Zobacz pełną wersję : Bezlusterkowiec
Witam,
rozmyślam bardzo mgliście nad zakupem bezlusterkowca, chciałbym wybadać teren pod kątem tego ile trzeba wydać na dobry sprzęt i akcesoria.
Wymagania:
- marka dowolna, może być Olympus ;)
- możliwie duża matryca
- względnie małe rozmiary i masa
- wbudowana lampa, nie pogardzę wbudowanym wizjerem
- chciałbym nim fotografować wszystko, więc zapewne na jednym obiektywie się nie skończy, bo zakres przesłony przyda się od f/1.8 (do portretów) do f/dużo (do krajobrazów itp)
Liczę na waszą rzeczową pomoc i dyskusję :)
Kamil
Sony A7R II jest fajny, do tego szkła Zeissa też na dobrym poziomie ;) A poważnie - kasa, kasa, kasa - ile chcesz wydać. Budżetowo E-M10 mark II z 14-42 i 40-150 ewentualnie z 14-150 jako podstawa. Drożej E-M5 mark II lub E-M1. Do tego 45/1.8 do portretu i jakiś niewielki, uniwersalny obiektyw na co dzień: Panasonic 15/1.7, 20/1.7 albo Olympus 17/1.8 lub 25/1.8.
Z większą matrycą APS-C to Fuji X-T10 z 18-55, 35/1.4 i ewentualnie z czasem 56/1.2 - fajny zestaw :)
Sony A6000 ze składanym kitem 16-50 i do tego systemowy 50/1.8
Okolice 3000zł są osiągalne ;) czyli tak plus/minus 500zł.
Matryca APS-C to chyba minimum co bym chciał ;)
Matryca APS-C to chyba minimum co bym chciał
No to Olympus/Panasonic odpada. Zostaje Fuji, Sony i Samsung. W budżecie Fuji X-T10 z 16-50 albo Sony A6000 z 16-50. W świetle ostatnich plotek o wycofaniu Samsunga z rynku foto z tym ostatnim bym się wstrzymał.
A pełna klatka w bezlusterkowcu jest możliwa? Jakie są tego koszta?
Sony wygląda kusząco pod względem ceny, Fuji też fajne...
No i pytanie najważniejsze... Czy przeskok jakościowy z XZ-2 na takiego bezlusterkowca będzie zauważalny?
A pełna klatka w bezlusterkowcu jest możliwa? Jakie są tego koszta?
Jest możliwa. W Sony. Ceny? Wysokie: od 4.800 do ponad 14.000 za body. Ale możesz nawet kupić kompakta z FF: za 11.500 :mrgreen:
Czyli zostaje do wyboru APS-C lub micro 4/3...
No i powiedzcie jeszcze jak z tym porównaniem do XZ-2...
Bo jeszcze jedna rzecz mi chodzi po głowie... Taki kompaktowy XZ-2 ma przysłonę od f/1.8 do f/8 więc jest całkiem "uniwersalny", a jak to wygląda w bezlusterkowcach? Da się jednym obiektywem "obskoczyć" wszystkie rodzaj zdjęć od portretów po krajobrazy?
Czyli zostaje do wyboru APS-C lub micro 4/3...
Da się jednym obiektywem "obskoczyć" wszystkie rodzaj zdjęć od portretów po krajobrazy?
Idealnie nie będzie, ale na upartego można próbować. Np. mZD 12-40: krajobrazy na pewno, portret przy f/2.8 też zrobisz, do makro dokupisz nasadkę Raynoxa. Tylko tele z tego nie wykręcisz. Może koledzy polecą coś np. z kitów.
Czyli zostaje do wyboru APS-C lub micro 4/3...
No i powiedzcie jeszcze jak z tym porównaniem do XZ-2...
Bo jeszcze jedna rzecz mi chodzi po głowie... Taki kompaktowy XZ-2 ma przysłonę od f/1.8 do f/8 więc jest całkiem "uniwersalny", a jak to wygląda w bezlusterkowcach? Da się jednym obiektywem "obskoczyć" wszystkie rodzaj zdjęć od portretów po krajobrazy?
Porównanie dotyczy XZ-2 i m4/3 z kitem. Z obu dostaniesz podobnej jakości zdjęcia z racji gorszej optyki kita.
---------- Post dodany o 22:49 ---------- Poprzedni post był o 22:46 ----------
Idealnie nie będzie, ale na upartego można próbować. Np. mZD 12-40: krajobrazy na pewno, portret przy f/2.8 też zrobisz, do makro dokupisz nasadkę Raynoxa. Tylko tele z tego nie wykręcisz. Może koledzy polecą coś np. z kitów.
Tak nie do końca, ja tam bez Zd 50-200 "mojego" krajobrazu nie zrobię... Jest taki obiektyw mZD 14-150 podobno do wszystkiego....
Czyli chcąc zachować uniwersalność i poręczność kompakta (czytaj XZ-2) nie ma sensu kupować bezlusterkowca?
Czyli chcąc zachować uniwersalność i poręczność kompakta (czytaj XZ-2) nie ma sensu kupować bezlusterkowca?
Rzuć okiem na wątki zdjęciowe yamady, on fotografuje kitami mZD 12-50 i mZD 40-150 wraz z E-M5 Mark I. Da sie, trzeba zaakcetować pewne kompromisy.
I tak i nie ;)
Może zacznij od tego, czego Ci brakuje w XZ-2, że myślisz o zmianie. Idąc w jakikolwiek aparat z wymiennymi obiektywami, wchodzisz w świat, gdzie przestajesz "obskakiwać" wszystko jednym szkłem.
Wszystko zależy od wielkości matrycy i jasności obiektywu. W najgorszym razie, jeśli wybierzesz Mikro 4/3 z ciemnym kitem, możesz nie zauważyć różnicy pod względem głębi ostrości i szumów w gorszym oświetleniu. Na pewno jednak zauważysz różnicę we wszystkich innych warunkach. Rozdzielczość i możliwości tkwiące w RAWach też będą dużo większe. Wybierając APS-C zauważysz już różnicę niezależnie od użytego obiektywu, a w przypadku użycia jakiegoś jaśniejszego szkła to będzie po prostu przepaść.
Idealnie nie będzie, ale na upartego można próbować. Np. mZD 12-40: krajobrazy na pewno, portret przy f/2.8 też zrobisz, do makro dokupisz nasadkę Raynoxa. Tylko tele z tego nie wykręcisz. Może koledzy polecą coś np. z kitów.
Oj, z tym Raynoxem do 12-40 byłbym ostrożny - trochę przykrótki zakres ogniskowych do takich makrokonwerterów. Obawiam się sporych problemów z winietowaniem. Przy 12 mm jestem tej winiety raczej pewien, przy 40 - może jej już nie być, ale nawet jeśli na długim kocu jej nie będzie, to przy zmianie ogniskowej będzie się zaczynać znacznie bliżej 40 niż 12mm. Poza tym skala odwzorowania powalać nie będzie - Raynox DCR 250 ma ogniskową 125mm, zatem dla obiektywu 40mm naostrzonego na nieskończoność skala po założeniu tego makrokonwertera wyniesie 40/125 czyli ok. 1:3. Naostrzenie obiektywu na mniejszą odległość trochę skalę zwiększy, być może do ok. 1:2 da się dojść, ale do wielu motywów będzie to trochę zbyt mało...
Oj, z tym Raynoxem do 12-40 byłbym ostrożny - trochę przykrótki zakres ogniskowych do takich makrokonwerterów. Obawiam się sporych problemów z winietowaniem. Przy 12 mm jestem tej winiety raczej pewien, przy 40 - może jej już nie być, ale nawet jeśli na długim kocu jej nie będzie, to przy zmianie ogniskowej będzie się zaczynać znacznie bliżej 40 niż 12mm. Poza tym skala odwzorowania powalać nie będzie - Raynox DCR 250 ma ogniskową 125mm, zatem dla obiektywu 40mm naostrzonego na nieskończoność skala po założeniu tego makrokonwertera wyniesie 40/125 czyli ok. 1:3. Naostrzenie obiektywu na mniejszą odległość trochę skalę zwiększy, być może do ok. 1:2 da się dojść, ale do wielu motywów będzie to trochę zbyt mało...
Marku, tu oddaję Ci pole całkowicie. Więc wygląda na to, że kolega stpman nie "obskoczy" wszystkiego jednym obiektywem.
Może i obskoczy, wszystko zależy od wymagań. Ale przy tak krótkim zakresie ogniskowych do makrofotografii rozważałbym jednak inne niż makrokonwerter Raynoxa rozwiązanie. Pierścienie pośrednie zapewnią większą skalę i brak winiety, ale praca z nimi do wygodnych nie należy, a ich cena będzie już porównywalna z tanim, manualnym obiektywem makro na rynku wtórnym. Trudno coś konkretnego doradzać nie znając dokładnych wymagań (wielkość motywów, spokojne czy płochliwe, przy jakich warunkach oświetleniowych itp.).
Czyli w takim bezlusterkowcu trzeba by mieć minimum ze 2-3 obiektywy, żeby osiągnąć jakieś dobre rezultaty... Trochę to jak dla mnie bezsensu ;)
A co do tego czemu chcę zmieniać mojego XZ-2... Nie jestem zadowolony ze zdjęć, tylko nie wiem czy aparat nie tak dobry jak oczekiwałem, czy fotograf (czyli ja) to beztalencie... ;)
Czyli w takim bezlusterkowcu trzeba by mieć minimum ze 2-3 obiektywy, żeby osiągnąć jakieś dobre rezultaty... Trochę to jak dla mnie bezsensu ;)
Hmmm, ja mam 9 + 3 manualne :-P
Zazwyczaj wiem na co się wybieram i dobieram obiektyw lub dwa do danej roboty.
A co do tego czemu chcę zmieniać mojego XZ-2... Nie jestem zadowolony ze zdjęć, tylko nie wiem czy aparat nie tak dobry jak oczekiwałem, czy fotograf (czyli ja) to beztalencie... ;)
Talent to sprawa dalsza. Bliższą są podstawowe wiadomości.
