PDA

Zobacz pełną wersję : E1 w grudniowym chip fvd



dorian
7.12.05, 14:22
E1 w rekach zawodowca. Wacław Wantuch opowiada o fotografii aktu izaletach E1. Chłopcy z pisma i tak się nie zrechabilitowali za test E500 z listopada. W grudniowym numerze również o lustrzankach i nadal mówiaą o opuznieniach w E500 i E300.

robin102
7.12.05, 19:25
Z tymi opóźnieniami spustu trzeba być obiektywnym .W "prawdziwych' aparatch do których przywykli testerzy z gazet ( bo ich stać ) napewno te opoźnienie jest mniejsze. Te olki to bardzo amatorskie konstrukcje choć dobrze zrobione.

RasteR
7.12.05, 20:57
naprawdę wyczuwasz w Olku JAKIEKOLWIEK opóźnienie?

blady
7.12.05, 23:02
Jeśli profi-redaktorzy w FVD dalej swoje z tym opóźnieniem - to ja rozkładam ręce... jakich używają argumentów? jak robili ponowne testy?
a może już nie wypada przyznać się do napisania babola? Nie wierzę, że wszyscy focący e-300/500 przeoczyli ten drobny detal...

Mam okazję porównać E-500 z Practica BC-1 oraz Zenitem 122, nie stwierdziłem opóźnień w stosunku do tych aparatów. Dodam, że w modelu Practica BC-1 oraz Zenit 122 nie występuje elektronika mająca wpływ na opóźnienie migawki, więc porównywałem z aparatami wzorcowymi :lol:

Ale może jestem mało spostrzegawczy, a profi-redaktorzy mają rozwinięte zmysły do tego stopnia, że potrafią mierzyć na oko setne części sekundy od naciśnięcia do pstryknięcia.
Czołem!

Joki
8.12.05, 11:45
Jeżeli redakcja FVD wyczuwa jakiekolwiek opóźnienie migawki w E-300 to po prostu ściemnia. Ten aparat nie jest bez wad, ale mierzalnych ludzkimi zwysłami opóźnień migawki nie ma. Nie potrafią przyznać się do błędu. Ot co.

jacek2004
8.12.05, 14:32
Chyba osobiście przejdę się do redakcji CFV i poproszę o zaprezentowanie opóźnienia E-300 i E-500 :wink:

Kordek
8.12.05, 15:46
W tej gazecie to nasze e-300 i e-500 pod względem opóźnienia migawki przegrywają nawet z kompaktami.

blady
8.12.05, 16:57
Miałem w ręku pismo FVD 12/2005, o opóźnieniach migawki w piśmie nic nie znalazłem. Jedyna wzmianka to konkluzja o e-500, że jest wyraźnie wolniejszy od innych lustrzanek cyfrowych.

Korzystając z okazji poszedłem do sklepu z aparatami i obmacałem D70s, d50 oraz e-300 żeby zobaczyć jak jest wolniejszy (e-500 nie macałem bo mam w domu). Na gorąco mogę stwierdzić, że tak, e-300 jest wolniejszy przy włączaniu (bo czyści CCD), minimalnie przy łapaniu AF Nikony są lepsze (w końcu Nikony łapią od -1 EV, a Olek musi mieć 1 EV tak jak reszta towrzystwa). Ale migawka pracuje w e-300 jak w D70s.
Znudziło mi się już pisanie o wolniejszej szybkości E-XXX i reszty świata bo i tak wszystko się kręci woku słońca z tą samą prędkością :wink:

A wracając do tematu. Bardzo fajnie opisany E-1, aż zaczynam rozmyślać, że jednak trzeba było dać się namówić na E-1 zamiast E-500. Ale w moim wypadku wybór e-1 to byłaby taka ułańska fantazja :)

robin102
8.12.05, 19:13
Tak wydaje mi sie ,że np 350D szybciej wykonuje "polecenie ze spustu" Chyba ta migawka szybciej reaguje po przyciśnięciu.

