PDA

Zobacz pełną wersję : gulasz się szlaja - Kolumbia =)



gulasz
29.07.19, 00:19
Serwus :!: :!:
Zbieram się do tej relacji już dobrych kilka miesięcy i zebrać się nie mogę… zapowiedziałam ją już kilka razy - m.in w ostatniej edycji OLYRuleza ;)

Na przełomie września i października 2018 roku wraz z grupą znajomych ( z którą już było mi dane wcześniej podróżować) wybraliśmy na nowy nieznany dotąd ląd – a mianowicie do Kolumbii..
Początkowo miał być to Ekwador i już nawet zdążyłam ułożyć cały plan podróży aż nagle plany się pozmieniały, bilety do Kolumbii były też kilka stów tańsze, więc zamiast mały Ekwador – jedziemy do ogromnej Kolumbii. Zabawa w układanie planu ruszyła na nowo…
3 tygodnie to zdecydowanie za mało by zobaczyć ten gigantyczny kraj – w którym człowiek znajdzie wszystko co go interesuje – góry wysokie, pagórki, piękne doliny z unikatową roślinnością, jeziora, morze z cudnym karaibskim wybrzeżem, pustynie, rzeki, wodospady, dżungle – no do wyboru do koloru…
Plan jaki się wyklarował - niestety nie przewidywał trekingu w Sierra Nevada del Cocuy – gdzie cudowne widoki same rzucały się w oczy – niestety jest dość daleko oddalone od klasycznej ścieżki jaka została wybrana w ramach naszej wyprawy poza tym wzięcie sprzętu w wysokie góry dość solidnie obciążyło by nam bagaże – więc tym razem poszło w odstawkę..

To zaczynamy zabawę:
Kraków :arrow: Wiedeń :arrow: Amsterdam :arrow: Bogota
I tak ruszając o 4:40 z Krakowa na miejsce docieramy następnego dnia o 14 ;) czasu lokalnego..
Wytyrani podróżą ale szczęśliwi bo już po drugiej stronie Oceanu :mrgreen:
Bogota to nasz pierwszy przystanek – wymuszony lądowaniem w tym miejscu – niczym szczególnym mnie nie zachwyciła – choć jest ogromna.. Co pewnie da się zaobserwować na jednym ze zdjęć, które pewnie wrzucę w późniejszym czasie.. Choć jak na tak wielkie miasto i stolicę kraju – zabudowa jej jest dosyć niska..
Pierwsze foty z okolic placu Bolivara, gdzie jest zdecydowanie więcej gołębi niż na krakowskim rynku - albo po prostu te ichniejsze ptaszyska są bardziej tresowane i wredne ;) (choć myślałam że gorzej niż w Krakowie się nie da) :mrgreen:

1.

213093

2,
213088

3,
213086

4.
213085

5, lama jadła jej z ręki - strasznie creepy były te lamy ( w odróżnieniu od słodziaków alpaków)
213090

6, na przydrożnych sklepikach sprzedawano wszystko
ten pan np sprzedawał używane szczoteczki do zębów :mrgreen:

213087

7.
213089

8. urokliwa parka :)
213092

9.
213091

tropic
29.07.19, 06:05
Pomyślałem że to jakaś ściema i wrzutka streetów z Krakau :mrgreen: ale za dużo tych przebierańców no i Lajkonik nie jada z ręki :!::!:
Czekam na potwierdzenie wątpliwości !! :grin:

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

Tam też są te latające szczury ??? I że niby mogą być wredniejsze od krakowskich ?!?! :mrgreen:

gulasz
29.07.19, 08:03
Wszystko prawda - balu przebierańców nie było, szczurów powietrznych co niemiara, i mieli kilku lajkonikowe z dziwnym wytrzeszczem oczu... Normalnie, czułam się jak w domu :mrgreen:
nawet temperaturowo Bogota w tamtym okresie podobna do Polski ;)

lisiajamka1
29.07.19, 09:36
Ola! Ula :grin:
Gratuluję wyprawy i wiem że będzie co oglądać i czytać :)
7 i 8 - super!

Bodzip
29.07.19, 11:17
Jeju, ale fajnie. Będzie relacja :)

Koriolan
29.07.19, 12:27
Będzie ogladane :)

Ola_Olga
29.07.19, 16:55
W końcu się doczekaliśmy:) Kolejny fajny wątek podróżniczy, zdjęcia kapitalne, intrygujące spojrzenie dziewczynki na 3, 7 i 8 rewelacja. Czekam na więcej z ciekawością.

waruga
29.07.19, 17:23
Fajna relacja, Ameryka Południowa, też się tam wybieram :-)

DeWuTe
29.07.19, 20:10
Ola! Ula :grin:
Gratuluję wyprawy i wiem że będzie co oglądać i czytać :)
7 i 8 - super!

Też tak uważam - 7 the best, 8 - next.
Czekamy na kolejne.
DeWuTe
:grin:

gulasz
30.07.19, 00:41
Dzięki za odwiedziny i ciepłe przyjęcie wątku – mam nadzieję, że nie zawiodę ;)

Na ulicy Bogoty, spotkać można wielu ciekawych ludzi trudniących się różnymi rzeczami.. Będąc za granicą lubię „podglądać” tambylców w ich codziennej pracy i życiu… Sporo z tych obserwacji można wywnioskować .. To dzięki ulicy – zarówno w ramach streeta jak i w ramach murali, Bogota jednak okazała się nie takim złem koniecznym za jaki je początkowo uważałam..



10. pucybut - jednak ta robota jeszcze istnieje i w Kolumbii całkiem cieszy się popularnością

213100


11. w pracowni zegarmistrzów

213101


12. Panowie na służbie - nieopodal naszego sudnego hostelu :)

213103


13. Pani sprzedająca losy - cudownie pozowała do zdjęć i mi i wcześniej przechodzącek kobitce :)

213107


14. niektórzy zbytnio robotą sę nie przejmowali i uprawiali leżing gdzie się da ;)

213104


15 . muzyków to tam też nie brakuję <3
przeciekawy Pan był dla mnie :)

213105


16. takich ulicznych sprzedawców było co niemiara

213106

17 a tu w muzeum złota - Pan ewidentnie skupiony na małym eksponacie - którego przerysowywał w skali chyba 200:1 ;)
213102

18 a tu już przed muzeum złota - Panowie uskuteczniają szachy :)
213108


PS

W tym miejscu muszę jeszcze dodać gorące podziękowania dla Olympusai i przede wszystkim dla kolegi Jack . Otóż jakiś miesiąc przed wyjazdem pojechałam ze znajomymi w okolice Zalewu Czorsztyńskiego na kajaki.. w połowie wyjazdu przy próbie zrobienia serii zdjęć aparat padł i wstać już nie chciał. A ja zostałam bez sprzętu przed kolejną wyprawą życia… No i tu znalazł się Olympus, który użyczył mi OMD EM-5 mark II . A moja puszka czekała na lepsze czasy aż zmartwychwstanie (jak to już miało miejsce u niektórych OlyTalibów). Ale nie zmartwychwstał – niemniej naprawił go mój kumpel i póki co sprawuje się zacnie (tfu tfu tfu – odpukać w niemalowane)
Z drugiej strony podziękowania też dla kolegi Sawa , który z drugiego końca Polski chciał mi pożyczyć swoją puszkę na wyjazd.. To strasznie miłe wiedzieć że w takich chwilach tyle dobrych ludzi mnie otacza.. Propozycji pożyczenia sprzętu jeszcze trochę się pojawiło (spoza forum) ;)
No ale wracając do meritum – jeszcze raz dziękuję :)

edorka
30.07.19, 10:21
Kolejna super wycieczka! Dzięki Ula! Ja tu zostaję i czekam na kolejne zdjęcia i opisy :-)

ogc13
30.07.19, 12:01
Świetne zdjęcia. Fajnie się ogląda.
Ja jakoś zawsze mam opory żeby ludzi uwieczniać w taki bezpośredni sposób.
Czekam na więcej :)

gulasz
4.08.19, 10:54
dzięki za odwiedziny

jednocześnie jak to jest w zwyczaju konkursu - miło mi poinformować (za co z góry dziękuję) że poniższe zdjęcie zostało zgłoszone do konkursu na najlepsze foto lipca

https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=213089&d=1564352078

Boost
4.08.19, 11:25
A ja pomarudzę trochę.... Zajawkę przeczytałem o tych górach, dolinach, unikalnej florze a widzę gołębie na rynku i starych ludzi... Po to nie trzeba jechać taki kawał świata ;-)

gulasz
4.08.19, 11:29
A ja pomarudzę trochę.... Zajawkę przeczytałem o tych górach, dolinach, unikalnej florze a widzę gołębie na rynku i starych ludzi... Po to nie trzeba jechać taki kawał świata ;-)
i słusznie na ten moment marudzisz - pisałam też że Bogota jakoś bardzo nie ujęła nas - a to z niej najpierw zdjęcia są prezentowane - raczej staram się chronologicznie przedstawiać swoje podróże - tak też będzie w tym wątku
mam nadzieję że ciąg dalszy będzie bardziej interesujący - ale wszystkiego na raz wrzucić się nie da, zwłaszcza że nad maetriałem jeszcze pracuję

a tak w ogóle ja akurat lubię street - choć na tym forum jakoś nie ma wielu amatorów tego gatunku ;)
a Ci co byli jakoś zamilkli ostatnimi czasy :(

Boost
4.08.19, 12:05
:foto2:

DeWuTe
4.08.19, 22:26
i słusznie na ten moment marudzisz - pisałam też że Bogota jakoś bardzo nie ujęła nas - a to z niej najpierw zdjęcia są prezentowane - raczej staram się chronologicznie przedstawiać swoje podróże - tak też będzie w tym wątku
mam nadzieję że ciąg dalszy będzie bardziej interesujący - ale wszystkiego na raz wrzucić się nie da, zwłaszcza że nad maetriałem jeszcze pracuję

a tak w ogóle ja akurat lubię street - choć na tym forum jakoś nie ma wielu amatorów tego gatunku ;)
a Ci co byli jakoś zamilkli ostatnimi czasy :(

Załóż wątek na streeta to się okaże ilu chętnych będzie.:lol:

gulasz
4.08.19, 22:32
Troche mam... Co prawda poza streetem jest tam tez sporo innych rzeczy ale tam gdzie gonie kroliki to po czesci streetowy watek

gulasz
16.08.19, 18:46
Dzięki za odwiedziny

Jedziem dalej – bo z Bogoty zostały jeszcze pewnie ze 2wrzutki :)
Bogota (podobnie jak Medellin) to kolebki Kolumbijskiegostreetartu. Odbywają się tutaj free walking toury śladami street artu (niestetymy poszliśmy na zwykły a nie streetowy, czego do dzisiaj żałuję ;) )
No ale cóż – mówi się trudno
To jeden z moich ulubionych murali – choć było ich sporo,wiele też nie znalazło swego odbicia na mej matrycy

20.
213616


Ludzie są ciepli, przyjaźni i pomimo wielu umundurowanych na rogach ulic - jest naprawdę przyjemnie

21.
213617


22.
213625

pełno psiaków w Bogocie ( ja akurat należę do osób bojących się psów mi nieznanych - ale w większości były niegroźne :)
23.
213624

24.
213623

25.
213622

26.
213619


i coś co powinno stanowić dyptyk :)
Pan - raczej bezdomny - najpierw dzieli się tym co ma z psiakiem - a potem bierze łyk czegoś ewidentnie mocniejszego

27a
213621

27b
213620

osiem1984
16.08.19, 18:59
Cześć!. Bardzo fajnie, że zdecydowałeś się na tę relację. Kierunek oryginalny i egzotyczny więc na pewno będzie ciekawie. Napisz jak z bezpieczeństwem, wiele o tym czytałem w kontekście Kolumbii. Osobiście wybieram się w listopadzie do Meksyku i z każdej strony jestem straszony bezpieczeństwem (o dziwo Ci którzy byli stwierdzają, że nie ma z tym problemu, ciekawy jestem jak w Kolumbii). Bardzo dużo fajnych ujęć. Jak sobie radzisz z fotografią ludzi? Strzelasz z biodra niepostrzeżenie, czy zagadujesz z pytaniem, czy możesz zrobić zdjęcie? Ja osobiście zawsze mam z tym problem i ciężko mi przełamać barierę.

