Chmmm, ostatnie zdjęcia były tak nudne, że nawet pies z kulawą nogą się tu nie zapędził, ech
W każdym razie, zanim będą następne, kilka uwag o Gran Canarii (dla fotografów):
1. Byłem tam w czerwcu i chyba lepiuej byłoby jechać w zimie - w czerwcu upał powyżej 30C to norma, a do tego pogoda przez 90% czasu to niestety bezchmurne niebieskie niebo (super na plażowanie ale dla zdjęć beznadzieja). Podczas takiej pogody jedyny ratunek to złota godzina po świcie albo przed zmierzchem - wtedy można zrobić jakieś ciekawsze zdjęcia, w środku dnia nie dość, że słońce jest pionowo nad głowami, to jeszcze jest bardzo ostre. Na Teneryfie byłem lkilka lat temu w zimie i fotograficznie był odjazd - każdego dnia można było oglądać spektakularne chmury przewalające się przez góry (ciężko było zrobić w takich warunkach nudne zdjęcia).
2. Trzeba nastawić się na dość długie podróże autem - aby z wybrzeża dostać się do centrum wyspy (gdzie jest najładniej), trzeba spędzić za kółkiem 45minut - 1.5h. Drogi oczywiście wąskie i kręte. Do tego większość ludzi nie za bardzo wie jak się po nich poruszać (np. przyjęte jest wsród miejscowych aby zjeżdżać na pobocze i ułatwiać wyprzedzanie tym, którzy jadą szybciej. Większość przyjezdnych niestety "nie kąsa" tej zasady. Z drugiej strony jeździ się bardzo bezpiecznie, nie ma wariatów na ulicach.
3. Południowa część wyspy to pustynno-kamienne pustkowie, w niektórych miejscach pokryta specyficznym, rzadkim lasem sosnowym. Ta część wyspy z opisu wygląda na bardzo interesującą, ale w rzeczywistości jest brzydka. Jedynie olbrzymie kaniony wrzynające się od południa wgłąb wyspy robią wrażenie, szczególnie Barranco de Fataga.
4. Centrum wyspy jest super - jest tam cała masa górek zakończonych przynajmniej z jednej strony pionową skalną ścianą (100-200m wysokości). Pomimo tego te górki są zwykle dostępne z innej strony za pośrednictwem jedynie lekko pochylonego, skalistego zbocza (najwyżej w kilku miejscach trzeba użyć rąk ale żadnego szpeju nie trzeba). Bardzo fajne zdjęcia można zrobić z krawędzi tych ścian.
5. Większość najładniejszych miejscówek jest w zasięgu 1-godzinnej jazdy + 1 godziny marszu, dzięki czemu (w miarę) łatwo dostać się tam przed świtem.
6. Dla chętnych na Gran Canarii jest kilka via ferrat (ale nieststy na żadnej nie byłem). Podobno szczególnie jedna (La Guagua) jest warta przejścia - to podobno jedna z najdłuższych i najładniejszych w Europie.
7. Można włóczyć się poza szlakami i nikomu to nie przeszkadza (byleby nie pakować się na teren prywatny i nie palić ognia pod żadnym pozorem!). To najbardziej chyba lubię na hiszpańskich wyspach.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
No i jeszcze kilka:
138
139
140
141
142