Zobacz pełną wersję : Obiektywy co zmienić?
Jako, że stałem się już posiadaczem em1.2 to muszę coś szukać w kwestii obiektywów. W mojej szklarni posiadam:
1. Olympus 14-42 pancake, raczej nie do zmiany bo brany na wyjazdy ze względu na wielkość.
2. Olympus 40-150 ale ten standardowy. Czasami użyję ale jest ro jest.
3. Olympus 60 macro. Używam do makro ale też jako portretowke i jest bardzo spoko, na tyle że nie pragnę 45 1.8.
4. Olympus 17 2,8. To szkło, które w warunkach domowych mam najczęściej zapięte. Bo szeroko i najjaśniejsze co mam. W m43 to światła najczęściej brakuje.
W domu używam lampy i wtedy czasu i ISO są spoko ale czasami natiralne światło robi pracę.
Chyba chciałbym znaleźć coś za ten 4 obiektyw. Może coś jasniejszego, może być ciut węższe no i nie za miliony monet.
Szukam czegoś jeszcze do krajobrazu, z tym że bez efektu fish eye. Czytałem o laowa cdreamer, tylko to coś koło 2 tysi, znajdzie się coś tańszego?
Z góry dzięki za pomoc i Wasz czas.
Ad. 4.
Sigma 16/1,4 trochę duży, ale świetny.
https://www.cyfrowe.pl/obiektyw-sigma-c-16-mm-f-14-dc-dn-micro-4-3-p.html?gclid=EAIaIQobChMI4-GSh4eX_AIVBSgYCh3xFwEHEAQYAyABEgJASfD_BwE
Do krajobrazu:
7Artisan 12/2,8
https://www.komputronik.pl/product/781380/7artisans-12mm-f2-8-m43.html?snrai_campaign=qoNfz1oNDbnp&snrai_id=151ddfb3-1a78-44e0-8aba-8475411874a7
Meike 12/2,8
https://foto-szop.pl/obiektyw-meike-mk-12mm-f2-8-mocowanie-micro-4-3-p-30615.html?utm_source=ceneo&utm_medium=referral&ceneo_cid=b4a05a22-529e-517b-2da0-d109c4444c09
i oczywiście Laova o której wspomniałeś.
Ta Sigma 16 nie będzie za szeroko do takiego codziennego, domowego fotografowania?
Taniej bedzei jak zapolujesz na uzywki. 12mm f2 olka (maly, dobry, w uzywce bedzie ponizej 2tys), 15mm od PanaLeici 1,7 (swietny, nieduzy, bedzie ciut drozej), 16mm sigma-tanio, mozna sia szarpnac na nowke. 20mm1,7 Panasonic -tanio i malenki, niezly optycznie. Jesli ogniskowa ok to chyba najlepsza relacja cena/jakosc/wielkosc.
Sa 2wersje, ta starsza bedzie tansza. AF troche wolniejszy.
Optycznie najlepsza ta 15ka, ale pewnie najdrozsza.
Ja kupilam Laowe 10mm na gieldzie tego forum, uwazam ze transakcja zycia w relacji cena/jakosc/ frajda uzywania/ciezar plus spokoj przy transakcji.
Jest jeszcze Samayang 12mm f2. Wielkosciowo sredni, optycznie- bez zachwytu ale przyzwoicie (rogi slabsze i sporo aberacji), tanio.
Czasem ludzie zmieniaja system, czasem wejda w ogniskowa, ktora im nie pasuje. Teraz powinno sie pojawic na gieldach troche nietrafionych prezentow-to zwykle niezly okres na zakupy uzywek z minimalnym przebiegiem.
Jest jeszcze taki wynalazek , który nieżle się sprawuje : TTArtisan 17mm f`1,4. lekko przymknięty jest dobrze korygowany , a że kryje matryce APS-C , to na Olympusie zgarniasz najlepszą część obrazowania z soczewki. Oczywiście jeśli tolerujesz manuale . 12 mm od 7Artisans także jest niezłym obiektywem .
Jeśli f/1,8 nie wystarczy, to moim zdaniem tylko f/1,2 zrobi jakąkolwiek różnicę.
Myślę, że 1,8 spoko. Manualne do cidziennefgo focenia na przykład dzieci to nie chciałbym się bawić. Myślałem tez o zoomie no ale tutaj to chyba tylko Olympus pro , z tym że on duży ?
Myślę, że 1,8 spoko. Manualne do cidziennefgo focenia na przykład dzieci to nie chciałbym się bawić. Myślałem tez o zoomie no ale tutaj to chyba tylko Olympus pro , z tym że on duży Polecam Olympus 12-45/4, może i ciemny, ale za to ostry od pełnej dziury, lekki i mały.
Będę się rozglądał za Panasonic 20 1,7 tą drugą wersję. Natomiast tak sobie myślę, że jakbym miał 12-40 pro żeby chociaż go przymierzyć, zobaczyć jaki duży i jak te zdjęcia wyglądają przy gorszym oświetleniu to pewnie byłoby mi łatwiej się zdecydować ? biorąc pod uwagę światło to spora jest różnica między tym 1,7 a 2,8?
Będę się rozglądał za Panasonic 20 1,7 tą drugą wersję. Natomiast tak sobie myślę, że jakbym miał 12-40 pro żeby chociaż go przymierzyć, zobaczyć jaki duży i jak te zdjęcia wyglądają przy gorszym oświetleniu to pewnie byłoby mi łatwiej się zdecydować ������ biorąc pod uwagę światło to spora jest różnica między tym 1,7 a 2,8?
Spora. To jeszcze raz - popatrz na czasy z obiektywu ze światłem 0,95 i obiektywy z f=1,4
Pierwsze zdjęcie - czas 1/4s a ISO to 160, przysłona 0,95. Drugie zdjęcie - czas 1/4s, ISO 250 przysłona 1,4
1. 250926 2. 250927
A tak wygląda M1 z podpiętą Sigmą 16/1,4
3. 250928
ps. @@@ to była miruna, nie karp.
2.8 a 1.7 to 2.7x mniejsze ISO albo 2.7x krótszy czas naświetlania. Ale też mniejsza głębia ostrości, co czasem jest wadą (np. fotografia kilku osób stojących koło siebie przy długiej ogniskowej spowoduje że przy takim 45 1.8 jest spora szansa że ktoś wyjdzie nieostry).
Będę się rozglądał za Panasonic 20 1,7 tą drugą wersję. Natomiast tak sobie myślę, że jakbym miał 12-40 pro żeby chociaż go przymierzyć, zobaczyć jaki duży i jak te zdjęcia wyglądają przy gorszym oświetleniu to pewnie byłoby mi łatwiej się zdecydować ������ biorąc pod uwagę światło to spora jest różnica między tym 1,7 a 2,8?
Wiesz, to dosyc powszechny obiektyw w systemie (12-40 Pro). Niektore sklepy pozyczaja, oczywiscie za oplata. Pozycza fotojoker np, rowniez cyfrowe. Moze i w Twojej okolicy sie cos znajdzie (Gdansk, Bydgoszcz). Trzeba sie wczesniej umowic (mozna zamowic przez internet), dojechac itp.
Czasem mozna pewnie pozyczyc od zakolegowanego forumowicza, ale zdaje sie, ze zlotow dawno nie bylo.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to masz 17 f/1,8 i czasami brakuje Ci możliwości fotografowania w zastanym świetle, ewentualnie chciałbyś zwiększyć udział zastanego światła przy błyskaniu lampą. Ciemniejszy obiektyw Ci tego nie da, więc po co go w ogóle rozważasz? Potrzebujesz jaśniejszego szkła, i to konkretnie jaśniejszego, a nie tylko kosmetycznie.
Darekw1967
28.12.22, 17:53
Polecam Olympus 12-45/4, może i ciemny, ale za to ostry od pełnej dziury, lekki i mały.
Dzieki temu obiektywowi ponownie zainteresowal mnie system 4/3. Od dawna szukalem takiego zooma (maly-lekki-uszczelniony-super_uzyteczny_zakres-rewelacyjna_jakosc_optyczna)
Dzieki temu obiektywowi ponownie zainteresowal mnie system 4/3. Od dawna szukalem takiego zooma (maly-lekki-uszczelniony-super_uzyteczny_zakres-rewelacyjna_jakosc_optyczna)Mam i 12-40/2,8, ale chyba będzie rzadko używany jaki te moje stałki.
Mam 17 z światłem 2,8 i to jest troszkę mało dla mnie. Boję się że jak wezmę 12-40 to nic w pomieszczeniach sobie nie poprawię. Natomiast na zewnątrz na wyjazdach i tak będę używał naleśnika z zoomem.
Mam 17 z światłem 2,8 i to jest troszkę mało dla mnie. Boję się że jak wezmę 12-40 to nic w pomieszczeniach sobie nie poprawię.
No i Twoje obawy są słuszne.
Polecilbys coś węższego i jaśniejszego czy zostać przy tej szerokości i zmienić światło?
Zmień 17 f/2,8 na 17 f/1,8. Sigma 16 f/1,4 też będzie dobrym wyborem.
Zmień 17 f/2,8 na 17 f/1,8. Sigma 16 f/1,4 też będzie dobrym wyborem.17 1.8 jest fajny. Specjalnie dla tego obiektywu kupiłem sobie PENa :-)
Inna sprawa że jak jest ciemno w pomieszczeniu to jaśniejszy obiektyw nie zawsze pomoże, czasami i tak będzie za ciemno. Wtedy warto pomyśleć nad lampą i odbijać światło od ścian czy sufitu.
Mam w miarę jasne szkła (1.8) i niestety często bez lampy nie da rady.
Do PENa używam Nissina i40, chciałem kupić Quadralite Stroboss 36, ale akurat był problem z dostępnością do m43, a Nissin trafił się w dobrej cenie.
Lampa daje radę, choć jeśli da się kupić Stroboss 36 teraz to wolałbym jego.
EDIT: Doczytałem że lampę masz :-D
EDIT2: Jeśli nie możesz użyć lampy to jeszcze w grę wchodzi statyw. Kupiłem lekki węglowy na AliExpress, jakieś 350zł kosztował. Prosta głowica kulowa, ale spokojnie utrzymywał Fuji X-T3 z 16-80.
Czasami i tak musisz przymknąć obiektyw żeby uzyskać zakładany efekt.
Ta Sigma 16/1.4 w porownaniu do olympusa 17/1.8 rzedzywiscie jest taka wielka? Jak wypadają one optycznie w porównaniu ze sobą?
Ta Sigma 16/1.4 w porownaniu do olympusa 17/1.8 rzedzywiscie jest taka wielka? Jak wypadają one optycznie w porównaniu ze sobą?
sigma/olympus
250964
250965
https://bit.ly/3YXMYpj
Ta Sigma 16/1.4 w porownaniu do olympusa 17/1.8 rzedzywiscie jest taka wielka? Jak wypadają one optycznie w porównaniu ze sobą?Sigma jest duża bo to szkło projektowane pod aps-c.
https://bit.ly/3VrGNqR
No dobra ale jakbyście mieli zdecydować to lepiej wziąć tą sigmę czy Olympus i nie bierzmy pod uwagę gabarytów. Jakby nie one są dla mnie priorytetem
No dobra ale jakbyście mieli zdecydować to lepiej wziąć tą sigmę czy Olympus i nie bierzmy pod uwagę gabarytów. Jakby nie one są dla mnie priorytetem
jak nie wiesz który obiektyw wybrać po tym co tutaj wstawiliśmy jako pomoc to znaczy, że go nie potrzebujesz :(
No dobra ale jakbyście mieli zdecydować to lepiej wziąć tą sigmę czy Olympus i nie bierzmy pod uwagę gabarytów. Jakby nie one są dla mnie priorytetem
Ja wybrałem Olympusa.
Idź na całość: Olympus M.Zuiko Digital ED 17 mm f/1.2 PRO
Optycznie jeszcze lepszy :-D
dla mnie podstawa wycieczkowa to samyang 7,5 :), plus dwa kity
Mam 17 z światłem 2,8 i to jest troszkę mało dla mnie. Boję się że jak wezmę 12-40 to nic w pomieszczeniach sobie nie poprawię. Natomiast na zewnątrz na wyjazdach i tak będę używał naleśnika z zoomem.
Przy dzisiejszych możliwościach eletroniki - to nie dawne czasy gdzie miałeś dwie marne czułosci filmu - mało możliwości "low light" się zyskuje biorąc obiektyw jaśniejszy o 1.3 działki (2.8 -> 1.7).
Zyskuje, ale mało.
Zależnie od gatunku fotografii bym liczył na
a) obłędna stabilizację Olków (której można pomóc nie pijąc denaturatu)
b) lampę błyskową
Co rozwiązuje problem ciemnicy o wiele bardziej.
Zaskakująco mało kto w wątku mówi o plastyce.
Ja przed sobą stawiam ciągle pytanie od plastykę, odcięcie tła *). Na zakresie "lekko szerszy standard", czyli przeliczeniowe 40mm
a) FF np Canon 40/2.8 - tak, daje odcięcie tła, nawet na f/3.5
b) APSC np Canon 24/2.8 - daje, ale po specjalnych modlitwach
c) m43 - 2.8 na tych zakresach nie ma prawa dać podobnej plastyki. Używam Panasa 20/1.7 na pełnej dziurze, f/2.0 albo najwyżej f/2.2
*) Nie mówię o odcięciu "rzucającym na kolana" (jak Samyangi 85/1.4 w kiczowatych zdjeciach ok 2005-2010r gdzie jedyną treścią jest "bokeh"), tylko o sygnale "to już jest tło, uzupełnienie/przeciwstawienie głównego tematu, nie chcę Widzu, abyś tam się koncentrował"
Stąd dla mnie Olek 17/2.8 nie istnieje (i bardzo się dziwię sztucznie urobionym cenom, skoro jest cena to rozumiem ktoś czasem ją efektywnie zapłaci??? Jak bym za darmo nie wziął)
Im dłużej, tym lepiej, przeliczeniowe 60, 80, 90 plastyka przysłony f/2.8 zaczyna się ujawniać coraz bardziej. W pewnym okresie w warunkowych opcjach zakupowych miałem Sigmę m43 30/2.8
No dobra ale jakbyście mieli zdecydować to lepiej wziąć tą sigmę czy Olympus i nie bierzmy pod uwagę gabarytów. Jakby nie one są dla mnie priorytetem
No to pasuje doradzić FF.
A co jest ?
O jakich scenariuszach użycia myślisz, co jest ważne ?
jak nie wiesz który obiektyw wybrać po tym co tutaj wstawiliśmy jako pomoc to znaczy, że go nie potrzebujesz https://forum.olympusclub.pl/images/smilies/icon_sad.gif
No właśnie. Mity czy realne potrzeby ?
Plastyka to nie tylko bokeh i odseparowanie tła. To także transmisja światła i kolory. Jeżeli twoim priorytetem jest jak najmniejsza głębia ostrości,to średni format czeka :)
Tadeusz Jankowski
4.02.23, 00:22
Konkretnie. Co to jest plastyka obiektywu?
TJ
Plastyka to nie tylko bokeh i odseparowanie tła. To także transmisja światła i kolory. Jeżeli twoim priorytetem jest jak najmniejsza głębia ostrości,to średni format czeka :)
Przypadkowo posiadam i uprawiałem analogowe średniaki. Wysilony 24x36mm może mieć mniejszą głębię.
Konkretnie. Co to jest plastyka obiektywu?
TJ
Dla mnie ?
Odcięcie tła jest ważniejsze niż np kolory. Wierzę, że niektórzy ludzie "mogą" widzieć różnice kolorów z obiektywów (choć wielu świadków tego faktu bym chętnie potraktował ślepym testem), sam tego (prawie) nie dostrzegam. Jestem na wszystkich systemach RAWowcem.
Co nie znaczy, ze nieostrość musi rzucać na kolana, rozjazd, rozpad, "nic nie widać".
Nie. Ale przedmiot zdjęcia ma się różnić od tła. "Tak, faktycznie tam jest gospodarstwo tego rolnika, ale nie o tym zdjęcie"
Chyba nie ma czegoś takiego. Można mówić o plastyce obrazu, która jest wypadkową obiektywu, matrycy, światła, kompozycji. Chociaż to i tak mglisty termin. W wielu przypadkach to zwykłe placebo - zdjęcie nam się podoba, nie do końca wiemy dlaczego, więc tłumaczymy to mityczną plastyką, przypisując nie wiadomo jakie zasługi sprzętowi, a najczęściej główną rolę odgrywają pozostałe czynniki.
A co do f/2,8 w m4/3, to zgadzam się, że to najczęściej niewystarczająca przysłona do odseparowania planów na szerokim kącie.
Chyba nie ma czegoś takiego. Można mówić o plastyce obrazu, która jest wypadkową obiektywu, matrycy, światła, kompozycji. Chociaż to i tak mglisty termin. W wielu przypadkach to zwykłe placebo - zdjęcie nam się podoba, nie do końca wiemy dlaczego, więc tłumaczymy to mityczną plastyką, przypisując nie wiadomo jakie zasługi sprzętowi, a najczęściej główną rolę odgrywają pozostałe czynniki..
Tak, Twoja wypowiedź podoba się mojej inżynierskiej duszy.
Użyłem szerszego (i subiektywnego) słowa "plastyka" na coś węższego (odcięcie / separacja planów, co zarazem jest bardziej wymierne)
Dla jasności- obiektywy f2.8 w m4/3 uważam za tzw świnkę morską- ani jasne ani małe i lekkie. Wolę zestaw f4 + stalka ze światłem <2.0.
i tak, światła często brakuje. W samo południe cholera jasna..
Co do "plastyki" lub "odcięcia... cosinus - jeśli podajesz przykład FF 40/2,8 i podajesz przeliczeniowo dla m4/3 17/2,8 to wprowadzasz klienta w błąd. A piszesz o "inżynierskiej" duszy :)
Przeliczeniowo to powinno być 20/1,2 a nawet 25/1,4 już ładnie odcina tło (Leica) - wiem bo mam. Tak, MUSISZ przeliczyć także przesłonę.
I jeszcze uwzględnij odległość tła od obiektu - im dalej tym większa mamałyga.
Przeliczeniowo to powinno być 20/1,2
a nawet 25/1,4 już ładnie odcina tło (Leica) - wiem bo mam. Tak, MUSISZ przeliczyć także przesłonę.
Coś nie gra w tych liczbach. 20/1.2 to by była większa soczewka niz w 40/2.8. Wiem, że istnieje kilka schematów liczenia, i któreś są bardziej papieskie od papieża.
W realnym życiu 20/1.7 m43 ma porównywalne możliwości separacji jak 40/2.8 FF
I jeszcze uwzględnij odległość tła od obiektu - im dalej tym większa mamałyga.
To wiadomo. Głowna wypowiedź była nt portretu środowiskowego, 2 a bardziej 3m
25/1.7 m43 też daje zaaranżować to i owo (oczywiście 1/1.4 byłby lepszy), nawet przy głównym temacie 3m naciągając do 4m. Ale wyłącznie pełna dziura, i separacja taka lekka, bardziej zasygnalizowana niż totalna. Ale to często wystarcza, zależnie od dziedziny / tematu zdjęcia
I to kres. Chcesz więcej, FF 50/1.4 (awaryjnie 1.osiem)
Tadeusz Jankowski
4.02.23, 17:36
Jeśli chodzi o bokeh jako element plastyki, to jest on w jakiś sposób odbierany i mógłby być kryterium oceny plastyki. Tylko, że ci, którzy operują tym terminem nie twierdzą, ze bokeh, to plastyka.
TJ
Jeśli chodzi o bokeh jako element plastyki, to jest on w jakiś sposób odbierany i mógłby być kryterium oceny plastyki. Tylko, że ci, którzy operują tym terminem nie twierdzą, ze bokeh, to plastyka.
TJ
No tak. W literalnym sensie pewnie tak...
Rozdrabniać na czworo to można długo.
Np pierwotne znaczenie "bokeh" to NIE średnica plamki rozproszenia, fizykalna wielkość tego efektu - tylko SUBIEKTYWNA ładność lub brzydkość (to po części zaawansowany optyk wywiedzie z sumy wad / poprawnych parametrów, położenia przysłony w długości itd ... )
TUTAJ mówimy o separacji tła w m43, więc "nie jest ostre" to już naprawdę dużo, o piękności/brzydkości krążka rozproszenia nikt nawet nie wspomina.
ps. ale DLA MNIE ta ledwo-ledwo nieostrość w m43 musi być zaakcentowana OSTROŚCIĄ głównego obiektu
Jeśli chodzi o "plastykę "to mnie najbardziej odpowiada 60 macro. Do portretów i ciaśniejszych kadrów jest super ze względu na tło
Tadeusz Jankowski
4.02.23, 18:54
Czy "plastyka", to jest cecha obiektywu, czy obrazu?
Czy obiektyw ma "plastykę" w sobie, jak niektórzy opisują obiektywy - ten konkretny obiektyw ma dobrą plastykę, charakteryzuje się dobra plastyką (obrazu?), czy to obraz jest plastyczny?
TJ
W/g mnie obrazu - ale obiektyw ma na nią duży wpływ. Oprócz obiektywu znaczenie mają światło oraz rozkład obiektów w wycinku przestrzeni z którego obiektyw uchwycił obraz.
Pozwolę sobie się wtrącić z moimi obserwacjami.
Po pierwsze, chyba wyrabia mi się oko - nie wiem jak to możliwe, ale jak ktoś robi portret 12-40 PRO albo 45 1.8 to widzę, że to nie pełna klatka. Nawet w studio. Nie mówię, że te zdjęcia z m43 są złe, ale jakoś po prostu zauważam różnicę (może też kwestia wprawy fotografów w retuszu, która pewnie jest wyższa u użytkowników FF). Dużo trudniej zauważyć różnicę patrząc na 45 1.2/75 1.8 - wg testów "na cegłach" niby niewiele ostrzej niż 1.8, ale coś jest z tą "plastyką" (albo efekt placebo - drogo = dobrze).
Co do pełnej klatki, dzisiaj oglądałem zdjęcia z rodzinnego wesela z Azji. Od razu widzę, że FF. Patrzę na EXIT foty i zgadza się Canon R + Sigma 50mm 1.4.
Myślę sobie, że po
1: no ogólnie jest lepiej niż u mnie z 45 1.8 czy 60 2.8 albo nawet 12-40 PRO (odcięcie - oczywiście też). Ale potem sobie myślę, że może opchnę mój m43 i sobie kupię jakieś fajne 1.4 Sigmy i FF. Ale potem wchodzą na parametry i MASA: 800g. Czyli tyle, co mój M1.2 + najcięższy mój obiektyw. A jeszcze trzeba kupić body. Foty z nocy&bez lampy: sorry, niby te magiczne szumy są niższe, ale moje zdjęcia z imprez z wnętrz budynków nie wydają się dużo/w ogóle gorsze - może mam lepsze oko do fajnych momentów.
2: obiektyw makro - no weź panie kupuj teraz jakieś szkło makro do FF za 3-4 koła (jest też 85 f2, ale ma powiększenie tylko 0.5... czyli sporo gorzej niż 60mm na m43)
3. Obiektyw na ptaki - wiem, wiem, 200-600 taniej niż 300PRO, ale 2150kg... no weź pan z tym biegaj po lesie. Może z czatowni spoko, ale jak idę na rundę po 15-20 km to chyba mi się nie chce.
I wniosek taki - chyba nie chce mi się zmieniać systemu na FF. Te najtańsze body mają dość słabe opinie, albo nie mają stabilizacji, albo nie mają dwóch kart, albo nie mają procapture.. pewnie w kwestii prędkości/ergonomii byłbym zawiedziony porównując z M1.2. Chyba więc zostanę jeszcze trochę z m43.
Pełną klatkę w portrecie najczęściej można poznać po rozmazanym nosie i uszach. Jak już raz się tę "magię" dostrzeże, to nie da się już jej odzobaczyć ;)
To mnie zawsze strasznie bawi, ale chyba w świecie fotografii jest uznawane za coś "pro":).
Pełną klatkę w portrecie najczęściej można poznać po rozmazanym nosie i uszach. Jak już raz się tę "magię" dostrzeże, to nie da się już jej odzobaczyć ;)
Właściwie powinieneś dostać za to plusa, tylko system jest głupi i nie mogę :wink:
Tadeusz Jankowski
4.02.23, 21:06
Czy głębia ostrości jest składnikiem plastyczności obiektywu?
TJ
Wszystko co tworzy obraz, składa się na jego plastykę.
Tadeusz Jankowski
4.02.23, 21:30
Czym jest plastyka? Czy to jest cecha obiektywu, czy obrazu? Jeśli jest to cecha obrazu, to dlaczego mówi się czasem przy analizie przydatności obiektywu - ten obiektyw ma (daje) dobrą plastykę?
TJ
Właściwie powinieneś dostać za to plusa, tylko system jest głupi i nie mogę :wink:
Ja dodałem bo uważam ze wypowiedź jest bardzo trafna.Wielu się ekscytuje jak najmniejszą głębią ostrości zapominając że za mała głębia potrafi też popsuć zdjęcie.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Czym jest plastyka? Czy to jest cecha obiektywu, czy obrazu? Jeśli jest to cecha obrazu, to dlaczego mówi się czasem przy analizie przydatności obiektywu - ten obiektyw ma (daje) dobrą plastykę?
TJ
Uważam że zamiast 'daje dobrą plastykę' powinno się mówić 'ułatwia uzyskanie dobrej plastyki'.
Tadeusz Jankowski
4.02.23, 22:02
Jedyne co ja uważam za właściwość obiektywu (niezależnie od ogniskowej), którą można powiązać z tzw. plastyką, to odporność na światło błądzące, czyli konstrukcja obiektywu i jakość warstw przeciwodblaskowych, co pozwala chwytać, rejestrować na sensorze światłocień z dużą głębią tonów (inna rzecz, to podatność sensora na rejestrację takich subtelności), a światłocień to jest to co buduje "bryłowatość", przestrzenność obiektów na zdjęciu.
TJ
Czym jest plastyka? Czy to jest cecha obiektywu, czy obrazu?
To cecha obrazu. A obraz jest wypadkową wielu składowych, w tym i obiektywu. Siłą rzeczy cechy charakterystyczne obiektywu mogą mieć wpływ na plastykę, ale czy tak się stanie i czy będzie to wpływ pozytywny i negatywny, to już zależy od fotografa i gustu odbiorcy.
Plastyka obrazu jest niczym smak pożywienia. Jakaś jest zawsze, ale czy to jest plastyka przyjemna w odbiorze, czy wręcz przeciwnie, to już kwestia neuropsychologii i tego, co odbieramy za atrakcyjne wizualnie.
Jeśli jest to cecha obrazu, to dlaczego mówi się czasem przy analizie przydatności obiektywu - ten obiektyw ma (daje) dobrą plastykę?
TJ
Ludzie piszą bez głębszej refleksji różne rzeczy, szczególnie w kwestiach mocno subiektywnych i trudnych do sklasyfikowania.
pstrykacz_smartfonowy
4.02.23, 22:51
Jedyne co ja uważam za właściwość obiektywu (niezależnie od ogniskowej), którą można powiązać z tzw. plastyką, to odporność na światło błądzące, czyli konstrukcja obiektywu i jakość warstw przeciwodblaskowych, co pozwala chwytać, rejestrować na sensorze światłocień z dużą głębią tonów (inna rzecz, to podatność sensora na rejestrację takich subtelności), a światłocień to jest to co buduje "bryłowatość", przestrzenność obiektów na zdjęciu.
TJ
No, a cechy optyczne występujące na środku kontra krawędzi obiektywu? Czy 40-150trzy sztuki f2,8, f4 i zmienne f dadzą identyczny obraz kiedy będą np na 150mm i f5,6 osiągalne dla wszystkich? Albo zatyczka 8mm kontra stałka 8 mm fisheye. A rodzaj i kształt przysłony? A średnica obiektywu mająca np wpływ na winietowanie?
w audio jest coś takiego jak psychoakustyka i cały świat audiofili na tym jedzie, w fotografii jest plastyka ;) Dla każdego znaczy co innego.
Ja lubię wady szkła, problemy pod światło, flary, smugi, dziwne rysowanie nieostrości. To wszystko nadaje charakteru zdjęciu i obiektywowi także. Nie wszystko zrobimy w szopce, a nawet jakby, to po co się męczyć, jak można mieć to od razu z puszki.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
powiem tak, jak chcesz szeroko i świetny obrazek to Laowa 7,5/2.0. Ponad 2k, ale warto, to świetne szkło. Domykasz do 4 i masz ostro od 1,5m do nieskończoności.
do portretu zuiko 45/1.8, żyleta i nie kosztuje majątku
na ulicę szkło już masz 17mm
Dla mnie to sprawa indywidualnego odbioru, coś takiego jak z blondynkami i brunetkami ;), nowe obiektywy są co raz bardziej "idealne", za czym nie przepadam, dlatego "dla siebie" najchętniej zabieram Nikona z początków cyfry z obiektywami, które dobrze służyły w erze taśmy, a do m 4/3 podpinam optykę Pentaxa z lat 80, a przy maksymalnej chandrze Zenita :)
pięknie plastycznie foty wychodzą np z Zuiko 50/1.4. Trzeba tylko założyć maskę do m43 od tyłu. I nie prostokątną, tylko kołową, żeby w bokeh nie mieć prostokątów ;)
poniżej EM5 mk II z Zuiko 50/1.4
252187
Tadeusz Jankowski
5.02.23, 00:02
Najczęściej plastykę przypisuje się do obrazu, a nie obiektywu. Przez cechę tę rozumie się "plastyczny", sugestywny obraz, czyli taki w którym fotografowana scena ma głębię po osi obiektywu, a obiekty w niej są bryłowate (przestrzenne).
Do elementów tworzących "plastykę" zalicza się głębię ostrości z bokehem oraz światłocień nadający brylowatość (trójwymiarowość) obiektom, a także perspektywę (zbieżność linii, która daje wrażenie głębi, co nie ma wiele wspólnego z "plastyką" obiektywu, a więcej z ogniskową i kątem widzenia obiektywu.
Winieta psuje światłocień na rogach, chociaż w niektórych przypadkach koncentruje uwagę obserwatora na centrum kompozycji. Winieta raczej nie jest zaliczana do plastyki.
TJ
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.