Zobacz pełną wersję : Po co w lustrzance cyfrowej lustro?
Bo:
- po usunięciu lustra nie będzie nic widać w wizjerze
- albo będzie widać, ale nie będzie to już lustrzanka, czyli problem nie jest związany z tematem.
Myślę, że moja odpowiedź wyczerpuje postawione w tytule pytanie.
Można zamknąć.
Przekonałeś mnie, niestety nie mogę dać rep+
Syd Barrett
26.03.09, 17:34
(..)wątek nazywa się :Po co w lustrzance cyfrowej lustro? a nie zdjęcia rodzyna
no tak, tylko ludzie piszą, że to syf, Ty piszesz, że jest lepiej niż w Olkach, chciałbym sobie zobaczyć przykładowe zdjęcia, np. w iso 100-400 w pełnej rozdzielczości, niekoniecznie w rawach. Z czystej ciekawości, łatwiej patrzeć na zdjęcia, wtedy każdy może sobie wyrobić opinię wg własnego uznania a nie na podstawie takich czy owakich testów z różnych - niekoniecznie obiektywnych - stron oceniać aparat.
Obrót tegoż wątku zaczepiał już np. wielokrotnie o jakieś tłumaczenie się adminom, grożenia, odpowiedzi zupełnie nie na temat itp;
Moim zdaniem zdjęcia nie byłyby nie-na-temat, a jeśli już ktoś się czepia to na pewno bliżej tematu niż w/w przykłady. No ale rób jak chcesz, po prostu takie "puste gadanie" dla mnie pozostaje jedynie pustym gadaniem. pozdro
Tak tylko tutaj w grę wchodzi wielkość matrycy i związanej z tym wielkości samej migawki !
przy cenie i przeznaczeniu G1 porównanie do F6 to żart?
nie. Staram się utrzymać podobny poziom dyskusji do stwierdzenia że G1 jest cichutki w porównaniu do tych strasznie głośnych lustrzanek...
F6 to lustrzanka ? więc porównuję dźwięk migawki.
Napisałeś że SLR jest głośny. Skoro nie F6 to porównaj sobie do E1 - który kupisz teraz za pół darmo :)
Rodzyn, mam czym robić streeta, więc zmienię aparat na coś co ma wyraźną przewagę nad moim Ricohem GX100. I takim się wydaje lumix lx3.
Mialem LX3, mile wspominam, dyskretny, szybki AF oczywiscie jak na kompakcik, nie szumi do iso 400, potem w slabym swietle juz wyrazniej ale nie przeszkadzajaco, do streeta nadaje sie baaardzo, do tego swietne szklo. Miedzy lx2 a lx3 jest przepasc!, mialem oczywiscie obydwa. LX3 malo na rynku, byla wadliwa partia w EU i lawinowo wycofywano je ze sprzedazy, wiele egzemplarzy pochodzi z tzw expozycji i byly uzywane, zwroc na to uwage przy zakupie...
Co do sampli z G1, pozwole sobie zadzwonic zaraz do rodzyn-a i moze jutro uda nam sie zrobic jakis tescik vs 510 czy e3
pozdrawiam cieplo
rodzyn na pewno zrobi jakieś sample, ale Panowie, teraz pogoda jest na tyle okropna, że nie dziwie mu się. Każda fota, wyjdzie blado. Trzeba poczekać na słoneczko
Bo:
- po usunięciu lustra nie będzie nic widać w wizjerze
- albo będzie widać, ale nie będzie to już lustrzanka, czyli problem nie jest związany z tematem.
Myślę, że moja odpowiedź wyczerpuje postawione w tytule pytanie.
Można zamknąć.
Twoja pierwsza odpowiedż nie jest na temat :-)
Mylisz się więc sądząc,że wyczerpuje ona postawione w tytule pytanie:-)
Można wątku nie zamykać.
To może tak:
P: Po co w lustrzance cyfrowej lustro?
O: aby odbijać światło.
