PDA

Zobacz pełną wersję : Analogowy system.



dvd_100
25.10.20, 21:09
Cześć. Po małych perypetiach związanych z analogowymi lustrzankami, chcę do nich wrócić z powrotem. Miałem kiedyś Olympusa om-10, ale nie zapałałem do niego miłością i szybko poszedł do żyda. Z olympusów zastanawiam się miedzy 1-2 a 4ką, ale też biorę pod uwagę inne systemy. Szukam czegoś z jasną matówką i czasem min 1/1000 Ktoś, coś widział, ktoś, coś wie? Ktoś się może podzielić informacjami?

staryman
25.10.20, 22:22
Właśnie jest OM1 do kupienia, z winderem, napisano, że w stanie bardzo dobrym, spójrz, może Ci podpasuje. Cena wydaje się przystępna. Choć uszczelnienia do wymiany.

sepi19
25.10.20, 23:00
Polecam Minolty.

dvd_100
25.10.20, 23:12
Polecam Minolty.Jakieś konkretne modele polecasz? Trochę patrzyłem na te puszki, ale w sumie jakoś nie specjalnie do mnje przemawiają.

Wysłane z mojego POCOPHONE F1 przy użyciu Tapatalka

wyszomir
25.10.20, 23:35
TRochę mało informacji podałeś. Nie wiadomo np. czy poszukujesz lustrzanki całkowicie mechanicznej, lustrzanki MF z automatyką ekspozycji, czy też lustrzanki AF z rozbudowaną elektroniką.

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

Kolejna sprawa - jaki zestaw obiektywów do tej lustrzanki przewidujesz zgromadzić.

sepi19
25.10.20, 23:38
osobiście mnie, z kilku które miałem, najbardziej podpasowały XGM i 7000. Z tym, że XGM z gripem.
A z samego patrzenia nie wiele wynika. Trzeba pomacać ;)

dvd_100
25.10.20, 23:44
TRochę mało informacji podałeś. Nie wiadomo np. czy poszukujesz lustrzanki całkowicie mechanicznej, lustrzanki MF z automatyką ekspozycji, czy też lustrzanki AF z rozbudowaną elektroniką.Masz rację, ale z mojego postu wynika, że, szukam manualnej puszki :) bo jako przykład podałem takie właśnie aparaty :) szukam czegoś w pełni manualnego z możliwością, ręcznej zmiany czasu i przysłony, ale jeśli jakiś tryb półautomatyczny dodatkowo to też mile widziane. Swego czasu miałem Nikona F ale bydlę dla mnie było za duże i sprzedałem, a rosyjskich czy nrdowskich lustrzanek się nie tykam, bo jakośc tych aparatów jest niska :)

EDIT : taki podstawowy standard 24, 50, 105, może w przyszłości coś, się dokupi jak 85 czy jaśniejsza 50 1.2 albo coś, szerokiego jak 18-19 mm czy 35 albo 28 :)

Wysłane z mojego POCOPHONE F1 przy użyciu Tapatalka

fret
26.10.20, 09:46
Ja się na tym kompletnie nie znam, więc się wypowiem. Jeśli analog, to tylko 6x6 z kominkiem, z naciskiem na kominek, nic nie zastąpi tego uczucia w czasie robienia zdjęcia. Cała (mniejsza) reszta, to tylko pitolenie odpornych na naukę PS, do łatwego podrobienia w tymże PS.

staryman
26.10.20, 09:56
fret, dobrze mówisz, znam to uczucie, korzystam z czasem z tego co jest w szafie, polski Start i czeska Reflekta. Światłomierz, rolka filmu i w drogę :)

wyszomir
26.10.20, 10:40
Masz rację, ale z mojego postu wynika, że, szukam manualnej puszki :) bo jako przykład podałem takie właśnie aparaty :) szukam czegoś w pełni manualnego z możliwością, ręcznej zmiany czasu i przysłony, ale jeśli jakiś tryb półautomatyczny dodatkowo to też mile widziane. Swego czasu miałem Nikona F ale bydlę dla mnie było za duże i sprzedałem, a rosyjskich czy nrdowskich lustrzanek się nie tykam, bo jakośc tych aparatów jest niska :)

EDIT : taki podstawowy standard 24, 50, 105, może w przyszłości coś, się dokupi jak 85 czy jaśniejsza 50 1.2 albo coś, szerokiego jak 18-19 mm czy 35 albo 28 :)


Przyjrzyj się konstrukcjom Pentaxa - np ME-Super (manual+ automatyka czasu), albo w pełni manualny MX. Prosta, wytrzymała konstrukcja, jasna, duża matówka, niezbyt duże wymiary i dobra dostępność optyki (pasuje wszystko z bagnetem K i jego modyfikacjami).
Kompedium wiedzy na temat aparatów Pentaxa masz pod adresem http://kmp.pentaxians.eu/

dvd_100
26.10.20, 12:22
Ja się na tym kompletnie nie znam, więc się wypowiem. Jeśli analog, to tylko 6x6 z kominkiem, z naciskiem na kominek, nic nie zastąpi tego uczucia w czasie robienia zdjęcia. Cała (mniejsza) reszta, to tylko pitolenie odpornych na naukę PS, do łatwego podrobienia w tymże PS.

