Zobacz pełną wersję : Czym czyscic obiektyw
Witam
Kupilem sobie specjalną szmatke do czyszczenia obiektywu, efekt czyszczenia jest dobry ale wydaje mi sie ze dobrze by bylo czasem uzyyc jakiegos plynu w celu usuniecia warstwy tluszczu bo wypolerowanie calkowicie go nie usunie i obiektyw moze byc mniej ostry.
Jakie stosujecie techniki czyszczenia ? czy woda z plynem typu "ludwik" +szybka polerka specjalna szmatka do obiektywow jest odpowiednia ? nie chce aby plyn z woda pozostawil jakis osad ktorego szmata nie usunie mimo polerowania, spirytusu i preparatow sie troche obawiam.
Smerf Maruda: PRÓCZ
wujek.samo.h
20.06.08, 11:36
Zakup gruszkę. Będziesz mógł zdmuchnąć paproszki pozostawione przez szmatkę. Filtr UV nie tylko daje jakieś tam efekty optyczne, jak również zabezpiecza szkło przed brudem, jak i przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Ja czasami używałem jakiegoś płynu do czyszczenia monitorów, ale się skończył i już nie pamiętam jego nazwy;)
Witaj!
Ja jeśli już muszę umyć obiektyw to stosuję do tego izopropanol w spray'u. Jest tani, dobrze usuwa wszelki brud i łatwo odparowuje nie zostwiając smug. Nie używam go za często, choć kilka razy w ostatnim czasie użytkowałem aparat w klimatach rodem z MadMax'a. Wystarczyło delikatnie przedmuchać i pył i kurz sam opadał.
Pozdrawiam
HrabiaMiod
20.06.08, 11:48
Ludwik? Poczułem jakieś przerażenie. Nie dbam przesadnie o aparat, ale mycie obiektywu ludwikiem napawa mnie lękiem. Pamiętaj, że na obiektywie znajdują się specjalne powłoki - nieodpowiedzialne korzystanie z środków chemicznych może je zniszczyć. Nie wiem jak bardzo trwałe są, no ale...
Dlatego używam uv. Obiektyw pozostaje w idealnej czystości, a uvkę mogę przetrzeć czymkolwiek. W razie czego wyrzucę i kupię nową, za te 100zł.
paakayttaja
20.06.08, 11:56
Szmatka z mikrowłókna, lens pen - pędzelek i "magiczna końcówka" do wypolerowania szkła ze smug. Ostatecznie zostają nawilżane "chusteczki" przygotowane specjalnie do optyki (w sklepie foto kupiłem z ciekawości zestaw "wet & dry" (GreenClean (http://azfoto.cz/_web/_webshop/foto.php?foto=../_webshop/sortiment/prislusenstvi_cisteni/_foto/greenclean_lens_cleaner_10_ks.jpg&name=GreenClean%20Lens%20Cleaner%2010%20ks) się to bodajże nazywało, pakowane po 10 sztuk). A, no i grucha jeszcze też się przydaje.
Żadnych "agresywnych" płynów do mycia czy innych cudów... Filtr UV to kwestia sporna - mam, ale używam tylko w przypadku miejsc, gdzie jest latający piach czy inne tego typu niespodzianki.
Witaj!
Ja jeśli już muszę umyć obiektyw to stosuję do tego izopropanol w spray'u. Jest tani, dobrze usuwa wszelki brud i łatwo odparowuje nie zostwiając smug. Nie używam go za często, choć kilka razy w ostatnim czasie użytkowałem aparat w klimatach rodem z MadMax'a. Wystarczyło delikatnie przedmuchać i pył i kurz sam opadał.
Pozdrawiam
...ja także uzywam alkoholu izopropylowego w spreyu o nazwie Kontakt z AG Chemii i według mnie jest on bardzo dobry do usuwania wszelkich zabrudzeń optyki a przy okazji i bezpieczny dla powłok zarówno filtra jak i obiektywu...do kupienia w sklepach internetowych i detalu, popatrz na allegro powinien byc dostepny w różnych pojemnikach, sama szmatka nie zawsze jest dobra i wystarczająca tak samo z gruszką czy pędzlem, niektórych zabrudzeń na sucho nie usuniesz....