Czyli w takim bezlusterkowcu trzeba by mieć minimum ze 2-3 obiektywy, żeby osiągnąć jakieś dobre rezultaty...
Dobre rezultaty to możesz osiągnąć byle czym, nawet telefonem komórkowym.
A może jednak kompakt... Panasonic Lumix DMC-LX100 ;):)
Czyli w takim bezlusterkowcu trzeba by mieć minimum ze 2-3 obiektywy, żeby osiągnąć jakieś dobre rezultaty... Trochę to jak dla mnie bezsensu ;)
A co do tego czemu chcę zmieniać mojego XZ-2... Nie jestem zadowolony ze zdjęć, tylko nie wiem czy aparat nie tak dobry jak oczekiwałem, czy fotograf (czyli ja) to beztalencie... ;)
A może nadeszła pora, żeby pokazać swoje zdjęcia? W fotografii liczy sie nie tylko sprzęt. Najwiekszy wpływ na zdjęcie ma wybór tematu, światło, kompozycja, dobór parametrów ekspozycji, dobór tła i pewnie jeszcze sporo innych, a dopiero później sprzęt. Jeśli robisz słabe zdjęcia przy pomocy XZ-2, to po zmianie będiesz robił słabe zdjęcia innym sprzetem. Dopiero jeśli będziesz robił dobre zdjęcia XZ-2, to wejście w sprzęt systemowy pzowoli Ci poszerzyć możliwości, ale wtedy sam ju będiesz wiedział czego chcesz ;) Teraz Wujek Dobra Rada: schowaj 3000 do szuflady/wpłać na konto, naucz sie robić dobre zdjęcia tym co masz i dopiero wtedy kombinuj co dalej.
A może nadeszła pora, żeby pokazać swoje zdjęcia? W fotografii liczy sie nie tylko sprzęt. Najwiekszy wpływ na zdjęcie ma wybór tematu, światło, kompozycja, dobór parametrów ekspozycji, dobór tła i pewnie jeszcze sporo innych, a dopiero później sprzęt. Jeśli robisz słabe zdjęcia przy pomocy XZ-2, to po zmianie będiesz robił słabe zdjęcia innym sprzetem. Dopiero jeśli będziesz robił dobre zdjęcia XZ-2, to wejście w sprzęt systemowy pzowoli Ci poszerzyć możliwości, ale wtedy sam ju będiesz wiedział czego chcesz ;) Teraz Wujek Dobra Rada: schowaj 3000 do szuflady/wpłać na konto, naucz sie robić dobre zdjęcia tym co masz i dopiero wtedy kombinuj co dalej.
Pozwolę się z Kolegami nie zgodzić. Moja rada to kupić najlepszy aparat na jaki Cię stać i na nim się uczyć. Szkoda czasu i życia na męczenie się z brakiem wizjera ( chyba że ktoś lubi tak kadrować), walka z brakiem stabilizacji , af i co tam jeszcze. Gdy sprzęt nie przeszkadza można dużo szybciej wszystko ogarnąć, uwiecznić światło, cieszyć się z fotografowania. Najlepsi robią piękne kadry denkiem od słoika - ta jasne, w stopkach zacne aparaty, bdb szkła - w głowie sporo wiedzy, doświadczenia i pomysłów. To jest tajemnica tego słoika :)
Moja rada to kupić najlepszy aparat na jaki Cię stać i na nim się uczyć.
Nie ma czegoś takiego jak najlepszy aparat. Najlepiej kupić jak najtańszy, który spełnia wymagania, a resztę wydać na jakąś podróż (nie wycieczkę), na której zrobi się zdjęcia, których nawet Leiką nie zrobisz siedząc w domu.
Panowie, tak jak pisałem na wstępnie temat założyłem bardziej po to by zorientować się w temacie bezlusterkowców, bo są one dla mnie naturalnym etapem rozwoju fotografa (nawet amatora) po kompakcie.
Kupiłem XZ-2 i wiem, że to dobry aparat, który mi na sporo pozwala i zaczęło mi się to robienie zdjęć podobać, ale moje zdjęcia już mniej.
Przestałem używać trybu auto na rzecz "P" ewentualnie "A", przeczytałem polecony mi tutaj poradnik, wydawało mi się, że zacząłem coś z tego rozumieć, na tegorocznych wakacjach zrobiłem fajne zdjęcia, a jak je zobaczyłem na TV to poczułem wielki niedosyt...
Nie wiem czy też tak macie, ale ja widzę jakiś ładny krajobraz i chcę to przelać na fotografię, ale to zdjęcie nie oddaje tego co widziałem ;/
Generalnie wniosek z tej dyskusji dla mnie jest taki, że po pierwsze póki co bezlusterkowiec jest dla mnie niewygodny (bo trzeba mieć kilka obiektywów), po drugie sporo to kosztuje (sam aparat spoko, gorzej z dodatkowymi obiektywami), po trzecie i chyba najważniejsze to nauczyć się robić zdjęcia tym co mam (bo XZ-2 dobre zdjęcia robić można, czego tu na forum jesteśmy świadkami).
P.S i tak bym tego Fuji przygarnął ;)
P.S 2 LX100 to też piękny sprzęt, ale 3k zł za kompakt to już sporo:)
Nie ma czegoś takiego jak najlepszy aparat. Najlepiej kupić jak najtańszy, który spełnia wymagania, a resztę wydać na jakąś podróż (nie wycieczkę), na której zrobi się zdjęcia, których nawet Leiką nie zrobisz siedząc w domu.
Jest" najlepszy jaki cię stać" .
Krótki przykład - E3 każde zdjęcie jest ostre, nieporuszone, bez kombinowania. Sporo tańszym E510 tego nie zrobisz bez statywu, wiedzy, doświadczenia i umięjętności. O to mi chodzi.
Jest" najlepszy jaki cię stać" .
Przyjmijmy, że stać mnie na każdy. To który jest najlepszy? :)
Nieporuszone zdjęcia robiłem i E-410, i kompaktem za 900 zł, kupionym 10 lat temu, i komórką. I zapewniam, że nie każde zdjęcie z E-3 jest ostre.
Przyjmijmy, że stać mnie na każdy. To który jest najlepszy? :)
Nieporuszone zdjęcia robiłem i E-410, i kompaktem za 900 zł, kupionym 10 lat temu, i komórką. I zapewniam, że nie każde zdjęcie z E-3 jest ostre.
No to inny przykład bo widzę że nie chcesz rozumieć :) Sądzę że nie trzeba się uczyć jeździć maluchem 126p. Techniki jazdy , szybkości, kontroli nad autem . Dużo lepszym będzie Volvo 740 ! No chyba że chodzi o umiejętność pakowania bagażu.
Dzisiaj już nie ma aparatów, które byłyby odpowiednikiem Fiata 126p. Nawet podstawowe modele oferują więcej, niż potrzebne jest do zarejestrowania świetnego jakościowo zdjęcia.
No to inny przykład bo widzę że nie chcesz rozumieć :) Sądzę że nie trzeba się uczyć jeździć maluchem 126p. Techniki jazdy , szybkości, kontroli nad autem . Dużo lepszym będzie Volvo 740 ! No chyba że chodzi o umiejętność pakowania bagażu.
Można się z tym zgodzić ale też całkowicie zanegować:) Dlaczego akurat maluch 126p ? To już raczej nie jeździ po drogach, no można powiedzmy sporadycznie spotkać (adekwatnie do aparatu to jaki trzeba by wymienić? Zenita?:wink: ). Dlaczego akurat Volvo 740, a nie jeszcze lepszy z dużo większą mocą silnika naprzykład ?:) do pierwszej nauki jazdy:)
Nie do Zenita, to raczej do Fiata 125... A do 126 do może jakieś Certo, albo Ami. No bo Druch to traczej Mikrus albo jakiś ... trzykołowiec.... :wink:
Można się z tym zgodzić ale też całkowicie zanegować:) Dlaczego akurat maluch 126p ? To już raczej nie jeździ po drogach, no można powiedzmy sporadycznie spotkać (adekwatnie do aparatu to jaki trzeba by wymienić? Zenita?:wink: ). Dlaczego akurat Volvo 740, a nie jeszcze lepszy z dużo większą mocą silnika naprzykład ?:) do pierwszej nauki jazdy:)
Nie chodziło mi o analogię - PF126 -= to np Zenit a Volvo to np NIkon.
Chodzi mi o pewną zasadę - że na lepszym można się lepiej uczyć, jest to mniej ryzykowne, o wiele przyjemniejsze itd.
Maluch ma tylny napęd tak jak Volvo 740 . Jeden i drugi spokojnie osiągają prędkość 120 km/h. Na śliskiej nawierzchni wyprowadzenie malucha z poślizgu przez przeciętnego kierowcy jest niemożliwe, Volvo pozwoli bezpiecznie ustabilizować samochód.
Ale macie rację - świetny kierowca maluchem objedzie Volvo nawet gdy będzie miał denka ze słoików zamiast okularów :)
Kończąc, się powtórzę: jestem zdania że lepiej uczyć się na lepszym sprzęcie niż na gorszym. Życie jest za krótkie, światło jest ulotne a kobiety na swój portret wiecznie czekać nie będą :)
Życie jest za krótkie, światło jest ulotne a kobiety na swój portret wiecznie czekać nie będą :)
Wybór aparatu to nie małżeństwo. Jak się znudzi albo będzie potrzebował czegoś innego, to sobie kupi. Na podstawowym nowoczesnym aparacie nauczy się dokładnie tego samego, czego nauczyłby się na najbardziej wypasionym sprzęcie.
Nie chodziło mi o analogię - PF126 -= to np Zenit a Volvo to np NIkon.
Chodzi mi o pewną zasadę - że na lepszym można się lepiej uczyć, jest to mniej ryzykowne, o wiele przyjemniejsze itd....
Domyślam się o co chodziło w Twojej wypowiedzi, dlatego zacząłem: "Można się z tym zgodzić ale też całkowicie zanegować:smile:" i tu bardziej miałem na myśli (z zanegowaniem) chyba jednak niezbyt fortunne porównanie.
