Zobacz pełną wersję : załóżmy, że spadnie mi z nieba 15-20 tys.
Mogę je wydać na same obiektywy, albo z E3 lub ...E5 ;) w zestawie. Mam standardowe kity.
Planuję je wykorzystać w studio i w plenerze. I zarobić nimi na coś lepszego. Pewnie, mogę to wydać na jakąś jedną stałkę, ale wolę kilka różnych szkieł.
Przypuśćmy, że mam chętkę na:
1. ED 8mm f/3,5 -fiszaj -2400 ok
2. ED 50mm f/2,0 makro - 1600ok
3. ED 7-14mm f/4,0 szeroki - 5000 ok
4. ED 50-200mm 1:2.8-3.5 tele - 3400 ok
co daje ok 12 400.
Dobrze to wymyśliłam, czy źle? Przydałoby się chyba dorzucić jasny szeroki kąt? ED12-60? Czy może oba kity zastąpić jaśniejszymi?
Rafał Czarny
27.08.08, 11:59
Do tego zestawu jeszcze 12-60 lub 14-54.
Czy podana przez Ciebie lista obiektywów pokrywa się z Twoją listą brakujących ogniskowych? Jeśli tak, to pewnie będzie ok. W przeciwnym wypadku, będziesz szukać tematów by uzasadnić posiadanie w/w szkieł.
Nie wiem czy na pewno będzie Ci potrzebny i 8mm i 7-14?
Ja bym to widział tak:
7-14
12-60
50-200
+ stałki
50/2
30/1.4 od sigmy
Rafał Czarny
27.08.08, 12:27
Po co Ci rybie oko?
dog_master
27.08.08, 12:54
Cicho, fiszaj jest fajny ;p
A tak serio, to moze Peleng 8mm? Tanszy o wiele [jakies 2,5-3 razy], a nie ma tylko AF. Do "nienarwanych" obiektów jest okej, do ludzi spoko, starczy.
Popieram opcje eastender (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=6674)'a
No właśnie, fiszaj jest fajny, Dog. :) Bardzo lubię te efekty, bawiłam się kiedyś w coś podobnego, ale w PSP, stąd m.in. z bardzo starych czasów moja bombka w awatarze. :) No, ale to jednak nie to samo.
O Pelengu sobie muszę poczytać...
Pomyślcie jeszcze trochę :). Miałam na pierwszej liście jeszcze 70-300, ze względu na te 300... Tylko czy to ma sens? A kity? Dorzucić te jasne?
No i czekać na E5? Nie wiem, jak się mają aktualne przecieki ;) w tej kwestii..
Sigma ma AF? Chyba go wolę od MFa.
Przy takiej kasie nie ma co się czarować... D700+14-24+24-70+70-200+SB800... akurat wychodzi 20 klocków.
Olek ma świetną optykę, ale bida z matrycami i coś nie są w stanie tego zmienić.
Po co Ci rybie oko?
Do zabawy :roll:
Fajniejsze niż kostka Rubika ;)
Pomyślcie jeszcze trochę :). Miałam na pierwszej liście jeszcze 70-300, ze względu na te 300... Tylko czy to ma sens?
50-200 + ec14 albo ec20 lepiej. Ale cena podskoczy.
Przy takiej kasie nie ma co się czarować... D700+14-24+24-70+70-200+SB800... akurat wychodzi 20 klocków.
Olek ma świetną optykę, ale bida z matrycami i coś nie są w stanie tego zmienić.
A jeśli nie ta to ; E-3 + ZD7-14 + ZD14-35 + ZD 35-100 a na resztę zarobisz czy też doskładasz puzniej:) Wyżej wymienione zestawy moim zdaniem spełniają 99% wymagań wszystkich z nas:) Choc fatycznie rybie oczko można kupic dla zabawy:)
Popieram jednego z przedmówców. Na razie nie ma body na miarę optyki i przy tej kasie na pewno wziąłbym coś innego niż Olympus.....chyba ze musiałbym nosić cały sprzęt przy sobie w trudnych warunkach (to jedyny wyjątek).
Jeszcze można się wstrzymać z konkluzjami do końca września....
No właśnie, też się zastanawiałam (aczkolwiek niewiele) nad czymś pozaolkowym. Ale noszenie powyższego majdanu chyba jakoś wytrzymam, bo wagowo nie jest źle. Insze firmy są potwornie ciężkie.
Konwerter może być, miałam go wetkniętego w "insze akcesoria".
Poza tym olki dobrze leżą mi w ręce, macałam dość solidnie E3 i było ok. Pewnie E5 będzie podobne. Tylko kiedy będzie? No a konkurencja wymaga większych dłoni.
Ino teraz wypada trzymać kciuki o to, żeby mi ta kasa spadła z nieba. Muszę stanąć w jakimś dobrym miejscu. :)
diabolique
27.08.08, 15:41
Ino teraz wypada trzymać kciuki o to, żeby mi ta kasa spadła z nieba. Muszę stanąć w jakimś dobrym miejscu. :)
Te najlepsze już zajęte :wink:
Może bocian ci przyniesie:wink:
Może bocian ci przyniesie:wink:
Teraz to się nazywa sponsor.
PS
Przy takiej kasie nie ma co się czarować... D700+14-24+24-70+70-200+SB800... akurat wychodzi 20 klocków.
Z pewnym żalem (do wujka Olka) muszę się zgodzic z powyższym. To chyba najlepiej dobrany zestaw, do wydania "spadłych z nieba" 20k złotych.
piotrek204
27.08.08, 16:58
Ogladalem fotki z 1Ds i sie zakochalem, ale 20kPLN wystarczy ledwo na same body.
Wiec uzywke ds mkII i obiektyw TS-E.
Kali, to że siedzę na bocianiej stronie, nie oznacza, że czekam na zrzuty (ani na becikowe ;) ) akurat od bocianków. :)
Planowałam stanąć pod jakąś bardziej obiecującą chmurką. :)
Piotrek, potrzebuję cały zakres ogniskowych.
A ja zbieram cały czas....mam już 500zł, Jak dozbieram do 25tyś.zł to kupię sobie mój wymarzony obiektyw:grin:
Nevrah, jakie tematy będziesz robić tym całym szpejem, który nabędziesz?
Mam wrażenie, że porady (nie wszystkie, ale większość) w sprawie doboru sprzętu są żywcem wyjęte z wątku onanistyczno-sprzętowego. Dobieramy żeby mieć i by zmieścić się w dostępnym budżecie, a nie po to by mieć optymalny zestaw do wybranego zakresu tematyki.
Może zbyt poważnie potraktowałem pytanie z pierwszego postu, ale jeśli sprzęt ma być zakupiony do celów amatorskich/hobbystycznych to cały zakres z pierwszego postu jest wprost idealny. Choć może tylko 14-35 dodałby do zestawu. A jeśli chodzi o tele to 50-500 ma moim zdaniem dużo ciekawszy zakres ogniskowych.
Jeśli zaś to cel zakupu ma charakter komercyjny, to w pierwszej kolejności trzeba by dowiedzieć się jakie tematy masz zamiar robić.
Ha, podejrzewam, że każdy, który mi wpadnie w ręce. Dlatego taki misz masz wybrałam.
Gdybym miała możliwość wyboru, to bym wybrała fot. przyrodniczą w szerokim znaczeniu. Najchętniej uwiłabym sobie gniazdko na ciepłym i malowniczym południu Europy i tam bym fociła. Jednak życie sobie biegnie, nie zawsze pytając o zdanie.
Więc bardzo prawdopodobne jest, że będzie to coś innego, niż bym chciała. Jest taka opcja, że będzie to komercyjnie.
