PDA

Zobacz pełną wersję : Za co lubicie Wasz system MFT? (luźna dyskusja mam nadzieję bezkonfliktowa)



m_a_g
17.05.21, 02:21
Moi drodzy, jestem tu nowy, i widzę że toczy się tu dużo dyskusji sprzętowych, często bardzo... ożywionych :wink:
Ludzie mają różne poglądy na temat sprzętu tego czy tamtego, przewagi jednego systemu nad drugim, i tak dalej.
Żeby nie zaczynać tu żadnych sporów, pomyślałem sobie że założę ten temat gdzie można napisać za co się MFT lubi i do czego się używa, bo ciekawi mnie do czego wykorzystujecie Wasz sprzęt i za co go lubicie. Można też napisać za co się nie lubi :-)

Może zacznę od siebie: lubię MFT za małe rozmiary obiektywów (nie body), ciekawe obiektywy niedostępne w innych systemach, dobrą stabilizację, ergonomię (tak, ergonomię, rozwinę temat) i za to że można sobie skompletować bardzo fajny zestaw wakacyjny lub wyjazdowy. Lubię też MFT za to że jest fajnym uzupełnieniem do innych systemów, i moim zdaniem wart mieć MFT jednocześnie z FF, i używać w zależności do sytuacji. MFT używam kiedy mój wyjazd ma cel inny niż stricte fotograficzny, bo jeżeli gdzieś jadę specjalnie w celu robienia zdjęć, to biorę coś innego, a co to zależy od tego co mam zamiar fotografować. Natomiast MFT jest dla mnie idealny kiedy potrzebuje sprzęt który mogę mieć wygodnie zawsze przy sobie w celu robienia zdjęć "przy okazji", jest uniwersalny, i daje dobry materiał wyjściowy do dalszej obróbki w PS. MFT wpasował mi się tu wręcz idealnie.

Moim zestawem wyjazdowym są dwa Panasonic G9, jeden z obiektywem PL 10-25 f1.7, drugi z M. ZUIKO 12-100 f4 PRO. Dlaczego dwa? Bo nie lubię zmieniać obiektywów, do tego często jestem w lesie czy innym miejscu gdzie zmiana obiektywu to syf na matrycy :-) Body G9 jest większe niż wiele bezlusterkowców APS-C, ale ja lubię jego ergonomię i to jak leży w ręku, a zestaw body + obiektyw i tak jest bardzo mały i uniwersalny. Oba aparaty z obiektywami na korpusach mieszczą mi się w małym plecaku foto (naprawdę małym) i jeszcze zostaje miejsce. Oczywiście nie chodzę z dwoma jednocześnie, miałem tu na myśli transport lotniczy albo pakowanie torby do samochodu na wyjazd. Jak jestem już na miejscu to mam plecak mały plecak turystyczny (18 litrów) z dedykowaną komorą na jeden aparat, i w zależności od tego gdzie się wybieram mam przy sobie albo jeden albo drugi.
Generalnie zasada jest prosta, jeżeli wychodzę gdzieś na szlak w góry czy inne lasy, to biorę zestaw z M. ZUIKO 12-100 f4 PRO. Znakomicie nadaje się do fotografowania wszelkich widoków bliższych i dalszych.
Jeżeli wychodzę gdzieś do miasta, albo wiem że będę w budynkach (muzea, wystawy), lub że będę fotografowa po zmroku, to biorę zestaw z PL 10-25 f1.7. Zakres ogniskowych nie tak imponujący, ale za to światło już owszem. Dodatkowo jest szerszy od standardowego zooma co przydaje się w pomieszczeniach, a jakość obrazu jest bardzo dobra, praktycznie jakby nosić ze sobą zestaw 3 stałek f1.7 w jednym. Odpowiednika tego obiektywu nie ma w żadnym systemie i jest to mój ulubiony obiektyw zoom bez względu na system.

To co pisałem o ergonomii, bo może się wydać dziwnie ,więc wyjaśniam: nie piszę tu o wszystkich aparatach MFT, tylko konkretnie o G9, i ostatnio też 1MX. Lubię większe body które dobrze leży w ręku, nie kupuję aparatów ze względu na malutkie body. Jak pisałem dla mnie główna zaleta MFT to małe (w porównaniu do FF) obiektywy, i tu leży oszczędność wagi i miejsca. Ważny dla mnie też jest fakt odporoności na warunki atmosferyzne co MFT mi zapewnia.