Przez swój stopień ogólności ta odpowiedż moim skromnym zdaniem wyczerpuje temat.Co ważne, jest prawdziwa :-)
Teraz już mozna.......zamknąć :-)
Po co w lustrzance cyfrowej lustro?
po to (moim skromnym zdaniem) po co osobie duchwnej potrzebne są genitalia - na wszelki wypadek
;)
Kiedyś lustro miało sens.
Wtedy lustrzanki można było używac bez zasilania, najwyżej nie działał pomiar światła ale reszta była mechaniczna i lustro (z pryzmatem czy bez) pozwalało oglądać dokładnie taki obraz, jaki widział obiektyw.
Dziś, chociaż bez zasilania puszki fotki już nie zrobimy to też można sobie przez wizjer lustrzanki pooglądać rzeczywisty obraz, taki G1 tego nie potrafi :-P
Dziś, chociaż bez zasilania puszki fotki już nie zrobimy to też można sobie przez wizjer lustrzanki pooglądać rzeczywisty obraz, taki G1 tego nie potrafi :-P
Właśnie, 70-300 się ładnie jako lornetka spisuje na moim e-520. ;)
http://panasonic.jp/dc/gallery/sample.html
EuroLiberty
27.03.09, 20:44
http://panasonic.jp/dc/gallery/sample.html
rodzyn jeszcze w jakimś wątku umieść tego LINKa. W dwóch, to za mało.
skrzynka97
11.07.12, 17:26
Moja teoria jest może kontrowersyjna, ale przy rozsądnym podejściu czytających może wywołać refleksję :
lustrzanki cyfrowe to tylko boczny tor fotografii cyfrowej.
Zaistniały dla wygody reporterów!!! w chwili zmiany analogu na cyfrę , później spece od marketingu zrobili resztę .
Tak naprawdę przyszłością są hybrydy w stylu G1 zresztą pierwotny pomysł Minolty zapoczątkowany w A 1, potem A 2 i uszczuplony w A 200.
Już w A 2 był znakomity wyświetlacz w wizjerze (prawie 1mln pixli) choć postęp wizjera w G1 ogromny to gdyby wszyscy wielcy nie poszli za szmalem to dzisiaj jakość tych wyświetlaczy przewyższała by wszystkie pro celowniki lustrzano - pryzmatyczne !!!!
Powstaje prowokujące pytanie : po co w lustrzance cyfrowej lustro ????????
?????????????????????????????????????????????????? ????????????????
Od początku mojej przygody z cyfrą do dzisiaj obok przemijających lustrzanek
zawsze towarzyszą mi minolty najpierw A1 (5mln) , a później znacznie bardziej uprofesjonalniona A2 (8mln i ob 28-200 2.8 APO, świetną stabilizaję obrazu w korpusie - to pomysł Minolty!!!,funkcjach o których wiele profesjonalnych lustrzanek mogło wówczas zapomnieć!) cały czas , nawt dziś z nich(A2) korzystam , obok E3, w tej chwili też G1-refleksja taka - gdyby wówczas gra rynkowa wielkiej reszty nie zmusiła Minolty do stworzenia lustrzanki(zresztą świetnej 7D) to powstała by może A3 .itp.... z większą matrycą i wymiennymi szkłami i wtedy reszta musiała by też przśpieszyć i aparat klasy G1 mielibyśmy najpóźniej w 2005r, a szkła o dużej jasności ważyłyby 1/3 i kosztowały 1/3.
Mógłbym pisać bardzo długo , w foto siedzę od 40 lat, a w cyfrze od przyzwoitego jej początku i pozwoliłem sobie na krótką refleksje!
I jeszcze raz pytam i prowokuję : po co w lustrzance cyfrowej lustro ????????
odkopuję stary wątek :)
generalnie marketingowcy sprytnie wymyślili nazwę "bezlusterkowiec"
sama nazwa przynosi w pierwszej chwili następującą myśl: bezlusterkowiec? czyli co samo co lustrzanka ale bez lustra, czyli te same możliwości ale w mniejszej obudowie, świetnie!