O panie ja się swego czasu napaliłem na 6x7, później 645, ale uznałem, że za duże to jest dla mnie i nie chce mi się średniego targać.

dvd_100
26.10.20, 16:55
Przyjrzyj się konstrukcjom Pentaxa - np ME-Super (manual+ automatyka czasu), albo w pełni manualny MX. Prosta, wytrzymała konstrukcja, jasna, duża matówka, niezbyt duże wymiary i dobra dostępność optyki (pasuje wszystko z bagnetem K i jego modyfikacjami).
Kompedium wiedzy na temat aparatów Pentaxa masz pod adresem http://kmp.pentaxians.eu/

Ciekawe są te pentaxy i nawet w przystępnych cenach. Ale widzę, że systemowa 24 ciut droga jest, jak w każdym systemie który oglądałem...

arhtus
26.10.20, 17:53
Od praktycznej strony na analogach to ja się mizernie znam, ale mam Olympusa OM2n i kilka szkiełek do niego, tak czysto kolekcjonersko, jak dla mnie to po prostu coś prześlicznego, a wykonanie rewelacyjne, aż miło od czasu do czasu się pobawić, podotykać :grin:

wyszomir
26.10.20, 21:18
Ciekawe są te pentaxy i nawet w przystępnych cenach. Ale widzę, że systemowa 24 ciut droga jest, jak w każdym systemie który oglądałem...

24mm w czasach manualnych lustrzanek analogowych to był bardzo szeroki kąt, trudny do uzyskania przy ówczesnych możliwościach technologicznych. Nic więc dziwnego, że obiektywy te były drogie i produkowane w niewielkich ilościach - a to przekłada się na obecną ich cenę.

dvd_100
29.10.20, 23:02
Może mi ktoś powiedzieć, czym się róźni om-1 od om-1n? Była kiedyś taka fajna stronka po polsku, ale niestety już padła.

Makromaniak
30.10.20, 03:53
Jako ze to forum Olympusa, trochę opiszę klasyczny system OM, właściwie szkoda ze tak mało tu jego użytkowników, a spędziłem z nim wiele fajnych lat...Może kogoś to zachęci do analogowej zabawy....aczkolwiek filmów coraz mniej i coraz droższe

OM-1 świetny i prosty jednocześnie aparat ze znakomitym wizjerem. Niestety jest trochę problem z zasilaniem światłomierza, bo uzywał nieprodukowanej juz baterii rteciowej 1,35V. Są dostępne tej wielkości alkaliczne 1,5V, ale niestety kiepsko na nich działa światłomierz, bo układ nie ma regulatora napięcia i przekłąmanie nie jest stałe (tzn łatwe do skorygowania czułością filmu) ale zmienne, zależące od poziomu naświetlenia. Próbowałem i potwierdzam, często wychodzi dobrze (tolerancja filmu !), a czasem niespodziewanie źle. Trzeba albo przerabiać układ (sa instruktaże w necie), albo dorobić adapter bateri LR44 z reduktorem napięcia (jakaś dioda-też wszystko w necie), albo stosować bateryjki od aparatów słuchowych (cynkowo-powietrzne), tanie ale krótko działają.
OM-1 od 1N różnie się mało istotnie - są jakieś drobne ulepszenia "pod maską" czuli niewidoczne dla uzytkownika, ma stopkę z dwoma dodatkowymi kontaktami a nie jednym jak poprzednio, a w celowniku dodana jed czerwona dioda, która przenosi sygnał z lamp systemu T (T20, T32). Lampka zapala się jak flesz jest gotowy, miga gdy jest potwierdzenie dobrego naswietlenia (ale to nie TTL- powiela tylko sygnał komputerka z flesza) Poza tym najpierwsze OM 1 nie miały chyba możliwości podpięcia napędu (nie pamietam już czy wogóle, czy tylko Motor drive 5 kl/sek), no i na pewno 1 N są parę lat młodsze.

No i właśnie a propos - największa bolączka jedynki i dwójki to ta zdejmowana stopka, albo jest pęknieta i sie kolebie, tak ze trudno tam załozyć większa lampę, albo jej wogóle nie ma. To był słaby pomysł zdejmowanej, przykręcanej stopki. Póżniej się juz z niego wycofali.....

