Fajny materiał. Zagospodarowanie i dbałość o otoczenie tych obiektów jest imponujące.
Fajny materiał. Zagospodarowanie i dbałość o otoczenie tych obiektów jest imponujące.
PENTAX
Super reportaż. Bardzo ciekawe zdjęcia. Planowałem kiedyś się tam wybrać, ale na planach się skończyło.
To jeszcze nic w porównaniu z dbałością o cmentarze wojenne - dowód poniżej.
Jedziemy dalej. 70km na południe przekraczamy Sommę. Nad tą rzeką rozegrała sie w 1916 roku największa bitwa I wojny światowej - a kto wie, czy nie największa bitwa w historii. Walki trwały 4.5 miesiąca i wzięło w nich udział 4 miliony żołnierzy (2.5 miliona po stronie alianckiej, 1.5 miliona po stronie niemieckiej). Już pierwszego dnia walk atakujace oddzialy brytyjskie stracily pod zmasowanym ogniem karabinów maszynowych prawie 60 tysięcy ludzi (20 tysięcy zginęło, 40 tysięcy rannych). W sumie podczas bitwy alianci stracili ok. 600 tysięcy a Niemcy ok. 450 tysięcy żołnierzy. Nic dziwnego, ze w okolicach jest mnóstwo cmentarzy wojskowych. Budziły podziw stanem utrzymania - nagrobki lśniące czystością, trawniki równiutko przystrzyżone, przy grobach świeże kwiaty. Aź trudno było uwierzyc, że to już 88 lat minęło (teraz już trochę więcej - byłem tam w 2004 roku). I... całkowicie pusto - żadnych ludzi w zasięgu wzroku - wejście na cmentarz też przez nikogo nie pilnowane.
cdn.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
50km na zachód od ujscia Sommy leży Dieppe - miejsce, gdzie w sierpniu 1942 Alianci przeprowadzili próbną operację desantową zakończoną spektakularną klęską (z ok. 6000 żołnierzy którzy wzięli udział w desancje zginęło lub dostało się do niewoli ok. 3600, podobny los spotkał jeszcze 550 marynarzy i 190 lotników - straty Niemców wyniosły jedynie 600 zabitych lub rannych żołnierzy). Do samego centrum miasta nie wjechaliśmy (nie na wszystko czasu starczylo), ale odwiedziliśmy polożone 1.5km na wschód od centrum miejsce lądowania kanadyjskiego pulku Royal Regiment of Canada.
Przerobiony na pomnik bunkier ryglujący wyylot wąskiej dolinki stanowiącej jedyne w okolicy wyjście z plaży:
I widoki z plaży (jeśli te postrzępione wapienne formy odsłonięte podczas odpływu można nazwać plażą) na brzeg w okolicach - na wschód:
oraz na zachód - po prawej stronie widać falochrony odleglego o 1.5km portu Dieppe:
Jak widać ukształtowanie brzegu sprzyjało broniącym - Kanadyjczycy którym nie udalo się opanować silnie bronionego wejścia dolinki znaleźli się w śmiertelnej pulapce. Ostrzał Niemców z wysokiego klifu uniemożliwił próby ewakuacji i niemal wszyscy lądujący w tym miejscu zginęli lub dostali się do niewoli.
cdn.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Za ciekawą foto-podróż plusik
Pozdrawiam i czekam na cd.
Dzięki - i ciąg dalszy poniżej
55km dalej na zachód - Fecamp.
Na wzgórzu górującym nad portem zachowały się (w mało efektownym stanie) fundamenty niemieckiej stacji radarowej oraz (w dużo lepszym stanie) bunkier obserwacyjny (49°46'05"N 0°22'10"E):
Niestety zdjęcia znów podczas mżawki
I jeszcze widok ze wzgórza na port - położony podobnie jak Dieppe w miejscu, gdzie u ujścia małej rzeczki na odcinku ok. 1200m zamiast klifu mamy płaski brzeg.
14 km dalej - Etretat - efektowne formy skalne na brzegu:
I po co oni w tak pięknym miejscu taki ohydny blok w gomułkowsko-gierkowskim stylu postawili...
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Obejrzałem
Spodziewaj się wieczorem następnego odcinka
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Super! Właśnie sobie uświadomiłem, że oglądałem wiele zdjęć archiwalnych z lądowania w Normandii, ale nie widziałem, jak to obecnie wygląda. Wielkie dzięki
To zaczynamy Normandię - bo dotychczasowe odcinki to byl w zasadzie dojazd do niej.
Ok. 40km na zachód od ujścia Sekwany leży Ouistreham - to tu zaczyna sie obszar, w ktorym w 1944r lądowali Alianci. Można tam spotkać sporo zamienionego na pomniki sprzetu wojskowego. Wschodnia część obszaru lądowania - gdzie desantowały wojska brytyjskie i kanadyjskie - charakteryzuje sie płaskimi, piaszczystymi brzegami.
Hermanville (49°17'47"N 0°18'01"W) - brytyjski czołg MkVIII Centaur (A27L) w wersji CS z haubicą 95mm:
Na krawędzi wieży widać ślad po uderzeniu pociskiem - ale jak widać pancerz wytrzymał.
Kilka km dalej w Lion-sur-Mer - brytyjski czołg ciężki MkIV Churchill - w wersji AVRE uzbrojonej w 290mm moździerz (49°18'22"N 0°19'29"W):
W Saint-Aubin-sur-Mer zachował sie przy plaży niemiecki bunkier z armatą przeciwpancerną 50mm KwK L/42 (49°19'56"N 0°23'39"W). Ciekawostką jest to, że armata ta była ustawiona tyłem do morza - mogła strzelać jedynie na boki i w stronę lądu. Prawdopodobnie chroniło ją to przed zniszczeniem ogniem artylerii okrętowej, lądujące czołgi też były bardziej wrażliwe na ostrzał z boku niż z przodu.
Courselles-sur-Mer (49°20'08.20"N 0°27'29"W) - pan z wiertarką wierci dziurę w ciekawym zabytku - jest to czolg Sherman w pływajacej wersji Dual Drive.
Czołgi te obudowane specjalnymi brezentowymi parawanami były wyładowywane z okrętów desantowych w odległości kilkuset metrow od brzegu.
Tu można zobaczyć, jak wyglądało przygotowywanie takiego czołgu do pływania. Niestety podczas inwazji znaczna część czołgów Dual Drive bezpośrednio po wyładowaniu zatonęła wszkutek zbyt wysokiej fali i ostrzału niemieckiego. Rownież ten ze zdjęcia - zostal wydobyty z dna morskiego dopiero w 1971 roku:
Na usprawiedliwienie wiercącego pana można dodać, ze celem wiercenia dziury było zawieszenie kolejnej odznaki pamiątkowej którymi zostal obwieszony ten czołg.
Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się niemieckie działo 50mm KwK 39 na obrotowej podstawie. Jak widać po stanie tarczy ochronnej trochę do niego strzelano...
cdn.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)