PDA

Zobacz pełną wersję : Osłona do mZD 40-150 f/2,8



Jerycha
14.07.17, 00:32
Witam w pierwszym poście, w którym chciałbym przestrzec użytkowników ww. obiektywu z osłoną LH-76. Jest ona skomplikowanym w budowie urządzeniem i kompletnie nieodpornym na niewielkie nawet boczne uderzenia w stanie wsuniętym na obiektyw. Podczas manewrowania torbą oraz wielokrotnego wyciągania i wkładania obiektywu do torby oderwał się (odkleił) przedni pierścień osłony, straciły maleńkie kulki ze sprężynkami i cała konstrukcja się rozpadła. Nowa kosztuje 279 zł. a serwis Olympusa naprawia za 274. Czy ktoś miał podobną przygodę i zna serwis umiejący to naprawić za ludzkie pieniądze?

DzejPi
14.07.17, 04:34
Jeżęli piszesz o deklu (nie osłonie p. słonecznej) to miałem taką sama historię z deklem mZD 12-40/2,8. Naprawiłem sam. Sprężynkę, która zaginęła po rozsypce znalazłem pasującą z gniazda zaciskowego stosowanego w kolumnach głośnikowych do podłaczania kabli. Przykleiłem tarczkę z napisem Olympus, pierścień i działa bez zarzutu. naprawa 15 min. koszt 3 zł. (opisałem to swego czasu w wątku "Co mnie wkurzyło")

Jerycha
14.07.17, 13:14
Z tym deklem też miałem kiedyś podobny problem, ale go we własnym zakresie naprawiłem.

- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

Piszę oczywiście o osłonie p.słonecznej, którą konstruktorzy tworzyli pod wpływem środków odurzających, chyba że ich zamysłem było zmuszanie użytkowników do kupowania po kilkadziesiąt szt. osłon na wszelki wypadek.

Barrydus
13.07.19, 13:45
Mam dziure w oryg. jak pisze EX , a ta ktora mam , podroba dosc zgrabna , ale chlopcy z TT nie poszli na maxa , ten ktory ich podrabial tez nie … najgorszy jest plus , to ze zespawa go z oslona jest tylko kwestia czasu

Ola_Olga
13.07.19, 13:59
Barrydus - poza tym wszystko w porządku?

henry1
13.07.19, 18:28
@Barrydus (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=56143) - poza tym wszystko w porządku?

Pewnie często pudding jada. :mrgreen:
Taki uboczny skutek. :mrgreen:

Aleksandr
14.07.19, 11:27
Od kilku lat mam w intensywnym użytkowaniu ten optycznie bardzo dobry, ale machanicznie niedorobiony obiektyw. O mechanicznych wadach pisałem już gdzieś w Internecie (może nawet tutaj). Spis wad już dawno wysłałem do Olympus Polska i do jednego z ambasadorów. I żadnej reakcji. Podczas ostatnich targów w Łodzi zdecydowałem się na rozmowę z przedstawicielami Olympusa. Tak, oni o osłonie wiedzą i radzą reklamować. Uśmiałem się. Nawet jak naprawią, to na drugi-dziesiąty dzień rozleci się. Oczywiście obiektyw pracuje u mnie intensywnie, ale po to przecież go kupiłem, a nie do wyjścia od święta (za takie pieniądze). Osłona rozlatywała mi się kilkanaście razy. Składałem sam, aż się zdenerwowałem i zmieniłem jej konstrukcję, Wyrzuciłem wąski pierścień, a kuleczki i sprężynki przestały już mnie interesować. W miejsce pierścienia osłonę owinąłem przylepcem i trochę poczerniłem flamastrem. Działa!!! Wysuwa się i chowa bez zbędnych części. Nie spada!
Przylepiec miałem zmienić na czarną izolację elektryczną, ale co tam. Teraz obiektyw nabrał profesjonalnego wyglądu. Powiększcie miniaturkę to uwierzycie. Nie ma co się bawić w serwisowanie. Tyle tylko, że to nie jest rozwiązanie dla estetów. Ale sprzęt ma być sprawny i ma pracować, a nie ładnie wyglądać.

212693

P.S. Nie wyczyściłem obiektywu do zdjęcia, ale to było na szybko po wyjęciu z torby.