Tak więc generalnie nie polecam do większego używania żadnych aparatów na baterie rtęciowe, chyba że miały wbudowany regulator napięcia (np Canon EF z 1973). Pozostałe Olympusy dostosowane są juz do zasilania 1,5V wiec chodza na popularnych "guziczkach" LR44.

Nie wiem co ci się niespodobało w OM-10? w sumie lubiany i też prosty aparat, z tym ze do ręcznego ustawiania czasu wymaga adaptera, nie wiem czy go miałeś....bez niego tylko automat.

Ja używałem oprócz OM-1 (ale tego głównie w erze dinozaurów, kiedy były baterie rtęciowe :-) ) też OM-40 , OM-4 i 4Ti. OM 40 to taka lekko unowocześniona wersja OM-10, ma już w standardzie tryb manualny, bez żadnego adaptera, dodany program (wtedy symbol nowoczesności) i TTL flesza, no i ma firmowy pomiar światła odbitego od migawki. Ciekawostką jest pomiar światła, nie ma osobnego spota, ale na bazie takiego pomiaru oblicza różnice naświetlenia centrum i brzegów, aktywując funkcję ESP można to automatycznie korygowac, np. zdjecia pod światło. Taka powiedzmy 2-segmentowa matryca :-) Teraz mamy po 1000 punktów pomiarowych ......

Sławnych OM-2 nigdy nie miałem, więc się na ich temat nie wypowiadam. Na pewo był to przełomowy aparat, pierwszy z pomiarem światła flesza przez światłomierz w aparacie (z tego powodu wybór nr 1 do makro, do tego OLYMPUS jako producent mikroskopów miał genialny osprzet dodatkowy), no i również pomiar dynamiczny swiatła czyli w trakcie ekspozycji, światło odbijało się troche od roletek migawki, trochę od filmu, stąd te czarno-białe wzorki na rolecie migawki.

Ulubiony mój aparat to OM-4 Ti, uszczelniany na warunki pogodowe, super pomiar światła z multispot - uśredniał do 8 osobnych pomiarów punktowych, tyle ze to było najbardziej potrzebne do precyzyjnego naswietlania slajdów, obecnie troche fajerwerk, negatywy sa dużo bardziej tolerancyjne. Ale jesli ktoś ma zaciecie do slajdów, to szczególnie polecam ten model, tyle ze trzeba wiedzieć gdzie mierzyć to światło :-) . Ale przy obecnych cenach slajdów- naprawdę warto. Migawka do 1/2000, ale długie czasy mierzy aż do 4 minut w trakcie ekspozycji, a nie jak wszystkie inne systemy- wg czasu zmierzonego przed ekspozycją. Idealny do zdjęć nocnych, np. uwzględni i doliczy błysnięćie lampy "z ręki" wogóle nie połaczonej z aparatem, np doświatlanie wnętrza pomieszczenia , ścian budynków itp. Świetny profesjonalny aparat dla osoby o sporej wiedzy i umiejącej radzić sobie z ograniczeniami, bo poza wyrafinowanym pomiarem światła, aparat "NIC nie ma" :-). Tylko klasyczny manual i automatyka czasów oraz "firmowy" TTL flesza z lampami T. Na osłode tryb HSS ze specjalna lampą F280. Pewnie nie wszyscy widzą , ale to była pierwsza firma która wprowadziła lampę synchronizującą przy wszystkich czasach w tym trybie, co przy "szmacianej migawce" i czasie synchro 1/60 było bardzo wskazane do doświetlania w dzień. I pomysleć, ze taki aparat był produkowany przez 16 lat jeszcze w czasach wszystkomogących "autofikusów" do 2002 roku (czyli np.współistniał z NIKONEM F90 czy Canon Eos 1N)

Z optyki standardowej oczywiście najpopularniejszy jest 50/1,8, jak to mówią "w typie planara" dobry i ostry, 50/1,4 już istotnie droższy, a światełko 1,2 to już unikaty u nas, chyba że szukac na ebay. Ale ceny raczej wygórowane. Trzeba wiedzieć ze zuiko 55/1,2 to "stary" obiektyw z poczatków systemu, o takim bardziej miękkim i "staromodnym" obrazowaniu, a dużo rzadszy 50/1,2 pojawił się w latach 80' i jest lepszy optycznie, zwłaszcza na pełnej dziurze...no ale tu powtarzam tylko opinie, nigdy ich nie miałem. Polecam natomiast malutkie makro 50/3,5 - zrobiłem nim mnóstwo zdjęć, ostry, skala do 1:2, do wiekszości zastosowań wystarcza, dobrze sie sprawdza jako standard na codzień, przez głęboko schowane soczeki nie wymaga osłony słonecznej.