Tylko diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach, bo okazuje się że matryca jest jeszcze mniejsza, 1000 innych rzeczy zostało z aparatu usunięte.
Od rozpoczęcia tego wątku minęło 3 lata. Rynek rzucił się na bezlusterkowce. Fotografia cyfrowa na początku to też były zabawki, które robiły marne zdjęcia, a dziś to już standard.
Bezlusterkowce są coraz lepsze (jakość OM-D) i wydaje mi się że się zostaną na rynku, inwestuje w ten biznes i Nikon i Canon.
To raczej nie marketingowcy wymyślili taką nazwę, tylko dziennikarze i społeczność. W momencie pojawienia się tego typu aparatów lustrzanki były synonimem wypasionego sprzętu robiącego fajne focie. Z marketingowego punktu widzenia nazwanie produktu "bezlusterkowcem" w tej sytuacji byłoby raczej strzałem w kolano. I żaden z producentów oficjalnie takiej nazwy nie używał i chyba nie używa do tej pory. Mówili oni raczej o kompaktowych aparatach systemowych lub wymyślali nazwy zastępcze, np. PEN.
[QUOTE=skrzynka97;835536]odkopuję stary wątek :)
generalnie marketingowcy sprytnie wymyślili nazwę "bezlusterkowiec"
sama nazwa przynosi w pierwszej chwili następującą myśl: bezlusterkowiec? czyli co samo co lustrzanka ale bez lustra, czyli te same możliwości ale w mniejszej obudowie, świetnie!
Tylko diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach, bo okazuje się że matryca jest jeszcze mniejsza, 1000 innych rzeczy zostało z aparatu usunięte.
Gdzie znalazłeś taką zasadę , że matryca w "bezlusterkowcach " jest mniejsza niż w lustrzankach??? System mikro 4/3 ma takiej samej wielkości matrycę jak stare 4/3 , Nex ma taką samą matrycę APS-C jak stare Alfy , Pentax K01 też, wyjątkiem jest tutaj Nikon 1 . Nie przesadzajmy z tym 1000 usuniętych rzeczy , wymień mi chociaż 250 . Ameryki nie odkryłeś , to oczywiste , że rynek tanich lustrzanek amatorskich będzie się kurczył , to widać już po rynku Japońskim.
skrzynka97
11.07.12, 23:15
Gdzie znalazłeś taką zasadę , że matryca w "bezlusterkowcach " jest mniejsza niż w lustrzankach??? System mikro 4/3 ma takiej samej wielkości matrycę jak stare 4/3 , Nex ma taką samą matrycę APS-C jak stare Alfy , Pentax K01 też, wyjątkiem jest tutaj Nikon 1 .
Ok, nieprecyzyjnie się wyraziłem. m4/3 to "crop".
Nie przesadzajmy z tym 1000 usuniętych rzeczy , wymień mi chociaż 250 . Ameryki nie odkryłeś , to oczywiste , że rynek tanich lustrzanek amatorskich będzie się kurczył , to widać już po rynku Japońskim.
"1000" to przenośnia. Ameryki nie zamierzam po raz kolejny odkrywać :). Póki co żaden bezlusterkowiec nie dorasta do pasa pełnej klatce. Ale jednocześnie ten rynek szybko się rozwija i nawet Ty zdziwisz się jak szybko wyprze tradycyjne lustrzanki.
Dopóki nie będzie solidnych body dla zawodowców, to nie wyprą lustrzanek całkowicie.
Zresztą nawet nie wiem czy chcą wyprzeć, producenci pewnie woleliby żeby drogie lustrzanki nadal się sprzedawały.
Canon i Nikon jakoś mocno w ten rynek nie weszły.
Ok, nieprecyzyjnie się wyraziłem. m4/3 to "crop".
Póki co żaden bezlusterkowiec nie dorasta do pasa pełnej klatce. Ale jednocześnie ten rynek szybko się rozwija...
