Zobacz pełną wersję : zoom nie dziala, przyczyny brak...
No wiec tak, pozyczylem mojej siostrze aparat na jaka tam wycieczke no i wrocil do mnie w lekko zmienionym stanie... a dokladniej obiektyw nie chcial sie wsunac... po kilkunasto minutowej walce jakos zaczol sie wsuwac... ale nie dziala zoom, tzn dziala, szkola zoomu sie przesuwaja, ale nie przesuwa sie pierwsza soczewka... jak chce przesunac troche zoom to slychac klikniecie... dodam ze aparat byl w tylei, ponoc nikt na nim nie usiadl, nikt nim nie rzucal, nie spadl.... ktos wie jaka moze byc tego przyczyna??
jutro oddaje go do serwisu [ tzn do mm ]... zobaczymy.... moze wymienia mi go na c760... pozdrawiam :(
uptade:
aparat juz dziala... pokowalem go do pudelka,, zdjolem stopke od statywu, tuleje, wyjolem karte... i sobie mysle ze jeszcze raz sprawdze... i dziala...
morał: nie pożyczać aparatu ;)
... dodam ze aparat byl w tulei, ponoc nikt na nim nie usiadl, nikt nim nie rzucal, nie spadl...
I ty w to wierzysz? Z doświadczenia wiem że nic samo się nie psuje, zawsze ktoś musi "pomóc". :D
no tez mi sie to dziwne wydawalo... ale najdziwniejsze jest to ze poprostu buczal silnik od obiektywu i po chwili sie wylaczal, obiektyw nie byl luzny tylko wysuniety jak do robienia zdjec.... no i sie praktycznie sam naprawil... no nieliczac tego ze go troche wytrzaslem :)
I dziala?
Hmmm... to moze i ja swoim niczym grzechotka potrzasne :P
no sproboj raczej nic sie stac nie powinno gorszego, a zawsze moze zaskoczyc...
w olkach jest jakis mechanizm zabezpieczający silniczek przed spaleniem w razie przyblokowania. Może własnie się coś przyblokowało? Ja miałem raz taką przygodę jak właczyłem aparat bez tulejki, a nie zdjąłem dekielka i sie ob. zablokował. Aparat zaczął niemiłosiernie piszczeć.... a było to na slubie akurat :)
Coś takiego miałem kiedyś przy słabych akumulatorach. Wymieniłem akumulatory i zaczął działać.
ale w moim prypadku to napewno nie bylo pzyczyna, wygladalo to tak jakby sie zablokowal [ jakby obiektyw sie za bardzo wysunal ?! ] no i caly czas byw w tulei.
ja bym jednak poszedl z nim do serwisu, nic się nie dzieje bez przyczyny. Może np w czais e wycieczki siostra używała dużo zoomu albo ktoś za nią i coś sie tam w środku dotarło... :x
ale nie chce oddawac aparatu na 2 tygodnie do serwisu, napewo jak sie tak jeszcze raz stanie to go zaniose, bez wzglegu na nic..
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.