Z szerokich kątów najcześciej widuję: znakomity 24/2,8, potem bardzo dobry, ale ciemny na dzisiejsze wymagania 28/3,5 oraz 35/2,8. 21/3,5 chyba widziałem w PL w sprzedaży 1 raz :-) Wszystkie mają jaśniejsze odpowiedniki f 2,0 (czyli 21-24-28-35) ale raczej trudno osiągalne i drogo...Najczęściej chyba pojawia sie 35/2 ale są o nim sprzeczne opinie. Mam 35/2,8 , ale kupiłem go tak trochę kolekcjonersko, właściwie nie robiłem nim fotek, w czasach filmu miałem kapitalny "kompakcik" OLYMPUS XA z zuikiem o takich właśnie parametrach.....

z dłuższych łatwo dostępny 135/2,8, świetny, mały obiektyw, sporo używałem na ....cyfrowym olympusie :-). Z dłuższych oryginałów to właściwie dostępne jeszcze tylko kilka: 100/2,8, tez mały i ostry, 200/4 i 200/5 oraz calkiem juz spory 300/4,5 - mój kolega takim focil kiedyś ptaki (miał też oryginalny konwerter 1,4x OM). Zwracam uwagę na 200/5 - wyjatkowo mały i bardzo ostry obiektyw, kiedyś był droższy od jaśniejszego kolegi.....Jest też portretówka 85/2, ale dosyć rzadka. Ładnie, miękko rysuje. Trochę jednak drogo chodzi porównując do klasycznych Nikonów czy canonów FD 85/1,8.

Zoomy OLY raczej nie mają dobrej opini, zwłaszcza długie, powszechnie spotyka się 75-150/4, ma aż 15 soczewek, ale zdaje się bez powłok MC, nigdy go nie miałem,. Jest fajna "pompka" 65-200/4 ale konstrukcja zasysała kurz i nie ma właściwie "czystych " egzemplarzy na rynku. Wiadomo ile teraz trzeba wydac na profesjonalne czyszczenie w środku.....
Reszta długich zoomów ma jasność f 5,0. (100-200, 85-250)

Natomiast krótkie zoomy są ciekawe, kiedyś do OM-1 sporo używałem 28-48 f4, ale to w sumie rzadkie, kolekcjonerskie szkło. Dobry jest długi zoom 35-105/3,5-4,5 (chodza słuchy że robiła go tokina dla oly, rzeczywiście jest model bardzo podobny). Szczególnie lubię jeszcze teraz malutkie plastikowe zuiko 35-70/3,5-4,5. Zakres bardzo "vintage", ale jakość OK, a wielkość standardu 50/1,4

Zasadniczo jak dzisiaj ktoś kupuje manuala, to raczej do obiektywów stałoogniskowych, jesli jednak jest przyzwyczajenie do zoomów to w OM jest niespecjalnie, szczególnie z jasnymi zoomami - pozostają Sigmy, Tamrony i Tokiny. OLY stworzył na koniec tylko jeden zoom 2,8 o zakresie 35-80

dla ozdoby parę fotek ze szkieł OM, sorry brak exifów więc nie podam użytych kiedys przysłon :-) No i mam nadzieję ze nie pomyliłem szkieł...pamieć czasem zawodzi, a tyle sie tego pstrykało.....

1) to o ile pamietam właśnie jest z 200/5,0. Naprawdę nie ma co się bać tej jasności ......
https://i.imgur.com/YVU8q6Y.jpg

2) To powinno być ze wspomnianego zuiko 35-70
https://i.imgur.com/XLwFb58.jpg

3) Zuiko Macro 50/3,5

https://i.imgur.com/5c6oLWe.jpg

https://i.imgur.com/EHZfjNi.jpg


4) Przystanek Woodstok w Czymanowie nad jeziorem żarnowieckim, 1995 :-) To musiało być zuiko 50/1,4, film slajd Ektachrome P 1600 ISO ! Wtedy chyba najczulszy dostepny. A na scenie szalał HURT i "serki dietetyczne" :-)
https://i.imgur.com/qWP0oyI.jpg

5) Też woodstok na kodaku 1600, udalo mi sie zdobyć makro Tamrona 90/2,5 - sprawdzał się tez jako klasyczny teleobiektyw przy braku światełka. Wogóle tamrony z systemu adaptall2 (czyli zmienne "tyłeczki"- można ten sam obiektyw zakłądać do różnych systemów) były bardzo dobre - polecam miłośnikom starych analogów
https://i.imgur.com/dqmZXxp.jpg

6) Zuiko 135/2,8 na jakiejś rekonstrukcji powstania 44 (jak widać GO nie starczyło na 2 ososby...)
https://i.imgur.com/dbGTZR4.jpg
6A) ciekawostka, te same dziewczyny, to samo zuiko 135, ale w użyciu E-M5, jednak ostrzej no i łatwiej sie łapie ostrość....
https://i.imgur.com/tbymBf7.jpg

