PDA

Zobacz pełną wersję : OM-3 - nowy korpus OM-system



wyszomir
6.02.25, 09:10
OM system ujawnił specyfikację nowego korpusu OM-3. Wstępnie wygląda na coś pośredniego między )M-1 i OM-5 z pewnymi cechami Olympus Pen.

Pierwszy test na Dpreview pod adresem

https://www.dpreview.com/reviews/om-system-om-3-review

Dostępny w przedsprzedaży za 8499zł.

koza
6.02.25, 11:14
Wyjaśni ktoś o co chodzi? :) Cena naprawdę wysoka, funkcje - owszem fajne, ale czy warte tego hajsu? I czemu M3 a nie kolejne, lepsze, M5?

epicure
6.02.25, 12:44
Drogo, ale jak będę miał wolne środki, to sobie kupię do "kolekcji".

MAF
6.02.25, 12:53
Nie przekonał mnie. Design to oczywiście kwestia gustu, ale mnie bardziej podoba się OM-5.
Wizjer mniejszy niż OM-5 (według dpreview 1.23x vs 1.37x), stabilizacja też słabsza (6.5 stop(s) vs 7.5 stop(s))?

Nie ma joysticka. Dużo lepsza bateria to chyba jedyny plus z mojej perspektywy.

Koriolan
6.02.25, 13:27
Nie przekonał mnie. Design to oczywiście kwestia gustu, ale mnie bardziej podoba się OM-5.
Wizjer mniejszy niż OM-5 (według dpreview 1.23x vs 1.37x), stabilizacja też słabsza (6.5 stop(s) vs 7.5 stop(s))?

Nie ma joysticka. Dużo lepsza bateria to chyba jedyny plus z mojej perspektywy.
bo to jest fotograficzna biżuteria :)

MAF
6.02.25, 13:30
bo to jest fotograficzna biżuteria :)

Jak biżuteria to wolę OM-5, jak użytkowo to chyba jednak OM-1, nawet w pierwszej wersji oferuje więcej.

wyszomir
6.02.25, 14:58
Ja też się do OM-3 nie przymierzam. OM-1 wydaje mi się lepszym wyborem a w starszej, pierwszej wersji da się go kupić znacznie taniej (szybki rzut oka na ceny i znalazłem nowego za 5999zł). Cena OM-3 też zapewne spadnie, ale zanim zleci poniżej 6000zł jeszcze sporo czasu upłynie. Poza tym obawiam się o wygodę trzymania tego aparatu - mogli jednak dodać z przodu choćby taki mały grip jak w seriach EM-5 czy E-M10.
Z dzisiejszej oferty nowego sprzętu na liści moich potencjalnych inwestycji może się jedynie znaleźć zamiana wersji pierwszej na drugą 100-400 - ale raczej nie w bliskiej przyszłości - poczekam spokojnie aż cena nowej wersji spadnie.

Makromaniak
6.02.25, 17:07
To jest taki aparat dla miłośników analoga posługujacych sie cyfrą :mrgreen:.Którzy pewnie tez nie robili zdjęć analogiem kiedy nie było to modne ......tylko zwyczajne

Mimo nazwy OM-3 to jako żywo wzornictwo a'la Yoshihisa Maitani i pierwszy OM-1 z 1972, zwłaszcza ta srebrna wersja (ciekawe czy bedzie też cały czarny?) - to pokrętło "kolorów"z pprzodu jak samowyzwalacz, stylizacja gałeczek też jak z 1972 (wyglad i rozmieszczenie) mimo ze w oryginale odpowiadają min. spustowi, osi dżwigni przewijania filmów itp. Taki troszkę aparat do szpanowania, coś jak NIKON ZfC. Na pewno z dużymi lufami jak 40-150/2,8 czy 100-400 nie bedzie zbyt wygodny, raczej jest przewidziany do używania z małymi stałkami i zoomami.