Myślę , że wyrażony tu pogląd jest nieprawdziwy. Obecna nazwa tych aparatów to kompakt z wymienną optyką , co wytdaje mi się oddaje sens i zastosowania tych sympatycznych aparacików. One nie mają być zamiennikiem lustrzanek , one są jakością samąw sobie, i maja przygotować producentów i ochronić ich rynek, oraz zaoferować coś czego nie mają telefony komórkowe. Wymienna optyka i rozmiar są uzasadnieniem bytu tych systemów.
Z mojego punktu widzenia mają szanse byc zastepcą lustrzanki..
gdyby OMD pozwalał mi w pełni wykorzystac szkła z 4/3 albo gdybym nie siedział jakoś w 4/3
bez wahania bym sie przesiadł z lustrzanki - więc bezlusterkowiec zastapił by lustrzanke...
Dopóki nie będzie solidnych body dla zawodowców, to nie wyprą lustrzanek całkowicie.
Zresztą nawet nie wiem czy chcą wyprzeć, producenci pewnie woleliby żeby drogie lustrzanki nadal się sprzedawały.
Canon i Nikon jakoś mocno w ten rynek nie weszły.
Pisaliśmy , że bezlusterkowce zaczną wypierać (juz to się dzieje) rynek tanich amatorskich lustrzanek , natomiast segment lustrzanek profesjonalnych jeszcze przez długie lata będzie niezagrożony.
Canon i Nikon o wiele wiele później "coś muszą" . Mają przeważającą wielkość rynku tanich luster , i moga spokojnie obserwować wprowadzanie bezlusterkowców przez mniejszych konkurentów , i mają też na tyle duże środki aby wejść szybko i mocno jak tylko uznają , że już się opłaci.
Dar-i-jush
12.07.12, 11:42
Z pojawieniem się OM-D można już naprawdę poważnie rozważać przejście na bezlusterkowce, a wizja "profesjonalnego" modelu nie jest daleka. Niestety do tej pory wszyscy producenci uparli się, żeby produkować aparaty kompaktowe z wymienną optyką. Ja jakoś nie widzę ścisłego związku między brakiem lustra a małym rozmiarem. To raczej możliwość. Nawet największym obecnie bezlusterkowcem uzbrojonym w dodatkowe gripy niewygodnie pracuje się z lampą o dużej mocy w sankach. Pewnie wszystko się zmieni z chwilą dodania sprawnego AF z obiektywami PDAF.
Obecna nazwa tych aparatów to kompakt z wymienną optyką , co wytdaje mi się oddaje sens i zastosowania tych sympatycznych aparacików.
Według mnie właśnie ta nazwa jest bez sensu.
Bo to jest "masło bez masła".
"kompakt z wymienną optyką" to kompakt o niekompaktowej budowie.
Niekompaktowej bo składa się z dwóch istotnych modułów: korpusu i obiektywu.
Kompakt nie oznacza, że coś jest małe tylko zwarte, niemodułowe.
np. magnetofonowa kaseta kompaktowa to jeden przedmiot (w odróżnieniu od 2 szpul z taśmą).
np. magnetofonowa kaseta kompaktowa to jeden przedmiot (w odróżnieniu od 2 szpul z taśmą).
Nie. To cztery przedmioty.Dwie szpule,tasma i obudowa.Tylko,ze zlozone tak zebys nie musial rozkladac zeby zadzialalo.:mrgreen::mrgreen:
Prawdziwy kompakt nie moze miec wymiennej optyki i wymiennego nosnika danych.Niby produkuja kompakty a dodaja zawsze cos by nas na kase wykrecac.A to obiektywa coraz lepsze,a to karty pojemniejsze szybsze.Tylko po to bysmy kupowali i kupowali i nic nie oszczedzali tylko kupowali:mrgreen::mrgreen::mrgreen::-PZamiast zonie jakis drobiaz(bizuteria,flakonik czegos) to obiektywy ,karty.Zapytajcie zon czy nie mam racji.:grin:
Pisaliśmy , że bezlusterkowce zaczną wypierać (juz to się dzieje) rynek tanich amatorskich lustrzanek , natomiast segment lustrzanek profesjonalnych jeszcze przez długie lata będzie niezagrożony.
