Jan_S
19.07.16, 17:56
Zacznę banałem: wszystko ma swój początek i wszystko ma swój koniec. Dołączyłem do OC 5 lat temu... Fajne to były czasy.... zgadywanki "Gdzie sfocone", "Zabawy z m4/3", gorące dyskusje sprzętowe w wątku oczekujących na OMD, no i to comiesięczne zagryzanie paznokci w oczekiwaniu na pewien arkusz kalkulacyjny w PDFie
Piękne to były czasy, ale to się już nie wróci... sami wiecie zresztą dlaczego. Zresztą, nie ma ukrywać że my też się zmieniamy. Pięć lat temu co innego mnie cieszyło, miałem inne priorytety niż dziś. Kiedyś uczestnictwo w OC było prawie nałogiem. Dziś, dziś nie mam już tyle czasu na dyskusje zwłaszcza (no to się akurat nic a nic nie zmieniło) że tu i tak każdy wie lepiej.
Lepiej więc siedzieć cicho, nie wychylać się, swoją prawdę zachować dla siebie. I tak nikt tego nie zrozumie.
Pora więc zakończyć ten okres internetowego życiorysu, i wzorem MNINB dać sobie autobana. Ale zanim to uczynię, jestem winien Wam podziękowania za wiele cennych porad które tu otrzymałem. Trudno by wymienić wszystkie osoby którym podziękowania te się należą. Pewnie i tak bym kogoś pominął. Może tylko poprzestanę na wyróżnieniu Bodzipa - dobra dusza tego Forum
Podziękowania należą się też Bufetowej, CzaRmaXowi, Barmichalowi, Krakmanowi, Helmutowi i znów Bodzipowi... Pamiętacie, kiedyś pomogliście mi w pewnej nietypowej sprawie :) Kilkorgu z Was już miałem okazję podziękować osobiście, pozostałym, może się się jeszcze uda na jakimś zlocie...
Jednak, jako że jest to forum fotograficzne, największe podziękowania należą się Autorom zdjęć, które dane mi było tu podziwiać. Owszem, sporo gniotów - nie oszukujmy się - w tak dużej grupie trudno by byłi sami artyści. Wiem to dobrze, bo sam gnioty tworząc znam się na tej materii doskonale. Jednak w tej olbrzymiej liczbie zdjęć zdarzały się perełki.
I znów, trudno ułożyć listę autorów zdjęć, które wiele pozytywnych wrażeń wywołały. Znów łatwo byłoby kogoś pominąć. Ale gdy zamknę oczy, i pomyślę jakie zdjęcia z tych pięciu lat wciąż pozostają w mojej pamięci i jednoznacznie kojarzą się z Olympusclub, to z łatwością wymienię trzy takie kadry które chciałbym teraz wyróżnić...
miejsce 3
DITLowy APZ:
https://forum.olympusclub.pl/konkursy/data/709/P3215112ditl.jpg (https://forum.olympusclub.pl/konkursy/showphoto.php?photo=5010&title=19-3a43-andrych-f3w-apz&cat=709)
ten kadr ma w sobie to coś, przypomina mi trochę to słynne zdjęcie z Religą i Zębalą skonanymi przy stole operacyjnym... A inaczej patrząc, może nieco filozoficznie, to zdjęcie zdaje się mówić, że nic nie jest takim, jak to się początkowo wydaje.
miejsce 2
Autoportret CzaRmaXa
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2016/07/AUTO2-1.jpg
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-69353)
Rzecz genialna. Mówi się że oczy są zwierciadłem duszy, a my chowamy się za ekranami komputerów, tabletów, smartfonów. Jakże trudno dziś zajrzeć w duszę drugiego człowieka...
Miejsce 1
Paralotniarz Nataszach
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2012/08/7378741454_983d9839a5_c-1.jpg
źródło (https://forum.olympusclub.pl/threads/18286-Warsztat-Nataszach-czyli-raczkujący-fotograf?p=844838&viewfull=1#post844838)
Kwintesencja ulotności ludzkiego losu, w ogromie przestrzeni nawet nie widać że jest to człowiek, a jednak intuicja podpowiada że on musi tam być. Piękne, metafizyczne, i na długo zostanie w mej pamięci
----
Dziękuję!
Piękne to były czasy, ale to się już nie wróci... sami wiecie zresztą dlaczego. Zresztą, nie ma ukrywać że my też się zmieniamy. Pięć lat temu co innego mnie cieszyło, miałem inne priorytety niż dziś. Kiedyś uczestnictwo w OC było prawie nałogiem. Dziś, dziś nie mam już tyle czasu na dyskusje zwłaszcza (no to się akurat nic a nic nie zmieniło) że tu i tak każdy wie lepiej.
Lepiej więc siedzieć cicho, nie wychylać się, swoją prawdę zachować dla siebie. I tak nikt tego nie zrozumie.
Pora więc zakończyć ten okres internetowego życiorysu, i wzorem MNINB dać sobie autobana. Ale zanim to uczynię, jestem winien Wam podziękowania za wiele cennych porad które tu otrzymałem. Trudno by wymienić wszystkie osoby którym podziękowania te się należą. Pewnie i tak bym kogoś pominął. Może tylko poprzestanę na wyróżnieniu Bodzipa - dobra dusza tego Forum
Podziękowania należą się też Bufetowej, CzaRmaXowi, Barmichalowi, Krakmanowi, Helmutowi i znów Bodzipowi... Pamiętacie, kiedyś pomogliście mi w pewnej nietypowej sprawie :) Kilkorgu z Was już miałem okazję podziękować osobiście, pozostałym, może się się jeszcze uda na jakimś zlocie...
Jednak, jako że jest to forum fotograficzne, największe podziękowania należą się Autorom zdjęć, które dane mi było tu podziwiać. Owszem, sporo gniotów - nie oszukujmy się - w tak dużej grupie trudno by byłi sami artyści. Wiem to dobrze, bo sam gnioty tworząc znam się na tej materii doskonale. Jednak w tej olbrzymiej liczbie zdjęć zdarzały się perełki.
I znów, trudno ułożyć listę autorów zdjęć, które wiele pozytywnych wrażeń wywołały. Znów łatwo byłoby kogoś pominąć. Ale gdy zamknę oczy, i pomyślę jakie zdjęcia z tych pięciu lat wciąż pozostają w mojej pamięci i jednoznacznie kojarzą się z Olympusclub, to z łatwością wymienię trzy takie kadry które chciałbym teraz wyróżnić...
miejsce 3
DITLowy APZ:
https://forum.olympusclub.pl/konkursy/data/709/P3215112ditl.jpg (https://forum.olympusclub.pl/konkursy/showphoto.php?photo=5010&title=19-3a43-andrych-f3w-apz&cat=709)
ten kadr ma w sobie to coś, przypomina mi trochę to słynne zdjęcie z Religą i Zębalą skonanymi przy stole operacyjnym... A inaczej patrząc, może nieco filozoficznie, to zdjęcie zdaje się mówić, że nic nie jest takim, jak to się początkowo wydaje.
miejsce 2
Autoportret CzaRmaXa
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2016/07/AUTO2-1.jpg
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-69353)
Rzecz genialna. Mówi się że oczy są zwierciadłem duszy, a my chowamy się za ekranami komputerów, tabletów, smartfonów. Jakże trudno dziś zajrzeć w duszę drugiego człowieka...
Miejsce 1
Paralotniarz Nataszach
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2012/08/7378741454_983d9839a5_c-1.jpg
źródło (https://forum.olympusclub.pl/threads/18286-Warsztat-Nataszach-czyli-raczkujący-fotograf?p=844838&viewfull=1#post844838)
Kwintesencja ulotności ludzkiego losu, w ogromie przestrzeni nawet nie widać że jest to człowiek, a jednak intuicja podpowiada że on musi tam być. Piękne, metafizyczne, i na długo zostanie w mej pamięci
----
Dziękuję!