Zobacz pełną wersję : FL36R Pierscien (nie pekniety)
Witam.
Mam pewien problem bo mam wrażenie ze ten pierścień w lampie zeskoczył mi o jeden gwint w gore... i jak dokręcam lampę do stopki to bolec sie blokuje, jednak pierścień nie dotyka sanek i lampa delikatnie lata na boki... wcześniej tak nie bylo... co mogę zrobić żeby to jakoś naprawić (dopiero co wróciła z serwisu)
A może to nie bolec lampy. Może w otworze w aparacie masz jakiegoś grubszego śmiecia i na nim się opiera bolec?
sanki i otwor sa czyste. Bolec wskakuje w otwor ale pokretlo sie obraca swobodnie... a dam glowe ze jak dawalo sie na LOCK to dosc twardo trzymalo i niebylo mowy o luzie... lampa siedzili dobrze na sankach ale jednak wyczuwa sie delikatne jej ruchy... a tak nie bylo ;/ niechce jej wysylac do serwisu bo to kolejne 2 tyg bez lampy... dlatego szukam jakiegos sposobu zeby ten pierscien znizyc o jeden gwint (bo widac ze jeden jest wolny)
A może te "delikatne jej ruchy" są razem z sankami? Może sanki masz poluzowane. Są one przykręcone maleńkimi śrubkami do korpusu (pod blaszką) i lubią się popuścić.
sanki sa mocno przymocowane (sprawdziłem) wiec zostaje wina lampy... pyzatym jak jest ten pierścień co sie obkreca go pol obrotu na LOCK to on strasznie luźno chodzi... przekręcam go na LOCK i jakbym delikatnie palcem przejechał po nim to by sie odkręcił spowrotem na open ;/ kurcze no nie wiem co robić ;/
Od jakiegoś już czasu nie mam tej lampki, ale o ile mnie pamięć nie myli to ten blokujący bolczyk był wypychany przez kólko które miało rowek coraz to płytszy. Spróbuj przekręcić kółko tak aby można było go chwycić jakimiś szczypcami i wyciągając go przekręcić kółko w kierunku blokowania, na początek tego rowka, (w miejsce gdzie jest najgłębszy) Prawdopodobnie przeskoczyło nie o jeden zwój gwintu tylko właśnie ten bolczyk.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.