Pewnie, że lepiej zawsze kupić lepszy aparat tylko trzeba też wiedzieć czego się potrzebuje i jakie są "moje" potrzeby, podstawowe wymagania.
Przykładowo czy używam, potrzebuję lampy wbudowanej, jaki ma być ekran LCD - odchylany, czy obrotowy, czy potrzebuję wizjer, jaka ma być stabilizacja (matrycy czy w obiektywach), czy musi być WIFI, czy zależy mi też na filmowaniu i takie inne pierdoły:wink:
Pozwolę się z Kolegami nie zgodzić. Moja rada to kupić najlepszy aparat na jaki Cię stać i na nim się uczyć. Szkoda czasu i życia na męczenie się z brakiem wizjera ( chyba że ktoś lubi tak kadrować), walka z brakiem stabilizacji , af i co tam jeszcze.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią kolegi ;) Akurat XZ-2 posiada i stabilizację i AF, i jeszcze parę innych ciekawych rzeczy (np. wbudowany filtr ND, podwójną ekspozycję). Co do braku wizjera, to rzeczywiście w ostrym świetle może to być poważny problem, ale zawsze można pokusić się o zewnętrzny wizjer (np. http://allegro.pl/olympus-vf-3-wizjer-elektroniczny-do-pen-nowka-i5689339700.html ). Powiedzmy sobie szczerze, XZ-2 to naprawdę dobry aparat i w przypadku, gdy zmiana ma być na bezlusterkowca z jednym szkłem, to na mój gust nie ma ona większego sensu i jeśli już zmieniać, to może lepiej Stylsem 1 się zainteresować.
Krótki przykład - E3 każde zdjęcie jest ostre, nieporuszone, bez kombinowania. Sporo tańszym E510 tego nie zrobisz bez statywu, wiedzy, doświadczenia i umięjętności. O to mi chodzi.
To, że fotka jest ostra i nieporuszona nie oznacza od razu, że jest ona dobra ;)
Panowie, tak jak pisałem na wstępnie temat założyłem bardziej po to by zorientować się w temacie bezlusterkowców, bo są one dla mnie naturalnym etapem rozwoju fotografa (nawet amatora) po kompakcie.
Pytanie jak długo ów rozwój trwa. Jak kilka miesięcy, to może zbyt pochopna decyzja o zmianie. To tak podobnie jak decyzja o ślubie po 3 miesiącach randkowania ;)
Kupiłem XZ-2 i wiem, że to dobry aparat, który mi na sporo pozwala i zaczęło mi się to robienie zdjęć podobać, ale moje zdjęcia już mniej.
Przestałem używać trybu auto na rzecz "P" ewentualnie "A", przeczytałem polecony mi tutaj poradnik, wydawało mi się, że zacząłem coś z tego rozumieć, na tegorocznych wakacjach zrobiłem fajne zdjęcia, a jak je zobaczyłem na TV to poczułem wielki niedosyt...
Nie wiem czy też tak macie, ale ja widzę jakiś ładny krajobraz i chcę to przelać na fotografię, ale to zdjęcie nie oddaje tego co widziałem ;/
No i tu dochodzimy do sedna sprawy. Może pokaż zdjęcia i skupimy się najpierw na nich. Też niejednokrotnie robię ileś tam zdjęć i potem przez sito przechodzi przy dobrym wietrze 1/10 z tego. Na razie to wiemy tyle, że chcesz zmienić aparat bo zdjęcia, które zrobiłeś uważasz za słabe. Co będzie, gdy kupisz aparat za 3, 4 lub 5 tysięcy i po kolejnych wakacjach sytuacja się powtórzy? Nie bierz tego za bardzo do siebie, ale może przyczyna w cale nie leży w aparacie, tylko np. w kadrowaniu, dobranych parametrach itd. itp. Jeśli jesteś zainteresowany rozwojem (jak napisałeś), to pogadajmy najpierw o zdjęciach. Jeśli chcesz tylko rady co do zakupu aparatu, to zrób tak jak napisał szamaniec, kup najdroższy sprzęt na jaki Cię stać, ale gwarancji nie ma, że potem będziesz ze zdjęć zadowolony.
Taka autentyczna sytuacja. Znajomy, starszy pan, kupił sobie lustrzankę Sony Alfa coś tam. Przy każdym spotkaniu słyszałem tylko narzekanie, że zdjęcia musi odszumiać, coś tam z ostrością poprawiać. Przebrnęliśmy przez tonę różnych programów do obróbki. W końcu żona mu powiedziała, co ty tak kombinujesz z tymi zdjęciami. Szwagier ma taki mały aparacik i każde zdjęcie ma ostre i fajne kolory są. Skończyło się na tym, że starszy pan, sprzedał Alfę i kupił kompakta. Teraz jest zadowolony.
Ja czekam z Twojej strony na jakieś zdjęcia i kontynuujemy dyskusję.
ahutta, pierwsze zdjęcia są w dziale dla początkujących ;)
Panowie dzięki za naświetlenie mi tematu bezlusterkowców i uświadomienie, że póki co to nie dla mnie :)
I chyba jednak z lenistwa wolę wydać 3k zł na Lumixa LX100, niż bezlusterkowca. Ale to może kiedyś, jak stanieje trochę :)
Maluch ma tylny napęd tak jak Volvo 740 . Jeden i drugi spokojnie osiągają prędkość 120 km/h. Na śliskiej nawierzchni wyprowadzenie malucha z poślizgu przez przeciętnego kierowcy jest niemożliwe, Volvo pozwoli bezpiecznie ustabilizować samochód.
Ale macie rację - świetny kierowca maluchem objedzie Volvo nawet gdy będzie miał denka ze słoików zamiast okularów :)
Kończąc, się powtórzę: jestem zdania że lepiej uczyć się na lepszym sprzęcie niż na gorszym. Życie jest za krótkie, światło jest ulotne a kobiety na swój portret wiecznie czekać nie będą :)
W kwestii formalnej - te 120km/h maluchem to albo ze stromej górki, albo nieźle podrasowanym. Producent podawał maksymalną prędkość 105 km/h i wydaje się, że była ona w miarę zgodna z faktycznymi możliwościami tego samochodu (mam pewne doświadczenia własne, bo 9 lat nim jeździłem).
Co do objeżdżania Volvo - pamiętam swoje zdziwienie, gdy w kilka miesięcy po przesiadce z malucha na Mercedesa (tak, doznałem kiedyś takiego szoku) przyszła zima, gołoledź, drogowcy nie posypali i okazało się, ze swoim Mercedesem za 126p nie byłem w stanie nadążyć. Powód - większy rozstaw osi i mniejsze obciążenie napędzanej tylnej osi niż przedniej - co z tego, że moc silnika miałem znacznie większą, jeśli już niewielkie dodanie gazu powodowało zerwanie przyczepności i zarzucanie tyłem na boki.
A co do wyboru aparatu do nauki - jak zwykle w życiu jest to pewien kompromis. Z jednej strony za kiepski aparat będzie ograniczał (bo np. w ciemnawych pomieszczeniach nie daje się ustawić ostrości lub zbyt krótka maksymalna ogniskowa nie pozwoli nawet przy najlepszych umiejętnościach zrobić dobrego zdjęcia oddalonego motywu do którego z takich czy innych powodów bliżej podejść się nie da), z drugiej strony nadmiar możliwości ustawień aparatu może w przypadku niedoświadczonego użytkownika utrudnić skupienie się przy nauce na tym, co najważniejsze - są wprawdzie programy 'zielone' dla początkujących, ale one z kolei mogą nadmiernie ograniczać...
Sądzę, że ważne jest możliwie dokładne sprecyzowanie swoich oczekiwań w stosunku do aparatu - jakim motywom chcemy zdjęcia robić, w jakich warunkach, jakie mamy oczekiwania co do uzyskanych zdjęć (prezentacja w sieci, na ekranie HD i odbitkach w formacie wystawowym to zupełnie inne wymogi jakościowe), jakie mamy możliwości finansowe (zarówno na początkowy zakup jak i na dalsze inwestycje w optykę i osprzęt w przyszłości), jakie mamy osobiste preferencje (jedni mają atletyczną budowę i wolą wielki i ciężki korpus z gripem, inni preferują małe i lekkie aparaty, podobnie z torba na sprzęt - jednym dźwiganie ciężkiego statywu i 10kg obiektywów nie przeszkadza, inni wolą oszczędzać kręgosłup lub muszą kombinować jak się zmieścić w bagażu podręcznym w samolocie). Im dokładniej to określimy, tym większe szanse, ze uda się dokonać właściwego wyboru.
Już tam wolę bezlusterkowca choćby z kitem, w razie rozwoju, czy potrzeby zawsze można dokupić sobie obiektywy. Jedyny mankament w tym wszystkim, jak długo producent będzie podpierał system. Nakupiłem do e420 szkieł co prawda pleśniaków i przejściowek,ale aparat się zepsuł, a ja ze słoikami na tablicę za parę zeta. Ostatnio Samsung podnosi ciśnienie właścicielom bezlusterkowców tej marki, no ale cóż takie życie.
sten
używane E-420 czy nawet E-620 kupisz za grosze. To, że Olympus "zabił" E-system to nie znaczy, że te aparaty przestały robić zdjęcia. Odwrotnie - popatrz na ceny używanych 14-54, 12-60, 50-200, 50/2 i kilku innych. Jeżeli kogoś rozmiar i szybkość AF nie uwiera to opcja E-M1 + przejściówka i używane szkła z dużego E-systemu jest całkiem interesująca.
Aparat z wymiennymi obiektywami bez wymieniania obiektywów, z jednym kitowym szkłem? Jasne, dla chcących dalej inwestować w system jak najbardziej. Są tacy, którym wystarczy aparat + 2 stałki, są tacy którzy mają kilkanaście zoomów. Ciężko komuś podsuwać gotowe rozwiązanie.
sten
używane E-420 czy nawet E-620 kupisz za grosze. To, że Olympus "zabił" E-system to nie znaczy, że te aparaty przestały robić zdjęcia. Odwrotnie - popatrz na ceny używanych 14-54, 12-60, 50-200, 50/2 i kilku innych. Jeżeli kogoś rozmiar i szybkość AF nie uwiera to opcja E-M1 + przejściówka i używane szkła z dużego E-systemu jest całkiem intinteresująca.
