Zobacz pełną wersję : Sony DSC R1 czy Olympu E-510
Witam
Mam następujacy dylemat, nie wiem, który z wymienionych aparatów byłby dla mnie lepszy. Aparat potrzebuję do amatorskiego fotografowania, więc w grę wchodzą różne rodzaje zdjęć. Chciałbym się dowiedzieć czy na kitowych szkłach E510 zrobię lepsze bądz takiej samej jakości zdjęcia, co Sony SDC R1(głównie chodzi mi o ostrość i kolory). Nie zamierzam dokupować żadnych innych obiektywów
A nie możesz zrobić zdjęć i porównać?
Jeśli amatorsko, to pewnie Sony lepszy.
Sony R1 ma bdb obiektyw jednak jego zakres to 24-120 - bardzo atrakcyjny na szerokim końcu, brak tele. Kity Olka dadzą Ci ekwiwalent 28-300. Lustrzanka ma też inne walory - np. szybkość. Osobiście wybrałbym lustrzankę, co nie zmienia faktu, że R1 to bardzo udany kompakt był...
Rzeczywiście R1 to bardzo dobry model pod każdym względem. Wadą w moim przypadku jest to że nie można w nim wymieniac obiektywów :( Dlatego wybrałem lustro bo tez kiedyś się zastanawiałem akurat nad tym aparatem. Chyba musisz sobie sam odpowiedzieć czy ci zależy na rozbudowie sprzętu w przyszłości.
Wręcz jeden z najlepszych kompatków... Obiektyw który tam jest to naprawdę świetna optyka, porządny Zeiss. Jeśli rozważasz zakup dual kita E-510 da Ci napewno więcej możliwości z powodu sporo większego zakresu ogniskowych. Zależy co konkretnie potrzebujesz... do takiego ogólnego zastosowania obydwa się świetnie nadadzą, z tym że w Sony masz duuużo lepszą optyke (ale z mniejszym zakresem i przede wszystkim niewymienną). Z kolei Olek też oferuje calkiem dobra jakość z większym zakresem i ewentualną (jesli by Cię foto wciągneło) możliwością dokupienia obiektywów pod własne, sprecyzowane potrzeby (bardziej przyszłościowe rozwiązanie).
Jeśli rozważasz zakup E-510 tylko z 14-42 i naprawdę mocnym postanowienie niedokupywania szkieł to w tym momencie IMO sonówka będzie lepszym wyborem.
Pzdr
Tylko w Sony ta kompaktowość jakaś taka nie halo. JA wybrałbym lustrzankę z dual kitem.
Ale w Lustrzance nie tykaj opcji AUTO a jeśli masz taki zamiar to bierz Sony!
Dlaczego nie ruszac AUTO? U mnie auto ladnie dziala, chociaz nie wiem, co to za problem uzyc A ;)
To taki lans, żeby w lustrach nie używać AUTO. ;)
To taki lans, żeby w lustrach nie używać AUTO. ;)
Czemu lans? Ja używam M, bo czasami chcę mieć trochę ciemniejsze zdjęcie, by oddać nastrój, a tryb AUTO i A zawsze będą dążyły do poprawnej ekspozycji, nawet kosztem zbyt długich czasów.
Nie mówię, żeby go używać non stop. Po prostu rozbawiło mnie stwierdzenie "kupujesz lustrzankę, to nie tykaj trybu auto"
Przecież tryby P, A i S to też tryby automatyczne, a korzystają z nich wszyscy. Po prostu utarło się, że jak ktoś mówi o trybie auto, to od razu nasuwa się na myśl tryb I (Idiot, ewentualnie oznaczony serduszkiem, jabłuszkiem itp.), który ustawia automatycznie kompletnie wszystko. A tryb automatyczny przecież dotyczyć powinien tylko automatycznego dobrania parametrów ekspozycji, czyli czułości, migawki i przysłony. I niczego więcej.
to sony r1 mozna gdziekolwiek jeszcze zakupic?:roll:
Na Allegro jest kilka sztuk.
To taki lans, żeby w lustrach nie używać AUTO. ;)
Nie żaden lans, kieruję się moim (mimo iż bardzo skromnym) doświadczeniem. U mnie w 510 AUTO albo przepala albo daje takie czasy, że bez statywu ewentualnie ruchomy obiekt to mogę zapomnieć.
Poza tym jestem zwolenikiem teorii, że nie każdy musi mieć lustro żeby robić zdjęcia. Ja zmieniłem mojego Kodaka P850 na E510 bo mnie foto wciąga i nie widzę problemu jak jedno zdjęcie robię 10 minut ustawiając tak jak chcę:)
Uważam, że amator kupujący lustro "bo taki jest lans" będzie na nie psioczył w trybie AUTO a w M mu się nie będzie chiało bawić. I jestem w stanie to zrozumieć bo nie każdego kręci robienie zdjęć, niektórym wystarczy posiadanie tych zdjęć. To wg mnie różnica.
No przestań ;) Większość z nas jest amatorami. I co? Kupiliśmy lustra dla, jak to nazywasz, lansu?
Moim zdaniem jest bardzo dobrze, że luistrzanki tak potaniały i sa dostępne dla "mas" Niech tylko 10% kupujacych sie mocniej zarazi fotografią, to już będzie super.
No przestań ;) Większość z nas jest amatorami. I co? Kupiliśmy lustra dla, jak to nazywasz, lansu?
Moim zdaniem jest bardzo dobrze, że luistrzanki tak potaniały i sa dostępne dla "mas" Niech tylko 10% kupujacych sie mocniej zarazi fotografią, to już będzie super.
Spokojnie, różnica między "nami" a "nimi" (o których piszę) jest taka, że mnie czy Ciebie kręci robienie zdjęć, chcesz wiedzieć jak ustawić aparat, co od czego zależy, próbujesz robić zdjęcie poprawne technicznie i kompozycyjnie zaś "oni" uważają, że skoro lustro to pstrykając jak japoński turysta będzie miał piękne foty bo przecież z lustra.
Myslalem, ze facet pyta o R1 i E510??
czesc.ch.
Ja od siebie dodam, że w E-500 "Auto" tak jakby nie działa, w porównaniu do kompaktów.
To znaczy zniknęło kompaktowe założenie, że fotografujący nie ma pod ręką statywu (strasznie długie czasy wychodzą w pomieszczeniach). Jak dam rodzince kompakta w trybie auto to zrobią zdjęcie. Jak dam im e-500 w auto to dostane plamy.
Co do tego zakupu? ja chyba wolałbym e-510. Mniejszy, stabilizacja, większe możliwości systemowe, ceny chyba podobne. I w momencie gdy zacznie Ci się podobać "tele" nie musisz wszystkiego zaczynać od nowa z innym sprzętem.
Ale... 24mm może skusić.
Polecam jeszcze pobawić się tymi aparatami, bo różnice w wyglądzie, masie, wygodzie trzymania mogą tu zadecydować;D.
Najgorsze jest to, iż E510 mogę wypróbować w sklepie, natomiast R1 to już tylko gdzieś używkę moge dostać, więc nie mam możliwości go sprawdzić. Dlatego też pytam doświadczonych użytkowników forum. Czy ktoś kto ma, bądz miał R1 może mi tak ostatecznie podsumować czy jakość zdjęć wykonana na E510 + kit będzie choć taka sama jak na Sony?Chciałbym jeszcze raz zaznaczyć iż nie interesuje mnie rozbudowa sprzętu (ograniczony budżet). Z jednej strony skłaniałbym sie do E510 (nowy sprzęt, gwarancja), natomiast z drugiej do R1 ( świetny obiektyw, ale używka bez gwarancji:()
Dlatego też pytam doświadczonych użytkowników forum. Czy ktoś kto ma, bądz miał R1 może mi tak ostatecznie podsumować czy jakość zdjęć wykonana na E510 + kit będzie choć taka sama jak na Sony?
Nikt poważny nie podsumuje ci ostatecznie, ponieważ w "jakości zdjęć" niebagatelną rolę odgrywa czynnik ludzki.
Każdy z nas widział powalające foty z kompakta i fatalne z lustrzanki, jak również na odwrót.
Jak Ci napiszę że masz kupić E-510 to go kupisz? Miałem w ręce R1 i bardzo mi się podobał. Ja osobiście wolę lustrzanki bo mogę sobię lepiej panować nad foceniem i dodatkowo bardziej go rozbudowywać. W R1 masz to co kupisz i nic więcej. Poza tym Olek 510tka to o wiele nowsza konstrukcja jest.
Ale ja jednak się pokuszę się o rade.
Jak sam pisałeś- masz ograniczenia budżetowe. To co kupisz, będzie musiało wystarczyć Ci na jakiś czas- również pod względem sprawności technicznej.
Sony R1 miał świetne recenzje ale to już model trzyletni. Egzemplarz który kupisz, będzie miał pewnie dwa lata albo coś koło tego. Raczej po gwarancji albo przy końcówce gwarancji.
Na pewno kusi świetnym zakresem ogniskowych- identycznym jak Zuiko 12-60.
I dużą matrycą.
Cena "allegrowa" to coś około 1800-2000 zł czyli- tyle ile nowy E510/520 w podwójnym kicie.
Na nowy masz gwarancję i serwis.
Nie porównuję obu aparatów- ale w takiej sytuacji brałbym nowy sprzęt.
Witam
Mam następujacy dylemat, nie wiem, który z wymienionych aparatów byłby dla mnie lepszy. Aparat potrzebuję do amatorskiego fotografowania, więc w grę wchodzą różne rodzaje zdjęć. Chciałbym się dowiedzieć czy na kitowych szkłach E510 zrobię lepsze bądz takiej samej jakości zdjęcia, co Sony SDC R1(głównie chodzi mi o ostrość i kolory). Nie zamierzam dokupować żadnych innych obiektywów
Witam !
Nie ma aparatu do wszystkiego a kazde szklo sie starzeje...
R1 Ciebie predzej czy pozniej... uziemni a do 510 dopniesz rozne szkla.
Calkiem co innego uzyskasz ZD 14-54 a calkiem co innego ZD 70-300.
Z drugiej strony R1 nie jest juz produkowany i pozostaje Ci kupic
uzywany sprzet.
Pozdrawiam.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.