Owszem LR potrafi napompować folder, ale to nie są obrazki w sensie TIFF/JPG. To jakiś ich własny format, mogę tylko się domyślać, że bezstratny. Zresztą cache LR wygląda jak po przejściu tornada i jedynie program rozkminia logikę plików, a szczególnie ich nazw. Ogólnie tragedii nie ma jeśli chodzi o wielkość tego folderu. Przy kolekcji RAW sięgającej np. 500 GB i przy terabajtowych dyskach kilka giga cache nie robi już wrażenia.