Zobacz pełną wersję : Olympus E300
Przenoszę post z innego wątku...
Jest to mój pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie:grin:
Trochę przypadkowo wszedłem w posiadanie lustrzanki Olympus E300.
Odkupiłem go od siostry, która akurat zamierzała go sprzedać, a ja akurat zamierzałem kupić jakiś fajny aparat za nieduże pieniądze.
Chciałbym go trochę rozbudować, stąd dziś i z czasem będę się do Was - ekspertów zwracał z prośbą o poradę:grin:
Na pierwszy ogień idzie lampa błyskowa.
Doradźcie proszę, jaką wybrać?
Chciałbym nabyć albo Olympus albo Metz.
Czy warto kupować wypasione i droższe lampy tych firm (np. Metz 52 AF-1), czy lepiej starsze modele?
Jeśli tak, to jakie?
Bo czy ten starszy poczciwy Olek wykorzysta dostępne funkcje lampy i odwrotnie?
Nie mam żadnego doświadczenia z lustrzankami cyfrowymi.
Dawniej robiłem zdjęcia aparatami analogowymi, potem przerwałem.
]Można więc powiedzieć, że jestem początkujący
Mam jednak zamiar rozwijać się...
Hej. Do tego modelu to akurat spokojnie możesz zastosować stara lampę olympus g40. Jej atutem jest oczywiście bardzo dobra współpraca z tym aparatem w automacie, a także bardzo niska cena, ale używana,. Minusem może to, że już rzadziej bywa na aukcjach, oraz to, że nie będzie poprawnie działać z nowymi aparatami olympus.
Widzę, że jest na allegro za śmieszna cenę.
Dziękuję za odpowiedź.
Sprawdziłem na aukcjach, ale rzeczywiście nie ma tej lampy.
W archiwum znalazłem za 88zł.
Napisz jeszcze, proszę, czy taka lampa jak Olympus FL50R (niestety, dużo droższa) też będzie OK?
Cholera chyba pomyliłem z modelem fl40. Niech mnie ktoś poprawi. Za dużo mi się tego przewinęło.
Jest też późniejszy model fl36, i ta by była najfajniejsza, bo przyda się w przyszłości do nowych modeli.
Fl50 tez bedzie ok, tylko nie wiem czy jest sens inwestowania w takie starocie.
Ale fl36 czy fl50 to działa fajnie i z nowymi modelami, więc nie jest to taka zła inwestycja
Nie ma wsparcia AF.
Lampa FL36R ma wspomaganie AF.
Ale nie działa ono z aparatami m4/3.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Moim zdaniem inwestowanie w cokolwiek poza obiektywami m42 do aparatu, który premierę miał 11 lat temu mija się całkowicie z celem. Cały czas posiadam działający E1 i mimo sentymentu do niego, cóż to jest już staroć...
Fl50 tez bedzie ok, tylko nie wiem czy jest sens inwestowania w takie starocie.
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałem, FL-36 i nowsze lampy Olympusa będą działały na E300.
I to jest najważniejsze:grin:.
Co do mojego leciwego sprzętu, to ten E300 nie był prawie w ogóle używany.
A dla początkującego myślę, że wystarczy. Nauczę się na nim małe co nieco.
Przeglądałem starsze strony o E300 na forum i opinie na nich zawarte - generalnie - były pozytywne.
A skoro i wtedy dało się robić nim ładne zdjęcia, to i teraz pewnie też można:grin:.
Czyli, jeśli dobrze zrozumiałem, FL-36 i nowsze lampy Olympusa będą działały na E300.
I to jest najważniejsze:grin:.
Co do mojego leciwego sprzętu, to ten E300 nie był prawie w ogóle używany.
A dla początkującego myślę, że wystarczy. Nauczę się na nim małe co nieco.
Przeglądałem starsze strony o E300 na forum i opinie na nich zawarte - generalnie - były pozytywne.
A skoro i wtedy dało się robić nim ładne zdjęcia, to i teraz pewnie też można:grin:.
Żebyś się tylko nie zniechęcił. E300 to faktycznie staruszek i w porównaniu do współczesnych modeli wypada dość słabo.
