PDA

Zobacz pełną wersję : e-500 prawie "u cioci na imieninach" i już kłopot



blady
1.12.05, 00:30
Drodzy użytkownicy dslr,
mam straszny problem :? . Moja druga połowa zabrała e-500 na imprezę firmową w stylu "siedzimy za stołem" i wróciła strasznie zdegustowana :shock: (do tej pory fociła głównie na analogu Canon Eos 300 i C G5). Stwierdziła, że 3/4 zdjęć musiała wykasować bo:
a. zdjęcia nie wyraźne (te co zostały są wg. mnie OK)
b. jak robiła ogólny pogląd na ludzi za stołem to mała GO, a to nie miały być portrety
c. wcześniejsza cyfra (C G5) radził sobie lepiej z ostrością i jakością (wg mnie z tego co na szybko przejrzałem wcale nie)

Program ustawiony był w E-500 głównie na AUTO (proszę nie piszcie, że z tego się nie korzysta). Boje się, że cała historia skończy się nie używaniem aparatu. Nie mam za bardzo pomysłów jak ją przekonać żeby próbowała i przez to się uczyła. W domu awantura :( ; ja żeby czytała i się uczyła; ona, że jak w eos 300/g5 było AUTO to było dobrze, że ona robiła wszystko OK. Jakie polecić ustawienia żeby było ostro powiedzym +- 2 m za AF i przy wbudowanej lampie? Jak zachęcić do dalszych prób i jakie polecić ustawienia które szybko się nastawia? Jak zmodyfikować AUTO żeby było dobrze - (i chyba na tym trzeba się skupić)?

Ja oczywiście celem zwiększenia GO, ustawiłbym aparat na priorytet przysłony i manipulował głównie tym parametrem. a może kurde kupić kompakt? R1? :roll: help me!

RasteR
1.12.05, 11:40
a może ISO się w AUTO przestawia na wyższe wartości i przez to jest wrażenie gorszej jakości...

kurde... napiszę to... AUTO się NIE UŻYWA :twisted:

Na imprezki "u cioci na imieninach" to dobry jest dobry kompakt. Lustrzałka to sprzęt bardziej wymagający i już... Myslę, że powinieneś przekonać swoją panią do trybu A i po kłopocie...

blady
1.12.05, 12:44
Myślę, że w scenach imprezowo-rodzinnych każdy aparat powinien się sprawdzić a szczególnie lustrzanka, tylko chyba trzeba wiedzieć jak użyć taki sprzęt. A tutaj jest problem bo działa inaczej niż analogowa lustrzanka i doświadczenia nie ma. Nic poprobujemy z trybem A.
Sytuacja się poprawiła bo chęci do nauki wróciły u drugiej połowy. :wink:

aranek
1.12.05, 18:12
Z tego co sie orientuję w trybie P równiez mozna zmienić - w razie konieczności - wartość przesłony, a sam tryb badziej przypomina auto... Może to będzie bardziej przemawiające...
pozdrawiam i życzę powodzenia

jacek2004
5.12.05, 15:29
a. zdjęcia nie wyraźne (te co zostały są wg. mnie OK)
b. jak robiła ogólny pogląd na ludzi za stołem to mała GO, a to nie miały być portrety
c. wcześniejsza cyfra (C G5) radził sobie lepiej z ostrością i jakością (wg mnie z tego co na szybko przejżałem wcale nie)

ad. a) Czy jakośc zdięć była oceniana na LCD aparatu? Co prawda LCD e-500 jest jego mocną stroną, ale ja nie pokusiłbym się na ocenę fotek na podstawie LCD :wink: Nie wyraźne mogły być również z powodu poruszenia obiektów. Automatyka dslr olków "promuje" niskie ISO więc i czasy są dłuższe, a na żwawe towarzystwo to czasami 1/100sek to za długo.
ad. b) niestety w kompakcie GO jest zdecydowanie większa niż w dslrach. A ponieważ optyka olka jest całkiem niezła na dużych otworach przesłony więc i automatyka częściej pozwala na "dużą dziurkę" W Canonach 300/350 konstruktorzy zapewne znają kiepskość kita i w algorytmie przesłonka jest o kilka działek większa :wink: więc i GO większa.
ad. c) E-500 ma 8mega piksli i coś około 3500 na 2500 rozdzielczości czyli po przeskalowaniu fotki na ekranie do 1024x786 bez wyostrzenia może być słabo, szczególnie w systemowej przeglądarce Win XP :wink: :D