Bodzip
16.08.19, 19:01
22 jest zarąbiste :)
Ula, jak nadal nam każesz czekać po 12 dni na kolejną wrzutkę, to jak pojadę do Krakowa, jak wezmę przerzucę przez kolano, jak wleję... :mrgreen:

henry1
16.08.19, 19:24
22 jest zarąbiste :)
Ula, jak nadal nam każesz czekać po 12 dni na kolejną wrzutkę, to jak pojadę do Krakowa, jak wezmę przerzucę przez kolano, jak wleję... :mrgreen:

Ustawowo zakazane oklepywanie cudzej pupy i jeszcze karalne. :shock:

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Kokainowe foty świetne. :mrgreen:

Bodzip
16.08.19, 19:56
Ustawowo zakazane oklepywanie cudzej pupy i jeszcze karalne. :shock:

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Takiej przyjemności mi zabraniasz :roll:

henry1
16.08.19, 20:24
Takiej przyjemności mi zabraniasz :roll:

Nie wiedziałem, że lubisz oklepywać. :shock: :mrgreen:
Ja nie zabraniam, to ci z Wiejskiej. :cry:

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

Gulasz"u, tak z ciekawości zapytam - "Liścia żułaś" ?
Jeśli tak, to jakie wrażenia. :roll:
Bo tam można w sklepach kupić legalnie. :mrgreen:

Ola_Olga
16.08.19, 21:31
Kolejna seria fajnych zdjęć kolumbijskiej ulicy. Bardzo podoba mi się 20, dyptyk rewelka - złapane w odpowiednim momencie:smile:

osiem1984
16.08.19, 21:59
A ja dzięki groźbom Bodzipa dowiedziałem się, że Gulasz do Ula.

Bodzip
17.08.19, 06:56
A ja dzięki groźbom Bodzipa dowiedziałem się, że Gulasz do Ula.
Bo Ula to takie nasze dziecko - Krakmana i moje. Bardziej Krakmana bo w jednym mieście mieszkają, ja tylko w zastępstwie wujkuję :)

osiem1984
17.08.19, 09:37
Bo Ula to takie nasze dziecko - Krakmana i moje. Bardziej Krakmana bo w jednym mieście mieszkają, ja tylko w zastępstwie wujkuję :)
Krakmana od swojego powrotu na forum nie widziałem. Bywa tu jeszcze? Tak w ogóle mam wrażenie, że aktywność tutaj mocno spadła: użytkownicy mniej piszą, mniej oceniaja, mniejszy ruch niż dawniej.

Ola_Olga
17.08.19, 09:43
Tak w ogóle mam wrażenie, że aktywność tutaj mocno spadła: użytkownicy mniej piszą, mniej oceniaja, mniejszy ruch niż dawniej.
Tak jest od dłuższego czasu i nic na to nie poradzisz.

lisiajamka1
17.08.19, 09:50
Piękne soczyste kolory i ciekawe kadry. Oglądam z wielką przyjemnością :)

osiem1984
17.08.19, 09:54
Tak jest od dłuższego czasu i nic na to nie poradzisz.
To wynika z tego, że powstała jakaś alternatywa dla tego forum, ludzie porzucili Olympusa, jest jakiś powód?

Bodzip
17.08.19, 10:49
To wynika z tego, że powstała jakaś alternatywa dla tego forum, ludzie porzucili Olympusa, jest jakiś powód?
Ktoś kiedyś powiedział, że facebuk zabił fora. Jak widzę na fb witię, dżemika, Piotra, to zaczynam w to wierzyć.

Ola_Olga
17.08.19, 13:50
To wynika z tego, że powstała jakaś alternatywa dla tego forum, ludzie porzucili Olympusa, jest jakiś powód?
Powodów jest wiele, trudno je wszystkie wymienić, ale na pewno początek sypania się forum to kwiecień 2016. Niezależnie jednak od przyczyn i ich skutków, czasem mam wrażenie, że zwykłe "nie chce mi się" też jest jednym z powodów. Nie sądzę, żeby to FB był "winny".
Ale nagadaliśmy w Ulki wątku, ja uciekam:wink:

Bodzip
17.08.19, 14:35
Uli nie ma, to gadamy. Ula lubi ofty :D
Z takich fajnych dziewczyn to jeszcze jest Ola i Lola :)

gulasz
17.08.19, 17:41
Uli nie ma, to gadamy. Ula lubi ofty :D

owszem lubię :)
używajcie sobie do woli :)


Cześć!. Bardzo fajnie, że zdecydowałeś się na tę relację. Kierunek oryginalny i egzotyczny więc na pewno będzie ciekawie. Napisz jak z bezpieczeństwem, wiele o tym czytałem w kontekście Kolumbii. Osobiście wybieram się w listopadzie do Meksyku i z każdej strony jestem straszony bezpieczeństwem (o dziwo Ci którzy byli stwierdzają, że nie ma z tym problemu, ciekawy jestem jak w Kolumbii).
Myślę że w Kolumbii tak jak i wszędzie - jak masz głowę na karku i nie pałętasz się po slumsach i podejrzanych okolicach to jest git
przez 3 tyg. żadnej krzywej akcji nie mieliśmy - no może jedną dziwną jak nam w Bogocie jacyś panowie doradzali byśmy nie szli drogą tylko jakoś inaczej bo tam napadają na turystów
niemniej nic takiego miejsca nie miało
a druga akcja jak policjanci w Santa Marta podjechali na skuterach do mnie i Miśki ( bo już byłyśmy we dwie tylko) żebyśmy schowały aparaty - bo kradną - ale to dwa duże miasta były
niemniej z mojego punktu widzenia było ok :)
W Meksyku z kolei był mój tata z wycieczką i też nie narzekał na niebezpieczeństwo - ale to też wiadomo ze z grupą inaczej a inaczej w pojedynkę


jak ma ci się coś stać to i w Polsce Cię dopadnie . czytałam że w Kolumbii uprowadzili jakiś autobus turystów w okolicach kolorowej rzeki - ale to o takich krzywych akcjach się po prostu czasami słyszy...



Bardzo dużo fajnych ujęć. Jak sobie radzisz z fotografią ludzi? Strzelasz z biodra niepostrzeżenie, czy zagadujesz z pytaniem, czy możesz zrobić zdjęcie? Ja osobiście zawsze mam z tym problem i ciężko mi przełamać barierę.
strzelam po prostu - z reguły normalnie kadruję (tylko czasami z biodra - ale z reguły nie trafiam ;) ) - a często za granicą uśmiech wystarczy - z reguły po zrobieniu foty (przed w przypadku streeta psujesz moment ;) )
w PL miałam więcej oporów - ale na wyjazdach jakoś przychodzi mi to łatwo :)


22 jest zarąbiste :)
Ula, jak nadal nam każesz czekać po 12 dni na kolejną wrzutkę, to jak pojadę do Krakowa, jak wezmę przerzucę przez kolano, jak wleję... :mrgreen:
oj tam oj tam ;)




Gulasz"u, tak z ciekawości zapytam - "Liścia żułaś" ?
Jeśli tak, to jakie wrażenia. :roll:
Bo tam można w sklepach kupić legalnie. :mrgreen:
nie żułam - ale ponoc nie za dobre ;)
piłam herbatę i wcinałam ciasto - były pyszne :)
bo tylko odsetek uprawy idzie w stronę narkotyków - większość jednak wykorzystywana jest w pozytywny sposób zarówno rzeczach spożywczych jak i leczniczych

28.
213647



A ja dzięki groźbom Bodzipa dowiedziałem się, że Gulasz do Ula.
a i owszem - miło mi - nie ty jeden pewnie dowiadujesz się tak późno ;)


Bo Ula to takie nasze dziecko - Krakmana i moje. Bardziej Krakmana bo w jednym mieście mieszkają, ja tylko w zastępstwie wujkuję :)
Yyyyy a to nie Saboor ;) to już się pogubiłam ;)
w każdym razie wielu ojców forumowych mam - i dobrze mi z tym ;)


Piękne soczyste kolory i ciekawe kadry. Oglądam z wielką przyjemnością :)
a dziękuję

to lecim dalej - bo nie chce mieć czerwone tyłka od dyscypliny Bodzia ;)


Kolumbijska stolica znajduje się na wysokości 2640 m n.p.m., czyli o 137 m wyżej niż nasz najwyższy szczyt Rysy. Jest jednym z największych miast Ameryki Południowej, liczącym ponad 8 milionów mieszkańców. - co ewidentnie da się zaobserwować na poniższych zdjęciach - widok z najwyższego punktu miasta. Nad Bogotą bowiem wznosi się przepiękne wzgórze Monserrate (3152 m.n.p.m). Na sam szczyt prowadzą trzy drogi – kolejka linowa, szynowa oraz szlak przeznaczony dla pieszych. Dawniej uważany był za bardzo niebezpieczny, ze względu na grasujących tam lokalnych złodziei. Z powodu rosnącej popularności wzgórza, rząd zdecydował się na zabezpieczenie drogi. Stojący co kilka metrów policjanci mają odstraszać przestępców - niemniej tak jak pisalam wspierają też lokalny biznes i kierują turystów do kolejki ;) tak też zrobiliśmy i my - dostając się na górę kolejką :)

na szczycie mamy kawałek prypominającej Gubałówki ( stragany z pamiątkami) niemniej są jeszcze dwie przyjemne kawiarenki raz popularny benedyktyński klasztor pod wezwaniem Czarnej Madonny (Monserrat’s Morena Virgin). A dookoła pięknie zagospodarowane wzgórza (sporo ciekawej roślinności i ptaszorków :) ) oraz pięknie utrzymaną drogą krzyżową ..

29. Widok na to ogromne miasto
213655

30. Bogota o dziwo mimo że ogromna - to mało ma wieżowców - jedynie poniższe budynki górowały nad niską zabudową miasta
213656

31.kolejka 1
213654

32. kolejka 2
213653

33. dzwonnica
213652

34.
213651

35. ptaki mają raj - i za bardzo nie przejmują się gdzie siedzą ;)
213650

36.
213649

37. a za straganami zapędziłam się w jakieś zakamarki wzórza a tam osiołki i koniki czekały między swoimi kolejnymi zadaniami
213648

osiem1984
17.08.19, 18:00
Patrząc na zdjęcie z miastem aż ciężko sobie wyobrazić, że leży tak wysoko. Nieźle. Fajna ta indiańska kapliczka. Takie małe coś a dodaje klimat.

waruga
17.08.19, 18:38
Bogota, przerażająca ilość domów na takiej wysokości, ciekawe jak ilość tlenu w takiej aglomeracji?
Świetne zdjęcia.

gulasz
17.08.19, 20:14
Bogota, przerażająca ilość domów na takiej wysokości, ciekawe jak ilość tlenu w takiej aglomeracji?
Świetne zdjęcia.

Powiem ci ze lapalam zadyszke duzo szybciej wchodzac na tym wzgorzu pod gorke... Jednak wysokosc robi robote a czlek sie szybciej meczy

Muminek
17.08.19, 21:28
Uliczne kadry bardzo mi się podobają w Twoim wydaniu. Z przyjemnością tutaj zaglądam i gratuluję ustrzelenia nr 35. samicy i samca nr 36. pasówki obrożnej :) .
Pozdrawiam

gulasz
17.08.19, 21:40
i gratuluję ustrzelenia nr 35. samicy i samca nr 36. pasówki obrożnej :) .

o widzisz - to nie wiedziałam - to jakieś pokrewieństwo wróblowatych naszych ??
35 dopiero jak wrzuciłam zobaczyłam jak bardzo przestrzelone z ostrością jest ;)
ale jak poszło to niech wisi ;)

Muminek
17.08.19, 21:49
o widzisz - to nie wiedziałam - to jakieś pokrewieństwo wróblowatych naszych ?? ...
Tak, to też wróblowe śpiewające, najliczniejszy rząd ptaków :)

gulasz
18.08.19, 17:07
Tak, to też wróblowe śpiewające, najliczniejszy rząd ptaków :)

podobne - przynajmniej samiczka ;)

czas na ostatnią wrzutkę z Bogoty - czyli naszych pierwszych 2ch dni wyjazdu
będzie wszystkiego po trochu, trochę ulicy i klasycznych Kolumbijczyków, trochę obrazków z placu Bolivara jak i różnych zakamarków dzielnicy La Candelaria, czyli najstarszej części miasta, składającej się z labiryntu małych uliczek pełnych kawiarni i galerii sztuki.

38. moja ulica ;)
temu Panu chyba jako pierwszemu machnęłam foto jak pojawiliśmy się w naszym hostelu
213715

39. wzdłuż ulicy pełno było grajków i ulicznych sprzedawców dóbr wszelakich :)
213714

40.młody mocno mnie rozczulił - smutno mi się zrobiło że tak tylko patrzył jak jego koledzy grają a on tylko to obserwuje...
213713

41. okoliczne budki w których można kupić niemal wszystko
213712

42.czytać można wszędzie
213711

43.na Placu Bolivara nie brakuje ulicznych sprzedawców ze swoimi straganami
213710

44.młody sportowiec - kopał jakąś handmade'ową piłkę ze swoim kompanem bądź kompanką ;)
213709

45. jak widać technika wygrywa z córką nawet w Kolumbii..
213707

46.a to cudo samo w sobie które zaobserwowaliśmy na ulicy Bogoty ;)
Pan przenośna budka telefoniczna ;)
w tym momencie korzysta z usług jego telefonów 2 osoby równocześnie - no mega było na to patrzeć ;)
213708

47. pan barista - prezentował sposób parzenia kawy - ponoć była dobra - ale ja nie jestem amatorem kawy - więc jakoś na mnie wielkiego wrażenia nie zrobiła :)
generalnie to była jedna z atrakcji free walking toura jaki sobie ogarnęliśmy
ale okazał się jedną wielką masakrą i koszmarem
to był od a do z marketing szemrany
a pani przewodnik chciała za wszelką cenę zmusić nas do kupowania dóbr wszelakich w odwiedzanych sklepikach i kawiarniach
no kosmos - nie tego oczekiwałam na free walkingu ;)
213706

48. i Bogota nocą - trochę pusta w okolicach w których mieszkaliśmy ;)
213716

Tadeusz Jankowski
18.08.19, 18:20
27a/27b - dyptyk z pieskiem najbardziej mi się podobał. Co za poufałość, opiekuńczość, tolerancja.
Nr 38 (grajek na tle jakiejś dekoracyjnej bramy, a ta wmontowana w gryzący błękit) oraz nr 39 (sprzedawca uliczny i kolega na tle takiej samej krzyczącej turkusem ściany.
Pzdr TJ

osiem1984
18.08.19, 20:06
Śmieszna sprawa z tą budką przenośną. Z drugie strony, myślałem, że już nawet w najbiedniejszych krajach każdy dysponuje swoją komórą.

Mcarto
18.08.19, 20:19
Wielkie kontrasty z jednej straszna bieda, sprzedawca używanych szczoteczek i Pan budka telefoniczna a z drugiej sklep Adidasa na którego pewnie mało kto może sobie pozwolić. Podoba mi się to, że pomino biedy miasto wydaje się czyste i i zadbane.
Znajomi to z jakiejś grupu turystycznej czy "prywatni"? Sam mam w planach Peru i Ekwador czy Boliwię. Na zorganizowaną wycieczkę nie pojadę bo ich nie znoszę a samemu wydaje się trochę niebezpiecznie.

gulasz
18.08.19, 20:45
Podoba mi się to, że pomino biedy miasto wydaje się czyste i i zadbane.
Znajomi to z jakiejś grupu turystycznej czy "prywatni"? Sam mam w planach Peru i Ekwador czy Boliwię. Na zorganizowaną wycieczkę nie pojadę bo ich nie znoszę a samemu wydaje się trochę niebezpiecznie.
fakt - zdecydowanie było czyściej niż w Azji którą odwiedziłam ( Bangkok/Kambodża)
byłam ze znajomymi mymi - w sumie to z roboty ;)
sami organizowaliśmy wszystko
zaczynaliśmy w 8 kończyliśmy w 2, a pomiędzy mieliśmy różne konfiguracje - 6, 5, 3, 5, 2 ;) więc dało radę
sama ja bym się nie odważyła bo nie jestem do tego stworzona - potrzebuję ludzi wkoło
ale ludzie w pojedynkę też podróżowali - wielu takich spotkałam :)
na pewno w Ameryce Południowej przyda się hiszpański (choćby podstawy podstaw) - bo po angielsku to mało kto gada

osiem1984
18.08.19, 20:55
Jeśli ktoś potrzebuje towarzystwa w podróży to ja zawsze się polecam. Sam mam zazwyczaj problem, z znalezieniem chętnych do tzw trudniejszych wypraw, czyli takich w których celem jest zobaczenie jak najwięcej, bez większej dbałości o luksusy związane np z zakwaterowaniem. Zazwyczaj latam 2 razy do roku - raz z rodziną i wtedy jest wszystko tip top, a raz zabieram swojego tatę lub kumpla i wtedy wyciskamy z takiego wyjazdu ile się da :).

gulasz
18.08.19, 21:09
JeszcZe co do Peru Ekwadoru
do Peru póki co mnie w ogóle nie ciągnie - daleko na liście kierunków - chyba dlatego ze tak bardzo popularny a my staramy wybierać się mniej oczywiste kierunki.. poza tym chyba ludzie tez w innych krajach jacyś bardziej życzliwi niż w Peru ;)
ale Ekwador jak najbardziej jest na top liście i mam nadzieje Ze może za 2-3 lata się zisci.. mały kraj wulkanów z pięknymi trasami trekkingowym z mym kochanym Banos z cudna huśtawką targiem Otavalo, no i z Galapagos, które początkowo przez cenę chciałam pominąć ale po rozmowach z wieloma turystami w Kolumbii wiem ze trzeba tam być ( początkowo nasza Kolumbia miała być Ekwadorem, wiec cały plan na 3 tygodniowy Ekwador miałam praktycznie gotowy, no ale wyszła Kolumbia i cieszę się jak dziecko ze tak to się skończyło )

lisiajamka1
19.08.19, 14:08
Fajnie jest, 42 i 46 super! :)

szafir51
19.08.19, 15:11
Fajna ta Bogota, taka egzotyczna ale nie za bardzo. Część zdjęć faktycznie równie dobrze mogłaby być z Krakowa czy innego większego polskiego miasta. Ale widok ze wzgórza nad miastem imponujący, zabudowania po horyzont. Czad!

Piękne streetowe portrety, i ciekawostki jakże dalekie od naszych krajobrazów. Pan budka świetny!

Lilen
19.08.19, 15:30
Świetna relacja, ciężko mi wyróżnić jednostkowe zdjęcie bo razem tworzą bardzo ciekawą opowieść. Nadrobiłem zaległości i będę tu częstym gościem.

gulasz
19.08.19, 16:47
Fajnie jest, 42 i 46 super! :)
:)


Fajna ta Bogota, taka egzotyczna ale nie za bardzo. Część zdjęć faktycznie równie dobrze mogłaby być z Krakowa czy innego większego polskiego miasta. Ale widok ze wzgórza nad miastem imponujący, zabudowania po horyzont. Czad!

Piękne streetowe portrety, i ciekawostki jakże dalekie od naszych krajobrazów. Pan budka świetny!
No nie - początkowo byłam sceptycznie do niej nastawiona - ale jak na to czego się spodziewałam wynik pojedynku expectation vs reality wyszedł na plus dla reality :mrgreen: co nie ukrywam mnie zdziwiło :)
niemniej - reszta miejsc duuużo bardziej przypadła mi do gustu niż sama Bogota - choć klimatycznie we wrześniu/październiku jesst podobnie do pogody w Polsce ( chyba głównie przez wysokość ;) na jakiej znajduje się miasto)


Świetna relacja, ciężko mi wyróżnić jednostkowe zdjęcie bo razem tworzą bardzo ciekawą opowieść. Nadrobiłem zaległości i będę tu częstym gościem.

no to cieszę się bardzo - i zapraszam
muszę zabrać się za obrabianie kolejnego odwiedzonego miejsca - bo foty Bogoty skończyłam ;)
także może Bodzio mnie nie zbije za czekanie - zwłaszcza że ma co nadrabiać ;)

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

jednocześnie miło mi donieść że poniższe zdjęcie zostało zgłoszone do konkursu na najlepsze foto sierpnia - dziękuję :)


https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=213708&d=1566140366

Mcarto
19.08.19, 21:12
JeszcZe co do Peru Ekwadoru
do Peru póki co mnie w ogóle nie ciągnie - daleko na liście kierunków - chyba dlatego ze tak bardzo popularny a my staramy wybierać się mniej oczywiste kierunki.. poza tym chyba ludzie tez w innych krajach jacyś bardziej życzliwi niż w Peru ;)
ale Ekwador jak najbardziej jest na top liście i mam nadzieje Ze może za 2-3 lata się zisci.. mały kraj wulkanów z pięknymi trasami trekkingowym z mym kochanym Banos z cudna huśtawką targiem Otavalo, no i z Galapagos, które początkowo przez cenę chciałam pominąć ale po rozmowach z wieloma turystami w Kolumbii wiem ze trzeba tam być ( początkowo nasza Kolumbia miała być Ekwadorem, wiec cały plan na 3 tygodniowy Ekwador miałam praktycznie gotowy, no ale wyszła Kolumbia i cieszę się jak dziecko ze tak to się skończyło )
U mnie Peru to podstawa, chcę zobaczyć Cuzo, Machu Picchu i Puma Punku (Boliwia). Jak już zrealizuję swój plan to dalej zostają dwa kierunki: Ekwador z Quito (najstarsze miasto Ameryki Południowej) i do tego Galapagos albo dżungla Amazońska.
Drugi kierunek przejażdżka koleją przec całe Chile aż do Patagonii bo szkoda było by jej nie zobaczyć. Dochodzi też opcja z Wyspą Wielkanocną ale to już chyba na bogato?

gulasz
19.08.19, 21:58
Argentynę i Patagonie szkoda upychać na sile w taka podróż , lepiej Chile i Argentynę zrobić oddzielnie ewentualnie łącząc z wyspą wielkanocną..
to moje zdanie na ten temat no chyba ze masz 2 miechy na podróż to luz :)

ogc13
20.08.19, 11:35
Fajne :)
Z ostatnich spodobały mi się 42 (czytelniczka), 48 (noc w Bogocie) i oczywiście 46 (centrala telefoniczna).
Dzięki takim relacjom człowiek zobaczy kawałek świata :)

