Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Wyczyścilem matrycę



darkelf
31.05.09, 04:02
Chciałem się pochwalić, że udało mi się wyczyścić matrycę.

Postanowiłem sprawdzić co się stanie, gdy ustawię F/22 i sfotografuję ścianę z flashem. Okazało się, że jakiś syfek jednak był.

Znalazłem gruszkę i włączylem tryb czyszczenia matrycy i... nie wiedzialem co zrobić. W instrukcji znalazłem, że trzeba jeszcze wcisnąć migawkę. Zacząłem dmuchać, potem wkręcilem obiektyw i... nic się nie zmieniło. Za trzecim razem zauważyłem, że ten syfek jednak się rusza, ale chyba nie od dmuchania tylko od automatycznego trzęsienia przy włączaniu aparatu.

W końcu zdecydowałem się zaryzykować i dotknąłem pędzelkiem matrycy. W myślach już widziałem kompletnie zabrudzone zdjęcia. Znowu nic nie dało. Spróbowalem więc jeszcze raz, odważniej. I.... syfek zniknął. Ściana wychodzi idealnie biała.

W lustrzankach bez automatycznego czyszczenia matrycy chyba takich syfków jest więcej? Bo ja do tej pory zmieniałem obiektywy w bardzo różnych miejscach i nigdy nie dbałem zbytnio o to by nic się do wnętrza nie dostawało i po pół roku zabawy byl tylko jeden syfek, do tego ruszający się po restarcie.

Ronin
3.06.09, 10:58
Chciałem się pochwalić, że udało mi się wyczyścić matrycę.

Postanowiłem sprawdzić co się stanie, gdy ustawię F/22 i sfotografuję ścianę z flashem. Okazało się, że jakiś syfek jednak był.

I.... syfek zniknął. Ściana wychodzi idealnie biała.


no to sprawdzę u siebie z wrażenia ;)

MADNESS
17.06.09, 10:54
gratuluje odwagi ja jednak zostawię to fachowcom

GoOrange
17.06.09, 11:02
Dziś już jestem bardziej opanowany ale pamiętam że 15 lat temu jako narwany młodzieniec, kiedy coś próbowałem naprawić, wyczyścić itp. kończyło to się rzutem sprzętem o ziemię i żalu że za to się w ogóle brałem... Dziś już wykazuję dużo więcej opanowania - może dlatego że sprzęt już jakby "troszkę" droższy...?

puchan
18.06.09, 18:42
gratuluje odwagi ja jednak zostawię to fachowcom

Wystarczy utopić sprzęt w rzece i wtedy zmienia się sposób postrzegania.