PDA

Zobacz pełną wersję : Utrwalacz - wielokrotne użycie, górna granica



suchar
2.11.08, 15:40
Wiem, że utrwalacz można użyć kilkakrotnie, aczkolwiek lepiej nie używać tego samego roztworu do odbitek i filmu. Pytanie tylko, ile razy? 2-3 razy, czy może więcej? Szukam i szukam, ale nie mogę znaleźć tej górnej granicy. Czy ktoś wie? Używam Agfy Agefixa.
Pzdr

irek50
2.11.08, 16:52
Raczej chodzi nie o ilość razy, a wydajność pod względem obrobionej powierzchni.
Można utrwalić bez obawy 150szt formatu 10x15cm w litrze utrwalacza.
Przy filmach cz-b radziłbym nie przekraczać 20szt w litrze utrwalacza.
Dopóki roztwór jest klarowny (nie ma wiele osadu) można go przetrzymać około roku -tiosiarczan utlenia się dość wolno w roztworze zakwaszonym (zwykle stosowano do tego kwaśny siarczyn sodowy). --pozdrawiam

suchar
2.11.08, 16:56
Raczej chodzi nie o ilość razy, a wydajność pod względem obrobionej powierzchni.
Można utrwalić bez obawy 150szt formatu 10x15cm w litrze utrwalacza.
Przy filmach cz-b radziłbym nie przekraczać 20szt w litrze--pozdrawiam

Dzięki. W litrze roztworu, czy samego utrwalacza?

irek50
2.11.08, 17:00
W litrze gotowego utrwalacza.
Jeśli to szybki utrwalacz na tiosiarczanie amonowym to może nie być tak trwały jak tradycyjny sodowy, ale wydajność jest podobna.

suchar
2.11.08, 17:01
W litrze gotowego utrwalacza.

Dopytam się jeszcze, dla pewności: Czyli już odpowiednio rozcieńczonego wodą? :)

irek50
2.11.08, 17:08
Tak --już po rozcieńczeniu wodą. Można kupić tiosiarczan i siarczyn sodowy--to wyjdzie taniej. Na wadze sklepowej odważyć 200g tiosiarczanu sodowego i dodać 20g kwaśnego siarczynu sodowego na litr wody. Dokładność nieistotna :)

suchar
2.11.08, 17:11
Tak --już po rozcieńczeniu wodą. Można kupić tiosiarczan i siarczyn sodowy--to wyjdzie taniej. Na wadze sklepowej odważyć 200g tiosiarczanu sodowego i dodać 20g kwaśnego siarczynu sodowego na litr wody. Dokładność nieistotna :)

Ok, dziękuję bardzo :) Bardzo się cieszę, że dzielisz się swoją wiedzą :) Mam jeszcze zapas Agefix'a, więc może jak mi się skończy, to spróbuję zrobić samemu utrwalacz według tego przepisu :)

irek50
2.11.08, 17:18
Bardzo ważne dla trwałości materiału jest dobre płukanie po utrwaleniu --bieżąca woda ok 30min lub wielokrotna (15x) zmiana wody w koreksie lub kuwecie.
Jeszcze jedna rada dla utrwalania i wydajnośći : Na świeżo przygotowanym utrwalaczu zrób próbę czasu utrwalenia na kawałku niewołanej kliszy (ile sekund-minut do uzyskania całkowitej przeźroczystości kliszy) . Czas utrwalania ma być dwa razy dłuższy. Potem powtarzaj pomiar z używanym utrwalaczem --to da pojęcie o jego zużyciu... (kliszą także można kontrolować utrwalacz do papieru).--pozdr

Mirek54
2.11.08, 22:58
Z tego co pamietam to najpierw "proszek",pozniej "cukier" w 0,750 i dopelnic do litra.Kolejnosc raczej nieprzypadkowa.A moze juz zle pamietam.

irek50
2.11.08, 23:38
lucca: Zwykle najpierw rozpuszczałem tiosiarczan (cukier)-należy stosować ciepłą przegotowaną wodę, gdyż roztwór bardzo się oziębia. Bez zakwaszacza też normalnie utrwala, ale roztwór ma mniejszą trwałość (zawsze trzeba stosować oczywiście przerywacz po wywoływaczu tj. 1-2% ocet)
Masz rację z tym dopełnieniem do 1litra--pozdr

dorjan
3.11.08, 00:04
Odpowiedzi udzielone przez Irka są prawie kompletne, ale trochę je uzupełnię.

