Zobacz pełną wersję : Nowy aparat - plamki na zdjeciach
DarkBlacksmith
19.01.20, 15:56
Witam
Parę dni temu zakupiłem Olympusa OM-D E-M10 Mk II w jednym z popularnych w naszym kraju elektro marketów. Dzisiaj postanowiłem sprawdzić czy matryca jest czysta bo już przy pierwszym zakładaniu obiektywu zauważyłem na niej drobinkę paprochu. Ustawiłem aparat w tryb A , przesłona na f22 iso 200 ostrość manual skręcona i zoom na maxa. Na zdjęciach są widoczne 2 plamki :| Strasznie mnie to zirytowało i chciałbym coś z tym zrobić... Czy kontaktować się z serwisem olympusa czy zanieść go do elektro marketu ? Mam obawy że ciężko będzie wyjaśnić w sklepie w czym jest problem i pewnie nie wymienią na nowy tylko będą chcieli żebym odesłał na gwarancje. W moim mieście jest jeszcze serwis aparatów który zajmuje się też czyszczeniem matryc ale nie wiem czy powianiem z niego skorzysta skoro aparat jest nowy , mam go dopiero 3 dzień i jest przecież na gwarancji.
218034
218035
Nie wiem czemu ale nie mogę wgrać zdjęć , musiałem dodać je za pomocą fotosika i dopiero wkleić link... Spróbuje jeszcze z biała kartką papieru, może lepiej będzie widać.
Wątpię , czy zabrudzenie matrycy obejmuje gwarancja. Zrób zdjęcie na 6,3-8 , jak nic nie widać to olej to , wyczyścisz kiedyś jak zauważysz.
...... Dzisiaj postanowiłem sprawdzić czy matryca jest czysta bo już przy pierwszym zakładaniu obiektywu zauważyłem na niej drobinkę paprochu. To widziałeś paproch i założyłeś obiektyw ??? ... było dmuchnąć delikatnie i zobaczyć czy to paproch , czy też ktoś grzebał czymś po matrycy i jest uszkodzona . Teraz to nawet nie wielkie masz szanse na gwarancje .
Przedmuchaj delikatnie korpus sprężonym powietrzem do komputerów , albo nawet aptekarską gruszką .
DarkBlacksmith
19.01.20, 16:26
Sprężonym powietrzem to na pewno nie będę dmuchał , można tym narobić więcej szkód.
Z gruszki, to nie jest "sprężone" powietrze i jest całkowicie bezpieczne. Jeżeli przedmuchanie nie pomoże możesz zrobić pixel mapping
Menu -> Custom Menu -> Utility - Pixel Mapping
DarkBlacksmith
19.01.20, 16:42
Z gruszki to ja wiem :) , ale takie do kompów w puszkach to nie najlepszy pomysł, wystarczy że trafimy na felerną puszkę z której zacznie wylatywać ciecz. Przy naprawach konsol którymi się zajmuje wolę używać bezpieczniejszych rzeczy niż taka pucha z brudnym powietrzem.
Jak się tylko zaopatrzę w gruchę to spróbuje. Dzięki za radę
... zauważyłem na niej drobinkę paprochu.1- jeśli chcesz pokazać plamkę, pokaż coś większego niż znaczek pocztowy
2- dlaczego na jednym zdjęciu są (w/g Ciebie) dwie plamki a na drugim tylko jedna? Może to wcale nie są plamki na matrycy?
DarkBlacksmith
19.01.20, 19:13
Zapomniałem zaznaczyć ;/
Jutro rano jak będzie widniej to coś jeszcze pstryknę i skontaktuje się z olympusem.
@helmuth (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=6333) na jednym ma niebieskie niebo a na drugim chyba białą kartkę.Pierwsza plamka z prawej jest w tym samym miejscu co na drugim zdjęciu,nie wiem jak z tą pierwszą bo mam za małe obrazki a linków do fotosika nie widzę:).Czyszczenie matrycy jeżeli zlecisz serwisowi to to nie ma nic wspólnego z gwarancją(jedynie jeżeli zostanie uszkodzona).Czyściłem matrycę i porysowałem więc dokładnie czytaj co kto pisze bo niektóre rady są kiepskie:).Gruszka tylko ta co ma otwór z drugiej strony,oczywiście tą z apteki też możesz użyć tylko podmuchaj wcześniej.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
DarkBlacksmith
19.01.20, 19:44
Tak, te plamki są w tych samych miejscach , jutro z rana jak będzie dobre światło to postaram się coś lepszego zrobić.
Widziałem że są takie gruszki z filtrami i pewnie w taką zainwestuję , przyda mi się do czyszczenia obiektywu też . Czytałem już wiele porad co do czyszczenia i obejrzałem sporo materiałów na YT. Najlepiej chyba cały proces czyszczenia pokazuje ten Pan https://www.youtube.com/watch?v=p0PKXtZ7dmY .
Na tak wysokiej przysłonie są ledwo widoczne , na niższych pewnie nie zauważysz , a może po jakimś czasie system czyszczenia matrycy je usunie. Nie przesadzaj :)
DarkBlacksmith
20.01.20, 16:28
Dostałem dzisiaj emaila od olympusa i napisali mi żebym przeprowadził mapowanie pikseli a jeżeli to nic nie da to przyjmą bez problemu aparat do serwisu na czyszczenie :) Bardzo fachowo załatwiają sprawę i to mi się podoba :).
Podłączę się pod ten wątek, aby nie tworzyć nowego.
Mam pytanie dotyczące zestawów do czyszczenia matrycy, czy to bezpieczne narzędzia? Nie mam na myśli jakiegoś konkretnego produktu, bo raczej chodzi mi o zasadę - czyszczenie na sucho/czyszczenie na mokro. Jak dotąd nie musiałem niczego usuwać z matrycy, stad też i moje zerowe doświadczenie w tym temacie. Z przeczytanych porad i opinii wynikało często, że zamiast brać się za użycie takiego zestawu, lepiej jest jednak udać się po pomoc do tzw. siły fachowej (czytaj serwis).
Czyszczę matryce w swoich aparatach od zawsze. Robiłem to ze 100+ razy na 20 aparatach. I to dużo lepiej niż serwis :-)
Nie bój się tylko czyść. W 70% przypadków wystarczy przedmuchać sprężonym powietrzem (z gumowej gruszki).
Jeżeli to nie pomoże, to z mojego doświadczenia najlepiej mi się czyści LensPen(em).
https://www.amazon.com/gp/product/B001QUIEIS/ref=ppx_yo_dt_b_search_asin_title?ie=UTF8&psc=1
Jest to przedmiot wielorazowego użytku i podobno starcza na 500 czyszczeń, ja mój egzemplarz użyłem przynajmniej z 50 razy i ciągle działa jak nowy.
Używałem szpatułek, nie było żadnego problemu.
Czyszczę matryce w swoich aparatach od zawsze. Robiłem to ze 100+ razy na 20 aparatach. I to dużo lepiej niż serwis :-)
Nie bój się tylko czyść. W 70% przypadków wystarczy przedmuchać sprężonym powietrzem (z gumowej gruszki).
Jeżeli to nie pomoże, to z mojego doświadczenia najlepiej mi się czyści LensPen(em).
https://www.amazon.com/gp/product/B001QUIEIS/ref=ppx_yo_dt_b_search_asin_title?ie=UTF8&psc=1
Jest to przedmiot wielorazowego użytku i podobno starcza na 500 czyszczeń, ja mój egzemplarz użyłem przynajmniej z 50 razy i ciągle działa jak nowy.
Używałem szpatułek, nie było żadnego problemu.
Panowie, dzięki za odpowiedź uspokajającą, gdyż pare razy natrafiłem w sieci na informacje, jakoby samodzielne czyszczenie było pewną formą świętokradztwa lub przynajmniej skrócenia kogoś o głowę.
Co zaś do walki z paprochem, to systemowe czyszczenie w moim przypadku nie dało rady, podobnie jak i gruszka poległa. Zatem, spróbuję podejść do tego zgodnie z Waszymi sugestiami. Jeszcze raz dziękuję :)
Używam aparatów cyfrowych z wymienna optyką od 2004 roku (niegdyś lustrzanki Pentaxa, obecnie bezlusterkowce Olympusa i Panasonica). Ponieważ robię dużo zdjęć makro przy których przysłonę silnie przymykam efekty nawet drobnych zabrudzeń matrycy (a dokładniej mówiąc filtru antyaliasingowego wbudowanego przed matrycę bo de facto tę właśnie powierzchnię czyścimy) są silnie widoczne na moich zdjęciach. Zawsze gdy zauważam brudy na matrycy najpierw zapuszczam kilka razy procedurę czyszczenia wbudowaną przez producenta w aparat (ultradźwięki lub trzęsienie matrycą) i dopiero jeśli to nie skutkuje przedmuchuję matrycę gruszką. Jeśli to nie daje rezultatu używam pędzelka do czyszczenia optyki z miękkiego włosia , po pędzelku ponowne przedmuchiwanie i dopiero jeśli to nie skutkuje czyszczę na mokro szpatułką delikatnie zwilżoną alkoholem metylowym (trudny do zdobycia i toksyczny, ale bezpieczniejszy dla matrycy niż izopropylowy). Nie wiem ile razy czyściłem matrycę na mokro ale na pewno co najmniej kilkadziesiąt razy. Zwykle z sukcesem ale jednak raz niestety zdarzyło mi się w E-PL5 zrobić rysę na filtrze przeciwaliasingowym. Prawdopodobnie mimo przedmuchiwania i czyszczenia pędzelkiem na filtrze pozostał jakiś ostry pyłek który dostał się między szpatułkę i filtr powodując jego porysowanie. Dlatego czyszczenie na mokro traktuję jako ostateczność - związaną z ryzykiem, tym niemniej takie ryzyko od czasu do czasu jednak podejmuję - nie będę z każdym pyłkiem na matrycy odsyłał aparatu do serwisu.
Jeszcze na koniec wyjaśnienie dlaczego wolę alkohol metylowy od izopropylowego - metanol znacznie szybciej paruje. Utrudnia to wprawdzie czyszczenie ale zmniejsza ryzyko przedostania się alkoholu którym czyścimy pod krawędzią filtru antyaliasingowego między filtr a matrycę. Sam alkohol wprawdzie po pewnym czasie stamtąd wyparuje, ale wszelkie zanieczyszczenia które mogą z nim wpłynąć między filtr a matrycę już nie. Dlatego bezpiecznie jest do czyszczenia stosować płyn szybciej parujący i oczywiście zwilżać szpatułkę tylko nieznaczną ilością płynu tak aby w żadnym przypadku krople płynu nie spływały po czyszczonej powierzchni.
Wyszomir, dzięki także za dobre słowo. Dotychczas i ja nie miałem problemu z pyłkami, kurzem etc., aż do teraz. No kiedyś musi być ten pierwszy raz ;-)
A przy okazji mam pytanie, skoro stosujesz metanol zamiast izopropanolu, to zastanawiam się, dlaczego nie może to być etanol - czy są jakieś przeciwwskazania?
Wyszomir, dzięki także za dobre słowo. Dotychczas i ja nie miałem problemu z pyłkami, kurzem etc., aż do teraz. No kiedyś musi być ten pierwszy raz ;-)
A przy okazji mam pytanie, skoro stosujesz metanol zamiast izopropanolu, to zastanawiam się, dlaczego nie może to być etanol - czy są jakieś przeciwwskazania?
Szczerze mówiąc już nie pamiętam. Na pewno etanol paruje nieco wolniej od metanolu, ale chyba nie był to jedyny powód. Kilkanaście lat temu spotkałem gdzieś w Internecie porównanie z którego wynikało że metanol jest z alkoholi najlepszy (ale z zastrzeżeniem że wymaga dużej ostrożności ze względu na silną toksyczność), nie jestem w stanie sobie przypomnieć jakie argumenty przedstawiali przeciw używaniu etanolu. Zdobyłem wtedy z dużym trudem niewielką butelkę metanolu czystego do analiz i zawartość tej butelki wykorzystuję do tej pory. Jedno czyszczenie matrycy to kilka kropli, zatem nawet 100ml może wystarczyć na lata.
wyszomir - Marku, temperatura parowania zależy od temperatury otoczenia. Zazwyczaj więc podaje się temperaturę wrzenia na poziomicy 0 (zero) - poziom morza.
Metanol - 64,7 OC
Etanol - 78,37 OC
Izopropanol - 82 OC
ale ważniejsza jest prężność par, czyli siła parowania poszczególnych alkoholi
Metanol - 13,2 kPa
Etanol - 5,95 kPa
Izopropanol - 4,3 kPa
...
Twoja intuicja była prawidłowa - najlepszy jest metanol, potem etanol i na końcu izopropanol
Myślałem, że oprócz parowania chodzi o coś jeszcze ;-) Dzięki Wam za odpowiedź.
https://warchem.pl/pl/p/METANOL-czysty-1L/1585
https://warchem.pl/pl/p/METANOL-czysty-1L/1585
Na zezwolenie -> https://pol-aura.pl/metanol-67-56-1-warunki-sprzedazy-n-11.html
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20210001419/O/D20211419.pdf
...
Pracując w Sanepidzie dość się nawydawałem takich zezwoleń, nie tylko na metanol, ale i na inne środki (nie tylko toksyczne).
Szkoda, że nie ma takiej informacji na stronie sprzedawcy :(
Szkoda, że nie ma takiej informacji na stronie sprzedawcy :(
Najśmieszniejsze było, gdy na zakup cyjanku potasu (używany jako składnik podłoża bakteriologicznego) - więc gdy wystawialiśmy zezwolenie sami sobie :)
wystawialiśmy zezwolenie sami sobie :)
Nasza rzeczywistość ma nadal spory potencjał :mrgreen:
Najśmieszniejsze było, gdy na zakup cyjanku potasu (używany jako składnik podłoża bakteriologicznego) - więc gdy wystawialiśmy zezwolenie sami sobie :)
No cóż, partia obdarzyła was zaufaniem :D
No cóż, partia obdarzyła was zaufaniem :D
Nie, nie, nie :-P Takie durne przepisy obiwiązywały i za PZPR i później. Dopiero za czasów PO/PSL zmieniono przepisy tak aby dla stacji powiatowych zezwolenia wystawiały stacje wojewódzkie, a dla wojewódzkich centrala w Warszawie.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.