7) To musi być z Tokina ATX 28-85, którego potem używałem jako główny obiektyw, na marginesie polecam go do starszych analogów bez AF...tu na długim końcu, "portretowo"
https://i.imgur.com/sCwrQEl.jpg

8) To też z tej tokiny., tym razem na szerszym końcu
https://i.imgur.com/akZs1ho.jpg

9) Na koniec ciekawostka z OLYMPUSA XA, udalo mi sie go zmusić do podwójnej ekspozycji (cofanie korbką filmu - jeśłi ktoś lubi takie zabawy to w olympusach tylko tak)
https://i.imgur.com/3GArsZQ.jpg

staryman
30.10.20, 09:43
Makromaniak, super opis !!!

dvd_100
31.10.20, 13:52
Jako ze to forum Olympusa, trochę opiszę klasyczny system OM, właściwie szkoda ze tak mało tu jego użytkowników, a spędziłem z nim wiele fajnych lat...Może kogoś to zachęci do analogowej zabawy....aczkolwiek filmów coraz mniej i coraz droższe

OM-1 świetny i prosty jednocześnie aparat ze znakomitym wizjerem. Niestety jest trochę problem z zasilaniem światłomierza, bo uzywał nieprodukowanej juz baterii rteciowej 1,35V. Są dostępne tej wielkości alkaliczne 1,5V, ale niestety kiepsko na nich działa światłomierz, bo układ nie ma regulatora napięcia i przekłąmanie nie jest stałe (tzn łatwe do skorygowania czułością filmu) ale zmienne, zależące od poziomu naświetlenia. Próbowałem i potwierdzam, często wychodzi dobrze (tolerancja filmu !), a czasem niespodziewanie źle. Trzeba albo przerabiać układ (sa instruktaże w necie), albo dorobić adapter bateri LR44 z reduktorem napięcia (jakaś dioda-też wszystko w necie), albo stosować bateryjki od aparatów słuchowych (cynkowo-powietrzne), tanie ale krótko działają.
OM-1 od 1N różnie się mało istotnie - są jakieś drobne ulepszenia "pod maską" czuli niewidoczne dla uzytkownika, ma stopkę z dwoma dodatkowymi kontaktami a nie jednym jak poprzednio, a w celowniku dodana jed czerwona dioda, która przenosi sygnał z lamp systemu T (T20, T32). Lampka zapala się jak flesz jest gotowy, miga gdy jest potwierdzenie dobrego naswietlenia (ale to nie TTL- powiela tylko sygnał komputerka z flesza) Poza tym najpierwsze OM 1 nie miały chyba możliwości podpięcia napędu (nie pamietam już czy wogóle, czy tylko Motor drive 5 kl/sek), no i na pewno 1 N są parę lat młodsze.

No i właśnie a propos - największa bolączka jedynki i dwójki to ta zdejmowana stopka, albo jest pęknieta i sie kolebie, tak ze trudno tam załozyć większa lampę, albo jej wogóle nie ma. To był słaby pomysł zdejmowanej, przykręcanej stopki. Póżniej się juz z niego wycofali.....

Tak więc generalnie nie polecam do większego używania żadnych aparatów na baterie rtęciowe, chyba że miały wbudowany regulator napięcia (np Canon EF z 1973). Pozostałe Olympusy dostosowane są juz do zasilania 1,5V wiec chodza na popularnych "guziczkach" LR44.

Nie wiem co ci się niespodobało w OM-10? w sumie lubiany i też prosty aparat, z tym ze do ręcznego ustawiania czasu wymaga adaptera, nie wiem czy go miałeś....bez niego tylko automat.

Ja używałem oprócz OM-1 (ale tego głównie w erze dinozaurów, kiedy były baterie rtęciowe :-) ) też OM-40 , OM-4 i 4Ti. OM 40 to taka lekko unowocześniona wersja OM-10, ma już w standardzie tryb manualny, bez żadnego adaptera, dodany program (wtedy symbol nowoczesności) i TTL flesza, no i ma firmowy pomiar światła odbitego od migawki. Ciekawostką jest pomiar światła, nie ma osobnego spota, ale na bazie takiego pomiaru oblicza różnice naświetlenia centrum i brzegów, aktywując funkcję ESP można to automatycznie korygowac, np. zdjecia pod światło. Taka powiedzmy 2-segmentowa matryca :-) Teraz mamy po 1000 punktów pomiarowych ......

Sławnych OM-2 nigdy nie miałem, więc się na ich temat nie wypowiadam. Na pewo był to przełomowy aparat, pierwszy z pomiarem światła flesza przez światłomierz w aparacie (z tego powodu wybór nr 1 do makro, do tego OLYMPUS jako producent mikroskopów miał genialny osprzet dodatkowy), no i również pomiar dynamiczny swiatła czyli w trakcie ekspozycji, światło odbijało się troche od roletek migawki, trochę od filmu, stąd te czarno-białe wzorki na rolecie migawki.

