PDA

Zobacz pełną wersję : Kalibracja AF w E510.



puchan
19.10.09, 19:43
Czy ktoś wie czym ruszyć takie śrubki?
Próbowałem cześciobocznym bolcem o różnych przekojach ale środek tej śrubki wydaje się idealnie okrągły. Dalej też nic nie wchodzi. Otwór jest głęboki na jakieś 2 mm. Nie wiem czy to złudzenie ale na zewnątrz mogą być delikatne nacięcia, które słabo widać nawet pod lupą. Na jakiejś stronie nikonowej znalazłem opis takiej kalibracji ale widocznie inne śrubki Nikon stosuje.

Alleg_pl
19.10.09, 21:42
imho to na tych 2 podkladkach to wspiera sie lustro.

ale to moze byc tylko moje zdanie.
a moze nie byc.

sam niewiem

RadioErewan
19.10.09, 21:46
Czy ktoś wie czym ruszyć takie śrubki?
Próbowałem cześciobocznym bolcem o różnych przekojach ale środek tej śrubki wydaje się idealnie okrągły. Dalej też nic nie wchodzi. Otwór jest głęboki na jakieś 2 mm. Nie wiem czy to złudzenie ale na zewnątrz mogą być delikatne nacięcia, które słabo widać nawet pod lupą. Na jakiejś stronie nikonowej znalazłem opis takiej kalibracji ale widocznie inne śrubki Nikon stosuje.

Takie przekoszenie lustra to doskonały pomysł, świetny, prawie występ w programie "Nagrody Darwina", tylko trudno sie tym przekoszonym lustrem zabić.

Pozdrawiam

puchan
19.10.09, 22:02
Sugerowałem się tym obrazkiem. Ale możesz mieć rację bo lustro faktycznie sprawia wrażenie jakby na nich leżało...



imho to na tych 2 podkladkach to wspiera sie lustro.

ale to moze byc tylko moje zdanie.
a moze nie byc.

sam niewiem

RadioErewan
19.10.09, 22:04
Sugerowałem się tym obrazkiem. Ale możesz mieć rację bo lustro faktycznie sprawia wrażenie jakby na nich leżało...

Tak właśnie próbowano "kalibrować" af. Pozycja spoczynkowa lustra wpływa na działanie AF - oddala/zbliża do studni AF lustro wtórne. Przekosisz lustro, najpewniej roz*&^#$@ sobie system. Będzie syndrom za krótkiej kołderki.

Pozdrawiam

puchan
19.10.09, 22:09
Tak właśnie próbowano "kalibrować" af. Pozycja spoczynkowa lustra wpływa na działanie AF - oddala/zbliża do studni AF lustro wtórne. Przekosisz lustro, najpewniej roz*&^#$@ sobie system. Będzie syndrom za krótkiej kołderki.

Pozdrawiam

Rozumiem, że w Nikonie o to samo chodziło. Ale na stronie jest to całkiem sensownie wytłumaczone i "obliczone". Czyli jest możliwa poprawa FF w moim przypadku...jakby mi się powiodło?

http://www.leongoodman.com/d70focus.html

Mirek54
19.10.09, 22:14
Czy ktoś wie czym ruszyć takie śrubki?


To pewnie sruby mimosrodowe-podobna zasada w niektorych kolach w samochodzie.Bez klucza nie ruszysz.I lepiej nie ruszaj.

puchan
19.10.09, 22:22
To pewnie sruby mimosrodowe-podobna zasada w niektorych kolach w samochodzie.Bez klucza nie ruszysz.I lepiej nie ruszaj.

Myślałem, że uda mi się kogoś "podpuścić" na kalibrację, ale widzę, że ciężko będzie. Swoją drogą już rozkręcałem górę (od strony LCD) jak suszyłem sprzęt po kąpieli więc nabrałem trochę dystansu do tego cuda. W Nikonie widać, że jest hex-przekrój. W Olympusie pewnie stosują specjalne klucze.