To se ne wrati, niestety body leży w szafie, szkła poszły za grosze E420 obrazek miał ładny tylko to mało używalne ISO. przydobrym świetle było w porządku,ale jak trochę ciemniej, to tylko drogie jasne szkła,na które nie było mnie stać. Kupiłem M10 na razie z kitem, coś sie dokupi i myśl, że jeszcze si ez fotografią tak szybko nie rozstanę.
...
I chyba jednak z lenistwa wolę wydać 3k zł na Lumixa LX100, niż bezlusterkowca. Ale to może kiedyś, jak stanieje trochę :)
No niestety, w bezluszczankach ciągle obowiązuje premia za nowość i miniaturyzację. Tak na oko, to jakieś 100% narzutu.
No niestety, w bezluszczankach ciągle obowiązuje premia za nowość i miniaturyzację. Tak na oko, to jakieś 100% narzutu.
Niestety masz 100% racji :)
...I chyba jednak z lenistwa wolę wydać 3k zł na Lumixa LX100, niż bezlusterkowca. Ale to może kiedyś, jak stanieje trochę :)
Osobiście wolałbym te 3k wydać na bezlusterkowca Lumixa G7, ale to oczywiście kwestia całkowicie indywidualna:)
No niestety, w bezluszczankach ciągle obowiązuje premia za nowość i miniaturyzację. Tak na oko, to jakieś 100% narzutu.
Gruba przesada mz.:)...no może z 50%:)
...
Gruba przesada mz.:)...no może z 50%:)
Za 3500 jest np. 1200D + 11-18 + 18-135 lub 1200D + 18-135 + 85 lub 1200D + 18-135 + 50 + 800 zł na błyskotki. 50% ? :D
Osobiście wolałbym te 3k wydać na bezlusterkowca Lumixa G7, ale to oczywiście kwestia całkowicie indywidualna:)
Gruba przesada mz.:)...no może z 50%:)N
Nikon d3200 body - 1050 pln.
N
Nikon d3200 body - 1050 pln.
Podajesz obecną cenę body wyprodukowanego ponad 3 lata temu, czy się mylę ?
Podajesz obecną cenę body wyprodukowanego ponad 3 lata temu, czy się mylę ?
Sugerujesz, że to body nie robi zdjęć? Niech Olek puści jakieś stare OM-D w tej cenie ;)
Podajesz obecną cenę body wyprodukowanego ponad 3 lata temu, czy się mylę ?
A ile lat temu wypuszczono OMD M5/M10 ?
fret
E-M10 z 14-42 i 40-150 za 3099,- PLN. Mały rozmiar, jakość wykonania, stabilizacja matrycy, szybki AF, duży i jasny wizjer, szmery bajery - time lapse, live composite, wifi, dotykowy ekran. Te 100% to jednak przesada - porównujecie najtańsze puszki EL C i N do najnowszego Olka (mam na myśli E-M5 mkII za te 3500), który jest jednak lokowany sporo wyżej.
Lepsze zestawienie - Nikon D7100 vs Olympus OMD M1 3tys vs 5,2 tys ...
... szmery bajery ...
Z tym się zgadzam :)
fret
E-M10 z 14-42 i 40-150 za 3099,- PLN. Mały rozmiar, jakość wykonania, stabilizacja matrycy, szybki AF, duży i jasny wizjer, szmery bajery - time lapse, live composite, wifi, dotykowy ekran. Te 100% to jednak przesada - porównujecie najtańsze puszki EL C i N do najnowszego Olka (mam na myśli E-M5 mkII za te 3500), który jest jednak lokowany sporo wyżej.
Ja porównuję d3200 do starego M10..
Sugerujesz, że to body nie robi zdjęć? Niech Olek puści jakieś stare OM-D w tej cenie ;)
Nic takiego nie sugeruje, może nawet zrobi lepsze zdjęcia, ale to zależy też od fotografa i obiektywu.
Bezlusterkowce (jak w temacie wątka) to nie tylko firma Olympus. Z racji tego, że mam bezlustra od panasa, G5 to też konstrukcja z przed 3 lat i do kupienia obecnie z obiektywem kit 14-42 za ok. 1,4k. Chyba, że sugerujesz iż tym nie da się robić zdjęć:wink:
Może jednak powinien kosztować obecnie 100% mniej, czyli góra 700zł, a najlepiej 350zł :wink:
Fakt Olympus się ceni wysoko i pewnie za wysoko, a może tylko na nasze realia za wysoko...
Wiecie co mi panowie w tych bezlusterkowcach nie pasuje? To, że trzeba targać ze sobą obiektywy.
Taki dam głupi jak but przykład z którym się każdy z nas spotyka zapewne co roku.
Jedziecie sobie na wakacje nad morze, jest piękne popołudnie, chcecie zrobić kilka fotek, jakieś krajobrazy, statki w porcie itp itd, a tu nagle się wam uwidzi zrobić jakiś ładny portret waszej wybrance serca (z rozmytym tłem) i co? "Szybko" zmieniacie obiektyw? I po kilku fotkach znów go zmieniacie?
No chyba, że ja to jakoś źle rozumie :) Broń Boże nie traktujcie tego jako ataku, pytam z czystej ciekawości :)
Lustrzanki na pewną są najtańsze w przeliczeniu na kilogram sprzętu :D
Wiecie co mi panowie w tych bezlusterkowcach nie pasuje? To, że trzeba targać ze sobą obiektywy.
Tu nie ma za bardzo o czym dyskutować:smile: Jeśli Ci nie pasuje system z wymiennymi obiektywami kupuj to co Ci odpowiada.
Lumix LX100 wydaje sie być całkiem uniwersalnym aparatem, no może poza większym zbliżeniem gdzie ogniskowa kończy się na 75mm (w ekwiwalencie dla pełnej klatki)
Taki dam głupi jak but przykład z którym się każdy z nas spotyka zapewne co roku.
Jedziecie sobie na wakacje nad morze, jest piękne popołudnie, chcecie zrobić kilka fotek, jakieś krajobrazy, statki w porcie itp itd, a tu nagle się wam uwidzi zrobić jakiś ładny portret waszej wybrance serca (z rozmytym tłem) i co? "Szybko" zmieniacie obiektyw? I po kilku fotkach znów go zmieniacie?
Etap wybranki serca mam już bardzo dawno za sobą:smile:, ale nie wiem czy będąc na wakacjach zależałoby mi przy takim portrecie na rozmytym tle.
...No chyba, że ja to jakoś źle rozumie :) Broń Boże nie traktujcie tego jako ataku, pytam z czystej ciekawości :)
Chyba nikt tak nie potraktuje.
...
Jedziecie sobie na wakacje nad morze, jest piękne popołudnie, chcecie zrobić kilka fotek, jakieś krajobrazy, statki w porcie itp itd, a tu nagle się wam uwidzi zrobić jakiś ładny portret waszej wybrance serca (z rozmytym tłem) i co? "Szybko" zmieniacie obiektyw? I po kilku fotkach znów go zmieniacie?
...
Jakimś wyjściem jest pełna klatka i 24-105/4. Wolisz to nosić, czy zmieniać szkła w mikrusie? :)
....
Etap wybranki serca mam już bardzo dawno za sobą:smile:, ale nie wiem czy będąc na wakacjach zależałoby mi przy takim portrecie na rozmytym tle.
...
Nigdy nie mów nigdy...
---------- Post dodany o 22:08 ---------- Poprzedni post był o 22:07 ----------
Wiecie co mi panowie w tych bezlusterkowcach nie pasuje? To, że trzeba targać ze sobą obiektywy.
Taki dam głupi jak but przykład z którym się każdy z nas spotyka zapewne co roku.
Jedziecie sobie na wakacje nad morze, jest piękne popołudnie, chcecie zrobić kilka fotek, jakieś krajobrazy, statki w porcie itp itd, a tu nagle się wam uwidzi zrobić jakiś ładny portret waszej wybrance serca (z rozmytym tłem) i co? "Szybko" zmieniacie obiektyw? I po kilku fotkach znów go zmieniacie?
No chyba, że ja to jakoś źle rozumie :) Broń Boże nie traktujcie tego jako ataku, pytam z czystej ciekawości :)
Zawsze możesz mieć w kieszeni taki GM-1 z ktorąś z 45-tek. Da sie zaspokoić także takie potrzeby i nic nie potrzeba zmieniać...
Panowie ja ze swojej strony kończę temat konkluzją, że bezlusterkowiec nie dla mnie. Póki co szkolę ostro warsztat na swoim XZ-2, wszak jest to zacny sprzęt, a jak będą dalsze chęci i fundusze to za rok pomyślę o LX100, bo daje on jednak w porównaniu do mojego Olka większe możliwości z zachowaniem quasi kieszonkowości.
Dzięki za dyskusję i pomoc :)
Nigdy nie mów nigdy...
W mojej wypowiedzi nie padło słowo nigdy:)
W mojej wypowiedzi nie padło słowo nigdy:) Tym stwierdzeniem przywracasz nadzieję ...
a tu nagle się wam uwidzi zrobić jakiś ładny portret waszej wybrance serca (z rozmytym tłem) i co? "Szybko" zmieniacie obiektyw? I po kilku fotkach znów go zmieniacie?
No coś w ten deseń. Poza tym jak kocha to poczeka, nie? ;)
W takich sytuacjach dobrze jest mieć jakiegoś uniwersalnego zoom-a, w końcu jesteśmy na wakacjach i odpoczywamy ;)
Panowie odświeżam trochę temat, nie ma chyba sensu zakładanie nowego.
Po dwóch latach przerwy znów w mojej głowie baaardzo powoli rodzi się wymiana mojego XZ-2 na coś lepszego.
Wstępnie planuję zakup na początek nowego roku i zaczynam się rozglądać po rynku foto, bo dwa lata mnie tu nie było ;)
Obecnie wpadł mi w oko Olympus OM-D E-M10 Mark II (choć widziałem już zapowiedzi Mark III).
