PDA

Zobacz pełną wersję : Wystawa Rafała Czarnego



RadioErewan
7.07.08, 16:49
Dwa łyki street foto. Lipcowa wystawa Olympusclub prezentuje prace naszego kolegi Rafała Czarnego. Ten wyjadacz streetfoto, właściciel najpopularniejszego wątku na forum, zgodził się pokazać w formie wystawy zdjęcia, które uznał za najlepsze. Wystawa może być dobrą okazją do wypytania Rafała o szczegóły techniki tej trudnej profesji, jaką jest fotografia uliczna.

Pozdrawiam

grizz
7.07.08, 16:59
Rafał: może troszkę historii? Jak i kiedy zaczęła się Twoja przygoda z fotografią uliczną?

aga_piet
7.07.08, 17:44
No tak, w tym dziale nie może zabraknąć zdjęć Rafała - ikony OC :D
Dobre pytanie Grizza - co robiłeś na początku, po połknięciu fotograficznego bakcyla? Kwiatki? Portrety? Chętnie zobaczyłabym jakieś zdjęcia z początku kariery ;)

Gundi
7.07.08, 17:54
Gratuluję!

Ja chciałbym zapytać jak to jest z dyskrecją...np nie mam sumienia wejść z obiektywem przed rzebrającą osobęi zrobić jej zdjęcie...

zibi1303
7.07.08, 18:04
Rafał, jak chcesz to na PW :) bo mam pytanie niedyskretne.
Wy tyle czasu poświęcacie czasu na fotografowanie i obróbkę, zdjęć itd...
Że jestem pełny podziwu, ale z czego Ty żyjesz ??

grizz
7.07.08, 18:06
Rafał, jak chcesz to na PW :) bo mam pytanie niedyskretne.
Wy tyle czasu poświęcacie czasu na fotografowanie i obróbkę, zdjęć itd...
Że jestem pełny podziwu, ale z czego Ty żyjesz ??

Przecież się chwalił :p
http://www.piotruspan.net/

Karol
7.07.08, 18:29
O tak - od tego się powinny zacząć owe wystawy. Ciekawy jestem czy na wystawie OC będą też wisieć foty z Ricoha czy będą tylko zrobione Olkiem ;-) ? I czy to będzie faktycznie szuflada (jak w przypadku dwu poprzednich wystaw) - tylko foty uliczne czy zmieszczą się jakieś inne - dzieci, akt...

Wywiad będę śledzić z ciekawością, pewnie zadam też jakies pytania - bardzo lubię dowcip i riposty Rafała...
Wstępnie interesują mnie aspekty prawne - co innego robić takie foty (wolno każdemu) a co innego chyba publikować - zawsze - przynajmniej teoretycznie jest możliwość, że "model" się rozpozna i może mieć jakieś "ale", z drugiej strony inaczej się chyba nie za bardzo da. Rozumiem, że wystawianie takich fot to balansowanie na granicy prawa?

KaarooL
7.07.08, 19:14
Za całokształt duży respekt dla Rafała. Poza dobrym okiem, trzeba mieć zacięcie do kontynuacji dzieła i czas na obróbkę takiej masy dobrego surowca.

J.Graph
7.07.08, 19:18
Gratuluję!

Ja chciałbym zapytać jak to jest z dyskrecją...np nie mam sumienia wejść z obiektywem przed rzebrającą osobęi zrobić jej zdjęcie...


Chciałem właśnie zapytać o to samo :)
Jakoś tak głupio do kogoś "celować" ...
No chyba ze przy 600mm ale widze że tutaj to odpada ...
Ludzie na ulicy czasami nie zwracają Ci uwagi, bądź nie patrzą złowrogo kiedy robisz zdjęcia ??

lessie
7.07.08, 20:53
Rafał - pytanko życia, zabawne tylko z pozoru.
Czy gdybyś mógł do końca życia fotografować nagie, piękne kobiety to rzuciłbyś street photo? Warunek jeden - nie możesz robić streetek jak robisz Panie.
Przymyśl to i bez wykrętów.

grizz
7.07.08, 21:01
Rafał - pytanko życia, zabawne tylko z pozoru.
Czy gdybyś mógł do końca życia fotografować nagie, piękne kobiety to rzuciłbyś street photo? Warunek jeden - nie możesz robić streetek jak robisz Panie.
Przymyśl to i bez wykrętów.

Ja znam odpowiedź :D

zibi1303
7.07.08, 21:17
A to nie było pytanie retoryczne :?: :grin:

Daniello
7.07.08, 21:17
Grizz... chyba każdy zna, a Lessie tylko prowokuje :D

A wystawa... super, forumowy rodzynek :)

wujek.samo.h
7.07.08, 21:30
No to i ja dorzucę swoje 3 grosze.

Gdyby miał powstać film "Być jak Rafał Czarny" - jakie uwagi miałbyś do scenariusza? Jak wygląda świat Rafała Czarnego w głowie Rafała Czarnego?

Czarny. Czarzny, Czarny, Czarny. Czarny ? Czarny !!! CzaarnYyyYy...

aga_piet
7.07.08, 21:44
A mi to nawet chodzi taki pomysł po głowie aby zrobić jeden z tematów konkursu OlyRulez - "Być jak Rafał Czarny" i takie nasze wizje powrzucać :D
(na temat innych forumowiczów zresztą też ;))

hades
7.07.08, 22:14
Także przyłącze się do wywiadu. Trzy pytania od siebie:

1. Czy ukrywasz specjalnie aparat, maskujesz go w jakiś niecodzienny sposób? Czy wręcz przeciwnie, każdy może go dostrzec?

2. Z Twojego wątku wiem, że korzystasz z Ricoha, ale masz też E-500. Próbowałeś streetu "pięćsetką"? Ze słyszanych tu i ówdzie głosów, największą wadą lustrzanki jest jej głośne klapanie lustrem. Prócz "głośności" lustrzanki są, Twoim zdaniem, jeszcze jakieś inne przeciwwskazania w korzystaniu z niej podczas fotografowania na ulicy?

3. Zaczynasz być rozpoznawany na mieście przez stałych bywalców ulic? Nie masz wrażenia, że czasami ludzie zaczynają uciekać na widok Ciebie z aparatem?

kociasek
7.07.08, 22:42
Rafale, a nie głupio Ci, jak tak obfotografowujesz żebraków? Dla mnie to trochę cyniczne ...
Tak czy siak, na podstawie tej serii stwierdzam, że masz znaaacznie większy dryg do aktów i portretów, niż do czystego "street photo".

J.Graph
7.07.08, 22:45
A mi sie wydaje że Rafał sie załamie jak zajrzy do tego wątku :lol::lol:
Bo jak narazie zrobiło sie "milion pytań do ..." :)
Troszke zajmie odpisywanie na każde pytanie :wink:

A znając Rafała i jego posty będa to wyczerpujące odpowiedzi :wink:

push
7.07.08, 22:47
dobre pytania tylko gdzie odpowiedzi :wink:


mnie ciekawią osławione strzały "z biodra" i łapanie ostrości..
oraz "flash" - jak to się przekłada na street..i partyzantkę..

z innej beczki..

ulica nocą? - próbowałeś zapuszczać się na Nową Hutę? | oraz jeśli robiłeś nocne strity to jak to wygląda od strony technicznej...



pozdrawiam (oklaski za fotki)

Dar-i-jush
7.07.08, 23:01
Czekałem na wystawę Rafała :-)
Mam pytanie-spostrzeżenie. Otóż, czy próbowałeś streeta w miejscach mało reprezentatywnych, gdzie ludzie nie są oswojeni z aparatem? Wg mnie np. na rynku w Krakowie łatwiej być "niewidzialnym" z aparatem, bo ludzie są przyzwyczajeni do turystów i ich obiektywów. Kiedy ja wyciągam aparat, to ludzie gapią się jakbym z gołą **** biegał. Jesteś ta tyle niewidzialny, że każde miejsce jest dobre, czy jednak czujesz, że otoczenie Ci pomaga i tam się rozkręcasz?

Karol
7.07.08, 23:20
Rafale, a nie głupio Ci, jak tak obfotografowujesz żebraków? Dla mnie to trochę cyniczne ...


Nie chcę się wypowidać za Rafała ale podyskutować można.
O ile piszesz poważnie to kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Dla mnie zwrócenie uwgai w stronę takich ludzi nie ma nic współnego z cynizmem, jest raczej pochyleniem sie w ich stronę, zwróceniem uwagi na problem. Dużo tez zależy od sposobu pokazania - fota gdzie jest dwóch ściskających się gości jest kapitalna - widać, że goście ci być może wiele przeszli, może wiele się nie powiodło a jednak fotografia jest optymisytyczna - pokazuje pozytywne emocje, może przyjaźń a więc coś uniwersalnego...

kociasek
7.07.08, 23:50
O ile piszesz poważnie to kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Dla mnie zwrócenie uwgai w stronę takich ludzi nie ma nic współnego z cynizmem, jest raczej pochyleniem sie w ich stronę, zwróceniem uwagi na problem.
Pochylenie się nad ludzkim losem, na fotkach 13, 15, 19, 20? Sorry, to chyba Ty żartujesz. Jedyne zdjęcie w tym żebraczym cyklu, które ma jakiś humanistyczny wymiar, to nr 12.


fota gdzie jest dwóch ściskających się gości jest kapitalna...
Nie ma takiego zdjęcia w tej serii... Masz na myśli nr 5? Ani nie widać, kto go obejmuje, ani ten człowiek na zdjęciu nie żebrze. Dla mnie to po prostu b. fajny potret, a nie czysty "street", czyli (w moim rozumieniu) uliczne zdjęcie sytuacyjne.

aga_piet
7.07.08, 23:57
Gdzie są zdjęcia, o których piszecie? Bo w Galerii jeszcze pusto... :roll:
(chyba, że analizujecie wątek)

qbic
7.07.08, 23:58
OT: łatwo posądzać kogoś od razu o złe intencje (taka cecha narodowa)



Zdjęcia naprawdę niezłe, nie znam się na ST ale może kiedyś również spróbuje takiego stylu. Pytanko: jak dużo z sesji ST procentowo zdjęć leci do kosza oraz jak często zdarza Ci się robić zdjęcia na ślepo (nie patrząc w wizjer) ?

Ania_
7.07.08, 23:59
Gdzie są zdjęcia, o których piszecie? Bo w Galerii jeszcze pusto... :roll:
(chyba, że analizujecie wątek)

Aga popatrz na portal. :wink:

aga_piet
8.07.08, 00:01
:oops: dzięki, w ogóle tam nie wchodzę, stąd dyletanckie pytanie :roll:

Mirek54
8.07.08, 00:02
Czy masz GO szkielka uzywanego w glowie,pewnie tak.Ale odpowiedziec mozesz

Rafał Czarny
8.07.08, 00:27
Łoj, dopiero teraz się zalogowałem na forumku. Patrzę, a tu niespodzianka - moja wystawka. Wysłałem Radkowi foty ze dwa tygodnie temu. Bardzo mnie to cieszy, czuję się niebywale dopieszczony. Postaram się odpowiadać na wszystkie pytania.


Co robiłeś na początku, po połknięciu fotograficznego bakcyla? Kwiatki? Portrety? Chętnie zobaczyłabym jakieś zdjęcia z początku kariery ;)

Foty robię od zawsze. Połknąłem bakcyla będąc dzieciakiem w piątej albo szóstej klasie podstawówki. Mój ojciec miał Zenita E i radziecki powiększalnik walizkowy. Sam nie robił zdjęć, po prostu miał te szpeje. Więc start miałem z wypasem, bo koledzy spod bloku mieli co najwyżej Smieny albo Wilie.

Zapisałem się wraz z kumplami do klubu fotograficznego Peryskop w mieście stołecznym Tarnobrzegu (to stolica polskiej siarki). Stamtąd pochodzę. To było jeszcze za bolszewika.

Zajęcia odbywały się dwa razy w tygodniu. To znaczy miały się odbywać, bo gość prowadzący ten klub najczęściej był w cztery d... pijany. Sprowadzał sobie panienki do ciemni i nie otwierał nam drzwi. Bardzo nam imponowal, kazal do siebie mowic mistrzu.

Staliśmy na klatce (bo klub mieścił się w mieszkaniu w bloku na parterze, był finansowany przez spółdzielnię mieszkaniową "Siarkopol") i czekaliśmy godzinami na zmilowanie pana Mariana. Pan Marian raz przychodził raz nie, raz otwierał raz nie.

Potem wygoniłem rodziców z piwnicy i zrobiłem tam sobie własną ciemnię. To był super azyl. Pierwsze fajki, pierwsze winka i jeszcze kilka innych rzeczy pierwszy raz tam zrobiłem. :wink: Starzy nie wchodzili, bo wmawiało im się, że mogą zaświetlić papier i schrzanić całą robotę.

I tak przez całe moje życie gdzieś te aparaty były w pobliżu.

Dlaczego upodobałem sobie street foto? Pewnie dlatego, że przez kupę lat pracowałem w gazetach jako dziennikarz (w Wyborowej, rzeszowskich Nowinach, Gazecie Krakowskiej, przez ładnych kilka lat byłem korespondentem świętej pamięci wołkowego "Życia" (kto jeszcze pamięta ten porządny, prawicowy dziennik?). Miałem też ponad roczny epizod w Super Expresie.

Czasem sam sobie robiłem obrazki do własnych tekstów, ale najczęściej pracowałem z fotoreporterami. Od nich bardzo dużo się nauczyłem - jechało się z fotografem na jakąś obsługę to się całą drogę przegadało o fotach. Mialem okazje obserwowac ich przy robocie. To mi duzo dalo (kufa, polskie czcionki mi przestaly dzialac).

Street foto na poważnie zająłem się jakieś cztery lata temu odkąd kupiłem pierwszą cyfrówkę.

ps. Jutro wieczorkiem odpisze na wszystkie pytania. Bardzo mi milo, ze watek wzbudzil zainteresowanie.

Pozdrawiam
R.

Kaz de Wro
8.07.08, 05:29
Piękna historia z tym panem Marianem, nie ma co! i w ogóle świetny początek przygody z foto.