A ja zbieram cały czas....mam już 500zł, Jak dozbieram do 25tyś.zł to kupię sobie mój wymarzony obiektyw:grin:
200-400:roll:
200-400:roll:
C+, 200-400vr to jedyne 17tyś.zł za 25tyś.zł w kraju można już kupić AFS400/2,8
P.S. Chyba że w międzyczasie się Olympus obudzi i zrobi ZD300/2,8SWD
C+, 200-400vr to jedyne 17tyś.zł za 25tyś.zł w kraju można już kupić AFS400/2,8
P.S. Chyba że w międzyczasie się Olympus obudzi i zrobi ZD300/2,8SWD
Jak te ceny spadają - 90-250 też 15k :shock:
Ha, podejrzewam, że każdy, który mi wpadnie w ręce. Dlatego taki misz masz wybrałam.
No właśnie misz masz. Jeśli w ten sposób podejdziesz do tematu to 15-20 tysięcy może być o wiele za małym budżetem na zakup sprzętu. Bo jeśli, tak jak piszesz "...każdy, który mi wpadnie w ręce...", to musisz uwzględnić jeszcze zakup szpeju do jakiegoś małego studia, którym będziesz realizować tematy wybitnie studyjne.
Dalej trudno coś doradzić, wiedząc, że chcesz fotografować wszystko.
Gdybym miała możliwość wyboru, to bym wybrała fot. przyrodniczą w szerokim znaczeniu. Najchętniej uwiłabym sobie gniazdko na ciepłym i malowniczym południu Europy i tam bym fociła. Jednak życie sobie biegnie, nie zawsze pytając o zdanie.
Więc bardzo prawdopodobne jest, że będzie to coś innego, niż bym chciała. Jest taka opcja, że będzie to komercyjnie.
Jeśli nastawiasz się na fotografie przyrodniczą, to skup się na zakresach makro i tele. Z tym, że w zakresie tele wyjdź poza 200 mm.
:-P
Złota rybo!
7-14; 12-60; 90-250; 300; + 50 i EC-14 (no może EC-20).
I co więcej trzeba????
Pozdrówka.
Rafał Czarny
28.08.08, 08:19
Komu by się chciało targać tyle klamotów. Złota rybko - ja mam małe wymagania. Nie słuchaj przedpiszców.
Do tego co mam dodałbym E3, mocną lampę i jakiś leico-podobny mikro4/3 korpusik z trzema stałkami 28mm, 35mm i 100mm (dla małego obrazka). Tak, żeby wszystko się zmieściło do mojej maleńkiej reporterskiej torby.
:-P
Złota rybo!
7-14; 12-60; 90-250; 300; + 50 i EC-14 (no może EC-20).
I co więcej trzeba????
Pozdrówka.
A ja nie wiem na co komu ta 300tka posiadajac 90-250:)
to 100mm to juz chyba nie taka tragedia a ponad 20Tyś. w kieszeni <lol>
Mi jak wpadnie taka kasa to przepije.Pozniej tylko jakas puszka ze stabilizacja bedzie potrzebna-a te juz mam.
Komu by się chciało targać tyle klamotów. Złota rybko - ja mam małe wymagania. Nie słuchaj przedpiszców.
Do tego co mam dodałbym E3, mocną lampę i jakiś leico-podobny mikro4/3 korpusik z trzema stałkami 28mm, 35mm i 100mm (dla małego obrazka). Tak, żeby wszystko się zmieściło do mojej maleńkiej reporterskiej torby.
:wink:
Gdybym miał - to bym se targał - a co!
Pozdrówka.
Ja wolałbym pojechać w jakieś fajne miejsce a jeśli nie wystarczy na sprzęt- foty zrobiłbym komórką.
Jeśli mi ta kasa spadnie z nieba, to będę musiała ją wydać w celach bardzo konkretnych, a nie rozrywkowych.
Na studio, choćby malutkie, też coś przewiduję, ale to poza tą kwotą. W tym kawałku jestem zupełnie zielona i nie mam pojęcia, co na początek byłoby potrzebne. Napisałam do dwóch ludków z allegro, z prośbą o małe zestawienia i wyliczonko, ciekawe na ile mnie zechcą podsumować. ;) O ile zechcą.
Przydadzą się lampy, tła, dyfuzory, blendy i jakieś inne duperele, ale w granicach rozsądku. :) Pewnie zaproponują mi wydanie 50 k... :)
Pod taką złotodajną chmurkę mogę się nie załapać. A i tak nie wiem, czy pod tą mniejszą miejsce się znajdzie. W tej chwili to są moje marzenia, oby coś z nich wyszło.
A misz masz dlatego, że mogę nie mieć możliwości wyboru i kręcenia nosem :) Jak mi wsio wypali, to sobie może kiedyś hass'kiego (http://www.bhphotovideo.com/c/product/522925-REG/Hasselblad_70380550_H3DII_31_SLR_Digital_Camera.ht ml) :) kupię? Za 20 tys $ można się już załapać. :)
diabolique
28.08.08, 11:56
Wydaj wszystko na modela.
Ja się zgłaszam :D
Ja bym kupił coś taniego, a resztę kasy na lokatę lub konto oszczędnościowe. Jak się sporo nazbiera, to z odsetek można sobie spokojnie żyć, a tanim aparatem też się zdjęcia zrobi. :cool:
edit: chyba że chcesz na tym zarabiać.
Jak mi to spadnie z nieba, to na wsio muszę mieć papierki, bez fakturek ani rusz. :(
Alakin, na modela mówisz? Się zastanowię. :) Ślubnego mam tolerancyjnego. :)
diabolique
28.08.08, 12:57
Alakin, na modela mówisz? Się zastanowię. :) Ślubnego mam tolerancyjnego. :)
Co ci chodzi po głowie?? :shock: :mrgreen:
PS. Wchodzę w to :wink:
Hahahaha :)
No, ciepłe morze, plaża, widoczki... a reszta... ;)
20 patyków...
14-54mm, 50-200mm, zestaw filtrów, fl-50
Yamaha Virago, dwa kaski, dobre górskie buty. Namiot już mam :)
Reszta na koncie na wypadek przemoczenia (itp.) e-510, lub wyjścia nowego fajnego body (np. m4/3) i na paliwo.
Iwo, żadnego dwukółkowego "ja-maham", "ty-mahasz" ... Nigdy! Kasku też żadnego nie będzie. :) Górskie buty zostają w sklepach. Mój namiocik na "ya-mahankę" na pewno się nie zmieści. Odwrotnie prędzej. :)
Może być "ja-maham" na doczepkę do łajby, miast kasku - maska i rurka, miast buciorów- płetwy. :) Syrenka jestem :P.
Alakin, tylko ciepłe wakacje mi chodzą... :) Chorwacja może być, Grecja może być...
Dzięki wielkie za porady. :)
No to jeszcze pociągnę tu, coby wątków nie mnożyć.
Alledrogowcy się odezwali, konkretni byli i mili, jeden nawet zadzwonił i zrobił mi dość obszerny wykład, dzięki czemu już nie jestem taka zielona.
Obaj radzą światło błyskowe do studia, a nie stałe. Oszczędniejsze? Pewnie tak. Ale jak to się ma do np. makro? Nie lepsze będzie stałe? No, chyba że stół bezcieniowy z tylko dolną lampą stałą styknie?
Odgrzewam.
Pojawił się cień szansy na ten opad z nieba. :) Być może na początku przyszłego roku.
W związku z tym muszę się nieco przygotować. O ile olkowy majdan jakoś sobie (na papierku) skompletowałam, to przyznam, że są tacy, którzy mnie namawiają na "bardziej profesjonalne podejście do tematu", co jak wiadomo, oznacza przejście do innej stajni. Tej na C.
Wychwalają zalety (o wadach nie mówią :) ) sprzętu: wysokie użytkowe ISO, niskie szumy, szybkość AF, "profesjonalizm" puszki, jasność szkiełek i ich duży wybór.