RadioErewan
19.10.09, 22:22
Rozumiem, że w Nikonie o to samo chodziło. Ale na stronie jest to całkiem sensownie wytłumaczone i "obliczone". Czyli jest możliwa poprawa FF w moim przypadku...jakby mi się powiodło?

http://www.leongoodman.com/d70focus.html

Cóż, kto bogatemu zabroni palić pieniędzmi w kominku? Problem w tym, że jak już skrzywisz lustro, aparat będzie poprawnie działać tylko w LV, po podniesieniu lustra. Skrzywione lustro da ci błedy AF zarówno na AF jak i MF...

Pozdrawiam

puchan
19.10.09, 22:43
Dzięki za porady. Na razie sobie odpuszczę.

Alleg_pl
19.10.09, 23:15
jak masz problemy z af to moze do wujka olka wysłac co?
wiem ze to nie jes trendi ale serwis olympusa daje rade...

k@czy
20.10.09, 00:52
Czy ktoś wie czym ruszyć takie śrubki?
Próbowałem cześciobocznym bolcem o różnych przekojach ale środek tej śrubki wydaje się idealnie okrągły....
eeee tam :?) nie znacie sie :mrgreen: ja goraco namawiam.
juz ci mowie jak to ruszyc:
wez jakikowliek szesciokatny klucz, ktory bedzie w miare ciasno pasowal w te otwory. pozniej kapnij (tak sporo) superglue albo cos rownie wytwornego i wsadz do srodka. odczekaj chwilke, az zlapie porzadnie i voila! zrobione. teraz kres do bolu albo do wlasciwego ustawienia AF. podobne czynnosci wykonaj z MF. w nastepnym odcinku Wujek Dobra Rada wytlumaczy jak wyjac/odkleic klucz od srubki. a do tego czasu bedziesz wlascicielem jedynego w europie ( a moze i na swiecie) olka ze srubokretem - mozesz smialo podpinac szkla najkunia.

pzdr

Alleg_pl
20.10.09, 02:36
"olka ze srubokretem - mozesz smialo podpinac szkla najkunia."

ROTFL to rozwalilo mnie chyba najbardziej, polejcie mu wódki...

RadioErewan
20.10.09, 02:51
"olka ze srubokretem - mozesz smialo podpinac szkla najkunia."

ROTFL to rozwalilo mnie chyba najbardziej, polejcie mu wódki...

Następna kolejka może spowodować, że nam k@czy spadnie pod biurko... Nie wątpię, że inhalował się przed napisaniem poprzedniej porady.

Pozdrawiam

droplet
20.10.09, 11:30
jak masz problemy z af to moze do wujka olka wysłac co?
wiem ze to nie jes trendi ale serwis olympusa daje rade...

ciekawe ile to kosztuje po gwarancji bo podejrzewam na podstawie własnych doświadczeń, że jest tylko jedna opcja: ryczałt czyli połowa ceny puszki a skoro tak to chyba obojętne czy sobie zepsuje czy nie bo i tak koszt naprawy w Olympusie ten sam :-)

BartB
20.10.09, 13:34
puchan, z twoim pytaniem to jest trochę tak, jakbyś na forum medycznym zapytał, jak poprawnie wykonać trepanację czaszki. Głowa pacjenta jest już w imadle, kątówka czeka przygotowana, potylica wygolona - tylko jakie ostrze podpiąć...

Ludzie za bardzo kochają swoje sprzęty, żeby chociaż pomyśleć, iż mogłoby się im czynić taki gwałt :wink:

Takie operacje, uważam, to można czynić w zaciszu swojego warsztatu. Dane publikować jedynie w przypadku powodzenia - wtedy pewnie wzbudziłbyś zachwyt wśród kilku majsterkowiczów.
Natomiast jeśli pytasz o takie rzeczy, to ludzie mogą wziąć cię za olkowego Fritzla i po prostu nie zrozumieć szczerych intencji :)

puchan
20.10.09, 15:32
Dzięki za ostrzeżenia. Serwis Olka to mam.... bo nie odpowiedzieli mi na meila jak jeszcze miałem gwarancję. Grzebać tam nie bedę ale i tak ciekawi mnie jak się porusza tymi śrubami-stoperami.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

...
Ludzie za bardzo kochają swoje sprzęty, żeby chociaż pomyśleć, iż mogłoby się im czynić taki gwałt :wink:
...

To trzeba chociaż z raz taki aparat utopić w rzece. Wtedy się patrzy na niego jak na narzędzie a nie ołtarzyk. Kiedy go suszyłem czekając kilka dni w niewiedzy czy wystartuje rozmyślałem już o E620...a ten dziad zadziałał. Tym bardziej go nienawidzę.

BartB
20.10.09, 16:03
Dzięki za ostrzeżenia. Serwis Olka to mam.... bo nie odpowiedzieli mi na meila jak jeszcze miałem gwarancję.

O, a to dziwne. Próbowałeś kontaktu telefonicznego?


To trzeba chociaż z raz taki aparat utopić w rzece. Wtedy się patrzy na niego jak na narzędzie a nie ołtarzyk. Kiedy go suszyłem czekając kilka dni w niewiedzy czy wystartuje rozmyślałem już o E620...a ten dziad zadziałał. Tym bardziej go nienawidzę.

To mi przypomina pewną historię.
Kiedyś mój kot naszczał prosto w torbę żony (przypadkiem, nie po złości, ale mniejsza z tym). Ponieważ to mój kot (a przynajmniej właścicielstwo jest tylko mnie przypisywane, kiedy trzeba go oporządzić, lub po nim posprzątać), więc to ja musiałem ratować, co się dało. Wyjąłem wszystko (a było trochę tego, bo żonka lubi przestronne torbichy, żeby w nie napchać klamotów po sam dach) i wrzuciłem torbę do miednicy z płynem do prania w ciepłej wodzie. Namoczyłem dobrze, a za chwilę coś zaczęło głośno brzęczeć, wibrować i świecić ostrym światłem. Okazało się, że przeoczyłem telefony komórkowe (prywatny+służbowy, oba prawie nówki), schowane w bocznej kieszonce, w czarnym futerale...
Jeden zdechł na miejscu, drugi wibrował, świecił diodą i bzyczał, dopóki nie wyjąłem baterii, co było trudnością samą w sobie, ponieważ metalowa obudowa była śliska jak piskorz i niewyrobiona, trzeba było podwadzać nożem :D

Próby reanimacji u różnych mehesów zdały się na nic.

Kota nadal obydwoje kochamy, a mój własny telefon miał już różne przygody, łącznie z lądowaniem z wysokości 1,5 metra na betonie. Działa do dziś, nawet nie ma wielu zadrapań z tego powodu, co zadaje kłam tezie, jakoby nowe modele telefonów były nic niewarte i nietrwałe :)
To tyle :-P

RadioErewan
20.10.09, 17:48
To trzeba chociaż z raz taki aparat utopić w rzece. Wtedy się patrzy na niego jak na narzędzie a nie ołtarzyk. Kiedy go suszyłem czekając kilka dni w niewiedzy czy wystartuje rozmyślałem już o E620...a ten dziad zadziałał. Tym bardziej go nienawidzę.

Jak nabrał wody, to może problem FF/BF w tym egzemplarzu jest indukowany syfem w studni AF?

Alleg_pl
20.10.09, 19:14
Jak nabrał wody, to może problem FF/BF w tym egzemplarzu jest indukowany syfem w studni AF?

Za RE, wypusc wreszcie te rybki ze srodka moze pomoze.
rozumiem ze aparat jest po gwarancji?

puchan
20.10.09, 23:39
Jak nabrał wody, to może problem FF/BF w tym egzemplarzu jest indukowany syfem w studni AF?

Miał już przed. A w moim przypadku FF odkryłem lepsze ostrzenie kiedy AF jedzie od nieskończoności do punktu niż kiedy z bliska do punktu. Tak jakby to silnik w obiektywie szwankował lub zasilanie tego silnika. Tak więc pewnie układ luster nie ma tu nic do powiedzenia.
Zastanawiam się czy AF wogóle potwierdza ostrość w danym punkcie czy tylko zlicza sobie kroki silniczka (który z różnych powodów może je gubić) do danego miejsca według z góry ustalonego schematu. Wtedy faktycznie Olympus może się poszczycić szybkim AF. To by wyjaśniało fakt, że niektórzy sygnalizowali lepsze działanie AF przy w pełni naładowanej baterii.