Na koniec: czego nie lubię w MFT? Cóż, wysokich cen. Za dobry zestaw MFT można zapłacić więcej niż za analogiczny zestaw FF. Z drugiej strony - nikt nikogo do zakupu nie zmusza, widocznie mały rozmiar ma swoją cenę, i tyle :-)

PS. Byłbym zapomniał - bardzo lubię MFT jako mobilną platformę do fotografii przyrodniczej. Coraz bardziej się wciągam w fotografię przyrody MFT, zakup M. ZUIKO 300 F4 PRO to był strzał w 10tkę i nie muszę już mieć kompromisów w jakości obrazu przy planowanych zdjęciach z zasiadki. Trzeba tylko inaczej zaplanować zdjęcie, zostawić sobie więcej miejsca z tyłu na rozmycie tła, i zadbać o lepsze światło - a da się robić zdjęcia o jakości w której prezentacja w internecie będzie trudna do odróżnienia od tej którą daje FF, no chyba że chodzi o powiększenia. Wiem natomiast jedno: zestaw MFT mieści mi się w małym plecaku z którym chodzę po lesie, nie muszę mieć statywu ani monopodu, i nikt się nie nie czepia czy mam specjalne pozwolenia do fotografowania zwierzyny w parkach czy obszarach przyrody chronionej :-) Zrobiłem ostatnio zdjęcia kilku gatunków których zestawem FF w życiu bym nie zrobił, bo by mi się nie chciało chodzić wielkim plecakiem i statywem po lesie szukając miejscówek (teraz jak już znalazłem kilka miejsc, może tam wrócę z FF). Lubię też MFT za to że dzięki małym rozmiarom mogłem kupić sprzęt dla córki która nie musi dźwigać ciężarów kiedy razem chodzimy po lesie - czyli jest to system przyjazny dla dzieci (niekonieczne dla portfela rodzica hehe).

To tyle ode mnie - piłka po Waszej stronie, mam nadzieję że się podzielicie opiniami :-)

koza
17.05.21, 07:01
Za co lubię system:
1. Za kitowy obiektyw 40-150, który jest magiczny - lekki, ostry i w ogóle fajny. Jak pierwszy raz miałem go w rękach (na body M10.1) to się zakochałem.
2. Za rozmiary. Cały dzień noszę pożyczone M10.1 czy potem moje M10.2 a teraz M1.2 i nic mnie nie boli, nie uwiera. A potrafię w weekend przejść kilkadziesiąt kilometrów po lesie.
3. Za rozmiary. Latam trochę zawodowo i muszę się wcisnąć z plecakiem "pod siedzenie poprzedzające". Wchodzi mi służbowy laptop i M1.2 wraz z 17 1.8 i 12-40 lub 75-300 (niestety nic więcej, no może mała lampa)
4. Za rozmiary. Po kupnie pierwszego body, czyli M10.2 bardzo szybko moja żona przejęła temat fotografii :). Bardzo się wkręciła, co mnie wielce cieszy.
5. Za stabilizację. W 10.2 było spoko. Ale to co wyczynia M1.2 to jakaś bajka. Ostatni wylot na Węgry to był bieg - miałem po robocie może 10 minut na przebiegnięcie w nocy całej starówki (bo godzina policyjna). Ze statywem bym poległ. Z M1.2 i 17ką porobiłem całkiem sporo fajnych zdjęć.
6. Za pro-capture i szybkostrzelność i AF w M1.2. Do zwierzaków (ptaków) to jest absolutna bajka - myk i cyk - 20 klatek, 20 ostrych (na ile 75-300 na to pozwoli). A ptak na niebie kilkadziesiąt metrów ode mnie... z M10.2 też się dało, ale było to duuuużo trudniejsze.
7. Za 60 makro. Mimo że trochę mnie boli, że jego AF jest najwolniejszy z mojego zestawu, to ogólnie jest to super ostre szkło, korzystam na spacerach gdy pogoda nie jest niepewna (bo jest uszczelniony) i oczywiście do makro - te drugie zastosowanie pozwala osiągać cuda (co prawda ja nie umiem, ale co nim robią ludzie na forum to coś niesamowitego).

