Na początek chciałbym wam przedstawić jedno miejsce w Hiszpanii. Nie jest duże, dlatego pewnie nie zasługuje na miano parku. Góry tu wpadają bezpośrednio do morza i co miłe droga krajowa i autostrada są oddalone. To Paraje Natural Acantilados de Maro-Cerro Gordo czyli klify pomiędzy miejscowością Maro a wzgórzem Cerro Gordo. To miejsce leży koło La Herradury, która z kolei jest oddalona 80km na północ od Malagi.
1. Widok z Cerro Gordo. Tam w dole jest plaża dostępna tylko pieszo, bo drogę zamyka brama.
2. Ja przystało na Hiszpanię na wzgórzu jest wieża jest wieża. Wieże miały pomagać ostrzegać przed piratami, ale ludzie i tak woleli osiedlać się wysoko w górach.
3. Widok w stronę La Herradury. Chmury, które wędrowały nisko po morzu wspinają się po zboczu.
4. Następny zjazd w dół też miał zakaz wjazdu, ale przynajmniej brama była otwarta. Byłem pewien, że dostanę się do bezludnej plaży.
5. Niebyła to niestety jedyna droga. Inną drogą można było dostać się autem. Oto pół plaży Playa de Cantarriján
6. Plaża przedzielona skałą. Jest to typowe w rejonie. Po lewej stronie zainstalował jeden nudysta.
7. Playa de Cantarriján
8. Dostęp do lewej strony tylko po wodzie