RadioErewan
21.10.09, 00:22
Miał już przed. A w moim przypadku FF odkryłem lepsze ostrzenie kiedy AF jedzie od nieskończoności do punktu niż kiedy z bliska do punktu. Tak jakby to silnik w obiektywie szwankował lub zasilanie tego silnika. Tak więc pewnie układ luster nie ma tu nic do powiedzenia.
Zastanawiam się czy AF wogóle potwierdza ostrość w danym punkcie czy tylko zlicza sobie kroki silniczka (który z różnych powodów może je gubić) do danego miejsca według z góry ustalonego schematu.

AF oparty o detekcję fazy działa do czasu aż dwa pół-obrazy osiągną zbliżone przesunięcia. Dokładność systemu AF opartego o wykrywanie przesunięcia w fazie jest tak duża jak założony przez producenta krążek rozproszenia -> głębia ostrości. Nic dziwnego, że jest różnica w ustawianiu ostrości zależnie od kierunku przesuwania ostrości. Układ wyłącza się po osiągnięciu założonej dokładności (powiedzmy dla uproszczenia, że ostrość jest w granicach GO). Jeżeli masz FF/BF (wynikający zapewne z jakichś niedoskonałości ułożenia lustra lub innych przesunięć związanych z zamoczeniem aparatu) efekt powinien być właśnie taki - większa niedoskonałość, zależnie od tego "z której strony" układ optyczny będzie justowany.
Z drugiej strony, bardzo wyczulona osoba może obserwować na dokładnym urządzeniu różniące się ustawienia ostrości wynikające z tego, że GO nie jest symetryczne ułożona względem płaszczyzny ostrości.


To by wyjaśniało fakt, że niektórzy sygnalizowali lepsze działanie AF przy w pełni naładowanej baterii.

Podrzuć jakiś link do wypowiedzi niektórych. Gdziekolwiek w necie, chętnie poczytam.

Pozdrawiam

puchan
21.10.09, 21:16
AF oparty o detekcję fazy działa do czasu aż dwa pół-obrazy osiągną zbliżone przesunięcia. Dokładność systemu AF opartego o wykrywanie przesunięcia w fazie jest tak duża jak założony przez producenta krążek rozproszenia -> głębia ostrości. Nic dziwnego, że jest różnica w ustawianiu ostrości zależnie od kierunku przesuwania ostrości. Układ wyłącza się po osiągnięciu założonej dokładności (powiedzmy dla uproszczenia, że ostrość jest w granicach GO). Jeżeli masz FF/BF (wynikający zapewne z jakichś niedoskonałości ułożenia lustra lub innych przesunięć związanych z zamoczeniem aparatu) efekt powinien być właśnie taki - większa niedoskonałość, zależnie od tego "z której strony" układ optyczny będzie justowany.
Z drugiej strony, bardzo wyczulona osoba może obserwować na dokładnym urządzeniu różniące się ustawienia ostrości wynikające z tego, że GO nie jest symetryczne ułożona względem płaszczyzny ostrości.



Podrzuć jakiś link do wypowiedzi niektórych. Gdziekolwiek w necie, chętnie poczytam.

Pozdrawiam

Dzięki za szczegółowy opis. Pewnie tak jest jak piszesz. O tych różnych przyczynach FF czytałem gdzieś na dpreview.com. Jak się na nie natknę do podeślę linki.

RadioErewan
21.10.09, 21:50
W labie Olka mają pewnie jakiś przyrząd do justowania tych bolców. Może jakiś rozpierak, który wchodzi w oba bolce po przeciwnych stronach lustra, połączony z bardzo dokładnym systemem pozwalającym na przesuwanie tego zestawu o setne części milimetra?
Pomyśl sobie, że jak na ZD 50 masz 5 mm FF przy odległości płaszczyzny ostrości 1 m, to zakładając prostą znajomość twierdzenia Talesa, korekta tego zmianą położenia lustra powinna wynieść 1/20 wartości FF/BF. Czyli sporo mniej jak 1 mm. A jak na matówce widać OK, tylko AF się myli, to najpewniej wina jakiejś niedoskonałości lusterka AF, nie lustra głównego. Wtedy albo będzie ostro po AF, ale nieostro na matówce, albo na odwrót. Możesz sobie oczywiście eksperymentować do woli, to twoja zabawka, ja jednak odradzam i tobie i innym, bo pewnie daje się to zrobić bez ingerencji w konstrukcję mechaniczną aparatu, nanosząc jedynie korekty w oprogramowaniu wewnętrznym.

