Zobacz pełną wersję : Kuba 2022/23
Miałem okazję przebywać na Kubie na przełomie 2022 i 2023 r. :mrgreen: .
Święta i Sylwester inaczej spędzone niż dotychczas .
Trochę zdjęć pokażę z tego kraju.
Na mnie Kuba wywarła duże wrażenie.
Bieda jest bardzo duża , co widać gdy jeździ się tym kraju.
Na szczycie wzgórza La Cabana w Hawanie jest figura Chrystusa .
Ufundowała ją żona dyktatora Batisty, która bojąc się o życie swoje męża podczas rebelii obiecała że ufunduje taki właśnie pomnik jeśli jej mąż przeżyje.
Kilkanaście dni po odsłonięciu pomnika Fidel Castro wkroczył do Hawany.
Z tego miejsca rozciąga się też ładny widok na Hawanę.
1
251436
2
251435
3
251437
4
251438
5
251440
6
251439
7
251441
Zapowiada się kolejny bardzo ciekawy wątek podróżniczy:-) Dzięki za zdjęcia i czekam niecierpliwie na ciąg dalszy.
Zapowiada się ciekawa fotorelacja, czekam na kontynuację.
P.S.
Zastanawia mnie sensowność używania w dzień ISO400 i przymykania przysłony do f18 - to już ogromna degradacja jakości. Zakładam, że to przez przypadek :-)
P.S.
Zastanawia mnie sensowność używania w dzień ISO400 i przymykania przysłony do f18 - to już ogromna degradacja jakości. Zakładam, że to przez przypadek :-)
To przypadek. Niestety za późno to zauważyłem . Moja wina.
No to pooglądamy Kubę. Bieda w moim odczuciu jest pojęciem względnym. Bywa tak że biednym ludziom żyje się lepiej niż tym bogatym. :)
Trzeba zasiąść w fotelu, "zapuścić" w odtwarzaczu "Buena vista social club"... nie zapominając o kubańskim cygarze.
I udać się w podróż po Kubie. :)
To przypadek. Niestety za późno to zauważyłem . Moja wina.
Och jak bardzo przydałoby się, przynajmniej u mnie, funkcja powrotu do bazowej wartości ISO po włączeniu puszki. :lol:
To prawda, też mi się zdażyło ISO1200 w środku dnia po wyjściu z jakiegoś pomieszczenia :oops:. Mniejsza z tym, wrzucaj zdjęcia i opisy!
Nie przejmuj się zbytnio przysłoną, podoba mi się Twój pomysł na reporterkę, także turystyczną ;)
Bardzo jestem ciekaw Twoich fotoreminescencji. paparapa bardzo wątpię czy ludzie są tam szczęśliwi.
Codzienna walka o podstawowe sprawy bytowe raczej szczęścia nie daje.
Jeśli się nic nie zmieniło... To można poczuć się jak dewizowy turysta w Victorii w filmach z porucznikiem Borewiczem..
No to pooglądamy Kubę. Bieda w moim odczuciu jest pojęciem względnym. Bywa tak że biednym ludziom żyje się lepiej niż tym bogatym. :)
Trzeba zasiąść w fotelu, "zapuścić" w odtwarzaczu "Buena vista social club"... nie zapominając o kubańskim cygarze.
I udać się w podróż po Kubie. :)
No faktycznie ludziom biednym może żyć się lepiej niż bogatym. Byłem na Kubie i bieda rzuca się w oczy. Chodziłem po uliczkach miast i miasteczek. Małe dzieci podchodzą do turystów z wyciągniętymi rękami prosząc o jakieś drobiazgi typu żele pod prysznic, długopisy, cukierki itd. Starsi też to robią.
Przed wyjazdem kupiłem kilka rzeczy , podpaski, tampony , pasty do zębów itp, Dawałem je pokojówkom które pracowały w hotelach.
Przewodniczka która opowiadała nam o Kubie mówiła, że jeśli Kubańczyk idzie do szpitala na zabieg, to musi ze sobą mieć leki a nawet nici do zszywania ran. Takie rzeczy tam się dzieją.
Choć muszę przyznać że ludzie na Kubie trzymają się fajnie. Chodząc po dzielnicach Hawany widziałem jak sobie mieszkańcy tańczyli przed domami, grali w piłkę czy robili grilla.
Tak wygląda apteka w Hawanie.
8
251452
.. a zdjęcie ze sklepu- tablicy na której wypisane były miesięczne przydziały mleka, mąki, ryżu, oleju ,mleka w proszku czy jajek, wrzucałem w swoim wątku kubańskim.
.. a zdjęcie ze sklepu- tablicy na której wypisane były miesięczne przydziały mleka, mąki, ryżu, oleju ,mleka w proszku czy jajek, wrzucałem w swoim wątku kubańskim.
Dawno temu byłeś na Kubie ?
Rozmawiałem z takim małżeństwem . Mówili że są już na Kubie czwarty raz. I za każdym jest tam coraz gorzej. Tzn. biedniej.
Naprzeciw figury Chrystusa , po drugiej stronie ulicy stoi dom w którym kiedyś mieszkał Ernesto che Guevara.
Teraz tam chyba muzeum jest.
9
251462
10
251463
11
251464
12
251465
13
251466
14
251467
15
251468
Bardzo jestem ciekaw Twoich fotoreminescencji. @paparapa (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=50325) bardzo wątpię czy ludzie są tam szczęśliwi.
Codzienna walka o podstawowe sprawy bytowe raczej szczęścia nie daje.
Jeśli się nic nie zmieniło... To można poczuć się jak dewizowy turysta w Victorii w filmach z porucznikiem Borewiczem..
Chyba się niepotrzebnie wyrwałem ze szczęśliwymi biednymi ludźmi. :) Szczęście o którym ja myślę, nie ma nic wspólnego z zasobnością portfela.
W końcu większość z nas pamięta czasy, kiedy para portek w "pewksie" kosztowała około 10 bonów PeKaO.
Pamiętasz ile to było kasy przyrównując do średniej pensji?
I na ulicach było dużo więcej uśmiechniętych ludzi niż teraz.
Były inne relacje międzyludzkie i sąsiedzkie.
Jak bardzo ludzka pamięć jest zawodna.
No dobra, nie zaśmiecam więcej wątku. :)
lisiajamka1
14.01.23, 11:44
Ciekawy kierunek wyjazdu, fajnie się zapowiada :)
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Chyba się niepotrzebnie wyrwałem ze szczęśliwymi biednymi ludźmi. :) Szczęście o którym ja myślę, nie ma nic wspólnego z zasobnością portfela.
W końcu większość z nas pamięta czasy, kiedy para portek w "pewksie" kosztowała około 10 bonów PeKaO.
Pamiętasz ile to było kasy przyrównując do średniej pensji?
I na ulicach było dużo więcej uśmiechniętych ludzi niż teraz.
Były inne relacje międzyludzkie i sąsiedzkie.
Jak bardzo ludzka pamięć jest zawodna.
.... :)
Może nie do końca, ale jest trochę racji w tym co napisałeś :)
Relacje międzyludzkie i sąsiedzkie to w znacznej mierze zmieniły smartfony i komputery.
Na Kubie jest po prostu nędza.
Jeżeli z Polski lat 80 tych wyparłeś kartki na towary których i tak nie było,to nic na to nie poradzę
Co do szczęśliwości problem chyba w tym że oceniamy swój dostatek i powody do szczęścia nie na podstawie bezwzględnych wartości a na podstawie porównania tego co my osiągnęliśmy z tym co osiągnęli inni w naszym otoczeniu. Kacyk jakiegoś prymitywnego plemienia w dżungli uważał się za szczęśliwego bogacza bo miał najwięcej z całej swojej wioski podczas gdy u nas wielokrotność całego jego majątku dawałoby się często kupić za obecne minimalne wynagrodzenie. Również statystyczna długość życia i stan zdrowia tego kacyka często wypadałyby znacznie gorzej niż u nas - mimo naszych (zresztą całkiem słusznych) narzekań na niedostatki naszej służby zdrowia.
Tadeusz Jankowski
14.01.23, 17:06
Bardzo wymowne, czujnie chwycone jest zdjęcie nr 8 - apteka w Hawanie.
TJ
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
14 - Podobają mi się takie ujęcia zza krzaka mimo że pozornie zabałaganione, niespójne i nie wiadomo co sugerujące.
TJ
No dobra, nie zaśmiecam więcej wątku. :)
W żadnym wypadku nie zaśmiecasz wątku.
Fajnie że są różne wpisy dotyczące nie tylko zdjęć.
Bardzo wymowne, czujnie chwycone jest zdjęcie nr 8 - apteka w Hawanie.
TJ
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
14 - Podobają mi się takie ujęcia zza krzaka mimo że pozornie zabałaganione, niespójne i nie wiadomo co sugerujące.
TJ
Fajnie że się podobają zdjęcia.
Teraz jeszcze kilka kadrów.
Ulicę od posągu Chrystusa, mieści się Instytut Meteorologiczny z cytatem Fidela Castro " rewolucja jest siłą potężniejszą niż natura " ( jeśli dobrze zapamiętałem ) , oraz z pomnikiem wzniesionym dla obrony cywilnej kraju.
16
251472
17
251471
18
251476
19
251470
20
251473
21
251474
22
251475
Pomnik bardzo ciekawy - jedyny w swoim rodzaju.
Sadząc po wychyleniu tego zabytkowego Fiata na zakręcie jeżdżą tam z niezłą fantazją.
Twierdza El Morro .
Twierdza która stoi przy północnym wejściu do zatoki hawańskiej.
Teraz odwiedza się ją bardzo często , z powodu bardzo ładnych widoków na Hawanę.
23
251487
24
251486
25
251488
26
251495
27
251494
28
251493
29
251492
30
251490
31
251489
W żadnym wypadku nie zaśmiecasz wątku.
Fajnie że są różne wpisy dotyczące nie tylko zdjęć.
...
Popieram, zrobił się bardzo fajny watek fotograficzno-filozoficzny :)
Świetnie pokazujesz Kubę.
Tadeusz Jankowski
15.01.23, 17:20
Ładne fotki opowiadające o Hawanie od podwórka. Real life.
TJ
Bardzo fajnie że zdjęcia się podobają .
To jeszcze kilka ujęć.
Spacerując sobie w pobliżu Twierdzy El Morro , kilka ujęć przejeżdżających aut.
32
251517
33
251514
34
251513
35
251515
36
251516
Po zwiedzeniu twierdzy, spacerując sobie po sąsiedniej ulicy , zrobiłem kilka jeszcze zdjęć .
Najczęściej przejeżdżającym samochodom :mrgreen:
37
251527
38
251528
39
251529
40
251530
41
251531
42
251532
43
251533
44
251534
Doczekałem się zdjęć z kubańskimi autami. Super. :)
A ogólny klimat... No cóż trochę przypomina minione "demoludy" .
Ajajajajaj, mieć takie autko i wyremontować :)
Wyremontowanie zapewne byłoby dużym problemem. Te najciekawsze amerykańskie zapewne jeszcze z lat 50-tych pochodzą. Podejrzewam ze po tylu latach wiele z nich posiada już mnóstwo nieoryginalnych części, często zapewne dorabianych chałupniczym sposobem a dostępność oryginalnych już niestety zerowa.
Sadząc po wychyleniu tego zabytkowego Fiata na zakręcie jeżdżą tam z niezłą fantazją.
Lub też z zepsutym zawieszeniem. :???:
Te najciekawsze amerykańskie zapewne jeszcze z lat 50-tych pochodzą. Podejrzewam ze po tylu latach wiele z nich posiada już mnóstwo nieoryginalnych części, często zapewne dorabianych chałupniczym sposobem a dostępność oryginalnych już niestety zerowa.
Twoje podejrzenia są słuszne - auta z USA, które przetrwały do dziś, nie mają z oryginałami zbyt wiele wspólnego. Może dziwić, że po tylu latach, w ogóle jeszcze nadają się do jazdy. Dobrze to świadczy, o solidności amerykańskiej motoryzacji lat 50-tych. Współcześnie produkowane samochody, po tak długim okresie intensywnej eksploatacji, rozleciałyby się już dawno.
Fajnie się relacja rozkręca... chociaż ja na razie "zawiedziony" jestem - ponoć Kuba Wyspa gorąca - a na zdjęciach pochmurno jak u nas ostatnio ;-)
Doczekałem się zdjęć z kubańskimi autami. Super. :)
A ogólny klimat... No cóż trochę przypomina minione "demoludy" .
No nie są to samochody super odrestaurowane. Udało mi się zrobić dwie fotki co pod maską mają takie autka.
Fajnie się relacja rozkręca... chociaż ja na razie "zawiedziony" jestem - ponoć Kuba Wyspa gorąca - a na zdjęciach pochmurno jak u nas ostatnio ;-)
No na początku 2-3 dni była pochmurna pogoda. Trochę deszczu też popadało. A jak wyjeżdżałem ostatniego dnia to ciężko było wytrzymać. Tak gorąco było. :mrgreen:
45
251560
46
251561
47
251565
48
251563
49
251555
50
251564
51
251558
52
251559
53
251556
54
251557
Interesujące stoisko z napojami na 50. Prezentacja środków transportu na 51 bardzo ciekawa. Miło pozwiedzać.
Fajnie się relacja rozkręca... chociaż ja na razie "zawiedziony" jestem - ponoć Kuba Wyspa gorąca - a na zdjęciach pochmurno jak u nas ostatnio ;-)
Jak sam zauważyłeś - dopiero się rozkręca :-P
Ostatnie zdjęcie spod twierdzy El Morro.
Hawana .
55
251579
56
251580
57
251581
58
251582
59
251583
60
251584
Fajnie wyglądają te palmy, i pasują idealnie do całokształtu.
I auta lepsze. Zbliżasz się do epi... centrum. :)
Fakt, palmy i morze na tych zdjęciach robią robotę...
Tak z daleka widać, że miasto pełne kontrastów - widać nowiusieńkie budynki obok starych, zaniedbanych "ruder"...
No to idziemy i spacerujemy sobie po stolicy Kuby dalej.
Inne miejsce niż na poprzednich zdjęciach.
61
251608
62
251609
63
251610
64
251612
65
251611
66
251615
67
251613
68
251614
Wreszcie normalny świat... :mrgreen:
Podone miejsca widywałem w Europie. I żeby było śmieszniej w krajach należących do "ekołchozu".
Co do mieszkańców San Cristobal de La Habana, to mimo że są biedni, to jednak są bogatsi od wielu mieszkańców jedynie słusznej cywilizacji zachodniej sprawiedliwości.
Dlaczego tak piszę? Bo na żadnym ze zdjęć pokazanym do tej pory w tym wątku nie widziałem człowieka w dziurawych na kolanach i innych miejscach porach.
Owszem, jest widoczne pewne podobieństwo do rodzimych trendów, a mianowicie obuwie z chhinlandii. Ale myślę że to marginalne przypadki jakiegoś zamroczenia...
Może kolegą Che..... :mrgreen:
Zdjęcia oddają ten specyficzny klimacik. Ja bym się bał w tak otwarty sposób fotografować ludzi.
Chociaż chyba ludzie nie mają tam takiego pie....ca na punkcie "wizerunku" jak u nas.
Co do mieszkańców San Cristobal de La Habana, to mimo że są biedni, to jednak są bogatsi od wielu mieszkańców jedynie słusznej cywilizacji zachodniej sprawiedliwości.
Dlaczego tak piszę? Bo na żadnym ze zdjęć pokazanym do tej pory w tym wątku nie widziałem człowieka w dziurawych na kolanach i innych miejscach porach.
Zdjęcia oddają ten specyficzny klimacik. Ja bym się bał w tak otwarty sposób fotografować ludzi.
Biedy,tak naprawdę jeszcze nie było na zdjęciach które pokazałem. Dopiero jak wszedłem w biedne dzielnice Hawany, to przeżyłem pewien szok.:cry:
Myślę że będzie to widać na fotkach które później pokażę.
Chodząc po miastach i jakiś ubogich dzielnicach miast , trochę się obawiałem czy ktoś mnie nie zaczepi, okradnie itp. Miałem przy sobie pieniądze, paszport i aparat fotograficzny. Na szczęście wszystko było ok. Nawet wieczorem gdy sam chodziłem po miastach. Czasem ktoś pytał skąd jestem. Jak mówiłem że z Polski to słyszałem -aaa. Lewandowski :mrgreen:
Nikt nie oburzał się że komuś robię zdjęcia. A tego się mocno bałem. Nikt nie protestował ani nie groził.
Nie musiałem uciekać przed ludźmi gdy robiłem komuś zdjęcia.
Najbardziej obawiałem się będąc sam, w ubogich dzielnicach Hawany. No ale było spokojnie.
Dawno temu, kiedy sporo jeździłem po Europie i trochę po świecie zupełnie nie miałem oporów żeby włóczyć się nocą po takich miastach jak Paryż, Londyn czy Hongkong.
W Hongkongu łaziłem po mieście do 1-2 w nocy - czując się całkiem bezpiecznie.
Fakt, że nie zapuszczałem się w jakieś małe uliczki, tylko raczej trzymałem tych głównych, ale nie spotkała mnie żadna nieprzyjemna sytuacja.
W Paryżu podobnie - zdarzało mi się wracać do hotelu grubo po północy.
Ale to było na początku wieku - Hongkong dopiero przeszedł pod "opiekę" Chin a w Paryżu jeszcze można było spotkać więcej białych ludzi (żeby nie było - nie uważam się za rasistę, chociaż nie jestem wolny od pewnych uprzedzeń, niestety).
Czasy się jednak zmieniły, a i ja się zrobiłem starszy i przez to bardziej bojaźliwy (już tak szybko nie biegam jak kiedyś ;-) ) i teraz bym tak pewnie nie robił.
Tym bardziej więc podziwiam koronax, że miałeś odwagę wejść w takie miejsca i czekam na zdjęcia - chociaż są trochę przygnębiające, mimo uśmiechających się ludzi....
Dawno temu, kiedy sporo jeździłem po Europie i trochę po świecie zupełnie nie miałem oporów żeby włóczyć się nocą po takich miastach jak Paryż, Londyn czy Hongkong.
W Hongkongu łaziłem po mieście do 1-2 w nocy - czując się całkiem bezpiecznie.
Fakt, że nie zapuszczałem się w jakieś małe uliczki, tylko raczej trzymałem tych głównych, ale nie spotkała mnie żadna nieprzyjemna sytuacja.
W Paryżu podobnie - zdarzało mi się wracać do hotelu grubo po północy.
Ale to było na początku wieku - Hongkong dopiero przeszedł pod "opiekę" Chin a w Paryżu jeszcze można było spotkać więcej białych ludzi (żeby nie było - nie uważam się za rasistę, chociaż nie jestem wolny od pewnych uprzedzeń, niestety).
Czasy się jednak zmieniły, a i ja się zrobiłem starszy i przez to bardziej bojaźliwy (już tak szybko nie biegam jak kiedyś ;-) ) i teraz bym tak pewnie nie robił.
Tym bardziej więc podziwiam @koronax (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=8606), że miałeś odwagę wejść w takie miejsca i czekam na zdjęcia - chociaż są trochę przygnębiające, mimo uśmiechających się ludzi....
No nie było problemem "połazić" nocą po większości europejskich miast, jeśli nie było się widocznie nachlanym.
Już chyba gdzieś tu na forum pisałem, że zmieniły się relacje międzyludzkie i cele życiowe. A to zmienia całkowicie zachowania ludzi.
W połączeniu z elementem obcym kulturowo i religijnie tworzy się dość wybuchowa mieszanka.
Miałem okazję jakiś czas temu mieszkać na jednym pietrze z muzułmaninem z Kurdystanu. Niepracującym zresztą....
W dzień spał, a nocami imprezował.
Kilka następnych zdjęć.
Dwa ostatnie to nie wiem. Może jakiś ołtarzyk w prywatnym domu na werandzie.
Zobaczyłem.Podszedłem. Sfociłem .
69
251645
70
251644
71
251646
72
251647
73
251648
74
251643
75
251642
76
251641
No jest trochę ruiny. A Chińskie skuterki też obecne :)
No jest trochę ruiny. A Chińskie skuterki też obecne :)
No masz rację . Ruiny trochę jest.
Później będzie o wiele więcej tej ruiny niestety .
Swoją drogą takim chińskim skuterkiem gość na fotce nr.70 to chyba tuszę małego świniaczka przewozi :wink:
77
251657
78
251658
79
251659
80
251660
81
251661
82
251662
83
251663
Zdałem sobie sprawę oglądając Twoje zdjęcia, że niszczeją tam piękne budynki o bardzo ciekawym układzie architektonicznym. Zapewne nikt tego nie odbuduję. A jak się zawalą za x lat,
to pojawi się tam jakaś żarłodajnia z trującym jedzeniem lub inne dziadostwo.
Najlepiej chyba widać to z dachu hotelu Kempiński.. jest takie zdjęcie w moim wątku kubańskim.
Zdałem sobie sprawę oglądając Twoje zdjęcia, że niszczeją tam piękne budynki o bardzo ciekawym układzie architektonicznym. Zapewne nikt tego nie odbuduję. A jak się zawalą za x lat,
to pojawi się tam jakaś żarłodajnia z trującym jedzeniem lub inne dziadostwo.
Bardzo ładne są tam budynki. ładna architektura.
I bardzo zniszczone są.
Nie widzę szans aby te budynki zostały wyremontowane. Ile pieniędzy trzeba by w to włożyć.
A Na Kubie tych pieniędzy nie ma.
Mieszkańcy nie mają podstawowych rzeczy typu środki higieniczne dla kobiet, sklepy puste, o mięso trudno. itp.
Wieczorem ciemno w miastach gdyż prądu też brakuje. W hotelu w Hawanie gdzie byłem, czasem nie było wody w pokojach itd.
Ciężko mi sobie wyobrazić aby w tej sytuacji znalazłaby się kasa na remont budynków. Zresztą pewnie i tak z materiałem budowlanym na Kubie też byłoby ciężko.
W sklepie z alkoholem. :mrgreen:
I ściana ze zdjęciami w tym sklepie . :grin:
84
251682
85
251683
86
251684
87
251685
88
251686
89
251687
90
251679
91
251680
92
251681
Przywiozłeś do kraju cygara i rum? :)
Przywiozłeś do kraju cygara i rum? :)
Rum przywiozłem. :grin:
Z cygar zrezygnowałem , gdyż nie palę.
Choć w sumie na pamiątkę mogłem kilka sztuk zakupić. :wink:
Tematyka zdjęć na sklepowej ścianie bardzo monotonna - Fidel, Fidel, Fidel... Zastanawiam się czy do takiej tematyki ich zmuszają czy też trafił się jakiś lokalny wielbiciel zmarłego przywódcy...
Tematyka zdjęć na sklepowej ścianie bardzo monotonna - Fidel, Fidel, Fidel... Zastanawiam się czy do takiej tematyki ich zmuszają czy też trafił się jakiś lokalny wielbiciel zmarłego przywódcy...
Jak czytam o poparciu dla Putina, to myślę że i dla Fidela to poparcir jest. Terror i propaganda robią swoje.
A, i jeszcze - jak porównam zdjęcie z apteki i monopolowego to widać różnicę.
Jak czytam o poparciu dla Putina, to myślę że i dla Fidela to poparcir jest. Terror i propaganda robią swoje.
A, i jeszcze - jak porównam zdjęcie z apteki i monopolowego to widać różnicę.
wyszomir Przecież jeszcze niedawno w naszym zaścianku było podobnie. :)
Bodzip bo w aptece nie było żadnego patrona. A tu jest.
@wyszomir (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=16140) Przecież jeszcze niedawno w naszym zaścianku było podobnie. :)
Jeśli masz na myśli Polskę to aż tak - może przed 1956 rokiem. Gdy chodziłem do szkoły podstawowej w latach 60-tych w klasach wisiały portrety Gomułki (ale tylko po jednym na klasę - takich kolekcji jak na tych zdjęciach z Kuby nie widziałem). W sklepach takich portretów nie pamiętam - chyba jednak nie było. W liceum w latach 70-tych spotykałem w szkole na ścianach propagandowe slogany ale portretów Gierka już w klasach nie było - widocznie uznano że takie nachalne metody indoktrynacji są przeciwskuteczne.
Jeszcze Cyrankiewicz wisiał
Jeśli masz na myśli Polskę to aż tak - może przed 1956 rokiem. Gdy chodziłem do szkoły podstawowej w latach 60-tych w klasach wisiały portrety Gomułki (ale tylko po jednym na klasę - takich kolekcji jak na tych zdjęciach z Kuby nie widziałem). W sklepach takich portretów nie pamiętam - chyba jednak nie było. W liceum w latach 70-tych spotykałem w szkole na ścianach propagandowe slogany ale portretów Gierka już w klasach nie było - widocznie uznano że takie nachalne metody indoktrynacji są przeciwskuteczne.
A ja jak najbardziej pamiętam towarzysza przybyłego z Francji. Fakt że nie w sklepach. Ale w zakładach pracy, uśmiechał się do pracujących miast i wsi ze ścian rozpaczy, pytając, pomożecie? :)
Na Kubie chyba już nie ma fabryk i dużych zakładów, więc trzeba to wieszać tam gdzie jest duży ruch.... Czyli w aptece... tfuuuu w monopolowym. :mrgreen:
Jeszcze Cyrankiewicz wisiał
Dziwnie to zabrzmiało że " wisiał " :grin: .
Tak gdzieś słyszałem że Kubańczycy kochali Castro.
To był dobry mówca. Potrafił przemawiać przez 6 , a czasem i dłużej godzin.
Może coś z tego w Kubańczykach pozostało. I go dalej uwielbiają.
Jest na Kubie bardzo dużo pomników Che Guevary . I plakatów z nim jak i z Castro .
Oni nie żyją , ale pamięć o nich dalej jest,
Nie wiem czy taka jest wola mieszkańców czy to odgórnie , władza tak zarządza.
Jeszcze Cyrankiewicz wisiał
@Bodzip (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=6250), pierwszy raz słyszę aby cyranek wisiał....No co Ty?
Dziwnie to zabrzmiało że " wisiał " :grin: .
Tak gdzieś słyszałem że Kubańczycy kochali Castro.
To był dobry mówca. Potrafił przemawiać przez 6 , a czasem i dłużej godzin.
Może coś z tego w Kubańczykach pozostało. I go dalej uwielbiają.
Jest na Kubie bardzo dużo pomników Che Guevary . I plakatów z nim jak i z Castro .
Oni nie żyją , ale pamięć o nich dalej jest,
Nie wiem czy taka jest wola mieszkańców czy to odgórnie , władza tak zarządza.
koronax a nie było tak, że poziom życia w tamtych latach na Kubie był jednak wyższy? Przynajmniej ktoś o nich zabiegał. A może to poziom wymagań był niższy...
I w obecnym paskudnym świecie, który ma Kubę głęboko w przewodzie pokarmowym, pozostał u ludzi sentyment do tych pięknych dawnych czasów,
@koronax (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=8606) a nie było tak, że poziom życia w tamtych latach na Kubie był jednak wyższy? Przynajmniej ktoś o nich zabiegał. A może to poziom wymagań był niższy...
I w obecnym paskudnym świecie, który ma Kubę głęboko w przewodzie pokarmowym, pozostał u ludzi sentyment do tych pięknych dawnych czasów,
Czy ktoś o mieszkańców Kuby zabiegał ?
Oglądam czasem filmy które pokazują "kryzys kubański" . ZSRR i USA a między nimi mała wyspa Kuba .
Oglądałem filmy w których Castro mówił jak to ZSRR wykorzystał Kubę do swoich celów w rozgrywce z USA.
Kiedyś jeszcze oglądałem w TV jak Fidel Castro radził swoim rodakom jeść korzenie z trawy. No tak źle tam z żywnością było.
Nie wiem czy poziom życia był wyższy wtedy na Kubie. Może Związek Radziecki wspomagał finansowo na tyle Kubę że lepiej im się żyło wtedy.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Pisałem że są na Kubie pomniki Che Guevary i różne plakaty z hasłami i wizerunkami Che i Castro.
Miałem nie wrzucać tych zdjęć . No ale pokażę te dwa zdjęcia. Jakość kiepska.
Pomnik Che i plakat z hasłem.
Dość często są takie pomniki i hasła propagandowe widziane na Kubie.
93
251706
94
251705
Jeszcze Cyrankiewicz wisiał
Fakt - zamiennie z Gomułką. Ale nie pamiętam bym w szkole widział zdjęcia obu wiszące obok siebie. W sklepach też ich nie było. W urzędach - nie wiem - zbyt mały wtedy byłem by biegać po urzędach.
Chyba źle to odczytałem. Nie składa mi się to . I do niczego nie pasuje.
No chyba że specyfika języka. :)
"Tych, którzy umierają dla życia, można nazwać martwymi".
Chyba źle to odczytałem. Nie składa mi się to . I do niczego nie pasuje.
No chyba że specyfika języka. :)
"Tych, którzy umierają dla życia, można nazwać martwymi".
" Tych którzy umierają za życie , nie mogą być nazwani martwymi " .
Tak to chyba brzmi .
Fakt zgubiłem "nie" dlatego mi nie grało.
Dawaj zdjęcia polityczne - to ich klimat a nie nasza piaskownica :)
Dawaj zdjęcia polityczne - to ich klimat a nie nasza piaskownica :)
Tak tak Bodzip, ruch się większy zrobi w wątku i może wreszcie jakaś pyskówka będzie... :mrgreen:
Nie mam za dużo politycznych zdjęć. Choć i takie czasem się jeszcze pojawią.
Mam kilka takich z pewnego miejsca. Bardziej mnie to zaskoczyło niż ściana ze sklepu.
No ale to za jakiś czas wrzucę.
Teraz jeden z placów Hawany . Plaza de San Francisco de Asis - Plac św. Franciszka z Asyżu.
Zdjęcie 100 to pomnik " La Conversation " , a 101 to ławeczka Fryderyka Chopina. Jedyna zresztą na Kubie z tego co mi wiadomo.
95
251712
96
251713
97
251715
98
251717
99
251716
100
251714
101
251718
102
251719
Nawet gołębie są tam jakieś smutne i ospałe. :)
Zacna architektura doprowadzona do fatalnego stanu. Wręcz stanu upadku.
Kojarzy mi się ten hawański klimat z lokacją do jakiejś gry komputerowej " zabij ich wszystkich".
Na pewno ciekawym doznaniem byłoby zobaczyć Hawanę oczami "Frycka".
A " La Conversation " bardzo intrygujący pomysł. Ale pasuje tu jak kwiatek do...... :)
" La Conversation " to bardzo ciekawy pomysł . :grin: ładnie i ciekawie wygląda .
Jeszcze kilka z placu św. Franciszka.
103
251738
104
251739
105
251740
106
251741
107
251742
108
251743
Ta rzeźba na zdj 100 - coś fantastycznego!
Co do rzeźby " La Conversacion " to faktycznie bardzo ładna i ciekawa.
Została przekazana miastu jako gest przyjaźni między Francją a Kubą .
Idziemy na Plaza Vieja czy Stary Plac.
Ciekawa rzeźba tam jest.
Naga kobieta z widelcem na kogucie.
109
251770
110
251771
111
251772
112
251773
113
251774
114
251769
115
251775
116
251776
117
251777
Tadeusz Jankowski
23.01.23, 15:18
100 - La Conversation - szalona fantazja i polot twórcy.
Równie fantastyczna i dowcipna jest kobieta z widłami na kogucie.
TJ
Ale to jednak rzeźba francuska, a nie ich.
Kogut też się kojarzy z Francją :) :) :)
Na 114 po prawej Cafe El Escorial. Co za espresso tam podawali :shock: :shock: :shock:Wziąłem tam 0,5kg ziarna do domu i raz mi się udało zbliżyć do ich naparu :oops:
Mając wolny czas w Hawanie, wybrałem się za spacer .
Spacerowałem sobie po uliczkach. . Zaglądałem to tu, to tam.
No i trochę zdjęć będzie.
Z takiej biedniejszej części miasta.
118
251797
119
251798
120
251799
121
251796
122
251800
123
251801
124
251802
125
251803
Mocno realna ulica, fajne.
Dla mnie to mocno przygnębiające, przykro patrzeć jak się takie piękne miasto rozpada.
I niby wiem, że nawet w najbardziej rozwiniętych krajach znajdzie się takie zakątki, ale ...
Myślę że to jeszcze nie wszystko, co chce pokazać nam autor.
To jest miasto, więc teoretycznie powinno wyglądać "wypaśnie' w porównaniu do prowincji czy podmiejskich dzielnic.
Tadeusz Jankowski
25.01.23, 13:16
Tak, tak, na Kubie nie maja lekko. Zdjęcia to świetnie pokazują.
TJ
Fajne zdjęcia.
Mocno realna ulica, fajne.
Dzięki panowie za miłe słowo. Cieszy że fotki się podobają.
Dla mnie to mocno przygnębiające, przykro patrzeć jak się takie piękne miasto rozpada.
I niby wiem, że nawet w najbardziej rozwiniętych krajach znajdzie się takie zakątki, ale ...
No na mnie też przygnębiające wrażenie ta bieda zrobiła. Nie tylko Hawana, ale i inne miasta są w opłakanym stanie,
Do takiego stanu doprowadziły rządy na Kubie.
Myślę że to jeszcze nie wszystko, co chce pokazać nam autor.
To jest miasto, więc teoretycznie powinno wyglądać "wypaśnie' w porównaniu do prowincji czy podmiejskich dzielnic.
No niestety masz rację. To dopiero początek zdjęć , z biednych ulic po Hawanie.
Gdy zejdzie się z centrum miast i zajrzy się w głąb miasteczek, to widać zaniedbane ulice ,budynki , i biednych ludzi. Choć zadowolonych :grin:
126
251835
127
251836
128
251837
129
251838
130
251839
131
251841
132
251840
133
251843
Ładna ta ostatnia... wrzutka :-)
W wielu przypadkach zdjęcia ulicy ciąłbym do formatu 2:3 kosztem dołu.
Ładna ta ostatnia... wrzutka :-)
W wielu przypadkach zdjęcia ulicy ciąłbym do formatu 2:3 kosztem dołu.
Masz racje. Dużo korzystniej wygląda format bardziej prostokątny.
Na dwóch ostatnich miejscowy "krezus" z chabaniną... której prawie nikt pewnie nie kupuje.
Szkoda tej pięknej architektury. Cel socjalizmu został osiągnięty - wszyscy lub zdecydowana większość mają po równo czyli nic..
Najsmutniejszy jest fakt odnoszonego wrażenia, że bieda stanowi "największą atrakcję" turystyczną tego kraju.
Dla niektórych podróż na Kubę to połączenie ciepła i egzotyki z sentymentalną podróżą do czasów młodości w PRL-u... Pod wieloma względami klimat uliczek Hawany przypomina mi to co widziałem na przełomie lat 60-tych i 70-tych w Łodzi.
Bardzo fajna fotorelacja
Co odróżnia klimat uliczek na Kubie od tych naszych za PRL-u to chyba jednak koloryt. Różnokolorowe elewacje zwracają uwagę, u nas było w większości bardziej szaro-buro. W tych zdjęciach jakbym miał coś zmienić to bym właśnie uwydatnił nieco kolory i w niektórych zdjęciach ostrość.
Najsmutniejszy jest fakt odnoszonego wrażenia, że bieda stanowi "największą atrakcję" turystyczną tego kraju.
Nie wiem czy bieda, to" największa atrakcja " Kuby . Są też ładne części miasta które są ładnie utrzymane.
Choć trzeba przyznać, że to bardzo mała ilość.
Generalnie Kuba bardzo ładnie i kolorowo wygląda na pocztówkach i reklamach z biur podróży.
W rzeczywistości jest tam sporo inaczej.
134
251882
135
251883
136
251884
137
251885
138
251886
139
251887
140
251888
141
251889
Kilka następnych .
142
251905
143
251906
144
251907
145
251908
146
251909
147
251910
148
251911
149
251912
Tadeusz Jankowski
27.01.23, 23:55
172 - żal patrzeć.
TJ
Budynki są w takim stanie że żal patrzeć .
A to ładna architektura .
150
251931
151
251932
152
251933
153
251934
154
251935
155
251936
156
251937
157
251938
Tadeusz Jankowski
28.01.23, 11:48
Nie widzę na zdęciach rowerów. Dlaczego?
TJ
Nie widzę na zdęciach rowerów. Dlaczego?
TJ
Widziałem mało rowerów. Myślę że te które mieszkańcy mają przerabiają na riksze rowerowe. Zarabiają na nich wożąc turystów. To taka taksówka rowerowa. Samych rowerów widziałem strasznie mało.
Oglądając zdjęcia coś bardzo mi nie pasowało. Nie mogłem załapać o co chodzi....
I w końcu załapałem. Miasto bez reklam, krzykliwych witryn sklepowych czy supermarketów zmienia całkowicie
swoje oblicze i charakter.
Nie zamienił byś się. Gwarantuję.
Nie zamienił byś się. Gwarantuję.
Pewnie bym się nie zamienił.
Ale chciałbym móc zobaczyć wyniki ankiety ludzi odpowiadających na pytanie "Czy jesteś szczęśliwy" w kilku krajach świata.
Np.Na Kubie, Polsce, Hiszpanii, Łotwie, Rumuni, Argentynie, Afganistanie, Kazachstanie, USA i na koniec w Iraku. Dla zmyłki przeciwnika przed i po upadku byłego "dyktatora".
Zastanawiam się, jakby rozłożyła się korelacja szczęśliwych do zamożności danego kraju.
Trochę lub bardziej zaniedbanych i zniszczonych budynków.
158
251943
159
251944
160
251945
161
251942
Pewnie bym się nie zamienił.
Ale chciałbym móc zobaczyć wyniki ankiety ludzi odpowiadających na pytanie "Czy jesteś szczęśliwy" w kilku krajach świata.
Np.Na Kubie, Polsce, Hiszpanii, Łotwie, Rumuni, Argentynie, Afganistanie, Kazachstanie, USA i na koniec w Iraku. Dla zmyłki przeciwnika przed i po upadku byłego "dyktatora".
Zastanawiam się, jakby rozłożyła się korelacja szczęśliwych do zamożności danego kraju.
Korelacja do zamożności jakaś pewnie by była, ale niezbyt wyraźna. Poczucie szczęścia bardziej niż od tego co się w życiu osiągnęło (zarówno w sensie materialnym jak i niematerialnym) zależy od tego jak się ma to co osiągnąłem ja do tego co osiagnęli inni dookoła.
Korelacja do zamożności jakaś pewnie by była, ale niezbyt wyraźna. Poczucie szczęścia bardziej niż od tego co się w życiu osiągnęło (zarówno w sensie materialnym jak i niematerialnym) zależy od tego jak się ma to co osiągnąłem ja do tego co osiagnęli inni dookoła.
wyszomirze celowo zadałem pytanie w ten sposób. :) Wielu ludzi ocenia "jakość" życie, przeceniając mz aspekt materialny.
Wiadomo że kasy lepiej mieć więcej niż mniej. Ale to minimalizowałoby do zera możliwość "występowania" zadowolenia z życia w zapadłych zakątkach naszej cywilizacji...
A jednak tam ludzie też bywają szczęśliwi.
Korelacja do zamożności jakaś pewnie by była, ale niezbyt wyraźna. Poczucie szczęścia bardziej niż od tego co się w życiu osiągnęło (zarówno w sensie materialnym jak i niematerialnym) zależy od tego jak się ma to co osiągnąłem ja do tego co osiagnęli inni dookoła.
Każde zwierzę ma trzy podstawowe potrzeby: żarcie, spanie i bzykanie, czyli prokreacja.
Jedzenie mają, spać też mają gdzie, co bardzo im ułatwia klimat, z seksem też pewnie nie mają problemów.
Cała reszta, to budowanie pozycji w stadzie, a stado zawsze będzie zróżnicowane, niezależnie od poziomu zamożności.
Żyją krócej? Lepiej żyć trochę krócej na Kubie, czy marnować większość dłuższego życia w korporacji? ;)
...
Żyją krócej? Lepiej żyć trochę krócej na Kubie, czy marnować większość dłuższego życia w korporacji? ;)
Chyba wcale tak krótko nie żyją. Średnią wieku umieralności (79 lat) mają aktualnie wyższą niż np. Amerykanie.
Właściwie we wszystkich zakątkach świata, gdzie nie dotarła moda na odżywianie się pokarmami wysokoprzetworzonymi, średnia życia jest większa niż w krajach wysoko uprzemysłowionych.
Np. w Chile wkrótce po udostępnieniu ludności żywności wysokoprzetworzonej, gwałtownie wzrosła zachorowalność na nowotwory i wiele innych chorób cywilizacyjnych do tej pory tam nie znanych. Włącznie z otyłością,
No i pewnie Kubańczycy popiją jeszcze normalnie tradycyjnie pędzone alkohole. Co też nie jest bez znaczenia. :)
Mając wolny czas w Hawanie, wybrałem się za spacer. Spacerowałem sobie po uliczkach.
Pokazane uliczki, przypominają mi te z Lizbony. Podobieństwo architektury i specyficzny bałagan na nich, spowodowany życiem nocnym. Największą różnicą, jest jednak stan budynków. Niestety w Hawanie, wygląda to bez porównania gorzej.
Bieda i szczęście to naprawdę rzecz względna.
W czasie podróży po Indiach widziałem - z perspektywy Europejczyka - potworna biedę.
Ale ci "potwornie" biedni ludzi byli uśmiechnięcie i wyglądali naprawdę na szczęśliwych.
Widziałem ludzi mieszkających w domkach z kartonu - zgroza w naszym mniemaniu.
A w tych domkach świeciły najnowsze Plazma TV (ładnych parę lat temu to było).
Nie budują nic trwalszego bo im to niepotrzebne - na tamtejszy klimat spokojnie karton wystarcza.
I jeszcze jedno takie wspomnienie - słuchałem kiedyś wywiadu z jakimś Włochem , mieszkającym jakiś czas w Polsce.
Mówił trochę po Polsku - w bardzo zabawny sposób - jak ktoś słyszał Włocha mówiącego po Polsku to wie o czym piszę :-)
To był początek lat 90-tych, trudne u nas czasy.
I ten Włoch patrząc na Polaków mówił, że my jesteśmy strasznie smutnym narodem.
Do dzisiaj pamiętam takie jego zdanie: "Nasze włoskie biedaczyska są bardziej wesołe, te Wasze polskie biedaczyska są takie straszne smutne".
Bieda jest jak widać związana nie tylko ze stanem materialnym :-)
Ale te ulice w Hawanie wyglądają naprawdę strasznie biednie, żal patrzeć jak się to wszystko wali...
No przyznam że nie myślałem że Kuba taka biedna jest i że tak zrujnowane budynki są.
Widziałem Kubę do tej pory na różnych filmach czy reklamach.
No a jednak w realu to inaczej wygląda.
162
251962
163
251964
164
251965
165
251966
166
251969
167
251967
168
251968
169
251963
Z góry przepraszam za pytanie jakie postawię, celowo przejaskrawiając sprawę.
Mamy już 169 zdjęć ruin. Naprawdę nie ma tam niczego innego, pojechałeś na Kubę by zwiedzać slumsy?
Myślę, że problem jest inny. Selekcja zdjęć.To trzeba robić. Pokazujesz zdjęcie po zdjęciu, przeszedłeś kolejne 50 m - kolejne zdjęcie. Katalogujesz budynki Hawany? Reportaż, relacja by były ciekawe powinny się zamknąć w jakiś sensownych ramach. To powinno być max 30 zdjęć, mamy już 169 a końca nie widać, bo zapewne dopiero zaczniesz wrzucać jakieś zdjęcia spoza miasta.
Jesteśmy na forum fotograficznym. Zdjęcia mają być ciekawe. A tu strona po stronie ciągle to samo.
Faktycznie. Jest tak jak piszesz. Mam co innego do pokazania. Jest tam coś poza ruinami i slamsami.
Chciałem pokazać nie tylko ładne centrum , ale też inne brudne miejsca. Mam też z Hawany , jak z innych miast ładne budynki , ludzi i miejsca.
Fakt, to forum fotograficzne.
Zrobię więc w miarę możliwości, że postaram się nie wrzucać już zdjęć z biednych dzielnic.
Nie pojechałem pozwiedzać slumsy .
Postaram się nie pokazywać już zaniedbanych miejsc ( przynajmniej w takiej ilości ).
Wybiorę jakieś ładniejsze .
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Promenada w Hawanie.
Na zdjęciu 176 fajnie widać w tle twierdzę El Morro, pokazywaną wcześniej
170
251970
171
251971
172
251972
173
251973
174
251974
175
251975
176
251976
177
251977
Ja wolę taki "real lajf" zwykłego człowieka. Zabytki i ładne widoczki mogę sobie wyguglać w sieci.
Ławeczki na 165 - cudowna kowalska robota.
Ja wolę taki "real lajf" zwykłego człowieka. Zabytki i ładne widoczki mogę sobie wyguglać w sieci.
Nie chodzi o to, że pokazuje zaniedbane, biedne rejony. Chodzi o monotonię i ilość zdjęć.
Nie chodzi o to, że pokazuje zaniedbane, biedne rejony. Chodzi o monotonię i ilość zdjęć.
Ze mną jest taki kłopot że lubię sobie pochodzić i zobaczyć jak inni żyją i funkcjonują .
Zamiast leżeć na plaży wolę się pomęczyć łażąc i włócząc się byle gdzie po jakiś zaułkach itd.
Nie wziąłem pod uwagę że nie dokonałem selekcji tych zdjęć i że tych zdjęć z biednych dzielnic jest za dużo .
Postaram się pokazywać mniej zdjęć tych biednych i brudnych dzielnic.
Nie chodzi o to, że pokazuje zaniedbane, biedne rejony. Chodzi o monotonię i ilość zdjęć.
Niestety, ale muszę się z tym zgodzić. Wiele postów, zawiera po kilka bardzo podobnych ujęć, które różnią się często tylko bliższym, lub dalszym kadrowaniem tego samego motywu. Są też takie zdjęcia, które są ewidentnie nieostre, co moim zdaniem dyskwalifikuje ich wstawianie na forum. Poza tym, niesprzyjająca pogoda, jeszcze bardziej podkręciła dołujący obraz Hawany. Oczywiście do aury nie można mieć pretensji - albo się trafi sprzyjająca, albo też ma się pecha.
pstrykacz_smartfonowy
29.01.23, 22:58
Oglądając zdjęcia coś bardzo mi nie pasowało. Nie mogłem załapać o co chodzi....
I w końcu załapałem. Miasto bez reklam, krzykliwych witryn sklepowych czy supermarketów zmienia całkowicie
swoje oblicze i charakter.
Ja raczej zauważam brak samochodów
Postaram się pokazywać mniej zdjęć tych biednych i brudnych dzielnic.
Nie chodzi o to, że na zdjęciach jest bieda i Kuba inna niż w folderach.
Inaczej. Jak wrzucisz 169 pocztówkowych zdjęć plaży z palmami to też będzie przesada. Każdy temat może stać się nudny. Nawet temat atrakcyjny może takim sie stać. Na sesji z modelka robię do 600 zdjęć. Ile z nich jest pokazywane?
Wyobraź sobie, że idziesz do księgarni i kupujesz taki album. Nie, nie kupujesz. Wertujesz parę stron i odkładasz. Albo idziesz na wystawę fotografii. W ostatnich latach nie widziałem wystawy indywidualnej gdzie by było więcej niż 30 - 40 zdjęć.
Jest u nas raz do roku taki festiwal "Podróżnicy". W kilku salach podróżnicy rozkładają stragany, odpowiadają na pytania o kraj, ba, niektórzy częstują potrawami z tych egzotycznych krajów, a na ścianach są zdjęcia. Tak z 15-20.
Wolisz żeby było nudno czy interesująco? Na ślubach teraz fotografowie robią minimum 1000 zdjęć (a raczej już nawet około 2 tys). Chciałbyś oglądać 1000 zdjęć ze ślubu? Czy 100 po selekcji?
Byłem prawie 3 tygodnie w Izraelu (ponad 10 lat temu). Jak tylko wróciłem to była mała "sensacja" i zwaliła się bliższa i dalsza rodzinka. A ja nie usiadłem do zdjęć, nie miałem zrobionej selekcji. Nie zdążyłem. Pokazywałem na TV, wtedy 42 cale. Skupienie udawało sie utrzymać przez niecałą godzinę, potem juz nie patrzyli na TV, rozmawiali ze sobą i ze mną.
Aha, nakręciłem kilkanaście kilkuminutowych filmików i to te filmiki pochwalono, mimo, że były kiepskie. Bo lepiej oddawały nastrój, był ruch i dźwięk. Podróże, krajobrazy, streetphoto to zupełnie nie moja działka więc sie nawet nie obraziłem. No i wiem, że zanudziłem zdjęciami.
Więcej nie równa się lepiej. Ilość (zdjęć) nie przechodzi w jakość (przekazu). Już jaśniej nie potrafię wytłumaczyć o co mi chodzi. O selekcje. Fotograf musi potrafić jej dokonywać.
Już jaśniej nie potrafię wytłumaczyć o co mi chodzi. O selekcje. Fotograf musi potrafić jej dokonywać.
No przecież tłumaczyć nie musisz więcej. Pisałem że nie robiłem tej selekcji. Rozumiem o co ci chodzi.
Ławeczki na 165 - cudowna kowalska robota.
Te ławeczki też mi się spodobały. ładne są.
Reprezentacyjny plac Parque Central z pomnikiem bohatera narodowego Kuby Jose Martiego .
Rzut kamieniem od placu jest Capitol . Dawna siedziba rządu .
Dwa ostatnie zdjęcia to bulwar Paseo de Matri . Wzorowany na Prado w Madrycie.
Tak swoją drogą jak sobie tak chodziłem po tej okolicy, spacerowałem, to zauważył mnie jeden koleś.
Zapytał skąd jestem. Jak powiedziałem że z Polski, to mówił że ma przyjaciół w Polsce itd.
Później zaczął gadać czy chce pieniądze wymienić, a w końcu czy bym chciał jakieś pięknej kobiety.
Potem zapytał co tu robię. Jak powiedziałem że jestem umówiony na znajomych z Polski w tym miejscu, to dał mi wtedy dopiero spokój . :wink:
178
252002
179
252003
180
252005
181
252004
182
252008
183
252009
184
252007
185
252006
Korelacja do zamożności jakaś pewnie by była, ale niezbyt wyraźna. Poczucie szczęścia bardziej niż od tego co się w życiu osiągnęło (zarówno w sensie materialnym jak i niematerialnym) zależy od tego jak się ma to co osiągnąłem ja do tego co osiagnęli inni dookoła.
Wydaje mi się, że koledzy trochę mieszają statystyki (ankiety wspomniane przez paparapa) i odczucia indywidualne.
Odnośnie tych pierwszych: badania szczęśliwości różnych krajów oczywiście są prowadzone, pewnie przy różnych metodologiach, ale generalnie można uznać, że jakiś tam obraz dają. Korelacja szczęścia i zamożności na poziomie takich badań jest widoczna aż nadto, na przykład tutaj: https://worldpopulationreview.com/country-rankings/happiest-countries-in-the-world - badania prowadzone przez Gallupa.
BTW, Kuby chyba nie ma w tych badaniach :(
Oczywiście takie wyniki wcale nie wykluczają istnienia szczęśliwych ludzi na Kubie czy w Afganistanie (obecnie ostatnie miejsce w rankingu), ale jednak obstawiam, że więcej ich jest w którymś z krajów pierwszej dwudziestki...
Co do zdjęć: ciekawie się je ogląda. Obiema ręcami podpisuję się pod uwagami odnośnie selekcji.
Tak swoją drogą jak sobie tak chodziłem po tej okolicy, spacerowałem, to zauważył mnie jeden koleś.
Zapytał skąd jestem. Jak powiedziałem że z Polski, to mówił że ma przyjaciół w Polsce itd.
Później zaczął gadać czy chce pieniądze wymienić, a w końcu czy bym chciał jakieś pięknej kobiety.
Potem zapytał co tu robię. Jak powiedziałem że jestem umówiony na znajomych z Polski w tym miejscu, to dał mi wtedy dopiero spokój . :wink:Standard. W Hawanie można się poczuć jak chodzący bankomat. Bez przerwy my firend, mam cos dla ciebie (taxi, kasa, panienki, nocleg, paladar - restauracja, itp.itd). Na prowincji jest dużo sympatyczniej.
A będzie może coś z wodnych klimatów? Mam na myśli coś mniej 'uładnionego', raczej dzikiego?
PS. Przy okazji, zastanawiam się, czy Pan Mikołaj z foto 162 jest w stanie dać prezent czy raczej przyjąć... ;-)
Ja raczej zauważam brak samochodów
A będzie może coś z wodnych klimatów? Mam na myśli coś mniej 'uładnionego', raczej dzikiego?
Nie wiem czo masz na myśli pisząc o wodnych klimatach. No ale mam takie kilka, zwykłe pstryki z pływania motorówką.
Nie nadają się na forum.
A co do braku samochodów to są one, jeżdżą, nie da się ich nie zauważyć.
Taki mały fiacik kosztuje około 5 tys. euro . Dla kubańczyka kwota zaporowa.
A maluszek jest dość popularny tam. Jest mały i wciśnie się w większość uliczek.
186
252012
187
252013
188
252014
189
252015
190
252016
Będąc w stolicy Kuby trzeba udać się na Plac Rewolucji .
Jest tutaj budynek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z wizerunkiem Che Guevary .
Oraz budynek Ministerstwa Komunikaacji z wizerunkiem kubańskiego rewolucjonisty Camilo Cienfuegos .
Obok Placu jest pomnik Jose Matri Memorial.
Usłyszałem takie zdanie że " gdy ktoś wchodzi do tego budynku Ministerstwa Wewnętrznych to już z niego nie wychodzi " .
Nie wiem ile w tym prawdy. Takie powiedzenie jest .
191
252021
192
252022
193
252023
194
252024
195
252025
196
252026
197
252027
Ten na 192 i 194 to normalnie Ajatollah,
Nie wiem czo masz na myśli pisząc o wodnych klimatach. No ale mam takie kilka, zwykłe pstryki z pływania motorówką.
Nie nadają się na forum.
Myślałem raczej o jakimś kawałku dzikiego wybrzeża, ale foty z miasta też są ciekawe i chętnie tu zaglądam :-)
Ten na 192 i 194 to normalnie Ajatollah,
Fakt, "świętością" trąci z daleka ;-)
Każdy reżim stara się wykreować swoich świętych - zmarłych lub nawet jeszcze żyjących.
Fascynujące zdjęcia kubańskiej motoryzacji. Podejrzewam że sprowadzenie oryginalnych części zamiennych do tych amerykańskich krążowników szos od rewolucji 1960 roku było niemożliwe a niektóre z nich zwłaszcza na ostatnich zdjęciach wyglądają jakby dopiero kilka dni temu wyjechały z fabryki. Może to dlatego że te ostatnie stoją obok ministerstw i ich właścicielami są lokalni prominenci których stać na właściwe zadbanie o samochód? Ale nawet i wtedy pewnych sytuacji jak np. brak po stłuczce oryginalnej szyby czy reflektora do samochodu sprzed ponad pół wieku nie da się przeskoczyć...
Ten na 192 i 194 to normalnie Ajatollah,
To samo pomyślałem gdy to zobaczyłem . Pomyślałem że to jakieś powiązanie z Iranem :mrgreen: .
A okazało się że to kubański rewolucjonista .
Myślałem raczej o jakimś kawałku dzikiego wybrzeża, ale foty z miasta też są ciekawe i chętnie tu zaglądam :-)
Może coś znajdę. Choć z dzikim wybrzeżem będzie ciężko. :grin:
Każdy reżim stara się wykreować swoich świętych - zmarłych lub nawet jeszcze żyjących.
.
No reżim kubański miał kilku swoich bohaterów.
Castro, Che Guevara no i Camilo Cienfuegos.
Ich wizerunki są na ścianie biurowca w Hawanie , na poniższych zdjęciach.
A dalsze zdjęcia to Plac Katedralny z Archikatedrą Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny .
A że był to okres świąteczny to szopka też się znalazła. :grin:
198
252043
199
252044
200
252048
201
252049
202
252046
203
252045
204
252047
Panie na dwóch ostatnich ładnie się prezentują, zwłaszcza z produktami tytoniowymi.
Nie widzę na zdęciach rowerów. Dlaczego?
TJ
Rowerów jak pisałem mało widziałem. Były bardzo rzadko widoczne na ulicach.
Kilka razy widziałem jak mieszkańcy jeździli sobie na nich.
Oni chyba je na riksze rowerowe przerabiają i zarabiają używając je jako taksówki .
Tak jak na tych zdjęciach .
Praktycznie na każdym kroku były one widoczne.
205
252053
206
252054
207
252055
208
252056
209
252057
210
252059
211
252052
212
252058
Tadeusz Jankowski
1.02.23, 18:33
204 - te panie, to jakieś kapłanki, czy zwykłe sybarytki?
TJ
Fascynujące zdjęcia kubańskiej motoryzacji. Podejrzewam że sprowadzenie oryginalnych części zamiennych do tych amerykańskich krążowników szos od rewolucji 1960 roku było niemożliwe a niektóre z nich zwłaszcza na ostatnich zdjęciach wyglądają jakby dopiero kilka dni temu wyjechały z fabryki. Może to dlatego że te ostatnie stoją obok ministerstw i ich właścicielami są lokalni prominenci których stać na właściwe zadbanie o samochód? Ale nawet i wtedy pewnych sytuacji jak np. brak po stłuczce oryginalnej szyby czy reflektora do samochodu sprzed ponad pół wieku nie da się przeskoczyć...
Zauważyłem że taksówki są lepiej utrzymane niż auta osób prywatnych.
Taksówkami jeżdżą turyści więc muszą ładnie wyglądać. A poza tym osoba prywatna nie ma pewnie tyle środków aby taki samochód dobrze utrzymać.
Zarobki na Kubie są niskie.
Kilka aut pokażę jakie widziałem na drogach kubańskich .
Choć to autko na 213 to chyba też taxi , a do ładnie utrzymanego nie należy.
204 - te panie, to jakieś kapłanki, czy zwykłe sybarytki?
TJ
Te panie siedziały sobie tam przy stolikach, i z tego co widziałem to można było zdjęcie z nimi sobie zrobić.
Ładnie ubrane i z cygarem w ręce całkiem byłaby fajna pamiątka takie zdjęcie.
213
252085
214
252086
215
252087
216
252088
217
252084
Hmmmm tak sobie pomyślałem - czego się dowiaduję o Kubie z Twoich zdjęć - żeby nie było - bardzo chętnie je oglądam :-)
I wychodzi mi na razie, że Kuba to kraj pochmurny (zdjęcie 217 to chyba pierwsze na którym widać błękitne niebo), pełen niszczejących, czasem pięknych budynków, starych samochodów i biednych, chociaż pogodzonych ze swoim losem ludzi...
Dobrze ogląda się Twoje zdjęcia (mimo wcześniejszych uwag z którymi zgadzam się), ale żałość patrzeć jaki dobrobyt zapawnił im Fidel.
Hmmmm tak sobie pomyślałem - czego się dowiaduję o Kubie z Twoich zdjęć - żeby nie było - bardzo chętnie je oglądam :-)
I wychodzi mi na razie, że Kuba to kraj pochmurny (zdjęcie 217 to chyba pierwsze na którym widać błękitne niebo), pełen niszczejących, czasem pięknych budynków, starych samochodów i biednych, chociaż pogodzonych ze swoim losem ludzi...
Te kilka pierwszych dni które spędziłem na Kubie, a to właśnie z tego czasu są te fotki , były pochmurne i troszkę czasem nawet padało.
Te wszystkie fotki są z Hawany , z tego co pamiętam . A to o którym piszesz, o zdjęciu 217 jest z innego miasta kilka dni później . Gdy pogoda była już słoneczna. :grin:
Pisałem już wcześniej że Kuba to biedny kraj. No ale będą myślę , zdjęcia fajnych i ładnych miejsc.
Na razie faktycznie, Nie jest to ta Kuba którą znamy z pocztówek czy reklam biur podróży.
To zdjęcia z krótkiego spaceru , po ulicy przy której znajdują ambasady różnych państw.
Ostatnie zdjęcie to ambasada rosyjska ( jako ciekawostka ) .
A słoniki są z blachy, Po prostu sobie tam stały, w takim miejscu.
Z telefonu wszystko.
218
252091
219
252092
220
252093
221
252094
222
252095
223
252096
224
252097
Muzeum Rewolucji w Hawanie. Utworzone po rewolucji, znajduje się w dawnym Pałacu Prezydenckim.
Ekspozycja muzealna poświęcona jest głównie okresowi walk rewolucjonistów kubańskich .
225
252118
226
Monument Bohaterów Nowej Ojczyzny
252124
227
Pojazd opancerzony na podwoziu traktora.
252119
228
Pojazd opancerzony na podwoziu ciągnika.
252120
229
252121
230
Z lewej auto zdobyte na żołnierzach Batisty, a z prawej auto używane przez Castro w 1958 r.
252122
231
252123
Park Braterstwa .
W centrum Parku jest ogrodzone drzewo wielkiego puchowca zwane Drzewem Wspólnoty.
W tym Parku jest kilka różnych popiersi kubańskich jak i amerykańskich bohaterów.
231
252133
232
252130
233
252128
234
252129
235
252131
236
252132
237
252134
238
252136
Miasto Cienfuegos. Mówi się o tym mieście że " perła południa " .
Za centralny punkt miasta uważany jest Park Jose Marti . W tym Parku znajduje się jedyny ponoć Łuk Triumfalny na Kubie.
Palacio de Gobierno , znajdują się tutaj władze miasta.
239
252153
240
252154
Pomnik Jose Marti
241
252157
Łuk triumfalny
242
252156
243
252158
Dawny pałac Palacio de Ferrer .
Teraz jest tutaj z tego co pamiętam dom kultury .
244
252155
245
252159
Budynki pięknie utrzymane. Dlatego ze reprezentacyjne czy całe miasto bardziej od Hawany zadbane?
Na 244 powalczyłbym z geometrią - kolumny po prawej stronie kładą się w lewo.
Z tym budynkiem na 244 walczyłem, ale chyba przedobrzyłem :oops:.
Za bardzo .
W Hawanie zszedłem z centrum miasta i poszedłem w te zaniedbane dzielnice.
Swoją drogą wszystkiego z Hawany nie pokazałem. Nie chciałem dyskusji o tym czy pojechałem tam ruiny zobaczyć;.
Miasteczko Cienfuegos jest ładniejsze od stolicy , może dlatego że nie jest tak duże jak stolica i nie ma tam aż tak biednych dzielnic , a zabudowa miasta Cienfuegos została zainspirowana Paryżem
246
252178
247
252179
248
252180
249
252181
Kilka jeszcze z miasteczka.
Zdjęcie pierwsze to pomnik Benny More. Jeden z najważniejszych kubańskich kompozytorów i piosenkarzy .
250
252194
251
252195
252
252196
253
252197
254
252198
255
252199
256
252200
257
252201
Ooo, na 252 TukTuk zrobiony z Jawy :)
Ooo, na 252 TukTuk zrobiony z Jawy :)
No znasz się na maszynach. Ja przyznam pojęcia nie miałem że to Jawa. :)
Trynidad. Miasteczko z brukowanymi uliczkami i kolorowymi budynkami.
Plaza Mayor czyli Plac Główny .
258
252216
259
252217
260
252218
261
252219
Bo Jawa to motor mojej młodości. Ja miałem CZ Sport, a szwagier Jawę 250.
W gdańskim klubie motorowym moja mama jeździła na Jawce.
Dobrze że smutne ruiny się skończyły i pokazujesz bardziej kolorowe foty.
O - jest słoneczko i błękit nieba. Wreszcie Kuba jak z przewodników :-)
No Trynidad to miasteczko z kolorowymi budynkami i wybrukanymi uliczkami .
No słoneczko też wyszło .
262
252249
263
252250
264
252251
265
252252
266
252253
267
252254
268
252255
269
252256
Te ostatnie to oddział zamknięty ? same kraty
Te ostatnie to oddział zamknięty ? same kraty
U nas okna balkonowe na parterach też często zakratowane...
Ooo, na 252 TukTuk zrobiony z Jawy :)
Bodzip niestety to nie jawa, to sen. :)
Te ostatnie to oddział zamknięty ? same kraty
Nie jest to jakiś zakład zamknięty . Kraty są, ale co jakiś czas w różnych miastach takie kraty widziałem zamocowane przy wejściach do domów.
270
252297
271
252298
272
252299
273
252301
274
252300
275
252303
276
252302
277
252304
Kolejne odcinki relacji oglądam z dużym zainteresowaniem. Co do krat - przypuszczam że przy ich klimacie znacznie częściej niż u nas okna na parterze są otwarte na całą szerokość - również wtedy gdy nikogo nie ma w pomieszczeniu za nimi. W takiej sytuacji chęć ich zabezpieczenia przed niepożądanymi gośćmi jest zrozumiała.
@Bodzip (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=6250) niestety to nie jawa, to sen. :)
Tu akurat ja mam rację - Jawa pisze się przez "w", w przeciwieństwie do innych czeskich, słowackich i czechosłowackich słów, w których używa się"v" :-P
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jawa_(przedsi%C4%99biorstwo)
Tu akurat ja mam rację - Jawa pisze się przez "w", w przeciwieństwie do innych czeskich, słowackich i czechosłowackich słów, w których używa się"v" :-P
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jawa_(przedsi%C4%99biorstwo)
Bodziu nawet jak napiszę Jawa przez f, to nie zmienia faktu, że to co widzę na tych zdjęciach to jakiś sen. :)
Bodziu nawet jak napiszę Jawa przez f, to nie zmienia faktu, że to co widzę na tych zdjęciach to jakiś sen. :)
Bo nie żyłeś w PRL-u. Mój tata kupił Syrenkę na talon. Talon dostał za projekt racjonalizatorski. Za ten właśnie projekt, dyrekcja wzięła duże pieniądze. A on dostał talon, który musiał sobie sam wykupić. I jeszcze czekać rok na realizację. To był sen na jawie :)
Bo nie żyłeś w PRL-u. Mój tata kupił Syrenkę na talon. Talon dostał za projekt racjonalizatorski. Za ten właśnie projekt, dyrekcja wzięła duże pieniądze. A on dostał talon, który musiał sobie sam wykupić. I jeszcze czekać rok na realizację. To był sen na jawie :)
Bodzip sugerujesz że żyłem obok PRL-u? To dopiero byłby sen.... Sen marzeń. :mrgreen:
Bodziu nawet jak napiszę Jawa przez f, to nie zmienia faktu, że to co widzę na tych zdjęciach to jakiś sen. :)
Rozumiem że ciężko uwierzyć ci w to co widzisz na fotkach ?
Jakby się człowiek cofnął troszkę w czasie. :grin:
278
252326
279
252327
280
252328
281
252329
282
252330
. Co do krat - przypuszczam że przy ich klimacie znacznie częściej niż u nas okna na parterze są otwarte na całą szerokość - również wtedy gdy nikogo nie ma w pomieszczeniu za nimi. W takiej sytuacji chęć ich zabezpieczenia przed niepożądanymi gośćmi jest zrozumiała.
Też mi się tak wydaje.
Te kraty to takie po prostu zabezpieczenie .
Choć pewien jakiś klimat dodatkowy według mnie te kraty temu miastu dają .
Ze spaceru .
283
252331
284
252332
285
252333
286
252334
287
252336
288
252337
289
252338
Ostatnie zdjęcia z Trynidadu.
290
252364
291
252365
292
252366
293
252367
294
252368
295
252363
296
252369
297
252362
298
252370
265 to dzielnica/ulica uciech cielesnych? ;)
265 to dzielnica/ulica uciech cielesnych? ;)Dzielnicą uciech cielesnych są raczej hotele w Varadero i nie tylko, gdzie zagraniczni turyści szukają ( i znajdują) towarzystwo miejscowych piękności... Widziałem takie młode dziewczyny na kolanach " wujków" z Kanady czy Europy
265 to dzielnica/ulica uciech cielesnych? ;)
No raczej nie jest to taka ulica. Choć przyznam że nie rozglądałem się dokładnie. :)
Któregoś razu gdy jechaliśmy autokarem, kierowca najechał na coś na drodze i przebił oponę.
Kierowca razem z mechanikami wymienili koło. Niestety źle to zrobili. Za słabo dokręcili nakrętki.
Następnego dnia podczas jazdy, nakrętki zaczęły się odkręcać . No i całe koło trzymała się tylko na dwóch nakrętkach, tak jak widać na zdjęciu.
Kierowca zjechał na pobocze i kilka godzin czekaliśmy na poboczu na podstawienie innego autokaru.
Podczas tego czekania, ktoś wyjął rum, ktoś tam robił zdjęcia przejeżdżającym autom, a w końcu z uwagi iż był to okres świąteczny ktoś zaczął śpiewać kolędy .
Niby tak niebezpiecznie to wyglądało, no ale jednak dość fajnie i miło spędziliśmy też czas na poboczu z obcymi sobie ludźmi, pijąc rum i śpiewając . :mrgreen:
Stojąc tak przy drodze zrobiłem kilka zdjęć telefonem przejeżdżającym autkom .
299
252396
300
252393
301
252394
302
252395
303
252397
304
252398
305
252399
306
252400
Miasteczko Camaguey .
Znane z garnków i ogólnie z garncarstwa.
307
252406
308
252407
309
252405
310
252403
311
252404
Przy stacji kolejowej.
Jakaś wystawa lokomotyw.
Dwie pierwsze to chyba coś z Harrego Pottera .
312
252433
313
252434
314
252435
315
252436
316
252437
317
252432
Miasteczko Camaguey jest znane z dużej ilości placów.
No to dwa teraz.
Plac De Los Trabajaderos.
Budynek z wizerunkiem Che Guevary to poczta.
318
252445
319
252446
I plaza del Carmen
320
252449
321
252447
322
252450
323
252448
324
252451
Tadeusz Jankowski
11.02.23, 19:26
Fajna seria ze zwierzętami pociągowymi, z lokomotywami, z rzeźbami. Najbardziej podoba mi się rzeźba "czułe zaloty" oraz autobusy wiozące na skrzyniach (wywrotka nie wywrotka - wsio ryba) szczęśliwych pasażerów.
TJ
Te samochody które wożą ludzi na pace, to dość częsty widok na ulicach .
Dziwne że się nie boją tak jeździć .
Ostatnie zdjęcia z miasteczka .
325
252465
326
252466
327
252467
328
252468
329
252469
330
252471
331
252473
332
252470
Tę rzeźby to mi Łódź przypominają [emoji846]
Tę rzeźby to mi Łódź przypominają [emoji846]
Z ciekawości aż " wygooglałem " co to za rzeźby w tej Łodzi są. :grin:
Cmentarz Santa Ifigenia w Santiago de Cuba.
Cmentarz na którym są pochowani kubańscy bohaterowie.
Tutaj jest pochowany między innymi Jose Marti , przywódca ruchu niepodległościowego Kuby. Przy urnie z z jego prochami pełniona jest warta honorowa .
Tutaj też jest pochowany Fidel Castro.
Kilka zdjęć z cmentarza.
334
252510
335
252515
336
252512
337
252511
338
252509
339
252516
340
252517
341
252514
342
252508
343
252513
Więcej kasy poszło w cmentarz jak w miasto.
Ten pan w kasku na 325 to pasek od kasku przyczepił do okularów chyba :wink:
Kraj kontrastów ta Kuba...
Biedne te chłopaki, tak stać i robić z siebie durnia przy kawałku kamienia i starych kościach.
Chyba większość Narodów stara się wykreować jakiś swoich bohaterów.
Kuba nie jest wyjątkiem jakimś na tym polu.
Zmiana warty przy grobach Jose Marti I Fidela Castro.
Z tego co pamiętam zmiana warty odbywa się tam co 30 minut.
344
252543
345
252544
346
252547
347
252545
348
252546
349
252548
350
252550
351
252551
352
252549
353
252552
Te samochody które wożą ludzi na pace, to dość częsty widok na ulicach .
Dziwne że się nie boją tak jeździć .
U mnie w pracy, to chleb powszedni w przypadku panów z działu utrzymania zieleni - też się nie boją, nic a nic :mrgreen:
A różne środki transportu w przedstawionej przez Ciebie kolekcji są bardzo ciekawe.
Zmiana warty przy grobach Jose Marti I Fidela Castro.
Z tego co pamiętam zmiana warty odbywa się tam co 30 minut.
Przy tamtejszym upale stać nieruchomo na słońcu w ciężkim galowym mundurze i rękawiczkach nawet 30 minut pewnie jest ciężko. Domyślam się też że długo muszą ćwiczyć marsz z karabinami trzymanymi tylko za stopkę kolby - utrzymanie ich w równowadze w pionie bez jakichś szalonych manewrów musi być niezłą sztuką.
U mnie w pracy, to chleb powszedni w przypadku panów z działu utrzymania zieleni - też się nie boją, nic a nic :mrgreen:
A różne środki transportu w przedstawionej przez Ciebie kolekcji są bardzo ciekawe.
W taki sposób, ileś lat temu, tak wozili mnie na wykopki czy sadzenie lasu.
Ale kto by to pamiętał....:mrgreen:
W taki sposób, ileś lat temu, tak wozili mnie na wykopki czy sadzenie lasu.
Ale kto by to pamiętał....:mrgreen:
Ja :mrgreen:
Ja nie tylko pamiętam ale nawet z całą klasą las sadziłem!
U nas też są przecież warty honorowe, mój wujek był w kompanii reprezentacyjnej w Warszawie. Grób Nieznanego Żołnierza - tam zawsze stoją.
W wojsku nie ma lekko. Upał, mróz - stoją.
Kilka wieczornych ujęć z miasta Santiago de Cuba.
354
252582
355
252583
356
252584
357
252586
358
252587
359
252589
360
252585
361
252588
W dobie telefonów komórkowych, ta kabina z telefonem to fajny zabytek ... działający ? Pewnie tak.
Fajne te wieczorowo-nocne :)
Ja :mrgreen:
W dobie telefonów komórkowych, ta kabina z telefonem to fajny zabytek ... działający ? Pewnie tak.
Fajne te wieczorowo-nocne :)
W kraju za Odrą stoi mnóstwo podobnych kabin. Działających... :)
Na ostatnim piękny budynek.
Ja jeszcze z klasą w liceum na wykopki jeździłem - potem szkoła za zarobione pieniądze fundowała nam bilety do teatru... w WARSZAWIE!!! (bo tu był najbliższy teatr) ;-)
A w podstawówce jeszcze w akcji zbierania stonki uczestniczyłem - jak ktoś nie był, to potem musiał do szkoły litrowy słoik tych robaczków dostarczyć...
Wieczorno-nocne zdjęcia fajne - "Brzdąca" do dzisiaj uwielbiam, a ostatnia katedra rzeczywiście bardzo ładna.
W dobie telefonów komórkowych, ta kabina z telefonem to fajny zabytek ... działający ? Pewnie tak.
Nie sprawdzałem , ale myślę że działa. :grin:
Na ostatnim piękny budynek.
To Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przy Parku Cespedes .
Dwa zdjęcia tego miejsca , ma zrobione w dziennym świetle.
Ta Katedra jest ładnie podświetlona. Nocą faktycznie ładnie wygląda.
I kilka spacerowych po mieście wieczorem jak i w dzień.
362
252605
363
252606
364
252607
365
252608
366
252609
367
252610
368
252611
369
252612
Z promenady .
I kilka z miasta .
370
252619
371
252620
372
252621
373
252622
374
252623
375
252625
376
252624
377
252626
Spacerem przez miasto .
378
252637
379
252636
380
252639
381
252638
382
252644
383
252643
384
252640
385
252641
386
252642
381 i 382 - jakbym Indie oglądał - tam też wszędzie pełno drutów wisi :-)
W słońcu bardziej optymistycznie ta Kuba wygląda.
No w słońcu lepiej ta Kuba wygląda. :mrgreen:
A drutów to faktycznie tam sporo. :grin:
A co ciekawe w nocy ciemno w miastach jest.
Chodziłem wieczorami po miastach to strasznie ciemno, ulice nie oświetlone.
Forteca San Pedro de la Roca, na przedmieściach Santiago de Cuba.
387
252653
388
252654
389
252655
390
252656
391
252657
392
252659
393
252660
394
252661
Miasto Baracoa.
Założone przez Diego Valezqueza , hiszpańskiego konkwistadora . Dowodził podbojem Kuby.
Mówi się że Kolumb , gdy przypłynął pierwszy raz na Kubę, to właśnie przypłynął do Baracoa.
Ostatnie zdjęcie to jego pomnik.
395
252684
396
252685
397
252687
398
252688
399
252689
400
252690
401
252686
Forteca San Pedro de la Roca ciekawa z dobrym widokiem, w słońcu lepszym zapewne niż bez niego :wink:
Ta forteca to ciekawa jest. Można było sobie tam pochodzić i oglądać spokojnie .
Jeszcze jedna wrzutka z miasta Baracoa .
402
252737
403
252741
404
252738
405
252736
406
252739
407
252740
Twierdza rzeczywiście bardzo ciekawa - no i widoki z niej także.
Kolumb hmmm... intrygujący kolorek jak na pomnik.
407 - śliczna ta psinka, chociaż też smutno wygląda.
Kolejne miasto .
Sancti Spiritus , jedno z najstarszych na Kubie.
408
252778
409
252776
410
252777
411
252779
412
252780
413
252781
414
252782
415
252783
Spiritus powiadasz? Rum piłeś? ;)
Domki pomalowane, miejscowość turystyczna czy co?
Rum piłem. Najczęściej z drinkami.
Miasto jest ładne. Odnowione.
Nie jest to miasto typowo turystyczne, choć turyści tam zaglądają.
Jak widać, Kuba to nie tylko slamsy. Pewnie mieszkańcy tego regionu zarabiają na rumie i cygarach. :)
Jak widać, Kuba to nie tylko slamsy.
Zapewne :lol:
https://www.youtube.com/watch?v=wlRGjdN2gdQ
Kuba to nie tylko biedne i zrujnowane dzielnice.
Są też ładne miasta, przynajmniej jakieś ich dzielnice .
Kilka kolejnych .
Ostatnie trzy to dziewczynka na murku.
416
252817
417
252818
418
252819
419
252820
420
252821
421
252814
422
252815
423
252816
Ostatnie zdjęcia z miasta Sancti Spiritus.
424
252850
425
252849
426
252844
427
252845
428
252846
429
252847
430
252851
431
252852
432
252848
Miasto Santa Clara.
Tutaj w 1958 r. odbyła się bitwa która przyniosła decydujące zwycięstwo rewolucjonistom i Santa Clara została jako pierwsza wyzwolona przez Che Guevarę.
Centralne miejsce w mieście tzw. Park Vidal. Jest tutaj kilka pomników między innymi ponik chłopca z dziurawym butem.
A przy placu znajduje się hotel. Na tym budynku są jeszcze ślady po kulach z walki w 1958 r.
433
252878
434
252879
435
252880
436
252881
437
252882
438
252883
439
252884
440
252885
Straż pożarna w Santa Clara.
Przyznam że bardziej mnie to zaskoczyło niż ściana w sklepie z rumem , którą wcześniej pokazywałem .
441
252890
442
252892
443
252891
444
252893
Tadeusz Jankowski
25.02.23, 13:04
Czy na Kubie Fidel, to ktoś w rodzaju świętego?
TJ
Nie wiem czy kubańczycy traktują Castro jak świętego, ale jego wizerunki dość często są obecne na Kubie. Jak i hasła typu " socjalizm albo śmierć" kilkakrotnie widziałem na banerach czy na różnych budynkach . Plakaty z Castro oraz Che Guevarą często widać na Kubie.
Czy na Kubie Fidel, to ktoś w rodzaju świętego?
Czy to dziwne dla kultu jednostki?
Czy na Kubie Fidel, to ktoś w rodzaju świętego?
TJRaczej trwa tam wieloletni kult tego gnoja Che Guevary https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230225/48ed5c17daddbda637d0ad282d6da2c1.jpg
Chyba każdy reżim chce wykreować swoich świętych.
Nie planowałem pokazywać tych zdjęć. Ot, takie zwykłe pstryki, zwłaszcza ten z telefonu,podczas spaceru.
Dość często na Kubie są takie obrazki.
Castro na budynku , czasem flaga oraz Che Guevara na koszulce.
445
252898
446
252899
Bulwar w Santa Clara.
447
252902
448
252903
449
252904
450
252905
451
252906
452
252907
Cóż ten "Bulwar" to taki trochę większy pasaż... ;-)
Zawsze mi się w takich przypadkach przypomina stary dowcip Krzysztofa Daukszewicza (jeszcze z czasów "słusznie minionych"), który mówił:
"Widziałem kiedyś na ulicy jak stały obok siebie Ford Standard i Trabant Limuzyna. I pomyślałem sobie: Bożesz ty mój - jaki standard taka limuzyna" :mrgreen:
Tadeusz Jankowski
26.02.23, 15:10
Co mi się podoba na Kubie. Cały rok można chodzić w klapkach po mieście.
TJ
Bulwar całkiem fajny, i na wspomniane klapki całoroczne super się nadaje ;-)
Jednak elementy strażackie zasługują na specjalne wyróżnienie, też mnie lekko zaskoczyły.
Cóż ten "Bulwar" to taki trochę większy pasaż... ;-)
Zawsze mi się w takich przypadkach przypomina stary dowcip Krzysztofa Daukszewicza (jeszcze z czasów "słusznie minionych"), który mówił:
"Widziałem kiedyś na ulicy jak stały obok siebie Ford Standard i Trabant Limuzyna. I pomyślałem sobie: Bożesz ty mój - jaki standard taka limuzyna" :mrgreen:
A może to kwestia klimatu? Bulwar, to miejsce spacerowe. Nie mają zapotrzebowania na słoneczne bulwary, za to mają zapotrzebowanie na spacerowy cień, więc i bulwary mają inne.
Czasem lepiej pomyśleć, niż przypominać sobie stare dowcipy ;)
Mauzoleum Che Guevary w Santa Clara.
Tutaj spoczywają jego szczątki.
To miasto Che Guevara i jego żołnierze zdobyli w 1958 r. i była to ostatnia bitwa kubańskiej rewolucji.
453
252937
454
252938
455
252939
456
252940
457
252941
w środku tego mauzoleum zakaz robienia zdjęć hi hi hi
Byłem kiedyś na Cyprze - jechaliśmy autokarem na wycieczkę. Jechał z nami młody chłopak - w czerwonej koszulce z Che.
Kierowca - starszy już facet - nie chciał go wpuścić do autokaru bo nosi na ubraniu wizerunek bandyty i mordercy.
Ten młody chłopaczek totalnie nie wiedział o co chodzi - nosił koszulkę bo mu się podobała...
Cóż, różne kraje mają różnych "bohaterów"...
U nas też 30 lat temu na głównym placu Warszawy stał niejaki Dzierżyński...
U nas też 30 lat temu na głównym placu Warszawy stał niejaki Dzierżyński...
A w Krakowie "Władek" Illicz. Pamiętam podchody, zabawę z ZOMO i małą bombkę pod piętą :mrgreen: Ale była chryja :mrgreen:
U nas to jeszcze mało... W Związku Radzieckim to było tych Iljiczów... W każdej miejscowości na głównym placu a w nieco większych już po kilka w różnych miejscach. Produkowali te pomniki seryjnie w częściach i na miejscu je składali z gotowych elementów. Seryjny Lenin był zawsze z charakterystyczną czapką - na głowie albo trzymaną w ręku. Była niezła afera gdy kiedyś się pomylili i podczas uroczystego odsłonięcia pomnika okazało się ze Lenin ma dwie czapki - jedną w reku a drugą na głowie:-)
Kolejne miejsce pamięci rewolucjonistów w Santa Clara .
Pomnik pociągu pancernego, upamiętniający wykolejenie i zdobycie pociągu w grudniu 1958 r.
Specjalny pociąg z żołnierzami wyjechał z Hawany aby pomóc siłom Batisty na wschodzi Kuby.
Partyzanci pod dowództwem Che Guevary zaatakowali pociąg, Che Guevara za pomocą buldożera zniszczył trakcję kolejową co doprowadziło do wykolejenia pociągu.
W miejscu walk stoi właśnie teraz ten pociąg oraz buldożer.
458
252985
459
252986
460
252983
461
252987
462
252990
463
252988
464
252989
465
252991
466
252984
A macie..
https://youtu.be/kTqwy6ay1HQ
Santa Clara.
Kilka zdjęć idąc uliczkami.
467
253034
468
253035
469
253041
470
253036
471
253037
472
253038
473
253040
474
253039
Kolejne miejsce pamięci na Kubie.
Muzeum Giron.
Muzeum walk w Zatoce Świń.
475
253114
476
253112
477
253113
478
253106
479
253107
480
253108
481
253109
482
253110
483
253111
Marzy mi się więcej fot z interakcją ludzi na Kubie
Wątek jeszcze i tak w dużej mierze muszę nadrobić bo przeleciałem na szybko póki co
U właściciela plantacji cacao .
484
253220
485
253221
486
253222
487
253224
488
253226
489
253223
490
253225
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.