Zobacz pełną wersję : Portret a osobowość modelki/modela
Czytam sobie różne porady dotyczące zasad portretowania osób. Często spotykam się ze stwierdzeniem, że prawidłowy portret powinien odzwierciedlać osobowość fotografowanej osoby. Przeglądając różne galerie zdjęciowe za nic nie potrafię rozszyfrować osobowości modela. O co w tym wszystkim chodzi? Domyślam się, że nie mam "fachowego oka", więc może ktoś spróbowałby dokładnie wyjaśnić, jak należy do tego podejść. Myślę, że ideałem byłaby sytuacja, gdyby ktoś doświadczony zamieścił jakiś portret, równocześnie z jego objaśnieniem, właśnie od strony osobowości fotografowanej osoby. Pozdrawiam Ryś.
Nie da się napisać poradnika "jak fotografować osobowość?" Głównie dlatego, że osobowości jest tyle ile portretowanych osób oraz dlatego, że osobowość to cecha zależna również od twojego postrzegania danej osoby.
Ja staram się rozmawiać z osobą, którą fotografuję, dowiedzieć się czegoś o niej, wyczuć czy jest spokojna czy dynamiczna, w jakim ubraniu dobrze się czuje, w jakim świetle dobrze się czuje, itd. No i tyle... :-)
Jak rozmawiasz z modelem lub modelka tez nie jestes w stanie po rozmowie stwierdzic jaki on(ona)zacz?Czy wesoly,ponury,spokojny,impulsywny,czysty,brudny,zm eczony,beztroski.Nie znajac osoby nie zrobisz jej dobrego wlasnego portretu.Wyciagajac to na fotce widz bedzie mial skojarzenia odpowiednie i okreslajac fote jesli z nimi trafi to Ty wygrales.
ja spotykam się z modelką/modelem kilkakrotnie, rozmawiam z nimi, także przez internet. Przynajmniej w części odkrywam jego osobowość, widząc jak się zachowuje, jak się ubiera i jaki ma styl bycia. Wiem do czego taka osoba może być zdolna i ile z siebie moża sama dać, a ile muszę dać ja. Widocznie oglądałeś portrety wieszaków (zawodowych modelek), na takich za chiny osobowości nie uświadczysz.
Z portrecistów polecam Sergiusza Sachno - portrety aktorów, a także Krzysztofa Gierałtowskiego. Tam znajdziesz głębię.
Myślę, że chodzi głównie o to, by swoim podejściem do modelki/ modela nie wymuszać na nich zachowania przed obiektywem, które w ich/ Twoim odczuciu będą nienaturalne i tak też będzie postrzegany efekt. Oddanie osobowości osoby fotografowanej to moim zdaniem nic innego jak pokazanie jej w taki sposób, by oglądając zdjęcie nie miało się wrażenia, że ktoś (np. fotograf) osobie portretowanej towarzyszył. Ty jako fotograf możesz kreować pewne okoliczności (światło, perspektywa), ale nie powinny one dominować. Granica jest cienka, bo każdy z nas postrzega siebie i innych w sposób subiektywny. Ciekawy temat i chętnie poczytam co sądzą inni.
Dobry model/modelka może mieć wiele osobowości. Są twarze, które w zależności od stylizacji, makijażu, nastroju - totalnie się zmieniają. To takie trochę aktorstwo, możemy kreować, tworzyć osobowości. I nie chodzi mi tu o zawodowstwo. Ludzie lubią czasem pokazać się z innej strony, ukryć to i owo, czasem fajnie jest wyciągnąć jakąś cechę, o którą nikt nas nie podejrzewa.
W temacie chodzi pewnie o co innego ale... temat jest szeroki wbrew pozorom :)
Z portrecistów polecam Sergiusza Sachno - portrety aktorów, a także Krzysztofa Gierałtowskiego. Tam znajdziesz głębię.Właśnie miałem o Gierałtowskim pisać; pamiętam serię, w której w genialny sposób przedstawiał znane osoby.
Jeszcze jeden przykład.. moje portrety to prawie-portrety, ale znam genezę ich powstawania przynajmniej.