Co do cen - ogólnie się zgadzam, że część szkieł jest droga. Ty kupujesz szkła w wersji pro, więc masz zawsze drogo:). Mi ktoś mądry tu na forum napisał (wahałem się Sony A7 II vs Olek), żeby nie iść tą drogą (w sensie szkła pro), bo się polegnie finansowo. I w sumie nie idę. Szkiełka typu 17 1.8, 45 1.8 to są naprawdę wspaniałe szkła i dają masę radości. Gdybym miał wchodzić w FF to pewnie kupiłbym 85 sony i A7 II lub III do portretów (ale nie do dzieci czy imprez rodzinnych! Już na 45 1.8 złapanie na ostro dwóch stojących/gibających/kręcących się dzieci graniczy z cudem!). Drugi zakup to pewnie byłoby 200-600 Sony + A7 III do ptaków. Cała reszta - spokojnie Olek mi wystarcza.

epicure
17.05.21, 15:09
Nie lubię ani trochę ;), ale nie ma nic innego, co zapewniałoby jednocześnie:

- niewielką wagę i rozmiar korpusu i obiektywów;
- pokrycie jak najmniejszą ilością zoomów zakresu od UWA po 300 mm ekw.;
- uszczelnienia;
- wizjer;
- obrotowy ekran;
- wydajną stabilizację obrazu;
- w miarę intuicyjną obsługę.

P.S.

Trochę jednak lubię, głównie ze względów sentymentalnych :) Sam system, tak jak każdy inny, ani mnie grzeje, ani ziębi. Sprzęt ma spełniać określone założenia i tyle.

fret
17.05.21, 16:52
Za najlepsze forum :)

jkr
17.05.21, 17:19
Za najlepsze forum :) Podpisuję się pod tym, aż szkoda, że system nie pozwala dać +.

Hiszpan63
17.05.21, 17:23
Za najlepsze forum :) ... ooooo ... nieomal kwintesencja systemu ... :grin:


... za niepozorność , jak dotąd bezawaryjność i mega tanie używki obiektywów kitowych , które moja połówka zgniata trzy razy w roku :lol:


Cyt. jkr .. "że system nie pozwala dać +"

.. dostał , dostał ... w Twoim imieniu również ..

fret
17.05.21, 17:55
Siada na nich? :shock:

Ed.:
Potwierdzam, dostało mi się :)

Koriolan
17.05.21, 18:15
za forumowiczów byłych i obecnych, których poznałem dzięki "z powodu" posiadania sprzętu Olympusa.

m_a_g
17.05.21, 18:53
Się zrobiło sentymentalnie :-)

jkr
17.05.21, 19:01
Się zrobiło sentymentalnie :-)Brakuje tylko stoliczka i odpowiednich napojów :-).

Hiszpan63
17.05.21, 19:04
Się zrobiło sentymentalnie :-) ... przecież to taki system retro-vintage .. :wink: Sprzęty są retro , a operatorzy vintage ...:mrgreen:

@fret (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=12903) ... pewnie dłużej by pożyły :lol: ... wozi w lewej sakwie rowerowej , nigdy nie składa , a notorycznie kładzie/rzuca rower na lewa stronę . Dawno już pytałem po co ma stopkę w rowerze , to odpowiada , ze nie wie po co, bo stale zawadza o nią nogą . I tyle babskiej filozofii.

Bodzip
17.05.21, 19:18
Brakuje tylko stoliczka i odpowiednich napojów :-).
Spokojnie, Zamość vel Chełm czeka :mrgreen:

August68
17.05.21, 20:06
Nie będę oryginalny - w MFT wszedłem dla rozmiarów. 5-ty krzyżyk na karku, pora było zadbać o kręgosłup.
I nadal uważam, że to największa zaleta tego systemu. "Bieganie" po górach z zestawem lżejszym od wcześniejszego o ponad 1,5 kg to sama frajda.
Drugi powód - Oly 12-40/2.8. Fantastyczne szkło, jakość zdjęć rewelacyjna już od pełnej dziury. Mogłoby być odrobinę dłuższe, ale do większości zastosowań wystarczy.
Trzeci powód - Oly 60/2.8 Makro. Klasa sama w sobie, w połączeniu z dowolnym body daje rewelacyjne obrazy.
Czwarty powód - przejściówka Nikkor AF/MFT - dzięki której mogę podpiąć do mojego M1mk1 Nikkora 200/4.0 Micro. Dopiero testuję możliwości tego zestawu, ale już mi się podoba.
Mam nadzieję, że piątym powodem będzie Sigma 56/1.4 - którą udało mi się niedawno niedrogo kupić i czekam by ją na spokojnie sprawdzić.

Za co nie lubię systemu - za dłuższe szkła. Mam 40-150 (zadziwiająco fajny jak na taki tani plastik) i 75-300 - i chociaż coś tam z nimi można zrobić to jednak jakość - szczególnie w słabszym świetle nie powala. A lepsze (przynajmniej z testów) szkła są zbyt drogie dla takiego amatora jak ja.