Pytania mam w sumie dwa:
1. Jaki na początek możliwie najbardziej uniwersalny obiektyw kupić do tego aparatu?
2. Jeśli nie Olympus to co innego konkurencyjnego? (Fuji, Panasonic, Sony, Canon, Nikon?)
3. A może jakiś wypasiony kompakt z większą matrycą?
Pozdrawiam
tomasziolkowski
25.09.17, 07:21
1. Jaki na początek możliwie najbardziej uniwersalny obiektyw kupić do tego aparatu?
2. Jeśli nie Olympus to co innego konkurencyjnego? (Fuji, Panasonic, Sony, Canon, Nikon?)
3. A może jakiś wypasiony kompakt z większą matrycą?
Jaki budżet?
Może na początek zacząć od któregoś OM-D pierwszej generacji?
Ja mam od kilku lat M-5 Marka Pierwszego i szczerze mówiąc Mark II raczej mnie nie skusi.
1. Uniwersalny obiektyw 12-50 (tu masz 3 w jednym - krótki zoom + macro + filmowanie) w niedrogich pieniądzach.
2. Jeśli nie Oli to Fuji (XT-1 lub 2) - ale tu życzą sobie grubo - bardzo grubo.
3. Wypasiony kompakt? Nie zobaczysz różnicy w stosunku do tego co masz teraz. No chyba że Panas GH5 - ale jeśli nie interesuje cię filmowanie 4K to nie ma sensu.
Wysokość budżetu to podstawowa informacja - Z Olympusa albo tanio czyli OMD E-M10 II + 12-50 lub 14-150 (bardziej uniwersalny zakres) lub ciekawy z uwagi na rozmiary zestaw 12-32/3.5-5.6 + 35-100/4.0-5,6 (może tez z którymś z body Panasonica - GX80 ?) przez E-M5 II + 12-40/2.8 lub 12-100/4,0 po E-M1 II + 12-100/4,0 (genialna praca podwójnej stabilizacji i pancerny uniwersalny obiektyw ;-)
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
12-32/3.5-5.6 + 35-100/4.0-5,6 - oczywiście od Panasonica ;-)
Panowie odświeżam trochę temat, nie ma chyba sensu zakładanie nowego.
Po dwóch latach przerwy znów w mojej głowie baaardzo powoli rodzi się wymiana mojego XZ-2 na coś lepszego.
Wstępnie planuję zakup na początek nowego roku i zaczynam się rozglądać po rynku foto, bo dwa lata mnie tu nie było ;)
Obecnie wpadł mi w oko Olympus OM-D E-M10 Mark II (choć widziałem już zapowiedzi Mark III).
Pytania mam w sumie dwa:
1. Jaki na początek możliwie najbardziej uniwersalny obiektyw kupić do tego aparatu?
2. Jeśli nie Olympus to co innego konkurencyjnego? (Fuji, Panasonic, Sony, Canon, Nikon?)
3. A może jakiś wypasiony kompakt z większą matrycą?
PozdrawiamJeżeli poprzednio wybrałeś XZ-2 to może kup sony RX-10 i myślę, że będziesz zadowolony.
2. Jeśli nie Oli to Fuji (XT-1 lub 2) - ale tu życzą sobie grubo - bardzo grubo.
Czemu akurat te dwa najdroższe modele? Przecież to konkurencja dla OM-D E-M1, a nie sprzęt dla kogoś, kto chce przeskoczyć z kompakta.
1. Uniwersalny obiektyw 12-50 (tu masz 3 w jednym - krótki zoom + macro + filmowanie) w niedrogich pieniądzach.
3. Wypasiony kompakt? Nie zobaczysz różnicy w stosunku do tego co masz teraz. No chyba że Panas GH5 - ale jeśli nie interesuje cię filmowanie 4K to nie ma sensu.
Akurat w przypadku kompaktu z 1-calową matrycą zobaczy większą różnicę, niż po zamontowaniu m.ZD 12-50 do jakiegokolwiek korpusu m4/3.
Jeżeli poprzednio wybrałeś XZ-2 to może kup sony RX-10 i myślę, że będziesz zadowolony.
Dobry pomysł, jeśli gabarytowo będzie do zaakceptowania. Fotograficznie powinien być lepszy od mikrusa z ciemnymi zoomami, a cena mk I nie jest zła.
Panowie odświeżam trochę temat, nie ma chyba sensu zakładanie nowego.
Po dwóch latach przerwy znów w mojej głowie baaardzo powoli rodzi się wymiana mojego XZ-2 na coś lepszego.
Wstępnie planuję zakup na początek nowego roku i zaczynam się rozglądać po rynku foto, bo dwa lata mnie tu nie było ;)
Obecnie wpadł mi w oko Olympus OM-D E-M10 Mark II (choć widziałem już zapowiedzi Mark III).
Pytania mam w sumie dwa:
1. Jaki na początek możliwie najbardziej uniwersalny obiektyw kupić do tego aparatu?
2. Jeśli nie Olympus to co innego konkurencyjnego? (Fuji, Panasonic, Sony, Canon, Nikon?)
3. A może jakiś wypasiony kompakt z większą matrycą?
Pozdrawiam
Jeśli Olympus to albo E-M5 albo E-M10II, wersja III jest jakoś dziwnie okrojona funkcjonalnie.
Do tego obiektyw to w zależności od potrzeb i funduszy. Moim faworytem jest 12-40/2.8.
Z konkurencji Fuji X-T10/X-T20 + 18-55 lub budżetowo 16-50
Ewentualnie Sony A6000 - tyle że tam optyki wybór jest nieprzesadnie duży :-(
Pisząc, że myślę o OM-D E-M10 MarkII tak wstępnie okresliłem budżet ;)
Serio taki bezlusterkowiec nie da zauważalnej różnicy w stosunku do mojego XZ-2 ?
Pisząc, że myślę o OM-D E-M10 MarkII tak wstępnie okresliłem budżet ;)
Serio taki bezlusterkowiec nie da zauważalnej różnicy w stosunku do mojego XZ-2 ?Pobierz zdjęcia z internetu i sam ocenisz.
Pisząc, że myślę o OM-D E-M10 MarkII tak wstępnie okresliłem budżet ;)
Serio taki bezlusterkowiec nie da zauważalnej różnicy w stosunku do mojego XZ-2 ?Kup w takim razie MarkII :-)
Co do jakości to będzie lepiej. Im lepsze szkło założysz tym większa różnica będzie.
Fuji choć piękne to niesamowicie drogie... Oszaleli chyba ;) Sony alfa6000 jest dość sensowny i względnie tani, no i ma większą matrycę o większej rozdzielczości... za to Olek wygląda fajnie retro... i mam trochę sentyment do Olków :)
easy_rider
25.09.17, 21:56
Zanim zdecydujesz się na Sony - przejrzyj ofertę obiektywów...
Fuji choć piękne to niesamowicie drogie... Oszaleli chyba ;)
Dolicz do Olka ceny odsłon przeciwsłonecznych do obiektywów i wyjdzie na to samo ;-)
Epicure, możesz rozwinąć? Bo ja jestem raczej laikiem niż oly-master :)
Osłony (takie same) kupisz u chińczyków. Za grosze.
Epicure, możesz rozwinąć? Bo ja jestem raczej laikiem niż oly-master :)
Olympus skąpi na osłonach przeciwsłonecznych do obiektywów. Jeśli chcesz je mieć, to wygospodaruj dodatkowe środki.
Fuji choć piękne to niesamowicie drogie... Oszaleli chyba ;) Sony alfa6000 jest dość sensowny i względnie tani, no i ma większą matrycę o większej rozdzielczości... za to Olek wygląda fajnie retro... i mam trochę sentyment do Olków :)
Kwestia gustu :-) Mnie się akurat X-T10/X-T20 nie podobają. Co innego X-T1/X-T2, ale to już inne kwoty.
Co do ceny to zawsze musisz rozpatrywać całość planowanych zakupów. Jeśli chcesz kupić tylko korpus z kitem to łatwa sprawa, jeśli chcesz rozwijać system to zobacz jakie szkła i w jakich cenach są dostępne do poszczególnych systemów.
Fuji akurat ma bardzo mi pasujący zestaw szkieł.
Sony ma pod APS-C trochę poszarpaną moim zdaniem ofertę. Z jednaj strony bardzo fajny UWA 10-18, z drugiej tylko dość ciemne tele 55-210, drogi i nierewelacyjny "premium zoom" 16-70.
Fajne i w miarę przystępne (stabilizowane, ale droższe niż wersja FE) 50mm 1.8, i znowu dość drogie (choć udane i ze stabilizacją) 35mm 1.8.
Olympus ma fajny wygląd i fajne szkła, choć też nie tanie. I jeśli chcesz mieć stałki jaśniejsze niż 1.8 to trzeba przygotować duże kwoty.
Za to te 1.8 są malutkie i dobre optycznie :-D
Taki zestaw 17mm, 25mm, 45mm wszystko 1.8. Do tego 9-18, 14-42 (lub 12-50) i 45-150.
Korpus E-M10mkII lub E-M5mkII
tomasziolkowski
26.09.17, 10:40
Taki zestaw 17mm, 25mm, 45mm wszystko 1.8. Do tego 9-18, 14-42 (lub 12-50) i 45-150.
Korpus E-M10mkII lub E-M5mkII
Zestaw - bajka ;)
Sam bym brał w ciemno - tylko, że kolega chce zmienić XZ-2 (kompakt) na coś "ciut" lepszego.
Nie za grubo?
:))
Jak ciutke lepiej to sony rx100 iii, albo Canon g7x. Będzie Pan zadowolony
Zestaw - bajka ;)
Sam bym brał w ciemno - tylko, że kolega chce zmienić XZ-2 (kompakt) na coś "ciut" lepszego.
Nie za grubo?
:))
Nie za grubo. Żeby zobaczyć dużą zmianę i zwiększyć swoje możliwości nie wystarczy zmienić XZ-2 na m43 z ciemnym kitem 14-42 3.5-5.6.