Canon i Nikon o wiele wiele później "coś muszą" . Mają przeważającą wielkość rynku tanich luster , i moga spokojnie obserwować wprowadzanie bezlusterkowców przez mniejszych konkurentów , i mają też na tyle duże środki aby wejść szybko i mocno jak tylko uznają , że już się opłaci.
Ja bym z tą (na razie faktyczną) dominacją C i N nie demonizował. N to już teraz wasal Soniacza jest, podpisali pakt o przyjaźni i braterstwie z Wielkim Bratem, innego wyjścia nie mieli. Canon to ma już chyba w tej chwili słabsze matryce niż kolejny wasal innego giganta, Olek. A konkretnie to chyba od paru lat klepie te same matryce. Konkurencja przesiadła się na F-22, a decydenci od Canona - jak nasz minister Sikorski - wciąż utrzymują, że F-16 to najnowocześniejszy myśliwiec świata. Innymi słowy C i N to trochę takie Austro-Węgry albo Rosja Carska przed I wojną, niby mocarstwa wielkie ale jak się większa awantura rozpocznie to może być cienko. Kto wie, może te całe kastraty - jak to kolega jeden z forum nazywa - będą jak te łodzie podwodne albo inne lotniskowce. Bismarck albo Yamato to były konstrukcje bardziej pancerne niż te wszystkie D-1 i dział potężnych miały prawie tak samo dużo jak C i N ma w ofercie obiektywów. Fakt, nie poszły na dno tak szybko jak Titanic - ale w ostatecznym rozrachunku wyszło na to samo.
skrzynka97
12.07.12, 13:23
.Zapytajcie zon czy nie mam racji.:grin:
Masz!
W takim Nikonie kompaktem są Coolpixy.
Wychodzi na to że OM-D EM5 jest bezlusterkowcem - potoczne określenie; nie jest też kompaktem z wymienną optyką.
Darekw1967
12.07.12, 13:43
Witam !
Bezlusterkowce sa fajne ale caly czas nie moge zdzierzyc tych elektronicznych wizjerow, ktore nie przekazuja obrazu tak samo
jak zwykly prosty uklad optyczny stosowanych w lustrzankach.
Chodzi mi glownie o to, ze chce widziec w wizjerze dokladnie tak samo jak widzi moje oko bez zadnych cyfrowych upiekszen
i bez paskudzenia w plynnosci ruchu.
Aby nie bylo... w lustrzankach draznilo mnie zanikanie obrazu podczas ekspozycji.
Pozdrawiam
odkopuję stary wątek :)
...
Widzę, że sezon ogórkowy rozpoczęty.
Te różne przyzwyczajenia są ciekawe. Ja nigdy nie używałem lustrzanki, zgadzam się, że w optyczny wizjer patrzy się przyjemniej. Tylko z tą przyjemnością to różnie bywa. Patrzenie w wizjer lustrzanki przyjemność daję dużą, ale przy oglądaniu zdjęć na LCD ta przyjemność może się już zmniejszyć radykalnie. W sumie to co kogo obchodzi co tam fotograf widzi w wizjerze(i czy w ogóle patrzy w wizjer) jeśli na zdjęciu nie widać nic interesującego. EVF ma swoje wady ale jak widzę w nim obraz zbliżony(a w dobrych warunkach to prawie identyczny) z tym co potem uzyskam na zdjęciu, to dla mnie to jednak jest zaleta. Tym bardziej, że wykresów nie lubię, histogram mnie irytuje, a przy EVF ustawianie ekspozycji na oko to tak w 90-95% się sprawdza. Jest szybciej, łatwiej i wygodniej.
Witam !
Bezlusterkowce sa fajne ale caly czas nie moge zdzierzyc tych elektronicznych wizjerow, ktore nie przekazuja obrazu tak samo
jak zwykly prosty uklad optyczny stosowanych w lustrzankach.
