Zobacz pełną wersję : kurz w wizjerze E-510
Witam wszystkich forumowiczów
Jako, że jest to mój pierwszy post należało się najpierw przywitać :)
Ale do rzeczy. Od jakiegoś czasu może max 2 - 3 miesięcy w wizjerze mojej E-510 zbiera się kurz. Aparat był używany w rożnych warunkach. Ale ostatnimi czasy nawet kiedy leżał nieużywany ilość kurzu zwiększa się w sposób geometryczny :???:
Mam w związku z tym pytanie - czy wasze korpusy też tak mają, czy u E-510 to zjawisko normalne ? Aparatu używam około 1,5 roku.
Witam wszystkich forumowiczów
Jako, że jest to mój pierwszy post należało się najpierw przywitać :)
Ale do rzeczy. Od jakiegoś czasu może max 2 - 3 miesięcy w wizjerze mojej E-510 zbiera się kurz. Aparat był używany w rożnych warunkach. Ale ostatnimi czasy nawet kiedy leżał nieużywany ilość kurzu zwiększa się w sposób geometryczny :???:
Mam w związku z tym pytanie - czy wasze korpusy też tak mają, czy u E-510 to zjawisko normalne ? Aparatu używam około 1,5 roku.
Witaj na forum :)
temat kurzu, paprochów i innego ustrojstwa w wizjerze (na matówce) był już omawiany kilka razy.
Jeżeli czegoś szukasz to użyj wyszukiwarki wpisując np. Twój temat ;) i otrzymasz m.in. taki wynik (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?p=212217&highlight=kurz+wizjerze#post212217) w tym wątku jest jeszcze odnośnik / link do kolejnego tematu opisującego to zjawisko.
Powodzenia i wytrwałości :)
.
Ja oddałem do serwisu,pięknie wyczyścili w ramach gwarancji.
Polecam.
Dzięki za odp. Przeglądałem też inne wątki . Chodzi o to że wspomniany kurz znajduje się w układzie luster porro wizjera . Do serwisu oddałem i ........ nic.
Aparat wrócił w takim stanie w jakim został wysłany .
Chciałbym po prostu wiedzieć czy E-510 po prostu tak ma i czy warto sobie zawracać głowę czyszczeniem ?
P.S Czy oprócz właściwości estetycznych większa ilość kurzu może mieć wpływ na funkcjonowanie elektroniki aparatu ?
P.S Czy oprócz właściwości estetycznych większa ilość kurzu może mieć wpływ na funkcjonowanie elektroniki aparatu ?
Co to znaczy większa ilość? Generalnie normalna ilość kurzu, pojedyncze pyłki w wizjerze z żaden sposób nie przeszkadzają, psują dyskomfort jak sobie to ktoś dobierze do głowy. Można delikatnie dmuchnąć gruszką o ile ktoś to umie robić ale nic poza tym, żadne pędzelki, waciki - można zrobić więcej szkody niż pożytku. Piszesz, że masz większą ilość kurzu - jak przechowywany jest aparat? - czasami powodem kurzu może być pyląca wyściółka wnętrza torby fotograficznej czy plecaka...
Aparat trzymam zazwyczaj w torbie - Lowepro Nova 4 AW lub typu colt Lowepro Rezo Topload zoom 20 wyściołka jest w miarę jednolita, może nieco
za wyjątkiem colta .
Większa ilość kurzu tzn. pyłków jest co najmniej kilkanaście i to nie mikroskopijnej wielkości w tym dłuższe włókna .
Czyli generalnie mówicie żeby dać sobie na luz i nie przejmować się ?
...........
Czyli generalnie mówicie żeby dać sobie na luz i nie przejmować się ?
no coś w tym stylu ;)
.
Sprawdzałem i faktycznie wyściółka colta zapewne jest przyczyną tego stanu, górna klapa ciasno opina wizjer a powodowane w trakcie noszenia u boku tarcie sprzyja dostawaniu się pyłkom do środka - najprawdopodobniej .
W takim razie nie pozostaje nic innego jak kupić nową torbę albo używać zaślepki wizjera podczas transportu .:???:
W każdym razie dzięki za podpowiedzi
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.