Mnie interesuje od kiedy nastapił u Ciebie wybór focenia ludzi a "uczulenie" na architekturę itp. Co było powodem?

ps. znam temat walizkowego powiększalnika prod. radzieckiej, bo otrzymałem w spadku od brata:grin:

Rafał Czarny
8.07.08, 07:34
Ja chciałbym zapytać jak to jest z dyskrecją...np nie mam sumienia wejść z obiektywem przed rzebrającą osobęi zrobić jej zdjęcie...

To kwestia odpowiedzenia sobie na pytanie: czy fotografując ulicę robię coś złego? Czy moimi zdjęciami wyrzadzam komuś krzywdę? Jestem przekonany, że nie.


Wy tyle czasu poświęcacie czasu na fotografowanie i obróbkę, zdjęć itd...

Wbrew pozorom wcale nie poświęcam fotografii wiele czasu. Robię zdjęcia tylko w weekendy – najczęściej w soboty. Wtedy poświęcam kilka godzin na łażenie po mieście. Mam dość dużą skuteczność – z jednego wypadu przynoszę ok. 5-7 zdjęć nadających się do pokazania ludziom. Ale robię to wytrwale co weekend od kilku lat stąd sporo zdjęć w moim portfolio.


Wstępnie interesują mnie aspekty prawne - co innego robić takie foty (wolno każdemu) a co innego chyba publikować - zawsze - przynajmniej teoretycznie jest możliwość, że "model" się rozpozna i może mieć jakieś "ale", z drugiej strony inaczej się chyba nie za bardzo da. Rozumiem, że wystawianie takich fot to balansowanie na granicy prawa?

Jak napisałem wyżej, wychodzę z założenie, że nie robię niczego złego. A że przepisy o upublicznieniu wizerunku są niemądre? No cóż… Jeśli ktoś się do mnie odezwie z pretensjami, to usunę zdjęcie z netu i przeproszę. Jeśli się uprze i będzie ciągał mnie po sądach, to jestem przekonany, że sędzią za to „wielkie przestępstwo” nie skarze mnie na szafot.

Noszę przy sobie standardowy druczek ze zgodą na publikację wizerunku. I kilka razy wystartowałem do ludzi z prośbą o podpis. Oczywiście po fakcie, czyli po zrobieniu zdjęcia. Żuliki, z którymi lubie pogadzwac zgadzają się bez problemu.

Mam wątpliwości co do wartości pozowanych zdjęć z ulicy (kilka takich popelnilem). Dlatego najczęściej robię tak – pogaduję z zulikiem, robię zdjęcia pozowane (najczęściej są kiepskie bo człowiek przed obiektywem usztywnia się, zaczyna kombinować, żeby wyjść ładnie). A potem w trakcie rozmowy strzelam foty z partyzanta (bez celowania przez wizjer) czyli tak, że rozmówca nie widział. Oto dwa przykłady (miałem zgodę obu chłopaków, jednak najlepsze wyszły foty niepozowane) :


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_R5204425_01.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_R4144199-3.jpg)

Choć nie ma reguły. Poniższe zdjęcie jest pozowane, ale je lubię i uważam za udane. Ale czy to jest street foto?


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_P8056861.jpg)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

WildLight
8.07.08, 12:14
Gdy wkraczalem na forum Olympusa Twoje portfolio wbudzilo we mnie zainteresowanie. Zdjecia z emocjami to jest to co najbardziej lubie. Aczkolwiek, ktoregos dnia postanowilem sprobowac swoich mozliwosci. Z Wypadu przynioslem 3 zdjecia. Bylem z nich zadowolony. Ale brakowalo mi wczesniej odwagi poszedlem z kolezankami na street foto i w 3jke po 2-3ch piwach robilismy zdjecia. Do czego zmierzam. Czy nie boisz sie ze ktos zacznie sie wydzierac gonic Cie itp oczywiscie w momencie gdy ktos Cie zauwazyl bo taka ewentualnosc rowniez trzeba brac pod uwage (chyba?)

Rafał Czarny
8.07.08, 22:51
Ciekawy jestem czy na wystawie OC będą też wisieć foty z Ricoha czy będą tylko zrobione Olkiem ;-)

Kilka jest z Rikoha, ale zdecydowana większość z Olka E500. Prawdę mówiąc nie zastanawiałem się na tym wybierając zdjęcia. Rikosia mam od niedawna, więc większość zdjęć w mojej galerii jest z Olympusa. Nie zamierzam broń Boże odchodzić z systemu. Jesienią prawdopodobnie z mojej torebce zamieszka E3.

A Rikoś jest idealny (prawie) do street foto.


Rafał - pytanko życia, zabawne tylko z pozoru.
Czy gdybyś mógł do końca życia fotografować nagie, piękne kobiety to rzuciłbyś street photo? Warunek jeden - nie możesz robić streetek jak robisz Panie.
Przymyśl to i bez wykrętów.

Poważnie potraktowałem to pytanie. I gdybym miał wybierać tylko jedno z dwojga - fotografowanie ulicy albo gołe baby, to wybrałbym jednak to pierwsze. W streecie jest mniejsza konkurencja – tego typu foty to promil tego co się pokazuje w necie.

Ale gdybym miał wybierać: obcowanie z nagimi kobietami albo fotografowanie żulików, to pieprznąłbym w cholerę aparat. :wink:

Poza tym street foto daje szansę sfotografowania gołej baby na ulicy – zdarzyła mi się taka akcja.


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_anarchy.jpg)


A mi to nawet chodzi taki pomysł po głowie aby zrobić jeden z tematów konkursu OlyRulez - "Być jak Rafał Czarny" i takie nasze wizje powrzucać :D


No to i ja dorzucę swoje 3 grosze.

Gdyby miał powstać film "Być jak Rafał Czarny" - jakie uwagi miałbyś do scenariusza? Jak wygląda świat Rafała Czarnego w głowie Rafała Czarnego?

Czarny. Czarzny, Czarny, Czarny. Czarny ? Czarny !!! CzaarnYyyYy...

Wujek, to byłby taki film, że Polsat mógłby go pokazać tylko późną nocą. Eeee, jaja se robicie... :grin:


Także przyłącze się do wywiadu. Trzy pytania od siebie:

1. Czy ukrywasz specjalnie aparat, maskujesz go w jakiś niecodzienny sposób? Czy wręcz przeciwnie, każdy może go dostrzec?

2. Z Twojego wątku wiem, że korzystasz z Ricoha, ale masz też E-500. Próbowałeś streetu "pięćsetką"? Ze słyszanych tu i ówdzie głosów, największą wadą lustrzanki jest jej głośne klapanie lustrem. Prócz "głośności" lustrzanki są, Twoim zdaniem, jeszcze jakieś inne przeciwwskazania w korzystaniu z niej podczas fotografowania na ulicy?

3. Zaczynasz być rozpoznawany na mieście przez stałych bywalców ulic? Nie masz wrażenia, że czasami ludzie zaczynają uciekać na widok Ciebie z aparatem?

ad. 1. Nie chowam nigdzie aparatu. Można go bez problemu wypatrzeć. Po prostu celuję z biodra. Wyćwiczyłem to pracowicie i potrafię dość precyzyjnie kadrować bez patrzenie w wizjer.

Ad. 2. Bardzo nie lubię kwaśnych sytuacji, a takie mogą się zdarzyć, kiedy fotografuje się ludzi na ulicy w taki sposób jak ja. Czyli z bliska. Prawie nigdy nie używam długich obiektywów. Nie raz już o tym pisałem na forum – uważam, że takie zdjęcia w większości przypadków są do bani. Perspektywa szerokiego kąta sprawia, że oglądający mają wrażenie, że są bardzo blisko fotografowanych ludzi. To sprawia, że zdjęcia stają się intymne. Poza tym to żadne wyzwanie fotografować długą lufą na ulicy.

Mnie nigdy, przenigdy nie zdarzyła mi się żadna niefajna akcja. Większość moich fot ulicznych powstała lustrzanką E500. Mapy używam od niedawna. Po prostu wymyśliłem bezstresowy sposób – podstawa, to nie nawiązywać kontaktu wzrokowego z fotografowanym. Wcześniej trzeba wypatrzeć akcję i ułamek sekundy przed pstryknięciem przenieść wzrok. Delikwent widzi, że idzie koleś z aparatem w ręce, coś mu tam pstryknęło, pewnie coś niechcący nacisnął. Zdarzyło mi się nie raz, że ktoś zauważył jednak, że mu walnąłem fotę. Wtedy trzeba się uśmiechnąć i zagadać.

A z żulikami jest sprawa – sami człowieka zaczepiają, proszą o jakiś grosz na swoje życiowe hobby. Daje im i rozmawiam. Ciekawią mnie ci ludzie i oni to chyba wyczuwają. Że ich nie olewam, tylko słucham z uwagą. Nieraz widząc aparat sami proszą, żeby im zrobić zdjęcie.

Ad 3. Stali bywalcy to moi znajomi. Zawsze im mówię dzień dobry jak przechodzą, sypnę jakimś drobnym groszem.


Rafale, a nie głupio Ci, jak tak obfotografowujesz żebraków? Dla mnie to trochę cyniczne ...

Czasem jest mi głupio, jak stojąc w korku, siedząc w aucie zamyślam się i zaczynam palcem wskazującym bezwiednie dłubać w nosie. I zostaję na tym przyłapany, bo na drugim pasie stoi autobus pełen ludzi. Wtedy jest mi głupio.

Natomiast fotografując ludzi na ulicy nigdy nie jest mi głupio. Z prostej przyczyny – nie robię niczego wstydliwego ani nagannego. Wręcz przeciwnie. Jestem przekonany, że fotografując żulika i poświęcając mu czas (na rozmowę, na zrobienie foty, obrobienie zdjęć itd. ) wyrażam w ten sposób mu swój szacunek..

Każdy fotografuje to co lubi. No chyba, że robi się to zawodowo. Wtedy często może się zdarzyć, że fotograf robi tematy, których za darmo by nie ruszył.

Lubię ludzi i dlatego ich fotografuję. Ludzie mnie ciekawią. Lubię moje dzieciaki i dlatego im pstrykam dużo fot. Lubię gołe baby i też mi się zdarza je cyknąć. Nie lubię robali dlatego ich nie focę. Kwiatki, samoloty, pejzaże są mi obojętne i też ich nie focę. Tylko ludzie mnie ciekawią i fascynują. Jeszcze raz powtórzę – każdy fotografuje to co lubi.

Trochę patetycznie to zabrzmiało. W każdym razie to, że lubię ludzi nie oznacza, że obściskuję i poklepuję po plecach każdego przechodnia. Po prostu robię im zdjęcia.


Dla mnie to trochę cyniczne ...
Ta

Do tego zdania nie odniosę się, bo musiałbym użyć słów, za które Grizz dałby mi bana. Nie rozumiesz znaczenia słowa cynizm. Czasem jak się nie rozumie znaczenia jakiegoś słowa to lepiej się nie odzywać, bo można wyjść na…


mnie ciekawią osławione strzały "z biodra" i łapanie ostrości.. oraz "flash" - jak to się przekłada na street..i partyzantkę..

z innej beczki..

ulica nocą? - próbowałeś zapuszczać się na Nową Hutę? | oraz jeśli robiłeś nocne strity to jak to wygląda od strony technicznej...

O strzałach z biodra pisałem wyżej. Ostrość łapię z pomocą AF. Zarówno w E500 jak i moim Ricohu GX100 AF jest bardzo szybki w dobrym świetle. Można w sumie robić na hiperfokalnej - GO na szerokim kącie pozwala na takie zabawy. Ale nie robię tego z prozaicznej przyczyny - nie umiem tego nastawić w Rikosiu, a zapodziałem gdzieś instrukcję. Pewnie jakbym chwilę posiedział, to bym rozkminił, ale w sumie nie ma takiej potrzeby.

Flesha nigdy nie używam na ulicy. Bo staram się być dyskretny, a flesh jest niespecjalnie taki...

W nocy nie robię street foto. Bo... za mało światła? W sumie to jest jakiś pomysł. Muszę to przemyśleć. Przydałby się do takiej zabawy Nikon D3.


Mam pytanie-spostrzeżenie. Otóż, czy próbowałeś streeta w miejscach mało reprezentatywnych, gdzie ludzie nie są oswojeni z aparatem? Wg mnie np. na rynku w Krakowie łatwiej być "niewidzialnym" z aparatem, bo ludzie są przyzwyczajeni do turystów i ich obiektywów. Kiedy ja wyciągam aparat, to ludzie gapią się jakbym z gołą **** biegał. Jesteś ta tyle niewidzialny, że każde miejsce jest dobre, czy jednak czujesz, że otoczenie Ci pomaga i tam się rozkręcasz?

Ha, wyjąłeś mi to z ust. Już jakiś czas temu wymyśliłem, że pojeżdżę do małych miasteczek na streeta. I w końcu zabiorę się za ten pomysł. Właśnie takie małomiasteczkowe klimaty chodzą mi po głowie. Kraków już mi się trochę znudził.

Z drugiej strony wiem z doświadczenia, że najlepiej fotografować tam, gdzie najwięcej ludzi. Focenie małych miasteczek będzie wymagało więcej czasu i więcej cierpliwości. Ale zrobię to w końcu. Ileż można fotografować Drogę Królewską.

Drugi mój pomysł - polatam tanimi liniami do fajnych miast w Europie. W tym roku nie zrealizuję niestety tego planu, bo zawodowo jestem wyjęty. Ale we wrześniu na bank ruszę do Amsterdamu. Robiłem tam moje pierwsze foty gupim Jaśkiem Canon IXUS II. Kilka jest w mojej galerii. Genialne miejsce na street. Teraz mam nieporównywalnie większe doświadczenie więc już sobie ostrzę zęby na streeta w oparach zioła. :wink:

Pytanko: jak dużo z sesji ST procentowo zdjęć leci do kosza oraz jak często zdarza Ci się robić zdjęcia na ślepo (nie patrząc w wizjer) ?

Na 10 zdjęć jedno się do czegoś nadaje. Ale to nie wynika z tego, że zdjęcia są nie wstrzelone przez kadrowanie z biodra. Wynika to z moich kryteriów – koszuję foty bez miłosierdzia. Kiedyś archiwizowałem foty, który wydawały się nie najgorsze. Teraz wywalam wszystko jak leci. Chodzę teraz z 1 gigową kartą, na której mieści mi się około 60 zdjęć. Więc wywalam na bieżąco.