Ja to robię tak:
1. Przedmuchuję gruszką powierzchnię obiektywu.
2. Miękkim pędzlem modelarskim (jego bokiem) delikatnie strącam wszelkie brudy ze szkła.
3. Składam ściereczkę do okularów w rąbek, psikam na nią płynem też do czyszczenia okularów a następnie trzymając ją 3-4 cm za rąbkiem przecieram obiektyw. Trzymanie w pewnej odległości od końca ściereczki zapobiega naciskom które mogłyby wcisnąć twardsze brudy w szkło. Przecieranie ściereczką to w zasadzie tylko nawilżanie powierzchni. Staram się nie polerować i nie naciskać na tym etapie czyszczenia.
4. Teraz mój patent (chyba). Chucham na obietyw. Para pokazuje dokładnie smugi które zostały po szmatce i płynie.
5.Tnę chusteczkę papierową, niepylącą na małe kwadraciki (5x5mm) ale tak by miały wszystkie warstwy tak jak ma chusteczka po złożeniu. Najlepiej przy kancie to się nie rozsypie.Dzieki temu będzie pewna amortyzacja która zapobiegnie ew. zarysowaniu.
Wacikiem do uszu łapię jeden kwadracik (wacik można lekko poślinić (lekko!!!)), chucham jeszcze raz na obiektyw i zanim para zejdzie ruchami okrężnymi przecieram szkło. Jeden, dwa ruchy, następny kwadracik, następny chuch i tak parę razy. Wacik trzymam na środku 2 palcami po bokach tak by mocno nie naciskać.
6. Kończę czyszczenie kiedy po chuchnięciu na obiektyw nie widać już smug i plam.
7. Ew. paprochy po chusteczkach przedmuchują gruszką.
Ważne jest to by na każdym etapie nie naciskać na szkło zbyt mocno i zmieniać szmatki czy chusteczki tak często jak się da.
Chuch (nie dmuch) ma taką zaletę, że nie ma w nim pyłów (zostaje w płucach)
i jest neutralny dla powłok obiektywu.
Niektórzy stosują chuch po "pięćdziesiątce" ale lepiej nie ryzykować. Chyba, że wódka nie rozpuszcza styropianu.
A ja to robię tak:
chucham i wycieram najczęściej bawełnianą koszulką. Przez 3 lata nic sie nie stało filtrowi UV a wcale go nie oszczędzam.
Witam !
W sklepach CHEMIA można kupić 2-Propanol (Isopropanol) cz.d.a .
Niecałe 20 zł za litrową butelkę.
Myję tym soczewki ,elektronike po lutowaniu itp.
Te chusteczki są nim nasączone,Hama sprzedaje zestaw do czyszczenia (mała buteleczka
+chusteczki ) za kilkanaście zł.
Ta litrowa butla bardziej się opłaca.
Pzdr
Ludwik? Poczułem jakieś przerażenie. Nie dbam przesadnie o aparat, ale mycie obiektywu ludwikiem napawa mnie lękiem. Pamiętaj, że na obiektywie znajdują się specjalne powłoki - nieodpowiedzialne korzystanie z środków chemicznych może je zniszczyć.
Panie Hrabio (nie mogłem się oprzeć ;-) ). Ja jak kupowałem sobie nowe okulary ("szkiełka" plastikowe, z antyodblaskiem i innymi warstwami) to zapytałem się optyka, czym najlepiej to czyścić. On na to, że płyny itp. itd. - a potem powiedział (uwaga cytat): "Zadziałam na własną szkodę - ale ja zawsze czyszczę szkła płynem do mycia naczyń i chusteczkami higienicznymi - byle nie pylącymi, potem przecieram szmatką z mikrofibry - to jest NAJLEPSZE... te wszystkie płyny to tak na prawdę dla wyciągnięcia kasy..."
O tego czasu czyszczę okulary i inne szkła właśnie w ten sposób - jeszcze na "szkłach" plastikowych na warstwach antyoblaskowych nie zauważyłem ŻADNYCH ubytków, uszkodzeń, rys. Poprzednie okulary czyściłem specjalnymi ściereczkami i po jakimś czasie na warstwach antyoblaskowych widać było uszkodzenia i przebarwienia... Tak więc nie wszystko złoto, co się świeci i nie każdy domowy sposób jest gorszy od tych hiper- ekstra- mega- itd.
Co do pytania o wytrzymałości tych warstw to ponoć są na tyle mocne, że choćbyś czyścił je na "chuch" i polerował krawatem, to nie powinno to wyrządzić im żadnej szkody.
A ja to robię tak:
chucham i wycieram najczęściej bawełnianą koszulką. Przez 3 lata nic sie nie stało filtrowi UV a wcale go nie oszczędzam.
potwierdzam skuteczność tej metody - tak samo teraz stosuje chuch i czysta koszulka - (różne płyny sryny stosowałem bez skutku !!!)