O ile w dobrym świetle obrazek będzie ok, to już w gorszych warunkach będzie raczej kiepsko :-(
Jeżeli będziesz robił zdjęcia w dzień, na polu (albo dworze;) ) to ok, ale do wnętrz, to w tamtych czasach zupełnie inaczej się robiło zdjęcia, o zabawie światłem zastanym, zważywszy, że nie masz pewnie drogich, jasnych obiektywów, możesz zapomnieć. Dużo lepsze efekty osiągniesz nawet Penem E-PM1, którego można kupić w granicy 200-300 zł.
O ile w dobrym świetle obrazek będzie ok, to już w gorszych warunkach będzie raczej kiepsko :-(
Wiem, że poza ISO 400 już nie zaszaleję.
Ale dlatego właśnie pomyślałem o porządnej lampie, która raz że mocno wspomoże mojego staruszka, a dwa przyda się w przyszłości przy ewentualnej wymianie body na nowszy model.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Jeżeli będziesz robił zdjęcia w dzień, na polu (albo dworze;) ) to ok, ale do wnętrz, to w tamtych czasach zupełnie inaczej się robiło zdjęcia, o zabawie światłem zastanym, zważywszy, że nie masz pewnie drogich, jasnych obiektywów, możesz zapomnieć
U mnie "na polu":).
Co do "zabawy śwatłem zastanym" - tu uderzyłeś celnie, trafiony zatopiony:cry:.
Witam. Tak się wtrącę. Dziwi mnie zniechęcanie kolegi do robienia zdjęć tym aparatem, choć stary przecież nie przestał robić zdjęć. Zresztą kolega pyta o lampę, a lampa daje światło tak potrzebne temu aparatowi.
Lampa zabija klimat zdjęć, oczywiście nie zawsze, ale to już wyższy level wtajemniczenia. Lepiej żeby kolega zniechęcił się teraz, niż gdy wyda 1000 zł na "ulepszenia" i dojdzie do wniosku, że mógł za to kupić e-pl5, albo nawet em5, który bije na łeb tą starą konstrukcję.
Nauczyć się na nim można sporo , ale fakt , że inwestowanie większych pieniędzy w ten aparat sensu nie ma. W lampę FL36 możesz zainwestować (maks 250zł) , moze się jeszcze potem przydać, możesz też faktycznie tanim koszem pobawić się przez przejściówkę na gwint M42 z jakimś taniutkim heliosem.
Witam. Tak się wtrącę. Dziwi mnie zniechęcanie kolegi do robienia zdjęć tym aparatem, choć stary przecież nie przestał robić zdjęć. Zresztą kolega pyta o lampę, a lampa daje światło tak potrzebne temu aparatowi.
Tak jak napisałem wcześniej, wszedłem w posiadanie aparatu przypadkowo.
To raczej aparat znalazł mnie, niż ja jego.
Czytałem trochę opinii na forum o E300, tych zaraz po wprowadzeniu na rynek, jak i kilka lat późniejszych.
I generalnie były bardzo pozytywne, chwalące wygląd, solidną konstrukcję, matrycę Kodaka, że robi nawet na kitowych obiektywach fajne zdjęcia itd.; w późniejszym czasie padały nawet takie określenia jak "kultowy":).
Kilka lat później, wraz z rozwojem techniki i tego dobrego, co ona oferuje, ten sam sprzęt okazuje sie już mocno przestarzały:cry:.
Weźcie jednak proszę pod uwagę, że moje fotografowanie (nie liczę po drodze kompaktu do pstrykania rodzinnych zdjęć) skończyło się kiedyś na analogu.
Patrząc z tamtego punktu widzenia, przeskok na E300 jest ogromny.
Patrząc zaś z punktu widzenia obecnej techniki, z której to pozycji oceniacie mój sprzęt, jest to duży skok w tył.
Jeśli chodzi o moje preferencje, to bardzo lubię przyrodę i na niej chciałbym się skupić.
Myślę, że w tej dziedzinie, przy dobrym słonecznym naświetleniu, E300 powinien jeszcze dobrze zadziałać.