Z biodra strzelam bardzo często. Nabrałem po prostu wprawy. Czasami sam się dziwię, że udaje mi się dość precyzyjnie kadrować w ten sposób.


Czy masz GO szkielka uzywanego w glowie,pewnie tak.Ale odpowiedziec mozesz

Większość fot ulicznych robię szerokim kątem, gdzie GO jest bardzo duża. I taką lubię. W fotach ulicznych wszystko chcę mieć wyraźne – tło także, bo wtedy ulica tworzy kontekst.


Mnie interesuje od kiedy nastapił u Ciebie wybór focenia ludzi a "uczulenie" na architekturę itp. Co było powodem?

Pisałem o tym wcześniej – każdy foci to co lubi. Ja lubię ludzi.


Czy nie boisz sie ze ktos zacznie sie wydzierac gonic Cie itp oczywiscie w momencie gdy ktos Cie zauwazyl bo taka ewentualnosc rowniez trzeba brac pod uwage (chyba?)

Jak wcześniej napisałem, nigdy nie miałem żadnej tego typu niemiłej akcji. Robię moje streety po prostu sprytnie.

Piotr Grześ
8.07.08, 22:58
Tak sobie Rafał myślałem, że wreszcie zagościsz w tym miejscu. I bardzo dobrze się stało, że jesteś. Zawsze z wielką przyjemnością śledziłem Twój wątek i choć nie zawsze wszystko mi się "podobało", to zawsze wzbudzało emocje. A emocje oglądającego zdjęcia, to właśnie to o co chodzi, fotografującemu. I Ty właśnie, wzbudziłeś we mnie wiele emocji, za co Ci serdecznie dziękuję. Kolejne miłe doznanie, to poznanie Ciebie osobiście. Na ten temat się nie rozpiszę, bo to moje i już. Rafał, nie będę w tym wątku pytał Cię o technikę, obiekcje, subiekcje, pierduły. Widzę Cię na wielu forach internetowych poświęconych fotografii, zawsze trzymasz klasę i za to należy Ci się, co najmniej 3/4, wedle smaku, w Kazimierzu Dolnym! Pozdrawiam i do zobaczenia.

Daniello
8.07.08, 23:02
Jak to wszystko czytam, to aż się chce wyjść na ulice i spróbować tej sztuki :)

kojot3.0
8.07.08, 23:15
Mam nadziej eże w Kazimierzu wyskoczymy na miasto.Fajnie to będzie wyglądało :) Ze 50 chłopa +kilkanaście niewiast i tak se idziemy i strzelamy foty na raz:) Wcale nie zwróci to niczyjej uwagi .... No i ten odgłos migawek hihihiihiihih

Piotr Grześ
8.07.08, 23:49
Tam nic nie dziwi!

rafrog
8.07.08, 23:50
Rafał, na początek wyrazy uznania za całokształt. Gratuluję wystawy. Pamiętam Ciebie jak pierwszy raz zawitałeś na to forum. Od początku śledziłem ( i robię to nadal) Twoje zdjęcia. Korzystając z okazji również zadam pytanko:

1. Jak obrabiasz swoje fotografie? Chodzi mi o winietowanie, ziarno, a szczególnie jak konwertujesz zdjęcia do BW ?

2. Jak znajdujesz czas na swoje hobby? Wiem, że prowadzisz firmę, do tego dom i rodzina. Jak Twoje hobby traktuje żona ?

3. Bywasz jeszcze czasami w Tarnobrzegu ? Pytam bo to tylko rzut beretem ode mnie.

4. Jaką wódkę lubisz najbardziej ? ;)

Piotr Grześ
9.07.08, 00:34
Z tego co ostatnio wiem i odpowiadam, przepraszam, na ostatnie pytanie, to jeszcze w lutym żołądkową gorzką chwalił.

kociasek
9.07.08, 01:27
Czasem jest mi głupio, jak stojąc w korku, siedząc w aucie zamyślam się i zaczynam palcem wskazującym bezwiednie dłubać w nosie. I zostaję na tym przyłapany, bo na drugim pasie stoi autobus pełen ludzi. Wtedy jest mi głupio.

No widzisz, bardzo dobry przykład. Teraz sobie wyobraź, że z tego autobusu ktoś świadomie robi Ci zdjęcie z paluchem w nosie. A potem wrzuca do Netu. Może za jakiś czas to zdjęcie będzie krążyć wśród Twych znajomych z pracy lub bliższej i dalszej rodziny. Miło by Ci było?
Nie mam żadnych zastrzeżeń do Twych zdjęć żulików, od początku podkreślałem, że chodzi mi o zdjęcia żebraków (jak rodzic każe umorusanemu kilkulatkowi ruszać akordeonem przy kubku na monety, to też to jest dla mnie żebranie).
No chyba, żeby Ci żebracy to też Twoi znajomi i chętnie pozują, jak Ci żulicy, ale na ich twarzach tego nie widać.


Do tego zdania nie odniosę się, bo musiałbym użyć słów, za które Grizz dałby mi bana. Nie rozumiesz znaczenia słowa cynizm. Czasem jak się nie rozumie znaczenia jakiegoś słowa to lepiej się nie odzywać, bo można wyjść na…

Rafale, "cynizm" to według encyklopedii PWN m.in. "lekceważenie (...) uznanych zachowań". Za takie przekroczenie norm społecznych uważam wykorzystywanie ludzkiej słabości, hobbistyczne fotografowanie człowieka, gdy jest w sytuacji w jakiś sposób go kompromitującej. Żebry są według mnie czynnością wstydliwą, gdyby ktoś mnie w takiej sytuacji robił zdjęcia, czułbym się upokorzony.
Wiesz, niedawno widziałem mężczyznę śpiącego na ławce na przystanku tramwajowym, z wcześniej zdjętymi "na dobranoc" butami równo stojącymi pod ławką. Działając prawie instynktownie, zrobiłem mu zdjęcie - w sumie była to fajna kompozycja, jednak po chwili zrobiło mi się głupio i skasowałem fotę w aparacie. Dlaczego? Bo było widać, że to brudny, śmierdzący, zarośnięty pijak, a nie, dajmy na to, turysta z ułańską fantazją.

J.Graph
9.07.08, 01:48
Wiesz, niedawno widziałem mężczyznę śpiącego na ławce na przystanku tramwajowym, z wcześniej zdjętymi "na dobranoc" butami równo stojącymi pod ławką. Działając prawie instynktownie, zrobiłem mu zdjęcie - w sumie była to fajna kompozycja, jednak po chwili zrobiło mi się głupio i skasowałem fotę w aparacie. Dlaczego? Bo było widać, że to brudny, śmierdzący, zarośnięty pijak, a nie, dajmy na to, turysta z ułańską fantazją.

Poniekąd Cie rozumiem ...
W necie krąży dość sporo (jak nie więcej) zdjęć pijaków,meneli,żuli,żebraków ...
Chociażby to zdjęcie (http://c.wrzuta.pl/wm9615/4766e2390010c379465ff63f/Śpioch?type=i&key=3ida1pTQbl&ft=d) które przedstawia zwykłego szarego Polaka którego życie potoczyło sie tak a nie inaczej i jego jedynym priorytetem każdego dnia jest wino marki wino ...
Akurat na tym zdjęciu ewidentnie widać o co chodziło autorowi ...
Ot taki śmieszny dziadek ... wrzuce na wrzute to sie ludzie pośmieją ...
I takich zdjęć jest bardzo dużo ...

Zdjęcia Rafała mają zupełnie inny charakter i nawet ja (laik streetfoto) zauważam różnice ...

Pozdrawiam

Rafał Czarny
9.07.08, 08:11
Kociasek, z tym cynizmem palnąłeś głupotę i potem jeszcze zamanipulowałeś definicyję cynizmu cytując tylko jej fragment.

"Cynizm (wg. słownika PWN) to: otwarte, wyzywające i lekceważące odnoszenie się do ogólnie szanowanych pojęć, praw, osób. Kłamać z cynizmem.
Cynizm wypowiedzi, postępowania".

Fotografuję żebraków ponieważ są elementem miejskiego krajobrazu. A ja swoimi zdjęciami tylko rejestruję rzeczywistość. To, że Ty ich nie chcesz oglądać nie zmienia faktu, że oni po prostu są.

kociasek
9.07.08, 09:35
Fotografuję żebraków ponieważ są elementem miejskiego krajobrazu. A ja swoimi zdjęciami tylko rejestruję rzeczywistość.

Rafale, człowiek to coś więcej, niż słup czy drzewo. Czasem świetnie to rozumiesz, czasem zachowujesz się jak paparazzi. Pracowałeś ponad rok dla Super Expresu? To wiele tłumaczy.

Daniello
9.07.08, 10:23
Ja nie uważam, żeby fotki Rafała były czymś złym, wręcz odwrotnie.
Fotki żulików, żebraków (a to tylko niektóre z jego zdjęć) pokazują nam tych ludzi, ludzi od których wszyscy się odwracają i patrzą w ścianę kiedy obok nich przechodzą. A przecież oni są wśród nas... .

Poza tym Rafał wspomniał, że rzuci im czasem "złotóweczkę do kubeczka", tak więc na pewno się cieszą :)

Około 2-3 tygodnie temu chodziłem z aparatem po Wrocławiu. Udałem się do centrum, chcąc pofocić trochę podwórek, kamienic od tyłu itd., miałem nadzieję napotkać jakieś kuriozalne czy ciekawe obrazki ;) Na Świdnickiej, za H&M zagadał do mnie jakiś gość, wyglądał normalnie, zapytał co focę, chwile pogadałem. Okazało się, że jest bezdomnym i strasznie chce, żeby mu pstryknąć kilka zdjęć, szczególnie jeśli miałyby się gdzieś później pojawić... . Więc widzisz, różnie to bywa.

dinx6
9.07.08, 10:59
czasem zachowujesz się jak paparazzi. Pracowałeś ponad rok dla Super Expresu? To wiele tłumaczy.

Ręce opadają. Palisz głupotę za głupotą. Widziałeś kiedyś, by paparazzi podszedł do "obiektu", podał rękę, pogadał z nim, rzucił monetą?

Rafał, ja mam jedno pytanie:

1. Fotografujesz czasem swoją żonę? Wiesz, akt, portret, street? :)

a właściwie dwa:

2. Uważasz, że jest jakiś temat z gatunku tych ulicznych, którego uwieczniać się nie powinno? Granica której byś nie przekroczył?

RadioErewan
9.07.08, 11:23
Rafale, człowiek to coś więcej, niż słup czy drzewo. Czasem świetnie to rozumiesz, czasem zachowujesz się jak paparazzi. Pracowałeś ponad rok dla Super Expresu? To wiele tłumaczy.

Kiedy powstał Superexpress moja firma łamała jego łódzki dodatek przez dwa lata, zanim sami się tego nie nauczyli. W związku z tym zapewne nasiąknąłem cynizmem i brakiem szacunku dla ludzi. Możliwe, często mam wrażenie, że spotykani ludzie są gorsi od przytoczonego tu już drzewa. I co teraz?
Moja teściowa mawiała z wileńska: "Wszystko można co nie można, byle z wolna i z ostrożna." Pokazanie świata żuli, czy biedoty z upadłych PGR czy blockersów, czy chuliganów stadionowych, czy chorych na raka pokazuje rzeczywistość, której uczymy się nie dostrzegać.
U Pratchetta Śmierć jest niewidzialny tylko dlatego, że ludzie go nie chcą zobaczyć.

Pozdrawiam

Ania_
9.07.08, 11:55
Rafale - powiedz mi co daje Ci nanoszenie na część zdjęć sztucznego ziarna? To raz, a dwa - dlaczego wyłącznie te zdjęcia są czarno-białe?

Dar-i-jush
9.07.08, 11:58
Poza tym Rafał wspomniał, że rzuci im czasem "złotóweczkę do kubeczka", tak więc na pewno się cieszą :)


Otóż to. Facet daje im normalnie zarobić. Żebranie może być upokarzające (choć są tacy, co twierdzą, że to też ciężka praca), a taki Rafał daje żebrakowi możliwość zarobienia "godnej złotówki". Żebrak "daje mu fotę", na chwilę staje się modelem, fotograf za to daje wynagrodzenie. Jak w normalnej pracy. Coś za coś. Wg mnie to jest bardzo w porządku. Bardziej niż jakbym żebrakowi po prostu rzucił i odszedł (to tak jakbym uznał, że rzucę mu za nic, bo ten człowiek do niczego się już nie nadaje).

kociasek
9.07.08, 12:01
Daniello, dinx6, RadioErewan, Mysikrólik, Wesoły Miś,

Rafał robi różne zdjęcia na ulicach: niektóre mi się się podobają (żuliki, buskerzy), inne sa obojętne (przechodnie), niektóre drażnią (żebracy). Gdyby w tej trzeciej kategorii Rafał wykazał podobne zaangażowanie, co w pierwszej, pewnie byłoby inaczej.

Jeśli uważacie, że zbyt szorstko obszedłem się z forumowym kolegą, przepraszam Was i jego. Rafał też się ze mną nie cackał... Rafale, graba na zgodę?

A teraz moja propozycja dla Rafała - zrób fotoreportaż o krakowskich żebrakach, pokaż świat ich oczami, wejdź trochę w ich środowisko. Twoje obecne spojrzenie na tych ludzi nie różni się od tego, co każdy z nas regularnie widzi, dalej stoi ta niewidzialna szyba żebrak-reszta społeczeństwa. W dodatku mierzenie do żebraków z aparatu jako anonimowy z przechodzień uważam za nietaktowne (zaznaczam, moje prywatne zdanie).

dinx6
9.07.08, 12:18
Kiedyś był tu podobny temat w związku z żebrakiem wyciągającym jedzenie z kosza. Czy wolno wtedy robić zdjęcie, czy nie wypada? Wiele osób krzywiło się z niesmakiem, inni twierdzili, że to gwałci ich poczucie estetyki.