blady
6.12.05, 02:29
ad. a) Czy jakośc zdięć była oceniana na LCD aparatu? Co prawda LCD e-500 jest jego mocną stroną, ale ja nie pokusiłbym się na ocenę fotek na podstawie LCD :wink: Nie wyraźne mogły być również z powodu poruszenia obiektów. Automatyka dslr olków "promuje" niskie ISO więc i czasy są dłuższe, a na żwawe towarzystwo to czasami 1/100sek to za długo.

- jakość zdjęć ona oceniała na LCD. Czasy na zdjęciach to 1/30 do 1/80 i f3,5 (exif) - to te nie wyraźne. Wydaje mi się, że tutaj chyba wchodziło w grę poruszenie aparatem. Te z "żwawymi człowiekami", poruszone, miały czas 1s :oops: i chyba były robione "na próbę" na P bez lampy.
Nie rozumiem, dlaczego aparat mając możliwość synchronizacji lampy na 1/180 ustawia od 1/30 do 1/80? Wygląda jakby dopasowywał czas trwania błysku do automatycznie ustawionego czasu migawki, a moc błysku ustawiał w zależności od tego jaką odległość zanotował AF. Ręczna korekcja ISO nie wiele zmienia np. iso 1600 czy iso 400 to T=1/80 f=4.9.


ad. b) niestety w kompakcie GO jest zdecydowanie większa niż w dslrach. A ponieważ optyka olka jest całkiem niezła na dużych otworach przesłony więc i automatyka częściej pozwala na "dużą dziurkę" W Canonach 300/350 konstruktorzy zapewne znają kiepskość kita i w algorytmie przesłonka jest o kilka działek większa :wink: więc i GO większa.

nie da się ukryć tej małej GO. przetestowaliśmy w domu w ramach ćwiczeń. jak się ustawi f11...f16 jest jak w kompakcie :wink: tylko, że wtedy wbudowana lampa trochę nie radzi sobie z doświetlaniem tła. i tutaj wychodzi, że program auto nie jest najlepszy do pomieszczeń zamkniętych i zdjęć imprezowych właśnie ze względu na dużą dziurkę...


ad. c) E-500 ma 8mega piksli i coś około 3500 na 2500 rozdzielczości czyli po przeskalowaniu fotki na ekranie do 1024x786 bez wyostrzenia może być słabo, szczególnie w systemowej przeglądarce Win XP :wink: :D

nie jest tak źle z tymi przeglądarkami :wink: na irfanie ogląda się dobrze.
Co do wyostrzenia odkryłem pewien brak zasady ale e-500 czasami ustawiał soft (-1) na sharpness (dane z exif) Jak ja focę też tak czasami robi. Nie odkryłem jeszcze zasady dlaczego tak się dzieje (iso?, ogniskowa?, program focenia?). W ustawieniach wszystko na 0, a e-500 daje właśnie poziom soft na ostrość. Natomiast jak się da na +1 wtedy zawsze sharpness jest na normal czyli 0 albo +1 :?:

dzisiaj się pocieszyłem. obejrzałem zdjęcia z tej samej imprezy z 300d. powiem krótko (nawet przy tych kłopotach z programem AUTO): cieszę się, że mam e-500 :)

RasteR
6.12.05, 10:34
Nie rozumiem, dlaczego aparat mając możliwość synchronizacji lampy na 1/180 ustawia od 1/30 do 1/80? Wygląda jakby dopasowywał czas trwania błysku do automatycznie ustawionego czasu migawki, a moc błysku ustawiał w zależności od tego jaką odległość zanotował AF. Ręczna korekcja ISO nie wiele zmienia np. iso 1600 czy iso 400 to T=1/80 f=4.9.