Dodatkowo mieszkam na wsi, w "pięknych okolicznościach przyrody", więc miejsce sprzyja:).
Zdjęcia w domu i ludzi koncetrować się będą na rodzinie - nie muszę mieć wypasionych (wiadomo, że im lepsze, tym lepiej), ale zdjęcia rodzinne mają inną wartość od zdjęć artystycznych. Tzn. źle wykonane zdjęcie artystyczne nie ma wartości, ale źle wykonane zdjęcie rodzinne ma wartość, choć nie jest to warartystyczna. Ile wzruszeń i zachwytów budzą w domach fotki sprzed kilkunastu- kilkudziesięciu lat wykonane byle jak, a przywołujące osoby i wspomnienia.
Jeśli chodzi o inwestowanie w sprzęt, to też nie chcę wydawać kokosów.
Miała być przede wszystkim lampa.
Obiektywy mam dwa kitowe Zuiko Digital: 14-42 oraz 40-150 (ten dokupiłem).
Jeśli chodzi o planowane zakupy i koszt, to myślałem o:
1) lampę - tu zgodnie z Waszymi poradami koszt 250-350zł (zamierzam kupić).
2) obiektyw Zuiko Digital 40-150 (mam, kupiłem za 170zł);
3) obiektyw Zuiko Digital 70-310 (nie mam, koszt na aucjach to około 700-800zł; przy negocjacjach pewnie 600zł) - o tym obiektywie myślałem, bo chciałbym bardzo robić zdjęcia macro i większe zbliżenia.
Aparaty, które poleca Luc4s są jednak dużo droższe, zważywszy dodatkowo na koszt obiektywów.
Jeśli spodoba mi się fotografowanie (a czemu nie?) i zacznę wymagać więcej, to ten mój sprzęt zawsze mogę potem komuś odsprzedać za parę groszy i kupić coś lepszego.
Fiat 125p w czasach swojej premiery też miał dobre opinie :)
Twoje pieniądze, nam nic do tego, ale nie zgodzę się, że "zawsze możesz odsprzedać". Znaleźć chętnego na aparat sprzed dekady będzie ciężko, chyba, że sprzedasz go za przysłowiową flaszkę.
Co do makro, to obiektyw 70-300 nie jest obiektywem makro. Robienie makro bez podglądu na wyświetlaczu, patrząc przez wizjer to wyższy poziom gimnastyki:)
Luc4s, zawsze znajdzie się ktoś, kto kupi - zob. np. w zakończonej aucji allegro:
http://allegro.pl/olympus-e-300-2-obiektywy-torba-lovepro-akcesoria-i6737985256.html
Nie wiem, czy porównanie z Fiatem125p jest słuszne, bo co by nie mówić o E300, to w kategorii lustrzanek osiągnął akceptowalny - do pewnego stopnia również i dziś - poziom techniczny. Zaś autami typu Fiat125p lepiej dziś już nie jeździć, no może do ślubu:grin:.
Co do makro - dziękuję za krytyczną uwagę; tego nie wiedziałem - w takim razie mocno zastanowię się nad obiektywem 70-300, tym bardziej, że przekonaliście mnie co do kosztownego (bez)sensu rozwijania tego aparatu.
Ja zaczynałem zabawę w makro na lustrzance właśnie poprzez adapter m42, tanie pierścienie pośrednie i Helios. Rezultaty były naprawdę dobre jak na taki śmiesznie tani zestaw. Jeśli coś powazniejszego makro to Zuiko 35mm 3.5, świetne szkiełko. A większe tele, ty faktycznie zostaje Ci polować na 70-300,.kiedys znalazłem i za 500zl.
Roberto, w kontekście E300 dobry pomysł z adapterem + tanim obiektywem:).
Dzięki za sugestię:).
Luc4s, zawsze znajdzie się ktoś, kto kupi - zob. np. w zakończonej aucji allegro:
http://allegro.pl/olympus-e-300-2-obiektywy-torba-lovepro-akcesoria-i6737985256.html
No patrząc na cenę i to że jest tam świetna torba lowepro, która sama w sobie jest warta ze 100 zł co najmniej, to właśnie poszedł w cenie przysłowiowej flaszki ;)
Powiem tak, baw się tym co masz, ale nie inwestuj w to, chyba, że w m42, bo tam pieniądze nieduże, a zabawa przednia.