Ulubiony mój aparat to OM-4 Ti, uszczelniany na warunki pogodowe, super pomiar światła z multispot - uśredniał do 8 osobnych pomiarów punktowych, tyle ze to było najbardziej potrzebne do precyzyjnego naswietlania slajdów, obecnie troche fajerwerk, negatywy sa dużo bardziej tolerancyjne. Ale jesli ktoś ma zaciecie do slajdów, to szczególnie polecam ten model, tyle ze trzeba wiedzieć gdzie mierzyć to światło :-) . Ale przy obecnych cenach slajdów- naprawdę warto. Migawka do 1/2000, ale długie czasy mierzy aż do 4 minut w trakcie ekspozycji, a nie jak wszystkie inne systemy- wg czasu zmierzonego przed ekspozycją. Idealny do zdjęć nocnych, np. uwzględni i doliczy błysnięćie lampy "z ręki" wogóle nie połaczonej z aparatem, np doświatlanie wnętrza pomieszczenia , ścian budynków itp. Świetny profesjonalny aparat dla osoby o sporej wiedzy i umiejącej radzić sobie z ograniczeniami, bo poza wyrafinowanym pomiarem światła, aparat "NIC nie ma" :-). Tylko klasyczny manual i automatyka czasów oraz "firmowy" TTL flesza z lampami T. Na osłode tryb HSS ze specjalna lampą F280. Pewnie nie wszyscy widzą , ale to była pierwsza firma która wprowadziła lampę synchronizującą przy wszystkich czasach w tym trybie, co przy "szmacianej migawce" i czasie synchro 1/60 było bardzo wskazane do doświetlania w dzień. I pomysleć, ze taki aparat był produkowany przez 16 lat jeszcze w czasach wszystkomogących "autofikusów" do 2002 roku (czyli np.współistniał z NIKONEM F90 czy Canon Eos 1N)

Z optyki standardowej oczywiście najpopularniejszy jest 50/1,8, jak to mówią "w typie planara" dobry i ostry, 50/1,4 już istotnie droższy, a światełko 1,2 to już unikaty u nas, chyba że szukac na ebay. Ale ceny raczej wygórowane. Trzeba wiedzieć ze zuiko 55/1,2 to "stary" obiektyw z poczatków systemu, o takim bardziej miękkim i "staromodnym" obrazowaniu, a dużo rzadszy 50/1,2 pojawił się w latach 80' i jest lepszy optycznie, zwłaszcza na pełnej dziurze...no ale tu powtarzam tylko opinie, nigdy ich nie miałem. Polecam natomiast malutkie makro 50/3,5 - zrobiłem nim mnóstwo zdjęć, ostry, skala do 1:2, do wiekszości zastosowań wystarcza, dobrze sie sprawdza jako standard na codzień, przez głęboko schowane soczeki nie wymaga osłony słonecznej.

Z szerokich kątów najcześciej widuję: znakomity 24/2,8, potem bardzo dobry, ale ciemny na dzisiejsze wymagania 28/3,5 oraz 35/2,8. 21/3,5 chyba widziałem w PL w sprzedaży 1 raz :-) Wszystkie mają jaśniejsze odpowiedniki f 2,0 (czyli 21-24-28-35) ale raczej trudno osiągalne i drogo...Najczęściej chyba pojawia sie 35/2 ale są o nim sprzeczne opinie. Mam 35/2,8 , ale kupiłem go tak trochę kolekcjonersko, właściwie nie robiłem nim fotek, w czasach filmu miałem kapitalny "kompakcik" OLYMPUS XA z zuikiem o takich właśnie parametrach.....

z dłuższych łatwo dostępny 135/2,8, świetny, mały obiektyw, sporo używałem na ....cyfrowym olympusie :-). Z dłuższych oryginałów to właściwie dostępne jeszcze tylko kilka: 100/2,8, tez mały i ostry, 200/4 i 200/5 oraz calkiem juz spory 300/4,5 - mój kolega takim focil kiedyś ptaki (miał też oryginalny konwerter 1,4x OM). Zwracam uwagę na 200/5 - wyjatkowo mały i bardzo ostry obiektyw, kiedyś był droższy od jaśniejszego kolegi.....Jest też portretówka 85/2, ale dosyć rzadka. Ładnie, miękko rysuje. Trochę jednak drogo chodzi porównując do klasycznych Nikonów czy canonów FD 85/1,8.

