PDA

Zobacz pełną wersję : Zdjęcia z powodzi na Podkarpaciu



luc4s
31.07.04, 14:32
Na szczęście w mojej miejscowości powodzi jeszcze nie ma, ale stan rzek budzi niepokój.

San w Gorzycach

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/1.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/2.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/3.jpg)

San w Ubieszynie


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/4.jpg)

Wisłok w Gniewczynie


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/6.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/7.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/8.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.republika.pl/beluch/9.jpg)

No-shadow Kick
31.07.04, 20:04
Niezły fotoreportaż, zdjęcia też nieczego sobie, choć w z działu "San w Gorzycach" wszystkie zdjęcia bym inaczej wykadrował. Reszta dla mnie ok.

Pozdrawiam

vodnik
1.08.04, 16:20
Co do reportazu to sie zgadzam, natomiast zwrocilbym uwage na wypoziomowanie horyzontu bo woda sie wylewa to na jedna to na druga strone. Ciekawie moglyby wygladac zdjecia w B/W.

GoSciU
3.08.04, 09:02
Wspanialy fotoreportaz, tylko niektore z tych fotek inaczej bym skadrowal.... Pozdrawiam

luc4s
3.08.04, 10:52
Co do zdjęć z Gorzyc to niestety ze skadrowaniem w inny sposób byłyby problemy, to co widać na fotce nr 3 po lewej i poprawej stronie niestety było już zalane i nie mogłem się tam dostać. Mogłem tylko stać w miejscu gdzie dawniej prowadziła droga do promu, na fotce nr 2 widać kawałek samochodu. Dałem ją celowo, żeby pokazać dokąd mozna dojechać. Po przemyśleniu sprawy w domu stwierdziłem, że mogłem wykonać fotkę, na której byłoby widać kawałek brzegu, ale że jest to 10 km od mojego domu nie mogłem tam już pojechać.

vodnik
3.08.04, 12:29
@luc4s ja mialbym jedna uwage, jezeli mozesz to poddawaj swoje zdjecia wiekszej kompresji, w wygladzie w tej rozdzielczosci artefaktow nie zobaczysz, a strony beda sie ladowac szybciej. Mysle ze optymalny rozmiar w kb to okolo 100-150kb/zdjecie.

Z gory dzieki za wyrozumialosc - nie wszyscy na forum siedza na pol-megabitowych laczach.

luc4s
3.08.04, 13:18
Z gory dzieki za wyrozumialosc - nie wszyscy na forum siedza na pol-megabitowych laczach.

Ok nie ma sprawy, następne zdjęcia poddam większej kompresji.
Ja siedzię na 2 mega bitowym więc może dlatego tak...

No-shadow Kick
3.08.04, 15:31
Wypowiem się jeszcze odnośnie zdjęcia nr 2.
Piszesz, że widać na nim kawałek samochodu. Jak dla mnie to to wcale nie wygląda na samochód, tylko na przypadkowo skadrowany kawałek czegoś. Jeśli ta fotografia miałaby przemawiać, to trzebaby było dać o wiele więcej tego samochodu, albo wyciąć go zupełnie. A tak wygląda to niezbyt dobrze. Taka moja opinia :)

PS. Jeśli robiłeś zdjęcia w pełnej rozdzielczości, to chyba nie byłoby problemu skadrować je nieco inaczej w programie graficznym? O to mi chodziło pisząc wcześniej o nieco innym wykadrowaniu.

Pozdrawiam

luc4s
3.08.04, 16:14
No to może takie ujęcie

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://republika.pl/beluch/popr.jpg)

Przy robieniu tych fotek nie myślałem nawet, że dam je na forum. Chciałem reszcie rodziny pokazać dramaturgię sytuacji w miejscach im i sobie znanym, a Wam ciężko wyczuć to może dlatego takie odczucia, ale dzięki za cenne uwagi.

Wiedźma
3.08.04, 18:08
Przy robieniu tych fotek nie myślałem nawet, że dam je na forum. Chciałem reszcie rodziny pokazać dramaturgię sytuacji w miejscach im i sobie znanym, a Wam ciężko wyczuć to może dlatego takie odczucia, ale dzięki za cenne uwagi.

Rozumiem cię. Przy takich zdjęciach naprawdę trudno troszczyć się o poprawny kadr i takie tam głupotki... :// Mam nadzieję, że cię nie zalało i niebezpieczeństwo powodzi zniknęło...

luc4s
3.08.04, 18:24
Rozumiem cię. Przy takich zdjęciach naprawdę trudno troszczyć się o poprawny kadr i takie tam głupotki... :// Mam nadzieję, że cię nie zalało i niebezpieczeństwo powodzi zniknęło...

Nie mnie nie zalało, i na szczęście raczej nie zaleje bo mieszkam trochę wyżej, ale kilka domów podtopiło.

Wiedźma
3.08.04, 18:35
Też mieszkam na terenach nieco powodziowych. Ale w tym roku nic się nie dzieje na szczęście no i tez mieszkam wysoko.