Pozdrawiam

puchan
23.10.09, 11:21
W labie Olka mają pewnie jakiś przyrząd do justowania tych bolców. Może jakiś rozpierak, który wchodzi w oba bolce po przeciwnych stronach lustra, połączony z bardzo dokładnym systemem pozwalającym na przesuwanie tego zestawu o setne części milimetra?
Pomyśl sobie, że jak na ZD 50 masz 5 mm FF przy odległości płaszczyzny ostrości 1 m, to zakładając prostą znajomość twierdzenia Talesa, korekta tego zmianą położenia lustra powinna wynieść 1/20 wartości FF/BF. Czyli sporo mniej jak 1 mm. A jak na matówce widać OK, tylko AF się myli, to najpewniej wina jakiejś niedoskonałości lusterka AF, nie lustra głównego. Wtedy albo będzie ostro po AF, ale nieostro na matówce, albo na odwrót. Możesz sobie oczywiście eksperymentować do woli, to twoja zabawka, ja jednak odradzam i tobie i innym, bo pewnie daje się to zrobić bez ingerencji w konstrukcję mechaniczną aparatu, nanosząc jedynie korekty w oprogramowaniu wewnętrznym.

Pozdrawiam
Faktycznie, pewnie jest to trudne do zrobienia metodą domową. Ale nikonowcy jakoś to rozpracowali, chociaż szkoda, że nie ma tam jakiegoś forum żeby się dowiedzieć jak komu poszło... 5 mm/1m to nie FF, chciałbym mieć tyle. U mnie w 14-42 jest 15 cm przy 25 cm od punktu ostrzenia. Praktycznie środek karty testowej nawet nie wie, że obok jest GO. Na szczęście nie jest to portretówka i zawsze mam przymknięte do F8 i wtedy jest żyleta.
Dzięki za porady. Dobrze, że mi śrubokręt nie pasował....
pozdrawiam

RadioErewan
23.10.09, 11:45
Faktycznie, pewnie jest to trudne do zrobienia metodą domową. Ale nikonowcy jakoś to rozpracowali, chociaż szkoda, że nie ma tam jakiegoś forum żeby się dowiedzieć jak komu poszło... 5 mm/1m to nie FF, chciałbym mieć tyle. U mnie w 14-42 jest 15 cm przy 25 cm od punktu ostrzenia. Praktycznie środek karty testowej nawet nie wie, że obok jest GO. Na szczęście nie jest to portretówka i zawsze mam przymknięte do F8 i wtedy jest żyleta.
Dzięki za porady. Dobrze, że mi śrubokręt nie pasował....
pozdrawiam

Przecież kit to nie ustawi ostrości na 25cm...
Przeczytaj ten manual od testu na FF/BF. Kartka minimum metr od aparatu, statyw, pochylenie aparatu 45*.

Pozdrawiam

puchan
23.10.09, 13:16
Przecież kit to nie ustawi ostrości na 25cm...
Przeczytaj ten manual od testu na FF/BF. Kartka minimum metr od aparatu, statyw, pochylenie aparatu 45*.

Pozdrawiam

U mnie ustawia. Dzięki FF mam prawie makro. W instrukcji jest minimalna odległość 25 cm ale łapie mi ostrość dosłownie 10 cm przed obiektywem czyli jakieś 17 od matrycy. Żeby sprawdzić 12mm w kicie test robię na 25 cm bo na 100 cm ledwo tą kartę widać.
Zoomik 70-300 też łapie bliżej ale w granicach z instrukcji.

Tu link do mojego testu ze starszego wątku (pokazana róźnica w zaleźności od kierunku ustawiania ostrości):
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=11580.jpg