PDA

Zobacz pełną wersję : Po bezdrożach Mongolii



Koriolan
27.07.24, 20:55
Mało nas tu ostatnio, ale z przyjemnością opowiem o naszej tegorocznej wakacyjnej wyprawie.
Trochę z partyzanta, kompromisów czasowo - preferencyjnych ale przede wszystkim zwyczajnej ciekawości świata, tego lata wybraliśmy się do Mongolii.

Zapraszam
262901
262902

wyszomir
27.07.24, 21:27
Zapowiada się kolejny bardzo ciekawy wątek:-)

Koriolan
28.07.24, 11:52
Nasza grupa liczyła 15 osób + pilotka Joanna- w cywilu pani dr sinolog, była szefowa Instytutu Konfucjusza i świetna babka. Na miejscu dołączył do nas mongolski przewodnik o trudnym do wymówienia imieniu , mówiliśmy do niego po prostu Amra. Super ciekawy facet, mówiący perfekcyjnym angielskim, w cywilu księgowy po Uniwersytet of Hawaii, zbierający kasę na studia magisterskie w Australii.
Poruszaliśmy się 4 samochodami jak na pierwszym zdjęciu -naprawdę wygodne i dzielne w terenie Mitsubushi Delica. Żadne ruskie UAZy, których sporo widzieliśmy.
Do Ułan Bator dotarliśmy chińskimi liniami o nazwie , a jakże , Air China via Pekin. Dzieki temy lecieliśmy najkrótszą trasą - nad RoZZją, bez ryzyka zestrzelenia :)

262932
262933
Na lotnisku w Ułan Bator przywitała nas dziewczyna w stroju regionalnym, częstująca lokalnym przysmakiem- suszonym serem z mleka chyba owczego. Słodkim i słonym zarazem.
262934
Podróż była męcząca (lot do Pekinu to prawie 11 godzin) , różnica czasu to +6 godzin, ale jedyna metoda to od początku żyć zgodnie z czasem lokalnym i w miarę możliwości odespać pierwszej nocy. No ale wycieczki objazdowe nie są dla tych którzy chcą się wyspać.
Mongolia doświadczyła dobrodziejstw komunizmu - komuniści mongolscy przy wsparciu radzieckich towarzyszy wyzwolili Mongolie spod chińskiej okupacji i wyglądało to jak u nas.
Zniszczono klasztory buddyjskie, mnichów wymordowano, pałace dawnych władców zostały zniszczone, stare pismo mongolskie ( hieroglificzne, czytane z góry na dół) zostało zastąpione cyrylicą.
o tym jeszce trochę będzie w dalszej podróży.
W Ułan Bator pozostał jeden z czterech pałaców -zwany Zimowym, teraz jest tam muzeum. Nie mam zdjęc z wewnątrz- po pierwsze kazali sporo zapłacić, po drugie było tam ciemno po trzecie eksponatom w gablotach ciężko zrobić dobre zdjęcia a przechodziliśmy przez pomieszczenia korytarzem ogrodzonym sznurem :)
Dla mnie to pierwsze zetknięcie z Dalekim Wschodem, jego kulturą i architekturą. Ta architektura "pagodowa" zrobiła na mnie duże wrażenie.
262935
262936
262937
Ostatnim elementem programu był pokaz folklorystyczny. 40-150 /2.8 to jest to czego w takich okolicznościach brakowało mi przez całę lata :)
262940
262939
262938
262941

cissic
28.07.24, 13:02
Będę śledził wątek. Mongolia to zdecydowanie mój kierunek :)

Koriolan
7.08.24, 19:38
Dalszy ciąg relacji chyba jednak po zakończeniu IO
263059

Koriolan
13.08.24, 20:21
Powyżej zdjęcie Buddy z jedynej pozostawionej świątyni buddyjskiej, kilka zdjęć z oryginalnej dla mnie architektury, zdjęcie Uniwersytetu Buddyjskiego i i już wyjeżdżamy
w interior. Paliwa trzeba nabrać do pełna.
263129
263128
263127
263125
263126
263124
263123

waruga
16.08.24, 17:48
Ciekawe miejsca, warto odwiedzić, Czekam na dalsze zdjęcia i opisy.

Koriolan
31.08.24, 10:05
Jedziemy na południe w kierunku pustyni Gobi. Większość Gobi leży w "Mongolii Wewnętrznej" czyli na terenie Chin.
263402

Po drodze oglądamy bezkresne stepy, nieprzeliczone stada zwierząt hodowlanych , pasących się bez żadnych płotów i ogrodzeń oraz ludzi którzy żyją z tych trudnych warunkach
Przemaszerowaliśmy przez wąwóz, gdzie bywaja orłosępy, Na jego końcu nawet w lipcu są jęzory lodu/ śniegu.
Krajobraz przechodził w półpustynny, kamienisty aż dojechaliśmy do piaszczystych wydm.



263401
263400
263399
263398
263397
263396
263393
263392
263395
263403
263394

wyszomir
31.08.24, 13:58
Kolejny ciekawy odcinek. Ze zdjęć najbardziej przypadło mi do gustu to z biegnącymi przez wodę końmi.

Tadeusz Jankowski
31.08.24, 20:30
Świetny reportaż podróżniczy, sądzę że oddający tamtejsze klimaty 1:1.
TJ

Koriolan
7.09.24, 15:11
Pustynia Gobi -nazwa przemawiająca do wyobraźni każdego kto podróżował choćby palcem po mapie.
Większa jej częśc znajduje się na terytorium Chin, ale i od strony Mongolii ma swój nieodparty urok. Stepy niezauważalnie przechodzą w obszary jalowe, gdzie rośnie tylko krótka trawa. Za dwie godziny mamy pustynie kamienistą a potem już są diuny czyli wydmy.
tuż pod wydmą płynie rzeczka , jest zielono i pasą się konie.
A przy blasku zachodzącego słońca zjedliśmy kolację w plenerze, przywiezioną w tzw międzyczasie przez naszych kierowców.
w tej części zdjęcia niemal wyłącznie zrobione telefonem.
263510
263513
263515
263516
263514
263512
263511
263519
263517
263518

yac
18.09.24, 20:19
Najbardziej podobają mi się wydmy na zdjęciu nr......;) - g;20:12

wyszomir
18.09.24, 22:08
Wydmy faktycznie piękne - jak na Saharze. Ale zaskoczyło mnie że na sankach z nich zjeżdżają.

Koriolan
21.09.24, 22:50
Opuszczamy zniewalającą pustynię GOBI i jedziemy na północ.
Kolejny ważny punkt to Bayanzag inaczej Flaming cliffs. Oprócz estetycznych walorów, ,,płonące” wzgórza są jednym z najbardziej znanych stanowisk paleontologicznych na świecie. Odnaleziono tu wiele skamieniałości i jaj dinozaurów, m.in. wiele szczątków welociraptorów,
ekspedycja angielskiego archeologa Roya Chapmana Andrewsa- wypisz wymaluj Indiana Jones- szukała najstarszych śladów ludzkości a znalazła coś zupełnie innego- szkielety i jaja dinozaurów.

263705
263704
263703
263702
263700
263701
263694
263695
Tyle zostało z wielkiego i znanego klasztoru Ongi- komuniści mongolscy w latach 30tych ubiegłego wieku wymordowali około 1000 mnichów i adeptów a klasztor niemal w całości zburzyli.. to bardzo smutne karty mongolskiej historii.

263697
263696


263698
263699

Tadeusz Jankowski
22.09.24, 11:12
Bardzo czujnie wypatrzone foteczki oddające dobitnie mongolskie klimaty, różnorodne, reporterskie, informują i sycą oko.
TJ

sepi19
25.09.24, 23:35
S 23 ULTRA gdyby nie przesłoniło fajnej relacji , ale to tylko moje zdanie :wink:

paparapa
25.09.24, 23:41
S 23 ULTRA gdyby nie przesłoniło fajnej relacji , ale to tylko moje zdanie :wink:

Nie tylko Twoje... :)

Koriolan
29.09.24, 19:50
Następny punkt naszej podróży to miasto Karakorum, założone przez Czyngis -Chana , wybudowane prze jego syna, było stolicą imperium sięgającego aż po Europę. Przetrwało ledwie 150 lat- zostało zniszczone przez Chińczyków.
na początek drobne Polonica.
nie mam zdjęc z samego muzeum- był zakaz fotografowania. Zdecydowanie tradycyjna ekspozycja składająca się z plansz, map i czasem fotokopii listów czy dokumentów. Ciekawie i przejrzyście ukazująca powstanie, rozwój i upadek państwa Mongołow.
Chyngis Chan i jego armia, biorąc pod uwagę liczbę ludności na świecie, to chyba najwięksi zbrodniarze w historii.

263797
W muzeum znajduje sie też centrum tradycyjnego pisma mongolskiego oraz tradycyjnych gier.

263798
263799

Ale największą atrakcją pobytu w Karakorum był odbywający się festyn z okazji świeta niepodległości. Taki prawdziwy. nie dla turystów- było nas naprawde mało.
będzie w następneuj wrzutce.

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

rzy sporty narodowe Mongolii to jazda konna, zapasy i łucznictwo.
Na tym festynie niestety nie załapałem się na łucznictwo, natomiast widzieliśmy finisz wyścigu terenowego na dystansie ładnych kilkunastu kilometrów w którym brali udział 11-12 letni chłopcy.
i gdy byliśmy przekonani że reszta nas omineła okazało się, że dzień zamyka creme de la creme czyli finałowa walka zapaśników.
w czasie festynu przemykaliśmy wśród setek jeźdźców obu płci, próbowaliśmy tradycyjnej mongolskiej kuchi oraz poczęstowano nas tabaką. Uśmiech.. zastępuje wiele języków ( no nasz mongolski pilot Amra sporo nam pomagał)

263809
263806
263813

263808
263807
263805
263804
263803

263802
263801
263800
263810

Koriolan
12.03.25, 20:54
Następnego dnia zwiedziliśmy kompleks świątynny w Karakorum- komuniści pozostawili go jako pokazowy dowód że przecież nie zwalczają religii, był tam również prezydent Nixon. I ruszamy dalej w kierunku jeziora zwanego "małym Bajkałem"

266334
266332
266333
266331

266329
266325
266326
266327
266328

wyszomir
12.03.25, 21:36
Cieszę się że zdecydowałeś się kontynuować relację. Jedna prośba - numeruj zdjęcia, łatwiej je będzie komentować.

Pierwsze trzy - niesamowite zdobienia architektury. Zastanawiają mnie białe prostokąty na ścianach na drugim zdjęciu - tak ten budynek został wybudowany czy też są to ślady po jakichś usuniętych zdobieniach?
Ciekawa skała na piątym zdjęciu - kojarzy mi się z jakimś śpiącym dinozaurem (a na tamtych terenach całkiem sporo ich szkieletów znaleziono).
Piękne stworzenie na przedostatnim zdjęciu - to chyba jak?
Na szóstym i ostatnim zdjęciu kolory nieba aż nienaturalne - takie były czy nadmiernie podbiłeś filtrem polaryzacyjnym?

Koriolan
12.03.25, 21:47
Cieszę się że zdecydowałeś się kontynuować relację. Jedna prośba - numeruj zdjęcia, łatwiej je będzie komentować.

Pierwsze trzy - niesamowite zdobienia architektury. Zastanawiają mnie białe prostokąty na ścianach na drugim zdjęciu - tak ten budynek został wybudowany czy też są to ślady po jakichś usuniętych zdobieniach?
Ciekawa skała na piątym zdjęciu - kojarzy mi się z jakimś śpiącym dinozaurem (a na tamtych terenach całkiem sporo ich szkieletów znaleziono).
Piękne stworzenie na przedostatnim zdjęciu - to chyba jak?
Na szóstym i ostatnim zdjęciu kolory nieba aż nienaturalne - takie były czy nadmiernie podbiłeś filtrem polaryzacyjnym?
Marku, jak najedziesz na zdjęcie, każde ma nazwę z numerem na końcu.
To jest krowojak- hybryda. Na jaki jest tam odrobinę za ciepło.
Niebo na pewno podbite polarem.

galvan
13.03.25, 15:24
Bardzo fajne foty, sanki na piasku super, koniki z jeźdźcami też. I ten landszafcik z pagórkami. Dawaj więcej.

P.S. Tę sygnaturkę S23 to wyłącz w telefonie. :-P

Koriolan
15.03.25, 19:25
Zatrzymaliśmy się przy krowojakach przekraczających strumień
266367
i widoczki widoczki widoczki
266366

266365
Jeden z naszych kierowców pomógł napotkanym turystom przeprawić się zupełnie cywilną Toyotą przze strumień.
266363
266364

266362
Godzinny spacer w tajdze i już byliśmy przy rodzinie nomadów hodujących renifery

266359

266361

266360

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

266376
w tajdze

266375
nasza przemiła towarzyszka z rogami w tle :)
266374
Nocny widok na mały Bajkał
266373
jedna z jurt w której spaliśmy, na pierwszym planie konstrukcja umożliwiająca naładowanie telefonów i baterii :)
266371
Stado niezupełnie dzikich koni :)
266369
sprzedawczyni na przydrożnym targu
266370
w drodze
266372
jak w Beskidach :)
266368

Bodzip
15.03.25, 20:21
"Jak w Beskidach" to raczej z przymrużeniem oka :)
Ale widoki piękne.

wyszomir
15.03.25, 20:32
Kolejny ciekawy odcinek relacji. Nie spodziewałem się w Mongolii takiego zróżnicowania. Wiedziałem że są tam stepy i pustynie ale tajga i hodowle reniferów kojarzyły mi się ze znacznie chłodniejszymi rejonami.
Zwierzak na zdjęciu 76 to chyba suseł?

Koriolan
15.03.25, 20:38
Kolejny ciekawy odcinek relacji. Nie spodziewałem się w Mongolii takiego zróżnicowania. Wiedziałem że są tam stepy i pustynie ale tajga i hodowle reniferów kojarzyły mi się ze znacznie chłodniejszymi rejonami.
Zwierzak na zdjęciu 76 to chyba suseł?
precyzyjnie - susłogon arktyczny. Tak, jakis susłowaty :)

wyszomir
15.03.25, 20:40
Susłogon arktyczny - czyli chyba jednak bywa w tej Mongolii dużo zimniej niż sobie wyobrażałem:-)

lisiajamka1
15.03.25, 20:44
Fajnie się ogląda, ciekawe zdjęcia :)

galvan
15.03.25, 21:53
Kolejny ciekawy odcinek relacji. Nie spodziewałem się w Mongolii takiego zróżnicowania. Wiedziałem że są tam stepy i pustynie ale tajga i hodowle reniferów kojarzyły mi się ze znacznie chłodniejszymi rejonami.


Takie same odczucia mam, wyobrażałem sobie stepy, a tu niespodzianka. Ciekawa relacja, jak jest więcej fot to poproszę o ciąg dalszy.

Koriolan
16.03.25, 01:21
Susłogon arktyczny - czyli chyba jednak bywa w tej Mongolii dużo zimniej niż sobie wyobrażałem:-)Ułan Bator jest stolicą z najniższą średnioroczną temperaturą - minus 3 stopnie. Latem jest plus 25-30.
W interiorze zimą jest minus 30 i lepiej, przy minimalnych opadach.

paparapa
16.03.25, 09:20
No cóż, inny świat i inni ludzie, a mimo to jest tam bardzo swojsko.

Tadeusz Jankowski
16.03.25, 22:39
Niezależnie czym robione, puszką czy telefonem, to fotki są ujęte z właściwego punktu widzenia i maja coś do powiedzenia, do przekazania, oko przyciągają, uwagę na temacie skupiają, bajerują i rajcują kolorytem, ujęciem, perspektywą, są wierną rzeczywistością, jak żywą.
TJ

Koriolan
17.03.25, 21:44
Dziękuję. Najsmutniejsze z pobytu w Mongolii jest to, że w zasadzie nie sposób się tam dogadać. Ludzie nie mówią w żadnym języku poza rodzimym. Łacznie np z naszym kierowca, regularnie podróżującym z turystami. jedyne miejsce gdzie rozmawiałem z lokalsami to taras restauracji nad jeziorem Chubsuguł- żona była na spotkaniu z szamanem, ja odpuściłem bo mój stosunek jest kpiąco satyryczno drwiący i nie chciałem psuć reszcie spotkania- tam spotkałem dwóch lokalsów z którymi rozmawiałem w dialekcie niemiecko-rosyjsko-angielskim. Aczkolwiek po kolejnej butelce wina okazało by sie że znamy też suahili :) jeden z nich był w Polsce.
Mongolski pisany cyrylica to jak zaszyfrowany siedmiowirnikową Enigmą. jedynym naszym kontaktem był nasz przewodnik Amra, dzieki niemu np na świecie Nadam w Karakorum zostaliśmy poczestowani .. tabaką .

Dojechaliśmy do XVII wiecznego klasztoru Amarbayasgalant, znajdującego się na liście UNESCO.
Opuszczonego. Oprowadzający nas adept prosił nie nie robienie mu zdjęć co oczywiście uszanowałem.

266424
266421
266422

266423
266420
Jedziemy z powrotem do Ułan Bator
i taki pojazd zobaczyliśmy po drodze. Skąd po co i dlaczego- nie mam pojęcia.

266427
Posąg Buddy gdzieś pomiędzy blokami.

266426
Plac SucheBatora (czerwonego bohatera) / Czyngis- Khana- w zależności od aktualnie rządzącej opcji.
266428
czas wracać. Podróż powrotna była mordercza- załapaliśmy się akurat na weekend ogólnoświatowej awarii systemów rezerwacyjnych i obsługowych linii lotniczych. Z Ułan-Bator do Gdańska wracaliśmy przez Pekin Monachium i Warszawę drobne 48 godzin. W prezencie przywiozłem sobie Covid w wersji hardcore.. kolejne dwa tygodnie byłem nieżywy.
Dziękujemy.
266425

wyszomir
17.03.25, 22:08
Klasztor wspaniały - ale chyba opuszczenie dobrze mu nie robi - trawa rosnąca na dachu wskazuje że jednak niszczeje...
Poza covidem który masz już na szczęście za sobą przywiozłeś sporo ciekawych wspomnień.
Dzięki za relację!

galvan
17.03.25, 23:09
Fajna relacja, miło się oglądało.

Tadeusz Jankowski
18.03.25, 00:35
Najbardziej podoba mi się fotka pierwsza - osada, sioło, fort? na tle wzgórz, delikatne światło i niebo z chmurkami. OM3 dawał radę bez problemu.
Teraz obrazek przed siebie i rysownik z tego mógłby jakimiś pędzelkami, czy kredkami namalować niezły landszaft w typowym stylu dalekowschodnim.
TJ

Bodzip
18.03.25, 10:06
A mnie się najbardziej podoba ostatnie zdjęcie - przypomniałem sobie Wasze cudowne mordki :mrgreen:

lisiajamka1
18.03.25, 20:28
Fajna relacja. Dzięki :)