Podobać to może i mi się nawet podoba, ale jako posiadacz "prawdziwych" OM-1N, OM40 i OM-4T nie widze w takim silnym naśladownictwie większego sensu. Sięgając do biologi nazwę to MIMIKRA :-),
Natomiast na pewno go nie kupię :-), Do fotografowanie w terenie na pewno wolę "plastikowy" OM-1 z wygodnym gripem

w tym materiale jest fajne zestawienie na jednym zdjeci Vintagowego OM-1 i OM-3, widać te wzorce designu
https://explore.omsystem.com/us/en/om-3

jkr
8.02.25, 14:15
Test
www.photographyblog.com/reviews/om_system_om_3_review

rysz
8.02.25, 18:15
Korpus wybitnie nie dla mnie, ale jego istnienie przeszkadza mi z jednego powodu: znacząco zmniejsza szanse na powstanie OM-5 z matrycą i AF OM-1. Ten go nie zastępuje dla mnie bo jest większy, cięższy i ma gorszą ergonomię (płaska przednia ścianka!).
Moim zdaniem jest też brzydszy, ale wiadomo, że to subiektywne.
Zobaczymy jak będzie. PEN-F ponoć był uwielbiany, ale pod względem sprzedaży był kompletną klapą i stąd brak następcy. Tu niestety może być podobnie.

tryhp3
9.02.25, 21:05
Wizjer mniejszy niż OM-5 (według dpreview 1.23x vs 1.37x), stabilizacja też słabsza (6.5 stop(s) vs 7.5 stop(s))?

Wizjer jest taki sam podaje się min-max czyli 1.23x-1.37x. Stabilizacja jest taka sama, teraz podaje się centrum/narożniki/SyncIS i mogą wyniknąć nieporozumienia.


Jak biżuteria to wolę OM-5, jak użytkowo to chyba jednak OM-1, nawet w pierwszej wersji oferuje więcej.
OM-5 jest biżuterią z plastiku. OM-3 jest częściowo z magnezu i ogólnie lepszych materiałów. OM-1 nie ma np. filtrów szarych połówkowych a ten ma.


ale jego istnienie przeszkadza mi z jednego powodu: znacząco zmniejsza szanse na powstanie OM-5 z matrycą i AF OM-1.

Oni wszystko unifikują. Zapewne i PEN kiedyś będzie z tą matrycą.



Ten go nie zastępuje dla mnie bo jest większy, cięższy i ma gorszą ergonomię (płaska przednia ścianka!).

Z tą ergonomią to nie do końca. Większy to lepsza ergonomia. Ja mam duże dłonie i OM-5 jest trochę mały dla mnie.



Moim zdaniem jest też brzydszy, ale wiadomo, że to subiektywne.

Na pewno jest z lepszych materiałów. Trzeba by porównać na żywo.



ciekawe czy bedzie też cały czarny?

W jednej recenzji to potwierdzili.

Moim zdaniem aparat dla:
1. Wielbicieli retro wyglądu.
2. Robiących w jpeg.
3. Potrzebujących funkcji typu filtry szare połówkowe w mniejszym body.

Co do braku GRIPa. To takie będą dostępne od firm trzecich. Do PENa-F były nawet drewniane.

folab
26.03.25, 18:44
OM-5 jest biżuterią z plastiku. OM-3 jest częściowo z magnezu i ogólnie lepszych materiałów. OM-1 nie ma np. filtrów szarych połówkowych a ten ma ciekawe czy kiedys udostępnią w OM1 przez aktualizację

Maro66
26.03.25, 22:38
Nie, no, programowy filtr połówkowy - poważna sprawa ;-) Ten OM-3 nawet fajny, a z drugiej strony pokazuje, jak można było ergonomicznie spier... OM-1. To faktycznie biżuteria fotograficzna bo specyfikacja pretenduje go do profesjonalnych szkieł, a on się do tego nie nadaje, będzie nieporęczny. Do takich szkieł pasuje właśnie OM-1. Takie moje zdanie.

tryhp3
27.03.25, 23:24
Myślę że do mniejszych szkieł PRO się nadaje, np. do OM 20 mm f/1.4 PRO czy OM 12-45 mm f/4 PRO. Do PanaLeici ze światłem f/1.4, f/1.7 tym bardziej.

