Zobacz pełną wersję : Olympus 30mm f/3.5 vs Panasonic 30mm f/2.8
Witam Wszystkich z racji pierwszego postu :)
Pytanie czy ktoś miał przyjemność porównania tych dwóch szkiełek? Które ewentualnie polecacie do macro fotografii? Czy Panasonic nie ma jakichś problemów z AF-em na zasadzie wolniejszego ostrzenia? Z góry dzięki za opinie.
Oba można polecić do makrofotografii, bo to są obiektywy do makro i takie mają główne przeznaczenie. Trzeba wiedzieć,że odległość obiektyw-obiekt przy największej skali odwzorowania jest niewielka przy takiej ogniskowej. Czy to problem? Zależy co i jak fotografujesz. Olympus ma nieco większą skale odwzorowania, a Panasonic za to jest jaśniejszy, a skalę odwzorowania ma również świetną. Fajne szkiełka i chyba najtańsza opcja systemowego obiektywu makro do m4/3.
To, że oba są do makro, to wiem ;) Chodziło mi raczej o to czy któryś z nich jakoś specjalnie się wyróżnia na tle drugiego i czy np Panasonic nie będzie działał jakoś "gorzej" na body Olympusa. Zaznaczę jeszcze, że to będzie mój pierwszy typowy słoik do makro, a oba na pierwszy rzut wydają się podobne. Myślałem jeszcze o Olympusie 60mm, ale to już większa kasa niestety :S
Subiektywnie:
Panasonic 30mm f/2.8 z Olympusem E-M5II działa dobrze.
Witam Wszystkich z racji pierwszego postu :)
Pytanie czy ktoś miał przyjemność porównania tych dwóch szkiełek? Które ewentualnie polecacie do macro fotografii? Czy Panasonic nie ma jakichś problemów z AF-em na zasadzie wolniejszego ostrzenia? Z góry dzięki za opinie.
W fotografii macro AF jest elementem drugorzędnym.
W fotografii macro AF jest elementem drugorzędnym.
O ile fotografujesz z ręki. Przy statywie AF jest świetnym rozwiązaniem (choć w sumie jego szybkość jest już pomijalna). Zwłaszcza w bezlustrach gdzie ostrość można ustawiać w każdym punkcie kadru.
AF w makro używam również z ręki. Do skali odwzorowania 1:1 czy nawet 1: ok.1,2 jakich maksymalnie używam AF daje mi znacznie więcej trafionych zdjęć niż MF. MF wtedy kiedy zdjęcie koniecznie trzeba zrobić na max powiększeniu za pierwszym razem. Do tego AF jest konieczny w foto 4K, które w makro czasami jest świetne.
Ja również używając Olympusa i mZD60f2.8 macro przekonałem się do AF w makrofotografii. Przy fotografowaniu poruszających się owadów ustawiam punkt AF tam, gdzie w kadrze chciałbym mieć oko modela i mam większy procent trafionych zdjęć niż przy ostrzeniu ręcznym. Przy motywach nieruchomych nadal jednak wolę MF.
Makromaniak
28.01.19, 13:14
Tak się składa że mam Panasonica macro 30/2,8. Jest to jedno z najostrzejszych moich szkiełek, bardzo uniwersalne, używam też do "normalnej" fotografii - to oczywiście odpowiednik dawnych "standardów macro" 50-55 czy 60 różnych firm. Kiedyś bardzo dużo zdjęć na slajdach zrobiłem poczciwym zuiko 50/3,5 macro i praktycznie wolałem go od typowych 1,8 czy 1,4 (no ale używałem głównie do krajobrazu, nie potrzebowałem większej jasności). Na zdjęciach krajobrazowych z panasa już na "pełnej dziurze" praktycznie nie widać różnicy pomiędzy ostrością w rogach i centrum, nie ma tych "rozmazanych" listków i trawek jak np. z kita.
O zakupie trochę zdecydował przypadek, bo trafiła mi się dobra okazja na forum. Chciałem kupić któreś krótkie makro i trafił się Panas. Jednak mimo że "siedzę" w Olympusach, to jestem zadowolony -Panasonic jest lepiej wykonany (metal) no i jaśniejszy o pół działki - jak się chce używać do ogólnej fotografii to jest przydatne. Różnica wagi i wielkości dla mnie bez znaczenia, no chyba że ktoś to zakłada do jakiegoś wyjątkowego mikrusa typu GM-1. "Marketingowa" różnica jest jeszcze taka, ze Olympus pozwala na osiągnięcie skali 1,25x (czyli 2,5:1 w m43), Dla mnie bez znaczenia bo większe skale osiągam z zuiko 60+ raynox250 albo/i pierścienie, i mam lepszy dystans roboczy. Bo zuiko 30 ma chyba 1 cm od obiektywu dla tej skali.....
Zaletą zuika jest działanie z funkcją "focus stacking" w nowszych body czyli automatyczne łączenie 8 fotek przez oprogramowanie aparatu. Focus bracketing działa oczywiście na obu obiektywach z OLY.
Co do makro, to oczywiście 30 nadaje się jak najbardziej, tyle że raczej nie polecam tej ogniskowej jako pierwszy czy jedyny obiektyw. I tu nie chodzi tylko o mniejszą odległość robocza i trudniejsze podejście do żywych obiektów. Zauważanie trudniej uzyskać separacje od tła, większość fotek ma bałagan w tle. Oczywiście też da się to zrobić, tyle ze tło musi być daleko. Czyli bardziej nadaje się tam, gdzie chcemy mieć dużą głębię ostrości no i oczywiści reprodukcja i rożnego rodzaju fotografia produktowa. Jako pierwszy obiektyw zdecydowanie polecam zuiko 60, nawet za sporą dopłatą. łatwiej się nim robi zdjęcia po prostu
AF działa bardzo dobrze, tyle że obiektyw nie ma żadnego limitera (zuiko 30 również), co powoduje że czasem przelatuje cały zakres ostrości zanim trafi. To mi się wydaje największa wadą obu obiektywów. Zuiko 60 ma genialny limiter pracujący 3 trybach: od 0,19 m do 0,4 m (czyli zakres makro), w pełnym zakresie (od 0,19 m do nieskończoności) i z pominięciem zakresu makro, czyli od 0,4 m do nieskończoności .a do tego ustawienie na pozycję 1:1, co wobec "pływającego" nastawiania ostrości w m4/3 oszczędza kręcenia pierścieniem ostrości. Często używając AF ustawiam obiektyw na 1:1 i wtedy łatwiej mu "odnaleźć" ostrość w wypadku sporych powiększeń. I to bardzo usprawnia korzystanie z obiektywu. W obu "30" brakuje chociaż najprostszego wydzielenia zakresu makro, np. od 1:1 do 1:4.
Dziękuję Wszystkim za odpowiedzi :)
Od siebie dodam, że mam Zuiko 60mm Macro i sobie chwalę :).
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.