Trzeba by pójść albo w jaśniejszego zooma, albo stałki.
Sam wybrałbym zooma. Jednak jest bardziej wszechstronny. Tyle że należy mierzyć co najmniej w 12-40 2.8 lub Panasonica 12-35 2.8
Ewentualnie zacząć od kitowych zoomów i stałki 25mm lub 17mm. 45mm dopiero jak się jest pewnym że potrzebne.
Jeśli to nie wchodzi w grę to albo nie zmieniać, albo tak jak radzą koledzy coś z sensorem 1'' i szkłem zaczynającym się od ekwiwalentu 24mm, tak żeby było zauważalnie szerzej niż 28mm w XZ-2 :-D
Rozmiary matryc fajnie tu widać:
http://photoseek.com/2013/compare-digital-camera-sensor-sizes-full-frame-35mm-aps-c-micro-four-thirds-1-inch-type/
Żeby zobaczyć dużą zmianę i zwiększyć swoje możliwości nie wystarczy zmienić XZ-2 na m43 z ciemnym kitem 14-42 3.5-5.6.
Ale kompakt z 1-calową matrycą i jasnym obiektywem już wystarczy.
Ale kompakt z 1-calową matrycą i jasnym obiektywem już wystarczy.
Dlatego napisałem to:
Jeśli to nie wchodzi w grę to albo nie zmieniać, albo tak jak radzą koledzy coś z sensorem 1'' i szkłem zaczynającym się od ekwiwalentu 24mm, tak żeby było zauważalnie szerzej niż 28mm w XZ-2
:-D
... Żeby zobaczyć dużą zmianę i zwiększyć swoje możliwości nie wystarczy zmienić XZ-2 na m43 z ciemnym kitem 14-42 3.5-5.6.
Trzeba by pójść albo w jaśniejszego zooma, albo stałki.
...
Święte słowa. M43 z ciemnokitem, to w zasadzie biżuteria fotograficzna (bardzo ładny jest :) ). Jeśli ma to być sprzęt użytkowy znacznie przewyższający XZ-2, to trzeba iść w zoomy 2,8 lub stałki. Jak nie ma kasy, to lepszy będzie kompakt 1".
Zresztą nie po to kupuje się aparat ze zmienną optyką, żeby nie zmieniać optyki ;) 12-32 na początek, do tego 25/1.7 i 45/1.8 z czasem.
Zresztą nie po to kupuje się aparat ze zmienną optyką, żeby nie zmieniać optyki ;) 12-32 na początek, do tego 25/1.7 i 45/1.8 z czasem.
25mm to niby takie uniwersalne szkło, ale dla mnie za bardzo nijakie. Proponowałbym coś szerszego 17mm lub 15mm.
No to teraz zaczynam się zastanawiać, czy mnie wogóle na to stać...
Jakoś naiwnie sobie myślałem, że większa matryca, kitowy obiektyw i będzie znaaacznie lepiej. A tu się okazuje, że wiele mi to nie da...
Czyli trzeba zostać przy starym poczciwym XZ-2? :)
...
Jakoś naiwnie sobie myślałem, że większa matryca, kitowy obiektyw i będzie znaaacznie lepiej. A tu się okazuje, że wiele mi to nie da...
...
Liczy się kombinacja matryca + obiektyw. XZ-2 ma z grubsza dwa razy mniejszą matrycę i dwa razy jaśniejszy obiektyw - bilans wychodzi z grubsza na zero :) Minimalna przewaga jaką może dać mikrusowi nowsza matryca nie jest moim zdaniem warta dopłaty.
tomasziolkowski
26.09.17, 19:45
No to teraz zaczynam się zastanawiać, czy mnie wogóle na to stać...
Jakoś naiwnie sobie myślałem, że większa matryca, kitowy obiektyw i będzie znaaacznie lepiej. A tu się okazuje, że wiele mi to nie da...
Czyli trzeba zostać przy starym poczciwym XZ-2? :)
Równie dobrze możesz smartfonem pstrykać ;)
A co ty tak w ogóle chcesz fotografować? Galerię masz pustą.
Miałem XZ-2 teraz mam OM-D M-5 (jedynkę). Dla mnie był to skok do przodu. Przede wszystkim zyskujesz możliwość wymiany
obiektywów.
I pamiętaj że udane zdjęcie dobry fotograf zrobi nawet pudełkiem po butach, a złej baletnicy będzie przeszkadzał rąbek spódnicy. :)
To, że nie mam zdjęć w galerii to nie znaczy, że ich nie robię.
Fotografuję głównie na wakacjach, wyjazdach. Czyli w sumie wszystko. Krajobrazy, architekturę, portrety, ludzi itp.
Jakbym chciał pstrykać smartfonem to bym pstrykał, dla mnie aparat w telefonie tylko awaryjnie.
Mogę was jeszcze trochę pomęczyć moimi dywagacjami na temat ewentualnego zakupu bezlusterkowca? ;)
Tak na poważnie to ceny O-MD10 Mark II są całkiem przystępne, rodzi się pytanie czy warto dokładać do aparatu z większą matrycą tj. APS-C, która też większą rozdzielczość. Mam tu na myśli Sony i Fuji. Co sądzicie o O-MD10 Mark III?
Co do kupna obiektywów to chyba fajnie i ciekawie byłoby mieć staloogniskowy... Czy 1.8 45mm jest dobry na początek? (Czytaj najbardziej uniwersalny)
Co z zoomem do zdjęć wakacyjnych, krajobrazowych? Ciemny kit wystarczy?
Pozdrawiam
Do zdjęć wakacyjnych to masz fajny zestaw olka z 14-150 albo panasonica (gx80, g80 z 14-140).
Czy 4/3, apsc czy ff to zależy od zastosowań i budżetu. W zależności od kombinacji, szkła, puszka i jeszcze przez pryzmat rozmiarów, to czasami wyjdzie taniej i lepiej w 4/3 a czasami w ff czy apsc.
45 1,8 nie jest uniwersalny. Jest dość wąski. Super do portretów.
Mogę was jeszcze trochę pomęczyć moimi dywagacjami na temat ewentualnego zakupu bezlusterkowca? ;)
Tak na poważnie to ceny O-MD10 Mark II są całkiem przystępne, rodzi się pytanie czy warto dokładać do aparatu z większą matrycą tj. APS-C, która też większą rozdzielczość. Mam tu na myśli Sony i Fuji. Co sądzicie o O-MD10 Mark III?
Co do kupna obiektywów to chyba fajnie i ciekawie byłoby mieć staloogniskowy... Czy 1.8 45mm jest dobry na początek? (Czytaj najbardziej uniwersalny)
Co z zoomem do zdjęć wakacyjnych, krajobrazowych? Ciemny kit wystarczy?
Pozdrawiam
Mam chyba deja vu. To zapytanie jest podobne do tego o co pytałeś w 2015, czyli na początku tego wątku. Od tego czasu zmieniły się tylko ceny, a koledzy przestawili całą gamę rozwiązań.
Chyba najlepszą w tej chwili odpowiedzią byłoby: "kup aparat, pierwszy o jakim myślałeś". Lepszego wyboru nie osiągniesz. Różnice w aparatach, mimo, że koledzy i ja potrafimy je odnaleźć, będą na tym etapie pomijalne. Np. Grizz podrzucił fajną opcje.
Z mojej strony mogę polecić: OM-D 10 lub OM-D 5. Wersja zależy od tego ile chcesz zostawić sobie na obiektywy. Kity warto mieć. Są uniwersalne i bardzo dobre na wakacyjne zdjęcia rodzinne. A jeśli ciągnie cię do rozwijania hobby, to zawsze możesz rozszerzyć zestaw obiektywów, np. o stałoogniskowe. Lepsza jakość i jasność niż kity, ale każdy przez swoją jasność i ogniskową ma swoją specjalizacje.
To jaki obiektyw stałoogniskowy jest najbardziej uniwersalny? (25mm 1.8 )
Czy ja dobrze patrzę na ceny stałek m.Zuiko? 45mm za 1k zł, 25mm za 1,6k zł?
A ktoś gdzieś pisał, że stałki są tanie... ;)
Czy ja dobrze patrzę na ceny stałek m.Zuiko? 45mm za 1k zł, 25mm za 1,6k zł?
A ktoś gdzieś pisał, że stałki są tanie... ;)
Bo są, np. takiego Heliosa 44M-4 można kupić za niecałe 100zł...... :wink:
To jaki obiektyw stałoogniskowy jest najbardziej uniwersalny?
Żaden. Z definicji stałki są mało uniwersalne.
Mam jeszcze dwa pytania.
Dlaczego obiektywy m.Zuiko są tak drogie? Z czego to wynika? Najwyższa jakość?
Druga sprawa... Czy obiektyw np. Panasonica M4/3 pasuje do Olympusa czy trzeba przejściówki?
Bo mają platynowe powłoki :mrgreen: . Tak, pasują bez przejsciowki to jest ten sam system.
Bo mają platynowe powłoki :mrgreen: . Tak, pasują bez przejsciowki to jest ten sam system.
Musisz rozdać trochę punktów innym użytkownikom zanim będzie można przyznać punkty Roberto73.
Musisz rozdać trochę punktów innym użytkownikom zanim będzie można przyznać punkty Roberto73.
Już 8 lat to samo......:???: ... Przynajmniej moich osiem tu!
Czyli aparat Olympus z m4/3 będzie tak samo współpracował ze szkłami konkurencji jak i niezależnych dostawców? Nie ma takiego zjawiska, że Oly daje najlepsze efekty ze szkłami m.Zuiko?
Bo jak tak patrzę to szkła (np. stałki) Panasa są sporo tańsze...
P.S Serio stałki robią, aż tak dużą różnicę na jakości zdjęć?
Czyli aparat Olympus z m4/3 będzie tak samo współpracował ze szkłami konkurencji jak i niezależnych dostawców? Nie ma takiego zjawiska, że Oly daje najlepsze efekty ze szkłami m.Zuiko?
