Ze samiuśkich Tater

[alnico]

fajna "koza", jak będziesz znów z tymi kukiełkami wędrować to daj znać, pofociłbym takiego turystę

Pofociłem focących turystów . A na szlaku można zawsze jakiś zlocik zrobić, pomożesz mi dźwigać kukiełki
561.

562.

563. Co mnie focisz pieronie, pozwoliłam ????

[alnico]

Z samego konia nie mam zdjęć, bo trochę ciężko by było mi tam zrobić, ale ze szczytu Lodowego widać drogę w dół i tam na tym grzbiecie opadającym w dół jest ten koń. Zdjęcia z 2009 roku, Lumixem G1.
pozdrawiam

Robi wrażenie. Da się dojść bez liny czy trzeba się asekurować?

Poszperałem trochę w archiwach i znalazłem też rzeczony koń na Rochaczu nie taki straszny jak go malują
pozdr

Jeszcze tam nie byłem ale mam nadzieję, że wkrótce to naprawię

[robtor]

Pofociłem focących turystów . A na szlaku można zawsze jakiś zlocik zrobić, pomożesz mi dźwigać kukiełki
561.
562.
563. Co mnie focisz pieronie, pozwoliłam ????

To już całe zestawy kukiełek
561 - czym ten Pan focił, jakieś "ubranko" miał na obiektywie?
563 - to mi się podoba, prawie jak w zoo

[alnico]

561 - czym ten Pan focił, jakieś "ubranko" miał na obiektywie?

Miał jakąś "armatę" Nikona:

[robtor]

Miał jakąś "armatę" Nikona:

70-300 z tłumikiem obrazu
Udało Mu się chyba polowanie

[henry1]

70-300 z tłumikiem obrazu
Udało Mu się chyba polowanie

Raczej z tłumikiem odrzutu.

[sikor]

70-300 z tłumikiem obrazu
Udało Mu się chyba polowanie

Profi - to i upolował.

A "kukiełki" śliczne

[TomekH]

Robi wrażenie. Da się dojść bez liny czy trzeba się asekurować?

Jeszcze tam nie byłem ale mam nadzieję, że wkrótce to naprawię

My podchodziliśmy od strony Lodowej Przełęczy - trudniej, z liną, droga przez Konia jest łatwiejsza i liny nie potrzeba, ale wolno tylko z przewodnikiem, zresztą na Słowacji to prawie reguła, na wszystkie najwyższe ich szczyty tak mają.

[alnico]

Profi - to i upolował.

A "kukiełki" śliczne

Dzięki, będzie ich więcej

---------- Post dodany o 11:26 ---------- Poprzedni post był o 11:20 ----------

My podchodziliśmy od strony Lodowej Przełęczy - trudniej, z liną, droga przez Konia jest łatwiejsza i liny nie potrzeba, ale wolno tylko z przewodnikiem, zresztą na Słowacji to prawie reguła, na wszystkie najwyższe ich szczyty tak mają.

Niestety lobby przewodnickie silne mają, choć jak ktoś liczył to mandat chyba taniej niż przewodnik wchodzi, byłe złapali jak już wracasz, a z reguły się i tak uda. Można co prawda bez nich drogami wspinaczkowymi ale to już nie dla mnie zabawa.

[TomekH]

@alnico
bardzo fajne Twoje zdjęcia z wyprawy na Chłopka,
jak Cię interesuje, załączam widoki z miejsca jeszcze powyżej tej przełęczy - z Mięguszowieckiego Czarnego
m.in. opisany przez Ciebie szlak przez Kazalnicę widoczny "z lotu ptaka"