Rzecz w tym, ze fotograf nie oszukuje. Pokazuje prawdę, taką jaką ona jest. Brudną, ciężką ale rzeczywistą. Przechodząc koło żebraka na ulicy najłatwiej jest odwrócić głowę. Nieco łatwiej rzucić monetę i mieć problem "z głowy i z sumienia". Trudniej się zatrzymać, uwiecznić w kadrze, podać rękę, pogadać. Jestem absolutnie na tak, jeśli chodzi o tego typu zdjęcia. Pokazują tę stronę polskiej rzeczywistości której nikt pokazywać nie chce. Swoją drogą, dziwne że kobieta żebrząca na ulicy w Kabulu jest dziełem sztuki a polski żebrak już nie. To wiele mówi o nas samych. Jak problem jest daleko, nie dotyczy nas, to widzimy w tym atrakcję. Natomiast jeśli przechodzimy obok problemu, poczujemy niemiły zapach lub nasze oczy nagle doświadczą czegoś nieprzyjemnego, wówczas krzywimy się i zniesmaczamy.

Sorry za OT, musiałem.

hades
9.07.08, 12:19
Około 2-3 tygodnie temu chodziłem z aparatem po Wrocławiu. Udałem się do centrum, chcąc pofocić trochę podwórek, kamienic od tyłu itd., miałem nadzieję napotkać jakieś kuriozalne czy ciekawe obrazki ;) Na Świdnickiej, za H&M zagadał do mnie jakiś gość, wyglądał normalnie, zapytał co focę, chwile pogadałem. Okazało się, że jest bezdomnym i strasznie chce, żeby mu pstryknąć kilka zdjęć, szczególnie jeśli miałyby się gdzieś później pojawić... . Więc widzisz, różnie to bywa.

Daniello, z tym co piszesz spotkałem się na koncertach. Zwykle nie ma problemu z fotografowaniem ludzi. Większość chce być uwieczniona dla potomności. Ludzie chcą być sławni. Jednak różnie tą sławę pojmują. Jednym wystarczy sam fakt zrobienia im zdjęcia, inni chcą być na okładkach pism ilustrowanych. Sądzę, że dla jednych i drugich sam fakt zainteresowania nimi i sfotografowania jest podbudowujący. Zrobisz im zdjęcie, porozmawiasz i to ludzi cieszy.

A co do wypowiedzi Kociaska, to myślę, że fotografia, a szczególnie fotografia uliczna pozwala otworzyć oczy tym, którzy wolą być ślepi na otaczającą rzeczywistość. Kociasek, twój punkt widzenia pozwala spojrzeć krytycznie na uprawianie fotografii. Warto się zastanowić co fotografować, na co sobie można pozwolić. Hamulce są potrzebne. Lecz z drugiej strony też jest człowiek i oczekuje on zainteresowania. Jest on częścią ustroju miejskiego. Bez człowieka praktycznie miasto traci swój charakter. Więc nie wydaje mi się by ludzie o niskim statusie materialnym (czyt. żebracy, żuliki, etc.) byli wyłączeni z życia miasta, a tym samym z fotografowania ich.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________


Jeśli uważacie, że zbyt szorstko obszedłem się z forumowym kolegą, przepraszam Was i jego. Rafał też się ze mną nie cackał... Rafale, graba na zgodę?


Szanuj swoje zdanie. Nie przepraszaj za nie. Nie musisz się zgadzać ze wszystkimi, tak jak wszyscy nie muszą zgadzać się z Tobą. Nie jesteśmy na wojnie, dyskutujemy i poszerzamy horyzonty. Czasami, ktoś musi być tym kontrowersyjnym i płynącym pod prąd dyskutantem.

kociasek
9.07.08, 12:44
Czasami, ktoś musi być tym kontrowersyjnym i płynącym pod prąd dyskutantem.

To teraz mi to mówisz? :wink: W każdym razie dzięki, pewnie jeszcze na tym forum zamieszam, jestem z natury dość porywczy. :twisted:

wanilia
9.07.08, 13:50
kociasek, ja też raz "porwałam się" na dzemskiego choć złych zamiarów nie miałam- tylko wyraziłam opinię.
Chciałam przekazać , że Bethowan nie musiał dopowiadać że piąta symfonia ma być smutna, bo każdy to czuł, a Bethoven wielkim artystą był...,
Dyskusja byłaby nudna gdyby wszyscy smarowali (jak to robią Rafałkowi:wink:) czasem trzeba pogłaskać pod włos.
Nie zgodzę się tylko z tym dłubaniem w nosie- w tym punkcie podzielam pasję Rafała, a zdjęć z fotoradarów chyba nigdzie nie umieszczą :lol::wink:
Pozdrawiam Rafała- gratulacje !

rafrog
9.07.08, 14:42
ja też lubię podłubać w nosie :)

denerwują mnie tylko ludzie co dłubią w zębach po herbacie

push
9.07.08, 21:51
ja też lubię podłubać w nosie :)

denerwują mnie tylko ludzie co dłubią w zębach po herbacie



interesujące...:roll:

coś tu przycichło...

domadm
10.07.08, 00:02
Ja poproszę Rafała o odpowiedź na pytanie dinx6:


2. Uważasz, że jest jakiś temat z gatunku tych ulicznych, którego uwieczniać się nie powinno? Granica której byś nie przekroczył?

kociasek
10.07.08, 02:36
Rzecz w tym, ze fotograf nie oszukuje. Pokazuje prawdę, taką jaką ona jest.
Popularny mit, który Rafał też głosi. Fotografia reporterska (uliczna i nie tylko) nigdy nie pokazuje jakiejś mitycznej "prawdy", lecz zawsze jest interpretacją.



Pokazują tę stronę polskiej rzeczywistości której nikt pokazywać nie chce.
Bynajmniej. Takich voyeurystycznych zdjęć jest mnóstwo, bo bezdomni i żebracy są najłatwiejszym celem dla ulicznego fotografa. Zresztą J. Graph wspominał już o tym w tym wątku.



Trudniej się zatrzymać, uwiecznić w kadrze, podać rękę, pogadać.
Rafał jakoś nie wspominał, by bratał się z żebrakami. Zresztą trudno mi sobie wyobrazić żebraka, który chciałby pozować jak żebrze. Pewnie są nieliczne wyjątki...



Swoją drogą, dziwne że kobieta żebrząca na ulicy w Kabulu jest dziełem sztuki a polski żebrak już nie.
To fałszywa linia podziału. Nie chodzi o egzotykę, lub jej brak, lecz o pomysł na zdjęcie, coś więcej niż ukradkowe pstrykanie kobiety wyciągającej rękę po jałmużnę. Możesz sobie dorabiać do takich fotek szlachetne przesłanie, ale na zdjęciach tego nie ma, jest tylko banał.

dinx6
10.07.08, 09:55
Kociasek- czasem nie warto brnąć w zaparte...

Rafał wspominał o tym, że rozmawia z tymi ludźmi. Wielokrotnie. Czego po nim jeszcze oczekujesz, by zaprosił na chatę?

Nie uważam street foto za mit. Owszem, także w reporterce jest przedział do własnej interpretacji (kompozycje RC na tle bilbordów na przykład). Wskaż jedną choćby pracę na której widzisz cynizm w stosunku do żebrzących. Masz problem.

Wbrew pozorom, "ludzie ulicy" nie są głupi. Z łatwością wyczują złe intencje, gdy ktoś chce ich oszukać lub skrzywdzić. Generalnie, żebrak nie jest łatwym celem- wbrew temu co sądzisz. Na tym forum panuje powszechny podziw dla Rafała, jego zdolności maskowania się czy odwagi. Smakowałeś kiedyś prawdziwego street'a? Ja tak, zrobiłem parę lat temu zdjęcie żebrakowi który zaczął się stawiać. Byłem większy więc nie miał odwagi by spróbować fizycznie, ale podniósł straszny rajwach. To nie jest łatwa sytuacja dla fotografa, wierz mi. Tym bardziej doceniam wiele zdjęć Rafała. Dziś wiem, że facet się na mnie rozzłościł, bo fotografowałem go jak małpę w klatce. Wyczuł to. Jest mi naprawdę głupio.

Co do ostatniego, Twoim zdaniem fałszywa, moim nie. Widziałem wiele zdjęć bez grama pomysłu nad którymi wylewano hektolitry uwielbienia. Były to zdjęcia zrobione w trudnych warunkach (wojna, bieda, upokorzenie itd.), ale mimo szczególnych okoliczności zasługiwały na miano zwykłych pstryków.

kociasek
10.07.08, 10:32
Rafał wspominał o tym, że rozmawia z tymi ludźmi. Wielokrotnie.

Taaak? Gawędził z tą żebraczką ze zdjęcia z nr 19? I z tą ze zdjęcia nr 20? Poproszę link do stosownego cytatu. Chodź jeden.

grizz
10.07.08, 10:37
Weź sie puknij.


Co Cię napadło? Tak jakby Rafał tylko , żuli robił.

dinx6
10.07.08, 10:42
Taaak? Gawędził z tą żebraczką ze zdjęcia z nr 19? I z tą ze zdjęcia nr 20? Poproszę link do stosownego cytatu. Chodź jeden.

Czy Ty rozmawiasz z każdym fotografowanym "obiektem", zanim naciśniesz spust? Bo jeśli nie, jesteś obrzydliwie cyniczny, right?

Niech się wypowie Rafał, nie chce mi się szukać, ale zdaje się, że wiele razy wspominał o tym, że czasem zatrzyma się, pogada... Wiele jego zdjęć świadczy o tym, że nawiązał kontakt werbalny.

kociasek
10.07.08, 10:56
Weź sie puknij. Co Cię napadło?

No proszę, odezwał się wielkouszaty strażnik Teksasu. Wczoraj mi dał żółtą kartkę, a teraz sam mnie obraża. Widać są na tym forum równi i równiejsi...
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Niech się wypowie Rafał, nie chce mi się szukać, ale zdaje się, że wiele razy wspominał o tym, że czasem zatrzyma się, pogada... Wiele jego zdjęć świadczy o tym, że nawiązał kontakt werbalny.

Zgadza się, ale to wszystko dotyczy "żulików", nie żebraków.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Widziałem wiele zdjęć bez grama pomysłu nad którymi wylewano hektolitry uwielbienia. Były to zdjęcia zrobione w trudnych warunkach (wojna, bieda, upokorzenie itd.), ale mimo szczególnych okoliczności zasługiwały na miano zwykłych pstryków.

Jasne, ale dobre też są. Zobacz na przykład tutaj:
http://www.kamberphoto.com/ Prawie każde z tych zdjęć do perełka: od strony formalnej i fabularnej.

grizz
10.07.08, 11:05
puknij == opamiętaj

Nikt Cie nie obraża.

kociasek
10.07.08, 11:12
puknij == opamiętaj

Nikt Cie nie obraża.

Jasne. Mistrz Joda jest nieomylny. :twisted:

posti
10.07.08, 11:17
Bardzo mi się podobają zdjęcia Rafała, od dawna czytam forum, ale dopiero dzisiaj sie zarejestrowałem, naprawdę pierwsza KLASA.

A co do wypowiedzi wyżej, to widzę rażące naruszanie prawa przez moderatora, wyzywa innych, wiele słów ma drogi moderatorze odpowiedniki i są niecenzuralne. Rozumiem że takich można też używać ?

Wracajac do tematu, SUPER zdjecia

dinx6
10.07.08, 11:17
Zgadza się, ale to wszystko dotyczy "żulików", nie żebraków.

To często jedna i ta sama kategoria. Jedni żebrzą na alkohol, inni na chleb lub operację dla dziecka. Jedni robią to na stojąco, inni klęczą. Dla mnie to jedno i to samo.

Anyway, dyskusja się rozmydla. Wytłumacz zatem w prostych słowach, co jest cynicznego w pokazywaniu ulicy. Gdzie jest ten mit, bo już nie łapię.


Jasne, ale dobre też są. Zobacz na przykład tutaj:
http://www.kamberphoto.com/ Prawie każde z tych zdjęć do perełka: od strony formalnej i fabularnej.

A czy ja powiedziałem, że nie ma dobrych? W porządku, jest na tej stronie dużo dobrych zdjęć. Równie, jeśli nie bardziej "cynicznych" niż zdjęcia Rafała, rozumując Twoimi kategoriami. A może pokazanie Rumunki z wyciągniętą dłonią jest moralnie mniej uzasadnione niż pokazanie czyichś zwłok leżących na ulicy?

HrabiaMiod
10.07.08, 11:44
Kociasku. Masz 11 postów na forum, a rzucasz się do moda. Mam też wrażenie, że na siłę szukasz zaczepki.

Rafał pokazuje rzeczywistość. Może dla wielu niewygodną, ale rzeczywistość. Pokazuje to w mistrzowski sposób. Zdjęcia są świetne. Serdecznie Ci ich gratuluję, Rafale.


Ktoś pisał o dyskusji na temat żebraka wyciągającego jedzenie z śmietnika. To było pod moimi fotami. Gdybym sfotografował go długim obiektywem - wtedy tak - odarcie z godności. Ja z nim jednak rozmawiałem, wyraził zgodę na fotografowanie itd.
Myślę, że chodzi o to, w jaki sposób pokażemy tego człowieka. I jakie są nasze intencje.

Rafał nie robi nic złego.


Pozdrawiam
Hrabia Miód

kociasek
10.07.08, 11:54
Wytłumacz zatem w prostych słowach, co jest cynicznego w pokazywaniu ulicy.

A kto tak twierdzi? Na pewno nie ja :-P Nieuważnie czytałeś moje posty.
Uwielbiam oglądać "street photo" wysokiej próby. Takie, jak tu: http://www.in-public.com/

dinx6
10.07.08, 12:03
No tak kociasek, skoro nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z postawionych wyżej pytań to najlepiej zasłonić się linkami. To ma nas przekonać jak wielce wyszukany masz gust? Ja cały czas uparcie ponawiam pytanie o cynizm. Od tego w końcu wyszliśmy.

kociasek
10.07.08, 12:08
Kociasku. Masz 11 postów na forum, a rzucasz się do moda.

A co, chcesz sobie tym postem zaskarbić jego łaski? :wink: Mod też człowiek...


Myślę, że chodzi o to, w jaki sposób pokażemy tego człowieka

Zgadzam się.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Ja cały czas uparcie ponawiam pytanie o cynizm. Od tego w końcu wyszliśmy.

Już to wyjaśniałem Rafałowi, zapomniałeś?