Maro66
28.03.25, 00:18
To chyba oczywiste. Mam na myśli szkła od 40-150 w górę.

tryhp3
28.03.25, 03:17
Dla mnie oczywiste, że do takich szkieł duże body. Jeżeli ktoś chce mniejsze body i nie potrzebuje potężnej specyfikacji to kupi OM5. Jeśli ktoś potrzebuje czegoś więcej albo nie wyobraża sobie aparatu z plastiku to może kupić OM3 (czyli np. ja...). Robię głównie krajobraz i te filtry połówkowe chciałbym mieć a OM1 byłby dla mnie trochę za duży (wykorzystuje aparat głównie nie wyjazdach).

Maro66
28.03.25, 09:31
No tak, tylko które w OM System body jest duże? Fakt, OM-1 jest całe 100 gramów cięższy od OM-3, ale wielkości bym nie demonizował. Po prostu OM-1 ma znacznie lepszą ergonomię, chyba że komuś się bardziej podoba OM-3, to OK. Faktycznie ładny aparat, taki analogowy chociaż tylną ściankę spieprzyli, pewnie żeby był tańszy w produkcji. Dopracowany pod względem designu był PEN F. A tutaj mamy różnicę w wielkości: https://camerasize.com/compare/#918,939

tryhp3
28.03.25, 10:06
Aparaty OM są małe, ale jednak różnica w głębokości jest. OM3 z naleśnikiem typu Panasonic 20 mm czy nawet z PanaLeica 15 mm bez problemy zmieści się w w większej kieszeni kurtki. Co do ergonomii to konkurencyjne modele stylizowane na klasyczne jakoś specjalnie lepsze nie są np. Nikon Zf (tutaj zaleca się dokupić opcjonalny grip).
Grip do OM3 też już można sobie dołożyć od firm trzecich.

266598266599

Maro66
28.03.25, 10:31
Tak, do fotografii ulicznej, krajobrazu (pod warunkiem, że pogodzimy się z małą rozdzielczością matryc MFT) jak najbardziej, ale już do sportu, zwierząt czy ptaków, to sprzęt dla masochisty.

epicure
28.03.25, 14:56
Jak się fotografuje dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku, to sobie można pozwolić na komfort korzystania z wygodnego aparatu. Ale jak się fotografuje ludzi w ich naturalnym środowisku, to wszystko, co ma odstający grip, wyraźnie odstający obiektyw i przypomina profesjonalny aparat, budzi niepożądane reakcje.

tryhp3
30.03.25, 12:19
Tak, do fotografii ulicznej, krajobrazu (pod warunkiem, że pogodzimy się z małą rozdzielczością matryc MFT) jak najbardziej,
Flagowy Canon EOS R1 ma 24,2 MP a w flagowych Panasonikach MFT jest milion więcej.
Do flagowców raczej nie daje się dużo mpx, bardziej do średniej półki np. EOS R5 Mark II ma 45 MP. Przez to, że piksele są większe, to zdjęcia nocne są lepsze a i tryby seryjne czy inne które wymagają sporej mocy obliczeniowej są znacznie lepsze.
Sony od jakiegoś czasu ma w ofercie matrycę 4/3 o rozdzielczości 47 MP -> IMX492LQJ_Flyer.pdf (https://www.sony-semicon.com/files/62/flyer_industry/IMX492LQJ_Flyer.pdf) Więc zapewne jakiś aparat w nią uzbrojony kiedyś się pojawi.

rysz
30.03.25, 12:44
Flagowy Canon EOS R1 ma 24,2 MP a w flagowych Panasonikach MFT jest milion więcej.
Do flagowców raczej nie daje się dużo mpx, bardziej do średniej półki np. EOS R5 Mark II ma 45 MP. Przez to, że piksele są większe, to zdjęcia nocne są lepsze a i tryby seryjne czy inne które wymagają sporej mocy obliczeniowej są znacznie lepsze.
Sony od jakiegoś czasu ma w ofercie matrycę 4/3 o rozdzielczości 47 MP -> IMX492LQJ_Flyer.pdf (https://www.sony-semicon.com/files/62/flyer_industry/IMX492LQJ_Flyer.pdf) Więc zapewne jakiś aparat w nią uzbrojony kiedyś się pojawi.
Ale już Sony A1 i Nikon Z9 mają matryce o większej rozdzielczości. Po premierze R1 było mnóstwo narzekań właśnie na małą liczbę pikseli, co mocno ogranicza zastosowania.

tryhp3
1.04.25, 19:30
Swoją drogą koszt jednego Sony A1 to trzy OM1. Także trochę ciężko to porównywać jeden do jeden.

Maro66
1.04.25, 23:51
Ale po kolei. Miało być coś małego do krajobrazu, żeby rączka i plecki nie bolały. Tak? Co do R1, to raczej nikt o zdrowych zmysłach nie kupiłby go do krajobrazu. Jego "flagowość" polega na szybkości i wytrzymałości. Sport, reporterka, to jego przeznaczenie. Co ma do tego Sony A1? Porównywać go do OM-3, to jak porównywać bolid F1 do gokarta, stąd i różnica w cenie niestety. Bardzo proszę, można porównać OM-3 do Fuji. Mamy trzy, na każdą kieszeń. X-T50, XT-5, X-H2. każdy z nich wyposażony w świetnią, wysokorozdzielczą matrycę, do tego fizycznie większą. Do krajobrazu super. Do zdjęć nocnych, może gorzej, ale chyba i tak lepiej niż MFT. Sam mam Lumixy. S5m2, G9 i G80. Uwielbiam G9 i G80 szczególnie za jego rozmiar i niską wagę. Nie zmienia to faktu, że jak zależy mi na jakimś krajobrazie, to X-T5 niestety zjada to towarzystwo, a jeszcze lepiej radzi sobie GFX, no ale to już klocek niestety. Chociaż raz wziąłem na wakacje w ciepłe kraje i jakoś przepukliny nie dostałem. Jeszcze co do rozmiarów pikseli OM-3 ma 3,35μm, X-T50 ma 3,04μm, tak więc różnica nieznaczna. A niestety różnica w detalu jest kolosalna. Z drugiej strony nie o tym mowa, tylko o OM-3, który uważam za fajny, ale jak dla mnie pozbawiony sensu, wykastrowany z ergonomii flagowiec MFT. Ja na przykład nie wyobrażam sobie już kupić body bez dżojstika. Ale jak zwykle, co, kto lubi i co komu potrzebne.

Makromaniak
8.04.25, 19:38
A co ty robisz z tymi superdetalicznymi krajobrazamj? Tapety na scianę? Oglądasz je pod lupą? Sorki za pytanie ale zajrzałem do twojej galerii, a tam najnowsze to fotki zegarków z 2013?

Maro66
8.04.25, 21:42
Tak, oglądam pod lupą. W galerii na forum faktycznie są stare zdjęcia robione Olympusem, jak to na forum Olympusa... Czy jesteś usatysfakcjonowany odpowiedzią na to bezsensowne pytanie?

tryhp3
9.04.25, 09:36
Ale faktem jest, że duża rozdzielczość jest rzeczywiście potrzebna w promilu zastosowań.
W MFT można robić Hi Res z ręki. Akurat w krajobrazie ten tryb się sprawdza.

wyszomir
9.04.25, 09:51
Ale faktem jest, że duża rozdzielczość jest rzeczywiście potrzebna w promilu zastosowań.
W MFT można robić Hi Res z ręki. Akurat w krajobrazie ten tryb się sprawdza.