Powiem tak, baw się tym co masz, ale nie inwestuj w to, chyba, że w m42, bo tam pieniądze nieduże, a zabawa przednia.
I to jest dla mnie najważniejszy i najlepszy wniosek z całej naszej dyskusji:).
Idę w m42, a z czasem zobaczy się, gdzie mnie poniesie:).
Cholera chyba pomyliłem z modelem fl40. Niech mnie ktoś poprawi...Mówisz i masz :-) Faktycznie pomyliłeś z FL-40. Lampa G-40 została zaprojektowana do seri iS (tej na film) i nie działa z cyfrowymi. Ale lampa błyskowa FL-40 została skonstruowana do serii Camedia i ostatnim modelem, z jakim chciała jeszcze działać - to E-1. Zatem do następnych lustrzanek trzeba któryś z nowszych modeli lamp, np. FL-50, FL-36, albo jakiś dobrze banglający model niefirmowy.
Podaję nowe wieści z frontu.
Zakupiłem lampę FL36R. Przyda się na teraz i może w przyszłości, jeśli nie stracę zapału i kupię kiedyś bezlusterkowca:).
Nie wiem tylko, czy bardzo fajna funkcja, jaką jest R, zadziała z moim leciwym E300? (nie mam teraz jeszcze możliwości sprawdzenia).
Zachowałem swoje stare aparaty analogowe.
Nie lubię gromadzić nadmiaru rzeczy, ale do aparatów mam duży sentyment, więc je trzymam.
Zresztą z tego, co zauważyłem na forum, analogi nie umarły, a może nawet trochę odżyły...
Znalazłem więc na strychu bardzo dobre i jasne obiektywy Konica:
Hexanon 57mm, 1.4; Hexanon 50mm, 1.7; Hexanon 40mm 1.8.
I jeszcze kilka innych, ale te choćby ze względu na jasność będą dobre do połączenia z E300.
Co myślicie?
Jeśli są na gwint m42, to masz świetne obiektywy za free. Tylko przejściówka i fajna zabawa. Ustawiasz najlepiej aparat na A, obiektywy manualne o których mówisz maja pewnie przełącznik A/M. Ustawiasz tak aby przy kreceniu pierścieniem przysłony na obiektywie, przysłona odrazu się przymykala lub otwierala. Na aparacie nie musisz ustawiac już czasu, bo sam się ustawi odpowiedni. Oczywiscie pozostaje tylko ręcznie ustawianie ostrości.
Niestety, w tych moich obiektywach nie ma gwintu M42, ale jest mocowanie Konica AR, takie jak tu:
http://allegro.pl/konica-hexanon-ar-1-4-50mm-z-mocowaniem-konica-ar-i6760373009.html#imglayer
Czy jest możliwość połączenia ich z 4/3?
Z tego, co wiem brak jest na rynku tego typu adapterów, czyli Konika AR na 4/3.
Bez problemu zakupisz adapter Konika AR na m4/3, ale to nie ta bajka.
Znalazłem natomiast temat z naszego forum, w którym jest opisywane rozwiązanie Twojego problemu. Powodzenia.
https://forum.olympusclub.pl/threads/70322-Zr%C3%B3b-sobie-przej%C5%9Bci%C3%B3wk%C4%99:wink:
Dziękuję za info + link.
Z tego wynika, że można zgrać Konica AR z 4/3, ale kosztem nieodwracalnych zmianw w obiektywach.
Gra nie jest warta świeczki ze względu na dużo większą wartość obiektywów w porównaniu z aparatem.
Już pewnie lepiej kupić jakiś tani aparat z m4/3...
kazikx, sympatyczny z Ciebie gość ale czy aby nie troll? Nawet gdyby, to mnie to nie przeszkadza. Życzę powodzenia w fotografii. E 300 to fajny aparat!
Jaki "troll"?:!:
Przecież napisałem zrazu, że moje świadome fotografowanie zakończyło się na etapie analogu, a teraz chciałbym do świadomego fotografowania wrócić.