Zestaw Hamy to jakaś totalna masakra. Po użyciu samej ściereczki, płynu już nie mam zamiaru sprawdzać. A ściereczka była w kolorze pomarańczowym i wszystko czego się nią dotknęło obłaziło dziesiątkami pomarańczowych włosków. Zestaw dostałem do 50 na e-cyfrowe.
Ja ostatnio miałem problem raz kiedy to po robieniu w deszczu w nocy uv od środka zaparowywał i wtedy by właśnie jakiś płyn się przydał bo ściereczka tylko rozmazywała. A na co dzień od dłuższego czasu używam tylko pędzelka i nie ma problemu.
Tak, tak kali999 ma rację co do tej pomarańczowej ściereczki Hamy, szkoda, że nie przeczytałam tego wątku zanim wpadłam na genialny pomysł przecierania nią filtrów. Tylu kłaków na tak małej powierzchni to jeszcze chyba nigdy nie widziałam.
Natomiast co do płynu, który był w tym zestawie, to chyba nie jest źle, ale nie mam niestety porównania z innymi płynami; w każdym razie pomogła nasączona nim bibułka, chuch i szmatka do okularów (podobno mikrofibra) z rossmanna.
Odkopałam ten wątek ku przestrodze :wink:, ładna pogoda, częściej wychodzimy z aparatami, częściej się brudzą, dlatego jakby ktoś szukał szmatki - to na pewno nie polecam tej pomarańczowej Hamy :)
Ja czyszczę płynem do czyszczenia matryc lcd. Czyści świetnie i jest antystatyczny. super sprawa. Używam tego już 2 lata i nie zauważyłem negatywnego wpływu na powierzchnie soczewek.
A ja czyszczę chuchnięciem i koszulą.
NightCrawler
17.04.09, 06:47
A ja zależy co mam pod ręką. Albo chuchnięcie i koszula albo ściereczka z mikrofibry i jakiś płyn do optyki. A czasami wystarczy tylko dmuchnąć gruchą żeby pyłki zleciały :)
14-54mm: woda z mydlem
pozostale nieuszczelnione: szmatka do okularow i para z geby :) jak nie leci z geby para, to znaczy, ze jest wystarczajaco wilgoci w powietrzu :mrgreen:
pzdr
K_Puchatek
17.04.09, 18:49
Chuch i szmatka do okularów, po powrocie z wypadu czasem pędzelek i gruszka, a potem tradycyjnie (czyli znowu chuch i szmatka). Od roku nic więcej nie było mi potrzebne...:wink:
Mam takie ściereczki w pojemniku (kupione w Vobisie), które są nasączone - specjalnie do lcd. Mam nadzieję, że dadzą radę.
Panie Hrabio (nie mogłem się oprzeć ;-) ). ... te wszystkie płyny to tak na prawdę dla wyciągnięcia kasy..."
...Dlatego świetnie mi się sprawdza Clin z alkoholem + miękka ściereczka z logo SONY dołączona kiedyś do DFV :D Płyn wogóle nie zostawia smug i nawet specjalnie nie trzeba wycierać.
Na szkiełka chuch i szmatka do optyki. Korpus i obudowę obiektywów dobrze czyści się szmatką do przecierania pupci niemowlaków. Dodatkowy plus tej pieluszki to miły zapach który pozostawia :)
Chuch i znoszony ale świeżo wyprany, bawełniany T-shirt.
Sebastian_T
30.04.09, 08:14
Na szkiełka chuch i szmatka do optyki. Korpus i obudowę obiektywów dobrze czyści się szmatką do przecierania pupci niemowlaków. Dodatkowy plus tej pieluszki to miły zapach który pozostawia :)
Kurcze, a mnie zapach tych szmatek odrzuca, odkąd dzieciaki przestały używać pieluch... Jakoś ten może i miły zapach kojarzy mi się tylko z pełnym pampersem... (mieliśmy okres, kiedy dzieciaki dostawały żelazo, a wtedy taki pampers zamienia się w okrutną broń chemiczną masowego rażenia...) ;-)
U mnie jest to tylko chuch (ew. nasączony alkoholem ;-) ) plus szmatka do okularów albo właśnie miękki czysty t-shirt (ale t-shirt potrafi mazy zostawić, pewnie to kwestia zmiękczającego płynu do prania)
poniedzialkowa
13.01.12, 17:03
a ja ostatnio widziałam, że jest coś takiego jak http://www.foto-tip.pl/sklep/lenspen_pioro_do_czyszczenia_optyki_i_matryc-p-1241.html pióro do czyszczenia optyki i matryc, z jednej strony ma delikatny pędzelek do usuwania pyłu i kurzu, a z drugiej strony elastyczną końcówkę czyszczącą także myślę, że precyzyjnie może czyścić obiektywy, używał ktoś czegoś takiego, wydaje się być chyba dobrym sposobem do czyszczenia, na pewno lepszym niż jakaś zwykła szmatka do obiektywów?
Ja mam takiego lenspena do matryc, ale używam raczej właśnie do optyki.
Mam wrażenie że nie usuwa tłustych śladów, którym trzeba pomóc izopropanolem, czy innym alkoholem.
Matrycy to ja bym sam nie czyścił, co najwyżej dmuchnął gruszką. To samo z matówką. To delikatne elementy i łatwo jest przedobrzyć. Wbrew pozorom zwykła ścierka z mikrofibry jest bdb rozwiązaniem. Raz na jakiś czas trzeba ją tylko przepłukać.
majeczek78
13.01.12, 17:39
Ja korzystam z takiego lenspena. Zabieram go ze sobą przy okazji każdego wyjścia w plener. Jako podręczne rozwiązanie jest super.w domu to jednak płyn do czyszczenia optyki i ściereczka.
Dar-i-jush
13.01.12, 17:45
Lenspen jest dobry. Nigdy nie miałem bardzo tłustego obiektywu tylko plamki od deszczu i jakieś tam lekkie maźnięcia paluchem i z tym sobie radzi świetnie z jednym zastrzeżeniem, zawsze mi po lenspenie zostają (w miejscu gdzie skończyłem czyszczenie i oderwałem go od powierzchni szkła) takie mikro-pyłki i je zbieram jednym ruchem czystej mikrofibry. Ogólnie polecam wynalazek.
Smarkacie na obiektywy? W normalnych warunkach problem czyszczenia obiektywu pojawia się raz na kilka lat. Szmatki w plener i do domu, to raczej w kategoriach jakiejś fobii. Chyba, że ktoś foci żużel szerokim kątem :)
Od optyki mikrofibra i lenspen. Sprawdza się znakomicie. Ostatnio na próbę kupiłem papier do optyki, ale nie polecam.
Matrycy nie czyściłem a powoli by się przydało.
Dar-i-jush
13.01.12, 19:16
Smarkacie na obiektywy?
A Ty nie? To taki filtr artystyczny własnej roboty :) Nie każdy ma body z filtrami:-P "Smark Lens"
Matrycy nie czyściłem a powoli by się przydało.
Taki mały off-top, ale chyba mnie nie zabijecie.
Matrycę czyszczę takimi specjalnymi pałeczkami do matrycy z czego jedna jest nasycona jakimś rozpuszczalnikiem, a druga sucha.
paskud_nick
13.01.12, 21:09
Smarkacie na obiektywy? W normalnych warunkach problem czyszczenia obiektywu pojawia się raz na kilka lat. ...
Też mi się tak wydaje. A jeżeli już jakaś minimalny ślad na soczewce się pojawi, to mi wystarcza delikatne użycie arkusza papierowego kuchennego ręcznika, który czasem po operacji czyszczenia potrafi pozostawić jakieś włókienko, a to usuwam delikatnym dmuchnięciem. Generalnie nie dopuszczam do zabrudzenia obiektywów, i to chyba najlepszy sposób na czyszczenie :grin:
Na ogół wystarcza gruszka, dmuchnąć i po sprawie. A z czyszczeniem nie warto przeginać. Mnij szkodzą pyłki niż powłoki starte ciągłym polerowaniem przedniej soczewki.
Ja korzystam z takiego lenspena. Zabieram go ze sobą przy okazji każdego wyjścia w plener. Jako podręczne rozwiązanie jest super.w domu to jednak płyn do czyszczenia optyki i ściereczka.
Nie czyszczę obiektywów, nie czuję potrzeby. Zwłaszcza, że nie widzę tych "mikropyłków" na zdjęciach. Nie dajmy się zwariować.
Z drugiej strony, znam osoby, które CODZIENNIE ścierają w domu kurz :roll:
K_Puchatek
14.01.12, 02:50
Chuch i szmatka do okularów, po powrocie z wypadu czasem pędzelek i gruszka, a potem tradycyjnie (czyli znowu chuch i szmatka). Od roku nic więcej nie było mi potrzebne...:wink:
Po 4 latach użytkowania nadal polecam chuch i szmatkę do czyszczenia okularów (w przypadku braku bawełniana koszulka też się sprawdza)...:grin:
Sebastian_T
17.01.12, 13:48
I żeby chuch był skuteczniejszy, można zaprawić go jakimś alkoholem :-)
Ja tam zarówno do okularów, jak i do obiektywów używam po prostu starej, spranej, przez co mięciutkiej (i regularnie pranej, bo jednak coś tam przy czyszczeniu łapie) koszulki bawełnianej ;-) (lub jej fragmentów)
Wszystko zależy do czego używasz sprzętu i w jakich warunkach. Jeśli robisz fotki w domu, u znajomych - niedzielny fotograf - to tak jak pisaliście można gruszką, ściereczką z mikrofibry, lens pen itp.
Jesli jesteś reporterem w taki dzień jak dzis, to obiektyw paruje co chwilę, pada i rozpuszcza się śnieg co chwilę i zawracanie sobie głowy specjalnym sprzętem do czyszczenia jest prawie niewykonalne.
Chuch i rękaw (najlepiej z bawełny, gorzej sztuczne - ale od biedy też dają radę)
Stosuję od kilku lat i jest ok.
Puryści zaraz naskoczą ale jak mam do wyboru przetrzeć obiektyw albo mieć krople na obiektywie to wybór jest oczywisty i nie ma się nad czym zastanawiać.
Jeśli boli sumienie to w domu można wypucować pożądnie tak jak instrukcja przykazałą, żeby poprawić sobie samopoczucie.
Dodam, że pracowałem na najdroższych szkłach Fujinon z kamerami 2/3 cala, których wartość przekracza nieraz wartość całego zestawu obiektywów do fotografii i wniosek mam jeden - obiektywom to nie zaszkodziło.
Ja do czyszczenia obiektywów używam mikrofibry ...jest rewelacyjna , nie wymaga dodatkowych płynów. Najczęściej wystarczy huh na obiektyw i przetarcie mikrofibrą. Są oczywwiście różna rodzaje ściereczek z mikrofibry lepsze i gorsze , ja osobiście sprawdzam je w ten sposób, ze jak przeciągnątaką ścieraczką delikatnie po dłoni to musi być zauważalne takie zahaczanie o skórę , jakby włókna miały jakieś haczyki...
easy_rider
29.01.12, 14:23
Wszystko zależy jak brudny jest obiektyw...
Kiedyś fotografowałem małpę - dosłownie.
Tak bardzo zainteresował ją aparat, że już pół sekundy po zrobieniu zdjęcia miałem kompletnie upaprany filtr na obiektywie :mrgreen:
I dobrze że obiektyw miał UV'kę bo poleciałby chyba na śmietnik.
Filtr udało się wyczyścić - a właściwie to wygotować :shock: - nie chcę wiedzieć gdzie ta małpa wkładała paluchy...
Wszystko zależy do czego używasz sprzętu i w jakich warunkach. Jeśli robisz fotki w domu, u znajomych - niedzielny fotograf - to tak jak pisaliście można gruszką, ściereczką z mikrofibry, lens pen itp.
Jesli jesteś reporterem w taki dzień jak dzis, to obiektyw paruje co chwilę, pada i rozpuszcza się śnieg co chwilę i zawracanie sobie głowy specjalnym sprzętem do czyszczenia jest prawie niewykonalne.
Chuch i rękaw (najlepiej z bawełny, gorzej sztuczne - ale od biedy też dają radę)
Stosuję od kilku lat i jest ok.
Puryści zaraz naskoczą ale jak mam do wyboru przetrzeć obiektyw albo mieć krople na obiektywie to wybór jest oczywisty i nie ma się nad czym zastanawiać.
Jeśli boli sumienie to w domu można wypucować pożądnie tak jak instrukcja przykazałą, żeby poprawić sobie samopoczucie.
Dodam, że pracowałem na najdroższych szkłach Fujinon z kamerami 2/3 cala, których wartość przekracza nieraz wartość całego zestawu obiektywów do fotografii i wniosek mam jeden - obiektywom to nie zaszkodziło.
Pierwsza soczewka nie ma wielkiego wpływu na jakość obrazu,bywało że miałem podrapane i na odbitkach nie było śladu :wink:
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.