Jeśli chodzi o pewność, że fotka z lampą wyjdzie przy takim czasie jaki JA zechcę zawsze używam trybu z priorytetem migawki (S) i Wam też to polecam.




jakość zdjęć ona oceniała na LCD. Czasy na zdjęciach to 1/30 do 1/80 i f3,5 (exif) - to te nie wyraźne. Wydaje mi się, że tutaj chyba wchodziło w grę poruszenie aparatem. Te z "żwawymi człowiekami", poruszone, miały czas 1s i chyba były robione "na próbę" na P bez lampy.


1/30, a nawet 1/80 - nie dziwne, że zdjęcia wyszły poruszone. Stosować trza zasadę odwrotności ogniskowej (po przeliczeniu 2x). O 1 sekundzie nawet nie wspominam hehe ;-)

jacek2004
6.12.05, 12:30
Nie rozumiem, dlaczego aparat mając możliwość synchronizacji lampy na 1/180 ustawia od 1/30 do 1/80? I bardzo dobrze że ustawia długie czasy, jest wtedy nadzieja że drugi plan nie będzie czarny.
Ja często robiąc zdięcia z lampą ustawiam aparat na manual casz na 1/10 sek, przesłonę adekwatną do sytuacji najczęściej f4 a lampa pracuje w TTL'u. Pomimo długiego czasu 1/10 sek lampa zamraża ruch, a drugi plan jest ładnie doświetlony światłem zastanym (nawet marnym) Postacie na drugim planie są poruszone, ale to nic nie szkodzi bo i tak ze względu na GO są z definicji nieostre. Waląc na wprost FL-50 zs Stofenem robię korekcję błysku na -1EV do -2EV, wychodzą bardzo fajne efekty.

blady
6.12.05, 14:57
Tak czy siak, wychodzi, że trzeba będzie za jakiś czas zainwestować w lampę zewnętrzną. Tego się spodziewałem ale nie myślałem, że tak szybko będę myślał o zakupie... :)

dorian
9.12.05, 20:47
Raster ma rację jeśli chodzi o wnętrza zawsze powinno się używać priorytetu migawki. Aby zdjęcia były nie poruszone trzeba dobierać również czas do ogniskowej np 50mm czas 1\50 można utrzymać krótsze czasy ale to zależy od sposobu trzymania aparatu. Jeśli czas był 1\30 przy ogniskowej 90mm to łatwo o poruszenie. Nie powinno się dobierać zbyt krótkich czasów bo tło będzie czarne o czym mówił Jacek2004. Jeśli chodzi o GO to dslr nie jest kompaktem gdzie wszystkie plany są ostre ale to zaleta. Nie fotografujemy przecież wszystkiego i wszystkich co się zmieszczą tylko kadrujemy wybieramy ważne elementy. Jeśli to będą osoby to ktoś jest na pierwszym planie ktoś na pozostałych a rozmycie drugiego planu to również zaleta małej GO lustrzanki. Jeśli na imprezie jest ciemno to lampa najlepiej zewnętrzna niezbędna. Sposobów dopełnienia lampą jest kilka zamrożenie o którym mówił Jacek2004, można na pierwszą bądz drugą kurtynę. Wysokie iso również wiąże się z mniejszą ostrością zdjęć ale uważam że ziarno i tak jest mniejsze niż na czułych filmach analoga(zobaczcie foty czołówki zawodowców NG), a dla mnie właśnie tak mogłoby wyglądać. Zresztą tyko my amatorzy uważamy że zawsze musi być żyleta. Blady zrób odbitki na pewno wyjdą ok.

blady
10.12.05, 14:41
:) właśnie, dlaczego wszyscy się czepiają jak nie jest żyleta i rzadko komu odpowiada lekkie rozmycie. Nie da się też ukryci, że oglądanie zdjęcia wywołanego, a oglądanie na monitorze to dwie różne historie.
Dorian, moja druga połowa przeczytała Twój post i zrozumiała o co chodzi i dlaczego wyszły jej takie zdjęcia a nie inne. Tylko jeszcze nie bardzo chce bawić się w ustawiania ale nad tym też zacznę pracować.