Tuudi
10.07.08, 14:37
@kociasek, nie bardzo rozumiem, do czego zmierzasz.
Fotografię można porównac do zamawiania posiłku w restauracji - wybieramy to, co nam odpowiada. Tak samo jest i teraz. Jesli Twoim zdaniem fotografie Rafała przekraczają pewne granice, nie oglądaj ich :)

HrabiaMiod
10.07.08, 14:43
A co, chcesz sobie tym postem zaskarbić jego łaski? :wink: Mod też człowiek...

Niestety skreślam Cię z listy rozmówców godnych mego szacunku. Rób zamieszanie dalej, nawet nie wiem do czego zmierzasz. Robisz *****, przepraszasz nas i Rafała, później znów odwalasz nie-wiadomo-co.

Proponowałbym skierowanie dyskusji na inne tory. To wątek dotyczący Rafała Czarnego i jego fotografii - nie powinno tu być durnych pyskówek.


pozdrawiam

herbie_mp
10.07.08, 14:47
Kociasek... Szanuję Twój pogląd, Twoje zdanie. Ale wygląda mi to raczej na usilne trzymanie się tematu i podgrzewanie dyskusji, nabijanie postów... Ja też nie jestem doświadczonym forumowiczem. Fotografuję od dawna, ale noszę w sobie pokorę odnośnie swoich fotek i szacunek dla fotografii innych. I nieważne czy moim zdaniem ich zdjęcia są dobre czy złe.
Akurat fotki Rafała mi się podobają. Oczywiście nie wszystkie, byłbym obłudnikiem gdybym twierdził inaczej ;-) Street Foto to ciężki kawałek chleba... Szybkość, spryt, myślenie "do przodu", psychologia... To wszystko jest potrzebne. Pozatym, tak jak pisał dinx6, "ludzie ulicy" to nie są głupie małpy... Mają swój rozum, spryt, kolosalne doświadczenie w "szkole życia". Mam do Rafała wielki szacunek i podziw za te fotki.
Nie rozpoczynam z Toba wojny, nie polemizuję. To poprostu moje zdanie...



PS. Masz rację, Mod też człowiek ;-)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Pozwolicie że jeszcze coś dodam...
Ze Street Foto Rafała jest jak z fotografiami nagiej kobiety... Można zrobić akt i można zrobić zdjęcie w stylu "atlas anatomii"... Dla mnie zdjęcia Rafała to własnie takie "akty" tylko że uliczne :-D

Ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie :-) I moje porównanie ;-)

rafrog
10.07.08, 15:16
może ktoś posprząta, bo się trochę syf zrobił w tym wątku, a ja wciąż czekam na odpowiedzi na zadane pytania :|

dyskusję może wydzielmy do osobnego wątku, a tu porozmawiajmy z Rafałem o Jego fotografiach i wszystkim co z tym związane. to taka moja skromna propozycja.

grizz
10.07.08, 16:33
Rafał sam zadecyduje czy sprzątać, czy nie.

kociasek
10.07.08, 19:15
Niestety skreślam Cię z listy rozmówców godnych mego szacunku. Rób zamieszanie dalej, nawet nie wiem do czego zmierzasz. Robisz *****

Wiesz, biorąc pod uwagę twe hrabiowskie maniery, jakoś nie będę za Tobą płakał...

Swoją drogą, rozumiem, że na tym forum rynsztokowe słownictwo jest jak najbardziej na miejscu, nie wolno tylko kwestionować lokalnych "autorytetów"?

HrabiaMiod
10.07.08, 19:47
Ach, rozbawiasz mnie do łez. Panu podziękuje. A 'twe' pisze się z wielkiej litery.

pyzydyry.
Jaśnie Pan, Wielki Ksiaze Litewski, Przemysław IV/III

black_bird
10.07.08, 20:21
Rafał, swietne foty, nie wszystkie widziałem przedtem ... co do wątków powyżej... ulica jest miejscem publicznym, jesli pojdę się wysikać pod płot i ktoś mnie sfoci... mogę mieć tylko żal do siebie ... że dałem się złapać ..;) trkatujcie tę wypowiedź z przymróżeniem oka.

hades
10.07.08, 21:43
"Dziewczyny" dajcie na luz...

Kociasek, to forum najspokojniejszych ludzi pod słońcem, a skoro ktoś się wkurzył to miał powód. Moderator jest od tego by w wątku panował ład i spokój. Jak sam zauważyłeś "...mod też człowiek...", nie dziw mu się, że mogą mu puścić nerwy i rzuci coś w nowomowie. Nie błysnąłeś rzucając się na moda, ale generalnie to Twoja sprawa, a moje zdanie na ten temat.

Poza tym napisałem już poprzednio, że w dyskusji potrzebny jest ktoś kontrowersyjny w poglądach. Jeśli kontrowersyjność ma się także przekładać na zachowanie wobec innych dyskutantów to chyba pomyliłeś fora (przypominanie komuś pracy w SE nie jest mocnym dowodem na obronę swoich poglądów). Bronić swojego zdania nie znaczy by komuś dowalać i krzyczeć non stop, że np. wszystko jest do bani bo ja tak twierdze.

Poza tym, Kociasek, wejdź do wątku ze zdjęciami Rafała i zacznij go czytać od pierwszego postu i dojedź do samego końca. Pomiędzy zdjęciami czasami jest dyskusja na ich temat. Może tam znajdziesz argumenty na poparcie swoich tez. Byłoby dobrze, gdybyś je znalazł. Dyskusja nabrała by kolorytu, bo to co sygnalizujesz w temacie skłania nie tylko do wywiadu z Rafałem, ale do dyskusji z resztą forumowiczów nad jego twórczością. Choć na razie to niektórzy chcieli by tą dyskusję posprzątać.
Wydaje mi się, że oglądanie jedynie zdjęć z wystawy nie wiele daje by jednoznacznie skazywać kogoś za całokształt. Jeśli nie chce Ci się czytać całego wątku daj wiarę temu co mówią do Ciebie ludzie, którzy znają dorobek i wypowiedzi Rafała poza prezentowanymi na wystawie zdjęciami.
Zresztą samo to, że wzięli jego dokonania, że tak powiem, w obronę świadczy o tym, że doceniają jego pracę. To powinno dać Ci do myślenia. A sugerowanie dyskutantom podlizywania się autorowi wystawy czy któremuś z modów nie świadczy dobrze o uczestniku dyskusji i raczej sugeruje jego niedojrzałość (nawet jeśli miano traktować takie wypowiedzi jako żart - temat dyskusji jest zbyt poważny by żartować w ten sposób).

A jeszcze a propos autorytetów. Lokalne autorytety, jak ładnie to ująłeś, są po to właśnie by je szanować, ale też dyskutować z nimi w sposób rzeczowy. Są filarami każdej społeczności i punktami odniesienia dla twórczości innych. Czasami też warto dać się przekonać, że ich doświadczenie jest coś warte. Bo jak wszyscy są super to nikt nie jest...


Moim zdaniem Rafał czasami przegina w tym co fotografuje, ale jest to związane z oceną tego czy ja dałbym radę powtórzyć ten kadr. Czy odważyłbym się zrobić coś podobnego. Tak traktuje fotografie uliczną. Na razie fascynuje się podglądaniem ulicy z 400 mm i portretowaniem zabiegania przechodniów.
Moim zdaniem fotograf jest od rejestrowania rzeczywistości. Ma swoje ograniczenia, wrażliwość. Musi być świadom, że popełnia błędy. Mimo to próbuje ten świat pokazać najbardziej obiektywnie jak się da. Poza tym pragnie osiągnąć sukces w swojej pracy, a bez zaryzykowania i wystawienia się najbardziej zjadliwą (rzeczową i popartą dobrymi argumentami) krytykę nigdy nie dowie się czy idzie we właściwym kierunku. Wydaje mi się, że tylko doświadczenie fotografa wyznacza granice, których nie przekroczy.

Na zakończenie tego przydługiego tekstu

Kociasek, na koniec życzę owocnego poszukiwania dowodów w wątku Rafała Czarnego. Być może je znajdziesz, a wtedy dyskusja będzie ciekawa.

aga_piet
10.07.08, 22:22
Hades słusznie prawi - w wątku Rafała można znaleźć odpowiedzi na większość pytań, ba, może i na wszystkie :) Trochę dyskusji podobnych do tych z kociaskiem - również.
Tylko przebrnąć przez cały wątek nie jest łatwo :)

sam13
10.07.08, 23:06
Myśałem ze wątek bedzie podobny do dwóch poprzednich kiedy to były pytania do willow'a i qubicy a tu widzę "przepychankę". Sam jestem kontrowersyjny i nie raz bronię swojego zdania ale na taką dysputę proponuję osobny wątek bo gubi się sens tego co było zamiarem tego tematu. Nie piszę tego żeby Rafałowi wchodzić w d.... - poprostu interesuje mnie temat i szkoda mi czytać czegoś co niewiele wnosi (choć krytyka tez ważna ale nie w ten sposób).

Zdjecia Rafała choć nie wszystkie mi się podobają to jednak budza szacunek bo sam kiedyś próbowałem street'a małpką ale niestety brakło mi odwagi na coś godnego uwagi dlatego wiem że to nie łatwa dziedzina. Mam jednak nadzieję że w Kazimierzu będzie mi dane Rafale z Toba pogadać na ten temat :)

żmija
11.07.08, 00:03
Nie lubię streetfoto, wszystkie są takie same i budzą te same emocje.
Widziałem setki zdjęć czarnoskórych żebraków, rosyjskich pijaków i rumuńskich prostytutek.
Natomiast zdjęcia przedstawiające życie ulicy, są chwilowe jak tempo tejże ulicy, ciągle trzeba nowych i nowych, bo to oglądane już nas nie interesuje.
Chwała Ci Rafale za te zdjęcia, bo jak by wyglądał świat fotografii, gdyby wszyscy focili kwiatki i robale.:wink:

slawek
11.07.08, 00:09
Na wstępie, żeby nie było -NIE WCHODZE- nikomu w D..... a skoro to ma być wątek dla Rafała. Więc czynie swą powinność i GRATULUJE Ci Rafale. Sam coś tam po Krakowie próbowałem i jakoś ni bardzo mi szło. Może ktoś kiedyś Tobie zrobi fote w ten sposób i znajdziesz sie na forum z drugiej strony obiektywu, heh :)

afonia68
11.07.08, 01:53
Z zaciekawieniem patrzę na Twoje prace Rafale, wyrazy uznania

Przeszedłem ze spokojem przez całość materii ww. (postanowiłem, że nie będę komentował obszarów, które kilka razy powodowały, że miałem już palce na klawiaturze)

Na szczęście większość Koleżanek i Kolegów z Forum zajęła się najistotniejszymi kwestiami dotyczącymi warsztatu fotograficznego, fotografem - Człowiekiem, który tą fotografie tworzy.

Rafale nie boisz się pokazywać świata takiego, jaki jest w rzeczywistości, nawet, jeśli jest to obraz, który powoduje w niektórych osobach bunt, agresję burząc obrazu obecnego postrzegania i patrzenia na to, co dzieje się dookoła.

W wielu sytuacjach brak nam najprostszych ludzkich odruchów, chęci wypowiedzenia przyjaznego słowa, uścisku dłoni, zainteresowani człowiekiem. Ty Twoją fotografią powodujesz, że „nowoczesny” człowiek musi na chwile przyhamować i zastanowić się, pomyśleć.
Twoja fotografia generuje emocje, choć niekiedy nie należy do łatwych. Nie masz problemu z wyjściem do „odtrąconych tego świata”. Wykorzystując swoje umiejętności pokazujesz, co w rzeczywistości mamy na tym „zdjęciu z życia wziętym”.
Nie każdy jest w stanie podąć rękę żebrakowi, mało kogo stać na to, żeby z żebrakiem zamienić słowo, nawet dla niektórych fotografów ludzie w ciężkiej sytuacji nie są tematem warty zachodu.

Cieszę się, że mogłem dowiedzieć się czegoś więcej na Twój temat Rafale, na temat Twojego warsztatu fotograficznego i tego, co wpływa na Twój sposób postrzegania świata. Niestety nie należę do grona szczęśliwców, z którymi się spotkasz na wycieczce w Kazimierzu, ale do Krakowa nie mam daleko -liczę na to, że kiedyś będziemy mieli okazję pogadać.

a_wykrota
11.07.08, 09:37
Chwała Ci Rafale za te zdjęcia, bo jak by wyglądał świat fotografii, gdyby wszyscy focili kwiatki i robale.:wink:
Popieram Twoje stwierdzenie Żmijo(choć z poprzednimi nie mogę się zgodzić, gdyż steet lubię)... Szczególnie w okresie ogórkowym miło jest popatrzeć na coś co wzbudza emocje, daje do myślenia, zatrzymuje na dłuższą chwilę. Zawsze zaglądam do wątku ( choć rzadko komentuję) - czasem zdjęcia mówią wszystko - nie potrzeba komentarza.
Gratuluję wystawy i czekam na kolejne prace.
Pozdrawiam,
Adrian

grizz
11.07.08, 09:41
Łucha!

37 postów poleciało ze zbędną dyskusją. Rafał jak Ci sie chce to sobie je przejrzyj i ewentualnie przywróć.

slawek
11.07.08, 10:15
TO jak sie komuś teraz składa gratulacje, to taki post też jest nie na temat i sie go wyżuca ?????

Ania_
11.07.08, 10:20
TO jak sie komuś teraz składa gratulacje, to taki post też jest nie na temat i sie go wyżuca ?????

Tutaj się chyba Grizz rozpędził, post z gratulacjami przywróciłam, bo nic złego nie wnosił ;)

pozdrawiam

slawek
11.07.08, 10:22
ok już jest :)

dinx6
11.07.08, 10:23
Grizz, nie wydaje mi się, by to była "zbędna dyskusja". Dotyczyła prac Rafała i ich interpretacji, padało w niej wiele pytań a Ty bezceremonialnie wywaliłeś wszystkie posty. To może zamiast dyskutować klepmy się po plecach, głaszczmy po zadkach i wylewajmy achy i ochy, żeby tylko nie narazić się na jakiś political incorrectness. Teraz czekam na mandat.

slawek
11.07.08, 10:26
Tutaj się chyba Grizz rozpędził, post z gratulacjami przywróciłam, bo nic złego nie wnosił ;)

pozdrawiam

oki dziękuje, upss jeszcze z błędami sie mi napisało

qbic
11.07.08, 12:22
Kolejne pytanko do Rafała (behawioralne tym razem):

Czy zdarzylo Ci sie kiedys byc zaatakowanym przez osobe ktora byla fotografowana? Jeżeli tak to jak zareagowałeś?