luc4s
8.12.05, 19:44
może ktośby tak zeskanowal ten artykuł i się podzielił? Bo w mojej mieścinie tą gazetę cięzko dostać, a zresztą interesuje mnie tylko artykuł o E1. Z góry dzięki dobrym ludziom :)

RobertW3D
9.12.05, 00:40
Jeżeli szanowni grupowicze chcą usłyszeć (a raczej przeczytać ;-) ) kilka ciepłych słów o E-500, to polecam najnowszy pozytyw - wprawdzie nie miałem go czasu przeczytać bardzo dokładnie, ale pobieżne przestudiowanie tekstu i podsumowania sprawiało bardzo miłe wrażenie :-)
Tak samo jak kontakt z aparatem - po raz pierwszy go dzisiaj "wymacałem" w AGD-EURO-RTV i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony :-) Jakość obudowy zdecydowanie lepsza niż 350D czy Dynax 5D. Tak samo waga i trzymanie. Jak już będę w posiadaniu 500ki, to braku gripa szczególnie nie odczuję (a wcalnie nie mam małych rąk :-) W ogóle niezrozumiałe jest też dla mnie czepianie się wizjera - w porównaniu do starego Dimage'a 5D czy Zenita TTL ma on wspaniała jakość i jasność. To raczej patrzenie przez wizjer D70 jest jak przez ciemny tunel ;-) A rozmiar ? Jak dla mnie w 100% wystarczający! Niestety jestem zmuszony do chodzenia w okularach i w ogóle mi nie przeszkadza jego wielkość :-)
Niestety nie miał akumulatorów, więc nie mogłem popstrykać, ale jedyny mój zarzut - pierścień ostrości w kicie, to rzeczywiście prowakacja - powinni tego zabronić ! :-)

Pozdrowienia dla wszystkich!
Robert

dorian
9.12.05, 11:17
Pierścień ostrości w obiektywach olympusa to nie prowokacja tylko inowacja, trzeba parę razy poostrzyć i wiadomo o co chodzi. Obracasz szybko silniczek pracuje dynamiczniej i ostrzy szybciej. Wolne ostrzenie to charakterystyczne przeskakiwanie po jednym ząbku. Po za tym na plus obustronne kręcenie pierścieniem w lewo lub prawo do wyboru, zmiany w fockus ring.

RobertW3D
9.12.05, 11:32
Domyslam się (a raczej mam nadzieję), że ten pierścień ma lepszą jakość pracy niż ten w starym Dimagu 5D. Mimo wszystko wolałbym bardziej tradycyjne rozwiązanie z podziałką - przynajmniej bym wiedział jaka jest aktualna GO ... chociaż wizjer jest dla mnie wystarczająco dobry, to pod tym względem jestem zdecydowanie tradycjonalistą :-)
Może następnym razem poproszę o włożenie baterii i sprawdzę to cudo w działaniu :-) Ale obawiam sie ze wtedy po prostu wezme kredyt i go kupie :-)

Pozdr.
R.

jacek2004
9.12.05, 11:40
RobertW3D na 14-54mm jest [odziałka i są na niej następijące napisy 0.22 0.44 1m i nieskończoność a wszystko to na 1/8 obwodu :wink: Fakt faktem, że piercieniem ostrości bardzo przecyzyjnie nastawiasz ostrośc, jak dla mnie jest to lepsze rozwiązanie niż mechaniczne sprzężenie. Era manualnych obiektywów nie wróci, gdzie miałeś opis prawie na całym obwodzie. Przyznam się szczerze że mając e-1 prawie od roku jeszcze nigdy nie patrzyłem na podziałkę obiektywu.

Jak miałem zenita i fociłem z lampą to owszem, ciągle to sprawdzałem.

W E-1 masz TTLa, podgląd GO, AF. MF używam czasami jak robię jakieś macro.

RobertW3D
9.12.05, 11:58
Jak miałem zenita i fociłem z lampą to owszem, ciągle to sprawdzałem.

W E-1 masz TTLa, podgląd GO, AF. MF używam czasami jak robię jakieś macro.

Być może to po prostu siła przyzwyczajenia, ale na pewno miło by było mieć taki dodatek jak podziałka na obiektywie :-) Szkoda, że nie ma KITa z 14-54 ...