Sprawdza się jeśli nie ma w kadrze elementów ruchomych (np. chwiejące się na wietrze gałęzie drzew). Natomiast co do tego że w ogromnej większości zastosowań rozdzielczość matrycy 20Mpix wystarcza całkowicie się zgadzam.

paparapa
9.04.25, 10:51
A co ty robisz z tymi superdetalicznymi krajobrazamj? Tapety na scianę? Oglądasz je pod lupą? Sorki za pytanie ale zajrzałem do twojej galerii, a tam najnowsze to fotki zegarków z 2013?

Naprawdę nie masz zastrzeżeń do jakości szczegółów zdjęć z MFT?
I uważasz że na monitorze 4K czy 5K tej różnicy nie dostrzeżesz?

tryhp3
9.04.25, 20:41
Zakładam, że na takim który ma 25 cali różnice będzie ciężko złapać. Na takim na pół ściany zapewne łatwiej.

wyszomir
9.04.25, 20:59
Zakładam, że na takim który ma 25 cali różnice będzie ciężko złapać. Na takim na pół ściany zapewne łatwiej.

Sporo też zależy od odległości z jakiej się ogląda. Zazwyczaj im większa powierzchnia obrazu (w sumie obojętne - na papierze czy na monitorze) tym większa odległość z jakiej się go ogląda. Efektem jest to że zwykle uzyskanie 2x większego obrazu o akceptowalnej jakości wcale nie wymaga 4x większej ilości pikseli. Oczywiście większa rozdzielczość matrycy ma pewne zalety - pozwala np. na silniejsze kadrowanie ale trzeba pamiętać że często to nie matryca a optyka decyduje o uzyskanej rzeczywistej rozdzielczości obrazu.

paparapa
10.04.25, 08:05
Kluczowym jest z ilu pikseli są "budowane" najmniejsze elementy obrazu. Ewidentnie lepiej wygląda obraz jeśli detal jest złożony np. z 9 a nie z 4 pikseli. Całościowo taki obraz wygląda na ostrzejszy i klarowniejszy.
Proponuję porównać monitory 2560x 1440, 4K, i retinę 5K i 6K. Miłych wrażeń.
Na tym ostatnim wchodzi niemal cały kadr z Panasa G9.

Całkiem inną sprawą jest sensowność i opłacalność takiego zakupu. :)

fotna
10.04.25, 08:36
Co do dyskusji o rozdzielczości.
Rozdzielczość końcowa zależy od wielu czynników. Na początek obiektyw - jest niewiele obiektywów które w przypadku malej matrycy 4/3 są w stanie wykazać się taka rozdzielczością by widać było to więcej niż 20 MP. Stąd przy pełnych klatkach można sobie pozwolić na gorsze i tańsze w budowie ( sprzedawane z większym zyskiem). Druga rzecz to matryca i tu wiadomo że z większej rozdzielczości gdy obiektyw na to pozwala można więcej wykropkować. Kolejna rzecz to na czym i z jakiej odległości to będziemy oglądać - im większa odległość tym może być większy obraz z gorszą rozdzielczością. ( wizualnie można to sprawdzić podchodząc do bilbordów).
A tak z własnej historii to w zamierzchłych czasach gdy aparaty miału po 4 MP a nawet mniej, drukowałem na wystawy zdjęcia 50x70 cm. Wierzcie mi nie było problemów ze szczegółami. Dodatkowo matryce o mniejszej rozdzielczości maja przyjemniejszą dla człowieka plastykę. Wynika to z budowy matryc i obróbki z nich sygnału.
Jeśli natomiast ktoś interesuje się historia fotografii to nieraz widział bardzo szczegółowe zdjęcia z kiepskich obiektywów z XIXw. Powodem takiej dobrej jakości było robienie zdjęć stykowo czyli wielkość kliszy (matrycy) odpowiadała wielkości odbitki, To takie małe wyjaśnieni jak by ktoś nie wiedział dlaczego zachwalane są aparaty z większymi fizycznie matrycami. Taniej obecnie jest wyprodukować aparat z większą fizycznie matrycą niż dobry obiektyw.

epicure
13.04.25, 10:46
Problem z rozdzielczością może mieć jedynie ten, kto zbyt dużą część życia spędził na oglądaniu zdjęcia w powiększeniu 400% na monitorze, czyli zapewne sam autor zdjęcia - niby trochę fotograf, a ciut bardziej jednak komputerowiec. Żadna inna osoba oglądająca to zdjęcie nie będzie mieć tego problemu.

Maro66
13.04.25, 13:53
Myślę, że taki Andreas Gursky, czy z naszego podwórka Maciej Taichman z powyższym stwierdzeniem by się nie zgodzili.

epicure
13.04.25, 17:11
Nie ważne, czy by się zgodzili. Ważne, czy zgodziliby się ludzie oglądający ich zdjęcia.

Koriolan
13.04.25, 18:52
Kluczowym jest z ilu pikseli są "budowane" najmniejsze elementy obrazu. Ewidentnie lepiej wygląda obraz jeśli detal jest złożony np. z 9 a nie z 4 pikseli. Całościowo taki obraz wygląda na ostrzejszy i klarowniejszy.
Proponuję porównać monitory 2560x 1440, 4K, i retinę 5K i 6K. Miłych wrażeń.
Na tym ostatnim wchodzi niemal cały kadr z Panasa G9.

Całkiem inną sprawą jest sensowność i opłacalność takiego zakupu. :)A monitory 8k to już jakieś 32MP.
Tylko ja dalej jestem amatorem :)

paparapa
13.04.25, 22:34
Problem z rozdzielczością może mieć jedynie ten, kto zbyt dużą część życia spędził na oglądaniu zdjęcia w powiększeniu 400% na monitorze, czyli zapewne sam autor zdjęcia - niby trochę fotograf, a ciut bardziej jednak komputerowiec. Żadna inna osoba oglądająca to zdjęcie nie będzie mieć tego problemu.


Jak się ma monitor 4 albo 5 k uwierz że nie trzeba wtedy powiększać obrazu na 400 %
Fotografując ludzi w ciemnych zaułkach czy widoczki wieczorową porą z cieniami maskującymi połowę kadru rozdzielczość nie jest potrzebna. Wręcz może pasować jak pięść do nosa.
Zaprezentuj fotografie ptaszydeł czy innych futrzastych zwierząt o poranku w skąpym niekontrastowym światełku z kiepskiego szkła i z matrycy 16Mpx w ca. 2000px.
Wtedy będziemy mogli pogadać, a nie gdybać o tym co sobie może ktoś pomyśleć albo nie. :)



A monitory 8k to już jakieś 32MP.
Tylko ja dalej jestem amatorem :)


Dlatego napisałem że nie dla każdego jest to sensowne.
Chociaż z moich obserwacji wynika że amatorzy mają często lepszy i droższy sprzęt od profi. :)

tryhp3
14.04.25, 09:25
PRO często, używają sprzętu wiele lat, do puki klienci nie zaczynają np. pytać o 4K. 95% klientów i tak nie zauważy żadnej różnicy po przejściu na lepszy sprzęt.
Mam monitor 4k, co prawda nie Retine która wcześniej w wątku się pojawiła, a NEC EA271U (aczkolwiek PRO często maja trochę słabsze...). Aparat mam tylko 16 mpx. Pytanie gdzie znajdę zdjęcia w "wysokiej" i "niskiej" rozdzielczości, które nadają się do porównania?

epicure
14.04.25, 09:55
Zaprezentuj fotografie ptaszydeł czy innych futrzastych zwierząt o poranku w skąpym niekontrastowym światełku z kiepskiego szkła i z matrycy 16Mpx w ca. 2000px.
Wtedy będziemy mogli pogadać, a nie gdybać o tym co sobie może ktoś pomyśleć albo nie. :)

Nie bardzo rozumiem skąd takie wymagania. Nawet jak ktoś będzie miał monitor 8K, to nie obejrzy na nim cudzych zdjęć w rozdzielczości większej niż 4K, bo nie będzie miał skąd ich wziąć. Wszelkie powszechne formy elektronicznej publikacji, za pomocą których fotografowie dzielą się swoją twórczością, oferują dość małe rozdzielczości i jakoś nie przeszkadza to widzom zachwycać się tymi zdjęciami.