Zgadza się. Przygotowany roztwór utrwalacza można używać wielokrotnie i jest on bardzo trwały. Najczęściej do utrwalania filmów stosujemy roztwór o większym stężeniu tiosiarczanu (250g/l) niż do papierów (200g/l).
W jednym litrze tak przygotowanego utrwalacza można utrwalić 0,5m2 materiału negatywowego lub 1m2 papieru. Daje to ok. 10szt filmów zwojowych, albo 100szt papierów 9x13. Dalsze utrwalanie wiąże się z ponad dwukrotnym zwiększeniem czasu moczenia materiału w utrwalaczu i koniecznością przedłużenia późniejszego płukania. Utrwalacz jest zużyty, gdy zawiera więcej niż 6g srebra w litrze roztworu.

Świeży roztwór może być używany zarówno do filmów jak i papierów, jednak po wywołaniu kilku filmów utrwalacz zabarwia się na bladozielony kolor pochodzący z warstwy przeciwodblaskowej i wówczas nie należy w nim utrwalać papierów. Jeżeli używany utrwalacz zabarwi się na brunatno, to nie nadaje się do dalszego użytku.

Tak jak podał Irek, prawidłowy czas utrwalania powinien być dwa razy dłuższy niż czas uzyskania przeźroczystości kliszy i jeżeli ten czas uzyskania przeźroczystości filmu przedłuży się dwukrotnie, to utrwalacz jest wyczerpany i nie nadaje się do dalszej pracy.

Utrwalanie w kwaśnym utrwalaczu powinno trwać poniżej 15min, gdyż przedłużanie tego procesu prowadzi do osłabienia, a nawet „wyżarcia” szczegółów w jasnych częściach obrazu, szczególnie pozytywowego.

Agfa Agefix jest skoncentrowanym utrwalaczem na bazie tiosiarczanu amonowego, więc jego działanie jest szybsze niż odpowiedników z tiosiarczanem sodowym, ale wydajność i trwałość jest podobna.

Lucca ma rację. Przygotowując samodzielnie roztwór utrwalacza powinniśmy tiosiarczan sodowy rozpuszczać na końcu, po rozpuszczeniu pozostałych składników lub sporządzić dwa roztwory i zmieszać obie części dopełniając wodą do pełnej objętości.

Pozdrawiam.

Mirek54
3.11.08, 00:18
No i na koniec.Prosze dobrze plukac po utwalaczu,zarowno filmy jak i papiery.Uniknimy brunatnych plam na materiale fotograficznym w pozniejszym czasie.Filmy nie do odzyskania,a papier pozniej wymaga skanowania i drogiego programu.

irek50
3.11.08, 11:46
dorjan: Wszystko Ok, ale nie znajduję uzasadnienia w kolejności rozpuszczania składników utrwalacza... :) Z kolei na tę mniejszą wydajność, którą podałeś mogę się zgodzić :)

Mirek54
3.11.08, 13:37
ale nie znajduję uzasadnienia w kolejności rozpuszczania składników utrwalacza...
Bardzo duzo zalezy od wody.Jednym z jej wskaznikow jest twardosc,Nie jestem pewien,ale jak jest duzo wapnia i magnezu w niej,to "koka" jako ostatnia potrafi sie nie rozpuscic.W skrajnych przypadkach skamienieje.To raczej niech chemicy sie wypowiedza co z czym wchodzi w reakcje.Mnie tak uczono i nie wnikam dlaczego.To tak jak z piciem i jezdzeniem.podobno nie mozna tych rzeczy laczyc.:grin:

Rafał Czarny
3.11.08, 13:44
Bardzo duzo zalezy od wody.Jednym z jej wskaznikow jest twardosc,

Do rozpuszczania foto-chemikaliów używa się wody demineralizowanej lub destylowanej więc ten problem odpada.

irek50
3.11.08, 13:55
lucca: No właśnie ja jestem chemikiem :)

Mirek54
3.11.08, 14:32
lucca: No właśnie ja jestem chemikiem :)
Jak napisalem -mnie tak uczono.
A z chemi to tylko wiem jak destylowac,zeby metyla nie pic:grin:

irek50
3.11.08, 17:23
lucca: Jasne -jak destylujesz odlewasz do zlewu pierwszą 50tkę --:)

Smerf Maruda
3.11.08, 17:27
To ja się podepnę z pytaniem: ile może stać roztwór utrwalacza w butelce, nieharmonijkowej, ale dokładnie zakręconej w ciemnej szafce pod zlewem?

suchar
3.11.08, 18:12
To ja się podepnę z pytaniem: ile może stać roztwór utrwalacza w butelce, nieharmonijkowej, ale dokładnie zakręconej w ciemnej szafce pod zlewem?