Pozdr.
R.

blady
9.12.05, 13:19
no dobrze ale jak sobie poradzić z taką sytuacją:

- impreza, mrok, chcę zrobić zdjęcie z zaskoczenia i...:

a. nie mam podziałki - nawet byle jakiej
b. nie mogę ustawić nic "na czuja" bo muszę przystawić aparat do oka i albo coś dojrzę albo i nie i nie chcę korzystać z efektów stroboskopowych.

A czas ucieka, sytuacja nie wraca...
Dla oddania sprawiedliwości dodam, że takich sytuacji mogę policzyć na palcach obu rąk, no ale to jest kilka straconych min biesiadników zaskoczonych istnieniem aparatu na imprezie...


Pierścień ostrości w obiektywach olympusa to nie prowokacja tylko inowacja, trzeba parę razy poostrzyć i wiadomo o co chodzi. Obracasz szybko silniczek pracuje dynamiczniej i ostrzy szybciej. Wolne ostrzenie to charakterystyczne przeskakiwanie po jednym ząbku

Jakim ząbku? Jakie przeskakiwanie? Proszę mi nie wmawiać, że ostrzenie przy pomocy Heliosa albo Pentacora jest mniej precyzyjne i są tam jakieś zęby (chyba właśnie ten silnik pracuje skokowo)!? Może chodzi o ząbki przysłony? No ale tym się nie ostrzy - przynajmniej ja tak nie robiłem.
Nie sądzę, żeby wszystkie wprowadzone innowacje przez jakąkolwiek firmę były na dobre. np. te pierścienie albo mniejszy wizjer w E-500, innowacja a jakże, normalnie skakać z radości i dziękować. Aż trochę się zemocjonowałem :wink:
Czołem!

krishu
9.12.05, 15:28
znowu mi troszke przykro :) Najpierw posiadalem system Pentaxa - tez przez wiekszosc gazet i testow pomijany, bądź z nieuzasadnionej zasady z góry oceniany jako zły. Teraz Olympus. Chociaż to nie miejsce na sentymenty to moja pierwszą cyfra był Olympus, kolejną tez Olek i lustrznką cyfrową też Olek. Przy czym stwierdze, że przed zakupem sprzedałem cały system Pentaxa (Z1 + 4 b.db. obiektywy) - wiec miałem otwartą sprawę (mógłbyć to Nikon, Canon) zdecydowałem się na Olka. Nie tylko dlatego ,że miałem już dobre doświadczenie z tą firmą. Wracając do sprawy to mogę powiedzieć tylko tyle - to co mnie dobija w testach, to jakieś ograniczenie w mózgach testujących. Dlaczego? Najcześciej robią testy amatorskiego sprzętu, po czym nagle wyciągają argumenty jakby zywcem dla zawodowców - reporterów. Pojawiają się zawsze dane o szybkości migawki i gotowości do pracy. Jeśli dla kogoś (chyba potencjalnego reportera amatora) ułamiki sekund mają zanaczenie w włączeniu aparatu lub wykonaniu fotki, to moge powiedzieć tylko tyle, że kipeski z niego reporter. Jeśli będziemy robić ważne fotografie to powinniśmy być już wcześniej gotowi (a nawet zdrobić prewki). Zas dla sytsuacji zaskakujących , wyjatkowych to radze kolesiom od testow raczje sie zastranowic ile czasu zajmuje siegniecie do torby, plecaka po sprzet, albo samo podniesienie aparatu do oka - bo to moze miec tez kluczowe znaczenie :)

blady
9.12.05, 17:13
krishu czy to ważne co piszą? Jesteś zadowolony z posiadanego sprzętu? Najważniejsze to robić dobre zdjęcia i jak jeszcze ktoś obcy pochwali zdjęcie to już całkiem elegancko się człowiek może poczuć :)

Ważne co piszą pod warunkiem, że ktoś jasno stwierdzi, tak, tak jest, ten aparat ma to i to do czterech liter, a to wyklucza zrobienie zdjęcia.
Mnie denerwuje, że subiektywna opinia wyrażona w mediach, nie potwierdzona przez 99 % użytkowników, staje się prawdą oczywistą, jedyną i utrudnia podjęcie decyzji o kupnie modelu. Jeśli będę się wypowiadał o jakimkolwiek aparacie to napewno nie w samych superlatywach bo napewno mój też ma wady, a jak się zna wroga to łatwiej go pokonać. Ech... nie dość, że sie emocjonuję to jeszcze wpadam w demagogię.
Mam analogowego Zenita, Practice, EOS 300 i miałem Canona G5... Największym problem było rozstanie się z Canonem, ale cieszę się, że nie wdepnąłem w Canona bo miałbym poczucie zapłacanie 30 % więcej w stosunku do Olka za coś czego nie widać. Kupiłbym tylko legendę o możliwościach i jakości, i kląłbym na ergonomię - nawet nie śniło mi się, że to urośnie do jednych z podstawowych zalet aparatu - a właściwie to nie kierowałem się tym przy ustalaniu co wybrać. Dobrze, że wcześniej nie czytałem FVD bo mogłoby to mnie zniechęcić, a tak zostałem poza tym całym szumem prasowym. Różnice między aparatami są naprawdę niewielkie w danej klasie. Na pocieszenie wpadam czasami do sklepu biorę inną markę do ręki i już mi lepiej - polecam. :D A jak nie jesteś usatysfakcjonowny i nic nie pomoga? no cuż... trzeba zmienić aparat na taki który będzie OK 8)
Czołem!

ps a najbardziej bawią mnie opinie o E-1 "nie posiadaczy" w zestawieniu z zadowoleniem użytkowników tego konkretnego modelu. całkowita schizofrenia wrażeń.

nurek
9.12.05, 18:09
może ktośby tak zeskanowal ten artykuł i się podzielił? Bo w mojej mieścinie tą gazetę cięzko dostać, a zresztą interesuje mnie tylko artykuł o E1. Z góry dzięki dobrym ludziom :)

luc4s, jak do poniedzialku nikt tego nie zrobi to masz u mnie zalatwione.
Niestety skaner mam ale w biurze więc stad ten poniedzialek.

Acha, jak nie zapomne bo u mnie to bardzo mozliwe :cry:
Zaraz sobie wpisze w przypominaczke Nokii :lol:

dorian
9.12.05, 19:12
Blady nie emocjonuj się tak. Przeskakiwanie o jeden ząbek dałem dla zobrazowania działania MF wiadomo że nie ma tam żadnych ząbków, można to nazwać kliknięciem, nie ważne jak ale jest to wyczuwalne. Z małym wizjerem firma poradziła sobie po słowach krytyki wprowadzając powiększającą muszlę oczną i trzeba za to ją docenić bo u innych producentów z tym tematem nic nie zrobili. Powiedz mi czy na imprezie stosując podziałkę z 14-54 albo nawet inną co 1m mógłbyś ustawić ostrość tak jak robi to AF? Faktycznie wspomaganie AF wbudowaną lampą to błąd. Delikatne czerwone światło jakie miałem w c-5060 i teraz w E1 naprawdę nikogo nie irytuje nawet nie zwraca nikt na to uwagi wiem bo fotografuje czasem śluby.

gregvip
9.12.05, 19:30
Witam
Apropo`s wzmiankowanego nr FVD pozwoliłem sobie napisać do nich takiego maila.

Witam.
Od pewnego czasu czytam Waszą gazetę i pomimo mocnych pro Canonowskich akcentów nie mam większych uwag, aż do dzisiaj.
Dokładnie sprawa dotyczy artykułu Porady Praca z lampą błyskową Ostro czy Miękko? ze strony 86 do 92 podpisanego przez Marcina Pawlaka otóż w Digital Camera World Magazine August 2005 na stronach 058 do 061znajduje się bardzo podobny w treści z identycznymi ilustracjami i ramkami artykuł (też druga część poradnika używania lampy błyskowej) podpisany przez Andree Thompson.
Dla tego moje pytanie. Czy Andrea Thompson i Marcin Pawlak to ta sama osoba czy po prostu pan Pawlak pozwolił sobie przepisać artykuł z zachodniego pisma a jeśli tak czy część pierwsza i trzecia też są plagiatem.

Pozdrawiam
Jestem ciekaw czy ktoś to też zauważył i czy ktoś już w tej sprawie pisał.
Wiem, że to jest off topic ale jeżeli jadą po Olku to niech mają :wink: Jeśli otrzymam jakąkolwiek odpowiedź a taka będzie wola grupowiczów to się nią podzielę.

Pozdrawiam

blady
9.12.05, 19:35
Nie wiem jak dokładnie z 14-54 jest z podziałką ale myślę, że w jakiś granicach błędu, spokojnie można zastosować ustawienie ostrości na podstawie podziałki, dać większą przysłonę i byłoby dobrze. Jasne, że to nie dokładnie to samo co AF, ale zawsze na jakieś poligonowe warunki gdzie jest 0 oświetlenia można zastosować.
Ciekawe jak mierzona jest odległość w E-500 przy zastosowaniu fl-36/50, czy wtedy błyska głównym fleszem, czy FL mają jakąś dodatkową elektronikę która mierzy odległość od obiektu i tym wspomaga AF?

Gregvip, bardzo ciekawy jestem co odpowie FVD na Twoje zapytanie 8)

api
10.12.05, 16:19
Ciekawe jak mierzona jest odległość w E-500 przy zastosowaniu fl-36/50, czy wtedy błyska głównym fleszem, czy FL mają jakąś dodatkową elektronikę która mierzy odległość od obiektu i tym wspomaga AF?


Lampy przy pomiarze ostrosci oswietlaja kadr wspomagajacym czerwonym swiatlem, tak samo jak np. E1
Rozwiazanie duzo lepsze od standardowego, chocby tylko dla niego warto kupic lampe ;)

luc4s
10.12.05, 22:01
może ktośby tak zeskanowal ten artykuł i się podzielił? Bo w mojej mieścinie tą gazetę cięzko dostać, a zresztą interesuje mnie tylko artykuł o E1. Z góry dzięki dobrym ludziom :)

luc4s, jak do poniedzialku nikt tego nie zrobi to masz u mnie zalatwione.
Niestety skaner mam ale w biurze więc stad ten poniedzialek.

Acha, jak nie zapomne bo u mnie to bardzo mozliwe :cry:
Zaraz sobie wpisze w przypominaczke Nokii :lol:

Wielkie dzieki :)

nurek
11.12.05, 00:38
Witam,

luc4s tak jak obiecałem wystawiam artykuł z grudniowego CFV. Miał być w poniedziałek ale niestety dziś musiałem jechać do pracy. No ale przynajmniej udało się zrobić skan.
Szczerze mówiąc to mam tą gazetę pierwszy raz. Tak jak napisał gregvip jest delikatnie mówiąc pro Canonowsko a od siebie dodam jeszcze pro Nikonowska. O migawce w E300 i E500 napisali tak:
*E-500 - .... Mankamentem są wolne jak na lustrzankę czasy reakcji.
*E-300 - .... Wykorzystuje obiektywy malo popularnego u nas systemu 4/3. Dość duże jest opóźnienie wyzwolenia migawki.

Chyba faktycznie słuchając tych testerów można zimą w sandałch chodzić.

No ale do rzeczy. Oto skan, może nie najlepszej jakości ale to z wiadomych względów. Mam nadzieje że coś śie uda przeczytać.

str. 1/4
http://arturo.serv01.net/olympus/upload/pliki/1.jpg
str. 2/4
http://arturo.serv01.net/olympus/upload/pliki/2.jpg
str. 3/4
http://arturo.serv01.net/olympus/upload/pliki/3.jpg
str. 4/4
http://arturo.serv01.net/olympus/upload/pliki/4olek.jpg


Miłej lektury,
Tomek & Agnieszka

Coral
11.12.05, 17:15
uh.. ale wazelina, na zamowienie czy co?
az serce rosnie :wink:

NimnuL
11.12.05, 17:49
Z tymi opóźnieniami spustu trzeba być obiektywnym .W "prawdziwych' aparatch do których przywykli testerzy z gazet ( bo ich stać ) napewno te opoźnienie jest mniejsze. Te olki to bardzo amatorskie konstrukcje choć dobrze zrobione.


