A napisałeś, że "dałeś się namówić". Czy to znaczy, ze Olek ma w Chinach mocne lobby? Jak wygląda tam sprzedaż aparatów tej firmy? Kiedy ja byłem w Chinach, to Olków prawie nie widziałem na ulicach.
A napisałeś, że "dałeś się namówić". Czy to znaczy, ze Olek ma w Chinach mocne lobby? Jak wygląda tam sprzedaż aparatów tej firmy? Kiedy ja byłem w Chinach, to Olków prawie nie widziałem na ulicach.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Ja dalem sie namówic pozytywnym 'achom' i 'ochom' z przeglądów w sieci. Fotografuję amatorsko i głównie w trybie urlopowo-podróżniczym więc targanie lustra trochę mi się odwidziało, szczególnie po Himalajach.
W 2012 Canon, Nikon i Sony trzymali za mordę 70% rynku foto,teraz nie wiem jak to wygląda.
W Chinach zakorzenione trendy wolniej sie zmieniają. Ludzie maja coraz więcej kasy, i prestiż(szeroko rozumiany) się mocno liczy. Przez lata był szał na iphone'y bo jabłko to było bardzo modne i 'mocne' logo. Teraz konsument juz widzi alternatywy i samsung z lokalnymi markam (Huawei, Lenovo itp.) mocno wszedł na rynek. Z aparatami pewnie jest/będzie podobnie, obstawiam że proporcje się rozłożą bardziej równomiernie.
pzdr
http://www.chiny-info.pl - Blog + subiektywny przewodnik po Chinach
Made in China - Facebook
Chińskie początki z E-M10 - wątek
to teraz wszyscy będą Ciebie na forum prosić abyś kupił im coś w Chinach i wysłał jako normalną przesyłkę aby za cło nie płacić ,a tak poważniej to nie masz problemu z czymś co ma chyba większość ludzi(a na pewno ja ) czyli nie boisz się wycelować aparatem w człowieka ,a to już b. dużo.
Reaktywowany blog: mtwarowskifoto.blogspot.com
nie gadaj, dawaj zdjęcia...
Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują
Logika zaprowadzi Cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie
4 Lokalny osiedlowy sprzedawca, jeden z wielu...On akurat ziemniakami i innymi bulwami 'obraca'.
Wiem, że tło rozprasza, ale co zrobic...
A na 'normalną' paczkę ze sprzętem nie mają prawa nałożyc cła? Jako 'prezent' przejdzie? Inna sprawa, że pomysł wysyłania sprzętu przez pół świata średnio mi sie widzi. Tu nie Amazon, nie chciałbym komuś nadać pudełka, które dojdzie w kawałkach...
Z celowaniem w ludzi to jak każdy mam trochę blokadę, ale pomaga to, że mieszkam z dala od Pekinu czy innego Szanghaju, gdzie widok 'białego' to codzienność. Tu są dość mocno zaciekawieni i to działa na moją korzyść. Do tego 2 słowa po chińsku i uśmiech na twarz- przeważnie działa.
Dodaje zdjęcia z galerii, a tam jest limit 1dzien-1 plik- i chyba słusznie, lepiej na spokojnie dodawać niż zasypywać 'beleczym'...
pzdr
PS
Exif powinien być ok. Słyszę też że przeostrzam, jak dziadek z 4ki się prezentuje w tej kwestii?
http://www.chiny-info.pl - Blog + subiektywny przewodnik po Chinach
Made in China - Facebook
Chińskie początki z E-M10 - wątek
Nakładają na wszystkie paczki. z tym, że czasem "się uda". Cło to nic, gorszy jest VAT. Raczej PanMarecq pisał to z przymrużeniem oka. Poza tym na forum jest program OlyJedi i dla osób mieszkających w Polsce należących do tego programu Olympus udziela rabatów. Co do ostrości, dla mnie jest ok.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Zajrzałem na wątek dla porządku i dla porządku powiem, że foteczki wyśmienite, wykonane z nerwem reporterskim, z dbałością o ujęcie, kadr, tło, itd. Dobra robota.
Ciekawa jest relacja z Chin. To już nie to co jakieś 18- 20 lat temu, gdy córka kolegi pobyła 2 tygodnie w Chinach, to opowiadała, ze aż nie chciało się wierzyć, ludzie patrzyli na białą dziewczynę jak na dziwoląga, poza tym dziwili się, że dziewczyna jest puszczana samopas, itd.
Jak widać z relacji i ze zdjęć Chiny intensywnie zapoznają się ze światem i dają się same zapoznawać.
Świetne zdjęcia, widać bardzo dobry kontakt fotografa z sytuacją, z ludźmi, jego przytomność i refleks, zrozumienie oraz dbałość o kadr, tło, itd. Będzie coś z tego.
Pzdr, TJ
Myślę, że jakby Chińczyk pojechał do jakiejś polskiej wsi na prowincji, to byłoby podobnie i połowa ludności pierwszy raz widziałaby kogoś rasy żółtej na żywo. Ja paradoksalnie największą atrakcję stanowiłem dla ludzi w Pekinie na placu Tienanmen. Tłumaczę to ty, że właśnie przyjeżdżają tam ludzie z prowincji, gdzie biali turyści się raczej nie zapuszczają.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska