PDA

Zobacz pełną wersję : Format plików z wycieczek RAW czy JPG



Pi0trazy
15.02.24, 12:59
Tak sobie dumam na zdjęciami z wycieczek. Mam na myśli jakieś dłuższe i nie koniecznie za granice ale po których po powrocie do domu mamy znaczną ilość materiału do przetworzenia. Zastanawiam się czy robicie fotki tylko do JPG, do JPG+RAW czy tylko RAW. Ja po kilku latach focenia ciągle kombinuje. Zdarzały się wypady gdzie robiłem tylko do JPG ale jak wracałem to tak jakoś czułem się nieswojo, chociaż na materiał nie narzekałem. Jak wracałem tylko z RAW to generalnie wyjścia nie było i trzeba było zakasać rękawy. Jak wracałem z JPG+RAW to biłem się z myślami czy obrabiać z RAW czy tylko "liźnięcie" JPG i cieszyć się tym co wypluła puszka. Który plik zawiera więcej danych wiemy i nie podlega dyskusji, ale jak to wygląda w praktyce. Czy korzystacie z tzw. "Ciemni aparatu" w sensie ostrość, kontrast, gradacja by "wypluwać" potencjalnie lepsze JPG i nie tracić czasu w domu na obróbce? Dziś aparaty są technologicznie na tyle dobre, że przepały czy niedoświetlenia jeżeli występują to nie rzucają się tak w oczy. Czy warto tego rodzaju materiały z wycieczek robić tylko w JPG lub JPG+RAW ale ten drugi posiadać tylko w razie czego? Ciekawi mnie jakie jest wasze podejście.

koza
15.02.24, 14:06
To ja tak:
1. Robię RAW + JPG. Celem jest zrobienie możliwie dobrego JPGa już na miejscu.
2. W domu rozdzielam zdjęcia na dwa katalogi: JPG i RAW.
3. Przeglądam katalog JPG, wywalam gnioty.
4. Zostaje mi ileśtam zdjęć. Wrzucam w mój mega skrypt, który zostawia z katalogu RAW tylko te .ORFy, którego odpowiednik w JPG został na dysku => zostaje mi więc tyle samo JPG co RAW, i tylko tych "lepszych".
5. Potem są dwie drogi:
5a. RAWy które wymagają obróbki obrabiam (najpierw je oznaczam gwiazdką czy 5ką - często stosuję te same ustawienia, np. na zdjęciach z konferencji mam zawsze ten sam problem z balansem bieli)
5b. RAWy, które nie wymagają obróbki -> mam już do nich JPGi z punktu 3.

bogdi
15.02.24, 14:58
Jeśli mam prostą sytuację oświetleniową (95% fotek", to robię jpeg, jeśli z góry zakładam, że będę się "bawił" to raw, jpeg pomaga poprzez oprogramowanie "polepszające jakość obiektywów", a na wyjazdy biorę podstawową optykę

paparapa
15.02.24, 15:18
Zawsze warto zrobić RAW+JPG. Jak wszystko pójdzie ok, możesz wywalić RAWy. Jak się okaże, że jednak JPGi nie są za fajne, można podeprzeć się RAWami.
Jak ich mieć nie będziesz, możesz nie mieć nic.

Roberto73
15.02.24, 18:06
Rób jpg+RAW, przecież dodatkowo za to nie zapłacisz :). Zawsze masz w razie czego negatyw

Bodzip
15.02.24, 19:06
W starej E-30 mam tylko RAw-y. A to dlatego, że wtedy jak kupowałem aparat, to karty CF były piekielnie drogie i z tych czasów została mi tylko 16 GB.
W pozostałych aparatach RAW + JPG

Pi0trazy
15.02.24, 19:32
Dziękuję za dotychczasowe posty. Czyli dobrze wnioskuje, że przeważnie korzystacie z gotowego JPG z aparatu. Korekty JPG na zasadzie cropa, przekadrowania czy prostowania nie zaliczam do wywoływania i edycji zdjęcia.

A czy w takim razie jeżeli JPG was satysfakcjonuje to czy wprowadzacie korekcje w ustawieniach Natural, Portrait, Vivid itd. Chodzi mi o wspomnianą Gradacje, Nasycenie, Kontrast... tak aby ten JPG wyszedł jak najlepiej czy używacie średnich domyślnych ustawień, które może są zwyczajnie dobre?

PS: koza - Twoja wyczerpująca odpowiedź wymiata.

epicure
15.02.24, 21:15
Wystarczy RAW. Większość zdjęć i tak pójdzie do kosza, a te kilkanaście, które warto będzie pokazać, przekonwertujesz do JPEGów w aparacie.

Używam głównie JPEGów z puszki, jak juz działam na RAWach to tylko żeby coś przetestować. Rzadko kiedy korzystam ze standardowego profilu i standardowych ustawień, prawie zawsze coś zmieniam.

helmuth
15.02.24, 22:23
Nie bardzo rozumiem problem. Może jakiś czas temu pytanie miało jakieś uzasadnienie. Dziś pojemność kart jest tak duża, że prędzej wyczerpie się bateria, niż skończy miejsce na karcie. Nie ma uzasadnienia dla niezapisywania rawów.
Na wycieczce zmienia się wszystko, od scenerii po światło. Nie zawsze jest czas na właściwe dobranie ekspozycji czy kadru, dlatego lepiej MZ mieć rawa. Zawsze można coś naprawić a jeżeli nie ma takiej potrzeby, po prostu zapis w jpg.
Od indywidualnych preferencji zależy, czy zdjęcie w samym rawie czy raw+jpg.

Pi0trazy
15.02.24, 22:54
Nie bardzo rozumiem problem. Może jakiś czas temu pytanie miało jakieś uzasadnienie. Dziś pojemność kart jest tak duża, że prędzej wyczerpie się bateria, niż skończy miejsce na karcie. Nie ma uzasadnienia dla niezapisywania rawów.
Na wycieczce zmienia się wszystko, od scenerii po światło. Nie zawsze jest czas na właściwe dobranie ekspozycji czy kadru, dlatego lepiej MZ mieć rawa. Zawsze można coś naprawić a jeżeli nie ma takiej potrzeby, po prostu zapis w jpg.
Od indywidualnych preferencji zależy, czy zdjęcie w samym rawie czy raw+jpg.

To nie chodzi o jakiś problem. Masz racje. W dzisiejszych czasach pojemność kart czy dysków do archiwizacji to nie problem. Potwierdzam, że zapis RAW i zachowanie go to dobre rozwiązanie. Bardziej mnie interesuje na podstawie doświadczeń innych czy JPG z puszki jest na tyle wartościowy, że można sobie odpuścić obróbkę takiego materiału w "komputerowej ciemni". Przypominam, że nie chodzi o jakieś artystyczne foty z krótkiej sesji modela/ki gdzie potem powinno się z RAW wycisnąć ile się da lub tworzyć jakiś eksperyment. Chodzi o większą ilość materiału. Owszem, można sobie samemu odpowiedzieć. Zrób zdjęcia do JPG i RAW i porównaj. Wybierz co Ci odpowiada. Jednak zastanawiam się czy... No właśnie. Czy to dobrze, że JPG z puszki mi się podobają i czy to tylko ja tak mam. :-)

Darekw1967
16.02.24, 00:47
Od zawsze mam opcje: RAW + JPG.
Jeszcze nie spotkalem idealnego silnika JPG, wiec RAW to podstawa.

epicure
16.02.24, 08:27
Bardziej mnie interesuje na podstawie doświadczeń innych czy JPG z puszki jest na tyle wartościowy, że można sobie odpuścić obróbkę takiego materiału w "komputerowej ciemni".

No ja od lat używam JPEGów i jeszcze mi nikt nie powiedział, że czegoś w nich brakuje i powinienem spędzić więcej czasu nad obróbką RAWa. Większość współczesnych aparatów i tak ma wbudowanego „Lightrooma”, tyle że uproszczonego.

Olympus ma całkiem dobre JPEGi, które jeśli dobrze naświetlisz i właściwie skonfigurujesz, to w zasadzie nic więcej nie musisz w nich ruszać. Jedyne co mogłoby być lepsze, to odszumianie, szczególnie na wysokich czułościach. Z tym jeszcze aparaty mają problem i LR ogarnia to dużo lepiej. Jeśli jednak nie robisz ze zdjęcia dużego wydruku, to często będzie to niezauważalne, a do druku zawsze można przygotować materiał z RAWa.

helmuth
16.02.24, 19:15
Czy to dobrze, że JPG z puszki mi się podobają i czy to tylko ja tak mam. :-)Załóżmy, że zrobiłeś 10 zdjęć, z czego 9 Ci się podoba a dziesiąte nie bardzo. Właśnie okazuje się, że akurat to właśnie byłoby najlepsze, gdyby było poprawnie naświetlone i skadrowane. Co teraz? poprawiasz jpga czy plujesz sobie w brodę, że nie masz rawa? :wink:


No ja od lat używam JPEGów ...
... zawsze można przygotować materiał z RAWa.Nie ma tu sprzeczności?
Używasz jpgów czy robisz w jpgach? Ja też używam jpgów ale robię w rawach.
Jeżeli robisz w jpgach to skąd bierzesz rawa?

Pi0trazy
16.02.24, 20:30
Załóżmy, że zrobiłeś 10 zdjęć, z czego 9 Ci się podoba a dziesiąte nie bardzo. Właśnie okazuje się, że akurat to właśnie byłoby najlepsze, gdyby było poprawnie naświetlone i skadrowane. Co teraz? poprawiasz jpga czy plujesz sobie w brodę, że nie masz rawa? :wink:


Masz rację. Wszystko się zgadza. Chciałem się dowiedzieć czy inni mając możliwość wywoływania zdjęć z RAW robią to z każdym zdjęciem z wycieczki czy właśnie tylko z tym co nie wyszło. A może jednak robią tylko z RAW za pomocą jakichś batchów, skryptów zwał jak zwał automatyki ale no właśnie w "ciemni komputerowej".



Nie ma tu sprzeczności?
Używasz jpgów czy robisz w jpgach? Ja też używam jpgów ale robię w rawach.
Jeżeli robisz w jpgach to skąd bierzesz rawa?

Ehhhh. Odczytuję niewielką nutkę uszczypliwości. :-)

bogdi
16.02.24, 21:33
Tak 99% to jpeg, używam ustawienia standard, lekko go modyfikuję w zależności od potrzeb, traktuję je jako zdjęcia albumowo-pamiątkowe, zawodowo to 95% jpeg, nie mam reklamacji, warunek to dobre naświetlenie. Używam tylko ustawień manualnych, jak spieprzę balans bieli to wtedy na wszystkich jednakowo ;)
"wtedy jak kupowałem aparat, to karty CF były piekielnie drogie" - tańszy był laptop i zgrywanie po zapełnieniu niż większa ilość pamięci na kartach

helmuth
16.02.24, 22:26
Chciałem się dowiedzieć czy inni mając możliwość wywoływania zdjęć z RAW robią to z każdym zdjęciem z wycieczki czy właśnie tylko z tym co nie wyszło. Ja robię tylko rawy a potem Zoner Photo Studio. Jak trzeba to kombinuję a jak uważam, że jest dobrze, przeskalowuję i zapisuję w jpg. Zdjęć nie robię dla zarobku, więc robię ich niewiele i dlatego mogę im poświęcić trochę czasu.

Ehhhh. Odczytuję niewielką nutkę uszczypliwości. No może trochę. :twisted:


... zawodowo to 95% jpeg, nie mam reklamacji, warunek to dobre naświetlenie.Ale pytanie było o wycieczki a tu warunki oświetlenia nie są stałe, o cym już pisałem.

epicure
16.02.24, 23:30
Nie ma tu sprzeczności?
Używasz jpgów czy robisz w jpgach? Ja też używam jpgów ale robię w rawach.
Jeżeli robisz w jpgach to skąd bierzesz rawa?

Nie robię w JPEGach, ale używam JPEGów - taki paradoks [emoji6]

Roberto73
17.02.24, 12:10
Heh, nie żebym był też uszczypliwy ;) , ale to jakiś temat klickbajtowy się zrobił. Dzisiaj mamy karty po dziesiątki giga, kosztują grosze,więc walisz jpg+RAW. To co będzie do poprawienia, poprawisz w tym RAW. A jak poprawisz to od twoich upodobań zależy. Co tu miedlic kolejną stronę. No chyba, że to sposób na utrzymanie życia forum ;)

epicure
17.02.24, 12:13
Zawsze to lepsze niż dyskusje o przeliczaniu przysłony.

Roberto73
17.02.24, 12:17
O przyslonie, to już tu powinno być surowo zabronione!

Pi0trazy
17.02.24, 14:07
Ehhh. To, że obecnie nie mamy problemu z przestrzenią do zapisu RAW+JPG to już zostało wyjaśnione.
Nie mam problemu z pamięciami więc nie o to chodziło.

Bardziej chodziło mi o to, że:
- można się nastawić na JPG z prostego założenia, że większej ilości zdjęć z wycieczek nie edytuje, nie dopieszczam. Ewentualne przekadrowanie co wyjdzie to wyjdzie i już.
- można nastawić się na JPG+RAW aby w razie czego poprawić to co nie wyszło.
- można robić tylko RAW bo można przetwarzać każdy plik. Nie ufać silnikowi JPG w aparacie.

i chciałem podpytać jak to robicie by efekt pracy był możliwie szybko gotowy do publikacji. Czy to w formie analogowych zdjęć. Czy plików do przeglądania itd.

Ja robię z nich filmy z podkładem muzycznym w ProShow więc trochę mi schodzi. :-)
Chciałem to usprawnić.

helmuth
17.02.24, 14:22
Bardziej chodziło mi o to, że:
- można się nastawić na JPG z prostego założenia, że większej ilości zdjęć z wycieczek nie edytuje, nie dopieszczam. Ewentualne przekadrowanie co wyjdzie to wyjdzie i już.
- można nastawić się na JPG+RAW aby w razie czego poprawić to co nie wyszło.
- można robić tylko RAW bo można przetwarzać każdy plik. Nie ufać silnikowi JPG w aparacie.Nie wiem jak inni ale ja materiał z karty przeglądam w Zonerze, w którym też edytuję, wywołuję i zapisuję w wybranym katalogu. Jeżeli raw nie budzi moich zastrzeżeń, mogę go od razu zapisać jako jpga. Gdyby to był jpg, który nie budziłby moich zastrzeżeń i tak musiałbym go zapisać (przenieść/skopiować) do wybranego katalogu. Nie wiem, czy to znacząca różnica czasowa.

m_a_g
17.02.24, 15:09
Ehhh. To, że obecnie nie mamy problemu z przestrzenią do zapisu RAW+JPG to już zostało wyjaśnione.
Nie mam problemu z pamięciami więc nie o to chodziło.

Bardziej chodziło mi o to, że:
- można się nastawić na JPG z prostego założenia, że większej ilości zdjęć z wycieczek nie edytuje, nie dopieszczam. Ewentualne przekadrowanie co wyjdzie to wyjdzie i już.
- można nastawić się na JPG+RAW aby w razie czego poprawić to co nie wyszło.
- można robić tylko RAW bo można przetwarzać każdy plik. Nie ufać silnikowi JPG w aparacie.

i chciałem podpytać jak to robicie by efekt pracy był możliwie szybko gotowy do publikacji. Czy to w formie analogowych zdjęć. Czy plików do przeglądania itd.

Ja robię z nich filmy z podkładem muzycznym w ProShow więc trochę mi schodzi. :-)
Chciałem to usprawnić.

Od zawsze kiedy kupiłem pierwszą lustrzankę cyfrową fotografuję tylko i wyłącznie w RAW. Tym bardziej na wycieczkach gdzie warunki do fotografii są raczej trudne, np. mocne słońce w samo południe zamiast złotej godziny, i nie ma się na nie wpływu, bo jesteśmy na wycieczce a nie na planie zdjęciowym.
Tu nie chodzi o dopieszczanie zdjęć, tylko o zwykłą zabawę suwakami typu korekta ekspozycji, przepałów i cieni, ewentualnie poprawa balansu bieli.
Czy wymaga to trochę pracy? Pewnie. No, ale nic się samo nie robi.

bogdi
17.02.24, 15:51
Ale pytanie było o wycieczki a tu warunki oświetlenia nie są stałe, o cym już pisałem.
proszę czytać całość i nie cytować tylko wybranych fragmentów, pisałem też o fotkach wyjazdowo rodzinnych itp, tu robię 99% jpeg, przywożąc małą ilość fotek, w zasadzie każde jest robione w bardzo różnych warunkach

paparapa
17.02.24, 16:54
proszę czytać całość i nie cytować tylko wybranych fragmentów, pisałem też o fotkach wyjazdowo rodzinnych itp, tu robię 99% jpeg, przywożąc małą ilość fotek, w zasadzie każde jest robione w bardzo różnych warunkach

Faktycznie zrobił się bezsen6sowny tasiemiec. Sprawa jest oczywista dla wszystkich, poza zadającym pytanie.:)
Skoro ktoś nie widzi różnicy i zalet focenia w RAWie, po co ma nosić puszkę z obiektywami.
Przecież tu wystarczy fon, i na pewno zdjęcia będą lepiej trafione jeśli chodzi o WB i kolory. :)

koza
17.02.24, 17:58
Po 1. Fajny przekrój- od 100% RAW, przez oba, aż do JPGów.

paparapa - ciekawy, choć moim zdaniem nietrafiony, komentarz. Ja np. rozumiem zalety robienia w RAW, widzę różnicę, a ciągle robię ile się da w JPG.. Mam też telefon (podobno nawet z tych lepszych) i nie wiem czy kolory i WB są lepsze niż te z moich JPGów…(no dobra, wiem, nie są).

paparapa
17.02.24, 19:44
Po 1. Fajny przekrój- od 100% RAW, przez oba, aż do JPGów.

paparapa - ciekawy, choć moim zdaniem nietrafiony, komentarz. Ja np. rozumiem zalety robienia w RAW, widzę różnicę, a ciągle robię ile się da w JPG.. Mam też telefon (podobno nawet z tych lepszych) i nie wiem czy kolory i WB są lepsze niż te z moich JPGów…(no dobra, wiem, nie są).

Kolory jakie wychodzą z puszki, zależą od aparatu. O ile Olympus, Panasonik czy Fuji mają w miarę fajne kolory w JPGach, choć wcale nie idealne.
O tyle Nikon czy Sony raczej niekoniecznie.
Pominę kwestię trafiania puszki w dobry WB. Bo często jest tak że można zrobić parę fotek jednej sceny i każda będzie miała inne kolory.
Jeśli zdjęcia są robione w trudnym oświetleniu. Poranki, wieczory nie da się za dobrze wyprowadzić JPGa jak WB pójdzie w krzaki.
Oczywiście to kwestia indywidualnej akceptacji. Jednemu się może podobać in6n6emu nie.

Ustawiam w fonie WB i ekspozycję manualnie, i nie mam problemu z kolorami. Są u mnie lepsze jak z puszkowego JPGa

Bodzip
17.02.24, 19:57
paparapa - a co masz ustawione w telefonie ? Bo ja dzisiaj przestawiłem na RAW + JPG. 4 lata używania telefonu, i dopiero dziś odkryłem, że ma i to i to :)

Roberto73
17.02.24, 20:17
@paparapa (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=50325) - a co masz ustawione w telefonie ? Bo ja dzisiaj przestawiłem na RAW + JPG. 4 lata używania telefonu, i dopiero dziś odkryłem, że ma i to i to :)

Powiem, że mam tak samo od pół roku. Ale jaka frajda robienia w RAW, i wyciągania ostatnich soków z takiego "aparatu"

And.N
17.02.24, 20:22
Ustawiam w fonie WB i ekspozycję manualnie, i nie mam problemu z kolorami. Są u mnie lepsze jak z puszkowego JPGa

Mogłoby być ciekawe porównanie jakiejś "kolorowej" (tej samej sceny) i czy rzeczywiście te jpegi z fona są lepsze.
Może to subiektywne odczucie, bo zbyt przekolorowane nie znaczy lepsze. Choć tu w sumie ciężko o rzetelne porównanie, zbyt dużo różnych czynników mających wpływ, od modelu fona począwszy.

Pi0trazy
17.02.24, 20:40
Kolory jakie wychodzą z puszki, zależą od aparatu. O ile Olympus, Panasonik czy Fuji mają w miarę fajne kolory w JPGach, choć wcale nie idealne...

No właśnie też jestem zadowolony z kolorów Olka.
Tak mnie naszło bo ostatnio przy dylemacie zmiany E-PM2 na kompakt (ale już mi przeszło) wróciłem do artykułów Robina Wonga. Robię na tych ustawieniach od lat czyli Neutral i wyłączony filtr szumów. Rzadko kiedy puszka mi zepsuje WB. Czasami nawet podoba mi się właśnie to zepsute WB. Z tego wątku chciałem się dowiedzieć czy inni użytkownicy posiadając puszki trochę lepsze niż przeciętny kompakt też korzystają z gotowych JPG z aparatu. Oczywiście nie mam zamiaru wykonywać jedynie pliku JPG. RAW+JPG to podstawa. Trochę by mi tylko dało do myślenia gdyby 70-80% wypowiedzi była w stronę RAW i wywoływania każdego pliku. Owszem jak już wspomniałem można się trochę posiłkować stylami, czy jakimiś innymi mechanizmami automatyki wywoływarki ale jaki to ma sens skoro nie każdy dzień na wyprawie jest taki sam i nie zawsze robimy w plenerze.

paparapa
17.02.24, 23:12
Mogłoby być ciekawe porównanie jakiejś "kolorowej" (tej samej sceny) i czy rzeczywiście te jpegi z fona są lepsze.
Może to subiektywne odczucie, bo zbyt przekolorowane nie znaczy lepsze. Choć tu w sumie ciężko o rzetelne porównanie, zbyt dużo różnych czynników mających wpływ, od modelu fona począwszy.

No nie wiem czy subiektywne odczucie. Koloru jest tyle ile życzy sobie autor. :) Jak polecę po bandzie...:mrgreen:
W dronach mini3 przecież są matryce takie jak w fonach. Czy foty z tych dronów są aż tak kiepskie? Fota 1813 w moim norweskim wątku jest panoramą z drona. Aż taka kiepska jest?_
Fonem robię panoramy z ziemi . Porównując ze zdjęciami z puszek i w dobrym światełku przepaści nie ma. To kwestia przyłożenia się.
Fon wypluwa też JPGa i RAWa. Przynajmniej mój. Więc jest wybór.
Najistotniejsze jest oprogramowanie matrycy, czy jak piszesz model fona.







No właśnie też jestem zadowolony z kolorów Olka.
Tak mnie naszło bo ostatnio przy dylemacie zmiany E-PM2 na kompakt (ale już mi przeszło) wróciłem do artykułów Robina Wonga. Robię na tych ustawieniach od lat czyli Neutral i wyłączony filtr szumów. Rzadko kiedy puszka mi zepsuje WB. Czasami nawet podoba mi się właśnie to zepsute WB. Z tego wątku chciałem się dowiedzieć czy inni użytkownicy posiadając puszki trochę lepsze niż przeciętny kompakt też korzystają z gotowych JPG z aparatu. Oczywiście nie mam zamiaru wykonywać jedynie pliku JPG. RAW+JPG to podstawa. Trochę by mi tylko dało do myślenia gdyby 70-80% wypowiedzi była w stronę RAW i wywoływania każdego pliku. Owszem jak już wspomniałem można się trochę posiłkować stylami, czy jakimiś innymi mechanizmami automatyki wywoływarki ale jaki to ma sens skoro nie każdy dzień na wyprawie jest taki sam i nie zawsze robimy w plenerze.

Krótko pisząc... Gdybyś miał Nikona nigdy by Ci do głowy nie przyszło zadać takiego pytania. Z Nikonem to obowiązek. :)

Pi0trazy
17.02.24, 23:20
Krótko pisząc... Gdybyś miał Nikona nigdy by Ci do głowy nie przyszło zadać takiego pytania. Z Nikonem to obowiązek. :)

Gdybym miał Nikona to bym w życiu takiego pytania na forum nikoniarzy nie zadał. Wątek by zahaczył o wszelkie problemy całego świata, a na końcu bym się dowiedział co robiła moja matka.

Koriolan
18.02.24, 12:03
Ja robię RAW + JPG , wszystko co wrzucam jest wyplute z RAW przez LR. Dlaczego ? Bo lubię.
Czasem sprawdzam z jpg z aparatu czy nie wypadłem poza bandę :)

epicure
18.02.24, 12:46
Bardziej chodziło mi o to, że:
- można się nastawić na JPG z prostego założenia, że większej ilości zdjęć z wycieczek nie edytuje, nie dopieszczam. Ewentualne przekadrowanie co wyjdzie to wyjdzie i już.
- można nastawić się na JPG+RAW aby w razie czego poprawić to co nie wyszło.
- można robić tylko RAW bo można przetwarzać każdy plik. Nie ufać silnikowi JPG w aparacie.

Jest jeszcze jedna opcja, którą ja praktykuję: robić w RAW, a zdjęcia do szybkiej publikacji przekonwertować do JPEG w aparacie. Przypuszczam, że nie będzie to więcej niż kilkanaście zdjęć na raz, więc zajmie Ci to 5-10 minut i nie będziesz potrzebował do tego komputera. Sam sprawdź, nic nie ryzykujesz.


Kolory jakie wychodzą z puszki, zależą od aparatu. O ile Olympus, Panasonik czy Fuji mają w miarę fajne kolory w JPGach, choć wcale nie idealne.
O tyle Nikon czy Sony raczej niekoniecznie.

E tam, od ponad trzech miesięcy robię praktycznie tylko Nikonem i jeszcze ani jeden RAW z niego nie wylądował w na kompie ani na tablecie. Kolory są takie, jak się je ustawi… Nie wiem jak Sony, ale Canon, Nikon, Panas, Olek i Fuji nie mają dziś z nimi najmniejszych problemów, jeśli WB zostanie ustawiony prawidłowo.


Pominę kwestię trafiania puszki w dobry WB. Bo często jest tak że można zrobić parę fotek jednej sceny i każda będzie miała inne kolory.
Jeśli zdjęcia są robione w trudnym oświetleniu. Poranki, wieczory nie da się za dobrze wyprowadzić JPGa jak WB pójdzie w krzaki.

Na szczęście WB można ustawić w aparacie już po zrobieniu zdjęcia, gdyby AWB zawiódł. I można to zrobić naprawdę całkiem precyzyjnie. Jest tylko jeden warunek: musi być RAW.

And.N
18.02.24, 13:23
Jest jeszcze jedna opcja, którą ja praktykuję: robić w RAW, a zdjęcia do szybkiej publikacji przekonwertować do JPEG w aparacie. Przypuszczam, że nie będzie to więcej niż kilkanaście zdjęć na raz, więc zajmie Ci to 5-10 minut i nie będziesz potrzebował do tego komputera. Sam sprawdź, nic nie ryzykujesz.

Jest tylko warunek aby aparat umożliwiał taką opcję. Moje nie umożliwiają. Druga sprawa, trzeba mocno "zawierzyć" w to co wyświetla wyświetlacz w aparacie. Podobnie można "obrabiać" zdjęcia w smartfonie. Osobiście wolę jednak skalibrowany ekran monitora.

paparapa
18.02.24, 14:01
E tam, od ponad trzech miesięcy robię praktycznie tylko Nikonem i jeszcze ani jeden RAW z niego nie wylądował w na kompie ani na tablecie. Kolory są takie, jak się je ustawi… Nie wiem jak Sony, ale Canon, Nikon, Panas, Olek i Fuji nie mają dziś z nimi najmniejszych problemów, jeśli WB zostanie ustawiony prawidłowo.



No nie wiem. To że w bezlustrach jest lepiej nie znaczy że zawsze tak było.
A jak radziłeś sobie z D300, D700, D500, D600, D700...
Też było tak łatwo i przyjemnie?

epicure
18.02.24, 20:38
Jest tylko warunek aby aparat umożliwiał taką opcję. Moje nie umożliwiają.

Z tego, co się orientuję, to tylko Sony nie mają takiej możliwości.


Druga sprawa, trzeba mocno "zawierzyć" w to co wyświetla wyświetlacz w aparacie. Podobnie można "obrabiać" zdjęcia w smartfonie. Osobiście wolę jednak skalibrowany ekran monitora.

I znowu: oprócz Sony, to wszystkie aparaty mają w miarę dobrze skalibrowane ekrany, na pewno lepiej niż smartfony. Oczywiście dobrze skalibrowany monitor nie będzie miał sobie równych, ale umówmy się się: przy wrzucaniu zdjęć na szybko do internetu absolutna precyzja koloru nie jest niezbędna, bo nikt tego nie będzie oglądał na skalibrowanym monitorze.


No nie wiem. To że w bezlustrach jest lepiej nie znaczy że zawsze tak było.
A jak radziłeś sobie z D300, D700, D500, D600, D700...
Też było tak łatwo i przyjemnie?

Oczywiście, że nie zawsze tak było. W czasach lustrzanek nikt nie myślał o używaniu czegokolwiek innego oprócz RAWów. Dopiero parę lat po pojawieniu się na rynku bezlusterkowców pojawił się trend JPEGowy.

wyszomir
18.02.24, 20:53
Oczywiście dobrze skalibrowany monitor nie będzie miał sobie równych, ale umówmy się się: przy wrzucaniu zdjęć na szybko do internetu absolutna precyzja koloru nie jest niezbędna, bo nikt tego nie będzie oglądał na skalibrowanym monitorze.


Co do konieczności absolutnej precyzji koloru masz rację, ale z monitorami chyba się zapędziłeś... Czyżbyś uważał że każdy kto ma skalibrowany monitor (a podejrzewam ze znaczący procent osób poważniej zainteresowanych fotografią takie monitory ma) ma podłączony do komputera drugi, nieskalibrowany monitor do przeglądania internetu? Nawet jeśli ktoś posiada system wielomonitorowy to sądzę że do oglądania zdjęć używa tego lepszego monitora.

epicure
18.02.24, 21:09
Uważam, że większość ludzi przegląda internet na telefonach, szczególnie social media, a tam głównie trafiają zdjęcia.

Koriolan
18.02.24, 21:25
Co do konieczności absolutnej precyzji koloru masz rację, ale z monitorami chyba się zapędziłeś... Czyżbyś uważał że każdy kto ma skalibrowany monitor (a podejrzewam ze znaczący procent osób poważniej zainteresowanych fotografią takie monitory ma) ma podłączony do komputera drugi, nieskalibrowany monitor do przeglądania internetu? Nawet jeśli ktoś posiada system wielomonitorowy to sądzę że do oglądania zdjęć używa tego lepszego monitora.
Mam 24" Eizo z kalibratorem i od przeszło roku Asus ProArt 27"
na tym drugim kolory są wystarczająco wierne do wrzucania w necie.

wyszomir
18.02.24, 21:52
Uważam, że większość ludzi przegląda internet na telefonach, szczególnie social media, a tam głównie trafiają zdjęcia.

Jeśli nawet to nie zmienia to faktu że co najmniej parę osób (choćby na tym forum) ogląda zdjęcia z internetu na skalibrowanych monitorach - a zatem twierdzenie 'nikt tego nie będzie oglądał na skalibrowanym monitorze' jest błędne.

paparapa
18.02.24, 22:08
Jeśli nawet to nie zmienia to faktu że co najmniej parę osób (choćby na tym forum) ogląda zdjęcia z internetu na skalibrowanych monitorach - a zatem twierdzenie 'nikt tego nie będzie oglądał na skalibrowanym monitorze' jest błędne.

Mam wrażenie Wyszomirze, że to już było... :)

And.N
18.02.24, 22:56
Z tego, co się orientuję, to tylko Sony nie mają takiej możliwości.

Nie zauważam aby w bezlusterkowcach Panasonik G1 i G5 była opcja wywołania RAW w aparacie (czy zmiany WB), ale to pewnie zbyt stare aparaty (z 2009 i 2015r) i już nie powinno się ich używać :wink:


I znowu: oprócz Sony, to wszystkie aparaty mają w miarę dobrze skalibrowane ekrany, na pewno lepiej niż smartfony. Oczywiście dobrze skalibrowany monitor nie będzie miał sobie równych, ale umówmy się się: przy wrzucaniu zdjęć na szybko do internetu absolutna precyzja koloru nie jest niezbędna, bo nikt tego nie będzie oglądał na skalibrowanym monitorze.

Nie ośmieliłbym się zwrócić uwagę co do aspektów technicznych zdjęcia, kolorystyki (np. nietrafiony WB) oglądając na ekraniku smartfona, czy innym nieskalibrowanym ekranie. Na forum fotograficznym czasami jeszcze ktoś zwraca na to uwagę. Na portalach społecznościowych (fejsbukach itp.) to oczywiście nie ma większego znaczenia.

Bodzip
19.02.24, 00:26
Fejsbuki mają to do siebie że:
kiedyś odważyłem się powiedzieć krytyczne słowo, o tekście faceta (ortografii) - jak się to czytało, to aż bolało. A w profilu miał że inżynier.
Dostałem zjebkę.

epicure
19.02.24, 08:21
Nie zauważam aby w bezlusterkowcach Panasonik G1 i G5 była opcja wywołania RAW w aparacie (czy zmiany WB), ale to pewnie zbyt stare aparaty (z 2009 i 2015r) i już nie powinno się ich używać :wink:

W GX9 już była.

Pi0trazy
19.02.24, 10:11
Czyli wychodzi na to, że skoro jedyny ważniejszy problem to WB to w momencie przemieszczania się autokarem, czy jako pasażer w aucie możemy wykorzystać chwile i sprawdzić ostatnie kilka zdjęć i w razie złego WB ponownie wywołać JPG. Jedyna sprawa to wyczucie naszego LCD w aparacie.

paparapa
19.02.24, 12:43
Czyli wychodzi na to, że skoro jedyny ważniejszy problem to WB to w momencie przemieszczania się autokarem, czy jako pasażer w aucie możemy wykorzystać chwile i sprawdzić ostatnie kilka zdjęć i w razie złego WB ponownie wywołać JPG. Jedyna sprawa to wyczucie naszego LCD w aparacie.

Skoro to potrafisz, to jak najbardziej.

helmuth
19.02.24, 14:09
Tyle postów o WB i kalibrowanych monitorach, więc aż prosi się pytanie: czy ktoś kto ma nietrafiony WB ale za to skalibrowany monitor, poprawia WB na jpgu czy na rawie?
Tu jest chyba odpowiedź na pytanie autora wątku.

Pi0trazy
19.02.24, 14:16
Tyle postów o WB i kalibrowanych monitorach, więc aż prosi się pytanie: czy ktoś kto ma nietrafiony WB ale za to skalibrowany monitor, poprawia WB na jpgu czy na rawie?
Tu jest chyba odpowiedź na pytanie autora wątku.

Miałem na myśli wywołanie nowego JPG z RAW z poprawionym WB. W olku przecież takie coś jest.

helmuth
19.02.24, 14:53
Miałem na myśli wywołanie nowego JPG z RAW z poprawionym WBPytanie było do tych, którzy robią w jpgu ?

epicure
19.02.24, 15:04
Ci, którzy robią "w JPEGu", pewnie niczego nie poprawiają. Ale nikogo takiego w tej dyskusji nie ma :)

Koriolan
19.02.24, 15:17
w jotpegu robię telefonem :)

epicure
19.02.24, 15:42
Słuszna uwaga. Miliardy ludzi jakoś nie mają problemów z WB na nieskalibrowanym ekranie :D Audiofile i fotofile dzielnie mierzą się jednak z dylematami, które nieznane są nikomu innemu ;)

Pi0trazy
19.02.24, 15:54
Słuszna uwaga. Miliardy ludzi jakoś nie mają problemów z WB na nieskalibrowanym ekranie :D Audiofile i fotofile dzielnie mierzą się jednak z dylematami, które nieznane są nikomu innemu ;)

Pewien audiofil stracił kompletnie słuch. Jednak nadał słyszał różnicę między CD a gramofonem.

And.N
19.02.24, 16:11
Miliardy ludzi jakoś nie mają problemów z WB na nieskalibrowanym ekranie :D
Nie wątpię, dla nich jest OK, a dla oglądającego na skalibrowanym ekranie nie zawsze.


Audiofile i fotofile dzielnie mierzą się jednak z dylematami, które nieznane są nikomu innemu ;)
Nie popadajmy w skrajności:). Jestem od tego baaaardzo daleki. Fotografia poniekąd to forma Sztuki. Często celowo używa się specyficznej kolorystyki.
Nie będziemy chyba też poprawiać (WB) koloru śniegu w zachodzącym słońcu, bo przecież jest biały:).
Są sytuacje kiedy jednak kolory mogą razić swoją "radioaktywnością", można podejrzewać, że autor takiej pracy nie obrabiał zdjęcia na skalibrowanym monitorze i u niego było całkiem OK. Inny przykład to przy zdjęciach portretowych, zbyt nienaturalny kolor skóry także może razić.
Szczerze powiem, jestem pełen uznania dla kogoś kto na podstawie tego co wyświetla ekran LCD aparatu poprawia kolorystykę, czy tam WB. Nie twierdzę, że się nie da, po prostu nawet mając taką funkcję w aparacie nigdy bym się o to nie pokusił. Każdy ma tam jakieś swoje podejście w tym temacie i dobrze:).

epicure
19.02.24, 16:33
Zwykle gdy widzę "radioaktywną" kolorystykę zdjęć, to nie jest ona efektem JPEGów czy nietrafionego WB, lecz efektem nieskrępowanej twórczości artystycznej i godzin mozolnej pracy w LR, być może nawet na skalibrowanym monitorze :D

helmuth
19.02.24, 16:45
Zwykle gdy widzę "radioaktywną" kolorystykę zdjęć, to nie jest ona efektem JPEGów czy nietrafionego WB, lecz efektem nieskrępowanej twórczości artystycznej i godzin mozolnej pracy w LR, być może nawet na skalibrowanym monitorze :DWięc mastępne pytanie: czy taką twórczość lepiej wykonywać na jpgu czy na rawie?
Wiem, że na jpgu da się ale jak się ma skalibrowany monitor, wypada psuć jpga obrabiając go raz jeszcze?

Koriolan
19.02.24, 16:56
Więc mastępne pytanie: czy taką twórczość lepiej wykonywać na jpgu czy na rawie?
Wiem, że na jpgu da się ale jak się ma skalibrowany monitor, wypada psuć jpga obrabiając go raz jeszcze?
ja tam się nie znam, ale mój telefon ma aplikację "Galaxy Enhance" i tam jest opcja "magic"

DeWuTe
19.02.24, 21:14
Pewien audiofil stracił kompletnie słuch. Jednak nadał słyszał różnicę między CD a gramofonem.

To się nadaje do wątku "humor" :grin:

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -


Ci, którzy robią "w JPEGu", pewnie niczego nie poprawiają. Ale nikogo takiego w tej dyskusji nie ma :)

Ja robię zdjęcia wyłącznie w jpgu. Zakładam, że algorytmy są na tyle dobre, że niewiele można już zdziałać. I generalnie szkoda na to czasu.
Bo czasu mało, a zdjęcie z jpga też można poprawić. I to robię, w miarę delikatnie, aby nie przesadzić z ingerencją. Staram się być jak najbliżej tego co oko widziało.
Wywoływanie z Rawa to może być już działalność artystyczna - chodzi o uzyskanie określonego efektu lub przetworzenia zdjęcia dla uzyskania specjalnego obrazu często niespotykanego w naturze.
:-)

bogdi
19.02.24, 21:51
Ci, którzy robią "w JPEGu", pewnie niczego nie poprawiają. Ale nikogo takiego w tej dyskusji nie ma :)
poprawiają :)

wyszomir
19.02.24, 22:17
Ci, którzy robią "w JPEGu", pewnie niczego nie poprawiają. Ale nikogo takiego w tej dyskusji nie ma :)

Jednak tacy też są - niemal wszystkie zdjęcia wykonuję jako jpg. Przy zdjeciach makro gdy zacieniam motyw własnym cieniem mam zazwyczaj ustawiony balans bieli na 'pochmurno', przy innych zdjęciach na zewnątrz najczęściej ba\lans automatyczny, przy zdjęciach w pomieszczeniach przy światle zastanym staram się ustawiać balans bieli ręcznie na kartkę papieru lub białą ścianę, przy zdjęciach z lampa balans na 'błysk'. Do tego kontrola świateł i cieni - cienie nieco na +, światła nieco na -, odszumianie wyłączone, kolory na natural. W efekcie uzyskuję pliki jpg dość bliskie moim potrzebom, potem jeszcze często dopieszczam w komputerze (monitor oczywiście skalibrowany).

helmuth
19.02.24, 22:22
ja tam się nie znam, ale mój telefon ma aplikację "Galaxy Enhance" i tam jest opcja "magic"Ja też się nie znam i zdarz mi się chleb smarować masłem przy pomocy łyżki do zupy albo gwóźdź wbijać kombinerkami. :wink:

Zastanawiam się po co ludzie wydają kupę kasy na dobry aparat, do tego obiektywy (najlepiej PRO), dobre (ich zdaniem) oprogramowanie i wypasiony komputer, który to wszystko ogarnie, skoro zadowalający efekt można uzyskać przy pomocy smartfona.
Jaka oszczędność! :roll:

bogdi
19.02.24, 22:52
Ja też się nie znam i zdarz mi się chleb smarować masłem przy pomocy łyżki do zupy albo gwóźdź wbijać kombinerkami. :wink:

Zastanawiam się po co ludzie wydają kupę kasy na dobry aparat, do tego obiektywy (najlepiej PRO), dobre (ich zdaniem) oprogramowanie i wypasiony komputer, który to wszystko ogarnie, skoro zadowalający efekt można uzyskać przy pomocy smartfona.
Jaka oszczędność! :roll:
to już Ci odpowiem
- bo wolę wizjer
- bo dla mnie aparat to możliwość wyboru optyki
- bo ma fizyczne przyciski poprawiające ergonomię i szybkość pracy
- bo w tym czasie nie rozładowuję telefonu lub nie muszę go wypinać z funkcji GPS
- bo aparat często jest tańszy od telefonu
- dlaczego JPEG, choć b dlatego, że używając podstawowej optyki, oprogramowanie aparatu częściowo" je ratuje
- dlatego, że robiąc dziennie ok tysiąca zdjęć chcę mieć też troszkę czasu dla siebie
- dlaczego jestem zadowolony że aparat posiada raw ? -bo gdy wchodzę do studia podpinając dobre szkło, staram się wtedy jak najwięcej "wyciągnąć"
- robię JPEG, jak mam potrzebę robię raw i w czym problem ?
Kolega zapytał czy robimy, a nie zapytał o wyższość formatu nad formatem

helmuth
20.02.24, 00:16
Kolega zapytał czy robimy, a nie zapytał o wyższość formatu nad formatemCytujesz mój post w całości, bez żadnych cięć czy skrótów, więc zastanawiam się czego w nim nie zrozumiałeś?
W którym miejscu napisałem coś o wyższości któregoś formatu?
Dla wyjaśnienia- wyraziłem moje niezrozumienie dla posługiwania się do wykonania pewnych czynności narzędziami, niekoniecznie do tego przeznaczonych, czyli uznania telefonów za narzędzie równe aparatowi w robieniu zdjęć. Jeżeli zażarte kłótnie potrafiły wywołać dyskusje o wyższości matryc FF czy AP-S nad 4/3 " tym bardziej nie rozumiem zrównywanie aparatów fotograficznych, z telefonami z matrycami (w najlepszym przypadku) 1 ".
W moim przekonaniu nawet najdoskonalsza proteza będzie tylko protezą.

paparapa
20.02.24, 00:34
"Zastanawiam się po co..."

.


Odpowiedź jest banalnie prosta. Bo mogą,

epicure
20.02.24, 13:26
W moim przekonaniu nawet najdoskonalsza proteza będzie tylko protezą.

Cała fotografia jest protezą obrazu rzeczywistości.

Pi0trazy
20.02.24, 15:51
Wstępnie podoba mi się koncepcja zaprezentowana w tym filmiku. Cześć z tych kroków stosuje już dziś ale nie wszystkie.
https://www.youtube.com/watch?v=3a-sgnycbL8
Przemyślę temat.

Koriolan
20.02.24, 16:58
Ja też się nie znam i zdarz mi się chleb smarować masłem przy pomocy łyżki do zupy albo gwóźdź wbijać kombinerkami. :wink:

Zastanawiam się po co ludzie wydają kupę kasy na dobry aparat, do tego obiektywy (najlepiej PRO), dobre (ich zdaniem) oprogramowanie i wypasiony komputer, który to wszystko ogarnie, skoro zadowalający efekt można uzyskać przy pomocy smartfona.
Jaka oszczędność! :roll:
wiesz, odpowiedź zawarta jest w prostym stwierdzeniu " najlepszy aparat to ten który zawsze masz przy sobie"
Prawda jest taka, że 80% sytuacji fotograficznych ogarniesz smartfonem.
Pozostałe zdjęcia to jest 20%
Sa sytuacje w których smartfon "od kopa" wypluje ci obrazek równie dobry jak ten którzy wyrzeźbisz z RAWa- szczególnie tam gdzie jest duża rozpiętość tonalna.

Nie masz się co oburzać. Postęp w przetwarzaniu obrazu dzieje się teraz pomiędzy naciśnięciem migawki a wyświetleniem obrazka na ekranie- tu smartfony są daleko z przodu.

to tak jak z samochodami. Tylnonapędowe Porsche z manualną skrzynią da ci dużo frajdy, ale na co dzień mój Pug w automacie jest praktyczniejszy.

helmuth
20.02.24, 19:39
Prawda jest taka, że 80% sytuacji fotograficznych ogarniesz smartfonem.
Pozostałe zdjęcia to jest 20%
Nie zgadzam się z tymi proporcjami. 80% to MZ za dużo chyba, że fotografujesz głównie szerokie plany jak krajobraz lub zdjęcia grupowe uczestników wycieczki. Tam, gdzie chcesz pokazać szczegół- detal elewacji, kwiat czy np. wiewiórkę. Z komórką nie zawsze podejdziesz bliżej czy wejdziesz wyżej.


Nie masz się co oburzać. Gdzie dostrzegłeś moje oburzenie? Ja się jedynie dziwię.

Koriolan
20.02.24, 21:03
Mój smartfon ma zoom optyczny x10, Eq 230 mm

Koriolan
20.02.24, 21:06
Dodane ze smartfona https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240220/0c49fb23258803605d8ff409b4f0f9ce.jpg

paparapa
20.02.24, 21:07
Mój smartfon ma zoom optyczny x10, Eq 230 mm

Sorry ale w takim razie obrazek nie będzie nawet przyzwoity poza ekranem fona.

Koriolan
20.02.24, 21:08
I jeszcze jedno, przez szybę. https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240220/400d58b9d9cc83f115557e933ee5ce8a.jpg

Koriolan
20.02.24, 21:15
A teraz pieseł z pierwszego zdjęcia po użyciu funkcji " Magic" https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240220/97cd9ee0810aabfede60341c067efd9b.jpg

Makromaniak
21.02.24, 02:57
Ciekawa dyskusja, kiedyś mi sie wydawało ze poważny fotograf tylko RAW itp itd, nie za bardzo to lubiłem i (i umiałem) wiec tak się trochę wstydziłem czytając prasę i fora, że ja tak niepoważnie robię zdjęcia :-) Może kiedyś było to ważniejsze, ale przy dzisiejszych matrycach i algorytmach, traci na znaczeniu

Ze mną śmieszna sprawa, bo od zawsze (tzn od pierwszej cyfrówki KonicaMinolta 7D) makro robię jako RAW+ JPG, a następnie rawy lądują w otchłani archiwum a dalej używam jpg :-) Z myślą ze kiedyś tam z tych RAW wyciągnę coś jeszcze lepszego., co ....nie następuje prawie nigdy. Po prostu nie lubię za dużo siedzieć nad obróbką. Właśnie dlatego tak lubiłem kiedyś slajdy, produkt końcowy od razu....

Naprawdę rzadko miałem taką potrzebę sięgania do RAW, np. gdy jakaś unikalna owadzia scena mi się niedoświetliła....Ale generalnie cyfrówką trudno jest źle naświetlić.... No i takie jpg-owe fotki bywały publikowane, powiększane 40x60 na wystawy, a nawet zdarzało sie, nagradzane w konkursach itp.
Ponieważ najczęściej w terenie mam jakiś makroobiektyw założony, to na ogół nie chce mi się go zmieniać dla jakiegoś widoczku czy zdjęcia siedliska, roślinności itp, wiec wtedy wyciągam telefon. Od wielu lat używam ajfona i tam ta edycja zawsze była nieźle (i coraz lepiej ) pomyślana, do takich celów rejestracyjnych mi wystarcza.

No właśnie w telefonach jest teraz fajna zabawa z błyskawiczną obróbka fotki paroma suwaczkami, można jakieś "nietypowe" efekty osiągnąć (bo nie używam takich programów do zdjęć z aparatów :-) ) Blask, Jasność, światła, cienie, punkt czerni, temperatura, nasycenie pozwalają cos szybciutko zrobić Wszystko dla wygody ,"fun" no i łatwości tego zaraz po zrobieniu zdjęcia, albo w czasie czekania w kolejce, na transport itp. Ale to trochę dlatego że zdjęcia z telefonu traktuje jako pomocnicze i "mniej poważne" Jakoś przy zdjęciu z aparatu "głupio" było by je tak obrabiać, a nie krzywymi, histogramem itp.


Co do zdjęć rodzinnych i turystycznych właściwie zawsze tylko jpg, kto by to obrabiał szczegółowo RAW i po co ? żeby bardziej perfekcyjnie zapchać dysk? Bądźmy szczerzy, większość zdjęć robimy dla siebie, do pokazania rodzinie, znajomym i może na jakimś forum ( z góry przepraszam osoby utrzymujące sie z fotografii lub sprzedające gdzieś fotki, to narzuca inny tryb). Wystarczy troszkę popracować krzywymi, coś tam wyostrzyć miejscowo, poprawić nienaturalne kolory, poprostować walące się ściany..... Natomiast narasta we mnie przekonanie , ze te arcydzieła pozostaną na dyskach do ich fizycznej śmierci, albo kiedyś ktoś je wywali na śmietnik jako nieprzydatne urządzenia. No cóż, ile to milionów zdjęć powstaje teraz codziennie????? Ile można mieć pamiątek? Kiedyś fotka „zzagranicy” była cool, a teraz? Komu to będzie kiedyś potrzebne....Tak więc trochę chodzi też o sens tego dodatkowego działania......

wyszomir
21.02.24, 09:18
W sumie to co napisał Makromaniak dość dokładnie odpowiada moim poglądom. Z jednym wyjątkiem - zamiast wyciągać telefon albo zmieniam obiektyw albo wyciągam drugi aparat.

Pi0trazy
21.02.24, 09:51
...Natomiast narasta we mnie przekonanie , ze te arcydzieła pozostaną na dyskach do ich fizycznej śmierci, albo kiedyś ktoś je wywali na śmietnik jako nieprzydatne urządzenia. No cóż, ile to milionów zdjęć powstaje teraz codziennie????? Ile można mieć pamiątek? Kiedyś fotka „zzagranicy” była cool, a teraz? Komu to będzie kiedyś potrzebne....Tak więc trochę chodzi też o sens tego dodatkowego działania......

U mnie z tymi wypocinami wygląda troszkę inaczej. Tworzę z tego pokaz slajdów, od czasu kiedy aparaty też filmują to też wplatam w to filmiki. Do tego muzyczka z danego regionu wycieczki. Na zimowe wieczory przy lampce winka lub jakąś wspominkę idealnie się sprawdza. Teraz też wiem, że skoro kiedyś robiłem E-510 (trochę ciężej), a filmy robiłem pod starą rozdzielczość to będę kiedyś musiał je odświeżyć.

Darekw1967
21.02.24, 15:41
Ciekawa dyskusja, kiedyś mi sie wydawało ze poważny fotograf tylko RAW itp itd, nie za bardzo to lubiłem i (i umiałem) wiec tak się trochę wstydziłem czytając prasę i fora, że ja tak niepoważnie robię zdjęcia :-) Może kiedyś było to ważniejsze, ale przy dzisiejszych matrycach i algorytmach, traci na znaczeniu



Nigdy nie spotkalem sie z dzieleniem fotografow od tego w jakim formacie zapisuja pliki w aparacie.

Od wielu lat fotografowania roznymi systemami przekonalem sie, ze obróbka zdjec jest nieodzowna bo nigdy wstepnie nie dostaje takich kolorów jakie byly w rzeczywistosci.
Metoda ustawiania WB na biala czy szara karte to pewna namiastka ktora i tak nie zapewnia w 100% prawidlowych kolorów wiec jak chcesz miec dokladnie to co potrzebujesz
to bez recznego grzebania nie ujedziesz.

Kolejna sprawa to ilosc informacji zawarta o obrazie oraz weryfikacja autora zdjec gdzie RAW moze byc dowodem w sprawie.
Gdy mam mozliwosc to wole miec maksymalna ilosc informacji niz okrojona.
Niestety silniki w puszkach, ktore generuja JPG-i maja wady i bazuja na algorytmach, ktore nie do konca sa zgodne z moimi oczekiwaniami.
Z zasady nie robie duzej ilosci fot i staram sie ograniczac ich ilosc do minimum stad nie mam problemów z zapychaniem sie nosników i skladuje RAW + JPG ;)

Operator
21.02.24, 20:59
Przejrzałem ten wątek i widzę, że fetysz RAW-ów ma się nadal świetnie. Jak pisał Makromaniak, każdy robi takie zdjęcia, jakie mają się podobać fotografującemu. Czy będzie to JPEG, czy też RAW, to moim zdaniem bez znaczenia, skoro zadowala twórcę. Wielu z tych którzy nie tolerują JPEG-ów, zdaje się wciąż tkwić w mylnym przekonaniu, pielęgnowanym od dawna, że ten format, nie nadaje się do ''poważnej'' fotografii. Aparaty dostepne od kilku co najmniej lat, oferują możliwości znacznie przekraczające wymagania, nawet ambitnego fotoamatora. Jeśli ktoś nie potrzebuje profesjonalnej jakości, do bardzo dużych powiększeń, to format JPEG w zupełności mu wystarczy. Zrobiłem sobie kiedyś w fotolabie, kilka wydruków w formacie A4 plików JPEG z Lumixa G1, celowo bez żadnej obróbki, aby zobaczyć jaki bedzie rezultat. Fot nie selekcjonowałem jakoś specjalnie, po prostu wybrałem takie, które uznałem za niewymagajace żadnej korekty. Jak się okazało, efekt przerósł znacznie moje oczekiwania. Było to jakieś 14 lat temu, więc gdybym dziś powtórzył ten eksperyment z Lumixem G91, którym focę od paru lat, to byłoby z pewnością jeszcze lepiej. Jeśli ktoś dobrze zna możliwości swego sprzętu i potrafi je wykorzystać, to robienie RAW-ów uważam za zbędne. Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że znakomita większość zdjęć, które robimy dla siebie, nigdy nie będzie w żaden sposób poprawiana, szczególnie gdy ktoś robi ich tysiące, nie chcąc przy tym poświęcać masy czasu, na ich późniejszą obróbkę.

epicure
21.02.24, 21:12
Od wielu lat fotografowania roznymi systemami przekonalem sie, ze obróbka zdjec jest nieodzowna bo nigdy wstepnie nie dostaje takich kolorów jakie byly w rzeczywistosci.

I nigdy ich nie dostaniesz, nawet w wyniku obróbki. Co najwyżej uzyskasz coś w miarę bliskiego swojego wyobrażenia o tym, jakie te kolory w rzeczywistości były, gdy robiłeś zdjęcie.

VasT
21.02.24, 22:12
Dzięki za tak ciekawą dyskusję i różne opinie.. Jako osoba początkująca w dziedzinie fotografii, która woli spędzać czas w otoczeniu przyrody niż przed ekranem monitora, zdecydowanie przychylam się do opinii i zdania Makromaniak Operator czy wyszomira. W sierpniu ubiegłego roku po raz pierwszy przestawiłem w aparacie format zapisu na JPG+RAW. Efekt? Były to ostatnie zdjęcia, które przeglądałem jeszcze na początku tego roku i generalnie niechętnie do nich wracam, a sama obróbka RAW-ów jest dla mnie męcząca(podobna sytuacja jak u Makromaniak). Także po Waszych opiniach raczej wrócę do zapisu w formacie tylko JPG, bo ich jakość jest dla mnie w zupełności wystarczająca :wink:

Pozdrawiam!

helmuth
22.02.24, 02:08
Miałem się tu już nie odzywać ale się zagotowało we mnie!

... widzę, że fetysz RAW-ów ma się nadal świetnie.MZ to najlepszy dowód na istnienie fetyszu jpg. Zostaw decyzję autorowi zdjęcia, nie wyśmiewaj go za to, że robi rawy!

...wybrałem takie, które uznałem za niewymagajace żadnej korekty. Jak się okazało, efekt przerósł znacznie moje oczekiwania. A gdyby to były zdjęcia, co do których uznałeś, że korekta jest potrzebna?

... znakomita większość zdjęć, które robimy dla siebie, nigdy nie będzie w żaden sposób poprawiana, szczególnie gdy ktoś robi ich tysiąceTysiące? Dla siebie? :roll:

koza
22.02.24, 08:04
Także po Waszych opiniach raczej wrócę do zapisu w formacie tylko JPG, bo ich jakość jest dla mnie w zupełności wystarczająca

A co stoi na przeszkodzie, żeby robić w tym i w tym a RAWy po prostu wywalić, jeśli JPGi są wystarczające? Pamiętaj, że nie musisz, ale możesz korzystać z RAW - różnie w życiu bywa, trafisz w jakieś miejsce ze świetłówkami i wszędzie balans bieli będziesz miał schrzaniony... przewalić automatem balans bieli w OM workspace to kwestia może 2 minut + czas eksportu.

Operator
22.02.24, 10:06
Miałem się tu już nie odzywać ale się zagotowało we mnie!
We mnie też się gotuje od dawna, gdy czytam Twoje posty, których często jedynym celem, jest bezsensowne przypierdzielanie się do byle czego.


MZ to najlepszy dowód na istnienie fetyszu jpg. Zostaw decyzję autorowi zdjęcia, nie wyśmiewaj go za to, że robi rawy!
Pisałem o fetyszu w formie żartu, ale widzę, że Ty traktujesz wszystko poważnie. Poza tym, kto tu kogo wyśmiewa? Masz jakąś paranoję. Pisałem, że każdy powinien robić takie foty, jakie mu pasują, bez względu na to, czy są to RAW-y, czy też JPEG-i.


A gdyby to były zdjęcia, co do których uznałeś, że korekta jest potrzebna?
Takich zdjęć mam na szczęście niewiele. Te które mi nie pasują, kasuję bez żalu. Foty poddaję obróbce zawsze, gdy zamieszczam je na forum. Przy obecnych rozdzielczościach matryc, można to zrobić bez większego uszczerbku na jakości. Oczywiście plik wyjściowy, musi być na przyzwoitym poziomie.


Tysiące? Dla siebie? :roll:
Tak wyobraź sobie, że niektórzy robią nawet setki zdjęć w jednej sesji. Gdy jestem np. na jakichś pokazach, to standardowo robię kilkaset fot w ciągu jednego dnia.