Chodzi mi glownie o to, ze chce widziec w wizjerze dokladnie tak samo jak widzi moje oko bez zadnych cyfrowych upiekszen
i bez paskudzenia w plynnosci ruchu.
A ja mam odczucia akurat odwrotne :)
Wreszcie mam wizjer, w którym widzę fotografowaną scenę nie jak przez "prosty układ optyczny", lecz w postaci takiej, jaka będzie zarejestrowana na zdjęciu. Do tego jeszcze przed zrobieniem zdjęcia mam sygnalizację obszarów prześwietlonych/niedoświetlonych i mogę wprowadzić stosowną korektę.
Darekw1967
12.07.12, 14:37
Witam !
Masz racje, ze wizjer elektroniczny moze przekazac wiecej informacji i to jest zaleta...
Pewnie w przyszlosci aparat bedzie sam decydowal co i ile skorygowac aby nie bylo
przepalu oraz zbyt silnego niedoswietlenia a jakby co bedzie sie pytal fotografa co ma
byc wazniejsze... i jakie kompromisy chce uzyskac focacy ;)
W analogowych aparatach korzystalem z drabinki ktora wskazywala mi odchyl od prawidlowej ekspozycji.
Bylo to proste i dawalo sie z tym focic ;)
Pozdrawiam
Te różne przyzwyczajenia są ciekawe. Ja nigdy nie używałem lustrzanki, zgadzam się, że w optyczny wizjer patrzy się przyjemniej. Tylko z tą przyjemnością to różnie bywa. Patrzenie w wizjer lustrzanki przyjemność daję dużą, ale przy oglądaniu zdjęć na LCD ta przyjemność może się już zmniejszyć radykalnie. W sumie to co kogo obchodzi co tam fotograf widzi w wizjerze(i czy w ogóle patrzy w wizjer) jeśli na zdjęciu nie widać nic interesującego. EVF ma swoje wady ale jak widzę w nim obraz zbliżony(a w dobrych warunkach to prawie identyczny) z tym co potem uzyskam na zdjęciu, to dla mnie to jednak jest zaleta. Tym bardziej, że wykresów nie lubię, histogram mnie irytuje, a przy EVF ustawianie ekspozycji na oko to tak w 90-95% się sprawdza. Jest szybciej, łatwiej i wygodniej.
A ja mam odczucia akurat odwrotne :)
Wreszcie mam wizjer, w którym widzę fotografowaną scenę nie jak przez "prosty układ optyczny", lecz w postaci takiej, jaka będzie zarejestrowana na zdjęciu. Do tego jeszcze przed zrobieniem zdjęcia mam sygnalizację obszarów prześwietlonych/niedoświetlonych i mogę wprowadzić stosowną korektę.
Czy w OMD 5, bo nie wiem czy Panowie posiadacie ten model jest taki wizjer(może podobny) jak w Nexie > OLED XGA . W OMD tez jest widać ekspozycje na żywo ?
Chodzi mi, że jeśli patrzymy w wizjer i celujemy aparatem we wszystkie strony, tam gdzie jest jaśniej lub ciemnej, obraz się zmienia ? Zatem jeśli źle ustawimy ekspozycje i prześwietlimy zdjęcie, to będzie w wizjerze wyglądało zbyt jasno, jeśli zaś nie doświetlimy to będzie ciemne ? Jeśli natomiast balans bieli ustawimy na światło sztuczne, a fotografować będziemy w plenerze, to obraz będzie niebieski, itd. Czyli wizjer dokładnie pokaże wszystkie nasze błędy oraz błędy, jakie popełnił aparat ? Zgadza się?
Szkoda troche że OMD 5 ma tylko 1 440 000 pikseli a nex 2,359,296 i kolejny + na nexa to:
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://2.static.img-dpreview.com/reviews/sonynex7/images/vfcomp-nex7.jpg?v=1531)
no właśnie :/
Dokładnie jest jak piszesz. Czyli jak jest w wizjerze za jasno to prześwietlisz, jak za ciemno to niedoświetlisz. Z balansem bieli tak samo jak piszesz.