Tuudi
11.07.08, 13:28
Rafał pisał już chyba gdzies powyżej, że nie miał takich niemiłych sytuacji :)

Dar-i-jush
11.07.08, 13:37
Rafał pisał już chyba gdzies powyżej, że nie miał takich niemiłych sytuacji :)

Ano pisał. Pisał też, że jak go ktoś przyłapie, to zagaduje, a nie ucieka. I właśnie: jaki temat tego zagadania? Typu: "moja pasja fotografia, chcę ukazać to i to", czy może bardziej "fajna pogoda, a widziałeś tamten mecz?"? Tłumaczysz się z tego zdjęcia, czy nawiązujesz kontakt "odciągający od tego zdjęcia" i to wystarcza?

Ggrzesiek
11.07.08, 14:39
Przyznam, że nie jestem specjalnym fanem Street Photo ale autorski wątek Rafała odwiedzam regularnie. Obok niektórych zdjęć trudno przejść obojętnie. Często pokazują to, czego ja sam nie zauważam, a może nawet nie chcę zauważyć skupiając się na "ładnych zdjęciach".
Pozwolę sobie nie odnieść się do kwestii prawno-moralnych. Choć oczywiście swoje zdanie mam.

Bardzo też podobają mi się wykonane przez niego portrety. Myślałem, że będzie ich nieco więcej na wystawie.

Autorowi gratuluję dorobku, talentu i "zacietrzewienia" w swojej pasji.

Pozdrawiam

Adelheid
11.07.08, 17:01
Ja może krótko i bez pytania :)

Dzieki Rafale że dzielisz sie swoimi pracami! Uważam że Twoje foty są niezwykle inspirujące, głównie przez ekspresywność która niewątpliwie gdzieś tam zawsze przenika przez te szarości i ziarno ;)

Gratuluję oka i talentu!
Pozdrawiam ciepło i życzę najlepszego!
A.

Mirek54
11.07.08, 17:38
Dla mnie to Ty Rafale jestes ze swoimi fotami takim Avedonem.Tylko,ze Ty znalazles modeli na ulicy i nie musiales ich tam wprowadzac.
Rob to dalej,to ma sens i jest w Twoim wydaniu naprawde dobre.
Nie wchodze nikomu w kakao:!:

Rafał Czarny
11.07.08, 18:39
Przywróciłem posty usunięte przez Grizza. Jestem moderatorem mocno offtopicznym :grin:, to jest mój wątek, więc niech tu będzie bałaganiarsko :wink:. Nie zgadzam się z Kociaskiem, ale rozwinął ciekawą moim zdaniem dyskusję. Bo to, że focę ludzi na ulicy nie oznacza, że robię to bezrefleksyjnie.

Akurat tak się złożyło, że jestem mocno zajęty od kilku dni i nie mam czasu na forum. Ale na każdy post odpiszę, a nie chcę tego robić po łebkach na chybcika.


1. Jak obrabiasz swoje fotografie? Chodzi mi o winietowanie, ziarno, a szczególnie jak konwertujesz zdjęcia do BW ?

2. Jak znajdujesz czas na swoje hobby? Wiem, że prowadzisz firmę, do tego dom i rodzina. Jak Twoje hobby traktuje żona ?

3. Bywasz jeszcze czasami w Tarnobrzegu ? Pytam bo to tylko rzut beretem ode mnie.

4. Jaką wódkę lubisz najbardziej ? ;)

Ad. 1. Generalna moja zasada – mocne kontrasty. Lubię głębokie czernie i przepalenia. Obrabiam foty w Psie. Stosuję metodę odmałpioną od Scotta Kelbyego (autora wielu dość przyzwoitych książek o obróbce zdjęć). Otwieram kolorową fotę, potem zapodaję Gradient Map (trzeba pamiętać, że kolory narzędzia były ustawione – czerń na górze, biały w tle). Fota po takim zabiegu jest już dość mocno kontrastowa. Potem zwykle jeszcze robię większy kontrast przy użyciu krzywych. Zarno dodaję „na oko”. Najpierw obrabiam fotę, pomniejszam, wyostrzam. Potem tworzę drugą warstwę, wlewam w nią biały kolor, ustawiam ją na „overlay” (przenikanie). W filtrach dodaję Film Grain (Ziarno błony filmowej). Tam suwaczki na wyczucie (trza poćwiczyć). Potem zmieniam na warstwie suwak fill (wypełnienie) ok. 40-50 proc.

Ad. 2. Jak już pisałem, moje fotograficzne hobby nie zajmuje mi wiele czasu. Poświęcam na to kilka godzin co sobotę (wtedy łazikuję po mieście). Obrabiam wieczorami, wtedy i tak siedzę na forum i bleblam z Wami.

Ad. 3 Bywam w Tarnobrzegu, bo mam tam dwóch moich najlepszych kumpli. Z tego co pamiętam, to Ty jesteś ze Staszowa. Znam golejowskie klimaty… :wink:

Ad 4. Najbardziej lubię łyski, którą profanuję pijąc z pepsówą pół na pół. Ale jako że mnie nie stać, by pić łychę tak często jak bym chciał, to łykam polskie wódki – bardzo lubię gorzką żołądkową. Ogólnie jestem "lubiejący" :roll: .
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Rafale, człowiek to coś więcej, niż słup czy drzewo. Czasem świetnie to rozumiesz, czasem zachowujesz się jak paparazzi. Pracowałeś ponad rok dla Super Expresu? To wiele tłumaczy.

Ulegasz stereotypowi. Tabloidy to nie tylko głupoty, sensacje i pierdoły o celebrity. Te gazety robią też dobrą robotę i trzeba to dostrzegać. Podam przykład z mojej krótkiej bytności w Superaku (lata 2000/2001).

Po moim tekście na wydaniu ogólnopolskim Super Expressu rozdzwoniły się telefony. Czytelników poruszyła ta historia. Redakcja otworzyła konto, na które wpłynęło 100 tys. zł. dla tych biednych ludzi.

Takich przykładów mógłbym podać wiele (nawet własnych). Nie wstydzę się, że pracowałem w Superaku, wręcz przeciwnie. Przez rok mojej roboty (z małym hakiem) pomogłem naprawdę wielu ludziom z czego jestem zwyczajnie dumny. Jak ktoś mnie będzie dalej prowokował to sypnę przykładami, gdzie moje teksty naprawdę pomogły ludziom.


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_o_02.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_t_02.jpg)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Rafale - powiedz mi co daje Ci nanoszenie na część zdjęć sztucznego ziarna? To raz, a dwa - dlaczego wyłącznie te zdjęcia są czarno-białe?

Co do ziarna – to po prostu to lubię. Wydaje mi się, że do moich streetów pasuje taka brudna obróbka. Przez wiele lat robiłem foty WB we własnej ciemni. Tam miałem naturalne, piękne ziarno z filmów HL 400. I pewnie mi zostało.

Pamiętam, że jako koleś z podstawówki napisałem list do redakcji Młodego Technika. W tym miesięczniku była jedna strona poświęcona fotografii, redagowana przez pana Wójcika (imię wyleciało mi z głowy. Facet jest autorem kilku książek opowiadających o fotografii.).

Napisałem do niego list, że mam problem z ziarnem. Ciągle wyłazi mi ze zdjęć i nie mogę sobie z tym poradzić. Pan Wójcik odpisał mi, że najlepiej stosować filmy o niskiej czułości, wywoływacze drobnoziarniste itp., itd.

W ostatnim akapicie listu napisał, że ziarno niekoniecznie musi przeszkadzać. Ziarno może zdobić fotę. Mam gdzieś ten list w szpargałach.

Chyba wziąłem sobie do serca to ostatnie zdanie.

Dlaczego upodobałem sobie fotografię czarno-białą? Myślę, że fotografia czarno-biała bardziej pobudza wyobraźnię. Foty kolorowe są dosłowne, „kawa na ławę". Czarno białe są IMHO niedopowiedziane. Nie odwracają uwagi kolorowym zgiełkiem od głównego tematu. Pomagają uprościć przekaz.

A tak naprawdę, to po prostu wolę BW od koloru. Podobnie jak wolę rosół do pomidorowej. :wink:
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________



1. Fotografujesz czasem swoją żonę? Wiesz, akt, portret, street? :)

2. Uważasz, że jest jakiś temat z gatunku tych ulicznych, którego uwieczniać się nie powinno? Granica której byś nie przekroczył?

Ad 1. Nie.

Ad 2. To jest dobre pytanie. Zastanawiałem się nad tym przez dłuższą chwilę. Na pewno bym nie pokazał jakiejś krwawej jatki np. z wypadku. Urwane ręce, głowy, krew itd.

Mam w Folderze „do publikacji” zdjęcie dziewczynki na wózku z powykręcanymi chorobą rękami i nogami, której nie pokazałem i nie pokażę. Dziewczynka nie jest żebraczką tylko sprzedaje poziomki na Floriańskiej. Jakoś nie zdobyłem się, żeby to pokazać.

Na pewno jest wiele tematów, których bym nie upublicznił. Generalna zasada – nie pokażę foty, która w moim odczuciu może komuś wyrządzić krzywdę. Ogólnie mówiąc – myślę, że mam taki sam hamulec jak normalne gazety (czyli nie tablody). Pokażę każdą fotę, którą przepuszczą wydawcy Polityki, Wprost, lokalnych dzienników. Takich zdjęć jak niektóre w dzisiejszych polskich tabloidach na pewno bym nie pokazał.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

To fałszywa linia podziału. Nie chodzi o egzotykę, lub jej brak, lecz o pomysł na zdjęcie, coś więcej niż ukradkowe pstrykanie kobiety wyciągającej rękę po jałmużnę. Możesz sobie dorabiać do takich fotek szlachetne przesłanie, ale na zdjęciach tego nie ma, jest tylko banał.

Jeśli dla Ciebie ludzie żebrzący na ulicy są banałem, to jesteś człowiekiem, którego nie chciałbym poznać w realu.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Może ktoś kiedyś Tobie zrobi fote w ten sposób i znajdziesz sie na forum z drugiej strony obiektywu, heh :)

No cóż, trza się pilnować. Jak wychodzę na ulicę, to nie ganiam z gołą d…ą. Nie boję się, że mi ktoś zrobi zdjęcie, bo czego mam się bać?
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Kolejne pytanko do Rafała (behawioralne tym razem):

Czy zdarzylo Ci sie kiedys byc zaatakowanym przez osobe ktora byla fotografowana? Jeżeli tak to jak zareagowałeś?

Nigdy. Pisałem o tym wcześniej - staram się robić foty sprytnie. Unikam krzywych akcji. Nie mam w sobie tupetu i bezczelności. Może moje foty w jakimś sensie na tym tracą? Nie zdobyłbym się na focenie na chama. Nawet jak ktoś zauważy, że mu pyknąłem fotkę, to go zagaduję z uśmiechem i jest gitara. Nienawidzę krzywych akcji i unikam ich jak ognia.

Moi znajomi śmieją się, że w street foto pomaga mi moja postura. Jestem stukilowym koleżką. Traktuję takie gadanie jako żart (chociaż faktycznie ważę setę :roll:).

Street foto to jest przyjemność w czystej postaci. A nie użeranie się z ludźmi na ulicy. Muzyka na uszach, ulica, ludzie i jazda…

kociasek
11.07.08, 20:33
Ulegasz stereotypowi. Tabloidy to nie tylko głupoty, sensacje i pierdoły o celebrity. (...) Podam przykład z mojej krótkiej bytności w Superaku
Masz racje, odszczekuję tamtą uwagę. Doceniam, że Twoje teksty pomagały ludziom.


Jeśli dla Ciebie ludzie żebrzący na ulicy są banałem, to jesteś człowiekiem, którego nie chciałbym poznać w realu

Raflale, odwróciłeś tu kota ogonem. Nie chodziło mi o to, że żebracy są banali, tylko że zdjęcia im robione w takim stylu, jak niektóre z Twego portfolio, są - moim zdaniem - pozbawione treści, tzn. nie zbliżają nas, odbiorców, w żaden sposób do tych ludzi. Jednym słowem, brakuje mi tego, co tak fajnie pokazujesz na zdjęciach "żulików".

Rafał Czarny
11.07.08, 20:59
Ano pisał. Pisał też, że jak go ktoś przyłapie, to zagaduje, a nie ucieka. I właśnie: jaki temat tego zagadania? Typu: "moja pasja fotografia, chcę ukazać to i to", czy może bardziej "fajna pogoda, a widziałeś tamten mecz?"? Tłumaczysz się z tego zdjęcia, czy nawiązujesz kontakt "odciągający od tego zdjęcia" i to wystarcza?

To może na przykładzie. Fota zrobiona z bliska klapiącą lustrzanką E500. Strzeliłem Panu fotę z biodra z bliska, ale zauważył. Nie uciekłem tylko zapytałem z pewną miną (z uśmiechem rzecz jasna): „mogę Panu zrobić zdęcie?”. Pan się zgodził bez zastanownia. Druga fota jest już pozowana. Przemiły człowiek.


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_R2172541_2.jpg)


https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://www.marekhlasko.republika.pl/Foto/sad_R2172543.jpg)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

J.Graph
12.07.08, 00:55
Nawet jak ktoś zauważy, że mu pyknąłem fotkę, to go zagaduję z uśmiechem i jest gitara.


Dziś w Warszawie szedłem sobie z koleżanka ...
Moja E510 miałem na szyji a mimo to trzymałem sie stabilnie gripa ...
Już z daleko widziałem tego człowieka ...
dziwny kalepusz, zielony bezrekawnik, okulary i duży srebrny wisiorek na szyji ...
Zaintrygował mnie jego ubiór (to trzeba by było zobaczyć żeby być w sytuacji) ...
Ale tego dnia miałem robić sesje koleżance ...
Tak więc nawet nie przyszło mi do głowy żeby zrobić ów Panu zdjęcie ...
W tym momencie kiedy przechodził koło nas powiedział :
"tylko bez zdjęć prosze bo poszukują mnie wszystkie policje świata"
odpowiedziałem :
"Ale ja wcale Panu nie chciałem zrobić zdjęcia"

Nic nie odpowiedział i poszedł dalej ...