Dokup sobie olympusa epl1, teraz można go dostać za śmieszne pieniądze. Albo inny korpus aparatu z nowego systemu micro, znajdziesz nawet za 200 zł, potem adapter do Konica ar i juz możesz się bawić tymi obiektywami. A e300 może sprzedaj, jeszcze się jakiś kolekcjoner znajdzie.
Roberto, dziękuję za dobrą radę:grin:.
Po przemyśleniu, tak właśnie zamierzam zrobić. Dokupię niedrogie body Olympusa z micro 4/3 + dostępny na rynku adapter i będę mógł używać tych wspaniałych obiektywów Konica Haxanon.
Mam zresztą jeszcze kilka innych obiektywów z mocowaniem AR, więc szkoda ich wszystkich nie wykorzystać, skoro romans cyfry z analogiem rodzi dobre owoce, a nie poczwarki:grin:.
Ale póki co E300 zostawię. Mam do niego teraz dwa cyfrowe obiektywy (zdaje się, że te do micro są drogie) + lampę.
Potraktuję go edukacyjnie, a potem zobaczę, co dalej.
Kolejne dobre wieści z frontu (bynajmniej ruskiego):).
W celu wskrzeszenia obiektywów Konica Hexanon - i zarazem przez niechęć niszczenia mocowania obiektywów, by je dopasować do 4/3 lustrzanki E300 - dokupiłem body Olympus m4/3 E-P2.
Aparat dotarł do mnie dzisiaj.
Podoba mi się retro dizajn.
Podoba mi się niewielki format:).
Adapter do m4/3 dotarł do mnie wcześniej, więc od razu mogłem spasować sprzęt.
Działa:!::grin:
Oto moje pierwsze fotki - po latach pstrykania kompaktem i komórką, wreszcie mogłem poruszać ręcznie pierścieniem przysłony i ostrzyć obraz.
Oto moje pierwsze dzisiejsze próby z roślinkami - użyłem obiektywu Konica Hexanon 50mm, 1.7:
189627
189628
189629
189630
189631
Muszę się jeszcze oswoić ze sprzętem + zakupić pierścienie macro i jazda...:grin:
I jeszcze zdjęcie zrobione o godz. 19.15, czyli "Diabeł na kwiatowej paralotni".
O zmierzchu użyłem (bez lampy, oczywiście) obiektywu Konica Hexanon 57mm, 1.4:
189652
żeby obiektyw nie mydlił przygotuj krążek z czarnej tektury z wyciętym w nim kołem o średnicy wynoszącej tyle ile przekątna matrycy w m43 i umieść pomiędzy obiektywem, a adapterem i skręć, żeby tak pozostał. Zobaczysz, że zdjęcia będą bardziej kontrastowe i będą mieć więcej detali.
Dziękuję za dobrą radę - zrobię tak jak piszesz:).
Dzisiaj dotarł do mnie statyw - kolejny ważny gadżet - niestety, od dziecka nie mam spokoju w łapkach...; ale ze stabilizacją obrazu + statywem dam radę:).
Dużym minusem body Olympus E-P2 jest brak wizjera:cry:.
A nowy dedykowany wizjer kosztuje majątek. Używek nie zauważyłem.
W każdym razie Olympus E300, któremu poświęciłem ten temat, posłuży do robienia zdjęć u przysłowiowej cioci na imieninach, natomiast E-P2 + Hexanon do zabaw z przyrodą:).
...Dużym minusem body Olympus E-P2 jest brak wizjera:cry:.
A nowy dedykowany wizjer kosztuje majątek. Używek nie zauważyłem...Używkę VF-2 (ma już sensowną rozdzielczość) w dobrym stanie można wyczaić na ebayu za 115~120 USD (plus przesyłka 12~15 USD)
Wciąż drogo.
Już lepiej zbierać pieniążki na coś lepszego, co ma wizjer i jest - na dzisiejsze czasy - full wypas:).
Patrzę na moją dawną, uroczą Konica Autoreflex T i chyba wiem, o jaki odpowiednik chodzi współcześnie...
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.