Tadeusz Jankowski
10.12.05, 15:32
Moim zdaniem, prawie wszystkie modela Oly w trybach P i A przy załączonym wbudowanym fleszu stosują czasy krytyczne - nie dłuższe od 1/30 dla ogniskowej najkrótszej (28 mm) i nie dłuższe niż około 1/90 - 1/125 dla ogniskowych 90 - 1/140 mm. Tak jest z pewnością w E-500. Tak więc, jeżeli światło zastane jest intensywne, to fotki mogą być poruszone w sposob widoczny. W tej sytuacji zdjęcia wykonywane z ręki zawsze są poruszone w świetle zastanym i zawsze jest z tego powodu strata ostrości, tylko jest kwestia, jak duża jest ta strata.
Aby tego uniknąć należy stosować tryb M, w którym należy wybierać krótsze czasy migawki oraz maksymalny otwór przysłony (najmniejszą liczbę przysłony). Klopot jest taki, że w tym trybie działa tylko tryb flesza Slow lub Fill-in (pełny błysk).
Pzdr, TJ

dorian
13.12.05, 18:48
Tadeusz Jankowski bo właśnie z krótszymi czasami ten tryb lampy jest potrzebny.Polecam też zabawy z fleszem na pierwszą i drugą kurtynę, można też celowo poruszyć aparatem zatrzymując fleszem akcję i uzyskując ciekawe rozmycie. Ja rzeby mieć jakiś manewr ustawiam aparat w trybie S(z fleszem) na krótsze czasy np 1/125 a M na dłuższe np 1/30, jeśli jest dość ciemno to przy trybie S aparat ustawi największy otwór z dostępnych przy danej ogniskowej. Jeśli korzystam z flesza przekręcam na S z ustawionym małym iso a jeśli nie to tryb M iso 400-800. Choć w manualu też trzeba regulować czasem do ogniskowej a przysłony zwykle o małych wartościach. Z fleszem robię równiesz na M gdy chcę by tło było doświetlone światłem zastanym. Jest sporo manewrowania jeśli chce się mieć udane fotki(zwłaszcza dla kogoś ze ślubu) ale z lustrzanką ergonomicznie zaprojektowaną jaką są olki :lol: to kwestia wyrobienia pewnych nawyków. Ja zaczynałem kompaktem(c-5060) i tam coś ustawić na szybko to był wyczyn choć przyznam że też można i przyjemnie się kadrowało z obracanego lcd trzymanego wysoko aparatu.

blady
13.12.05, 18:56
ech... dla mnie te opisy są super i wiele wnoszą w obsługę aparatu... ale widzę, że będę musiał kupić do e-500 jeszcze jeden aparat np. mju 500 żeby wszyscy robiący u mnie w domu zdjęcia byli zadowoleni... Dlaczego nie sprzedają lustrzanek w promocji z kompaktem w zestawie??? :wink:

dorian
13.12.05, 19:19
Tylko niech członkowie rodziny którzy będą focili(nowym kompaktem do tego lekkim) na imprezach nie piją napojów wyskokowych potrzebne stabilne rączki :lol: bo jeśli ustawisz kompakt na tryb P to czasy dobierze jak mówił Tadeusz Jankowski na granicy.

blady
13.12.05, 19:25
dorian - i cały mój misterny plan rozwiązania wszystkich problemów legł w gruzach :)

dorian
13.12.05, 19:59
Proponuję abyś zrobił miłą kolacyjkę dla żony a po ... wspólne ćwiczenia oczywiście z aparatem(tylko bez świńskich zdjęć) :lol:

blady
13.12.05, 20:46
o! i to jest dobry powód żeby się ożenić - kolacja i wspólne ćwiczenia (z aparatem oczywiście) :lol:

...poczekajcie, no, normalnie chyba pójdę i się ożenię :wink: