Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : M.Zuiko Digital ED 150-600mm



MrCannu67
26.06.24, 08:00
Witam kolegów i koleżanki , potrzebuje fachowej porady a że jestem bardzo początkującym amatorem więc kogo się radzić jak nie bardziej doświadczonych fotografów . Więc tak fotografuje głównie dziką przyrodę, ptaki itp. To czego chyba najbardziej mi brakuje to zoom ( wiem nie fachowe określenie ale jak zwał tak zwał wiemy o co chodzi ) bo jak to maleństwo podejść jak cię wyczuje z kilkudziesięciu metrów wiem wiem czatownie siatki maskujące i leżeć lub siedzieć obie rzeczy mam ale myślę że zoom to zoom , Więc tak mam trzy obiektywy,
Olympus M.ZUIKO Digital ED 12 40mm 1:2.8 PRO
Olympus M.ZUIKO Digital ED 40-150mm 1:2.8 PRO
Olympus M.Zuiko Digital ED 300mm f/4 IS PRO
I dwa konwertery
Olympus M.Zuiko Digital MC-14 1.4x
Olympus M.Zuiko Digital MC-20 2x
I myślę żeby sprzedać 12-40 i 300 oraz oba telekonwertery i kupić
Olympus M.Zuiko Digital ED 150-600mm
F5.0-6.3 IS
Miał bym wtedy dwa obiektywy od 40 do 600
W razie pytań to do 300 zakładam oba telekonwertery z 1.4 jest ok ale 2,0 światło spada do 8 to już za dużo tak myślę i widzę po swoich zdjęciach
Jak myślicie ??

wyszomir
26.06.24, 08:23
Nie miałem nigdy ED 300f4 IS, więc nie mam skali porównawczej. Na podstawie moich zbieranych od niedawna doświadczeń z 150-600 sugerowałbym rozważenie czy nie zostawić jednak do niego telekonwertera MC-14. W dobrych warunkach oświetleniowych czasem się przydaje - duży zasięg przy fotografowaniu ptaków bywa bezcenny. Porównanie różnicy w ilości detalu (niestety niezbyt dobrze zrobione - tablica testowa była trochę za blisko) między samym 150-600 i 150-600 z MC14 znajdziesz pod adresem https://forum.olympusclub.pl/threads/124285-Por%C3%B3wnanie-OM150-600-do-Olympus-100-400-pzry-najd%C5%82u%C5%BCszych-ogniskowych
Oczywiście sporo zależy od Twoich oczekiwań co do jakości zdjęć - jeśli przewidujesz częste wykonywanie powiększeń 60x40cm i oglądanie ich z małej odległości może się okazać że telekonwerter to jednak nie dla Ciebie.

koza
26.06.24, 09:25
Ja z kolei nie miałem 150-600 ale mam 300f4. I jego ogromną, przeogromną zaleta (o której mało się mówi), jest możliwość drastycznego skracania czasów ekspozycji. 1/5000 przy akceptowalnym ISO to nie jest abstrakcja - a już pamiętam, że przy szkle 75-300f6.7 taki czas był marzeniem. I dlatego 300f4 świetnie nadaje się do wszelkich pro-capture - mając trochę szczęścia lub dużo czasu i cierpliwości wychodzą naprawdę ciekawe ujęcia.

wyszomir
26.06.24, 09:51
Ja z kolei nie miałem 150-600 ale mam 300f4. I jego ogromną, przeogromną zaleta (o której mało się mówi), jest możliwość drastycznego skracania czasów ekspozycji. 1/5000 przy akceptowalnym ISO to nie jest abstrakcja - a już pamiętam, że przy szkle 75-300f6.7 taki czas był marzeniem. I dlatego 300f4 świetnie nadaje się do wszelkich pro-capture - mając trochę szczęścia lub dużo czasu i cierpliwości wychodzą naprawdę ciekawe ujęcia.

300f4 zapewnia możliwość krótszych czasów i lepszą niż zoomy jakość optyczną ale z kolei czasem się okazuje że skazani jesteśmy na kadr portretowy gdyż ptak przyleciał większy lub usiadł bliżej niż się spodziewaliśmy. Również zasięg w przypadku 150-600 mamy większy. Cóż... coś za coś. Przy dobrych warunkach oświetleniowych wolałbym 150-600, przy kiepskich - 300. Najlepiej byłoby mieć jedno i drugie i jeszcze tragarza do dźwigania kilku ciężkich obiektywów :-)

Koriolan
26.06.24, 10:18
a wszystkich godzi 150-400 TC 1,25
wszystkich z wyjątkiem portfela :)

koza
26.06.24, 11:25
gdyż ptak przyleciał większy lub usiadł bliżej niż się spodziewaliśmy

Mi to się nie zdaża, zawsze są za daleko :P.

Roberto73
26.06.24, 13:06
Jak fotografujesz ptaki, to nigdy nie pozbywaj się 300 pro i tc1, 4. Zarówno 150-600 i 150-400 są kuszące, ale zdecydowanie przewartosciowane. Staraj się podchodzić jak najbliżej, wiem ciężko.

Koriolan
26.06.24, 14:20
Ja z kolei nie miałem 150-600 ale mam 300f4. I jego ogromną, przeogromną zaleta (o której mało się mówi), jest możliwość drastycznego skracania czasów ekspozycji. 1/5000 przy akceptowalnym ISO to nie jest abstrakcja - a już pamiętam, że przy szkle 75-300f6.7 taki czas był marzeniem. I dlatego 300f4 świetnie nadaje się do wszelkich pro-capture - mając trochę szczęścia lub dużo czasu i cierpliwości wychodzą naprawdę ciekawe ujęcia.
ok, ale jak założysz MC20 do 40-150/2.8 to masz 300/5.6 czyli tylko 1 EV ciemniej niż 300/4
to nie jest przepaść

wyszomir
26.06.24, 16:34
ok, ale jak założysz MC20 do 40-150/2.8 to masz 300/5.6 czyli tylko 1 EV ciemniej niż 300/4
to nie jest przepaść

Tylko co z jakością obrazu? Zastanawiałem się czy nie kupić MC-20, poczytałem trochę opinii w sieci i piszą że pogarsza jakość obrazu znacznie silniej niż MC-14. Pytający ma o tyle dobrą sytuację że ma oba te konwertery, 300f4 i 40-150f2.8 - może więc sam dokładnie przetestować jak z tą jakością faktycznie jest.

Koriolan
26.06.24, 16:39
Marku, stosowny watek był już na forum.
mnie też kusi MC-20. bo wtedy z 40-150 robia się dwa obiektywy w jednym

Bodzip
26.06.24, 17:25
Tylko co z jakością obrazu? Zastanawiałem się czy nie kupić MC-20, poczytałem trochę opinii w sieci i piszą że pogarsza jakość obrazu znacznie silniej niż MC-14. Pytający ma o tyle dobrą sytuację że ma oba te konwertery, 300f4 i 40-150f2.8 - może więc sam dokładnie przetestować jak z tą jakością faktycznie jest.
Podobnie było z EC-14 i EC-20. Mam ten ostatni i chwalę sobie.

jagger
28.06.24, 21:24
Jak sprzedasz 300 to pożałujesz... wspomnisz moje słowa

MrCannu67
28.06.24, 22:08
Witam, przemyślałem ponownie całą sprawę, podkreślam że nie jestem profesjonalistą raczej słabym amatorem, byłem dziś nad stawem dzień pochmurny i znalazłem miejsce wśród drzew gdzie przylatywały zimorodki, założony obiektyw 300 Pro i telekonwerter 1.4 no i niestety brakuje światła ISO idzie do góry że szok, wszystko jest super w piękny dzień odsłonięty teren wtedy na 300 plus telekonwerter 2.0 zdjęcia wyjdą super w w takich warunkach niestety nie. Być może brakuje mi doświadczenia lub wiedzy żeby sobie z tym radzić. Więc myślę tak 150-600 ze światłem 6.3 przy 600 to na dobre warunki oświetleniowe tu w UK takich dni mam jak na lekarstwo