To chyba zależy od tego, ile powietrza jest w butelce. Rozumie, że utrwalacz jest otwarty. Wszystko zależy od stosunku objętości powietrza do objętości utrwalacza. Im mniejszy, tym dłużej. Niestety dokładnie raczej nic nie powiem.

EDIT: Aj, źle przeczytałem. Chodzi o roztwór. Przepraszam.

Mirek54
3.11.08, 18:24
To ja się podepnę z pytaniem: ile może stać roztwór utrwalacza w butelce, nieharmonijkowej, ale dokładnie zakręconej w ciemnej szafce pod zlewem?

Z doswiadczenia moge Ci napisac,ze nie wiecej jak 4 tygodnie-nieuzywany.W brazowej szklanej butelce i korkiem szklanym.

Mysle,ze kolor szafki nie ma znaczenia,

suchar
3.11.08, 19:33
Zlałem przed chwilą utrwalacz do butelki, a on wypłynął z lekkim różowym zabarwieniem. Nie pamiętam, by wcześniej tak było, nie zauważyłem. Czy źle pamiętam, to normalne, czy też coś jest nie tak?

irek50
3.11.08, 19:49
suchar: nie przejmuj się tym kolorem ...
lucca: Jaki to był utrwalacz, który nie wytrzymywał 4tygodni? --może to było coś z wykopalisk archeologicznych? ... :)

dorjan
3.11.08, 23:14
dorjan: Wszystko Ok, ale nie znajduję uzasadnienia w kolejności rozpuszczania składników utrwalacza... :) Z kolei na tę mniejszą wydajność, którą podałeś mogę się zgodzić :)

Chemikiem to ja nie jestem i moje wiadomości to raczej praktyka z lat 80 ubiegłego wieku, a że trudno było wtedy cokolwiek kupić, więc trzeba było nauczyć się samodzielnego składania poszczególnych kąpieli.

Siarczyn sodowy i kwaśny siarczyn sodowy pełnią w roztworach fotograficznych rolę antyutleniaczy, czyli środków konserwujących i regułą jest pewna kolejność rozpuszczania składników dla zapewnienia najlepszej ochrony substancji wywołującej przed utlenianiem.
Dlatego w większości przypadków sporządzania wywoływaczy kolejność ta wygląda następująco.
1. Calgon lub Trilon B – jako substancje usuwające osady wapienne ze zwykłej i twardej wody wodociągowej.
2. Siarczyn sodowy – substancja konserwująca (antyutleniacz)
3. Substancje wywołujące – hydrochinon, (z wyjątkiem metolu, który trudno rozpuszcza się w roztworze siarczynu sodowego)
4. Substancje zasadowe, które zwiększają szybkość działania wywoływacza – węglan sodowy,potasowy, …
5. Substancje antyzadymiające i hamujące – bromek potasowy
6. Inne dodatki – garbujące emulsję, zwiększające czułość filmu, kontrastowość, zwilżające (ułatwiające przyleganie roztworu do emulsji), …

Te same zasady dotyczą sporządzania roztworów wywoływaczy jak i utrwalaczy, więc tiosiarczan sodowy powinien być rozpuszczany jako ostatni składnik utrwalacza. Ze względu na największą trwałość utrwalacza i dobrą rozpuszczalność składników w wodzie te powyższe zasady mają marginalne znaczenie i nic się nie stanie jeżeli zrobimy odwrotnie.

Trwałość roztworu utrwalacza i to niekoniecznie świeżego jest dłuższa niż 2-miesiące. Można go używać tak długo, aż utrwalimy zalecaną wielkość materiału fotograficznego lub do czasu zmiany jego zabarwienia na kolor brązowy.

Pozdrawiam.