Bo jak tak patrzę to szkła (np. stałki) Panasa są sporo tańsze...
P.S Serio stałki robią, aż tak dużą różnicę na jakości zdjęć?
Dobra, krótko.
System m4/3 to system wprowadzony przez Olympusa. Dołączył Panasonic, który robi body i szkłą w tym systemie. Można je zamiennie wstawiać i do Olympusa i do Panasa. Z niezależnych obiektywy produkuje jeszcze kilka firm - Sigma, Samyang, Tamron. Jedne są z autofokusem inne nie. Jak chcesz kupić - musisz sprawdzić.
Z zasady stałki robią jakościowo lepsze zdjęcia co nie tak do końca przekłada się na rzeczywistość.
Z zasady stałki są jaśniejsze co daje plusy w nocy czy ciemnych pomieszczeniach (niższe ISO).
Z zasady stałi są droższe, ale nie zawsze.
Pyataj ludzi, zawsze odpowiedzą.
I KUP WRESZCIE COŚ :grin:
Dobra, krótko.
System m4/3 to system wprowadzony przez Olympusa. Dołączył Panasonic, który robi body i szkłą w tym systemie. ... @Bodzip (https://forum.olympusclub.pl/member.php?u=6250) , gwoli małego sprostowania:wink: ,mikro 4/3 opracowany wspólnie przez Olympus i Panasonic, a pierwszym aparatem tego systemu, który pojawił się na rynku, był Panasonic G1 (https://www.fotomaniak.pl/1349/panasonic-lumix-dmc-g1-pierwszy-na-swiecie-aparat-w-systemie-micro-43/).
I KUP WRESZCIE COŚ :grin:
Tylko akurat w tym przypadku to nie takie proste. Zasadniczą kwestią jest czy warto porzucać wygodę kompakta na rzecz lepszych zdjęć i rozwoju umiejętności.
Pytanie do was :)
Jaśki byście mieli kupić dwa obiektywy do em10mII to co byście wybrali?
(Jedna stała, jeden zoom). Zastosowania wszelakie, głównie wakacje.
Jeśli przez trzy lata rozmyślasz czy warto kupić aparat za 1500zł, to znaczy , że dla ciebie wystarczające to co masz teraz..
Tylko akurat w tym przypadku to nie takie proste. Zasadniczą kwestią jest czy warto porzucać wygodę kompakta na rzecz lepszych zdjęć i rozwoju umiejętności.
Pytanie do was :)
Jaśki byście mieli kupić dwa obiektywy do em10mII to co byście wybrali?
(Jedna stała, jeden zoom). Zastosowania wszelakie, głównie wakacje.
Z całym szacunkiem do kolegi, ale mam takie wrażenie że ktoś nas "wkręca"
Dla przypomnienia, pierwsze zapytanie w temacie 29.04.2015... i nadal się miota :wink:
Żeby była jasność, nikogo nie wkręcam, nie robię sobie z was żartów itp.
Dawno myślę o bezlusterkowca (i raczej na 99% będzie to EM10 MII) ale zawsze były inne ważniejsze wydatki a temat co jakiś czas powracał.
Teraz największą zagwozdką dla mnie jest kwestia doboru obiektywów.
Kup więc ten EM10 MII z podstawowym kitem 14-42, a obiektywy z czasem dokupisz. Zagwozdki zostaw sobie na później:), może też będą mniejsze jak popstrykasz tym kitem.
Żeby była jasność, nikogo nie wkręcam, nie robię sobie z was żartów itp.
Dawno myślę o bezlusterkowca (i raczej na 99% będzie to EM10 MII) ale zawsze były inne ważniejsze wydatki a temat co jakiś czas powracał.
Teraz największą zagwozdką dla mnie jest kwestia doboru obiektywów.
Kolego cokolwiek kupisz to będzie i tak krok naprzód, polecam jakikolwiek aparat z uniwersalnym kitem i ew. tele. Popstrykasz sobie i coś się Tobie powinno wykrystalizować i po roku dobierzesz sobie odpowiednie obiektywy albo po 2-3 latach wymienisz wszystko na kompakta:wink:
Panowie jeszcze pytania o obiektywy.
Tak na początek myślę o standardowym kicie, ale tutaj jest dylemat. Jeśli Olympus to kit standard czy naleśnik? Jest jakaś różnica poza rozmiarem? Czy może postawić na kit panasa, który ponoć jest lepszy..
Kwestia stałki... Panasonic 25mm 1.7 vs Olympus 25mm 1.8.
Skąd taka duża różnica w cenie? Z testów wynika że Panasonic jest bardzo dobry więc po co płacić więcej za m.Zuiko?
Z kitów najlepiej Panasonic 12-32.
Z 25 oba są ok. Bierz tańszy.
...Czy może postawić na kit panasa, który ponoć jest lepszy..
Z tych takich podstawowych kitów panasa lepszym jest o ogniskowej 14-45 od 14-42 również panasonika. Jest trochę lepszy optycznie i takze jesli chodzi o budowę (14-45 ma metalowy bagnet, 14-42 ma plastykowy, 14-45 ma przełącznik stabilizacji w obiektywie, 14-42 tylko z poziomu menu aparatu).
Z tych takich podstawowych kitów panasa lepszym jest o ogniskowej 14-45
Ten obiektyw jest jeszcze wogóle w sprzedaży? Bo wygląda to tak jakby go już od jakiegoś czasu nie produkowali...
25mm to będzie odpowiednik 50mm dla FF tak?
Czy w takim razie dobrze rozumiem, że patrząc na to przez pryzmat mojego XZ-2 taki obiektyw (25mm w m4/3) daje mi taki sam obraz (pole widzenia) jak mój kompakt na zoomie 2X?
Chyba ostatecznie zdecyduje się na taki zestaw na początek:
1. Body Olympus Omd EM10 Mark II
2. Kitowy obiektyw Olympus 14-42 EZ Pancake
3. Stałka Panasonic 25mm 1.7
Co o tym myślicie?
Niestety ale na APS-C raczej braknie budżetu, więc M4/3 musi wystarczyć ;)
I to jest bardzo dobra koncepcja
Ok, dzięki.
Jak się wkręcę i będą jakieś efekty i jakiś progres to pewnie wpadnie jeszcze portretowa 45 1.8.
Niestety 12-40 2.8 jest zdecydowanie poza zasięgiem.
W piątek jeszcze zobaczę jak mi ten aparat leży w dłoni, oraz jaka jest różnica między czarną a srebrną wersją.
Mnie leżał kiepsko, zdecydowanie lepiej brać gx80, do tego lepszy kit 12-32 (szerszy).
No kit'a po przemyśleniu chyba jednak będę szukał panasowego 12-32. Szerszy i raczej lepszy niż Olek.
Nie wiem jaki masz budżet, ale bardzo opłaca się kupić takie zestawy:
https://www.ceneo.pl/55981127
cena schodzi do 3400zł
https://www.ceneo.pl/56047263
cena schodzi do 3800zł
Do tego i w euro jak i w oleole od czasu do czasu ( niedawno były) można 300zł dostać w postaci bonu za wydanie 3000zł.
Teraz się złożyło tak że zestaw nr 2 był za 3800 i do tego 300 w postaci bonu.
Byłem pomacać E-M10 MkII. Aparat jest piękny (zwłaszcza czarny), jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń, w sumie jest niewiele większy od mojego XZ-2.
Niestety grip jest taki sobie i zdecydowanie mógłby być większy i wygodniejszy.
W zasadzie rodzi się pytanie czy można za 2100zł kupić obecnie lepsze body?
No właśnie, pytanie czy GX80 będzie lepszy od Olka? Filmy mnie nie interesują.
Na pewno GX80 ma tryby 4kPhoto i Post Focus których nie ma Olympus. Ma też większy niż E-M10II bufor pamięci. O ile wiem, GX80 nie ma natomiast trybu Live Composite bardzo przydatnego przy zdjęciach nocnych.
W/g testów DXOMark Olympus nieco lepiej radzi sobie z wyższymi czułościami. E-M10II ma krótszy czas synchronizacji z lampą błyskową (1/250s vs 1/160s). Nie wiem, jak wypada porównanie stabilizacji - E-M10II ma bardzo dobrą, w starszych aparatach Panasonica (włącznie z GX-8 ) albo stabilizacji w korpusie nie było, albo działała tak sobie, podobno w GX-80 ją poprawili, ale nie wiem, czy dorównuje tej z E-M10II. Teoretycznie GX80 ma większy wizjer i o nieco większej rozdzielczości, ale wiem, że wielu użytkowników na ten wizjer bardzo narzeka (być może to skutek zastosowanej technologii - E-M10II ma wizjer OLED, zaś GX80 sekwencyjny wizjer LCD).
wyszomir dzięki za wyjaśnienia :)
Raczej skłaniam się ku E-M10 mkII.
Nie wydaje mi się, abym w tej cenie kupił coś lepszego.
Oczywiście są lepsze aparaty z większą matrycą, którą da lepsze rezultaty, ale wszystko rozbija się o koszta.
Zapewne i Sony A6500 i Fuji X-T20 da lepszy obrazek, ale za jakieś 2-3k zł więcej. Czy warto? Nie wiem :)
Tym bardziej, że M4/3 też daje już fajne rezultaty i chyba wolę mieć kilka dobrych obiektywów do M4/3 niż jednego kita w Fuji, bo na więcej nie będzie mnie stać.
Dobra, ostateczna decyzja podjęta!
Bardzo wam dziękuję, że przez tak długi czas znosiliście moje marudzenie i brak zdecydowania, ale wejście w świat wymiennych obiektywów okazało się nieco trudniejsze (i droższe ;) ) niż oczekiwałem. Teraz przynajmniej coś z tego rozumiem i nie jestem zielony jak szczypiorek na wiosnę. Wiem czemu, KIT'y są kiepskie i co to "stałki" ;) No i rozumiem już wartości ogniskowej...