Zoomy OLY raczej nie mają dobrej opini, zwłaszcza długie, powszechnie spotyka się 75-150/4, ma aż 15 soczewek, ale zdaje się bez powłok MC, nigdy go nie miałem,. Jest fajna "pompka" 65-200/4 ale konstrukcja zasysała kurz i nie ma właściwie "czystych " egzemplarzy na rynku. Wiadomo ile teraz trzeba wydac na profesjonalne czyszczenie w środku.....
Reszta długich zoomów ma jasność f 5,0. (100-200, 85-250)

Natomiast krótkie zoomy są ciekawe, kiedyś do OM-1 sporo używałem 28-48 f4, ale to w sumie rzadkie, kolekcjonerskie szkło. Dobry jest długi zoom 35-105/3,5-4,5 (chodza słuchy że robiła go tokina dla oly, rzeczywiście jest model bardzo podobny). Szczególnie lubię jeszcze teraz malutkie plastikowe zuiko 35-70/3,5-4,5. Zakres bardzo "vintage", ale jakość OK, a wielkość standardu 50/1,4

Zasadniczo jak dzisiaj ktoś kupuje manuala, to raczej do obiektywów stałoogniskowych, jesli jednak jest przyzwyczajenie do zoomów to w OM jest niespecjalnie, szczególnie z jasnymi zoomami - pozostają Sigmy, Tamrony i Tokiny. OLY stworzył na koniec tylko jeden zoom 2,8 o zakresie 35-80

dla ozdoby parę fotek ze szkieł OM, sorry brak exifów więc nie podam użytych kiedys przysłon :-) No i mam nadzieję ze nie pomyliłem szkieł...pamieć czasem zawodzi, a tyle sie tego pstrykało.....

1) to o ile pamietam właśnie jest z 200/5,0. Naprawdę nie ma co się bać tej jasności ......
https://i.imgur.com/YVU8q6Y.jpg

2) To powinno być ze wspomnianego zuiko 35-70
https://i.imgur.com/XLwFb58.jpg

3) Zuiko Macro 50/3,5

https://i.imgur.com/5c6oLWe.jpg

https://i.imgur.com/EHZfjNi.jpg


4) Przystanek Woodstok w Czymanowie nad jeziorem żarnowieckim, 1995 :-) To musiało być zuiko 50/1,4, film slajd Ektachrome P 1600 ISO ! Wtedy chyba najczulszy dostepny. A na scenie szalał HURT i "serki dietetyczne" :-)
https://i.imgur.com/qWP0oyI.jpg

5) Też woodstok na kodaku 1600, udalo mi sie zdobyć makro Tamrona 90/2,5 - sprawdzał się tez jako klasyczny teleobiektyw przy braku światełka. Wogóle tamrony z systemu adaptall2 (czyli zmienne "tyłeczki"- można ten sam obiektyw zakłądać do różnych systemów) były bardzo dobre - polecam miłośnikom starych analogów
https://i.imgur.com/dqmZXxp.jpg

6) Zuiko 135/2,8 na jakiejś rekonstrukcji powstania 44 (jak widać GO nie starczyło na 2 ososby...)
https://i.imgur.com/dbGTZR4.jpg
6A) ciekawostka, te same dziewczyny, to samo zuiko 135, ale w użyciu E-M5, jednak ostrzej no i łatwiej sie łapie ostrość....
https://i.imgur.com/tbymBf7.jpg

7) To musi być z Tokina ATX 28-85, którego potem używałem jako główny obiektyw, na marginesie polecam go do starszych analogów bez AF...tu na długim końcu, "portretowo"
https://i.imgur.com/sCwrQEl.jpg

8) To też z tej tokiny., tym razem na szerszym końcu
https://i.imgur.com/akZs1ho.jpg

9) Na koniec ciekawostka z OLYMPUSA XA, udalo mi sie go zmusić do podwójnej ekspozycji (cofanie korbką filmu - jeśłi ktoś lubi takie zabawy to w olympusach tylko tak)
https://i.imgur.com/3GArsZQ.jpg

O cholera, ale super opis, dziękuje tego się nie spodziewałem. Trochę poczytałem i chyba zdecyduje się na om-40, tani ma manual, tylko nie jestem fanem plastiku, ale jakoś przeżyję, bo zawsze mi się omy podobały :)

Makromaniak
31.10.20, 15:38
cieszę się że pomogłem :-) Instrukcję znajdziesz na stroni Butkusa, jest wyjaśnienie działania ESP

https://www.butkus.org/chinon/olympus/olympus_om40/olympus_om40-splash.htm

absolutnie OM-40 (albo OM-PC w USA) nie jest plastikowy !! góra i dół to metal, podobnie plecki jak farba obłazi widać mosiądz, w ręku czuć solidne wykonanie.
Zmyliła cię pewnie gumowa okleina, dzięki której ma całkiem fajny grip do trzymania....