Dlatego zostaje ze mną Nikon FF, do którego mam szkła tez nie z pierwszej ligi ale jednak daje trochę większe możliwości. Ale FF biorę ze sobą tylko na krótkie wypady lub poranne plenerki podczas których nie oddalam się za bardzo od swojego samochodu.

Krakman
17.05.21, 20:06
Pewnie głupia moja starego wyjadacza uwaga....
Nie wiem co to system MTF. Ja zdjęcia robię aparatem foto... Nie wnikam w szczegóły systemowe, bo i doktoryzować się nie mam zamiaru. :wink::roll:

viruuss
17.05.21, 20:08
Pewnie głupia moja starego wyjadacza uwaga....
Nie wiem co to system MTF. Ja zdjęcia robię aparatem foto... Nie wnikam w szczegóły systemowe, bo i doktoryzować się nie mam zamiaru. :wink::roll:

święte słowa, polać !!

m_a_g
17.05.21, 21:02
Pewnie głupia moja starego wyjadacza uwaga....
Nie wiem co to system MTF. Ja zdjęcia robię aparatem foto... Nie wnikam w szczegóły systemowe, bo i doktoryzować się nie mam zamiaru. :wink::roll:

święte słowa, polać !!

A tydzień temu na przywitanie mnie jako nowego użytkownika, po wstawieniu pierwszego zdjęcia..


tylko to jest forum m4/3 i skąd mam mieć pewność, że zdjęcie zostało zrobione takim właśnie sprzętem ?
Definicja szczytu hipokryzji? :mrgreen:

PS. Skoro to jest forum MFT - bo przecież jest - to chyba nic złego jak się ktoś zapyta co lubimy w tym systemie :-) I doktorat nam do tego niepotrzebny. Wystarczy własna opinia którą przecież każdy ma.

Krakman
17.05.21, 22:23
Nie bierz tego do siebie...
Są ludzie, którzy operują wieloma mądrymi i technicznymi słowami i OK. Są też jak ja, którzy na pytanie jak zrobiłem dane zdjęcie, odpowiadam normalnie... Pstryk i już. . No ewentualnie jeszcze podam nazwę sprzętu.
Przeszedłem w życiu przez różniste "systemy" Mam spore doświadczenie, oczywiście nie umywam się do niektórych kolegów w jakości zdjęć.
Ale dalej przykładając wizjer do oka, widzę to co chcę zrobić.
Ale też dobrze, że jest PS i można z tym co zrobię poszaleć :grin:

m_a_g
18.05.21, 00:21
Ja to wszystko rozumiem, chodziło mi bardziej o co innego. Skoro jest to jednak forum tematyczne o pewnej specjalizacji, to nic w tym złego.
Człowiek się uczy całe życie. Ja wszedłem na to forum aby dowiedzieć się więcej na temat sprzętu MFT, bo to nowość dla mnie. Nie na temat samego robienia zdjęć, bo po tylu latach jednak człowiek ma to jakoś tam opanowanie, jednak swoje narzędzia trzeba znać.
Piszesz - "pstryk i już" - ale jednak nie do końca. Narzędzie robi mniejszą lub większą (to zależy od sytuacji) różnicę. Wiadomo, pomysł na zdjęcie trzeba mieć, i bez tego się nie obędzie, jednak okazuje się że każdy sprzęt ma swoją specyfikę. Na przykład - dopiero tutaj ktoś mi zwrócił uwagę na szum na moich zdjęciach. W żadnym innym systemie nie przyszłoby mi do głowy odszumiać zdjęcia robione na bazowym ISO, a tu się okazuje że przy mocno rozmytym tle nawet ISO200 potrafi szumieć, i trzeba coś z tym zrobić aby było "idealnie". I taka uwaga była dla mnie cenna, a sam nie zwróciłem na to wcześniej uwagi. Pewnie za jakiś czas bym to zauważył bez pomocy forum, ale po co wyważać otwarte drzwi :-)
Wydaje mi się że każda osoba świadomie wybierająca system którego używa do swojej fotografii, ma ku temu jakiś powód. Tak jak Ty napisałeś, przeszedłeś w życiu przez różne systemy. Czyli musiał być jakiś powód wejścia w MFT skoro osoba z Twoim doświadczeniem to zrobiła. Jak widzisz z pierwszego wpisu, ja miałem swoje powody, i je opisałem. Zaciekawiło mnie to, i sktąd ten temat, tak po prostu.

Bodzip
18.05.21, 09:44
Czy ja lubię ? Nie wiem :roll:
Nie miałbym systemu - tego systemu, gdyby nie kolega z tego forum, akurat mieszkający w moim mieście -->> winnetou. Dałem mu pieniądze aby mi kupił "jakąś" lustrzankę. On mówił że się zna, ja miałem małpkę i kilka aparatów analogowych, i nie miałem pojęcia o systemach cyfrowych. W analogach siedziałem jak kolega Krakman od czasów aparatu DRUH.
Kupił mi E-400. Potem dokupiłem do tego obiektywy. A że wszyscy na forum mówili że szkło się liczy a nie puszka, więc dokupiłem trochę dobrych szkieł - vide ZD 14-35, Sigma 150 macro.
I tak zostałem z ręką w nocniku. Dziś pewni miałbym Canona albo innego Nikona, a tak...
Nie opłacało się za psie pieniądze pozbywać całości. Poza tym to naprawdę było lekkie. Dokupiłem więc E-620. Różnica w matrycy była potężna. Zacząłem się więc bawić sprzętem.
A potem mi na jakiś czas odwaliło i wróciłem do Zenitha. No nie podglądniesz jak wyszło zdjęcie. Czekaj aż wypstrykasz te 12 czy 24 klatki, i jeszcze myśl co robisz bo film drogi, obróbka droga, digitalizacja droga... wróciłem, i kupiłem E-30. Tu już różnica była potężna. Inżynierowie Olympusa, nie mając w zanadrzu dobrej matrycy - oprogramowali tę którą mieli naprawdę dobrze.
Jak weszło MFT to przez moje łapki przeszło E-PL3, E-PL5, E-PL-6, OMD-M5, M10 v.2 i v.2 a zakończyłem na G9.
Owszem, stać mnie na to aby nawet teraz kupić sobie Z7 z kompletem szkieł. Ale czy jest sens ? Nie zarabiam na tym, a fotografia sprawia mi radość.
I tym pozytywnym akcentem wpisuję się do tego wątku :grin:

wyszomir
18.05.21, 09:52
Przez wiele lat używałem lustrzanek systemu Pentaxa - najpierw analogowych, potem od 2004r cyfrowych. Równolegle od 2003r używałem do makrofotografii aparatów kompaktowych - ich mniejsze rozmiary fizyczne matrycy umożliwiają uzyskanie przy tych samych rozmiarach motywu wypełniającego kadr większej głębi ostrości co przy makrofotografii jest często bezcenne. Do próby wejścia w system m4/3 zachęciła mnie możliwość korzystania z odchylanego wizjera co przy makrofotografii często się przydaje (nie potrafię się przyzwyczaić do kadrowania na ekraniku LCD - szczególnie przy jasnym świetle dnia gdy widoczność obrazu jest mocno pogorszona). Zakupiłem na próbę Olympusa E-PL3, wizjer VF-4 i obiektyw mZD60f2.8 macro. Zestaw się sprawdził, mniejszy niż w APS-C rozmiar matrycy okazał się w przypadku makrofotografii rozsądnym kompromisem między jakością obrazu i głębią ostrości, aczkolwiek sam E-PL3 okazał się zakupem nieudanym ze względu na bardzo kiepską matrycę starej generacji. Szybko zmieniłem E-PL3 na E-M5 (śmiesznie wyglądał z dwoma wizjerami - wbudowanym i doczepionym VF-4). Urzekły mnie małe rozmiary (zarówno korpusów jak i optyki - zawsze lubiłem korpusy o małych rozmiarach), solidność wykonania, brak problemów z FF/BF, łatwość stosowania dłuższych czasów ze względu na brak drgań od unoszenia lustra i sprawną stabilizację. Ponieważ Olympus E-M5 sprawdzał się również w zastosowaniach innych niż makrofotografia Pentax K-5 coraz częściej zostawał w szafie. Postanowiłem zatem zgromadzić sobie odpowiedni zestaw korpusów i optyki m4/3 rezygnując z systemu Pentaxa. Do zastosowań macro dokupiłem drugi korpus - E-PL5. To, że był uproszczony w stosunku do E-M5 mi nie przeszkadzało gdyż na stałe miał dołączony wizjer VF-4 a przy mojej technice wykonywania zdjęć i tak stabilizację wyłączałem. Ergonomia była nieco gorsza (zmienianie przysłony kółkiem sterującym wokół klawisza 'OK' było mniej wygodne niż w E-M5), ale do tego dało się przyzwyczaić. Po pewnym czasie zacząłem jednak szukać czegoś lepszego i zdecydowałem się mimo dużych rozmiarów (co osobiście uważam za wadę) na Panasonica GX8 ze względu na świetny wbudowany odchylany wizjer o parametrach porównywalnych z VF-4. Z kolei chęć zapoznania się z techniką stackowania spowodowała że dokupiłem Olympusa E-M10II a potem (lepszy wizjer i stabilizacja do tego szybszy AF i zdjęcia seryjne przydatne do fotografowania np. zabaw z pieskiem) doszedł jeszcze Panasonic G9 (znów jak na mój gust wielka kobyła - ale cóż... idealnego sprzętu nie ma i z pewnymi wadami trzeba się pogodzić). Oczywiście obiektywów i innych akcesoriów też w międzyczasie trochę przybyło.

A krótko podsumowując - m4/3 lubię za rozmiary optyki i korpusów (jednak nawet potężny w tym systemie G9 jest mniejszy od lustrzanki APSC lub FF o podobnych możliwościach). Podoba mi się solidność wykonania korpusów (przynajmniej tych, które miałem) - wiem, ze wrażenie często myli i dobrej jakości plastik potrafi lepiej opierać się próbom zniszczenia niż metal, ale jednak dla mnie liczy się też wrażenie które się odczuwa po wzięciu sprzętu do reki - fotografowanie ma w końcu też sprawiać przyjemność a nawet aparaty z niskiej półki takie jak E-PL5 czy E-M10II sprawiają wrażenie solidności i precyzji. Podoba mi się możliwość korzystania z odchylanego wizjera dobrej jakości - niestety tylko w nielicznych korpusach - żaluję że w nowszych korpusach Olympus zrezygnował ze złącza umożliwiającego podłączenie VF-4.
Nie podobają mi się natomiast ceny optyki (mam wrażenie że do lustrzanek Canona lub Nikona optyka o porównywalnych parametrach użytkowych jednak jest tańsza) i brak dostępności niektórych szkieł (brak dłuższych niż 60mm obiektywów systemowych macro, ograniczona oferta teleobiektywów)

Krakman
18.05.21, 10:38
Ja to wszystko rozumiem, chodziło mi bardziej o co innego. Skoro jest to jednak forum tematyczne o pewnej specjalizacji, to nic w tym złego.
Człowiek się uczy całe życie. Ja wszedłem na to forum aby dowiedzieć się więcej na temat sprzętu MFT, bo to nowość dla mnie. Nie na temat samego robienia zdjęć, bo po tylu latach jednak człowiek ma to jakoś tam opanowanie, jednak swoje narzędzia trzeba znać.
Piszesz - "pstryk i już" - ale jednak nie do końca. Narzędzie robi mniejszą lub większą (to zależy od sytuacji) różnicę. Wiadomo, pomysł na zdjęcie trzeba mieć, i bez tego się nie obędzie, jednak okazuje się że każdy sprzęt ma swoją specyfikę. Na przykład - dopiero tutaj ktoś mi zwrócił uwagę na szum na moich zdjęciach. W żadnym innym systemie nie przyszłoby mi do głowy odszumiać zdjęcia robione na bazowym ISO, a tu się okazuje że przy mocno rozmytym tle nawet ISO200 potrafi szumieć, i trzeba coś z tym zrobić aby było "idealnie". I taka uwaga była dla mnie cenna, a sam nie zwróciłem na to wcześniej uwagi. Pewnie za jakiś czas bym to zauważył bez pomocy forum, ale po co wyważać otwarte drzwi :-)
Wydaje mi się że każda osoba świadomie wybierająca system którego używa do swojej fotografii, ma ku temu jakiś powód. Tak jak Ty napisałeś, przeszedłeś w życiu przez różne systemy. Czyli musiał być jakiś powód wejścia w MFT skoro osoba z Twoim doświadczeniem to zrobiła. Jak widzisz z pierwszego wpisu, ja miałem swoje powody, i je opisałem. Zaciekawiło mnie to, i sktąd ten temat, tak po prostu.


No dobra, może trochę uprościłem sprawę... :grin:

m_a_g
18.05.21, 12:27
Dzięki Wam za odzew i konkretne wpisy, ciekawie było poczytać :-)

cissic
18.05.21, 12:37
Za małe i fajne optycznie obiektywy. Dziękuję za nie za każdym razem w Tatrach ;)

Zelik76
18.05.21, 13:16
Za małe i fajne optycznie obiektywy. Dziękuję za nie za każdym razem w Tatrach ;)

Mój główny powód zakupu Olka. E-M10mk3 + kit 40-150 + naleśnikowy kit 12-32 Panasa + 20 1.7 Panasa = 770gr. Dla porównania - samo body Canona 80D które targałem ostatnio w Tatrach 730gr. A tu mam w Olku pokryty zakres 24-300 całkiem dobrymi optycznie szkłami który wchodzi mi do torby w której mieścił się Canon z kitem 18-55. Dziękuję - do widzenia... No i ja się zakochałem też w kolorkach jakie produkuje Olek prosto z puszki.

DzejPi
18.05.21, 13:21
Dzieszę się Z Olka bo:
- go mam
- służy mi dobrze w mojej amatorskiej fotografii
- wygląda znacznie ładniej niż inne "ceglaste" systemy
- zdjęcia robi dobrze , chyba, że ja robiąc je dam ciała. (niestety często)
- do wykonania odbitek jaki max. robię 50 x70cm w zupełności wystarcza
- biorę go gdzie chcę

Rozwijając temat: Małem kilka systemów a przed Olympusem miałem Canona FF i kilka szkieł (L) od 10mm do 400 mm . Ważyło to po zapakowaniu wszyskiego ponad 10 kg.
Tak wiec na żagle nie brałem, w góry nie brałem, na narty nie brałem, na wycieczki rowerowe też nie.
Wymieniłem przed laty na Olka i teraz nawet na rower śmiało biorę w plecaku Lowepro Flipside 400.
"Dochowałem" się dobrej szklarni i robię z zdjęcia z przyjemnością i dla przyjemności.
Wracając do odbioru estetycznego body systemu OMD i obiektywy z seri PRO moim zdaniem to przemysłowe "dzieła sztuki".
Biorąc pod uwagę mój pesel zostanę pewnie przy Olku do końca mojego (bo jego być może już się zaczął a może to tylko plotki? :wink:)

staryman
18.05.21, 15:38
Wszedłem w Olka, bo ponieważ :) Zacząłem od E-500, kupiłem, bo zestaw kitowy 14-45 i 40-150 był znacząco tańszy od innych lustrzanek, potem jeden obiektyw, drugi i wszedł E-3, znowu obiektywy i ... pojawił się EP3 za ćwierć ceny i zostałem. Na początku przy E-500 nie wiedziałem, że to taka słabizna, mała matryca, szumy, a potem ten problem olałem, bo robiłem fotki, które mi się podobały :) Teraz nie mam zamiaru nic zmieniać, M1 MKII, którego mam jest i tak ponad moje potrzeby.
Kusi mnie czasem FF, ale na szczęście mam też inne hobby i ono pochłania lwią część wolnych środków :)

Krakman
19.05.21, 10:06
Wszystko to piękne, aparaciki małe, obiektywy jeszcze mniejsze.... Poręczne, że tak powiem. Matryce super. Tylko......
Gdybyście przypadkiem chcieli zarobić i zrobić zdjęcia na ślubie, komunii itp. To nikt by Was poważnie nie potraktował z waszymi aparacikami. :grin:
Fotograf musi mieć widoczny i budzący respekt sprzęt. Mój E-30, 12-60 duże szkło i jeszcze większa lampa błyskowa - też Olka, wygląda zawsze "poważnie" gdy czasem robię wesele, czy chrzest.
I nie ma znaczenia, że jest przestarzały, gorszy od waszych cudów... :wink: Jak w wielu wypadkach rozmiar się liczy. Do tego napis "OLYMPUS" już prawie niszowy...

jkr
19.05.21, 10:20
Wszystko to piękne, aparaciki małe, obiektywy jeszcze mniejsze.... Poręczne, że tak powiem. Matryce super. Tylko......
Gdybyście przypadkiem chcieli zarobić i zrobić zdjęcia na ślubie, komunii itp. To nikt by Was poważnie nie potraktował z waszymi aparacikami. :grin:
Fotograf musi mieć widoczny i budzący respekt sprzęt. Mój E-30, 12-60 duże szkło i jeszcze większa lampa błyskowa - też Olka, wygląda zawsze "poważnie" gdy czasem robię wesele, czy chrzest.
I nie ma znaczenia, że jest przestarzały, gorszy od waszych cudów... :wink: Jak w wielu wypadkach rozmiar się liczy. Do tego napis "OLYMPUS" już prawie niszowy... Trochę w tym prawdy jest, ale ....