Rabbit
20.08.19, 23:23
Świetna fotorelacja z podróży, nadrobiłem zaległości.
Street w Twoim wydaniu jak najbardziej się podoba, zdjęcia z codziennego życia mieszkańców czasem zaskakują, czasem bawią.
Panorama miasta kontrast pomiędzy wieżowcami a ogromem niskiej zabudowy.
Czekam na więcej :grin:
Puntów system nie pozwala dać :(

yac
21.08.19, 23:08
Ależ Cię daleko wywiało. Ciekawa wyprawa i fajne foty.

gulasz
24.08.19, 23:06
dzięki za odwiedziny :)
no wywiało wywiało - chętnie bym tam wróciła - bo to piękny kraj jest - piękny i wielki - jego powierzchnia - to obszar, który zajmują Francja, Hiszpania i Portugalia - dużo nie ;) :o
generalnie jakby ktoś się zastanawiał - polecam :)

miało już nie być Bogoty - ale zapomniałam o jednym z równie ważnych tematów jakim jest oczywiście jedzenie :)
szama na wyjazdach zwłaszcza tak egzotycznych - to coś co zawsze jest znakiem zapytania - ale co też ciekawi - swą innością, różnorodnością, a czasami zbliżeniowością do naszych posiłków ;)

Także w Bogocie tuż po przyjeździe poszliśmy na szamę do pobliskiej przypadkowej knajpy , spotkaliśmy tam pierwszych Polaków (którym nie doleciały bagaże - tzn części z nich ;) - to coś czego zawsze się boję na wyjazdach ;) )
ja z całej naszej bandy trafiłam chyba najlepiej - bo moje pierożki najgorsze nie były - ale reszta - raczej słabo..
49.
213962

nauczeni doświadczeniem poprzednich wyjazdów - śniadania ogarnialiśmy niemal zawsze w hostelach
i to był dobry pomysł - śniadanko hostelowe było świeże i przepyszne - mnóstwo owoców, przetworów własnych - mniam :)
50.
213961

kolejny obiad to kolejne przypadkowe miejsce - bo już padaliśmy z głodu po wizycie na wzgórzach Bogoty - to danie raczej klasyczne dla tej części globu ;)
ichniejsza fasolka to jednak nie moje smaki
51
213960


Kolejnym miejscem była przepięknie pomalowana knajpa - ale znajomy zamówił w niej nachosy - trochę się zdziwił jak dostał je na brei fasolowej :)
fasolki miał już po dziurki w nosie ;)
52.
213959

53. w takich filiżaneczkach częstowali nas herbatką z liści koki - smakowała zupełnie normalnie
213958

a ciasto - smakowało bardzo podobnie jak nasze marchewkowe - było naprawdę dobre
54.
213957


słodycze w tej części globu są zabójczo słodkie - nie byłam w stanie ich jeść - totalnie ni moje smaki
55.
213956

no i rzeczy które były bardzo dobre i ciekawe - ryż z kurą zapiekany w liściu bananowca - normalne jest skojarzenie z naszym gołąbkiem :)
było naprawdę smaczne i sycące
56.
213955

i coś o czym czytaliśmy przed wyjazdem i co na pewno chciałam spróbować - bo to jakiś kosmos z mojego punktu widzenia
gorąca czekolada do picia - podawana z serem - mięciutkim serem, który zatapia się w samej czekoladzie - do tego drożdżowe bułeczki
o dziwo było to ciekawe doświadczenie smakowe :)
57.
213954


Skoro tak sporo pisałam o głównym placu w Bogocie - to głupio by nie było zamieścić najbardziej charakterystycznego miejsca - neoklasycystyczna katedra, największy kościół w mieście, pochodzi z roku 1823. Jest ona główną świątynią kraju, co podkreśla jej nazwa: La Catedral Primadade Colombia
58.
213953

lisiajamka1
25.08.19, 11:35
Katedra pięknie słońcem oświetlona, jedzonko apetycznie podane, skusiłbym się na ryż z kurą w bananowcu :) Liście koki żułem w Peru jak poruszałem się na wysokości powyżej 4000 m n.p.m. - smak okropny :cry: Natomiast herbatka z koki jak najbardziej, nawet do domu zapas przywiozłem :grin:

Lilen
25.08.19, 16:26
Narobiłaś mi apetytu tymi zdjęciami potraw. Bardzo lubię zwiedzać obce kraje przez pryzmat ich restauracji lub kuchni :)

gulasz
25.08.19, 22:41
No to jedziem dalej - grupa 8osobowa podzieliła się na 2 grupki na moment
2 osoby wybrały lot a my w 6tkę nocnym busem pocisnęliśmy w dalszą drogę :)
cel podróży Salento i cudowna farma La Serrana :) ( a wcześniej miejscowość Armenia gdzie musieliśmy ogarnąć przesiadkę)
autobus pierwsza klasa, rozwaliliśmy sie coby każdemu było wygodnie i co by można było się wyspać ( ja z Miśką z przodu, a 4ka naszych znajomych okupowała tyły busa - będzie to kluczowe dla dalszej opowieści ) - podróż zaplanowana na 7.5 - 9h - tak przewidywaliśmy - Koło 7 rano dotrzemy do Armenii, przesiadka i godzinka do Salento

W Ameryce południowej również klimę używają na totalnego maxa - więc było nam zimno jak nie wiem co - poza tym droga z Bogoty do Armenii wiedzie przez górzyste i kręte tereny - musi to być piękna malownicza trasa ( nocą jednak za wiele nie zobaczyliśmy) no ale nic - nasz kierowca to istny wariat - na tych serpentynach ( te Bieszczadzkie przy nich to pryszcz) kierowca walił ostro w klakson i rura do przodu na pełnym gazie :o :o :o szok i niedowierzanie
Lekko się zdziwiliśmy jak o godzinie 4:23 po 6 godzinach i 23 minutach jazdy (w tym 30 min. przerwy po drodze) kierowca nam zakomunikował - ARMENIA
no to wysiadamy i idziemy ogarniać bilety na busika Armenia - Salento - i tu wyszło na jaw że nie każdy "przeżył" tą szaleńczą jazdę tak samo. Kumpela która siedziała z tyłu całą drogę spędziła w pokładowym kibelku tak ją wytrzepało na tych tylnich siedzeniach ;)
W każdym razie dorwaliśmy lokalnego busa

49.
214024
i ok godziny 6 byliśmy już w naszej mieścince.. Słońce przepięknie wschodziło i nas witało na tej cudnej ziemi :)
aż mi się nie chciało iść ( 2km mieliśmy na naszą farmę) ale po drodze były takie widoki że mogłabym tam zostać i cieszyć oko ich pięknem
gęba mi się cała śmiała
50.
214018

51.
214019

Idziemy dalej - aż nagle przed naszymi oczami ukazuje się brama naszej farmy :)
cudowne miejsce - mają lokalne produkty z których są śniadania i w sezonie także obiady
poza sezonem jak uzbiera się więcej chętnych to też mogą coś upichcić :)
polecam to miejsce z całych sił :)
52.
214020

trójka naszych znajomych zamówiła sobie namiot do spania na te kilka nocy - i aż żałuję że nie mam zdjęcia ze środka - bo to normalnie pokój w namiocie był ;)
niemniej jak się ochłodziło to zmarzli przeokropnie ;)
53
214021

czekając na 2 kumpele które rano miały lot - my chillujemy rozkoszując się miejscem :)
54,
214022

widoki i zmieniający się krajobraz działał na mnie bardzo - nie rozstawałam się z aparatem ;)
55.
214025

56.
214023

57.
214017


enjoy !!! :)

Bodzip
26.08.19, 07:36
57 ma światło jak w Toskanii. Możesz RAW-a wypożyczyć ?

gulasz
26.08.19, 11:37
Jasne, jak wróce do domu to postaram się wrzucić

osiem1984
26.08.19, 12:00
Widoczki pierwsza klasa. Też mi się skojarzyły z Toskanią :). Co do tej klimy, nie dało rady nieco przykręcić? Kurcze ja to jestem osobiście przewrażliwiony i panikuję jak jest za zimno :). Z tą jazdą to też niezłe szaleństwo. Może dobrze, że była noc, mniej się stresowaliście, hehe.

Lilen
26.08.19, 18:18
Jednak naturę wolę bardziej niż miasta, widoki cudnowne :)

gulasz
26.08.19, 18:26
Jednak naturę wolę bardziej niż miasta,

Ja tez :mrgreen:

Ola_Olga
26.08.19, 18:28
Super ciekawa ta Twoja wyprawa, ale żeby prawie cały rok trzymać takie zdjęcia na kompie i dopiero teraz pokazać? :shock:
Ciekawe, jakie niespodzianki tam jeszcze chowasz :wink:

lisiajamka1
26.08.19, 19:01
Krajobrazy mmmiodzio :) światełko dopisało, chmurki też, tylko się delektować widokiem. W hamaku to ja wolę jednak na plecach niż na brzuszku :wink:

gulasz
26.08.19, 20:42
ale żeby prawie cały rok trzymać takie zdjęcia na kompie i dopiero teraz pokazać? :shock:
Ciekawe, jakie niespodzianki tam jeszcze chowasz :wink:
niedlugo pokaże ;)
cos jeszcze się znajdzie


W hamaku to ja wolę jednak na plecach niż na brzuszku :wink:
Ja tez - także powiem Misce żeby sobie krzywdy nie robiła - bo teraz narzeka na kręgosłup

Muminek
26.08.19, 21:41
Kapitalne widoczki i wrzutka kulinarna bardzo apetyczna, dzięki :)

gulasz
26.08.19, 22:33
57 ma światło jak w Toskanii. Możesz RAW-a wypożyczyć ?
prosze
214054

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

dzieki Muminku uza odwiedziny

Rabbit
27.08.19, 00:27
widoki z poza miasta o wiele bardziej cieszące oko, zdecydowanie to jest to co mi się podoba, a do tego to światełko :)

Mcarto
29.08.19, 21:44
Te "Toskańskie" widoki b. przyjemne :)

gulasz
1.09.19, 17:27
dzięki za odwiedziny i pozostawienie po sobie śladu w wątku :)
marzy już mi się kolejny urlop, dlatego wspomnienia z poprzedniego są lekkim lekarstwem by przetrwać ten ciężki czas ;)


ciąg dalszy Salento ...
miasteczko jest maleńskie ale z racji na okoliczne atrakcje bardzo turystyczne.. my jednak podróżowaliśmy w porze deszczowej, mniej turystycznej - dlatego dzikie tłumy nie występowały - choć ludzi i tak było sporo na każdym kroku.. Miejscowi dbają o zachowanie kolorów na elewacjach swoich domostw.. to tradycyjny wygląd i konsekwencja sprawiają że wygląda to jako całośc bardzo przyjemnie




58.
214262

59.
214276

60. każdy potrzebuje chwili wytchnienia ;)
214277

61. ludzi i dzieci byli bardzo przyjaźni - widząc naszą gromadkę ;)
214263

62. klimatyczna kolorowa uliczka - idąc do końca tej drogi dochodzi się do punktu widokowego na całe miasto i okoliczne plantacje kawowe
214261

63. szkrabów w akcji , w codziennym życiu lubię "podglądać" mym obiektywem najbardziej - one nigdy nie udają i widać po nich jak tutaj jest..
214264


Z miasteczka można się wybrać na kilka plantacji kawy, mieliśmy upatrzoną jedną - ale z racji na lekkie zmęczenie podróżą i goniący czas wybraliśmy okoliczną El Ocaso, do której wiodła dróżka z naszej farmy La Serrana :)
Plantacje często zakładane są na mega stromych zboczach gór - przez co zbiory dojrzewających ziarenek kawy - są naprawdę utrudnione
Niemniej Kolumbia jest drugim na świecie producentem arabiki, a trzecim na świecie producentem kawy (za Brazylią i Wietnamem) .. Na licznych plantacjach nadal panuje ręczna metoda zbierania i segregowania ziarna a mimo rozwoju rolnictwa te metody pozostają niezmienne..

64.
214265

65.
214270

66.
214266

67.
214267

68. choć zapaskudzona mlekiem - to była przepyszna :) zwłaszcza że wokół nas szalała burza i spadła tona deszczu.. Ale takie właśnie jest Salento w ciągu godziny mieliśmy wszystko ( poza śniegiem i gradem) co można w pogodzie mieć - słońce, mgły, chmury, deszcz, burze, wichurę i ponownie słońce.. to cudne miejsce gdzie w końcu poczułam że urlop naprawdę się zaczął :)
214269

koronax
1.09.19, 17:46
Fajną wycieczkę miałaś :grin:
Na ostatnim zdjęciu , ta kawa chyba w metalowym kubku :mrgreen:. Dawno takiego nie widziałem .
Fajne , ciekawe zdjęcia.

osiem1984
1.09.19, 18:10
Dużo ciekawych miejsc. Zdjęcie z zegarem ma w sobie to coś, tarasy na wzgórzach też bardzo ciekawe. Generalnie zazdroszczę wycieczki. Swoją drogą odniosę się słów, że czekasz na kolejny urlop. Powiem Ci, że ja niestety cierpię na tę samą chorobą. Czasami nawet jeszcze w jedną wycieczkę się nie udam a już po głowie chodzi mi kolejna. Ale w sumie wspomnienia z podróży są tym, czego nikt Ci nie odbierze i co tak naprawdę pamięta się do końca życia.

gulasz
1.09.19, 19:38
Na ostatnim zdjęciu , ta kawa chyba w metalowym kubku :mrgreen:. Dawno takiego nie widziałem .

owszem ale nie takim klasycznej wielkości w jakim babcia dawała mi mleko od krowy ;) ale to taki malutki kubeczek jak do espresso tyle ze faktycznie metalowy :)


. Swoją drogą odniosę się słów, że czekasz na kolejny urlop. Powiem Ci, że ja niestety cierpię na tę samą chorobą. Czasami nawet jeszcze w jedną wycieczkę się nie udam a już po głowie chodzi mi kolejna. Ale w sumie wspomnienia z podróży są tym, czego nikt Ci nie odbierze i co tak naprawdę pamięta się do końca życia.
to fakt, wspomnień nikt mi nie zabierze... a do samej Kolumbii mam nadzieje E może jeszcze kiedyś wrócę, jeszcze tylu miejsc tam nie zobaczyłam, ze jest do czego wracać - min plantacje kakaowca - bardzo żałuje ze nie dotarłam na jedna z nich

And.N
1.09.19, 20:28
57. Urokliwe. Cała fotorelacja z tej wyprawy bardzo mi się podoba.

wyszomir
2.09.19, 07:08
Nadgoniłem zaległości, dziękuję za ciekawą relację i czekam na kolejne odcinki!

Wiejo
2.09.19, 22:13
Przeglądałem wątek od pierwszej do ostatniej strony. Dziękuję za zdjęcia i relację dzieki której mogłem poznać odległy zakątek naszej planety.

Tadeusz Jankowski
2.09.19, 23:44
Bardzo mi się podoba idea fotografowania zwykłych sytuacji, scen, jak ta z malowania domów. Pokazują one kulturę w wymiarze powszednim tym mało zrelacjonowanym, pomijanym przez fotografów, a dającym ogląd kraju od tej strony, która więcej mówi niż festiwale, parady, czy inne występy na pokaz.
Pzdr, TJ

gulasz
3.09.19, 02:05
57. Urokliwe. Cała fotorelacja z tej wyprawy bardzo mi się podoba.


Nadgoniłem zaległości, dziękuję za ciekawą relację i czekam na kolejne odcinki!

Przeglądałem wątek od pierwszej do ostatniej strony. Dziękuję za zdjęcia i relację dzieki której mogłem poznać odległy zakątek naszej planety.

Dzięki za odwiedziny, odcinków jeszcze sporo , wszystkie nakręcone śle nie wszystkie zmontowane ;) z czasem się ukażą ;)


Bardzo mi się podoba idea fotografowania zwykłych sytuacji, scen, jak ta z malowania domów. Pokazują one kulturę w wymiarze powszednim tym mało zrelacjonowanym, pomijanym przez fotografów, a dającym ogląd kraju od tej strony, która więcej mówi niż festiwale, parady, czy inne występy na pokaz.
Pzdr, TJ

dzieki za komentarz - uwielbiam podglądać ludzi w codziennej pracy - bo to te sytuacje dają mi poznać miejsce takim jakie naprawdę jest - a tej autentyczności szukam w dalekich krajach :)

fret
3.09.19, 08:48
Też się nie mogę doczekać Twojego kolejnego urlopu :D

gulasz
8.09.19, 20:39
Też się nie mogę doczekać Twojego kolejnego urlopu :grin:
zanim kolejny to jeszcze sporo zdjęć z tego mam :wink: to dopiero 2gie z powiedzmy 9 miejsc , które Kolumbia odkryła przed nami :smile:


Salento poza plantacjami ziaren do zrobienia napoju bogów ;) j

69. mała dygresja kawa najlepszej jakości to ta która po wypaleniu ma złotą linię na ziarnie - te ziarenka są najdroższe i najlepsze :)
214610


Tak więc poza kawą - to też świetna baza wypadowa do cudownej doliny - Cocora Valley, która stanowi punkt obowiązkowy wybierających się w te strony :)
Do doliny dojeżdżamy jeepem, którego można złapać w centrum miasteczka Salento - to tam na placu czekają na turystów Willys - czyli własnie jeepy z okresu II Wojny Światowej, z których jeden zabiera nas do Doliny - trasa trwa około pół godziny wśród pięknych wzgórz -a naszym oczom ukazują się co raz to lepsze widoki.
Po wyjściu już na parkingu - naszym oczom ukazują się one - olbrzymie smukłe palmy woskowe, dochodzące do 60 metrów wysokości, rosnące samotnie lub w grupkach na nieprzyzwoicie zielonych stokach lub wystające ponad las tak, jakby był on jakimś zaroślem ledwie. Palmy mogą żyć 200 lat. Palmy te zostały wybrane jako narodowe drzewo Kolumbii w połowie XX wieku. Aktualnie palmy są zagrożone wyginięciem, głównie z powodu hodowli bydła na tych terenach, gdyż zwierzęta zjadają sadzonki, a większość z palm w dolinie jest już w końcowej fazie swojego cyklu życiowego. Szkoda by było tego niesamowitego zjawiska przyrodniczego...
70.
214611





Szlak wiedzie wzdłuż rzeki i soczyście zielonych pastwisk na których wypasają się krowy i konie. Pierwsza część trasy prowadzi właśnie doliną. Początkowo trasa jest łagodna, wśród zieleni, w oddali na wzgórzach majaczą sylwetki pierwszych palm. Następnie wkraczamy w gęsty las mglisty, robi się bardziej stromo i nie raz trzeba przekraczać strumienie po chwiejnych balach lub przez wiszące, chybotliwe mosty. Może z tej części trasy jeszcze uda mi się coś wrzucić w późniejszej części relacji :)
kontynuujemy trasę w górę.

71.
214623

72.
214620

73.
214613


74.
214614

75.
214612

76.
214622


Na ostatnim etapie, gdy schodzimy w dół i zbliżamy się do doliny pełnej woskowych palm, zbiera się gęsta mgła, która sprawia, że wysokie i chude giganty wyglądają mocno surrealistycznie.
Czasem nie było bowiem widać stoku, tylko pióropusze palm kołysały się na tle nieba jakby zawieszone w powietrzu. Droga powrotna do Cocora wiedzie w dół. Po lewej stronie podziwia się dolinę, którą przemierzało się na początku drogi, po prawej gęsty las z najbardziej osobliwymi kwiatami, drzewami i poroślami, jakie tylko można spotkać w Ameryce Południowej.

77.
214616

78.
214619

79.
214621

80.
214615

81.
214617

82.
214618


Cóż - zabrakło nam trochę światła
ale myślę że mgły w tej cudownej dolinie ewidentnie sprawiły że to miejsce wydało się totalnie tajemnicze i na długo pozostanie w mej pamięci :)

koronax
8.09.19, 21:47
Mgła to tez światło . Fajne te zdjęcia .
Fajne palmy.

wyszomir
9.09.19, 08:50
Kolejny odcinek ciekawej relacji. Czy mogłabyś dla porównania pokazać kilka zdjęć tych palm we mgle w wersji kolorowej? Takie mgliste zdjęcia z bardzo słabo, ale jednak widocznymi kolorami też mają dużo uroku.

gulasz
9.09.19, 08:57
postaram się coś wrzucić wieczorem w kolorze (którego fakt faktem praktycznie nie widać ;) )

jurec
9.09.19, 16:21
Bardzo ładne palmy i turystka z aparatem ciekawa :).

Sawa
25.09.19, 12:16
Dzięki za odwiedziny i ciepłe przyjęcie wątku – mam nadzieję, że nie zawiodę ;)

Nie zawodzisz! Cenne obserwacje z Kolumbii przywiozłaś. Zazdroszczę tak fajnej podróży!

A puszka - jakby była potrzebna - do usług :) Nie mam takich zasobów jak Jack - ale co mam...

gulasz
25.09.19, 13:23
Nie zawodzisz! Cenne obserwacje z Kolumbii przywiozłaś. Zazdroszczę tak fajnej podróży!

A puszka - jakby była potrzebna - do usług :) Nie mam takich zasobów jak Jack - ale co mam...

Nawet nie wiesz jak mnie cieszy Twa obecność tu ;)
dzięki za odwiedziny i za chęć wsparcia w potrzebie - to mega miłe było :) że z dalekiego Pruszcza do Krakowa byłeś chętny wysłać swego OMD ;)
na szczęście mój staruszek zmartwychwstał - co prawda po Kolumbii ale kumpel podziałał wymienił co trzeba - i chodzi jak młody bóg ;)
na szczęście OLEK nie zawiódł i ze wsparciem Jack'a udało sie potestować na wyjeździe OMD EM5 mII wraz z 12-40 - które tak mi się spodobało że też kupiłam dla siebie ;)

wątek oczywiście ma swój ciąg dalszy - ale na razie totalnie nie dysponuję czasem by cokolwiek dopisać - więc jeszcze chwilkę czasu mi potrzeba by móc kontynuować przygody nasze z odległej Kolumbii :)

Boost
25.09.19, 13:30
Fajne te palmy, szczególnie 70 i 73.

Sawa
25.09.19, 16:22
Nawet nie wiesz jak mnie cieszy Twa obecność tu ;)
Pojawiłem się wyłącznie przez wzgląd na wywołanie nicka mojej osoby :-P


wątek oczywiście ma swój ciąg dalszy - ale na razie totalnie nie dysponuję czasem by cokolwiek dopisać - więc jeszcze chwilkę czasu mi potrzeba by móc kontynuować przygody nasze z odległej Kolumbii :)

Udostępniaj wspomnienia zatem sukcesywnie, wszak upieczone już w wolnowarowej szufladzie ;)

gulasz
26.09.19, 00:07
Pojawiłem się wyłącznie przez wzgląd na wywołanie nicka mojej osoby :-P
;)

wiedziałam że to zacna funkcja jest ;)
miłego :)

Jack
26.09.19, 09:28
[...] Nie mam takich zasobów jak Jack - ale co mam...Nie tak do końca jest to prawdą ;-)
gulasz, bardzo się cieszę, że jakoś udało nam się troszkę pomóc w Twojej wyprawie.

gulasz
31.10.19, 02:36
Serwus!!!
by nieco odkurzyć w wątku wrzucam jedno foto
to trudny miesiąc był, cudnie zakończony więc jeden strzał na koniec października i mam nadzieje ze w listopadzie będzie już bardziej regularny ciąg dalszy ;)

83.
216013

fret
31.10.19, 06:04
... więc jeden strzał...

Jeden, ale celny! :)

gamebaiv8
31.10.19, 08:41
nice shot picture

waruga
31.10.19, 17:01
Piękny zielony krajobraz.

DeWuTe
31.10.19, 20:57
Strzał w samą dziesiątkę :grin:

wyszomir
31.10.19, 21:07
Piękne światło - i ta perspektywa powietrzna...

abir
2.11.19, 20:30
dzień dobry,
ostatnie zdjęcie trochę przypomina Toskanię z dawnych relacji apz`ta
świetne zdjęcia gulaszu, przepiękny kraj.
najbardziej podoba mi się wszystko, ale kobiety, a zwłaszcza Polki w Kolumbii najbardziej:wink:
pozdrawiam

Muminek
2.11.19, 20:59
Kapitalny strzał, bardzo mi się podoba.

Wiejo
5.11.19, 23:50
Podoba się- bardzo- jak światełko buszuje w tym krajobrazie po grzbietach górek i roślinności.

gulasz
12.11.19, 00:43
dzięki za odwiedziny :)
i zgłoszenie ostatniego foto do konkursu FM Października :)


niestety ostatnio praca mnie pochłonęła :( , a potem pochłonął mnie urlop :mrgreen:
dlatego odkurzania w wątku ciąg dalszy..
po cudnym i sielankowym Salento przyszedł czas by przedostać się do Guatape - czyli miejscowości gdzie króluje pośród wielkiego jeziora - El Peñol - czyli ogromna skała

wynajęliśmy samochód - bo tak było najłatwiej się przedostać - w końcu to trasa jak z Krakowa do Warszawy - nieco ponad 300 km - więc no ile możemy jechać
jak się okazało - wyjechaliśmy zaraz po śniadaniu - a dojechaliśmy gruuubo po zachodzie słońca jakoś bliżej północy.. :roll: :shock:
cały dzień lało , minęło nas kilka burz i przeogromny korek na górskich drogach - i tak cały dzień poszedł się paść i z wieczornego zwiedzania miasta nici
całe szczęście dodałam jeden dodatkowy dzień na malownicze Guatape - a i tak wyszło że jeden dwa dni więcej byłyby zbawienne :) :) :) - jak w większości miejsc które odwiedziliśmy w Kolumbii ( wszędzie poza Bogotą zabrakło nam dnia lub dwóch ;) )
W Galeria Guatape przywitał nas Alejandro - Kolumbijczyk, który pomagał swojemu kumplowi w przyjmowaniu gości w hostelu - prywatnie designer - jedna z nielicznych osób z którą spokojnie dało się pogadać po angielsku.. dodatkowo Galeria Guatape - to skupisko fantastycznych ludzi, którzy odwiedzają to miejsce - Kanadyjka, którą tam poznaliśmy poopowiadała nam co nieco na temat miejsc, które były jeszcze przed nami :)
Ale do rzeczy. Noc to jedna wielka burza , która spowiła taflę jeziora - próbowałam złapać to na fotach ale średnio to się udało - niemniej 2 foty poniżej

84.
216367

85.
216368



Po deszczowej nocy, poranek budził się jeszcze bardzo powoli - niemniej i tak było tam pięknie - choć brakowało kolorów..
po pysznym śniadaniu zjedzonym na tarasie - w końcu wyszło słońce i trzeba było to wykorzystać chillując się z rana w wodzie
dopiero po południu poszliśmy "w miasto" i na El P
eñol pokonując jeśli mnie pamięć i gogle nie mylą 650 schodów w górę i tyleż samo w dół ;)

jako że piękne światło poranka minęło jak taplliśmy się w wodzie - to jak byliśmy na skale było ono ciut płaskie - trochę szkoda - ale skomercjalizowane to miejsce jest więc na zachód słońca i tak bym się tam nie doczekała - bo przed nim skała była zamykana dla zwiedzających :(

86.
El Peñol we własnej osobie - z drugiej strony króluje nad wodą ale wygląda za to mniej smukło niż na poniższym obrazku ;)
216376

87. i widoki jakie się z niego roztaczają
216378

88. te rozlewiska to wszystko jedno jeziora - linia brzegowa przypomina mi nasze Wigry - tylko wielkościowo jakby było milion razy większe
216377

89.
216373

90.
216379


91. widok z góry na to co widzieliśmy z naszego domku :)
216371

92. i w nieco większym zbliżeniu :) woda miała boski odcień, a gliniany brzeg płatał figle - bo był śliski jak cholera ;) i kilka razy się pośliznęłam na nim ;)
216372

93.
216375

94.
216374


enjoy :mrgreen:

wyszomir
12.11.19, 10:23
Rewelacyjne miejsce - i bardzo ładnie pokazane.

lisiajamka1
12.11.19, 18:49
Piękne widoki! :)

Muminek
12.11.19, 19:55
Malownicze widoczki, 89. i 90. przepięknie to wygląda.

Bodzip
12.11.19, 20:09
Ja tylko powiem, że chciałbym tam być :)
Brawo Ula :)

apz
12.11.19, 22:04
Urocze są 88-91.

Boost
13.11.19, 16:01
A mi się 83 podoba :)

Ola_Olga
13.11.19, 21:07
W przepięknych miejscach bylaś:)

waruga
14.11.19, 18:20
Piękne tamtejsze szkiery :-)

salvadhor
16.11.19, 00:07
Okropne zdjęcia. Przecież nie ma takich miejsc na świecie. Przynajmniej mnie tam jeszcze nie było :)

gulasz
16.11.19, 01:10
Dzięki za odwiedziny :) ;)


Okropne zdjęcia. Przecież nie ma takich miejsc na świecie. Przynajmniej mnie tam jeszcze nie było :)
No nie ? ;) hehe tez tak myśle :mrgreen:
kopę lat - gdzieś był jak Cię nie było ? :)

paparapa
16.11.19, 22:11
Pooglądałem sobie Twoją relację. Bardzo fajnie to ujęłaś . Egzotyka tych miejsc i parę kapitalnych ujęć wzmacniają efekt- wow, ale tam jest super. Warto tu wrócić co jakiś czas.
Co do używanej szczoteczki do zębów od ulicznego sprzedawcy.... używana to trochę nie higienicznie , ale gdybyś miała jedną i musiała umyć zęby , wyczyścić ubranie i buty. To pamiętaj, że najważniejsza jest kolejność. Najpierw zęby, potem ubranie a na końcu buty ....
Ci bez butów nie muszą mieć tak dobrej pamięci. :mrgreen:

jurec
17.11.19, 11:09
Piękne krajobrazy i mistrzowskie zdjęcia.

Lilen
17.11.19, 18:26
Ale ładnie tam, jestem oczarowany!!!!

salvadhor
24.11.19, 23:20
Dzięki za odwiedziny :) ;)


No nie ? ;) hehe tez tak myśle :mrgreen:
kopę lat - gdzieś był jak Cię nie było ? :)

Gdzieżem był i cożem widział, niech opowieść ta opowie… Ale to nie ten wątek :)

Nadal się nie mogę napatrzeć na Twój reportaż :) To nadal na Ziemi? :)

abir
24.11.19, 23:48
Naszła mnie myśl taka, czy ktoś wie czy jest szansa na uzyskanie tam azylu w obojętnie jakiej formie, politycznego, ekonomicznego,rasowego, orientacji srksualnej, vegańskiego, flexivegańskiego, wyznaniowego, choroby alkoholowej,.... Itp
Jestem gotów to wielkich poświęceń[emoji848]
Nie mogę zaakceptować tylko abstynencji[emoji1]

salvadhor
25.11.19, 00:17
Aktualnie pośredniczę w naborze kobiet na zmywak… Jakby co i tego, to wiesz. Nieważne jakie masz predyspozycje :)

Jako rekomendację dodam, że sam aplikowałem.

abir
25.11.19, 00:22
Dla Tych widoków i klimatu praca na zmywaku jest nagrodą [emoji4]

gulasz
27.11.19, 02:29
Ruch się zrobił w wątku - cieszy mnie to przeokrutnie :mrgreen:
w Kolumbii urzekła mnie różnorodność wszelaka- co chcesz tam praktycznie to dostaniesz..
coz chciałabym tam kiedyś wrócić ;)

ciag dalszy oczywiście nastąpi bo to nawet połowa wyjazdu jeszcze nie jest ;)

yac
27.11.19, 23:47
Nooo, koniec przerwy. czekamy :twisted:

gulasz
28.11.19, 02:02
Nooo, koniec przerwy. czekamy :twisted:
właśnie zaczęłam urlop (co prawda 2 dniowy ale jednak + weekend to już ponad pół tygodnia wolnego ;) ) - i praktycznie czasu zero przed wyjazdem
niemniej czuję się zmobilizowana ;)

kilka kolejnych kadrów z Guatape tym razem z poziomu lądu a nie El Penol ;)

95. widok jak nie ma słońca jakby tki smutniejszy ale i tak uwielbiam to miejsce :)
216841

96. i szmaragdowa woda w blasku słońca
216840

97. nsz mały raj z poziomu wody
216838

98. i w kierunku wody :)
216839

99. i ostatni widok z góry - chyba nei wrzucałam na poprzedniej stronie ;)
216837


enjoy ! :mrgreen:

wyszomir
28.11.19, 10:02
Wcale się nie dziwię, że chciałabyś tam wrócić. Piękne miejsce.

waruga
28.11.19, 17:41
Piękne widoki, świetne zdjęcia.

salvadhor
28.11.19, 17:56
Chciałem napisać coś niedorzecznie złośliwego, ale muszę obiema dłońmi podtrzymywać szczękę.

ogc13
28.11.19, 18:58
Pięknie uchwycone krajobrazy ...