Plastikowy to był dopiero OM-2000 - ostatni aparat olympus nie mający już nic wspólnego z serią OM - był robiony przez Cosine, na bazie ich projektu Cosina CT-1
Zreszta inne firmy też korzystały z Cosiny dla obniżenia kosztów w budżetowych modelach (Nikon FM-10, Canon T-60 = to wszystko klony)

dvd_100
1.11.20, 13:41
Ok, dorwałem już om-40 teraz tylko pytanie, nie orientuje się ktoś czym można podkleić okleinę?

dvd_100
21.03.21, 20:07
Cześć odświeżę trochę temat, bo mi się system zaczyna powoli powiększać. Czy orientuje się ktoś przy jakim najmniejszym rozmiarze filtrów kwadratowych obiektywy 21 i 24 nie winietują?

arhtus
17.02.24, 17:44
Hej, jeszcze parę lat temu bardzo lubiłem przeglądać sobie taką stronę poświęconą Olympus OM, taka encyklopedia na temat tego systemu.Podzielona była na działy przedstawiające chyba wszystko co wydał Olympus pod OM.
Każdy element był opisany pod kątem technicznym, a nieraz również przedstawiony była krótka charakterystyka, jakiegoś szkiełka, puszki itd...
Niestety nie mogę już znaleźć tej strony, nie wiem, czy zniknęła już z internetów, czy ja źle szukam :)
Dodam że strona była po polsku, może ktoś coś wie.. ?

rumpel
20.02.24, 21:53
Hej, jeszcze parę lat temu bardzo lubiłem przeglądać sobie taką stronę poświęconą Olympus OM, taka encyklopedia na temat tego systemu.Podzielona była na działy przedstawiające chyba wszystko co wydał Olympus pod OM.
Każdy element był opisany pod kątem technicznym, a nieraz również przedstawiony była krótka charakterystyka, jakiegoś szkiełka, puszki itd...
Niestety nie mogę już znaleźć tej strony, nie wiem, czy zniknęła już z internetów, czy ja źle szukam :)
Dodam że strona była po polsku, może ktoś coś wie.. ?

Pamiętam tę stronę - na starym komputerze miałem w linkach - super encyklopedia. Obstawiam, że zniknęła po wprowadzeniu cyfrowego systemu OM. Nazwy się gryzły .....Teraz po hasłem "om system" tylko cyfrowy się pojawia....

Makromaniak
21.02.24, 02:07
A to nie przypadkiem Photography in Malaysia?? Zawsze z tego korzystałem i chyba działa do dzisiaj. Problem z wyszukiwaniem jest taki, ze teraz skrót OM też prowadzi do cyfrówek...Była jeszcze taka super strona gdzie wszystkie elementy rozbudowanego systemu makrofotograffi były opisane, ale trudno mi teraz znaleźć. Generalnie arto takie rzeczy pokopiować, bo nigdy nie wiadomo kiedy znikną (tzn kiedy ktoś przestanie opłacac i pod znajomym tytułem znajdziemy propozycję nabycia adresu :-(

https://www.mir.com.my/rb/photography/hardwares/classics/olympusom1n2/index.htm

Oprócz OM jest też dział Canon FD, Nikon F i Leica

rumpel
21.02.24, 06:35
Tą też znam, ale nie o tą stronę chodzi. Poszukiwana opisywała analogowy OM system w encyklopedyczny sposów i była w języku polskim.

arhtus
21.02.24, 09:47
No niestety to nie ta strona :(
Tamta miała taki trochę "archaiczny" styl, układ, niczym jakaś stara książkowa encyklopedia. Jak dobrze pamiętam po lewej stronie była drabinka sprzętu, którą się rozwijało.
Nie wiem jak to opisać, po prostu genialnie to współgrało z charakterem starego analogowego systemu OM
Szkoda, że zniknęła ;(

dcs
21.02.24, 11:19
https://esif.world-traveller.org/om-sif.htm
- https://esif.world-traveller.org/om-sif/bodygroup.htm
- https://esif.world-traveller.org/om-sif/lensgroup.htm
- - https://esif.world-traveller.org/om-sif/findergroup/focusingscreens.htm

https://olypedia.de/index.php?title=OM-System

arhtus
21.02.24, 12:51
Noo to była chyba polska wersja tej OLYMPUS-WIKI po niemiecku z ostatniego linka, dzięki dcs :) choć szkoda, że już nie ma pl.

dcs
21.02.24, 15:01
https://olypedia-de.translate.goog/index.php?title=OM-System&_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp

Makromaniak
21.02.24, 17:18
jak widać, trzeba skopiować póki sa :-)

arhtus
21.02.24, 17:22
Graficznie ta strona była chyba odrobinę inna, jakoś tak bardziej "stylowo" ją pamiętam, pewnie polscy opiekunowie bardziej się przyłożyli, ale ogólnie to to, dzięki :grin: