Witam Was w moim opisie wrażeń z czasowego korzystania z E-5 oraz ZD-50mm, dzięki uprzejmości Olympusclub i OPL. Dlaczego ten zestaw? Odpowiedź jest prosta – bo chciałbym go mieć. Oprócz tego byłem ciekaw czy jako amatorski amator fotografii rozpoznam różnice w użytkowaniu między sprzętem jaki posiadam a tym który chciałbym mieć. Obecnie fotografuję E-500 wraz z ZD 14-54II oraz ZD 50-200 SWD. Do zdjęć macro wykorzystuję Raynoxa DCR-250. I tak jak szkła są OK, tak reszta warta byłaby odświeżenia, choć na razie, jak to mówią zamożniejsi ode mnie, a przede wszystkim moja ukochana małżonka – nie dla psa kiełbasa.
Wszystkie wrażenia z użytkowania E-5 i ZD-50mm będę odnosił do moich doświadczeń z aktualnym sprzętem. Dla tych, którzy focą E-3 lub E-5 nie będzie tu żadnych nowości, wręcz banały. Mam jednak nadzieję, że jest wielu mi podobnych, którzy użytkują sprzęt trzycyfrowy, jeszcze bez stabilizacji obrazu i marzą o zakupie czegoś nowego, a nie wiedzą czy warto. Liczę, że im ten materiał się przyda. Tyle wstępu.
Pierwsze wrażenie – podobno jest najważniejsze. Nie w tym przypadku. Po wyjęciu aparatu z torby zauważyłem, że jest bardzo ciężki, duży, ma porozrzucane przyciski tu i tam, dwa pokrętła, dwa wyświetlacze, wow ile tego. Pomyślałem - nie przypadniemy sobie do gustu. Jednak gdy odpiąłem gripa zrobiło się już dużo lżej, a w miarę poznawania aparatu i fotografowania nim bardzo go polubiłem. Nie mając nigdy do czynienia z tym lub sobie podobnym aparatem (e3) zacząłem od analizy przycisków i instrukcji. W porównaniu do e500 inaczej działają guziczki, trzeba je jakoś mocniej dociskać, wciskać w głąb korpusu, co na początku odbierałem jako pewien dyskomfort, potem już przyzwyczaiłem się. Po kilku wyładowaniach baterii spowodowanych zabawą ekranem, guziczkami i menu mogę stwierdzić, że świetnym pomysłem jest oddzielny przycisk iso, który można używać nie odrywając oka od wizjera, układ reszty guzików jest dla mnie logiczny i intuicyjny. Rewelacyjna jest poziomica w wizjerze. Akurat mam problem z poziomem, muszę często prostować zdjęcia (mam chyba rozregulowany błędnik) i ten gadget przychodzi mi z dużą pomocą. Jeszcze jedno spostrzeżenie na początek. Uważam, że funkcje redukcja szumów i filtr szumów powinny być w takim miejscu aby można było ich użyć szybciej. Są schowane w menu trochę za głęboko, a funkcji stabilizacji obrazu przydałby się dedykowany guziczek, coś jak ISO.
Zdarza mi się fotografować przy pomocy statywu ale z podpiętym aparatem od dołu. Przy e500 muszę przyznać dostaję szewskiej pasji chcąc ustawić kadr lub zmienić ustawienia w menu. Pozycje ciała które wtedy przybierałem rozśmieszyłyby każdego. Jest ciężko. Z wielką ciekawością przystąpiłem więc do sprawdzenia czy odchylany ekran LCD w e5 przyjdzie mi z pomocą. Tak przyszedł, z jednym małym ale. Jeśli nie ma możliwości zerknąć w wizjer świetnie pomaga ustawić kadr. Podgląd na żywo zawsze jest wyświetlany odpowiednio niezależnie od wywinięcia aparatu. Ale czemu „menu” jest tylko w jednej orientacji????? Nie przekręca się wraz ze zmianą położenia aparatu. W paru szczególnych sytuacjach (patrz foto) przydałaby mi się taka funkcja, gdzie patrząc na plecy odwróconego aparatu orientacja menu byłaby dostosowana do patrzącego. No cóż, nie można mieć wszystkiego co się chce.
Nie zapałałem miłością do funkcji powiększania obrazu w trybie live view w chwili manualnego ostrzenia, być może jest możliwość wyłączenia tej funkcji – nie szukałem
Byłem ciekaw efektu stabilizacji obrazu, oto efekt. Poniżej zdjęcie wykonane na tych samych nastawach dwoma aparatami. Zdjęcia były strzelane z ręki.
Zabrałem aparat na squosha. Była to dobra okazja sprawdzić jak zachowuje się w mniej komfortowych warunkach oświetlenia, z wysokim iso w dynamicznych kadrach. Uważam, że zdał egzamin. Z mojej e500 zdjęcia z iso 800 lub 1000 nie byłyby dobre.