Mcarto
28.11.19, 23:12
Świetne klimaty, trochę jak Finlandia ale bardziej egzotyczna.
Chętnie bym pojechał, jak wygląda sprawa transportu na miejscu?

gulasz
29.11.19, 04:30
Dzięki za odwiedziny :mrgreen: z widocznym śladem w postaci paru zdań :mrgreen:


Chciałem napisać coś niedorzecznie złośliwego, ale muszę obiema dłońmi podtrzymywać szczękę.
Ech szkoda :( lubię złośliwości ;) :mrgreen:


Świetne klimaty, trochę jak Finlandia ale bardziej egzotyczna.
Chętnie bym pojechał, jak wygląda sprawa transportu na miejscu?
Komunikacja nas mocno zaskoczyła - in plus - to częściej oni łapią Ciebie niż Ty ich - zwłaszcza na wybrzeżu na polnoc od Panamy
chyba tylko raz dłużej czekałyśmy na autobus na dworcu
a tak to zgarniali nas często z drogi bo nie sposób ich przegapić
jedyny minus ze mało kto mówi po angielsku wiec podstawy hiszpańskiego przydadzą się na pewno - ale w temacie drogi akurat łatwo się dogadać ;) )
samoloty wewnątrz Kolumbii tez da się łatwo ogarnac, a kombinowaliśmy tez z czym w stylu przewozów ludzi - wynajęliśmy autko które naszą 5tke zawiozło o oddalone o 350 km miejsce - kierowcę polecili nam właściciele farmy na której mieszkaliśmy :)
wiec transport nie stanowi problemu
polecam :)

Lilen
2.12.19, 21:55
bajkowo, malowniczo, pięknie - jakiż to kontrast to szarej rzeczywistości za oknem....

lisiajamka1
9.12.19, 20:03
Piękne wspomnienia, bardzo ładne kadry :)

Muminek
13.12.19, 20:18
95. i 99. oczu oderwać nie mogę, piękne widoki. Paprocie drzewiaste bardzo fotogeniczne, uwielbiam ich kształt.

gulasz
16.12.19, 18:51
dzięki Panowie za odwiedziny
dawno mnie w wątku nie było i nawet nie zauważyłam że byliście
ale cóż wybitnie pracochłonna końcówka roku :)
udanego wieczoru i tygodnia dla wszystkich :)

gulasz
26.01.20, 02:54
czas pójść dalej
z żalem opuszczaliśmy urokliwe Guatape
brakło kolejnych 2ch dni - na chill i kajakowanie i na jakiś trekking po okolicznych górkach - no ale cóż chcąc zobaczyć dużo nie da się z wszystkiego skorzystać na 100%
następnym razem na dłużej urlop trzeba planować ;) albo w podziale by zobaczyć mniej a intensywniej ;)
przekonamy się już niebawem..

a tymczasem wsiedliśmy w Medellin do samolotu i sruuuu na północ do gorącej Cartageny
z lotniska odebraliśmy bagaże i taksą szybciutko do hostelu by nie tracić za wiele z dnia
a w tzw międzyczasie Polska z Brazylią rozgrywała finał Mistrzostw Świata więc szukam jak debil w TV czy coś transmitują - niestety tylko tamtejsza piłka nożna i snooker wpadły mi w oko..
to szukam po necie - mnóstwo stron blokowana w Kolumbiii w której jestem - ale jakimś cudem coś gdzieś znalazłam

na szczęście Panowie załatwili to po męsku i szybciutko - i moi kompanii nie musieli na mnie długo czekać ;)

100. Bo kibicem się jest zawsze - nawet na wakacjach w dalekiej Kolumbii :) :) :)
nie wiem dlaczego akurat Kurek na focie - jakoś nie jest moim ulubionym siatkarzem - a wręcz przeciwnie ;)
ale cóż - taki się screen zapisał to taki jest ;)
218241

jak już udało się wszystkim odświeżyć a Panom siatkarzom skończyć mecz - to przeszliśmy się po Cartageńskich ulicach w poszukiwaniu co ciekawszych miejscówek i ludzi

101
218240

102 - mój ulubiony bohater - taki stary maleńki z tego szkraba - tak przypozował ;)
za to właśnie kocham ulice i całą streetphoto
218242

103 owoce tam to istne niebo w gębie :)
218238

104 są wszędzie
218243

105 a Panie te - wizytówka Cartageny - za kase którą dajesz na owoce - dostajesz możliwość zrobienia im foty no i michę obranych i pokrojonych witamin :)
bez kasy bardzo dbają o to by im zdjęć nie robić - spróbuję znaleźć też te momenty gdy ich miny nie były tak przyjazne ;)
ale to innym razem tu dodam :)
218239


106 a uliczki w tym mieście - to istna magia - ogrody wychodzące z betonu - piękno samo w sobie :)
218244

wyszomir
26.01.20, 10:06
Dzięki za reaktywację świetnego wątku! Długo czekałem, ale warto było:-)

Bodzip
26.01.20, 10:09
Dzięki za reaktywację świetnego wątku! Długo czekałem, ale warto było:-)
Czy ja już kiedyś nie wspominałem, że Ulkę trzeba prać i patrzeć czy równo puchnie ? :mrgreen:

paparapa
26.01.20, 11:36
Czy ja już kiedyś nie wspominałem, że Ulkę trzeba prać i patrzeć czy równo puchnie ? :mrgreen:

Mówić to sobie możesz ......każdy to potrafi :mrgreen:

A swoją drogą to perfidia. W samym środku zimnej pory deszczowej, bo chyba nie zimy :), pokazywać takie gorące kadry ..... buuuu....
:)

gulasz
26.01.20, 11:56
O jak tu miło - chcą mnie prać :mrgreen:

dzieki za dobre słowo Panowie :lol:

Zelik76
26.01.20, 13:53
Podoba się, fajnie pokazany klimat miejsca. Czy żeby obejrzeć dalszy ciąg mamy kupić po bananie? :mrgreen:

paparapa
26.01.20, 14:31
O jak tu miło - chcą mnie prać :mrgreen:

dzieki za dobre słowo Panowie :lol:

Ach, na panów zawsze możesz liczyć .... spokojna Twoja rozczochrana :).

gulasz
26.01.20, 19:46
no to żeby nie było - wrzucam dalej

107
cudownie spacerowało się między tymi porośniętymi roślinnością kamieniczkami
218279

108
ale zaraz obok nich dało się też znaleźć tego typu budynki - jak duża różnica widać gołym okiem :(
218276

109
streetfood to coś najlepszego na świecie :)
a te Panie czarowaly cuda - niezdrowe smażone ale jakże przepyszne
kulki ziemniaczane z nadzieniem w środku ( albo mięsnym albo jajecznym)
nie brzmi może najlepiej ale smakowało nocą idealnie ;)
218277

110
nocne stragany z pamiątkami długo były otwarte dla turystów
218280

111. generalnie zawsze na takich wyjazdach lubie obserwować miejscowych
długo zastanawiałam się co robił ów człowiek - siedział tak długooo bardzo długo :)
218278


112. i widok na jakże odmienną nowoczesną i wysoką część miasta
218281

paparapa
26.01.20, 20:32
109... a to przypadkiem nie ichnia wersja pyzów? :)

gulasz
26.01.20, 20:57
109... a to przypadkiem nie ichnia wersja pyzów? :)

nope - do pyzy to nawet podobne nie było ani w smaku ani w konsystencji

Bodzip
26.01.20, 21:49
Medelin.... będzie zioło ? 218297

paparapa
26.01.20, 22:26
Medelin.... będzie zioło ? 218297

Gulasz jest niezłe ziółko :mrgreen:... ale nikomu o tym nie mów ....
Bo jak się wyda, to mi to ziółko z d..... efasonuje wygląd :).

gulasz
26.01.20, 23:17
Poza pobytem na lotnisku nie zabawiłam Dłużej w Medellin , wolałam dzień dłużej w Guatape zostać - myśle ze słusznie :mrgreen: a z ziołem myśle ze nie miałbyś problemu w Kolumbii choć raczej nie lubią jak się ich sprowadza tylko do tego ;)
maja zdecydowanie więcej do zaoferowania :)

lisiajamka1
27.01.20, 11:53
Bardzo fajnie, kolorowo tak i egzotycznie, a 111, jak dla mnie, najciekawsze :)

abir
27.01.20, 20:47
nie wiem czy te BW pasują do tak kolorowego kraju, ale to mało ważne. oglądamy Ten kraj Twoimi oczami i tak rozumiem było najlepiej pokazać te miejsca
mnie urzekła poprzednia wrzutka, właśnie uśmiechem i kolorem
coraz bardziej zazdroszczę Ci tej wyprawy. :grin:

Muminek
27.01.20, 23:20
Uliczne kadry cudowne, te kolory :) po prostu bajka.

gulasz
28.01.20, 04:22
Miło Was tu gościć :)
a co do wyprania z kolorów, kadry często nocne (Poza111) gdzie tych kolorów było mało albo były parszywe ;)

czasem trzeba coś pokazać inaczej
a kolor z Cartageny jeszcze wróci ;)
niech no tylko wrócę z delegacji
pozdrawiam (tych co po cichu zaglądają bez słowa tez :mrgreen: )

paparapa
28.01.20, 13:33
Czekamy..... chciałoby się powiedzieć "nocny marku" patrząc na czas wpisu :)....
.... a nieeeee ..... pewnie już wstałaś :mrgreen:.

gulasz
28.01.20, 15:19
Taaaa wstałam - zdecydowanie łatwiej mi nie spać do tej port niż o tej godzinie wstawać ;)

fret
28.01.20, 15:42
Miałem pecha, po dłuższej nieobecności w wątku trafiłem na Kurka... Reszta, to sam miód dla moich oczu :)

gulasz
29.01.20, 21:16
Miałem pecha, po dłuższej nieobecności w wątku trafiłem na Kurka...
to ci peszek ;)
sama się dziwie dlaczego takie foto wrzuciłam ;)
ale miałam tylko z nim, z jakimś Brazylijczykiem i z sędzią ;)
więc postawiłam na Polaka ;) jakby nie było przysłużył się do tego złota :mrgreen:

henry1
29.01.20, 21:18
Miło Was tu gościć :)
a co do wyprania z kolorów, kadry często nocne (Poza111) gdzie tych kolorów było mało albo były parszywe ;)

czasem trzeba coś pokazać inaczej
a kolor z Cartageny jeszcze wróci ;)
niech no tylko wrócę z delegacji
pozdrawiam (tych co po cichu zaglądają bez słowa tez :mrgreen: )


Szpiegujesz ??? :shock::wink:

gulasz
29.01.20, 21:30
Szpiegujesz ??? :shock::wink:
skąd wiesz :shock:
Ty też?

henry1
29.01.20, 21:32
skąd wiesz :shock:
Ty też?

Nie chwaląc się, nieśmiało spoglądam. :mrgreen:

wyszomir
30.01.20, 00:26
Chyba dużo więcej nas tu spogląda - bo i wątek na to zasługuje:-)

Lilen
30.01.20, 13:48
Kolorowo, ciepło - bardzo mi się tu podoba a najbardziej sympatyczne panie na zdjęciu 105 :)

abir
30.01.20, 20:43
słowo, a nawet dwa słowa:mrgreen:

Wiejo
31.01.20, 23:36
Z ciekawością pooglądałem Twą foto relację z tych dość krwawych miejsc w mapie świata.

gulasz
1.02.20, 01:43
dzięki za miłę słowa, jedziem dalej, bo zdjęć jeszcze trochę czeka..
miałam dorzucić co nieco w środę/czwartek - ale sprzęt odmówił mi posłuszeństwa ;) taki life

chociaż Kolumbia zauroczyła mnie głównie mniejszymi wioskami w środku dzikiej przyrody, to bezapelacyjnie z większych miast najlepsza, najbardziej kolorowa okazała się Cartagena :) :mrgreen:
i choć byliśmy w niej dosyć krótko - to wiele kolorów pokazała tamtejsza uliica

113.
218522

114.
218527

115.
218521

116
218525


to miasto to istny raj streetartu :)
uwielbiałam szlajać się tamtejszymi uliczkami i odnajdywać kolejne murale :)
117
218523

118
218526

119
218524

Tadeusz Jankowski
1.02.20, 15:42
Najbardziej mi przypasiło 115.
Poza tym mają tam w Cartagenie wyobraźnię i rękę do murali, szczególnie na tej kompozycji z ptakiem, co fotografka świetnie uchwyciła.
P\zdr, TJ

paparapa
1.02.20, 17:16
Ślicznie, wreszcie się łaskawie obudziłaś i nam coś doniosłaś :) ....
Jeszcze trochę, a pazury do kości byśmy sobie pogryzali ze zdenerwowania :).