Pracowałem trochę na Fujifilm S3Pro, bawiłem się 1D Mk II, wymacałem się z D100 i oswoiłem D7D, a także E500, różnica w opóźnieniu migawek w poszczególnych aparatach widoczna jest tylko na papierze w danych technicznych, nie ma możliwości wyczucia opóźnień podczas normalnej pracy, nawet przez zawodowca.

KaarooL
12.12.05, 13:07
Kupiłem tą śmieszną (po przejrzeniu mogę tak powiedzieć) gazetę. To pierwsze pismo o cyfrze, które kupiłem w życiu i zarazem chyba ostatnie albo jedno z ostatnich.

30% to wszechobecny kult marki Canon, nawet bicie pokłonów mydelniczce 350D. 20% to wzmianki o Nikonie, 10% o Minecie. Zostaje 40%, z czego 20% to reklamy a reszta to jakiekolwiek informacje. Zaznaczam że to moje zdanie.


Odnośnie artukułu o pracy E-1... Króciutki, ogólnikowy tekst z fajnymi fotkami. W dodatkowych opisach sprzętu nie omieszkano zaznaczyć, że ma maaaałą matrycę i że aparat obsługuje się strzałkami niczym kompakt (o DWÓCH pokrętłach i wszystkich funkcjach na body ani słowa...).

Z ramki dowiadujemy się natomiast, że:
- E-1 ma USB 1.1 (hehe)
- synchro z lampą to 1/180 (ani słowa o trybie FP)


To na tyle, jeśli ktoś chce kupić to "świetne" pisemko to nie polecam... Na każdym kroku kult marki Canon i jednoczesna dyskryminacja OLKA (mało popularny system, wolne reakcje aparatów itp.), wiadomo o co chodzi.

gregvip
12.12.05, 16:54
Witam dostałem odpowiedź od FVD na mojego maila
Jeśli zajrzy Pan do stopki redakcyjnej na przedostatniej stronie magazynu,
to znajdzie odpowiedź na to pytanie. Mamy podpisaną umowę z Future - wydawcą
Digital Cammera Magazin - na wykorzystywanie i adaptację niektórych
materiałów z ich pism. W tym wypadu sięgnęliśmy po zdjęcia, a tekst został
napisany ponownie.

Pozdrawiam
------------------------------------------
Przemysław Imieliński

Redaktor naczelny
CHIP FOTO-VIDEO digital
tel.: +48 (0)71/78 23 214
faks: +48 (0)71/355 73 61
http://www.fvd.pl

----- Original Message ---
No fakt coś tam w stopce jest ale co do tekstu napisanego zupełnie od nowa to nie zabardzo mi to leży. Z uwagi na to, że mój angielski jest raczej słaby to dałem sobie spokój zaraz po porównaniu początków artykułów, a wedłuk mnie są one praktycznie identyczne. Jeśli ktoś ma ochotę to mogę udostępnić tekst angielski do porównania.

Pozdrawiam

RobertW3D
12.12.05, 20:28
Ja czytalem niemiecka edycje FVD z testem E-500 - byl robiony jako niezalezny (tzn. bez porownywania do innych modeli), ale i tak glupot nawypisywali co niemiara. Wprawdzie moj niemiecki juz nie jest tak dobry jak kiedys, ale najbardziej im przeszkadzaly szumy matrycy i cos tam jeszcze (ale na pewno nie byl to lag migawki). Naprawde chcialem kupic ta gazete, zeby pozniej przestudiowac ten tekst (mialem na to chwile na lotnisku) i szukalem chociazby jednego sensownego artykulu, ktory dalby mi poczucie chociaz czesciowo sensownego wydania tych paru euro, ale nie znalazlem .... jak bede mial chwilke w drodze powrotnej, to jeszcze do niego zajrze i napisze cos wiecej :-)

Pozdrawiam,
Robert