Nie wiem też, co ma unaocznić zastosowanie kiepskiego szkła. Że da się zrobić tak nieostre zdjęcie, że nawet na miniaturce będzie to widać, niezależnie od rozdzielczości matrycy i monitora? Tego nie trzeba udowaniać.

folab
15.04.25, 16:28
Rozdzielczość 20 MP moim zdaniem to wysoka rozdzielczość wystarczająca właściwie do każdego rodzaju fotografii ,chociaż gdyby fotografia krajobrazowa była moją ulubioną kupił bym pełną klatkę 40 MP ,głównie po to aby móc kadrować i wyciągać niuanse świetlne , format APSC dla mnie jest bez sensu ,sprzęt nie jest już tak mały i lekki jak m 4/3 ,jest od niego nie wiele lepszy a gorszy od troszkę większego FF, tak uważam .

Maro66
15.04.25, 22:28
E tam. Trochę mijające się z prawdą stwierdzenia. Mały obrazek jest lepszy o tyle samo od APS-C jak APS-C od MFT. I to wyłącznie w niesprzyjających warunkach oświetleniowych. Aktualnie dostępny sprzęt MFT nie jest wcale znacznie mniejszy od APS-C. Mało tego, czasem MFT jest nawet większy. Zależy, jakie modele porównamy. Szkła, to inna bajka, ale najmniej poręczne szkła ma niestety mały obrazek i wyższe formaty. APS-C jest bez sensu? Rynek jednak pokazuje coś innego, szczególnie przy zestawieniu z MFT. Osobiście bardzo lubię MFT. Nie wyobrażam sobie sprzedać mojego G9, czy G80. Uwielbiam ten sprzęt i robienie nim zdjęć oraz nie mam zastrzeżeń do jakości generowanych obrazów, ale znam także ograniczenia tego sprzętu. I co, jak co, ale w fotografii niektórzy są skłonni zapłacić olbrzymią kasę za, często dla innych, nieistotne niuanse.

Makromaniak
15.05.25, 19:04
jak widzę spora część tu piszacych uwaza ze zdjęcie jest tym lepsze im więcej ma pikseli i szczegółow :-) Ciekawe podejście :-)

piaseczek
18.05.25, 13:16
Ten aparat z małą stalką jest bardzo stylowy i trochę idzie w kierunku fuji zabawami z jpg (color profiles) wbudowanymi w body.
Myślę, że rynek będzie szedł w te stronę tzn. w aparaty premium dla ludzi, którzy chcą obcować z ładnymi przedmiotami i nie chca siedzenia przy kompie i obrabiania RAW.

tryhp3
26.06.25, 11:05
Swoją drogą przy premierze tego aparatu powinni wypuścić jeszcze jakiegoś naleśnika, tak jak to zrobił ostatnio Fuji przy premierze X-E5 (XF 23 mm f/2.8 R WR). OM chyba, żadnego sensownego naleśnika w MFT nie wypuścił a ostatnio wypuszcza tylko lunety które nie pasują do systemu pokroju 150-600 czy 90 mm. U Panasonica można wyróżnić np. 20 mm (dobry ale wolny AF), 14 mm (chyba najmniejszy naleśnik w systemie) czy 12-32 (mały zoom z OIS). Ale z kolei Panas ma teraz w ofercie tylko cegły które nijak do nich pasują... Idzie to w złą stronę.