Dokładniej, to z tą jasnością takie zachowanie jest jedną z opcji. Można też wybrać brak reakcji na zmianę ekspozycji (co umożliwia np. fotki stydyjne, czyli dość ciemno przy kadrowaniu, ale czas ustawiony krótki, żeby wyeliminować światło zastane przy błysku). Oprócz tego można jeszcze włączyć miganie na kolorowo obszarów, które przy ustawionej ekspozycji wyjdą prześwietlone lub niedoświetlone.
skrzynka97
17.07.12, 22:28
przy okazji prezentacji Lumixa G3, Panasonic informuje, że sprzedaż kompaktów z wymienną optyką prześcignie sprzedaż lustrzanek w ... 2015 roku
Szkoda troche że OMD 5 ma tylko 1 440 000 pikseli a nex 2,359,296 i kolejny + na nexa to::/
W majowym Foto Kurierze by test porównawczy OMD E-5 i NEX-7. według testu wizjer Olka jest lepszy od Sony.
Pozdrawiam
Lustrzanki to przeżytek w epoce cyfrowej. Absurdem jest komplikacja mechaniczna i paralaksa czasowa (paralaksę optyczną wymieniono na czasową:)). Odsunięcie obiektywów od matrycy uniemożliwia specjalne konstrukcje szerokokątne . Hasselblad z tego powodu wprowadził kiedyś analogowy model bezlusterkowy SWC 6x6. Dobry celownik elektroniczny to kwestia czasu... i tylko tu jest problem...
http://www.ebay.com/itm/Hasselblad-SWC-Super-Wide-C-w-38mm-F-4-5-Biogon-T-Finder-A12-back-Vintage-/230825372534?pt=Film_Cameras&hash=item35be43ab76
Chyba większy problem jest w mnóstwie obiektywów do lustrzanek. Jak ktoś z wielkich wymyśli przejściówkę umożliwiającą bezproblemową współpracę tych szkieł z nowymi korpusami, to znikną lustrzanki.
skrzynka97
18.07.12, 08:05
Chyba większy problem jest w mnóstwie obiektywów do lustrzanek. Jak ktoś z wielkich wymyśli przejściówkę umożliwiającą bezproblemową współpracę tych szkieł z nowymi korpusami, to znikną lustrzanki.
Ale wybór już niemały jest jeśli chodzi o bezlusterkowce. Sprzedaż lustrzanek na pewno rośnie na rynkach średnio rozwiniętych, biedniejszych jak w Polsce. Ostatnio bywałem trochę w sklepach rtv i w dziale foto ludzie oglądają lustrzanki, a bezlusterkowce omijają szerokim łukiem. Mając np. do wyboru Nikona D3100 i Olympusa E-PL3 czy E-P3 amator wybierze lustrzankę, bo przecież nie wyda tych 2-3 tysięcy na kompakt.
Dwaj najwięksi producenci wcześniej czy później poszerzą ofertę bezlusterkowców ale będą one droższe od najtańszych luster. Ale nie ma się co łudzić, ceny luster nie spadną, wsadzą w body pełną klatkę i sprzedawać się to będzie nadal. Crop do bezlusterkowców i tak dalej....
Mając np. do wyboru Nikona D3100 i Olympusa E-PL3 czy E-P3 amator wybierze lustrzankę, bo przecież nie wyda tych 2-3 tysięcy na kompakt.
