Bardzo fajny test, świeże podejście, co mnie oczywiście w ogóle nie dziwi Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki
Świetny aparat.
Zastanawiałem się na co komu ten tryb Photo Story. Dzisiaj na przekór samemu sobie przełączyłem kółko na tą pozycję i... fajne! Do zdjęć z rodzinnych wypadów czy różnych zwariowanych kolaży można się tym świetnie pobawić. W ogóle cały ten aparat określiłbym jako F&Z - fotografia i zabawa. Przez mały rozmiar kuleje co nieco ergonomia a i w oprogramowaniu aparatu dałoby się trochę poprawić ale ogólnie E-M10 to zdecydowanie aparat, który chce się brać ze sobą i robić nim zdjęcia.
Popraw stopkę, wg regulaminu powinna mieć max trzy wiersze. CIEKAWE JAK ZMIESZCZĘ TRZY WIERSZE ALE POSZUKAM. "A GDY JUŻ Z NAS OPADNIE": A gdy już z nas opadnie, łuska słów, i staniemy nadzy, w prawdzie, Co powie nam Bóg?; "BEZ DATY": Dojrzałość przychodzi, Zawsze nazbyt późno, Kiedy już powoli, Odchodzimy w tło; "ZWIERZĘTA": Ofiary naszej pychy, Pokarmy naszych głodów. HEHE UDAŁO SIĘ
Generalnie wszystko co nowe wypuszcza się w zgodzie z tą filozofią. Ku rozpaczy tych, którzy zamiast F&Z wyznają P&Z (Pracuj i Zarabiaj)
Ale to już było dawno, dawno temu. Pamiętam w którymś z moich pierwszych aparatów był przycisk drukowania zdjęć na jedynej pasującej drukarce za ciężkie pieniądze, więc chyba nikt w tej części Europy go nie używał. Niestety ów pstryczek do niczego innego nie służył. A przycisków było tam co kot napłakał...
Wg mnie E-M10 jakkolwiek świetnym aparatem by nie był, to nie jest to jednak wół roboczy do codziennej pracy. Tzn można (ale raczej z gripem), pytanie tylko po co skoro na rynku jest sporo sprzętu, który lepiej się sprawdzi.
Ja też miałem taki aparat ze specjalnym przyciskiem do drukowania. E-M10 to jednak zdecydowanie bardziej przemyślany aparat. Możliwości konfiguracji mogą na początku przyprawić bólu głowy.