Zelik76
19.05.21, 11:30
Wszystko to piękne, aparaciki małe, obiektywy jeszcze mniejsze.... Poręczne, że tak powiem. Matryce super. Tylko......
Gdybyście przypadkiem chcieli zarobić i zrobić zdjęcia na ślubie, komunii itp. To nikt by Was poważnie nie potraktował z waszymi aparacikami. :grin:
Fotograf musi mieć widoczny i budzący respekt sprzęt. Mój E-30, 12-60 duże szkło i jeszcze większa lampa błyskowa - też Olka, wygląda zawsze "poważnie" gdy czasem robię wesele, czy chrzest.
I nie ma znaczenia, że jest przestarzały, gorszy od waszych cudów... :wink: Jak w wielu wypadkach rozmiar się liczy. Do tego napis "OLYMPUS" już prawie niszowy...

Są dwie strony medalu. W ciemnych zaułkach miast tak widoczny i budzący respekt sprzęt może szybciej zmienić właściciela, a i sam właściciel może przy okazji zebrać oklep... :)

m_a_g
19.05.21, 12:27
Wszystko to piękne, aparaciki małe, obiektywy jeszcze mniejsze.... Poręczne, że tak powiem. Matryce super. Tylko......
Gdybyście przypadkiem chcieli zarobić i zrobić zdjęcia na ślubie, komunii itp. To nikt by Was poważnie nie potraktował z waszymi aparacikami. :grin:
Fotograf musi mieć widoczny i budzący respekt sprzęt. Mój E-30, 12-60 duże szkło i jeszcze większa lampa błyskowa - też Olka, wygląda zawsze "poważnie" gdy czasem robię wesele, czy chrzest.
I nie ma znaczenia, że jest przestarzały, gorszy od waszych cudów... :wink: Jak w wielu wypadkach rozmiar się liczy. Do tego napis "OLYMPUS" już prawie niszowy...
Ja sam siebie bym poważnie nie potraktował.... Uważam że to tego typu fotografii ten sprzęt się po prostu nie nadaje. Tak, wiem, zaraz ktoś się oburzy, ale co mi tam :-)
I wiem że na upartego MFT można zrobić wesele czy ślub, tylko po co? Kiedy aparatem FF te zdjęcia wyjdą po prostu dużo lepsze, bez (lub z mniej) błyskania lampą, więc naturalniej to wygląda, nie trzeba iść na kompromisy, a klient bardziej zadowolony?
To nie chodzi o to żeby być widocznym i budzącym respekt, to chodzi o to że takim FF + 35mm f1.2 zrobisz w sali weselnej takie zdjęcia o jakich na MFT możesz zapomnieć....

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -


Są dwie strony medalu. W ciemnych zaułkach miast tak widoczny i budzący respekt sprzęt może szybciej zmienić właściciela, a i sam właściciel może przy okazji zebrać oklep... :)
Jasne że tak. I to jest zaleta MFT przy chodzeniu po mieście dla przyjemności. Ale nijak nie ma się do zawodowej fotografii ślubnej gdzie mały rozmiar nie ma znaczenia i fotograf nie musi się ukrywać, wręcz przeciwnie. Każdy sprzęt ma swoje zalety w różnych zastosowaniach. I tak wiele osób używa MFT do streeta właśnie z powodu tego co napisałeś, z drugiej strony większość zawodowych fotografów ślubnych (żeby nie napisać że wszyscy) używa FF, bo do tego ten sprzęt lepiej się nadaje.

viruuss
19.05.21, 20:23
A tydzień temu na przywitanie mnie jako nowego użytkownika, po wstawieniu pierwszego zdjęcia..


Definicja szczytu hipokryzji? :mrgreen:



rozumiesz co to jest kontekst wypowiedzi ?

ps.
pochodzisz może z Ostrołęki lub jej okolic ?

m_a_g
19.05.21, 20:37
rozumiesz co to jest kontekst wypowiedzi ?

Jak najbardziej, studiowałem panie filozofów :-) Niezależnie od kontekstu, nie lubię jednak kiedy ktoś zmienia zdanie jak rękawiczki. Proponuję wszakże zakończyć już tamten temat i powstrzymać się od tych drobnych złośliwości którymi się wymieniamy.



pochodzisz może z Ostrołęki lub jej okolic ?
Nie.

luc4s
21.05.21, 23:36
Za olympusowe promocje. Dzieki nim mozna kupic sprzet za niewielkie pieniadze (ostatni zakup to finalnie em1II za rowno tysiaka PLN).
Poza G9, za ktora zaplacilem ponad 7k (jedna z pierwszych w Polsce), to reszta mojego sprzetu byla kupowana na roznego rodzaju promocjach, albo w zakupach laczonych i zawsze wychodzilo duzo taniej. Ten system nie jest drogi tylko trzeba sie trzymac z daleka od zakupow po cenach sklepowych.