Rafale czy zdarzyła Ci sie taka przygoda? Że zanim udało Ci sie podejść do "ofiary" ta juz prosiła żeby jej nie fotografować ??

Pozdrawiam

rocco
15.07.08, 19:44
Jest wystawa Rafała, napiszę: nareszcie :)
Są dyskusje.
I dobrze, najgorsza jest obojętność ;)
Próbuję zrozumiec oburzenie Kociaska ale jakoś mi to nie wychodzi.



Rafał robi różne zdjęcia na ulicach: niektóre mi się się podobają (żuliki, buskerzy), inne sa obojętne (przechodnie), niektóre drażnią (żebracy). Gdyby w tej trzeciej kategorii Rafał wykazał podobne zaangażowanie, co w pierwszej, pewnie byłoby inaczej...
I bardzo dobrze, takie zdjęcia powinny nie tylko "się podobać" ale i czasem drażnić. Rafał fotografuje ulicę i jej życie,a to nie zawsze jest ładne, raczej częściej jest paskudne niż ładne ale jest i ludzie czy sytuacje, które na ulicy wiekszość z nas omija wzrokiem w galerii Rafała wbijają szpilę i zmuszają do ich zauważenia.


A teraz moja propozycja dla Rafała - zrób fotoreportaż o krakowskich żebrakach, pokaż świat ich oczami, wejdź trochę w ich środowisko. Twoje obecne spojrzenie na tych ludzi nie różni się od tego, co każdy z nas regularnie widzi, dalej stoi ta niewidzialna szyba żebrak-reszta społeczeństwa. W dodatku mierzenie do żebraków z aparatu jako anonimowy z przechodzień uważam za nietaktowne (zaznaczam, moje prywatne zdanie).
Propozycja całkiem ciekawa ale czy akurat dla Rafała?
Niech On o tym zdecyduje. Ja uważam, że niekoniecznie trzeba wchodzić w środowisko, było nie było, ekstremalne, żeby móc pokazywac pojedyncze fotografie zrobione jego przedstawicielom na ulicy.
A takt?
Jeszcze wczoraj byłem a Lizbonie. Na głownej ulicy tego, pięknego miasta jest cała społeczność żebraków i bezdomnych. Środkiem Avenida da Liberdade biegnie skwer, z zielenią, ławkami, sztucznie zrobionym strumykiem, fontannami, mini sadzawkami itd, itp.
Spacerowałem tam trzykrotnie omijając skrzętnie swoim obiektywem śpiące, popijające czy beztrosko drapiące się po jajach (dosłownie) postacie. W niedzielę wybrałem się z moją lepszą połówką na Avenida na pożegnalny spacer. Jakież było moje zdziwienie i zażenowanie, gdy żona wskazała mi zarośniętego, brudnego acz niestarego i nie wyglądającego na chorego lub ułomnego osobnika, który wstawszy z ławki na której spędzał czas wlazł po kolana do ozdobnej sadzawki pod uroczą fontanną i ostentacyjnie oddawał mocz pod (i trochę na) swoje brudne nogi.
I co?
Uliczny fotograf powinien najpierw pójść, zaprzyjaźnić się z menelem i spróbowac zrozumieć jego "pobudki"?
Sic!
Akurat w niedzielę nie mialem już aparatu, czego szczerze żałuję.

...Pokazanie świata żuli, czy biedoty z upadłych PGR czy blockersów, czy chuliganów stadionowych, czy chorych na raka pokazuje rzeczywistość, której uczymy się nie dostrzegać.
U Pratchetta Śmierć jest niewidzialny tylko dlatego, że ludzie go nie chcą zobaczyć.
D o k ł a d n i e.
Odszedłem od tematu Wystawy bo zirytowały mnie wypowiedzi Kociaska i hipokryzja z nich bijąca. Juz nie będę.

Rafale, szczerze gratuluję streetowego dorobku (i nie tylko) i proszę o więcej.
Z uszanowaniem :)

kociasek
16.07.08, 01:32
Odszedłem od tematu Wystawy bo zirytowały mnie wypowiedzi Kociaska i hipokryzja z nich bijąca.

Że co?! Znowu ta semantyka... Bardzo jestem ciekaw, Wojtku, w którym miejscu dyskusji w tym wątku okazałem się według Ciebie hipokrytą. Jeśli chcesz mnie obrażać, to przynajmniej rób to z sensem :-P

rocco
16.07.08, 07:57
Że co?! Znowu ta semantyka... Bardzo jestem ciekaw, Wojtku, w którym miejscu dyskusji w tym wątku okazałem się według Ciebie hipokrytą. Jeśli chcesz mnie obrażać, to przynajmniej rób to z sensem :-P
Pax, pax...
Nie chcę nikogo obrazić, hipokryzję wycofuję i jeśli uraziłem to przepraszam.
Dajmy temu spokój, proszę.

Przejrzalem w nocy całą wystawę "na spokojnie", przewrotnie napiszę, że najbardziej podobają mi się:
- 30-ka, cudowny, subtelny portret córki,
- ludzik na czwórce, genialnie skadrowany
- i 33-ka, naga amazonka z happeningu :)

Rinho
16.07.08, 09:44
Foty niesamowite, .... ten klimat...

Najbardziej podoba mi się 16, mina Pani, która patrzy na suknię ślubną, i kompletny brak zainteresowania jej partnera.

Wspomnienia....., czy nieokreślona tęsknota.


Sorry, za te melodramatyczne teksty..., tak jakoś mnie naszło.

Darekw1967
16.07.08, 12:16
Kociasek, z tym cynizmem palnąłeś głupotę i potem jeszcze zamanipulowałeś definicyję cynizmu cytując tylko jej fragment.

"Cynizm (wg. słownika PWN) to: otwarte, wyzywające i lekceważące odnoszenie się do ogólnie szanowanych pojęć, praw, osób. Kłamać z cynizmem.
Cynizm wypowiedzi, postępowania".

Fotografuję żebraków ponieważ są elementem miejskiego krajobrazu. A ja swoimi zdjęciami tylko rejestruję rzeczywistość. To, że Ty ich nie chcesz oglądać nie zmienia faktu, że oni po prostu są.

Wiesz, ale czesto na zdjeciach ludzie pokazuja bardzo chetnie
zebrakow, biedakow czy inne przykre sceny.
Fakt, ze to taki jest Swiat i sie rejestruje to co jest ale
czasem warto sie zastowic czy ten zebrak chce byc fotografowany.

Pytalem sie osobiscie i dostalem odpowiedzi glownie... negatywne.
Gosc mi wyjasnil, ze jest chory i glodny i nie chce byc jeszcze
tak uwieczniony bo to jeszcze bardziej go poniza.

Stad zrezygnowalem z fotografowania osob zebrzacych oraz
niepelnych rozumu oraz nie fotografuje wypadkow czy drastycznych scen.

dinx6
16.07.08, 15:20
Jeszcze chwila, a dyskusja o żebrakach zamieni się w oskarżenia wobec Rafała, że to on i jego Pincetka są odpowiedzialne za biedę i alkoholizm w Polsce.

Darekw1967- w porządku. Ale zamiast do żebraka podejdź do innej osoby i zadaj to samo pytanie. Myślę, że w większości przypadków otrzymasz odpowiedź negatywną i nieważne jest to, czy ktoś biedny czy bogaty, szczupły czy gruby. Bycie fotografowanym to trochę jednak rezygnacja z intymności, bez względu na sytuację. Nikt nie lubi być jej pozbawiony, zwłaszcza przez osobę z aparatem której kompletnie nie zna i stąd też reakcja niektórych żebraków.

Pomyślcie, ile pięknych, wzruszających, poruszających, wstrząsających zdjęć świat by stracił, gdyby każdy fotograf zastanawiał się, czy w danej chwili wypada pstryknąć. Fotografia pokazuje prawdę o świecie, w pewnej skali interpretacyjnej ale jednak. To nie jest banał, jak twierdzi kociasek. Zdjęcie które porusza, skłania do myślenia, lub też szokuje, ale jednocześnie stymuluje świadomość oglądającego jest w pełni moim zdaniem dopuszczalne. Taka jest główna rola sztuki, zarówno jeśli chodzi o fotografię, muzykę itd. Tam gdzie zaczyna brakować emocji zaczyna się zwykłe chałturnictwo.

Darekw1967
16.07.08, 16:33
Darekw1967- w porządku. Ale zamiast do żebraka podejdź do innej osoby i zadaj to samo pytanie. Myślę, że w większości przypadków otrzymasz odpowiedź negatywną i nieważne jest to, czy ktoś biedny czy bogaty, szczupły czy gruby. Bycie fotografowanym to trochę jednak rezygnacja z intymności, bez względu na sytuację. Nikt nie lubi być jej pozbawiony, zwłaszcza przez osobę z aparatem której kompletnie nie zna i stąd też reakcja niektórych żebraków.



Wiem, ze jest prawda chwili i reportaz powinien zawierac te prawde i
klimat ale to jedna strona medalu.

Widzialem wesolych bezdomnych i poczuciem humoru i dajac im
pare zeta... chetnie dadza sie fotografowac ale jak
widze obdartego biedaka na skraju egzystencji i widac, ze
nie ma sie czym chwalic ani z czegokolwiek byc zadowolony
to po co to fotografowac i eksponowac jak kazdy z Nas wie
ze tacy byli sa i beda ?

Mysle, ze pewna postawa fotografa wynika z jego
braku wyobrazni i wyczucia co mozna a co nie rejestrowac.

Oczywiscie pisze bardziej globalnie sam lapiac sie na ten
LEP fotografowania dziwolagow na danej ulicy ;)

Rafał Czarny
16.07.08, 16:39
Oczywiscie pisze bardziej globalnie sam lapiac sie na ten LEP fotografowania dziwolagow na danej ulicy ;)

Teraz już dla mnie wszystko jest jasne. Nazywasz tych ludzi dziwologami...

dinx6
16.07.08, 17:23
Mysle, ze pewna postawa fotografa wynika z jego
braku wyobrazni i wyczucia co mozna a co nie rejestrowac.

Myślę, że postawa fotografa to jedno. Dwa to odbiór danej pracy. Warunkowany tym, jaką osobą jesteś, jaką masz wrażliwość. Na zdjęcie przedstawiające okropny wypadek drogowy jeden się niezdrowo wznieci, chciwie dopatrując się śladów masakry a innym to samo foto wstrząśnie na tyle, że zacznie wolniej jeździć. Gdzie w tym wszystkim jest fotograf? Czemu będzie winny? Analogicznie jest z pokazywaniem żebraków. Zdjęcia Rafał pokazują w tych "dziwolągach" ludzi. Dziwię się sobie, że jeszcze niedawno sam nie umiałem na nich tak patrzeć. I właśnie dlatego prace Rafała uważam za niezwykle cenne.

Mirek54
16.07.08, 17:26
Wg mnie niech kazdy robi to co uwaza za sluszne,kierujac sie tym,zeby swoim postepowaniem nie czynil krzywdy innemu.

Darekw1967 piszesz,ze nie ma sensu "Ich" focic,bo wszyscy wiemy,ze Oni sa.
Oni sa dlatego,ze my jestesmy tacy,jacy jestesmy.To my wybralismy taki kierunek,ze oni zrobili sie takimi.Wiec po co pisac o nich,mowic.Najlepiej zapomniec-tak najlatwiej.Pozniej naszym dzieciom ,wnukom powtarzajmy,jak to pieknie za naszych czasow bylo.
Tez tak synowi mowilem az pokazal mi fotke jak tata przytulony do talerza spi przy stole jak byl w jego wieku
To jest kawalek rzeczywistosci,moze taki nie bardzo przyjemny,ale za to jak najbardziej prawdziwy.

Ps:Rafal szafy juz nie mam,mam monitor 112 cm.

Darekw1967
16.07.08, 19:48
Myślę, że postawa fotografa to jedno. Dwa to odbiór danej pracy. Warunkowany tym, jaką osobą jesteś, jaką masz wrażliwość. Na zdjęcie przedstawiające okropny wypadek drogowy jeden się niezdrowo wznieci, chciwie dopatrując się śladów masakry a innym to samo foto wstrząśnie na tyle, że zacznie wolniej jeździć. Gdzie w tym wszystkim jest fotograf? Czemu będzie winny? Analogicznie jest z pokazywaniem żebraków. Zdjęcia Rafał pokazują w tych "dziwolągach" ludzi. Dziwię się sobie, że jeszcze niedawno sam nie umiałem na nich tak patrzeć. I właśnie dlatego prace Rafała uważam za niezwykle cenne.

Zdjecia Rafala sa ciekawe i podobaja mi sie, i piszac o zebrakach czy ludziach bezdomnych zastanawiam sie wlasnie nad tym jak i ile mozna sie posunac w foceniu takich osob.

To raczej szersza rozmowa dla Nas wszystkich.

żmija
16.07.08, 19:49
Rafał, jeżeli nie widziałeś filmu Łukasza Palkowskiego pt Rezerwat, to gorąco polecam, choć nie jest tam pokazana typowa fotografia streetowa, to jednak klimatem się o nią ociera.Pozdrawiam

Darekw1967
16.07.08, 19:51
Teraz już dla mnie wszystko jest jasne. Nazywasz tych ludzi dziwologami...

Uzylem zbyt mocnego slowa ale faktycznie chodzilo mi o ludzi
ktorzy w dosc specyficzny sposob wyrozniaja sie i to ze sie wyrozniaja
czesto jest efektem ich osobistych dramatow i tragedii zyciowych.

Chodzi mi o to Rafał czy masz jakies granice wlasnej ingerencji
i czy czasem jednak nie pstrykniesz z jakis powodow.

Jezeli tak... to jakie to sa te powody ?

Wiesz... mialem okazje ogladac zdjecia mojego wuja, ktory
pokazywal mi zdjecie powieszonej dziewczyny na kaloryferze albo
czesciowo zweglonych szczatek kobiety z dzieckiem.

Czy Twoim zdaniem mozna to potraktowac jako sztuke i czy
to tez jest dopuszczalne takie focenie dla oddania pewnego klimatu ?

wanilia
19.07.08, 02:01
Przepraszam ze sie wtrace+ moje ulubione to ujecie z gory ruchomych schodow w kolorze zaje.........fajne!!!
:shock: ups haczyki mi sie wylaczyly

Fatman
20.07.08, 12:34
Od dawna przeglądam wątek z zdjęciami Rafała, tu na Olympusclub oraz na Cyberfoto co w znacznym stopniu wpływa na moją ocenę jego twórczości.