Biorąc pod uwagę, że o ile opad nastąpi, to wykorzystanie sprzętu będzie profi, C zrobili mi kosmiczny mętlik w głowie.
Nie ukrywam, że w kwestii ślubnej np, to jasne szkła i wysokie ISO są przydatne. Rozpiętość tonalna pewnie też. Ale w sumie słabo znam ich sprzęt, nie przekopywałam się zbyt dokładnie.
Bądźcie mili i coś doradźcie. :) Odrzucając uczucia i sentymenty, za to merytorycznie.
Mój zestaw, trochę przekroczony cenowy, z uwzględnieniem 510 jako nr 2, ale bez "przetargu" w sklepach wygląda z dzisiejszymi cenami via skąpiec na papierku tak:
E3 +FL50= 3700
ZD50 = 1600
ZD35 =700
ZD SWD 50-200 =3400
ZD 7-14 = 5200
ZD 12-60 = 2700
ED 8 =2300
razem= 19 600
W stajni C musiałabym kupić na wejście 2 puszki i pewnie wybrać z: 40D, 400D i 5D. Finansowo więcej, więc mniej na szkła. Z drugiej strony w końcu nie wszystkie szkła muszę mieć od razu, np fisz może sobie poczekać. Ale zakres ogniskowych by się przydał powyższy, na potem jeszcze duże tele.
Tak czy siak, dylemat mi się zrobił niezły. Tym bardziej, że to byłaby jakaś tam, wcale niemała, inwestycja na długie lata i z perspektywą rozwoju.
No i co mam zrobić?
Jeśli chodzi o ceny, pamiętaj, że możesz skorzystać z OlyJedi.
Nie ukrywam, że w kwestii ślubnej np, to jasne szkła i wysokie ISO są przydatne. Rozpiętość tonalna pewnie też. Ale w sumie słabo znam ich sprzęt, nie przekopywałam się zbyt dokładnie.
Canon 5DmkII / 85mm F1.2 / 50mm F1.2 + coś szerszego, tylko z czymś takim byłbym skłonny robić śluby za kasę.
Nie mogę, faktury... Na wsio muszę mieć papierek. A tego chyba nie da się obejść.
W Olyjedi dostaniesz faktury jeśli się nie mylę.
Oczywiście, jedną dziś dostałem :)
Na firmę? Z Vat-em?
Tak czy siak, OJ policzyłam i procentowo różnica niewielka... :( A przy takiej ilości, zakładając, że nie polezę do C, to pewnie coś w sklepach wytarguję. ;)
diabolique
26.11.08, 15:06
Bądźcie mili i coś doradźcie. :) Odrzucając uczucia i sentymenty, za to merytorycznie.
(...)
E3 +FL50= 3700
ZD50 = 1600
ZD35 =700
ZD SWD 50-200 =3400
ZD 7-14 = 5200
ZD 12-60 = 2700
ED 8 =2300
1. Nie do końca rozumiem takie obłożenie się szkłami.
2. Do profesjonalnych zastosowań zaczynałbym od Nikona D3/D700 i obłożyłbym na początek dwoma w miarę uniwersalnymi dobrymi szkłami.
Tyle mojej rady. Nie będę polemizował z nikim dlaczego tak, a nie inaczej.
piotrek204
26.11.08, 15:14
Typowy zestaw slubny jaki widze w C to:
5D - teraz to raczej mkII
lampa 580EXII
35/1.4
85/1.2
W 50-tkach roznie, ale chyba najlepiej Sigme 1.4
Zoomy:
17-40/4
24-105/4
Tele, 70-200/2.8IS
A ja bardzo bym chciała wiedzieć co i dlaczego tak.
Poza tym co z puszką nr 2? Nie mogę zostać awaryjnie na 510, bez szkieł... Tele też mieć muszę, jest potrzebne do innych celów. Dlatego złożyłam taki misz-masz...
Za diabolique, nie rozumiem.
wujek.samo.h
26.11.08, 15:39
Jak to mówią - łatwo przyszło - łatwo poszło;) za 20 tys. ot tak, kupiłbym Leicę M8, z 50 f/2.0 lub 28 f/2.8 . Jak szaleć to szaleć;)
diabolique
26.11.08, 15:57
Jak to mówią - łatwo przyszło - łatwo poszło;) za 20 tys. ot tak, kupiłbym Leicę M8, z 50 f/2.0 lub 28 f/2.8 . Jak szaleć to szaleć;)
Chciałbym zobaczyć jak kotlecisz manualnym dalmierzem... :grin:
nevrah: pogadaj z GARYM. To zawodowiec i moim zdaniem najlepiej Ci przedstawi zakup czegoś ze stajni Canona. Pogadaj również z FATMANEM nt. Nikona.
Sam mam teraz podobne dylematy. Już jest kilka ślubów na przyszły rok i zastanawiam się czy do tego celu nie zakupić czegoś ze stajni C. Zobaczymy :)
Olka na pewno sobie zostawię, a może ewentualnie będę miał 2 systemy.
Moim zdaniem kolejny bezsensowny temat bo wszystko to było ''wałkowane'' xxxxxxrazy na tym forum jak i wielu wielu innych:) PS. mają 20 tysięcy i E-510+kity bez zastanowienia zmienił bym stajnie:) bo prawie nic nie tracisz:)
Miszu zaraziłeś się grypy Filipińskiej ?? :):wink:
5D II, lampkę i ze dwa szkła (na Boga, wystarczy do wszystkiego!), jeśli już tak bardzo chcesz śluby robić, a resztę wydać na wycieczkę na Islandię.
Prawdę mówiąc, obecnie już chyba co piąty użytkownik lustrzanki cyfrowej się za śluby zabiera. I ten ułamek rośnie...
moim zdaniem dlatego, że wreszcie cyfrowe cenowo i jakościowo do tych impez przystają.
RadioErewan
26.11.08, 17:30
Prawdę mówiąc, obecnie już chyba co piąty użytkownik lustrzanki cyfrowej się za śluby zabiera. I ten ułamek rośnie...
Eeee tam, gdyby skala była taka jak powiadasz, to ceny sesji ślubnych były by dużo niższe od obecnych.
Dla autora wątku. Kup 5d albo d700, zależnie od upodobań ergonomii. W Nikonie więcej będzie kosztować szklarnia (mowa oczywiście o szkłach godnych tych korpusów). Poczekaj na relacje użytkowników 5d mk2, może będzie ciekawy.
Na początek dwa szkła - 24-70 + 70-200 (w Canonie f/4 stabilizowane, w Nikonie VR).
Nad stałkami się zastanowisz, jak będziesz wiedział, których ogniskowych potrzebujesz.
Do tego lampa 580 EXII lub SB900 i 15k PLN powiedziało "do widzenia".
Ostatnio często biegam za żoną w formie asystenta na ślubach i E-3 sprawdza się, ale chyba nie zaryzykował bym solówki, mając oczywiście wybór. Wielka satysfakcja jest wtedy, kiedy fotograf klnie na pogodę, bo co to za stres, stać z E-3 w deszczu, ale niestety, sluby pod gołym niebem w PL to rzadkość. ;-)
Pozdrawiam
Radek, oczywiście, że przesadzam. To było dla podkreślenia trendu... ;)
Jak wzrośnie liczba rozwodów, to tych użytkowników robiących śluby będzie coraz więcej....
radio podało, że trzeba będzie zrobić 10 godzinny kurs (za opłatą 100pln), aby śluby w kościele robić.
RadioErewan
26.11.08, 17:47
radio podało, że trzeba będzie zrobić 10 godzinny kurs (za opłatą 100pln), aby śluby w kościele robić.