Ano to robi marketingowy belkot, tak czlek nie jest swiadomy czego chce ale widzial reklame w tivi czy zapytal kolegi, 90% takich ludzi konczy na kicie, a pozniej w trakcie uswiadamiania sie przechodzi na lzejszy sprzet.
pozdrowionka
To raz , że europejczycy zawsze byli bardziej powściągliwi w przechodzeniu na różne nowości (wystarczy zaznajomić się z wielkością sprzedaży i udziału % bezlus. w Japonii) , dwa to prawda bardziej brutalna , że rynek bezlusterkowców w Polsce jest jak na razie dla wąskiej grupy świadomych odbiorców , którzy potrafili zaznajomić się , przekonać do tego typu rozwiązania aparatu, czy też gadżeciarzy . Trzecia kwestia , to wysokie ceny za ten gadżet , i totalny brak wszelakiego asortymentu do bezlusterkowców. Nakręcam na sprzedaż takiego kowalskiego na PEn , nex , czy G , a na końcu on pyta jakie mam do nich obiektywy , i tu zonk , bo żadnych , może na internecie Pan sobie zamówić. Natomiast obok półki się uginają pod całą masą nikkorów , canonów , sigm wszelakich do klasycznych luster , i oczywiście tańsze.
Z tym wizjerem w NEX-7 to tak samo przedobrzyli jak z matrycą 24MP. Co z tego jak szkła do systemu E za tym nie nadążają. Przed zakupem OM-D przymierzałem sie do NEX-7 i stwierdzam, że wizjer w OM-D bardziej mi odpowiada. To nie ten sam co VF-2 mimo, że o tej samej ilosci punktów. Ten w OM-D jest znanej firmy EPSON.
PS Pytanie do posta #282 - co to za parametry w nawiasach - np (0.58x) ? Jeżeli to powiekszenie to OM-D ma 0.92x w stylach 1 i 2 a w stylu 3 - 1,15x
Z tym wizjerem w NEX-7 to tak samo przedobrzyli jak z matrycą 24MP. Co z tego jak szkła do systemu E za tym nie nadążają. Przed zakupem OM-D przymierzałem sie do NEX-7 i stwierdzam, że wizjer w OM-D bardziej mi odpowiada. To nie ten sam co VF-2 mimo, że o tej samej ilosci punktów. Ten w OM-D jest znanej firmy EPSON.
PS Pytanie do posta #282 - co to za parametry w nawiasach - np (0.58x) ? Jeżeli to powiekszenie to OM-D ma 0.92x w stylach 1 i 2 a w stylu 3 - 1,15x
a co Tobie takiego w wizjerze OMD lepiej podoba od nexa ? Z tego co widać w nexie 7 jest większy i ma większą ilość piksel (chyba, że nie widać różnicy)
a co do twojego pytania, to jest to screen z testu (OMD 5) z dpreview.com
a co Tobie takiego w wizjerze OMD lepiej podoba od nexa ? Z tego co widać w nexie 7 jest większy i ma większą ilość piksel (chyba, że nie widać różnicy)
W czasie ruchu obraz w wizjerze NEXa rozmazuje się bardziej, a poza tym jest za duży kontrast - ciemne obszary są zbyt ciemne, trudno dostrzec szczegóły.
W czasie ruchu obraz w wizjerze NEXa rozmazuje się bardziej, a poza tym jest za duży kontrast - ciemne obszary są zbyt ciemne, trudno dostrzec szczegóły.
Dzięki za odpowiedź.
To trzeba zbierać $$$ na OMD... stety
OMD + 12-50 + 12+45. Chociaż nie wiem czy jest sens brać kita(w sumie wodoodporny, na plaży, wycieczkach, gdzie brak czasu na stałki hmm a spacerzoomy się tez przydają mimo, że ciemne) na początek chyba wystarczy. Ciekawe kiedy Olek wypuści 20/25
Po prostu bardziej mi odpowiada , jak i cały aparat . Chciałem Ci napisać co, ale Epicure mnie wyprzedził.:).
Co do szkieł to 12-50 wcale nie jest takie złe jak o nim niektórzy piszą. Ja go na przykład nie sprzedam. Co do innych szkieł to na razie sie zastanawiam mimo ,ze mógłbym na dzisiaj wadać na nie ~ 5kzł.
To nie ten sam co VF-2 mimo, że o tej samej ilosci punktów. Ten w OM-D jest znanej firmy EPSON.
VF-2 też jest produkowany przez Epsona :wink:
Choć nie przeczę, że pewna różnica między nim i tym w OM-D jest.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.