Co do cropa, to niestety nie mam FF, chętnie bym powtórzył porównanie gdybym miał dostęp . Co do skanowania "cyfrą" to skanowałem matrycą 4/3, tak też robię na co dzień, efekty ze skanerów czy labów moim zdaniem są gorsze, a dokładniej e-620 z ZD 50 macro, i tu się zgodzę, wiele się traci w porównaniu z "mokrym" wywołaniem.
Zdjęcia porównawcze body Canon analogowy i cyfrowy, obiektyw ten sam Canon z początków cyfry.
Co do uzyskiwania odbitek z plików cyfrowych, kiedyś próbowaliśmy naświetlać z cyfrowego rzutnika (zdjęcia z cyfry) papier światłoczuły na ścianie i wywoływać.
Efekt był zadowalający, ale nic po za tym.
Zastanawia mnie fakt, może to wina belejakich kadrów , że nikt nie rzucił się tutaj z negacją zdjęć z analoga ?