"Zawsze" tak było. Nie musisz mieć zaświadczenia z kurii, ale xiądz nie musi się zgodzić na twoja pracę, a zaświadczenie ją czasem ułatwia.
Pozdrawiam
ale podobno ma być taki certyfikat obowiązkowo przez księży egzekwowany.
RadioErewan
26.11.08, 17:59
ale podobno ma być taki certyfikat obowiązkowo przez księży egzekwowany.
We wszystkich kuriach? Jeszcze nigdy nie poprosili mojej zony o zaświadczenie. Przed ceremonią i tak musisz iść do xiędza zapytać, co ci wolno.
Jeden powiedział mojej zonie "Jesteś wolna jak sznurówka w trampku". Inny nie życzył sobie zdjęć podczas kazania (bo ludzie muszą słuchać co on mówi, a nie ustawiać się do zdjęć fotografa). Każdy ma jakieś życzenia, a jak xiądz widzi, że fotograf wie, że trzeba zapytać, po co sprawdzać "ausweis"?
Pozdrawiam
Jak widzę nie ma ani jednego użytkownika Olympusa coby radził robić tym sprzętem kotleta. Zastanowiło mnie zdanie RE, który ma dostęp do PRO sprzętu i jakieś doświadczenie w temacie a "nie zaryzykowałby". Myślę, że czas aby część użytkowników systemu zrewidowała swoje poglądy na temat systemu i zastanowiła się czy chce "przy okazji" tłuc chałturę czy być amatorami w systemie 4/3 mimo wydania kupy kasy na sprzęt PRO (amatorami w pozytywnym znaczeniu tego słowa oczywiście) . Co ciekawe zdanie zabrały osoby, które z foto mają więcej wspólnego niż niedzielny pstryk. (qbic, suchar, alakin). Mariush na rzecz ślubów zdaje się zmienił system na Canona. Lessie też wyprzedaje graty i myśli o Canonie (nie pod śluby). W przeciągu kilkunastu ostatnich msc kilka dobrych osób odeszło z systemu. Dobrze, że Willow32 został jeszcze chociaż coś czytałem, że zdaje się z Nikonem chwilę pracował ale nie pamiętam już dobrze, więc przepraszam jeżeli się mylę. Nevrah, nie łatwo jest zmienić orientację z dnia na dzień ale zastanów się dobrze czy pchać się w wypasioną szklarnie i mieć masę frajdy z hobby a wstydzić się przy oddawaniu fotek młodym czy raczej kupić mniej sprzętu w Canonie czy Nikonie a ukierunkować się na śluby. Później jak będzie kasa zawsze możesz kupić coś więcej. (Nawet kompletny system Olympusa, obiektywy raczej nie drożeją a body leci na cenie).
p.s RE jakim sprzętem żona robi śluby?
Chyba powinnam zmienić na tytuł na: Jeśli uda mi się w pocie czoła, z błotem na butach i z bólem kręgosłupa wykopać 20 000...
Nie jest to śmieszne, przynajmniej nie dla mnie. Sprawa jest poważna. Z jakiegoś powodu wydałam te 2 tys na 510- po to, żeby ten kawałek rozwinąć, a 510 traktować jako nr 2... Ale skoro tyle mówicie, że nie ma to sensu, to mnie szlag trafia na te wydane 2 tys. :( I jeszcze trochę na filtry, kabelki, zasilanie...
Śluby to tylko jedno, a parę innych tematów, to drugie. Dlatego 2 stałki to zdecydowanie za mało... Muszę mieć i coś szerokiego i długiego.
Suchar, Islandia odpada, bo każde 5 gr do rozliczenia...
PW chyba też odpada, bo mało kto na nie odpowiada. Dziwny zwyczaj, ale cóż...
bo prawda jest taka że Olek w pewnych warunkach klęknie przed brakiem światła. Wiem...można lampą, niektórzy uważają że nawet trzeba. Ale są warunki gdzie lampą nie trzeba lub nie można a zastanego brakuje. I tu musisz już mieć ładne ISO 3200-6400.
A to C lub N. Tyle w temacie.
Nevrah, spokojnie, nie odezwały się jeszcze osoby, które robią śluby olkiem i sobie chwalą, Karool zdaje się jakoś sobie radzi. Nie pamiętam czy chomsky jeszcze olkiem czy już Nikon. Druga sprawa to 520+kity, nie za bardzo masz co rozwijać. Zawsze możesz mieć to w torbie jako awaryjny sprzęt, jakby się coś stało to ślub obstrykasz, chociaż brak lampy może być problemem a przecież podstwowy sprzęt jaki będziesz mieć będzie dobrej klasy a więc trzeba wierzyć, że będzie w miarę bezawaryjny. Możesz też sprzedać 520, coś stracisz ale przy zakupach za 20 tyś to jakoś przebolejesz.
ale podobno ma być taki certyfikat obowiązkowo przez księży egzekwowany.
Nic podobnego. Ksiądz (proboszcz) jest gospodarzem i to on pozwala bądź nie robić zdjęcia. Zaświadczenia o odbyciu kursu mogą być mile widziane, podobnie jak wizyta fotografa u księdza przed ceremonią. Nigdy mnie ksiądz nie zapytał o takie zaświadczenie, co najwyżej sam o nim wspomniałem. W drugą stronę - zaświadczenie z kurii o kursie wcale nie jest przepustką do zdjęć w kościołach - ksiądz może odmówić z różnych przyczyn wykonywania zdjęć, zaświadczenie nic to nie da. Jest natomiast pytanie o egzekwowanie takiego zakazu. Jeden fotograf podczas ceremonii to już rozsądny powód. Znam sytuacje, kiedy ksiądz wręcz chorobliwie odmawiał zezwolenia na robienie zdjęć podczas ceremonii. Podczas chrztu potrafił zawiesić głos na kilkadziesiąt sekund po tym jak ktoś błysnął lampą. Taka postawa doprowadziła do konfliktu z lokalną społecznością, ludzie brali śluby w innych parafiach, jeździli na skargi do kurii. Była to (jak sądzę) jedna z przyczyn zmiany proboszcza w tej parafii. Sprawa była dość głośna, miała miejsce w diecezji tarnowskiej...
OBYWATELGC
26.11.08, 19:33
Ktoś kto ma 20 tyś na sprzęt i chce robić nim także śluby
Nigdy nie kupi Olka :( !!!!!!!!!!! taka jest prawda i proszę nie jechać po mnie za mówienie prawdy w oczy :)
pozdrawiam
RadioErewan
26.11.08, 19:35
Jak widzę nie ma ani jednego użytkownika Olympusa coby radził robić tym sprzętem kotleta. Zastanowiło mnie zdanie RE, który ma dostęp do PRO sprzętu i jakieś doświadczenie w temacie a "nie zaryzykowałby". Myślę, że czas aby część użytkowników systemu zrewidowała swoje poglądy na temat systemu i zastanowiła się czy chce "przy okazji" tłuc chałturę czy być amatorami w systemie 4/3 mimo wydania kupy kasy na sprzęt PRO (amatorami w pozytywnym znaczeniu tego słowa oczywiście) . Co ciekawe zdanie zabrały osoby, które z foto mają więcej wspólnego niż niedzielny pstryk. (qbic, suchar, alakin). Mariush na rzecz ślubów zdaje się zmienił system na Canona. Lessie też wyprzedaje graty i myśli o Canonie (nie pod śluby). W przeciągu kilkunastu ostatnich msc kilka dobrych osób odeszło z systemu. Dobrze, że Willow32 został jeszcze chociaż coś czytałem, że zdaje się z Nikonem chwilę pracował ale nie pamiętam już dobrze, więc przepraszam jeżeli się mylę. Nevrah, nie łatwo jest zmienić orientację z dnia na dzień ale zastanów się dobrze czy pchać się w wypasioną szklarnie i mieć masę frajdy z hobby a wstydzić się przy oddawaniu fotek młodym czy raczej kupić mniej sprzętu w Canonie czy Nikonie a ukierunkować się na śluby. Później jak będzie kasa zawsze możesz kupić coś więcej. (Nawet kompletny system Olympusa, obiektywy raczej nie drożeją a body leci na cenie).
p.s RE jakim sprzętem żona robi śluby?
Istnieją rozwiązania do kotleta lepsze od Olympusa i trudno by profi utrudniał sobie życie.
E-3, puszka o profi ambicjach jest zajebiaszczym sprzętem turystycznym, z ogromną ilością przewag wobec konkurencji.
Sprzęty amatorskie są podobne do amatorskich puszek konkurencji, zazwyczaj wykonane są "lepiej" i mają więcej "ficzerów".
Nie napisałem, że wybrał bym się na ślub z c450d, czy d90. Profesjonalista szanuje swojego klienta, na którym zarabia. Ślubu nie da się powtórzyć.
Fotografowie zawodowi mają zazwyczaj kilka korpusów z różnych systemów i nie jest dla nich problemem kupić coś "pod zlecenie".
Przy czym nie chodzi mi o kotleciarzy co w jednej ręce mają aparat, a w drugiej kamerę i usługę wykonują za trzysta złotych.
Moja żona robi zdjęcia różnymi aparatami. W domu mamy oprócz Olympusa Nikona i Canona. W kościele Kasia używa zazwyczaj c5d z 24-70 i 580EXII, a ja chodzę z Olympusem i "się nudzę", ale czasem moja małżonka łaskawie coś sobie z tych moich kliknięć wybierze.
Pozdrawiam
OBYWATELGC
26.11.08, 19:59
Dodam jeszcze że ktoś kto chce wydać 20 tyś na sprzęt wie co będzie nim fotografował,
chyba że postępuje w myśl zasady "Kto bogatemu zabroni !" :)
Pozdrawiam
Sergiuszone
26.11.08, 20:04
Ja tam przez pół roku robie E trójką w studio nie tylko śluby a do tego mam co ponosić na wakacjach. I choć wśród znajomych czuję się trochę jak na bezludnej wyspie to czasami chodzi mi po głowie zakup drugiego takiego samego korpusu.
RadioErewan
26.11.08, 20:13
Ja tam przez pół roku robie E trójką w studio nie tylko śluby
No, w studio to jakby przewaga niskoszumnego ISO 1600 nie istnieje :-).
Pozdrawiam
Sergiuszone
26.11.08, 20:26
Ale jest przewaga w ISO 100 co bardziej jest mi potrzebne a niestety nie wszędzie ta czułość występuje.
Zacznijmy od tego jak wygląda rynek fotografii ślubnej w Polsce. Ludzie, którzy robią to od początku do końca profesjonalnie - znają się na tym, robią to dobrze, zarabiają tym na życie (przynajmniej w części), nie mają ograniczeń sprzętowych stanowią niewielką grupę. Nie wiem czy jest to więcej niż kilkadziesiąt osób. Usługa realizowana przez kogoś takiego będzie kosztować kilka tysięcy złotych, wchodzi na nią cena sprzętu, oprogramowania, godziny pracy oraz fakt, że artysta fotograf ma zwykle ambicję zarabiać więcej niż facet na budowie. Problem w tym, że niewiele par w Polsce stać na wydatek taki jak połowa budżetu ich wesela czy przyjęcia. Inny problem to fakt wagi jaką młodzi przywiązują do zdjęć - wymagających, świadomych par jest niewiele - większość się zadowoli z dobrych technicznie zdjęć pamiątkowych, a jak jeszcze dostana prezentację na DVD to będą w stanie dać za to w sumie tysiąc złotych, może 2 x tyle w większych miastach.
Facet, którego poznałem w Nowym Jorku zaczyna rozmowę o ślubie od 4 tys $ a nie sądzę żeby to była "pierwsza liga". Ma D3 (2 puszki) ze szkłami, S5Pro, coś z Canona "bo lubi" którąś Lkę... Na moje podekscytowanie wartością swojego zestawu stwierdził, że to pewnie tyle co wartość 1 żółtej taksówki jeżdżącej po Manhattanie - jego warsztatem jest sprzet i on woli być fotografem niż taksówkarzem...
Polska to piępny ale inny kraj. Tu kupienie jednego korpusu czy szkła pod ślub to już problem. Stąd kompromisy, kombinowanie. Robiąc śluby w amerykańskim rozumieniu Olka bym pewnie nie kupił ale rozumiem ludzi, którzy fotografują hobbystycznie i są zadowoleni, że mogą tym nieco dorobić bądź zarobić na swoje zainteresowania. Kilka reportaży zrobionych przez takich amatorów pasjonatów było IMHO lepszych niż te które widziałem od "profesjonalistów-popaprańców" bo jak inaczej nazwać człowieka, którego firmuje zakłąd foto i jego głównym narzędziem pracy jest osławiony kit Canona...
Ja tam przez pół roku robie E trójką w studio nie tylko śluby a do tego mam co ponosić na wakacjach. I choć wśród znajomych czuję się trochę jak na bezludnej wyspie to czasami chodzi mi po głowie zakup drugiego takiego samego korpusu.
A kościół czym robisz?
Profesjonalistów o których wspomniał RE nie ma na tym forum, a w Polsce pewnie jest niewielu (w torbie kilka korpusów różnych systemów i kupowanie na zlecenie). Przy czym rynek foto, który ja znam to właśnie d80, d60, 450d 40d, e500, e330.
Navrah, jeżeli zdecydujesz się na śluby Olympusem to nie zapomnij o Leice 25mm 1.4. To szkło zastępuję w dużym stopniu wysokie iso. Niestety to tylko 25mm.
Jeszcze apropo tego co napisał ktotek, to co "proboszcz może" to folklor ale po to masz akredytację z kurii, żeby być pewnym, że ci "gospodarz" nie zabroni zarabiać na życie. Sprawy flesza, kazania, łażenia po ołtarzu itd itp... to inny temat, który pewnie dobrze znasz skoro się tym zajmujesz. Ksiądz może cię wyrzucić jeśli uzna, że twoje zachowanie jest naganne i utrudniasz w jego odczuciu odprawianie mszy. Ale kwitancja, którą masz upoważnia cię do pstrykania w kościele, jeżeli jej nie masz to przynajmniej w części kościołów możesz liczyć na to, że ksiądz nie będzie nawet chciał gadać z tobą o robieniu zdjęć. Oczywiście twoim obowiązkiem jest zastosować się do wskazówek proboszcza co zresztą dokładnie opisane jest w materiałach, które kuria udostępnia fotografom. Tak jest w mojej kurii. W innych może być inaczej mimo, że wiara taka sama. Na koniec dodam jeszcze, że sytuację w której kwitancja jest konieczna moim zdaniem wymusili amatorzy pchając się na ołtarz tabunami. Wlicza się w to także osoby "dorabiające" najczęściej za psie pieniądze, które nie mając odpowiedniego sprzętu (ale mają duszę artysty) nadrabiają braki fleszem bądź łokciem.
Ktotek, nie chcę dyskutować na temat tych certyfikatów, bo to raczej nie ten wątek, ale dodam tylko, że podałem info, które dzisiaj było w radiu. Wg tegoż info, od nowego roku mają być obowiązkowe (takie zalecenie kurii czy innych włĸadz kościelnych). To czy proboszcz będzie wymagał dodatkowych "ceregieli" to już jego indywidualny wybór. Ja ślubów nie focę więc mnie to nie dotyczy, podałem jako ciekawosttkę, bo z tego co czytam, na tym forum wiele osób tym się zajmuje.
Sergiuszone
26.11.08, 21:24
A kościół czym robisz?
Jak mnie ktoś już do tego zmusi to tym samym E 3. W skrajnych przypadkach zmieniam czułość na 200 ISO.:grin: Ostatnio zagłębiłem się w temat oświetlenia wnętrza kościoła kilkoma lampami SB 900 i SB800. Oczywiście na „sucho” przy pustym kościele i przebranej młodej parze.
Matko i córko, naprawdę E-3 i ISO 200 to w praktyce "skrajne przypadki" ? Może i wątek trochę zszedł na bok ale myślę, że autorka z ciekawością to czyta chociaż szansa na to, że kupi E3 są coraz mniejsze.
Te certyfikaty to nie nówka. Temat ma parę lat. Jutro Wam może powiem coś więcej. W wątku "na temat".
Chyba mnie przekonaliście do c, jak się parę nocy z tym prześpię, to sobie podumam.
W grę wchodzą nie tylko śluby, ale reklamowe kawałki studyjne i "środowiskowe" oraz ptaszki, kwiatki i robaczki jako hobby. :)
Oczywiście, dochodzi całe zaplecze, typu oświetlenie studyjne, komp high life, Adobe full wypas i takie tam inne bzdety.
diabolique
26.11.08, 21:45
W grę wchodzą nie tylko śluby, ale reklamowe kawałki studyjne i "środowiskowe" ...
Nie jestem fachowcem, ale kolega trudni się profesjonalną fotografią "od zawsze" (pewnie ze 20 lat - foldery reklamowe, plakaty, albumy i tego typu sprawy). Ostatnio przyglądał się... Sony. Gdy zapytałem dlaczego, odpowiedział: "bo w poważnych zleceniach reklamowych 20MPx to teraz absolutne minimum". Tak więc nie miał wielkiego wyboru. Teraz doszedł mu do zastanawiania C5dMkII.
RadioErewan
26.11.08, 21:52
Nie jestem fachowcem, ale kolega trudni się profesjonalną fotografią "od zawsze" (pewnie ze 20 lat - foldery reklamowe, plakaty, albumy i tego typu sprawy). Ostatnio przyglądał się... Sony. Gdy zapytałem dlaczego, odpowiedział: "bo w poważnych zleceniach reklamowych 20MPx to teraz absolutne minimum". Tak więc nie miał wielkiego wyboru. Teraz doszedł mu do zastanawiania C5dMkII.
Nie wiem co to znaczy poważne zlecenie reklamowe. Małżonka ostatnio fotografowała Agnieszkę Rylik dla bardzo poważnego zleceniodawcy i w ogóle nie było dyskusji o "megapikselach". Po to się wynajmuje fachowca, by wiedział, czego użyć.
Pozdrawiam
Sergiuszone
26.11.08, 22:00
Nie jestem fachowcem, ale kolega trudni się profesjonalną fotografią "od zawsze" (pewnie ze 20 lat - foldery reklamowe, plakaty, albumy i tego typu sprawy). Ostatnio przyglądał się... Sony. Gdy zapytałem dlaczego, odpowiedział: "bo w poważnych zleceniach reklamowych 20MPx to teraz absolutne minimum". Tak więc nie miał wielkiego wyboru. Teraz doszedł mu do zastanawiania C5dMkII.
Chyba raczej dojdzie na wiosnę bo jakoś idzie, idzie i jakoś go nie widać. A z wiosną świat będzie wyglądał już trochę inaczej i wtedy dopiero będzie się miał nad czym zastanawiać. Jak ma takie zacięcie do tych poważnych zleceń to powinien rozważać nad S2 Leica bo tam dopiero ma tych pikseli pod dostatkiem.
Ten post miał wyglądać inaczej, ale go radykalnie skróciłem...
Nevrah spróbuj zrobić tzw. "kotleta" (nawiasem mówiąc ludzie się nie szanują mówiąc o swoim fachu w ten sposób) jako drugi fotograf swoją 510 - będziesz wiedziała co Ci przeszkadzało i czego brakuje. I zrób tak jeszcze kilka razy. Bo to, że zamierzasz obkupić się w sprzęt nie znaczy, że jest Ci on potrzebny w takiej ilości. Ja nie jestem złośliwy i nie chce by tak to odbierano to co za chwilę napisze. Po prostu przerabiałem temat wielokrotnie nie tylko w sprzęcie foto i mam doświadczenie w sprawach rozbuchanych list zakupów. I jeszcze raz podkreślam nie jestem złośliwy,ale Nevrah, próbujesz przeskoczyć od razu całą bieżnie zamiast przeskakiwać miarowo płotek po płotku. W tym biegu może okazać się, że cały zakup był chybiony bo okaże się, że brakuje Ci zupełnie czego innego niż takiej ilości szkieł.
Jeśli chodzi o sprzęt, to do listy zakupów dorzuć także komputer, oprogramowanie edycyjne, macierz dyskową lub choćby zapasowy dysk na USB, zestaw oświetleniowy do przenośnego studia (bo wszyscy czepili się tu ślubów, a wiem że chcesz robić także zdjęcia kwiatów dla kwiaciarni), może jakiś stół czy namiot bezcieniowy. Nie wymienię wszystkiego bo nie sposób przewidzieć w pierwszym zakupie co będzie jeszcze potrzebne.
Przedsiębiorstwo by wystartować musi od czegoś zacząć. Ale by przetrwać musi optymalnie wydać pieniądze na pierwsze inwestycje. Wydaj pieniądze na najbardziej uniwersalne, ale jasne szkła. Staraj się ciągnąć zakres od możliwie najszerszego kąta do średniego tele, nie powielając przy tym ogniskowych i nie wdając się w zakup szkieł, które przydadzą się w jednym ujęciu (przy tematach które chcesz robić), a są drogie(np. 7-14). Na początek będzie uniwersalnie i optymalnie, moim zdaniem, jeśli właśnie w ten sposób potraktujesz temat. Działalność, którą chcesz prowadzić będzie przynosiła dochody i wtedy kiedy będziesz odczuwać potrzebę po prostu kupisz to co Ci brakuje/pasuje.
diabolique
26.11.08, 22:01
Nie wiem co to znaczy poważne zlecenie reklamowe.
Ja też nie wiem, zaznaczyłem, że się nie znam, dlatego przytoczyłem cytat osoby będącej w branży.
Może chodzi o wielkość materiału do dalszej obróbki przez grafików? Nie wiem, to nie moja działka i nie twierdzę, że to prawda absolutna.
Nie sądzę, by zmyślał, bo to nie ten typ człowieka a i ja nie jestem kimś, komu on musi coś wkręcać czy imponować - ja nie jestem zawodowcem i konkurencją.
Po prostu stwierdził, że zleceniodawcy oczekują od niego minimum 20MPx RAW-ów. Nikt mu nie mówił przy tym, czego ma użyć.
Wiem, zawsze można powiedzieć, że średni format itd, itp. ale to nie temat na tę dyskusję.
Sergiuszone
26.11.08, 22:21
Ten post miał wyglądać inaczej, ale go radykalnie skróciłem...
Nevrah spróbuj zrobić tzw. "kotleta" (nawiasem mówiąc ludzie się nie szanują mówiąc o swoim fachu w ten sposób) jako drugi fotograf swoją 510 - będziesz wiedziała co Ci przeszkadzało i czego brakuje. I zrób tak jeszcze kilka razy. Bo to, że zamierzasz obkupić się w sprzęt nie znaczy, że jest Ci on potrzebny w takiej ilości. Ja nie jestem złośliwy i nie chce by tak to odbierano to co za chwilę napisze. Po prostu przerabiałem temat wielokrotnie nie tylko w sprzęcie foto i mam doświadczenie w sprawach rozbuchanych list zakupów. I jeszcze raz podkreślam nie jestem złośliwy,ale Nevrah, próbujesz przeskoczyć od razu całą bieżnie zamiast przeskakiwać miarowo płotek po płotku. W tym biegu może okazać się, że cały zakup był chybiony bo okaże się, że brakuje Ci zupełnie czego innego niż takiej ilości szkieł.
Jeśli chodzi o sprzęt, to do listy zakupów dorzuć także komputer, oprogramowanie edycyjne, macierz dyskową lub choćby zapasowy dysk na USB, zestaw oświetleniowy do przenośnego studia (bo wszyscy czepili się tu ślubów, a wiem że chcesz robić także zdjęcia kwiatów dla kwiaciarni), może jakiś stół czy namiot bezcieniowy. Nie wymienię wszystkiego bo nie sposób przewidzieć w pierwszym zakupie co będzie jeszcze potrzebne.
Przedsiębiorstwo by wystartować musi od czegoś zacząć. Ale by przetrwać musi optymalnie wydać pieniądze na pierwsze inwestycje. Wydaj pieniądze na najbardziej uniwersalne, ale jasne szkła. Staraj się ciągnąć zakres od możliwie najszerszego kąta do średniego tele, nie powielając przy tym ogniskowych i nie wdając się w zakup szkieł, które przydadzą się w jednym ujęciu (przy tematach które chcesz robić), a są drogie(np. 7-14). Na początek będzie uniwersalnie i optymalnie, moim zdaniem, jeśli właśnie w ten sposób potraktujesz temat. Działalność, którą chcesz prowadzić będzie przynosiła dochody i wtedy kiedy będziesz odczuwać potrzebę po prostu kupisz to co Ci brakuje/pasuje.
Tak zupełnie przypadkiem urządzałem/doradzałem/pośredniczyłem w budowie dwóch firm fotograficznych zupełnie od zera. Było to w czasach E 1 czyli nie tak odległych. Z jedną firmą od jakiegoś roku nie mam już kontaktu ale z drugą utrzymuję do dziś i mogę na to co zrobiłem popatrzyć z pewnej perspektywy. Myślę, że prawie w stu procentach mogę się z Tobą zgodzić.
Nie wiem co to znaczy poważne zlecenie reklamowe. Małżonka ostatnio fotografowała Agnieszkę Rylik dla bardzo poważnego zleceniodawcy i w ogóle nie było dyskusji o "megapikselach". Po to się wynajmuje fachowca, by wiedział, czego użyć.
Było o tym kiedyś na prfc, bywają takie wymagania agencji reklamowych.
Ja bym nie brał do ślubów nic z 4/3, z prostego powodu. W czym C będzie lepszy od E3? W wysokim ISO. W czym E3 będzie lepszy od C? Dokładnie w niczym. To nie jest tematyka przyrodnicza czy studyjna żeby E3 mógł mieć jakąkolwiek przewagę, a kiedy jeszcze chodzi o zarabianie, to sentymenty należy odłożyć na bok.
RadioErewan
26.11.08, 22:52
Było o tym kiedyś na prfc, bywają takie wymagania agencji reklamowych.
To wtedy pożyczasz MF za 3 procent wartości za dzień zdjęciowy i pozamiatane. Kupienie a900 ze względu na ilość magapikseli to średni pomysł, bo to jedyna z niewielu przewag konkurencyjnych tego aparatu. Właściwie to jedyna przewaga i to tylko do czasu wejścia na rynek Canona i premiery Nikona. Będzie D3x (albo i nie będzie, bo już miał być), będzie c5dMkII, będzie 1dsMk4, będzie MX. To wszystko do wiosny.
Pospiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł.
Pozdrawiam
Wiem, ja nigdy bym nie kupił Sony. Napisałem tylko co też słyszałem.
diabolique
26.11.08, 23:00
To wtedy pożyczasz MF za 3 procent wartości za dzień zdjęciowy i pozamiatane. Kupienie a900 ze względu na ilość magapikseli to średni pomysł, bo to jedyna z niewielu przewag konkurencyjnych tego aparatu. Właściwie to jedyna przewaga i to tylko do czasu wejścia na rynek Canona i premiery Nikona. Będzie D3x (albo i nie będzie, bo już miał być), będzie c5dMkII, będzie 1dsMk4, będzie MX. To wszystko do wiosny.
Pospiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł.
Przecież to właśnie napisałem - że się zastanawia. Nie wiem skąd wniosek o pośpiechu. Dziwna maniera krytykowania faceta, którego nie znacie, za błędne decyzje, których nie podjął.
Kumpel od zawsze żyje z fotografii. To jego wyuczony zawód. Zdobywa nowe rynki i zlecenia, rozwija się, więc wymienia sprzęt na taki, który jest mu niezbędny by zdobywać zlecenia naprawdę lukratywne. Robi to z rozmysłem i nie patrzy na przywiązanie do marki, bo miał już i analogowe Canony i E-1, teraz pstryka 5d do którego ma spore zastrzeżenia, ale gdy go kupował wielkiego wyboru nie miał, bo nie było D3, D700 czy Alfy900. Myślał nad Sony, bo nie było innych aparatów o takich parametrach matrycy. Dopiero teraz dochodzą nowe możliwości.
Tak, MPx to jedyna przewaga, ale w jego pracy niezmiernie istotna - skoro tego chcą od niego zleceniodawcy. Pożyczanie sprzętu ma sens, jeśli takie zlecenie wpada okazjonalnie, ale nie wtedy, gdy robi się to stale.
EOT
piotrek204
27.11.08, 00:27
Niestety MPIX'y sa czesto elementem poruszanym podczas zamowien i min 20MPIX czesto sie pojawia, szczegolnie kiedy klient zleca packshoty a jeszcze nie wie do czego bedzie ich uzywal. Ma nowy produkt, ma fotografie wg swojego standardu czyli rzuty przy odpowiednich pochyleniach, chce duzo mpix bo wtedy nie bedzie problemu gdy zaistnieje potrzeba zrobienia reklamy na caly blok.
Wypozyczanie sprzetu nie zawsze sie sprawdza gdyz klient ma nagle potrzeby i nie mozna ufac dostepnosci sprzetu.
W tym temacie ktory znam wygrywa do tej pory bezapelacyjnie dsIII, to zdjecia malych pruduktow i tutaj wygrywal z powodu... GO mniejszej niz w srednim, porecznosci i jednak cenowo jest konkurencyjny.
Druga ogromna zaleta jest LV. Mozna na ekranie powiekszyc dowolny fragment zdjecia, guzikami +/- pokrecic focusem.
Sony posiada szkla tilt w ofercie?
Piszecie o jakiś kosmosach. 5DMkII, Alpha 900, Nikon D3/D700, to wszystko są fajne aparaty (sam, z nieukrywanej "chciwości" chciałbym mieć pełnoklatkowego Nikona jako drugi system), ale Nevrah dopiero zaczyna, a nie jest na etapie "...po wieloletniej pracy mam zamiar rozwinąć skrzydła".
Nevrah jest potrzebny w miarę dobry aparat, 3-4 szkła pokrywające zakres "na zapas", zaplecze do obróbki, z oprogramowaniem edycyjnym, które nie jest jakimś pomijalnym tematem, zaplecze studyjne, i to w miarę mobilne. I powinna się z tym zamknąć w kwocie, której nie wyśmieją jej tam gdzie stara się o dotacje.
Poradźcie jej sprzęt Olympusa, Canona czy Nikona, a nawet Sony, który spełnia wymogi katalogu produktów dostępnego w sieci, odbitek maks. 30x20, zdjęć w kościele z doświetleniem lampą, pleneru przy ISO max 400, pracy w studiu przy sztucznym oświetleniu, etc. Ma być optycznie dobrze, jasno i w miarę tanio bez ekstrawagancji. I nie zapominajcie o tym, że trzeba jeszcze kupić komputer, oprogramowanie, światełka i inny szpej na start.
Jak na razie w wątku można przeczytać jakieś "voodoo", że zdjęcia ślubne potrafi zrobić jedynie sprzęt za kilkanaście tysięcy złotych, albo że każdy klient ma wysokie wymagania co do jakości obrazu. Taki właśnie obraz utrwalił mi się po lekturze postów-porad zamieszczonych w tym wątku.
Większość z was wie, że są, nawet na tym forum ludzie, którzy zarabiają pieniądze nie korzystając czasami nawet ze sprzętu klasy e-3, ale z niższej półki. Efekt ich pracy jest nie tylko lepszy od wspomnianego człowieka orkiestry (który na ślubie jest z aparatem w jednej i kamerą w drugiej ręce), ale zdarza się też, że ich praca jest stawiana wyżej niż praca człowieka ze sprzętem uważanym za profesjonalny.
Oprócz sprzętu, trzeba mieć pomysł jak z niego skorzystać i nie pakować się w zbędne koszty.
A to całe biadolenie, że olkiem się nie da, zrzucę na karby jesiennej aury. Pora sobie kupić lampki antydepresyjne.
RadioErewan
27.11.08, 14:14
Nevrah jest potrzebny w miarę dobry aparat, 3-4 szkła pokrywające zakres "na zapas", zaplecze do obróbki, z oprogramowaniem edycyjnym, które nie jest jakimś pomijalnym tematem, zaplecze studyjne, i to w miarę mobilne. I powinna się z tym zamknąć w kwocie, której nie wyśmieją jej tam gdzie stara się o dotacje.
Poradźcie jej sprzęt Olympusa, Canona czy Nikona, a nawet Sony, który spełnia wymogi katalogu produktów dostępnego w sieci, odbitek maks. 30x20, zdjęć w kościele z doświetleniem lampą, pleneru przy ISO max 400, pracy w studiu przy sztucznym oświetleniu, etc. Ma być optycznie dobrze, jasno i w miarę tanio bez ekstrawagancji.
No to dalej, skoro uważasz, że to sensownie wejść w profesjonalnego kotleta za powiedzmy 12kPLN (reszta na komputer i oprogramowanie) w Olympusa, radź!
Pamiętaj, że ktoś, komu poradzisz, wyda swoje pieniądze, ale pretensje będzie miał do ciebie.
Pozdrawiam
diabolique
27.11.08, 14:20
Jak na razie w wątku można przeczytać jakieś "voodoo", że zdjęcia ślubne potrafi zrobić jedynie sprzęt za kilkanaście tysięcy złotych, albo że każdy klient ma wysokie wymagania co do jakości obrazu. Taki właśnie obraz utrwalił mi się po lekturze postów-porad zamieszczonych w tym wątku.
Może przeoczyłeś, że Nevrah pisała też o fotografii studyjnej-reklamowej. Zasygnalizowałem jej, jakie zbliżają się trendy odnośnie wymagań plików, bez zastrzegania się, że cokolwiek musi. Ale warto o tym pamiętać, bo łatwiej system rozbudować niż zmienić. Robiąc długofalowe plany trzeba patrzeć dalej niż dzisiejsze zasoby portfela. Zwłaszcza, jeśli chce się z tego żyć.
Zawsze można zrobić kitem, sztucznie podbić rozdzielczość zcrackowanym softem, zainkasować honorarium i... dziwić się, że nie ma kolejnych zleceń.
Większość firm bankrutuje w ciągu pierwszych dwóch lat istnienia. Warto pomyśleć - dlaczego?
piotrek204
27.11.08, 14:21
Piszecie o jakiś kosmosach. 5DMkII, Alpha 900, Nikon D3/D700, to wszystko są fajne aparaty (sam, z nieukrywanej "chciwości" chciałbym mieć pełnoklatkowego Nikona jako drugi system), ale Nevrah dopiero zaczyna, a nie jest na etapie "...po wieloletniej pracy mam zamiar rozwinąć skrzydła".
Zawsze mozna zaczac od innego body tanszego np cropowego by pozniej sprzet ktory sie zakupilo czyli szkla i lampy pasowaly.
Używane 5D / 1Ds są tanie.
Sergiuszone
27.11.08, 14:49
Jak by mi spadło z nieba te 15 czy nawet 20 tysi to chyba odesłałbym je z powrotem. Nie wydaje mi się aby w tych pieniądzach można było zbudować podstawy do działania firmy fotograficznej. I nie będę tu wymieniał co za ile bo jest to pozbawione sensu. Jeśli już to zacząłbym od określenia tego „co” czyli stworzył listę niezbędnego sprzętu. Aby to zrobić trzeba posiadać jakieś podstawowe informacje na temat nie tylko profilu działalności czy profilu usług ale też lokalu w którym będzie znajdowało się studio i firma jego powierzchni i wysokości. W całym budżecie firmy fotograficznej sam sprzęt do robienia zdjęć czyli lustrzankę i obiektyw zamieściłbym raczej jako ostatnią pozycja na liście.
Wiedziałem, że wywołam wilka z lasu.
RE, jestem daleki od doradzania komukolwiek bardzo konkretnych rozwiązań, dlatego nie napisałem nic na temat sugerowanego zestawu. Podkreśliłem jedynie fakt, że są ludzie, którzy żyją ze zdjęć robionych Olympusem. Swoją drogą... może to ściema, chwalą się, że mają olka i aktywnie z niego korzystają przy zarabianiu pieniędzy, a w zleceniach korzystają z czego innego?
Zresztą to nie istotne czy zdjęcia robione są "nieprofesjonalnym olkiem" czy "superprofesjonalnym canonem". Klient wybierze tego, kto zaoferuje mu spodziewanie dobrze wykonaną tańszą usługę.
Cała ta dywagacja na temat sprzętu jest idiotyczna bo nikt nie zapytał Nevrah jaką ma praktykę w robieniu zdjęć i czy do tej pory mając swoją e-510 potrafiła coś sprzedać.
Nevrah, poradzę Ci inaczej niż to chciałem zrobić na początku. Skup się na robieniu i sprzedawaniu zdjęć i zacznij to robić tym co masz. Potrzeby same przyjdą z doświadczeniem.
Hm...
Te 20 tys, o ile uda mi się je wykopać, to tylko na sprzęt. Aparat, szkła, filtry, itp. Jeszcze ich nie mam, ale od tego, jak się przygotuję, będzie zależało, czy je mieć będę.
Hades, w ten sposób się nie da, niestety.
No właśnie, dlaczego nie Nikon? Pomacałam sobie dziś D300, D700 akurat nie było. Bardzo fajnie leży w łapce, dobre menu i klawiszologia tez sensowna. :) A ludzie chwalą nikosie. No i?
A, mam licencję :lol:, ale o tym gdzie indziej. :)
Podkreśliłem jedynie fakt, że są ludzie, którzy żyją ze zdjęć robionych Olympusem. Swoją drogą... może to ściema, chwalą się, że mają olka i aktywnie z niego korzystają przy zarabianiu pieniędzy, a w zleceniach korzystają z czego innego?
Pewnie można sprzedać prace wykonana camera obscura, tylko po co kupować średni sprzęt jak można lepszy? Lepiej kupić coś co gwarantuje wysoka jakość bez karkołomnych sztuczek i pocenia się ze strachu przy iso 800+.
Kto przy zdrowych zmysłach kupi 4/3 posiadając 20 tys na sprzęt - i ma zarabiać na ślubach/reklamie?
Znowu jojczenie! Jak możecie! Zamknąć temat!
OBYWATELGC
27.11.08, 18:32
Nie karmić trolla :)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.