Tę dziewczynę fotgorafowałem na plenerze zbiorowym. Na początku ubrana była w żółtą sukienkę; po kilku minutach czułem, że coś nie gra, zapytałem co - odpowiedziała, że niezbyt dobrze czuje się w tym stroju, sztywno. No to natychmiast kazałem jej ubrać się w to, w czym czuje sie wygodnie. Tak zrobiła, potem bardzo fajnie się gadało i w ogóle... :-) I chyba na zdjęciach widać różnice między dwoma imidżami.
http://img221.imageshack.us/img221/3715/nataliand2.jpg
Inna sprawa to to, że czasem portret ma zero wspólnego z osobowością - np. ten koleś jest łagodny jak baranek, do rany przyłóż - a co z niego się zrobiło... :-)
http://photohibition.blogspot.com/2008/09/king-bruce-lee-karate-mistrz.html
ludzie mają dwie strony, jak medal, jak księżyc. Pierwsza z nich to to co pokazują na zewnątrz, druga to ta prawdziwa. Jest naprawdę mało osób pokazujących siebie takimi jakimi są. Zdecydowana większość ukrywa swój prawdziwy charakter.
Jest jeszcze coś co warto polecić, jeśli chcesz pracować z modelem i umiejętnie pokazać jego charakter. To warsztaty z psychologiem na tematy osobowości i psychomanipulacji po kątem pracy z ludźmi. Sam w takich uczestniczyłem, i jeśli są dobrze poprowadzone, to wierz mi, zaczniesz dużo więcej widzieć i czuć.
Inna sprawa to to, że czasem portret ma zero wspólnego z osobowością - np. ten koleś jest łagodny jak baranek, do rany przyłóż - a co z niego się zrobiło... :-)
http://photohibition.blogspot.com/2008/09/king-bruce-lee-karate-mistrz.html
Tu sie chyba nie(albo) zgodze.Czym innym widze portret danej osoby,a czym innym fotografie w formacie portretu.
Dobry portecista ma duzo wspolnego z karykaturzysta.Inaczej robi sie portret Papkina(aktor grajacy te postac)a inaczej portret tego pana jako jego samego.Wg mnie portret to pokazanie charakteru,nie osoby.
Mariush, Twój przykład z modelką jest bardzo wymowny.
Model (modelka) swoją osobowość wyraża głównie wyrazem twarzy--sprawa sprowadza się do znalezienia osoby, która nie blokuje się przed aparatem. Tylko część osób ma takie rysy, które są interesujące dla ogółu (to się nazywa fotogeniczność ---oczywiście w szerokim znaczeniu --także starzec może być fotogeniczny...)--pozdrawiam
Irku, ale portrety Gierałtowskiego, Sachno, czy nawet Dragana, to już nie tylko twarze, to także otoczenie, sposób przedstawienia i cały klimat (kolor, światło, przedmioty). Portret to nie tylko przedstawienie twarzy, to także cała sylwetka, fragmenty tejże, w otoczeniu. Dlatego tak bardzo żałuję, że nie odezwała się do mnie prawnuczka 100latki, którą fotografowaliśmy z wujkiem.samo.h, bo miałem nadzieję, że do tej przemiłej 100letniej Pani pójdę z aparatem, by z nią pokonwersować i sfotografować ją w jej otoczeniu.
dzemski: w całości popieram Twoje uzupełnienie... :)
Tu sie chyba nie(albo) zgodze.Czym innym widze portret danej osoby,a czym innym fotografie w formacie portretu.
Dobry portecista ma duzo wspolnego z karykaturzysta.Inaczej robi sie portret Papkina(aktor grajacy te postac)a inaczej portret tego pana jako jego samego.Wg mnie portret to pokazanie charakteru,nie osoby.Tyz prowda.
Ale nie zamykałbym "definicji" portretu wyłącznie w ramach szeroko pojętej osobowości.
Portret (i każdy inny typ fotografii) wykonujesz w konkretnym celu, po to, aby wywołać dreszcz na plecach osoby, do której będzie kierowany. Dlatego właśnie pokazanie wnętrza na obrazku dreszcz ten wywoła. Ważne, aby jakaś koncepcja była w głowie.
http://img375.imageshack.us/img375/3451/img8827copybh2.jpg
To zdjęcie Cyganki z Kazimierza wybrałem jako "to jedyne cygańskie". Nie wiem o tej pani zbyt wiele, prawdopodobnie osobowościowo nie różni się specjalnie od pozostałych Cyganek urzędujących na rynku Kazimierza i próbujących naciągnąć turystów na parę złotych - ta jednak "wróżąc" mi była (grała?) bardzo serdeczna i pełna ciepła, jak babcia. No i dlatego taki obrazek, nie inny (choć niedoskonały...).
mariush: dobry portret ...
Dziękuję za Wasze wyjaśnienia, coś tam mi się rozjaśniło. Pozdrawiam
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.