Pi0trazy
22.02.24, 10:58
Nie przypuszczałem, że wątek zrobi się taki "gorący". Fajnie, że jest co poczytać i można wyciągać nowe wnioski. Problem w tym, że nie chciałem by jeden drugiego przekonywał, że JPG jest lepszy od RAW i odwrotnie. Chyba najważniejszy jest efekt końcowy. Przecież nie cenimy obrazu jedynie za to czym i jak został namalowany tylko w większej mierze za efekt końcowy. Owszem można podziwiać technikę malowania ale nawet gdyby artysta użył najbardziej wyrafinowanej techniki do tworzenia gniota to gniot pozostanie gniotem. Chciałem jedynie podpytać jak sobie radzicie z większą ilością zdjęć, które w zasadzie są na własny użytek. Na razie wnioskuje, że wykonanie RAW+JPG, ratowanie z RAW tylko tego co nie jest akceptowalne. Problem z JPG mam taki, że nawet jeżeli jest OK to i tak muszę go przeskalować i ewentualnie przekadrować na potrzeby filmu. Zawsze to jakaś obróbka i wtedy wychodzi na to, że i tak jako źródło używam RAW. To w sumie JPG bez sensu :-)

PS: Dobrze, że w Polaroid lub Instax nie maja problemu z RAW. :-)

Jacek_Z
23.02.24, 23:09
Nie będę się odnosił do wcześniejszych wypowiedzi. Po prostu powiem co ja robię. Właściwie zawsze robię RAW+jpg. Po prostu mam to ustawienie i go nie zmieniam. W zależności do sesji wiem czy te RAWy będą wykorzystane czy nie. Będą użyte jeżeli jest bardzo duży kontrast, albo spore wyciąganie z cieni, albo "dziwne" światło (np mieszane różne źródła światła). Manipuluje balansami bieli. Bywa, że w studiu WP PRE (nastawa własna), bywa, że K (i zmieniana ich wartość, często w świetle żarówek), bywa że AWB. Ale często WB mam dobry i nie muszę z tego powodu stosować RAWa. Bardziej ze względu na uzyskiwanie szczegółów w czerniach. Kolor idealny wcale nie jest konieczny. W portrecie często lepszy jest cieplejszy itd. Fotografując modelki bardziej szukam dobrego światła niż dobrego tła. Z tłem sobie poradzę używając długich szkieł i f/1.4. Jeżeli jest szaro buro i nijako to po prostu nie robię zdjęć. Z g...bata nie ukręcisz czy to RAW czy jpg. W ostrym słońcu tez nie robię, ewentualnie używam buterfly, blend, wypełniam cienie lampą studyjną (zasilanie akumulatorowe). Po prostu nie robię przypadkowych zdjęć. tzn w warunkach oświetleniowych jakie mi nie pasują. Jak juz to rzadko, wtedy przydaje sie ogromna elastyczność matrycy, niedoświetlanie o kilka EV! i wyciąganie z cieni z 14 bitowego RAWa. Piszę kiedy/jak używam RAW, ale to nie znaczy, że używam go ciagle. O nie. W dobrym świetle jpg jest dobry. Co wazne, by mieć dobry jpg zmieniam Picture Control (Style), mam wgranych wiele swoich, w tym 5 styli BW (różne krzywe kontrastu) naśladujące ustawienia różnych filmów BW. Bezlustro jest fantastyczne właśnie wtedy, bo w wizjerze widzę co będzie w BW (generalnie nie lubię wizjera elektronicznego, BW to wyjatek). W zdjęciach 'artystycznych' w dobrym świetle, szczególnie w BW korzystam głównie z jpg, nie z RAW.
Totalnie sprawa się zmienia gdy mam do zrobienia zdjęcia techniczne. Wtedy bywa, że nie tylko WB PRE ale i ColorChecker idzie w ruch.
Czyli .. to czego używam zależy od tego czy robię kolor czy BW, czy robię "artystycznie" czy technicznie dla klienta itp. Dla mnie to naturalne. To takie samo wybranie narzędzia jak wybranie obiektywu o określonej ogniskowej. Wybieram (no chyba, że nie robię sesji, bo mi światło nie pasuje) balanse bieli, wybieram picture control, wybieram jpg albo RAW. Ale robię zawsze duet, oba te formaty. Wywalam najgorsze zdjęcia (Nikonowska wywoływarka ma świetną cechę, zarządza się oboma rodzajami plików razem, czyli jak wywalam plik o nazwie DSC_2468 to usuną sie oba pliki o tym numerze, zmiana nazwy - też oba pliki), reszta, te dobre na zewnętrzne dyski twarde. Mam ich aktualnie 8, łącznie 14 TB (za chwile kupuje kolejny 4TB). Ostatnie lata są bardziej zasobożerne, bo od 11 lat pracuję na plikach 36 Mpx i większych (45 Mpx od trzech lat).
Napisałem jak ja pracuję. Można to naśladować, nie trzeba ;)

Pi0trazy
25.02.24, 20:14
Nie będę się odnosił do wcześniejszych wypowiedzi. Po prostu powiem co ja robię....
Doceniam pracę jaką włożyłeś w napisanie tego posta. Niestety nie ma związku z tematem. W fotografii artystycznej, z modelami, sztuczną naturą, krajobrazy gdzie wykonujemy raptem kilka zdjęć. Mamy na nie tyle czasu ile potrzeba a następnie siedzimy w ciemni na kilkoma zdjęciami owszem.

Tu chodzi o zdjęcia z wycieczek. Naszych. Prywatnych gdzie niejednokrotnie zdjęć jest mnóstwo. Przynajmniej u mnie.
Kiedyś było tak. Kupowało się od 5 do 10 rolek filmu. Każdego kadru było szkoda. Pstrykało się bardziej przemyślanie aby nie zmarnować klatki. Po powrocie dawało się do wywołania bądź czasem samemu. Część zdjęć odpadała i szło do albumu. Czasami kilka dodatkowych zdjęć się domawiało i tyle. Po temacie.

Teraz mamy stos zdjęć. Część selekcjonuje w autokarze. Każdego dnia. Gnioty, duble i z walniętym AF wywalam.
Niestety a raczej stety w związku z rozwijająca się techniką walniętych AF, przepałów i niedoświetleń jest jak na lekarstwo. Robi się z tego masa dobrych technicznie zdjęć i tu jest kwestia jak optymalizujecie prace by otrzymać materiał wyjściowy. Czy RAW czy JPG to było pytanie retoryczne. Źle się stało, ze dyskusja skupiała się na tym co lepsze lub, że dziś pamięci są tanie. Źle nadałem tytuł wątku gdyż wtedy sądziłem, że JPG to klucz do sukcesu w skróceniu czasu. Myliłem się. Jednak w sumie wątek chyba już się wyczerpał.

Jacek_Z
25.02.24, 23:08
Kiedyś było tak. Kupowało się od 5 do 10 rolek filmu. Każdego kadru było szkoda. Pstrykało się bardziej przemyślanie aby nie zmarnować klatki. Po powrocie dawało się do wywołania bądź czasem samemu. Część zdjęć odpadała i szło do albumu. Czasami kilka dodatkowych zdjęć się domawiało i tyle. Po temacie.

Teraz mamy stos zdjęć. Część selekcjonuje w autokarze. Każdego dnia. Gnioty, duble i z walniętym AF wywalam.
Niestety a raczej stety w związku z rozwijająca się techniką walniętych AF, przepałów i niedoświetleń jest jak na lekarstwo. Robi się z tego masa dobrych technicznie zdjęć i tu jest kwestia jak optymalizujecie prace by otrzymać materiał wyjściowy. .
To i tak dużo filmów kupowałeś na wycieczkę. ja chyba nigdy nie kupiłem/zuzyłem 3 szt na jednym wyjezdzie. Co prawda to nie była jakaś super egzotyka, tylko np tydzien w Tatrach czy nad morzem.
Skoro technicznie zdjęcia masz OK, to problem tkwi w selekcji - o to pytasz. Albo w oszczędnym fotografowaniu, by tej selekcji było mało. No i tu ci NIC nie pomoze. Po prostu sa osoby, które z 1000 zdjęć wybiorą 30 w kilka minut, a sa takie, które po godzinie z 1000 zrobią .. 500 i nadal będą sie męczyły z kolejnym etapem selekcji. itd itd. To kwestia Twojego charakteru, a nie trafności naszych porad. Nie zmienisz się.
Może daj żonie te robotę ;) albo lepiej jednak nie, wybierze zupełnie co innego (tam gdzie dobrze wyszła ;) )

Pi0trazy
26.02.24, 14:23
...
Może daj żonie te robotę ;) albo lepiej jednak nie, wybierze zupełnie co innego (tam gdzie dobrze wyszła ;) )

To już przerabiałem. Wyszło jeszcze gorzej. W zasadzie wszystko musiałbym zostawić.
No dobra. Nic się nie wymyśli. Trzeba sukcesywnie pić to piwo. :-)