Oglądając tylko kilka zdjęć, można by odnieść mylne wrażenie że to po prostu dobre zdjęcia o tematyce streetfoto. Jednak patrząc przez pryzmat większości prac widać, że jest to coś więcej.
W pracach Rafała widać bardzo osobiste i bezpośrednie podejście do tego trudnego tematu. To co najbardziej mi się w nich podoba to naturalność ludzi, których na zdjęciach Rafał pokazuje. Widzimy ich w normalnych sytuacjach, widzimy ich zwykłe życie. Obecność fotografa nie wpływa na ich reakcje, chyba że autor zdjęć tego chce i w jakimś stopniu na ludziach, których fotografuje te reakcje wymusza.
Zazdroszczę Rafałowi bardzo tego bezpośredniego i naturalnego podejścia do tego gatunku fotografii. Nie jest to łatwe choćby ze względu na własne ograniczenia (ja np. nie potrafię bezstresowo fotografować na ulicy nieznanych mi ludzi -zawsze obawiam się ich negatywnej reakcji, nie potrafię się do tego przełamać i kiedy próbuje to robić zdjęcia wychodzą bardzo sztuczne).
Widać, że Rafał potrafi „zgrać” się z ludźmi, których fotografuje, wtopić się w tło tak aby nie zakłócać otaczającego go świata, dzięki czemu fotografuje go takim jaki jest.

Jest jeszcze jedna istotna sprawa o której warto wspomnieć. Rafała nie trapią problemy sprzętowe, nie martwi się o stronę techniczną/jakość zdjęć, szum, winietę czy inne aberracje -dzięki temu jego postrzeganie świata jest czyste i pozbawione niepotrzebnych problemów. Może się skupić na kompozycji, kadrze, świetle -pokazując samą istotę fotografii. I mogę się założyć, że jest dzięki temu bardzo szczęśliwy -widać to w jego zdjęciach.

rocco
20.07.08, 13:04
Fatman, jeśli już poruszyłeś tę kwestię to wydaje mi się, ze Rafał po prostu lubi ludzi i ma do nich zaufanie.
A oni to wyczuwają i odpłacają Mu życzliwością.
Owszem, zawsze może zdarzyć się coś nieprzewidzianego jednak od Rafała wyczuwam (nawet przez druty i wifi) dużą dawkę empatii i przychylności i tu upatruję jego sukcesów w "podchodzeniu" i portretowaniu przypadkowych ludzi.
po prostu Rafał jest facetem, któremu pożyczyłbym stówę.
Dlatego mieści mi się w głowie czynienie mu jakichkolwiek zarzutów o polowanie na tanią (doslownie) sensację czy wykorzystywanie czyjejś niedoli.
I tyle.

Fatman
20.07.08, 13:15
Fatman, jeśli już poruszyłeś tę kwestię to wydaje mi się, ze Rafał po prostu lubi ludzi i ma do nich zaufanie.
A oni to wyczuwają i odpłacają Mu życzliwością.

:) Mogę to potwierdzić, bo kiedy poznałem Rafała osobiście na spotkaniu w Łodzi to odrazu widac było, że to sympatyczny gość :)

Rafał Czarny
20.07.08, 13:41
Rafała nie trapią problemy sprzętowe, nie martwi się o stronę techniczną/jakość zdjęć, szum, winietę czy inne aberracje...

Trafiłeś w sedno tarczy. Nie zaprzątam sobie głowy sprzętem bo ten co mam jest bardzo dobry. Używam E-500, jednego obiektywu 14-54 (długiego kita prawie nigdy nie zakładam) i mam święty spokój. :wink: Do tego na ulicę porządna małpa i mam wszystko co mi potrzebne do robienia zdjęć.


...bo kiedy poznałem Rafała osobiście na spotkaniu w Łodzi to odrazu widac było, że to sympatyczny gość.


jednak od Rafała wyczuwam (nawet przez druty i wifi) dużą dawkę empatii i przychylności i tu upatruję jego sukcesów w "podchodzeniu" i portretowaniu przypadkowych ludzi.
po prostu Rafał jest facetem, któremu pożyczyłbym stówę.

Chłopacy, płonę jak nastolatka w trakcie pierwszej wizyty u ginekologa. :oops: :wink:

rocco
20.07.08, 14:17
Nie stresuj się, dziś bez fotelika się obejdzie...

kociasek
22.07.08, 03:09
Trafiłeś w sedno tarczy. Nie zaprzątam sobie głowy sprzętem bo ten co mam jest bardzo dobry. Używam E-500, jednego obiektywu 14-54 (długiego kita prawie nigdy nie zakładam) i mam święty spokój. :wink: Do tego na ulicę porządna małpa i mam wszystko co mi potrzebne do robienia zdjęć.

Ciekawe, bo w tym samym wątku napisałeś:
"Jesienią prawdopodobnie z mojej torebce zamieszka E3". :?:

Rafał Czarny
22.07.08, 07:00
Ciekawe, bo w tym samym wątku napisałeś:
"Jesienią prawdopodobnie z mojej torebce zamieszka E3". :?:

Lepsze jest wrogiem dobrego. Poczekam, aż E3 porządnie stanieje i wtedy go kupię. To, że mam luźny stosunek do sprzętu nie oznacza, że będę robił całe życie foty jednym aparatem.

Kociasek, a coś Ty taki upierdliwy?

rocco
22.07.08, 07:13
Kociasek, a coś Ty taki upierdliwy?
:mrgreen: :cool:

Rafał, E-trójka świetna jest ale chyba nie do streeta?

kociasek
22.07.08, 10:09
Kociasek, a coś Ty taki upierdliwy?

Spokojnie, Rafale, ja tylko grzecznie pytam. Przeczyć samemu sobie jest rzeczą ludzką :)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Rafał, E-trójka świetna jest ale chyba nie do streeta?

Otóż to, od razu mnie to zastanowiło. No chyba, że chodzi o ten obrotowy ekranik i focenie z biodra, ale tu e330 (i 2 Soniaki) oferują coś znacznie lepszego.

zibi1303
22.07.08, 13:07
kociasek, tylko krowa nie zmienia zdania, a wybrzydzać, i mieć kaprysy to podstawa bycia człowiekiem. Każdy ma do tego prawo nie tylko Rafał, więc czego się czepiasz !! Nie sugeruj niczego zwłaszcza Rafałowi bo on wie dobrze czego chce

Rafał Czarny
22.07.08, 13:35
E3 do street się słabo nadaje. Podobnie jak każda lustrzanka kłapiąca lustrem. Ale mam nadzieję przed zimą uruchomić studio, gdzie mam nadzieję fotografować piękne kobiety. :wink:

k@czy
22.07.08, 13:46
kociasek-nie krepuj sie-idz na calosc :) skoro juz wiesz jakiego aparatu rafal potrzebuje, to juz mu dopowiedz wszystko: jakich zdjec mu jeszcze brakuje i najlepiej gdzie i jak je ma zrobic.
jesli juz chcesz sie czepiac, to rob to z sensem :wink:

diabolique
22.07.08, 13:57
:mrgreen: :cool:

Rafał, E-trójka świetna jest ale chyba nie do streeta?

Kurczę, że ja wcześniej o tym nie wiedziałem...
:grin:

zibi1303
22.07.08, 15:28
alakin i chyba dobrze że nie wiedziałeś bo byś nie kupił :), a tak szczęśliwie sobie używasz

kociasek
22.07.08, 17:32
Ale mam nadzieję przed zimą uruchomić studio, gdzie mam nadzieję fotografować piękne kobiety. :wink:

Ooo, to czekam na kolejne coolowe akty :cool: A studio ma być w Krakowie? Bo tam też chyba działa Wacław Wantuch, to dopiero byłby konkurent...

push
24.07.08, 23:22
bla bla bla

mam wrażenie że za wszelką cene próbujesz zrobic z tematu "wywiad z czarnym" temat wywiad z "kociaskiem"

wyluzuj...

żmija
25.07.08, 23:34
Kochani, dajcie na luz, Rafał nie potrzebuje adwokatów, mamy rozmawiać o streetfoto i na tym się skupmy, wiele twoich portretów Rafale uważam za genialne, choć tak jak wcześnięj napisałałem street mi nie leży.Pozdrawiam i życzę sukcesów.Żmija

wanilia
31.07.08, 23:26
Rafale "dzień bez wzeliny jest dniem straconym, więc:
gratuluję i z ogromną przyjemnością oglądam Twoją galerię. Od dwóch czy trzech miesięcy zapoznaję się z Twoimi pracami i zaczynam rozumieć ten tok myślenia :grin:
Podoba mi się konsekwencja i stała dobra jakość fotek.
Nie mam szans na takie wtopienie się w tło kiedy robię zdjecia na ulicy i zawsze czuje się na patelni. Do tego potrzebna jest jakaś iumiejętność , której nie posiadłam.
Pozdrawiam:grin:

PioRo
31.07.08, 23:29
Rafał, jaki obiektyw jest Twoim ulubinym? Zakładając że pytanie dityczy E-systemu (Twój Ricoch nie wchodzi w grę)..

Rafał Czarny
31.07.08, 23:43
Nie mam szans na takie wtopienie się w tło kiedy robię zdjecia na ulicy i zawsze czuje się na patelni. Do tego potrzebna jest jakaś iumiejętność , której nie posiadłam.

Eeee... to proste. Wystarczy być stukilowym koleżką o wzroście 187 cm., z długimi włosami, brodą i wąsami. Wtedy można bez problemu wtopić się w tłum... :wink:
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________

Rafał, jaki obiektyw jest Twoim ulubinym? Zakładając że pytanie dityczy E-systemu (Twój Ricoch nie wchodzi w grę)..

14-54. Nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba...

hades
1.08.08, 08:05
W Internecie wszystko można pokazać, zmienić, poprawić jak trzeba, zebrać komentarze i dyskusje, do których wielokrotnie można wracać. Ale czy myślałeś nad wypuszczeniem swoich prac poza sieć? Czy planujesz jakąś poza internetową publikację, album bądź wystawienie prac w galerii?

radlakos
8.08.08, 22:16
Kiedyś w swoim wątku wspominałeś coś na temat " mykensu " na robienie fot z bioderka. Miałeś to opatentować i podzielić się z kolegami patentem - czekamy zatem, czekamy ;)

rocco
9.08.08, 20:00
Eeee... to proste. Wystarczy być stukilowym koleżką o wzroście 187 cm., z długimi włosami, brodą i wąsami. Wtedy można bez problemu wtopić się w tłum... :wink:

Wzrost i waga mi pasuje, mam właśnie tyle wzrostu, ważę nawet więcej ;)
Włosy mi wyszły (no, sporo wyszło) a brodę i wąsy musiałbym zapuścić.
Niemniej mam to "szczęście", że ludzie zauważają mnie od razu i zapamiętują zawsze ;/
To wcale nie ułatwia życia a o foceniu bez zwracania na siebie uwagi mogę zapomnieć.
Już próbowałem.

hades
13.08.08, 22:54
Wątek umarł... ?

grizz
13.08.08, 23:02
Pytań brak :)

O ja mam jedno:

Rafał. Może zredagujesz wywiad sam z Sobą? :)

hades
14.08.08, 00:48
Pytań brak :)

Żeby nie było, że brak pytań... kilka postów wcześniej zostały zadane.

pol189
14.08.08, 12:37
To ja mam pytanie....
Rafał możne 24-25 wrzesień wybierzesz się na Kazimierz wieczorkiem. Jakieś piwko, jakieś zdjęcia... Zweryfikujemy Twoja ochroniarką posturę
(znaczy się ktoś musi strzec mojej torby)

;)

Tadeusz Jankowski
14.08.08, 13:55
Rafał,

Składam wyrazy najwyższego uznania. Najbardziej podobają mi się:

05 - portret kolesia - moim zdaniem to zdjęcie będzie nieśmiertelne, ile razy spojrzę, nawet po roku, a chyba już dwa lata jest na forum - robi wrażenie, mocna rzecz, na twarzy jest cały człowiek, wraz z trzewiami.

07 - panning - dwie dziewczyny na rowerze - ułamek sekundy, czas na zdjęciu, ruch, radość.

10 - czarno-białe, a plakat i trzy postaci w kolorze, wydaje mi się, że fotka zmierza w kierunku wybitnej, jakoś nie potrafię się określić, co do tej uciętej postaci, czy dopełnia rytm pozostałych dwóch, czy nie.

25 - mocny portret z duszą.

Najbardziej cenię Twoją umiejętność złapania decisive moment, szczególnie w portretach, gdzie moim zdaniem latasz najwyżej, zdecydowanie wysoko.

Pzdr, TJ

damnian
14.08.08, 14:01
05- tak to zdjęcie jest nieśmiertelne, nie będe opisywał dlaczego siak a nie
inaczej, ma w sobie coś.

Adrian
20.08.08, 11:34
Nie lubię street..., a jednak z tej wystawy street najbardziej mnie zintrygowały.
Wszystkie super.
Pozdrawiam

wanilia
22.08.08, 23:25
Zostawiam swoje trzy grosze, moje ulubione zdjęcie schody ruchome- świetne, geometryczne i do tego kolorowe:), portrety żulików - świetna robota, ja niestety nie mam odwagi ani śmiałości do takich zdjęć. A jak już się przemogę to robię nerwowo, za szybko i nic nie wychodzi. Niestety nie udaje też wtopić mi się w tłum i robić z ukrycia. Doceniam więc i pozdrawiam :)

aga_piet
25.08.08, 10:29
Podczas urlopu przekonałam sie, że faktycznie łatwiej streeta robić w dużym, najlepiej turystycznym mieście. Tam nikt nie zwraca uwagi na człowieka z aparatem, poza tym, zawsze można udawać, że jest się zainteresowanym wyłącznie architekturą :)
Ciekawam Rafale, jak będzie Ci się realizowało nowy, małomiasteczkowy projekt :)

grizz
22.10.08, 08:46
Wywiad pojawił sie na portalu!

http://www.olympusclub.pl/wywiad-2.0/wywiad-z-robertem-sadowskim.html