Mam nadzieję, że dokonany wybór będzie na tyle dobry jakościowo, że długo nie będę myślał nad zmianą ;)
Pod koniec miesiąca wpada taki zestaw:
• Body: Olympus OM-D E-M10 Mark II
• KIT: Panasonic Lumix G Vario 12-32 / 3,5-5,6 (OEM) (wiem, że tylko ciemny kit, ale szeroki na początku a tutaj gorsze światło można zaakceptować)
• Obiektyw: Panasonic 25mm f/1.7
• Obiektyw: Olympus 45mm f/1.8 (oby był tak dobry jak mówią...)
Ten ostatni wpadł tak ekstra, bo pod koniec roku będę chyba więcej portretów robił :)
Tele nie będzie, bo nie wydaje mi się, żebym potrzebował.
Mam nadzieję, że za 3-4 tygodnie będę się mógł z wami podzielić pierwszymi zdjęciami i wrażeniami.
Pozdrawiam
Na pewno GX80 ma tryby 4kPhoto i Post Focus których nie ma Olympus.
Używałeś może kiedyś funkcji focus stracking w puszce Panasonica gx80 czy G7? To jest ok. 8MP. Wg Ciebie to co wsadzili do tych aparatów zdaje egzamin w fotografii macro?
Używałeś może kiedyś funkcji focus stracking w puszce Panasonica gx80 czy G7? To jest ok. 8MP. Wg Ciebie to co wsadzili do tych aparatów zdaje egzamin w fotografii macro?
W żadnym z nich nie używałem, gdyż z Panasoniców mam tylko GX-8 i FZ-300. Żaden z nich nie ma funkcji Focus Stacking, mają natomiast Post Focus która może dać efekty nieco podobne do Focus stackingu, jest jednak bardziej upierdliwa w użyciu. Post Focus dostarcza pliku wyjściowego w postaci krótkiego filmiku mp4 z którego trzeba sobie dopiero wydobyć klatki do złożenia stacka. Na dodatek klatki na filmie nie są kolejno ułożone zgodnie z kierunkiem zmiany ostrości, a przemieszane według jakiegoś dość dziwnego algorytmu. Rozmiar jest ograniczony do 8MP - na pewno ogranicza to w pewnym stopniu jakość, ale do wielu celów jest ona wystarczająca. Te 8MP powstaje poprzez zcropowanie zapisywanego obrazu - w efekcie kąt widzenia obiektywu po przełączeniu w tryb post focus się zwęża (i to tym silniej, im więcej Mpix ma matryca aparatu - w przypadku 10Mpix FZ-300 zwężenie jest nieznaczne, w przypadku 20MPix GX-8 już bardzo wyraźne) - w efekcie w trybie Post Focus można z tej samej odległości wypełnić kadr znacznie mniejszym motywem. GX80 ma (po aktualizacji firmware) oprócz trybu Post Focus tryb Focus Stacking w którym chyba nie ma ograniczenia wielkości pliku zdjęcia do 8Mpix.
W G7 i GX80 również jest ograniczenie do 8MP, co jest spowodowane faktem, że do tworzenia zdjęcia puszki wykorzystują krótki film 4k, który ma ograniczoną rozdzielczość. Tak przynajmniej to rozumiem, a trochę czytałem, bo tylko ze względu na auto stracikng zamierzam nabyć G7. Trudno jednak znaleźć w sieci wiele zdjęć jakie produkuje taka puszka po procesie strackingu. Niemniej jednak fakt, że nie trzeba grzebać godzinami w kompie dla takiego efektu jest bardzo kuszący.
Nie wiedziałem o tym ograniczeniu rozmiaru zdjęć wykonywanych za pomocą Focus Stacking do 8MP. Wydaje mi się, ze w Olympusach takiego ograniczenia rozmiaru zdjęć nie ma.
Może się mylę ale funkcja Focus strackingu wykonywanego przez puszkę Oly zaimplementowana jest tylko w najwyższej półce cenowej. A do tego działa tylko z wybranymi obiektywami. Dla mnie odpada, ale rozumiem, że za max jakość trzeba zapłacić. U Panasonic w tanich aparatach G7, gx80 i z każdym szkłem AF zdolnym do nakręcenia ok. sekundy filmu z przesunięciem AF ( raczej odpadają szkła podpięte przez MMF2?). Coś za coś.
Edit. Z tego co czytam na stronie pana g7 nie obsługuje FOCUS STACKING.
https://www.panasonic.com/au/consumer/lumix-cameras-video-cameras/lumix-g-cameras-learn/article/let-s-try-post-focus/index.html
Obie funkcje - PF i FS - bazują na filmie 4K/6K. W PF wybieramy sobie do zapisania tą klatkę, która jest ostra tam gdzie chcemy, a w FS wszystkie klatki są łączone w jeden obraz (można też wybrać sobie określony obszar ostrości). Ponieważ obie funkcje bazują na filmowaniu, to mamy crop taki jak przy filmowaniu...
https://www.youtube.com/watch?v=ybnKou0Ktrg
Może się mylę ale funkcja Focus strackingu wykonywanego przez puszkę Oly zaimplementowana jest tylko w najwyższej półce cenowej. A do tego działa tylko z wybranymi obiektywami.
W tej sytuacji chyba trzeba jednak ograniczyć się do Focus Bracketing. W Olympusach jest dostępne już w niezbyt kosztownym E-M10II, działa z każdym obiektywem AF m4/3 (przed chwilą sprawdziłem z amatorskim zoomem 12-50) i robi zdjęcia w postaci plików jpg w pełnej rozdzielczości matrycy. Trzeba jedynie później poskładać w komputerze.
Jeszcze jedno - w Panasonicach (na pewno w tych moich GX-8 i FZ-300, przypuszczam, że w innych też) we wszystkich trybach związanych z trybem 4k Photo (a więc również Post Focus) aparat nie jest w stanie ustawić czasu ekspozycji dłuższego niż ok. 1/30s (przypuszczam, że powodem jest wymuszona częstotliwość klatek filmu w pliku mp4) - powoduje to, że w złych warunkach oświetleniowych zdjęcia są niedoświetlone. W Olympusach przy Focus Bracketing tego ograniczenia nie ma.
W tej sytuacji chyba trzeba jednak ograniczyć się do Focus Bracketing. W Olympusach jest dostępne już w niezbyt kosztownym E-M10II.FB też jest dostępny w Lumixach - na pewno w LX10, GX80, G80, GH5... co do innych modeli, to nie wiem.
W tej sytuacji chyba trzeba jednak ograniczyć się do Focus Bracketing. W Olympusach jest dostępne już w niezbyt kosztownym E-M10II, działa z każdym obiektywem AF m4/3 (przed chwilą sprawdziłem z amatorskim zoomem 12-50) i robi zdjęcia w postaci plików jpg w pełnej rozdzielczości matrycy. Trzeba jedynie później poskładać w komputerze.
Masz na myśli to,że aparat sam ustawia ostrość w tej serii? Jeżlei próbowałeś to jak długo trwa taka seria? Jest opcja utrzymania tego z ręki? Z tego co czytałem w gx80 puszka potrafi skorygować niewielkie poruszenia, co w moim przypadku jest ważne (nie chodzę w krzaki ze statywem).
W em5II focus stacking działa z wybranymi obiektywami.
Robi 8 zdjęć w ORF z różnymi ustawieniami ostrości (w menu ustawiany stopień zmiany ostrości). Potem skleja z nich jednego JPG w pełnej rozdzielczości.
Na karcie zapisane są wszystkie zdjęcia składowe w ORF plus ten jeden JPG, który jest złączeniem tych zdjęć.
Najdłuższy czas to 1/8, największe iso to 3200,
Wynikowy JPG jest delikatnie przycięty na krawędziach.
How to use Focus Stacking and Bracketing with Olympus (http://www.stevehuffphoto.com/2016/11/29/how-to-use-focus-stacking-and-bracketing-with-olympus-micro-43-cameras/)
Masz na myśli to,że aparat sam ustawia ostrość w tej serii?
Tak. Wstępne ustawienie ostrości działa identycznie jak przy pojedynczym zdjęciu (należy ustawić na najbliższy punkt, który ma być ostry) a potem aparat co klatkę przestawia ostrość na nieco dalszą odległość.
Jeżlei próbowałeś to jak długo trwa taka seria?
Suma czasów ekspozycji i czasów niezbędnych na zmianę ustawień ostrości. Te pierwsze jak łatwo się domyślić zależą od ilości światła i ustawień parametrów ekspozycji w aparacie, tych drugich nie jestem w stanie zmierzyć - obstawiam, że dziesiąte części sekundy na każdą klatkę. Ilość klatek i skok ostrości ustawiasz w menu aparatu.
Jest opcja utrzymania tego z ręki? Z tego co czytałem w gx80 puszka potrafi skorygować niewielkie poruszenia, co w moim przypadku jest ważne (nie chodzę w krzaki ze statywem).
W E-M10II żadnej specjalnej opcji nie widziałem. Być może zwykła stabilizacja (która w E-M10II jest całkiem skuteczna) pomaga, ale tego nie sprawdzałem.
FreddieChopin
20.03.18, 22:47
Jest opcja utrzymania tego z ręki?
Dosyć wątpliwe, choć w postprocessingu można zdjęcia przez złączeniem jeszcze wyrównać. Jedno i drugie oczywiście z automatu.
Bawiłem się kiedyś focus bracketingiem i 35 zdjęć (bez wyrównywania) na kompie łączyło +/- 10 minut. Efekt całkiem niezły, choć przy kontrastowych krawędziach (biała farba na czarnym tle lub złote i błyszczące elementy na czarnym tle) pojawia się taka "poświata", choć żeby ją zobaczyć to trzeba się przyjrzeć.
Szkoda że nie ma opcji połączenia focus bracketingu z robieniem zdjęć Hi-Res - robienie tego ręcznie to trochę za dużo zachodu (trzeba sterować aparatem z komputera).
Operacja się udała, pacjent aparat kupił ;) Wprawdzie po prawie 3 latach rozmyślania i co najmniej 3 podejściach i sporej ilości marudzenia na forum.
Sprzęt jest bardzo ładny, szybki i wygodny, teraz zobaczymy jakie są efekty. Będę się z wami dzielił zdjeciami i uczył :)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.