
Dokladnie, Olympusy to aparaty dla osób, które wiedzą czego chcą i nie kupują aparatu, który jest "w modzie" tylko takiego, którym chcą robić zdjęcia. I umieją je robić ... Giełda w Wawie jest dość specyficznym miejscem (a przynajmniej takim była jak tam kiedyś bywałem) - z jednej strony cała masa "klasyki" z drugiej to co jest na topie. Ale odkąd sięgam pamięcią Olympusy nigdy nie były tam ani w jednej ani w drugie grupie. Canony, Nikony, Pentaksy, Praktiki, Zenity - to tak, ale niewiele więcej.
Poza tym znakomita część sprzedawców to zatwardziali analogowcy, więc ja bym nie liczył na obecnośc cyfrówek Olka.
Chcesz pomacać - idź do Euro. Chcesz kupić - kupuj w ciemno.
Sito QA w Olku jest tak gęste, że nie musisz przed zakupem sprawdzać czy sprzęt działa właściwie lub czy ma BF/FF. Jeżeli kupisz, to zawsze będziesz miał najlepszą możliwą jakość.
M.in. za to trzeba dość słono zapłacić .... ale to już zupełnie inna historia :-)
Pozdrawiam,
Robert
Widać sporo się zmieniło. Jak kupowałem 3 latat temu mego C-750 to był w każdym większym stoisku, wogóle było sporo olympusów, stąd zdziwienie.
Jeszcze jedno pytanko, co sądzicie o takiej lampce soligor DG-340 DZ. Pasuje to do serii E
https://secure.soligor.com/index.php?id=5&backPID=7&swords=Olympus&L=1&tt_products=323&L=1
Widać sporo się zmieniło. Jak kupowałem 3 latat temu mego C-750 to był w każdym większym stoisku, wogóle było sporo olympusów, stąd zdziwienie.
Ale C-750 to nieco inna półka - poza tym 3 lata temu rynek wyglądał "ciut" inaczej ...
Pozdrawiam,
Robert
Jak kupowałem w tamtym roku E300 to na gieldzie były dosłowie 2 sztuki , ale wystarczyło do przetestowania sprzętu na swojej karcie jak sobie radzi w trudnych warunkach oświetleniowych . AWB i AF w obu sztukach działały lepiej niż w innych lustrzankach z tej pólki cenowej.
Witajcie po przerwie. Wszystko wskazuje na to, że już nie bawem stanę się posiadaczem E 300 :)
Jeszcze jedno krótkie pytanko (jeżeli było to przeprszam z góry). Czy kupując zamiennik baterii BLM-1, orginał jest troszkę zbyt drogi, warto/należy dokupic dedykowaną do niego ładowarkę, czy też można będzie ładować dołączoną do zestawu z aparatem?
Z góry dziękuję za odpowiedź
A po co na poczatk dodatkowy aku ten orginalny jest niesamicie wydajny, każdy zamiennik taki za 40 zl możesz łądować w orginlnej ładowarce olympusa.
Dzięki, mam już odpowiendią stronę, na razie z zakupem takiej baterii się wstrzymam.
Na razie muszę kupić sam aparat jeden sklep mi już odpadł :([/url]
Już jutro :)
Karte już mam
Teraz biję sie z myślami nad Fl-36
Słuchaj jak masz wydać 4tysiaki na E300 to jak znajdę dam ci namiar na goscia u którego dostaniesz go za 2045 z jednym obiektywem i gwarancją OLY. 40-150 widziałem już po 500zł to ci zostanie jeszcze na FL36
Płacę 2 650 zł z dwoma obiektywami, chyba nie jest to bardzo zła cena, choć okazją bym tego nie nazwał.
A ten obiektyw (nowy) to zwykle stoi koło tysiąca w necie :)
Ja kupiłem za 2200 z 14-45 i 40-150 i z gwarancją OLY
Ja kupiłem za 2200 z 14-45 i 40-150 i z gwarancją OLY
gdzie?? Może być na priv... Czy tam na E-500 dual kit również mają ceny lepsze od konkurencji??
Pozdrawiam
Ja kupiłem w www.pstryk.pl Ale jak chcesz to dzwoń 606-760-995 w tej chwili ma gość E-300 z 14-45 za 2000zł łącznie z przesyłką
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.