Faktycznie kolory nieziemskie ....
... a nr 118 skojarzył mi się z "naszym słoneczkiem" niech świeci nam wiecznie Kim Ir Senem :).

gulasz
10.02.20, 03:01
trochę czarnobieli dorzucę - bo Cartgena to nie tylko kolor

120. na zewnątrz murów miasta
218968

121. szukając kadru
218969

122. siesta wieczorową porą
218971

123. niewątpliwie Botero - to jeden z najsłynniejszych tutejszych rzeźbiarzy - lubował się w grubasach - i ich przedstawiał w swoich pracach
dzięki swej twórczości doczekał się muzeum w Bogocie :)


"http://www.kolumbijsko.com/kolumbijskie-grubasy/"
Nie ma stolicy w Ameryce Południowej, która nie posiadałaby choć jednej rzeźby Botero zdobiącej jej ulice lub place. Botero poszedł jednak dalej. Jego dzieła zdobiły już Pola Elizejskie w Paryżu, Grand Avenue w Nowym Jorku, Paseo de Recoletos w Madrycie, Plaza del Comercio w Lisbonie, Plaza de la Señoría we Florencji, Bramę Brandenburską w Berlinie a nawet Piramidy w Egipcie.

tu młody walczak - wdrapie się czy nie :?: :mrgreen:
218970

124.i ciut koloru - wayuu bag - tu w wersji mini - to kolumbijskie torby całkowicie ręcznie plecione przez kobiety z plemienia Wayuu , które to plemię zamieszkuje La Guajira - czyli pustynne tereny wysunięte najdalej na północ kraju ( więcej historii ciut później - jak przemieszczę się w tamte strony, co choć nie było łatwe udało się :) )
warto te torby kupować bezpośrednio na pustyni - bo wszędzie indziej są duuuużo droższe niż kupowane bezpośrednio u ludzi z plemienia Wayuu
218965

125. uwielbiam "podglądać" lokalsów w ich życiu codziennym
218966

126. a to inni nam podobni turyści ;)
218967

enjoy

Bodzip
10.02.20, 09:24
wayuu bag - tu w wersji mini - to kolumbijskie torby całkowicie ręcznie plecione przez kobiety z plemienia Wayuu , które to plemię zamieszkuje La Guajira - czyli pustynne tereny wysunięte najdalej na północ kraju ( więcej historii ciut później - jak przemieszczę się w tamte strony, co choć nie było łatwe udało się :) )
warto te torby kupować bezpośrednio na pustyni - bo wszędzie indziej są duuuużo droższe niż kupowane bezpośrednio u ludzi z plemienia Wayuu

Szukałaś nalepki: "Made in China" ? :mrgreen:
U nas w Zakopanem, Rabce, Krynicy - wszystkie pluszaki, torebki, i inne suweniry mają takie nalepki :-P

gulasz
10.02.20, 09:34
Szukałaś nalepki: "Made in China" ? :mrgreen:
U nas w Zakopanem, Rabce, Krynicy - wszystkie pluszaki, torebki, i inne suweniry mają takie nalepki :-P

Tamte na szczescie nie, nie maja zadnych metek a wedlug tradycji moga je plesc jedynie kobiety

Lilen
10.02.20, 11:28
I od razu zrobiło się kolorowo na forum. Dlaczego tak rzadko?

gulasz
10.02.20, 14:10
Dlaczego tak rzadko?
bo jestem leniem :mrgreen: - a do tego z chronicznym brakiem czasu :(

lisiajamka1
10.02.20, 16:10
Soczyste kolory, ciekawa ulica :) Botero jest wszędzie, nawet w Erywaniu :wink:218985

gulasz
7.09.20, 19:16
ech ja to jednak jestem leniem...
no ale uznajmy ze to przez pandemie nastąpiło zawieszenie kolejnych odcinków z serii gulasz się szlaja
co gorsza to nie tylko w przenośni - ale i dosłownie - co nieco musiałam w swoim kalendarzu odwołać - co odcisnęło piętno sporeee ...
no ale cóż taki mamy klimat - trzeba bylo sie zaszyc w domu i nigdzie nie wylazic...

no ale wracajmy do kontunuacji mych relacji - bo to nawet polowa nie jest - a najlepsze miejscówki dopiero przed nami ;)

w kolorowej Kartagenie nasza piątka rozdzieliła się - i my w trójkę skoro świt ruszyliśmy dalej - bo dżungla a w zasadzie przedsionki dżungli czekały...
dojechalismy do Santa Marty skąd mieliśmy w teorii złapać transport który zwie się collectivo ( czyli nieco wiekszy busik przewożący ludzi ;) )
niemniej znalezienie miejsca z którego owe collectivo odjeżdża nie było już takie łatwe ;)
zwlaszcza ze praktycznie na początku naszego bycia w Santa Marcie (która totalnie nie przypadla mi do gustu) podjechala do nas policja na skuterze, która poprosiła nas a w zasadzie ostrzegła nas, byśmy lepiej schowali swoje aparaty - bo trzymanie ich na wierzchu = ryzyko ;)
wiec to nas przekonało by szybko zlapac jakis transport do Minca - i jak najszybciej opuscić miasto..

co tez uczyniliśmy - i znaleźliśmy taksówkę która miała nas zawieźć prosto do Mundo Nuevo czyli naszego miejsca docelowego, które mieści się na jednej z gór(ek) otaczających Mincę ;)
- nie powiem bylam nieco posrana (sorry za wyrażenie) jak jechaliśmy z tak związanymi bagażami - bałam się że dojedziemy bez nich ;)
ale na szczęście tak źle nie było ;)

127.
225575


jeszcze się nie wyleczyłam z tego by po drodze nie robić zdjęć (choć 90% z nich powinna zaraz po zrobieniu pójść do kosza)
niemniej pan kierowca co chwilę pytał "photo?" bo chciał stawać co zakręt byśmy z Miśką mogły zrobić nieporuszone foty ;)

128.
225591


No i jakos dojechalismy do Minci ;) gdzie dopadla nas brygada tamtejszych kierowców by zaproponowac nam transport - do jakze odleglego naszego noclegu , który według ich relacji byl tak bardzo odlegly i na niemal niezdobywalnej gorze - że musimy ich wynająć ;)
ceny ustalone i nie do zbicia - wiec żadne targowanie nie pomogło.. choć cykorzyłam na maksa - to koniec końców zdecydowaliśmy się na 3 motory, które nas zawiozły do Mundo Nuevo.. Karkołomnie to wyglądało - bo kierowcy bez kasków z naszymi plecakami na kierownicy - i nami jako pasażerami przejeżdżali przez te górki

129.
225576


nie wiem jak moi znajomi ale ja swoim kaskiem kilkanaście razy ostro zdzieliłam swojego kierowcę ;) :mrgreen: - ale przeżył więc źle nie było ;)
A Miśka z Marcinem - moi towarzysze podróży - zorganizowali sobie przy okazji pamiątkę z tej przejażdżki i po wycieczce motorami zostawili na swych łydkach ślad po tłumiku :mrgreen:

130.
225577


dojechaliśmy tuz przed ulewą więc decyzja o motorach jednak była słuszna
a miejscówka okazała się najlepszą jeśli chodzi o kuchnie - gdzie gotowali vege szamę ze swoich produktów
pychota - ślinka mi cieknie na samo wspomnienie ;)


ciąg dalszy nastąpi ;)

lisiajamka1
8.09.20, 12:51
Leniem nie jesteś bo kto tak sprawnie forumowy konkurs foto przeprowadza :grin: Z relacją zgoda, są niewielkie opóźnienia :roll: :wink: Fajnie się czyta i ogląda, czekam na kolejne odcinki :)

Tadeusz Jankowski
8.09.20, 13:57
Reporterska relacja świetna. Tekst i fotki stanowią całość.
Pzdr, TJ

Marek61
8.09.20, 14:03
To się czyta, to się ogląda. Super.:grin:

wyszomir
8.09.20, 15:44
Czekałem z utęsknieniem na ciąg dalszy tej relacji - i wreszcie jest:-)

gulasz
14.11.21, 23:54
ja to jednak jestem leń - ale z ogromną przyjemnością wracam do tych miejsc i tych zdjęć - więc kolejny odcinek poniżej


Muszę się wam przyznać, że ostatnio byłam sobie w szpitalu gdzie cudowni ludzie doprowadzali do stanu używalności moje kolano
i jak tak sobie leżałam na stole operacyjnym w pełni świadoma (bo jedynie znieczulona od pasa w dół) postanowiłam wykorzystać te 1.5 godziny na coś przyjemnego
i normalnie podróżowałam - odwiedzilam przez ten czas niemal każdy zakątek tego globu, w którym dane mi było być w przeszłości
to było tak cudowne i uspokajające że lepszego patentu na ten czas nie mogłam sobie wymyślić


odwiedziłam też moja ukochaną dżunglę Mundo Nuevo
muszę przyznać że Minca to jedno z moich ulubionych miejsc - kocham Mundo Muevo tych ludzi, tą przestrzeń, ciszę i tajemniczość..
Mam ogromną nadzieję ze kiedyś tam wrócę na dłużej

gdy przyszła ulewa o której pisałam w poprzednim poście ta cała dżungla zaczęła parować - mgły spowiły całą dolinę - to było cos cudownego
w połączeniu z tropikalnym deszczem a wręcz ulewą - ni emogłam sobie wyobrazić tego dnia lepiej - może i dziwne - ale piękne i dzikie - w tamtym miejscu idealne :mrgreen:

131
238839

132
238840

133
238841

na całym terenie hostelu można było spotkać te pracownice
niestety nie umiem w macro - ale nie mogłam się powstrzymać by nie cyknąć im zdjęć i popodglądać ich pracę i ich świat
zdjęcia niedoskonałe - wiem - ale i tak je lubię ;)

134
238842


135
238843


136
238844

137

238845

wyszomir
15.11.21, 00:05
Faktycznie klimaty niesamowite a i modelki ciekawe:-) Ze zdjęć mrówek najlepsze 136.

Bodzip
15.11.21, 00:28
A mogłaś im dać palec ... :mrgreen:
(mówię o mrówkach oczywiście)

lisiajamka1
15.11.21, 11:46
Mgliste klimaty bardzo fajne, pracowite mróweczki też :)

wyszomir
15.11.21, 12:41
A mogłaś im dać palec ... :mrgreen:
(mówię o mrówkach oczywiście)

O ile wiem te mrówki mięsa nie jedzą. Co ciekawe - liści też nie. Odżywiają się grzybami które hodują na przynoszonych do mrowiska kawałkach liści.

paparapa
15.11.21, 12:44
Mam nadzieję,że Cię dobre naprawili. I będziesz mogła już niedługo śmigać po swoich ulubionych zakątkach. :)

gulasz
15.11.21, 18:59
O ile wiem te mrówki mięsa nie jedzą. Co ciekawe - liści też nie. Odżywiają się grzybami które hodują na przynoszonych do mrowiska kawałkach liści.
A to mega ciekawe, pojęcia nie miałam, bardziej szłam w stronę że te liście do wyściełania mrowiska a tu takie buty



Mam nadzieję,że Cię dobre naprawili. I będziesz mogła już niedługo śmigać po swoich ulubionych zakątkach. :)

Nie narzekam dali radę ;) ale ja mam szczęście do lekarzy - serio serio
Teraz tylko praca by wygrać z wewnętrznym leniem i ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć
I będzie git


Dzięki za odwiedziny

Wiejo
16.11.21, 19:23
Ujęcia wioski we mgle a szczególnie charakterystyczne domki robią wrażenie wśród mgielnego oparu. Mrówki w czasie codziennych zajęć przyzwoite. Ponadto wracaj do zdrowia którego całą masę Ci życzę.

Nami
23.11.21, 14:11
Pięknie i te góry, mgła, chatki i liściowe mrówki.

kowal73
23.11.21, 15:34
cudowne zdjęcia gratuluje :)

Mcarto
24.11.21, 19:15
No fajne te domki jak z bajki :)

cissic
25.11.21, 17:11
Fajne miejsce i fajne foty. Chętnie bym tam się poszlajał z aparatem :)